
Kiedy Harry pierwszy raz spotyka się z panem Ollivanderem w 5 rozdziale Kamienia Filozoficznego, wytwórca różdżek informuje go, że pamięta każdą różdżkę, którą sprzedał, dodając, że ojciec chłopca wybrał różdżkę, która była znakomita do transmutacji.
- Natomiast twój ojciec wybrał mahoń. Jedenaście cali. Bardzo poręczna. Trochę więcej mocy, znakomita do transmutacji. Tak, Tak, tak, twój ojciec wiedział, co robi, to różdżka dla prawdziwego czarodzieja.
W książce Harry Potter i Więzień Azkabanu dowiadujemy się pośrednio od profesor McGonagall, że James był wyjątkowo utalentowany z transmutacji.
- No właśnie - powiedziała profesor McGonagall. - Black i Potter. Przywódcy tej małej bandy. Obaj bardzo bystrzy, oczywiście... wyjątkowo bystrzy... ale chyba nigdy nie mieliśmy takiej pary nicponiów...
Pod koniec książki dowiadujemy się, jak utalentowany był James w transmutacji - został animagiem już na piątym roku nauki w Hogwarcie.
- Twój ojciec i Syriusz byli najzdolniejszymi uczniami w szkole, no i mieli trochę szczęścia, bo przemiana w animaga jest bardzo ryzykowna... to jedna z przyczyn, dla których ministerstwo bacznie obserwuje tych, którzy próbują tego dokonać. Peter korzystał z pomocy Jamesa i Syriusza. I w końcu, a było to już w piątej klasie, udało im się opanować tę sztukę.

W rozdziale 28 Czary Ognia znajduje się wzmianka o puchaczu lecącym w kierunku sowiarni.
Przez strugę dymu wydobywającą się z kominka chatki Hagrida przeleciał puchacz, poszybował ku zamkowi, okrążył sowiarnię i zniknął z pola widzenia. Harry spojrzał w dół i dostrzegł Hagrida kopiącego zawzięcie ziemię przed swoją chatką.
Później, w kolejnym rozdziale, Harry ma sen, w którym leci na grzbiecie puchacza, dostarczającego Voldemortowi wiadomość, że Barty Crouch Jr. zabił swego ojca.
Siedział na grzbiecie wielkiego puchacza, szybując pod czystym, błękitnym niebem ku jakiemuś staremu, porośniętemu bluszczem domowi, wznoszącemu się na zboczu wzgórza.
Barty Crouch Jr. był przygotowany do zabójstwa swojego ojca, przemieniając później jego ciało w kość i chowając go pod chatką Hagrida. Wiadomość o ucieczce ojca dostał od Voldemorta przez puchacza z rozdziału 28.
- Przysłał mi wiadomość o ucieczce ojca. Kazał mi zatrzymać go za wszelką cenę. Więc czekałem. Użyłem mapy, którą zabrałem Harry'emu Potterowi. Mapy, która o mało co nie zniszczyła wszystkich moich planów.

W Komnacie Tajemnic dowiadujemy się o bazyliszkach i o tym, skąd się biorą.
Wąż ów, który może osiągać olbrzymie rozmiary i żyć wiele setek lat, rodzi się z kurzego jajka podłożonego ropusze.
Od początku, gdy poznajemy Dolores Umbridge, J.K. Rowling co jakiś czas stale nam przypomina, że przypomina ona z wyglądu ropuchę. W rozdziale 14 Insygniów Śmierci opisano medalion Slytherina słowami: Był wielkości kurzego jajka. W poprzednim rozdziale trójka bohaterów ukradła medalion Dolores Umbridge, która nosiła go na szyi. Ostatecznie sam horkruks zostanie zniszczony mieczem Godryka Gryffindora, tym samym, którym zabito bazyliszka w Komnacie Tajemnic.

Na początku Czary Ognia, zanim zginął Frank Bryce, Voldemort sugeruje, że świetnie włada legilimencją, która tak naprawdę występuje dopiero w Zakonie Feniksa.
- Nie masz żony - przerwał mu spokojnie zimny głos. - Nikt nie wie, że tu jesteś. Nie powiedziałeś nikomu, dokąd idziesz. Nie kłam przed Lordem Voldemortem, mugolu, bo on to pozna... zawsze poznaje...
Kiedy dowiadujemy się o legilimencji i oklumencji od Snape'a w 24 rozdziale Zakonu Feniksa, informuje Harry'ego, że Voldemort "prawie zawsze wie, kiedy ktoś go okłamuje". Użycie przez Rowling słowa "prawie", jest wskazówką co do lojalności Snape'a. Oczywiście Severus jako podwójny agent okłamał Czarnego Pana wielokrotnie, będąc niewykrytym.

W rozdziale 27 Czary Ognia, podczas, gdy trójka przyjaciół zastanawia się w klasie eliksirów, w jaki sposób Rita Skeeter podsłuchuje prywatne rozmowy, mielą jednocześnie skarabeusze zgodnie z ingrediencjami.
- Nie bądź głupi - żachnęła się Hermiona, zabierając się ponownie do ucierania skarabeuszy - Nie, chodzi mi o to... skąd ona wiedziała, że Wiktor zaprosił mnie na lato do Bułgarii?
Hermiona wcześniej w 24 rozdziale powiedziała: O, drogo mi za to zapłaci. Według Harry'ego ostatni raz widzieli ją tak wściekłą, gdy uderzyła w twarz Malfoya. Ciekawym zbiegiem okoliczności jest to, że akurat ucierając skarabeusze, Hermiona rozmyśla o Ricie Skeeter, a później sama odkrywa to, że redaktorka jest niezarejestrowanym animagiem.

W Księciu Półkrwi na początku semestru, zanim Dumbledore ujawnił w 20 rozdziale, że Voldemort przeklął stanowisko nauczyciela obrony przed czarną magią, Harry stara się dostrzec pozytywne aspekty mianowania Snape'a na to stanowisko.
- Ale jest przynajmniej jedna dobra strona tej nominacji - powiedział mściwym tonem. - To już jego ostatni rok w Hogwarcie.
- Na tym stanowisku ciąży jakaś klątwa. Nikomu nie udało się na nim wytrzymać więcej niż rok... Quirrell nawet postradał życie. Jeśli o mnie chodzi, to będę trzymał kciuki, żeby doszło do jeszcze jednej śmierci.
Ostatecznie obie te rzeczy w pewnym sensie się wydarzą. Snape rzeczywiście zniknie pod koniec roku, a jego odejście będzie związane ze śmiercią, tyle że nie jego, a Dumbledore'a.

W Zakonie Feniksa Harry miał złe przeczucia, opuszczając Grimmauld Place. Okazało się, że rzeczywiście było to jego ostatnie spotkanie z ojcem chrzestnym, zanim spotkali się ponownie w Departamencie Tajemnic, gdzie Syriusz zginął.
Miał jakieś złe przeczucie, nie wiedział, kiedy znowu się zobaczą, i czuł, że powinien go przestrzec, żeby nie zrobił czegoś głupiego; lękał się, czy oskarżenie przez Snape'a o tchórzostwo nie ugodziło Syriusza tak mocno, że będzie planował jakiś ryzykowny wypad z Grimmauld Place.
Jak na ironię, to właśnie "głupia podróż Harry'ego" doprowadziła do śmierci Syriusza.

W 15 rozdziale Księcia Półkrwi, gdy Hermiona ostrzega Harry'ego, że Romilda Vane "zastanawia się głośno, jak mu podać eliksir miłosny", bohaterowie dyskutują o omyłkach systemu bezpieczeństwa zastosowanego w Hogwarcie, mającego na celu konfiskatę niebezpiecznych przedmiotów.
- No już dobra, nie denerwuj się... Chodzi mi o zupełnie co innego. Dziewczyny robią Filcha w konia, tak? Przemycają buteleczki z zakazanymi eliksirami! Więc dlaczego Malfoy nie mógłby w ten sam sposób przemycić naszyjnika?
- Och, Harry... tylko nie zaczynaj od nowa...
- No ale sama powiedz, dlaczego?
- Słuchaj - westchnęła Hermiona - czujniki tajności wykrywają czarnomagiczne zaklęcia, klątwy i uroki. Są czułe na wszelkie przedmioty służące do czarnoksięskich praktyk. Tak silną klątwę jak ta na naszyjniku czujnik wykryłby w mgnieniu oka. A napoje miłosne to zupełnie co innego, przecież nie są niebezpieczne...
Harry i Hermiona kończą dyskusję, gdy słyszą kogoś zbliżającego się za półkami. Pojawia się pani Pince informując ich, że biblioteka jest już zamknięta i besztając Harry'ego za zniszczony egzemplarz podręcznika do eliksirów.
Trzy rozdziały później, Ron prawie umiera po wypiciu zatrutego miodu pitnego przeznaczonego dla Dumbledore'a. Wygląda na to, że Malfoy podsłuchał rozmowę Harry'ego i Hermiony, co zainspirowało go do przedsięwzięcia planu otrucia Dumbledore'a.

W Więźniu Azkabanu, Ron przez cały czas zastanawia się, jak Hermiona może być na wszystkich lekcjach jednocześnie. Zanim ujawniono nam, że Hermiona używała zmieniacza czasu, Rowling dawała nam wcześniej pewne wskazówki.
- Ale... - Ron obracał książki, które mu podawała i patrzył na okładki - przecież nie masz dzisiaj żadnego z tych przedmiotów. Po południu jest tylko obrona przed czarną magią.
- No tak - odpowiedziała wymijająco Hermiona, pakując książki z powrotem do torby. - Mam nadzieję, że będzie coś dobrego do jedzenia, umieram z głodu - dodała i ruszyła do Wielkiej Sali.
To dziwne, by Hermiona miałaby być już głodna, skoro mieli do tej pory od śniadania prawdopodobnie tylko jedne zajęcia. W perspektywy czasu jednak już wiemy, że dziewczyna głodowała, gdyż uczęszczała na wiele zajęć i ciągle cofała się w czasie, więc nie jadła wiele godzin.

W 29 rozdziale Zakonu Feniksa znajduje się tekst nawiązujący w pewien sposób do przyszłego małżeństwa Rona i Hermiony.
- Co ty o tym myślisz? - zwróciła się Hermiona do Rona, a Harry'emu przypomniała się pani Weasley zwracająca się do męża podczas pierwszej kolacji przy Grimmauld Place.
Jak Wam się podobają powyższe easter eggs? Cczy niektóre z nich odnaleźliście sami? Zgadzacie się, że niektóre z nich to celowe zabiegi autorki, czy może doszukujemy się w tych tekstach czegoś na siłę? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: MuggleNet
Tak jak rozmawialiśmy na sb, to nie są easter eggi, a foreshadowing, czyli zapowiadanie tego co się wydarzy. Nie winię za mylenie pojęć tłumaczenia, bo wynika ono z tekstu, a nie z błędu Nicrama.
Jak dla mnie nie ma tu niczego odkrywczego, ani sprawiającego opadanie szczęki, ale ja lubię zestawienia, więc spoko, że komuś się chciało wyszukać te cytaty. Mi by się nie chciało. No chyba, że za punkty