
Amulet z łacińskiego amuletum przedmiot chroniący przed kłopotami. Amulety były i są szeroko stosowane i przez wieki przybierały różne kształty i rozmiary. Od egipskiego Ankh po chrześcijańskie relikwie i obrazy amulety zawsze towarzyszyły ludziom podczas chwil strachu.
Z drugiej strony mamy talizman z arabskiego tilasm, z greckiego telesma - wprowadzający w sekrety - miał na celu przynoszenie korzyści czy to majątkowych, czy miłosnych, czy też zwykłego szczęścia.
Amulety

Najbardziej chyba znanym przykładem amuletów są amulety egipskie. Jednym z takich amuletów był skarabeusz - amulet w kształcie żuka wkładany do grobowca. Chepri jako personifikacja boga Atuma (jednego z najważniejszych bogów Egiptu, który wyszedł z Nun - praoceanu) miał chronić dusze zmarłego przed pożarciem przez Pożeraczkę Ammit na Sądzie Ozyrysa.
Kolejnym przykładem z Egiptu może być Ankh - był symbolem słońca, wody, powietrza i życia wiecznego. Miał chronić przed wszystkim co złe. Był również kładziony na zmarłych, gdzie symbolizował tchnienie bogów, powołujące do kolejnego życia. Mógł być stosowany jako samodzielny amulet bądź też w połączeniu z Dżed i Was.
Ostatnim jednak również bardzo popularnym w starożytnym Egipcie amuletem jest Oko Horusa. Jak można się domyślić po nazwie jest to amulet w kształcie oka. Oko było symbolem Słońca i czasem było utożsamiane z Re. Poszczególne części oka były również stosowane do oznaczania ułamków. Miał chronić przed złym okiem.
Podobnie z chrześcijańskim krzyżem. Historię znacie z religii więc pozwolę sobie ją pominąć.
Jak widać każdy amulet ma jakąś głębszą historię dzięki której nabywa mocy chronienia przed złem. - A czosnek? - możecie zapytać nieśmiało... otóż czosnek mimo że tak mogło by się wydawać nie jest wyjątkiem. Z tym, że w jego przypadku chodzi raczej nie o poglądy religijne a o medycynę. Wampiryzm bywa utożsamiany z jedną z odmian porfirii - porfirią erytropoetyczną. Daje ona podobne do znanych nam z książek i filmów objawy: światłowstręt, obkurczenie dziąseł, bezsenność, depresja. Według Davida Dolphina czosnek z powodu zawartych w nich substancji mógł doprowadzić do śmierci chorego na porfirię. I tak oto czosnek stał się amuletem na wampiry.
Talizmany

Czas chyba przejść do talizmanów. W przeciwieństwie do amuletów talizmany nie muszą mieć swoich historii (a te które są, często są naciągane). Jeśli ktoś zna historię czterolistnej koniczyny czy króliczej łapki niech da znać... Ale do rzeczy. Wspomniana już koniczyna to chyba razem z podkową najbardziej znane talizmany przynoszące szczęście. Moim zdaniem szczęśliwość czterolistnej koniczyny polega na tym, że trzeba mieć "fart" już na samym początku. W porównaniu z trójlistnymi kuzynkami występują 10.000 razy rzadziej. Z podkową zaś wiąże się legenda o św. Dunstan z Cantebury. Był on kowalem i według legendy gdy pewnego dnia przyszedł do niego diabeł by podkuć konia. Jednak, że Dunstan był sprytny przybił podkowę do diabelskiego kopyta. Zdjął diabłu podkowę dopiero gdy tamten przysiągł, że nie będzie przechodził przez drzwi na których wisi podkowa.
Zajęcza łapka miała pozwolić bezpiecznie przejść przez terytorium wroga, a jemioła chroniła przed złym wyrokiem w sądzie (teraz używa się jej do bardziej szczytnych celów). W serii o Harrym Potterze przewija się więcej talizmanów niż amuletów. Jedynym użytkownikiem amuletów jaki przychodzi mi w tej chwili do głowy jest Neville i jego "[...] wielka, cuchnąca, zielona cebula, ostro zakończony purpurowy kryształ i nadgniły ogon traszki [...]". Jeśli zaś o talizmany chodzi to tutaj przykładami mogą być: peleryna niewidka czy oko Szalonookiego ponieważ dają swoim właścicielom niezwykłe zdolności.
Jeżeli dobrnęliście do końca to gratuluje wytrwałości i mam nadzieję że art nie jest taki zły jak mnie się wydaje...
"Jeżeli dobrnęliście do końca to gratuluje wytrwałości i mam nadzieję że art nie jest taki zły jak mnie się wydaje..." Bubu co za skromność :] piszesz tak tylko dlatego, by usłyszeć zaprzeczenie własnych słów. i usłyszysz. bardzo ciekawy artykuł, spójny i bez błędów (a to trafia się rzadko). poza tym nigdy nie wiedziałam jaka jest różnica między amuletem a talizmanem. pozdrawiam :]
EDIT:jeżeli się o czymś pisze, warto oprzeć się na encyklopedii. bo jak inaczej poznać genezę danego wyrazu? opierając na własnych przypuszczeniach? można. ale umysł ludzki nie zawsze bywa wiarygodnym źródłem informacji :]
to, że większość userów interesują takie rzeczy, jak kolejny miłosny ff, nie znaczy, że pozostali muszą przebywać na głodzie intelektualnym ;]
takie artykuły naprawdę są potrzebne :]