
Jak prawie każdy nowy tytuł, "Książę Półkrwi" jest wyświetlany w ostrej jak brzytwa rozdzielczości Full HD 1080p, a także obsługuje technikę Super Cinema 24 Hz Mode (materiał jest odtwarzany z odświeżeniem 24 fps/klatek na sekundę, najlepszą optymalizacją do oglądania filmów, jaką ludzkie oko może wychwycić). Obraz jest wyraźny, szczegółowy, pełny detali, każda klatka przy zapauzowaniu jest jakby uchwyconym zdjęciem. Reżyser zdecydował się zastosować pewne filtry, dzięki którym tytuł zyskał swoistego klimatu i wprowadził specyficzny nastrój. Także przez bite 2h mamy przewagę szarości, ciemnej zieleni, ziarnistości, a całościowo kolory są w dużej mierze wyciszone. Przez te efekty obraz staje się mroczniejszy i zyskuje głębię. Miejscami można uświadczyć lekko rozmazane ujęcie, prawdopodobnie przez zbyt szybką pracę kamery, lecz momenty te zdarzają sie sporadycznie i na jakies 2-3 sekundy. Jakościowo nie mam większych zastrzeżeń co do transferu materiału, a w porównaniu z DVD, obraz rzeczywiście powala.
W kwestii audio sprawa ma się podobnie. Przez możliwości pojemnościowe dysku Blu-ray otrzymujemy dźwięk nieskompresowany i nie "sciśnięty" jak ma to miejsce w przypadku filmów DVD. Dostajemy materiał prosto ze źródła, takim jaki wyszedł od dźwiękowca tzw. "Master Source Audio". Tak więc otrzymujemy dźwięk w systemie "Dolby TrueHD 5.1", gdzie nawet ciche szepty są odpowiednio słyszalne, a mecz Quidditcha ma swoje ciężkie, mocne, basowe brzmienie. Czapki z głów dla osoby odpowiedzialnej za transfer audio. Inna natomiast sytuacja ma się z polskim dubbingiem. Dostajemy tu co prawda opcję "zwykłego 5.1" lecz jest to zrobione na wyrost. Porównywać jakości tych dwóch layoutów po prostu się nie da. W naszym rodzimym języku i efekty dźwiękowe i muzyka i dialogi, wszystko jest prowadzone na tym samym poziomie słyszalności, nie ma różnicy czy to scena w bibliotece czy burza ognia w jaskini, wszystko brzmi jednakowo głośno. Co do samego polskiego dubbingu nie będę się wypowiadał, gdyż go nie znoszę. Nie wiem kto wpadł w ogóle na pomysł dubbingowania filmów (przykładem może być genialna myśl zdubbingowania oryginalnej trylogii "Gwiezdnych Wojen" przy nadchodzącym wydaniu Blu-ray i obsadzenie w roli Luke'a Skywalker'a Marka Mostowiaka z "M jak Miłość" - bez komentarza, niech polscy specjaliści zostaną przy tym co im genialnie wychodzi, czyli bajkach. Także w kwestii audio mamy 2 różne bajki. Z jednej genialny, czysty dźwięk w oryginalnej wersji językowej, z drugiej zaś polski dubbing, dla którego komentarz to w ostateczności "poprawny".
Swój egzemplarz "szóstego Pottera" zakupiłem w dniu polskiej premiery, tak więc otrzymałem okładkę rodem z pierwszego plakatu. Na pierwszym planie Harry (z dość dziwnym wyrazem twarzy), w tle zaś Ron, Hermiona i Dumbledore (w pozie łudząco upodabniającej go do Gandalfa). Tył pudełka jak zwykle ubogi w informacje o samym filmie (dosłownie 2 zdania), w zamian otrzymujemy ogromne hasła jakie to dodatki znajdziemy w środku. Grzbiet, jako że węższy zmieścił tylko tytuł filmu, brak natomiast informacji ROK SZÓSTY i zdjęcia Wybrańca (co notabene nie jest obecne w żadnej części na "niebieskiej płycie"). W środku 2 płyty. Na tej oznaczonej numerkiem 1 widnieją ponownie wyżej wymienione postacie, na 2 natomiast jest Draco i Severus. Wiem, że wersje DVD i późniejsze BD posiadały również inne okładki, w tym i holograficzne, ale ja jednak z chęci jak najszybszego posiadania tego filmu zdecydowałem się na wersję premierową. W USA istnieje coś, co na Starym Kontynencie jeszcze się nie zadomowiło, a mianowicie tzw. "Triple Pack" lub "Combo Pack". W przypadku HP6 jest to dysk BD, Bonusowe DVD (również z filmem) i "Digital Copy" (na płycie lub w formie kodu). To ostatnie to po prostu możliwość pobrania całego filmu z internetu i oglądania go np na produktach firmy Apple; bardzo pomysłowe, bo nie wymaga trzymania zbędnych płyt, a strach przed zniszczeniem się nośnika zostaje wyeliminowany. W związku z tym że Europa jeszcze nie jest dostatecznie "usieciowiona" my będziemy musieli na takie cuda jeszcze poczekać.
Po wprowadzeniu płyty do slotu w PlayStation 3 moim oczom ukazuje się ikonka "Harry Potter and the Half-Blood Prince" z odpowiednim zdjęciem obok. Parę chwil później - piękna, potężna, wyraźna tarcza Braci Warner; notka przestrzegająca przed piractwem, zciemnienie iii... Pojawiają sie śmierciożercy w trakcie lotu - w postaci dymu, przecinają ekran i pokazuje się parę scen ze zwiastuna. 5 sekund później ekran zamazany zostaje "dymem ze wspomnień" i wszystko zmienia się w ulice przy sierocińcu; drogą zmierza młody Albus. Wtedy też pojawia się menu. Mamy standardowo opcje włączenia filmu, wyboru scen, ustawienia języka i napisów, a także tryb "Maximum Movie Mode" i "Warner Bros. BD-Live". Pierwszy to opcja "obraz w obrazie" tzn. podczas projekcji filmu w niektórych momentach w dolnym rogu ekranu będzie pojawiać sie mniejsze okienko, w którym ukazany zostanie materiał z kręcenia danej sceny. Nie jest to zbyt wygodne gdyż osobiście wolę się skupić na filmie LUB dodatkach, nie jednocześnie; na szczęście możemy w dowolnej chwili włączyć każdy materiał poza filmem również. WB BD-Live to po prostu taka interaktywna internetowa strona wytwórni, gdzie można przejrzeć kolejne materiały z produkcji lub poczytać o zbliżających się filmach, czy obejrzeć zwiastuny. Fajną rzeczą było to, że 12 grudnia wszyscy właściciele "Księcia" na BD, posiadający mikrofon lub/i kamerkę mogli osobiście porozmawiać z Danielem Radcliffem własnie przez BD-Live. Opcje były 3: głosowa, tekstowa, czy właśnie wideo-rozmowa. Zabawa trwała prawie cały dzień, kolejki do rozmów były niemiłosiernie długie, jednak po wszystkim nie żałuję. Mogę się pochwalić że przez 30 sekund (bo tyle było wydzielone na użytkownika) prowadziłem wideo-rozmowę z Danem, a dokładniej zdążyłem mu zadać jedno pytanie po angielsku "Czy był zadowolony z zakończenia Insygniów Śmierci, jakie Rowling wymyśliła?", na co krótko odpowiedział "Yeah, definitely. I mean, you know it's good to know that Harry actually has a normal family after all those adventures". Łącznie te materiały zza kulis trwają około 40 minut.
Płyta włożona, ikonka "Harry Potter and the Half-Blood Prince - Bonus Disc" się pojawia; tarcza WB, notka o piractwie, rozjaśnienie ekranu i moim oczom ukazuje się zdjęcie Harry'ego i Dumbledore'a, stojących na skale po środku morza, spoglądających na jaskinię z korkruksem. Teraz mamy do wyboru tylko 2 opcje: Języki i Materiały dodatkowe. Naturalnie to, na co czekamy jest pod opcją nr 2. Teraz pojawia się ekran z wszystkimi dodatkami jakie są na płycie. Nie ma już żadnych przejść, fajnych efektów, już po prostu mamy materiały w HD, które możemy obejrzeć. Są to:
- Zbliżenie na obsadę HP:
>Montaż z Danielem Radcliffem;
>Efekty Specjalne z Matthew Lewisem, Oliverem Phelpsem i Tomem Feltonem;
>Trening Kaskaderski z Rupertem Grintem;
>Tresura Sów z Jessie Cave;
>Projektowanie Kostiumów z Evanną Lynch;
>Wydział Artystyczny z Bonnie Wright;
>Za Kamerą z Jamesem Phelpsem;
>Makeup z Emmą Watson.
- 1-minutowe ćwiczenia.
- Co masz na myśli?
- Rok z życia J.K. Rowling.
- 8 Scen usuniętych
- Zapowiedź Parku Rozrywki Harry'ego Pottera;
- 2-minutowy zwiastun paru scen z filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część 1".
Według mnie to wydanie "Harry'ego Pottera" jest jak najbardziej udane, za niestety póki co dość sporą cenę otrzymujemy krystalicznie czysty, perfekcyjnie ostry obraz w Full HD, dźwięk prawie że z najwyższej półki (szkoda tylko, że nie Dolby TrueHD 7.1), interesujące menu, całą masę materiałów zza kulis, film udokumentniający początki prac pani Rowling nad jej serią życia, dostęp do WB BD-Live i jeśli ktoś był wystarczająco szybki możliwośc jednorazowego porozmawiania z odtwórcą głównej roli w jednych z najbardziej kasowych filmów ostatniej dekady. Szczerze polecam każdemu, kto ceni sobie odpowiednią jakość w oglądaniu filmów, kinomaniakom, a także fanom. W tym miejscu również zachęcam wszystkich do zastanowienia się nad zakupem odtwarzacza Blu-ray, pamiętajcie jest on tym samym dla DVD, czym DVD było dla VHS-ów, a mało tego odtwarza on wcześniejszy format. Nie ma potrzeby pozbywać sie całych kolekcji : ). Jeśli ktos planuje zakup większej ilości filmów o młodym czarodzieju, to doradzam wstrzymać się do wypuszczenia na rynek "IŚ części 2", gdyż będą wtedy zapewne wydania całej serii, często w stosunkowo korzystniejszej cenie.
:O Normalnie nie wiem co mam napisać... Zatkało mnie totalnie. Zacznę od tego, że nie przeczytałem całości, bo kompletnie nie znam się na żadnej z opisanych tu przez Ciebie specyfikacji Blu-raya, strasznie mnie to znudziło. OK, to teraz zmuszę się żeby dokończyć... Udało się. Od razu przejdę do błędów, bo tylko to moge skomentować ;D
Jest sporo literówek. Wrzucałeś to w ogóle do Worda? Przecinki to istna masakra. Przeraża mnie to zdanie
Przeszkadza mi zbyt duża ilość emotek w artykule, poza tym jest dla mnie całkowicie nieprzydatny.
Całość na Z.