1. Od Redaktora Naczelnego
2. Archiwalni
3. Pod Lupą
3. Nowinki ze świata Fan Fiction
4. Podsumowanie newsów
5. Podsumowanie wydarzeń
6. Sentymentalne brednie
7. Wywiad ze Śmierciojadkiem
8. Bitwa na forum
9. Psychotest
10. Rozrywka
11. Liga Zagubionych Dusz
12. Plotki w Hogwarcie
13. Ogłoszenia, pozdrowienia
14. Konkursy i podsumowanie konkursów z poprzedniego numeru
Za nami wakacje i początek roku szkolnego. W tym czasie na naszej stronie działo się wiele, tak jak zapewne i u Was. W świecie Harry'ego Pottera nie był to jednak najgorętszy moment. O tym, co działo się w czasie wakacji, najwięcej wiedzieliśmy dzięki kilku ostatnim tomom serii. A wtedy do głosu zaczęli dochodzić poplecznicy Czarnego Pana. W końcu postanowiliśmy poświęcić to wydanie właśnie tej drugiej, mrocznej stronie HP, która zdecydowanie nie jest nudna. Wystarczy pomyśleć, gdzie Lord Voldemort wypoczywał w czasie urlopów? Czy spędzał je z Bellatrix? W kontekście fabuły "Przeklętego Dziecka", te pytania nie wydają się już tak bardzo fantastyczne...
Jakkolwiek Śmierciożercy, bo to im poświęciliśmy to wydanie, na pewno zasłużyli na swój moment w Proroku Niecodziennym. Początek piątego roku nauki w naszym Hogwarcie, to chyba idealny czas by zaczerpnąć inspirację z tej tematyki. Czarny Pan wraz ze swoimi sługami rośnie w siłę, jednak wciąż stara się działać z ukrycia. Dlatego w "Bitwie na forum" przeczytacie o jednym z najwierniejszych (czy aby na pewno) popleczników Voldemorta, przypomnimy wam artykuł poświęcony organizacji spod Mrocznego Znaku, czy też damy szansę przepowiedzenia sobie własnego horkruksa.
Bez zbędnych ceregieli, zabierajcie się do lektury tego nietypowego wydania! Mam nadzieję, że się spodoba... Bez odbioru!
~Redaktor Bezczelny losiek13
Śmierciożercy... Na to słowo wielu dostaje gęsiej skórki, a skojarzenia zaraz nasuwają się same. Zakapturzone i zamaskowane persony w ciemnych, splamionych krwią pelerynach, wiernie trwający u boku swojego Pana. Strach. Tortury. Ból. I zazwyczaj marny, pełen udręki koniec. Kiepsko to brzmi, prawda?
Wielu z was zapewne zastanawia się, co naprawdę popchnęło grupkę kilkunastu osób do stworzenia tak radykalnej formacji? Czy była to jedynie płytka i wątpliwie wzniosła idea oczyszczenia świata czarodziejów z "chwastów", za jakich uważano mugolaków, charłaków lub tzw. zdrajców krwi, a także przejęcie władzy nad niemagiczną społecznością brytyjską? Możliwe też, że stało za tym coś więcej - być może próba udowodnienia sobie własnej siły, bądź "leczenie" własnych kompleksów? Tego akurat nie dowiemy się z artykułu zatytułowanego "Śmierciożercy" , napisanego przez Narcissę (klik: Śmierciożercy), gdyż autorka nie zgłębia się w psychoanalizę popleczników Toma Riddle'a. Tutaj mają liczyć się twarde fakty, a przynajmniej w teorii. Możemy sobie na przykład przypomnieć, że pierwszymi śmierciożercami byli niektórzy ulubieńcy profesora Slughorna, pochodzący z nobliwych czarodziejskich rodów - chociażby Avery, Nott czy Lestrange.
Artykuł ten z założenia ma mieć nieco leksykoniczny charakter, lecz sugerowałabym podejść do zawartych w nim informacji z pewną dozą krytycyzmu - można naciąć się na skróty myślowe, czy niejasności (chociażby te dotyczące najbardziej zaufanych sług Voldemorta). Z pewnością na plus jest lista najbardziej znanych członków ugrupowania "pod wezwaniem Mrocznego Znaku" oraz krótkie zestawienie ofiar śmierciożerców/samego Czarnego Pana (ktoś w ogóle kojarzy niejakiego Benia Fenwicka po którym zostały tylko szczątki?). Jednak tak jak już wcześniej wspomniałam, podane fakty wymagają weryfikacji.
Cóż, pewnie wielu z was po lekturze tego artykułu poczuje niedosyt, uważając, że temat śmierciożerców w pracy Narcissy nie został dostatecznie wyczerpany. Faktem jest, że o sługach Lorda Voldemorta można pisać i pisać, można analizować i wałkować ten temat na wiele sposobów. Jednak uważam, że ktoś, komu są potrzebne zwięźlejsze informacje - chociażby ku przypomnieniu lub na potrzeby fanfiction - zadowoli się przejrzystym układem oraz hasłowością tego tekstu.
~ Safia
Witajcie moi drodzy w kolejnej odsłonie "Pod Lupą". Zapewne przez ostatnie miesiące wasze głowy zaprzątała zagadka, o kim będziecie mogli przeczytać w tym numerze. Nie przedłużając mam zaszczyt zaprosić was do lektury tekstu nie tylko o osobie, która wygrała III Turniej Fanfiction, ale przede wszystkim jest królową HPneta.
"Ogólnie to wszystko dla sławy" - te słowa usłyszałam, gdy zapytałam ulkę_black_potter o to, dlaczego w ogóle postanowiła pisać ff. Szybko zaczęła się jednak krygować, twierdząc, że tak naprawdę chciała spróbować wszystkiego na stronie, a gdy zauważyła, że pisanie ff sprawia jej przyjemność, postanowiła to wykorzystać.
W dziale fanfiction zadebiutowała dwoma rozdziałami historii Anetki, o nie za wiele mówiącym tytule: "Tylko mnie kochaj". Ten humorystyczny kryminał o szaleńczo zakochanej w Wybrańcu Anetce Pawiryj, szybko zdobył grono wielbicieli. Alette już miała zakładać fan club dziewczyny w białych kozaczkach, gdy Ulka nagle porzuciła swoją serię na rzecz drabble. Okazało się, że zaskakujące i często humorystyczne zakończenia są tym, w czym Królowa czuje się najlepiej. Jednak jeśli nadal czekacie na powrót Anetki i jej happy end (lub nie) z Potterem, to śpieszę z informacją, że Puchonka bardzo chciałaby wrócić do tego ff.
"Kartka z pamiętnika", "Nie płacz", "Bogini" "Prr" i "Miłość, ach miłość" to zdecydowanie idealne fanficki dla osób, które lubią zaskoczenie i humor Ulki. Natomiast jeśli przepadacie za drabble, które skłania was do myślenia i niekoniecznie wywołuje uśmiech na twarzy, musicie sięgnąć po "***" - które jest ulubionym drabble autorki,a także "Sława nie jedno ma imię". Warto też wspomnieć o "Harrym Potterze i Sesji Zła", w którym każdy student znajdzie coś dla siebie.
Niektórych z was może zdziwić również to, że Ulka próbowała swoich sił w poezji. Wprawdzie poprzestała na "Mojej sarence", ale widząc reakcje czytelników, nie był to najgorszy debiut w tym gatunku.
Pomysłów Ulce nie brakuje i dlatego powstała kolejna seria o enigmatycznym tytule "Hanami", która jak na razie skończyła się na pierwszym rozdziale. Chodzą pogłoski, że nie szybko doczekamy się kontynuacji. Może Puchonka doda drugi rozdział na rocznicę rozpoczęcia serii?
Myślę, że nikomu nie trzeba tłumaczyć, czym jest Turniej FF. Zanim Ulka rozgromiła konkurencję wygrywając jego trzecią edycję, próbowała swoich sił w dwóch poprzednich Turniejach. Każdy kto śledził prace uczestników, pamięta etap, w którym Ulka zaskoczyła wszystkich czytelników bohaterką miniaturki " (Nie)szczęśliwa historia". Sama Królowa uważa jednak, że to właśnie humorystyczna historia "Trochę od czapy" jest jedną z lepszych prac w jej wykonaniu.
W tym miejscu znajdziecie wszystkie fanfiction Ulki.
Korzystając z okazji postanowiłam zapytać pannę Black_Potter o czym nie chciałaby pisać. Bez wahania stwierdziła, że o Albusie Severusie oraz miłości Draco i Hermiony. Jeśli jesteście ciekawi, czy kiedyś to się zmieni koniecznie śledźcie dział ff!
~ Sam Quest
Wakacje to prawdziwy raj dla fanów ff na stronie. HPnetowicze nie próżnowali i nowe opowiadania pojawiały się jak grzyby po deszczu. W gąszczu wszelkiego typu fan fiction moją uwagę przykuła seria autorki takich perełek jak 'Między Wierszami' i 'Bez Słów'. Chodzi oczywiście o Fuerte i 'Miasto jest pełne.'
Jack Milton to bohater jakich twórcy kryminałów uwielbiają: inteligentny, arogancki, z dużą skłonnością do alkoholu. Nie zabraknie też postaci Harry'ego Pottera, który w 'Miasto jest pełne' pokazuje swój charakter. Wszechobecna magia, a do tego wątek kryminalny sprawiają, że chce się coraz więcej. Sama Fuerte twierdzi, że w ff pojawi się magia nieco inna niż ta znana nam z serii HP.
Tajemnicze morderstwo i powiązania Jacka Miltona z ofiarą, której rola będzie kluczowa w całej historii, to tylko wierzchołek góry lodowej zwanej 'Miasto jest pełne'. Jeśli chcecie sprawdzić czy Milton, a także my jako czytelnicy, nie skończymy po zderzeniu z tym ff jak Titanic, koniecznie śledźcie kolejne rozdziały! Tutaj znajdziecie prolog najnowszego kryminału pióra Fuerte.
Jedno jest pewne, czeka nas dużo emocji i aby niczego nie przegapić, musicie śledzić dział ff na bieżąco!
~ Sam Quest
Rok 2016 nie bez powodu przez wielu fanów nazywany jest "rokiem Harry'ego Pottera". Chociaż mogłoby się wydawać, że bestseller autorstwa J.K. Rowling największe lata popularności ma już za sobą, to akurat na ten rok przypadają największe premiery potterowskie i okołopotterowskie od chwili wypuszczenia w świat ostatniej części filmu (czyli według opinii niektórych - teoretycznego końca boomu na przygody Młodego Czarodzieja). Przyjrzyjmy się zatem, w jakie wydarzenia obfitował tegoroczny szczyt sezonu ogórkowego.
W lipcu gruchnęła wieść - wytwórnia filmowa Warner Bros zastrzegła prawa do używania nazwy "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"! Co to może oznaczać? Czyżby kontrowersyjna sztuka teatralna miała doczekać się swojej ekranizacji? Jedni fani zacierają rączki, inni marudzą, lecz ani przedstawiciele WB., ani sama Rowling, nie potwierdzają tej informacji. Więcej info znajdziecie tutaj: klik.
Jeśli już przy klimatach "Przeklętego Dziecka" jesteśmy, warto także wspomnieć, że 30 lipca odbyła się oficjalna premiera spektaklu, a dzień później książkowe wydanie scenariusza w języku angielskim trafiło do księgarni (klik). Jo w wywiadzie wspomniała, że wraz z ukazaniem się sztuki, serię o Harrym Potterze można uznać za zakończoną. Cóż, tak samo podobno twierdziła po premierze "Insygniów Śmierci", także pożyjemy, zobaczymy.
Nowością ze świata czarodziejów, co zostało zapowiedziane w sierpniu, jest także wypuszczenie serii e-booków zawierających rozbudowane artykuły opublikowane wcześniej na Pottermore oraz przemyślenia samej autorki (dla ciekawskich link tutaj). Fakt ten także budzi sprzeczne emocje wśród miłośników HP. Z jednej strony jest to obawa przed totalną komercjalizacją, a z drugiej - cieszą wszelkie smaczki i ciekawostki. Jak widać, fantastyczny świat Jo nie daje o sobie zapomnieć i ciągle nas czymś zaskakuje...
Tymczasem wciąż czekamy na dalszy rozwój wypadków - przed nami listopadowa premiera "Fantastycznych zwierząt" oraz polskojęzycznej wersji scenariusza "Harry Potter i Przeklęte Dziecko". Czołem!
~ Safia
Mimo okresu wakacyjnego, na naszej stronie działo się naprawdę sporo. Chcąc roznieść wieści o tym wspaniałym miejscu pośród społeczności potteromaniaków, podjęty został trud zebrania funduszy na wyprodukowanie ulotek reklamujących HPnet. Odzew był spory, bo z uzbieranej sumy udało się stworzyć aż 1250 ulotek, które trafiły już w różnorakie miejsca w całym kraju.
Jednym z hitów tych wakacji była trzecia edycja Wielkiego Turnieju Fan Fiction, gdzie jak co roku uczestnicy konfrontowali swoje pisarskie zdolności. Standardowo, tylko eliminacje zapewniały pełną wolność twórczą, kolejne etapy to krew, pot, łzy i tona marudzenia. Do napisania były nocne przygody nie-uczniów Hogwartu, braterski dramat bez kropli krwi i historia na podstawie zdjęcia. Nie obyło się bez skandalu! Jedna z uczestniczek wysłała na turniej plagiat, chcąc zapewnić tym sobie przejście do kolejnego etapu. To jednak nie zakłóciło przebiegu konkursu. Ostatecznie najlepsza okazała się ulka_black_potter, zyskując tym samym blask, chwałę i książkę.
Sierpień upłynął nam pod znakiem Standardowych Umiejętności Magicznych. Nasi zdolni studenci mieli możliwość zmierzenia się z ośmioma testami przygotowanymi przed niezastąpioną komisję egzaminacyjną w składzie: Angelina Johnson, Elizabeth Lili Prince-Baudelaire, Katherine Pierce, Sam Quest i Seferyn Collotye. W tym roku można było zdawać takie przedmioty, jak: Historia Magii, Obrona przed Czarną Magią, Transmutacja, Zaklęcia, Eliksiry, Mugoloznawstwo, Zielarstwo oraz Opieka nad Magicznymi Stworzeniami. Wyniki egzaminów potwierdziły jedynie przypuszczenia egzaminatorów, okazało się bowiem, że z naszych młodych czarodziejów powinni w przyszłości wyrosnąć dobrze wykształceni członkowie społeczności magicznej!
10 września część naszej Redakcji (oraz Sef, który - jak głosi dosyć wiarygodna plotka - dostał się do Redakcji po nocy przespanej w jednym łóżku z Angie i Kath!) miała okazję reprezentować stronę na zlocie fanów Harry'ego Pottera "Weaslejek" organizowanym w podtoruńskim Przyjezierzu. Zabawa była przednia, a nasza HPnetowa Grupa do Zadań Specjalnych poprowadziła m.in. Ceremonię Przydziału i prezentację strony. Mieliśmy również własne stanowisko, na którym wystawiliśmy zagraniczne wydania "Pottera" oraz graliśmy w eksplodującego durnia i przeprowadzaliśmy magiczny psychotest. Już nie możemy się doczekać kolejnego zlotu! To były naprawdę pracowite miesiące na naszej stronie.
~ Alette, Barlom, Seferyn
Ponad sześć lat temu, w mroźną lutową noc, Claire poprosiła wszystkich, by zamiast "WalićTynki", wzięli udział w obchodach Walentynek. Zachowując przygotowane atrakcje pod peleryną niewidką, zdradziła jedynie, że konkursy będą natury literackiej oraz plastycznej. Z nadzieją na to, że HPnet się wkrótce zaróżowi, pozostawiła nas w niecierpliwym oczekiwaniu. Gro komentujących zapewniło o swojej obecności, jednocześnie chwaląc się ilością zjedzonych pączków, z racji tego że dzień publikacji newsa zgrał się z obchodami Tłustego Czwartku.
W końcu nadszedł czternasty dzień lutego, kiedy to Jadek zdradziła tajemnicę konkursu-niespodzianki. Chętni mieli za zadanie napisać opowiadanie, w którym zdadzą relację ze swojej randki z Voldemortem lub Bellatrix. Taki kontrast zdawał się być zbyt drastyczny, ale w końcu każdy potrzebuje w swoim życiu odrobiny miłości. Pióra ruszyły w ruch, by rozpalić kamienne serce Czarnego Pana, lub by odwrócić choć na chwilę uwagę Belli od adorowania jej Mrocznego Guru. Plastyczny konkurs dotyczył narysowania w Paincie kartki walentynkowej dla wcześniej wymienionych bohaterów.
Konkurs literacki wygrała LadyofLake, która wzięła w obroty Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Jak wyszła jej ta sztuka, oraz czy roztopiła lodową bryłę, jaką było serce Czarnego Pana, możecie przekonać się sami. Czytelnikom, którzy skomentowali to ff, bardzo się podobało. Oto link do jej konkursowej pracy: świstoklik. Poczuliście tę miłość?
~ Barlom
Alette: Tematem tego numeru są "Śmierciożercy", a ty kojarzysz się z nimi szczególnie ze względu na nick. Skąd w ogóle taki pomysł?
Smierciojadek: Gdybym to ja wiedziała albo bardziej pamiętała... ;-) Cofnij, jednak zmierzę się z tym pytaniem, choć odpowiedź będzie banalna. Gdy się tutaj rejestrowałam (czyli 9 lat temu), raczej dominowały nicki związane z serią o Harrym. Stąd mnóstwo było Potterów15, czy Hermionek z innymi cyferkami. Ja również pomyślałam, że skoro to strona tematyczna, to warto pojawiać się tutaj pod nazwą kojarzącą się z serią, ale chciałam postawić na odrobinę oryginalności. I tak oto od tamtego czasu jestem Smierciojadkiem. Pasuje jak ulał, bo kocham jeść, a i usposobienie czasem mam takie, że nic tylko zabić... ;-)
A: Na stronie jesteś już od baaaardzo długiego czasu, można nazwać cię nawet skarbnicą wiedzy z dawnych lat. Jak wyglądało życie na HPnecie w 2007 roku?
S: Nie da się ukryć, było inaczej. Ale nie jestem pewna, czy można powiedzieć, że lepiej. Trudno jest porównywać działanie i aktywność na stronie z czasów kiedy nie zostały wydane jeszcze wszystkie książki i filmy z serii z obecną sytuacją, kiedy wszystko jest już nam znane (pomijam wydarzenia ostatnich miesięcy - ogłoszenie premiery "Fantastycznych zwierząt" i premiera "Przeklętego Dziecka"). Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to że było zdecydowanie więcej młodszych osób. Myślę, że nawet z 90% to byli ludzie do wieku licealnego. Stąd też trochę inaczej toczyły się dyskusje i na więcej można sobie było pozwolić. Mało kto przestrzegał regulaminu, a tym bardziej mało kto wyciągał z tego konsekwencje. Można chociażby spojrzeć na długość (czasem sens) komentarzy sprzed 7-8 lat - teraz niektórzy padliby na zawał ze swoimi trzema linijkami. ;-)
A: To wszystko stało się prawie 10 lat temu! Kupa czasu. Aż się chce zapytać, co sprawiło, że jesteś tutaj tak długo?
S: Faktycznie, to już prawie dekada. Przeżyłam z HPnetem część podstawówki, gimnazjum, liceum, wszystkie egzaminy, maturę, a także zdanie na prawo jazdy, pierwsze miłości (sb naszym kącikiem porad)... Śmieję się, że teraz jeszcze został mi ślub i ciekawe, czy nadal tutaj będę. ;-) Czasem czuję się jak matka chrzestna tej strony - czuwanie, troszczenie, pilnowanie, aby wszystko sprawnie działało; jakoś weszło mi to w krew. Mimo że czasami myślę, że może to już pora, żeby jednak usunąć się w cień, to moja psychika nie jest jeszcze gotowa na rozłąkę. ;-)
A: Rejestracja to jedno, ale twoja praca w Redakcji trwa i trwa. Mnie natomiast ciekawi, czy jakieś wydarzenie związane z administrowaniem zapadło ci szczególnie w pamięć? Dzień twojego przyjęcia, nominacji na SA, a może coś zupełnie innego?
S: Gdybym miała wybrać tylko i wyłącznie jedną sytuację z tych kilku ładnych lat bycia w redakcji, postawiłabym na wydarzenie związane z moim odejściem ze stanowiska Super Administratora. Jednakże nie mam na myśli samego odejścia, ale sytuację, która miała miejsce chwilę później. Gdy na moje miejsce została wybrana gnębi, nie ustawiła sobie czerwonego koloru nicku, tylko zostawiła zwykły admiński - niebieski. Nie wiem do końca, czy było to zrobione ze świadomością, jednak taki drobny gest z jej strony był pokrzepiający i pokazujący, że nie chodziło o zagranie mi na trąbce przed nosem, ale że zamianę zrobiono z myślą o tym, aby ktoś wykonywał obowiązki lepiej ode mnie. Może to banalne, ale byłam wdzięczna gnębi, że potrafiła się tak zachować.
A: Z czego jesteś najbardziej dumna jako administrator?
S: Myślę, że odpowiedź jest jednak przewidywalna. Najbardziej cieszę się z dużej popularności HPnetowego fanpage'a, który od dłuższego czasu prowadzę. Mam już wypracowany sposób eksponowania tam informacji, śledzę statystyki ruchu na stronie, aby wiedzieć kiedy najlepiej dodać post, czy jak dotrzeć do coraz to większej liczby odbiorców. Chucham i dmucham, żeby strona się rozwijała, a fanów przybywało.
Dumna jestem także z redakcyjnych koleżanek, że jeszcze ze mną wytrzymują, ale chyba obrosły już w tarcze obronne... ;-)
A: Praca na rzecz strony to jedno, ale w życiu też trzeba coś robić. Wiem, że studiujesz prawo, interesujesz się fotografią. Masz już sprecyzowane plany na przyszłość?
S: Niestety im dłużej studiuję, tym mocnej uderza do mnie, że moje plany mogą ulec gruntownej weryfikacji. Chciałabym pracować w prawniczym środowisku, choć już teraz wiem, że wejście na rynek będzie bardzo trudne. Na ten moment nie zostaje mi nic innego, jak pełna mobilizacja i poświęcenie się zgłębianiu kolejnych artykułów, paragrafów, ustępów... Fotografia to jedynie moje hobby, które jednak od dwóch lat stało się też moją pracą, ale mimo wszystko nie chciałabym wiązać z tym swojej zawodowej przyszłości.
A: Skoro już wspomniałam o tych studiach, to nie mogę się powstrzymać od kolejnego pytania, zwłaszcza w kontekście tematu naszego numeru. Ciekawi mnie, czy nauka prawa miała jakikolwiek wpływ na twoją ocenę świata JKR?
S: Powiem szczerze, że nigdy nie czytałam przygód o Harrym pod kątem zagadnień prawniczych. Spore znaczenie ma też to, że nad lekturą spędziłam długie wieczory, ale mniej więcej 9 lat temu, więc o prawie nie miałam zielonego pojęcia. Jednakże naszła mnie jedna refleksja. W dzisiejszych czasach w zasadzie co chwilę słyszy się o kolejnych sprawach w sądzie - czy to chodzi o zniesławienie (szczególnie w dziedzinie dziennikarstwa), naruszenie mienia i nietykalności cielesnej, czy sądowe spory o poniesienie odpowiedzialności za brak należytej opieki nad dziećmi w przedszkolu, szkole... Ludzie tak naprawdę z każdą, nawet błahą, sprawą biegną się procesować. W uniwersum "Harry'ego Pottera" oszczerstwa ze strony Rity Skeeter zawsze były zostawiane bez konsekwencji, już nie wspominając o ciągłych sytuacjach narażania życia i zdrowia uczniów Hogwartu - chociażby zajęcia z groźnymi stworzeniami (niechby któryś z naszych rodziców usłyszał, że przemiła sklątka tylnowybuchowa poparzyła jego dziecku rękę...) czy wypadkach podczas gry w Quidditcha. Dyrektor Hogwartu co rusz otrzymywałby pisemka o odszkodowanie czy zadośćuczynienie, gdyby przyszło mu funkcjonować w naszym społeczeństwie. W zasadzie to nie robiłby nic, tylko sortował kolejne wezwania... ;-)
A: Na sam koniec muszę zapytać, czy udało ci się już przeczytać wszystkie książki o Harrym? :D
S: Tak! Tydzień temu skończyłam czytać "Czarę Ognia" i tym samym mam na koncie przeczytane siedem książek, choć tu kolejne zdziwienie - po jednym razie. ;-) Trzy ostatnie części czytałam od razu po ich polskich premierach, więc było to dawno temu. Musicie nadal więc przymykać oko na moje braki wiedzy. ;-)
Dawno, dawno temu, w zamierzchłych czasach "starej gwardii" jedna z ówczesnych adminek, Limonka, założyła wątek o bardzo prostej (czyżby cierpiała na problemy z wyobraźnią?) i jednocześnie sugestywnej (a może myślała, że niektórzy mogliby, jak to teraz mawia młodzież, nie zajarzyć?) nazwie - "Lucjusz Malfoy". Postać, można by rzec, kontrowersyjna, powinna stać się tematem do długich i rzeczowych rozmyślań. Dlaczego więc temat ten został jedynie nieznacznie liźnięty (niczym włosy Severusa Snape'a...)?
Wątek nie cieszył się niestety szczególną popularnością, pojawiły się w nim jednak całkiem ciekawe perełki (brednie...?), które przy pobieżnym zapoznaniu się z wypocinami naszych forumowiczów mogłyby zapewne zostać błędnie zinterpretowane (czy na pewno wszyscy użytkownicy potrafią czytać?) lub wręcz niezrozumiane (bynajmniej nie uważamy was za bezrozumne stworzenia)!
"Koleś z klasą, wykształcony, inteligentny, mający moc i władzę", pisze użytkowniczka volta, przeciwstawiając tę raczej pozytywną charakterystykę stwierdzeniu: "z drugiej strony piesek Voldzia, który daje po sobie jeździć". Cokolwiek miała na myśli autorka, my mamy jedynie nadzieję, że prawdziwego pieska Voldemort raczej nie ujeżdżał, wystarczy już to, że żywił się jadem Nagini!
Z kolei Upadły Anioł stwierdził w jednym z postów, że Lucjusz należał do grona zatwardziałych konserwatystów, ale zła i "lewicująca" (co w obecnej sytuacji politycznej nie stawia jej bynajmniej w dobrym świetle!) Rowling uczyniła z niego potwora. Śmiać się czy płakać?, tę kwestię pozostawiamy do rozwiązania naszym czytelnikom, wspomnimy jednak o jeszcze jednym elemencie wypowiedzi naszego niesławnego użytkownika, pisze on bowiem, że podobał mu się ptak Lucjusza i że sam za ptakami jak najbardziej przepada...
Wydawać by się mogło, że po tych rewelacjach niewiele da się jeszcze napisać, ale nasza niezastąpiona Alette dała z siebie wszystko, aby przekonać wszystkich, którzy tylko zechcieli jej słuchać, że Lucjusz był postacią z gruntu żałosną! Posunęła się nawet do stwierdzenia, że Narcyza, żona Malfoya, posiadała większe przymioty męskości niż jej mąż, a z jego wypucowanych butów wystawała słoma! Tego, że syn Lucjusza wyrósł na "bananowca" chyba nie musimy dodatkowo komentować.
Jakby tego było mało, w tym miejscu na scenę wkroczył nikt inny jak batalion_88, starając się przekonać czytelników (a może raczej samego siebie?), że nie należy tak źle oceniać człowieka, o którego działaniach tak naprawdę wiemy niewiele (zresztą Lucjusz wcale nie jest w tym przypadku odosobniony, z czego Upadły Batalion z pewnością zdaje sobie sprawę...?)
Co ciekawe, w odpowiedzi na jego wywody, Alette sięgnęła po argument od wielu lat stanowiący w świecie forumowych dyskusji tabu, którego złamanie określa się niekiedy ciosem poniżej pasa - nasza użytkowniczka, która (jak donoszą nam wiarygodni informatorzy) na co dzień brata się z trollami (czy to od nich przejęła swoją porywczość?), wspomniała bowiem o Hitlerze i ideologii nazistów! Jak można się było spodziewać (zgodnie z niepisaną zasadą internetu) stwierdzenie to stanowiło tak naprawdę koniec tematu, co zresztą nie było wcale czymś złym, gdyż dzięki temu udało się uciąć nieco drętwą dyskusję. Tematu w każdym razie nikomu trzeźwemu nie polecamy!
~ Seferyn
1. Jaki jest twój ulubiony kolor?
a) zielony
b) niebieski
c) żółty
d) fioletowy
e) czarny
f) inny
2. Co lubisz robić w wolnym czasie?
a) opiekować się zwierzętami
b) rozwijać swoje pasje
c) marzyć
d) warzyć eliksiry
e) poznawać tajniki czarnej magii
f) spotykać się z przyjaciółmi
3. Jaka jest twoja ulubiona lekcja?
a) ONMS
b) Wróżbiarstwo
c) Zielarstwo
d) Transmutacja
e) OPCM
f) inny
4. Gdzie najchętniej spędzasz czas?
a) na błoniach
b) na Wieży Astronomicznej
c) w Pokoju Wspólnym
d) w Wielkiej Sali
e) w Zakazanym Lesie
f) obojętnie, byle z przyjaciółmi!
5. Jaka cecha najlepiej cię opisuje?
a) opiekuńczy(a)
b) kreatywny(a)
c) sentymentalny(a)
d) pewny(a) siebie
e) odważny(a)
f) miły(a)
6. Jaka wartość jest dla ciebie najważniejsza w życiu?
a) miłość
b) rozwijanie pasji
c) rodzina
d) bogactwo
e) wolność
f) przyjaźń
7. Czym chciał(a)byś zajmować się w przyszłości?
a) był(a)bym uzdrowicielem
b) zostanę artystą
c) będę opiekować się dziećmi
d) zostanę celebryt(k)ą
e) będę polować na potwory
f) nie mam określonych planów
8. Jakie są twoje ulubione kwiaty?
a) koniczyna
b) tulipany
c) róże
d) lilie
e) nie lubię kwiatów
f) szałwia /lawenda
9. Czego najbardziej nie lubisz u ludzi?
a) braku uczuć
b) chamstwa
c) nieszanowania bliskich
d) nieoryginalności
e) tchórzostwa
f) braku wyobraźni
10. Jakie są twoje ulubione magiczne stworzenia?
a) lubię wszystkie!
b) koty
c) pufki pigmejskie
d) smoki
e) wilkołaki
f) jednorożce
11. Jaką pogodę lubisz?
a) ciepło i słonecznie
b) chłodno i deszczowo
c) gorąco i wietrznie
d) chłodno, lecz słonecznie
e) mroźno, wietrznie i śnieżnie
f) gorąco i bezchmurno
12. Jaki powinien być twój partner?
a) miły i rozsądny
b) odważny i sympatyczny
c) opiekuńczy i troskliwy
d) z poczuciem humoru i przebojowy
e) nie potrzebuję partnera, co najwyżej sługi!
f) kreatywny i inteligentny
13. Zbliża się termin ważnego egzaminu. Co robisz?
a) powtarzam materiał na łonie natury
b) uczę się z przyjaciółmi
c) samotnie przeglądam zeszyty
d) coś tam powtarzam, ale myślę, że umiem wystarczająco
e) egzamin? jaki egzamin?
f) wierzę, że sobie poradzę
14. Za co chciał(a)byś być szanowany(a)?
a) za moje podejście do zwierząt
b) za moją charyzmę
c) ważne tylko, aby moja rodzina była szanowana
d) za moje talenty
e) nie muszą mnie szanować, muszą się mnie bać!
f) za moje pomysły
15. Jaki eliksir chciał(a)byś uwarzyć?
a) eliksir pozwalający na rozmawianie ze zwierzętami
b) trudno powiedzieć
c) eliksir płodności
d) eliksir szczęścia
e) eliksir śmierci (dla wrogów, rzecz jasna!)
f) eliksir zmieniający w jednorożca!
Najwięcej odpowiedzi A) Zwierzę - malutki chomik, czy nieustraszona puma? To już zależy tylko od ciebie. Lubisz mieć cenne rzeczy przy sobie i cały czas masz je na oku, więc odpowiednim horkruksem dla ciebie jest właśnie zwierze. Jesteś troskliwy i opiekuńczy, a także bardzo odpowiedzialny. Podobnie jak Voldemort utworzyłbyś niepowtarzalną więź ze swoim stworzeniem.
Najwięcej odpowiedzi B) Broszka - lubisz drobiazgi, które są małe i niepozorne. Jesteś dość nieśmiały i zazwyczaj pozostajesz w cieniu. Masz jednak w sobie dużo charyzmy i chęci do działania. Cenisz towarzystwo prawdziwego przyjaciela, przy nim zachowujesz się swobodnie. Nie lubisz kłótni, po prostu "podkulasz ogon" i wycofujesz się. Jesteś wspaniałym przyjacielem. Potrafisz wysłuchać innych i posłużyć dobrą radą.
Najwięcej odpowiedzi C) Pozytywka - jesteś rozważny i odpowiedzialny. Nigdy nie podejmujesz pochopnych decyzji. Miałeś bardzo szczęśliwe dzieciństwo i tęsknisz za latami słodkiej beztroski. Sam uwielbiasz maluchy, mógłbyś spędzać z nimi czas godzinami. Szanujesz swoją rodzinę i wspierasz ją na każdym kroku. Lubisz wszelkie pamiątki po przodkach, kolekcjonujesz je. Jesteś osobą sentymentalną. Zgadza się? W takim razie odpowiednim horkruksem dla ciebie byłaby pozytywka!
Najwięcej odpowiedzi D) Naszyjnik z kłem - jesteś osobą charyzmatyczną i odważną. Masz ogromne poczucie humoru. Lubisz być w centrum uwagi, nigdy nie łapiesz tremy przed publicznymi wystąpieniami. Inni często ci zazdroszczą. Chętnie podejmujesz się nowych wyzwań. Cieszysz się chwilą i nie rozpamiętujesz przeszłości. Według ciebie, liczy się tylko tu i teraz.
Najwięcej odpowiedzi E) Potwór - uważasz, że zostawianie swojej duszy w przedmiocie jest nudne i wyszło już z mody? Świetnie! Twoim horkruksem powinien być potwór. Jesteś osobą silną i nie boisz się wyzwań, nie można wpasować cię w żadne ramy, bo wyłamujesz się z nich. Nie lubisz rutyny i nudy, wolisz gdy coś się dzieje. Nie pozwolisz nikomu wejść ci na głowę. Gdy ktoś nadepnie Ci na odcisk, niech lepiej ucieka, bo może się to dla niego źle skończyć! Możesz wydawać się osobą bez uczuć, lecz to nieprawda. Jesteś bardzo pewny siebie. Zatem Frankenstein czy Dracula? Wybór jest twój.
Najwięcej odpowiedzi F) Amulet - jesteś osobą kreatywną, często bujasz w obłokach. Masz swoje pasje, nie przejmujesz się zdaniem innych. Jesteś dość nieśmiały, lecz nie uginasz się pod naporem innych i nie dasz sobą sterować. Wyznajesz zasadę "Carpe diem". Wierzysz, że we wszystkich drzemie magia, tylko nie każdy ją w sobie odkrył.
~ Natka Potter i Lilyatte
~ Katherine_Pierce, Doma112 i kittyKat (HPNETGANG)
Ciekawostki
* Pierwotnie Śmierciożercy nazywali się Rycerzami Walpurgii.
* Wszyscy Śmierciożercy posiadali Mroczny Znak na lewym przedramieniu, była to oznaka przynależności do najbliższego kręgu popleczników Voldemorta.
* Bellatrix jest jedyną postacią z serii, która pojedynkowała się ze wszystkimi trzema głównymi bohaterami, w różnych odstępach czasu. Z Harrym w atrium Ministerstwa, z Ronem w trakcie przenoszenia Harry'ego do Nory oraz z Hermioną w Wielkiej Sali podczas Bitwy o Hogwart.
* Bellatrix Lestrange i Alecto Carrow to jedyne znane z imienia i nazwiska kobiety-śmierciożerczynie.
* W informacjach podanych niegdyś na oficjalnej stronie J.K. Rowling znalazła się wzmianka o biologicznym ojcu Deana Thomasa. Był on czarodziejem, który porzucił żonę i syna, by chronić ich przed Śmierciożercami. Chcieli go zwerbować, jednak mężczyzna odmówił wstąpienia w ich szranki, dlatego też został zamordowany.
* Greyback oficjalnie nigdy nie został Śmierciożercą, jednak mógł nosić szatę należną wyłącznie członkom tej grupy.
* W jednym wywiadów z roku 1999 Rowling została zapytana o wymowę imienia 'Voldemort'. Autorka stwierdziła, że 't' znajdujące się na końcu jest nieme i stąd Czarnego Pana winno się mienić Voldemor'.
~ Lilyatte
Czarowni Czarodzieje,
Czy coś trapi wasze magiczne serduszka? Jakiś problem niczym urok mąci umysły? Wśród ksiąg z zaklęciami nie możecie znaleźć odpowiedzi na swoje pytania? Zatem ucieszy was, że możecie zaprzestać poszukiwań ponieważ, JA Gilderoy Lockhart stanę na wysokości zadania i zmierzę się z waszymi problemami.
Chwytajcie za pióra i szybko przelewajcie swe troski na pergamin! Śmiało młodzieży, uchylcie rąbka tajemnicy, a przekonacie się, że o rozwiązywaniu problemów wasz mentor wie więcej niż wam się śniło!
Niech was nie peszy ma sława i tytuły - wszakrzę nie obce mi są też pierwsze amory i tajemnice dojrzewania.
Nie wahajcie się moi koledzy! Wesprę mą radą i pomocą każdego kto jej potrzebuje niezależnie od wieku i wagi problemu. W końcu na czym jak na czym ale na wszystkim znam się najlepiej.
Ponieważ walka z problemami młodzieży może wyczerpywać postanowiłem stworzyć specjalną Ligę Zagubinych Dusz im. Gilderoya Lockharta, której członkowie pomogą mi nieco z odpowiedziami na wasze listy. Kim są członkowie pytacie? To specjalna niespodzianka! Nie są co prawda to osoby tak kompetentne jak ja, jednak myślę, że poradzą sobie z pomniejszymi z waszych utrapień.
Z niecierpliwością czekam na wasze sowy,
Glderoy Lockhart
Kawaler Orderu Merlina Trzeciej Klasy i pięciokrotny laureat nagrody Najbardziej Czarującego Uśmiechu tygodnika ,,Czarownica"
List miłosny
Drogi Gilderoyu,
Jestem bardzo przystojnym młodym młodzieńcem, mam wszystko - pieniądze, wygląd, humor i ogólnie wspaniały ze mnie gość. Jednak dziewczyny albo widzą we mnie tylko dobre ciałko, albo dupka podrywającego i macającego każdą loszkę. Nie mówię, że nie szukam miłości, ale na razie chcę znaleźć swoją wybrankę serca, nazwijmy ją Nimfadorą, która da mi troch cielesnych wrażeń! Czy to za dużo? Jednak za każdym razem jak tylko rzucę: "spotykajmy się bez zobowiązań na razie" każą mi chodzić ze sobą na poważnie.
Jestem młody i muszę wypracować lędźwie, co zrobić?
P.
PS. Możesz przy okazji doradzić mi jakie mam rzucać teksty żeby maniurka była od razu moja?
Drogi P.
Masz wręcz fatalne podejście do kobiet. Nic dziwnego, że żadna nie chce mieć z Tobą do (cielesnego) czynienia. Wyliczasz mi szereg swoich hm... zalet, ale brakuje tej najważniejszej - olśniewający uśmiech i czar osobisty. Myślisz, że bez tego zdobywałbym serca kobiet spoglądając na nie jedynie z okładki? Myślisz, że bez tego zdobyłbym pięciokrotnie nagrodę Najbardziej Czarującego Uśmiechu? Otóż nie, mój drogi! Jednak naprostowanie Ciebie będzie niezwykle trudne, gdyż po Twoim liście widzę, że jako młody człowiek zupełnie się zagubiłeś.
Nie martw się, Gilderoy Lockhart nie z takimi problemami sobie czarująco radził! Zacznijmy od początku: nie nazywaj kobiet loszkami ani maniurkami. One tego nie lubią. Jeżeli szukasz swej Nimfadory, musisz zdobyć się na poświęcenie, ale spokojnie - zapewniam Cię, że będzie warto. Znajdź wspólny temat, np. zapytaj, czy czytała "Rok z yeti", kobiety uwielbiają moje książki! Musisz znaleźć nić porozumienia, potem ją czaruj, dbaj o nią i nic nie wspominaj o cielesności i braku zobowiązań! Trochę to może potrwa, patrząc na poziom uroku, jaki prezentujesz, ale... w końcu będzie Twoja.
A co dalej z nią zrobisz, to już Gilderoy Lockhart Ci nie pomoże!
PS. Pytałeś o dobre teksty, mogę Tobie (i Wam, moi kochani czytenicy) zdradzić jeden, którego czasem używam i ręczę, że działa: "wpadłaś mi w oko, moja czarownico, nie zepsuj tego" plus groźna mina, polecam!
Czarujący Gilderoy Lockhart, znawca Serc Czarownic
Mój Kochany G.,
mam problem, z którym nie wiem co począć. Jest coraz gorzej! Już nie daję sobie rady, nie wytrzymuję, nie wiem co robić. Jesteś jedyną znaną mi osobą, która jest w stanie mi pomóc. Jeśli nie Ty, to będę musiała zdecydować się na DRASTYCZNE metody.
Moje życie w ostatnim czasie to PASMA nieszczęść. No ale może wyjaśnię dokładnie o co chodzi, choć jestem pewna, że ktoś tak wybitny jak Ty, już się domyśla.
Chodzi o... moje włosy. Pasma się nie układają tak jak tego chcę. W dni kiedy marzę o prostych włosach, kręcą się, ale nie w takie ładne loczki, a... ech mniejsza Ale najgorzej jest kiedy chce loki. Wtedy są... PROSTE. Rozumiesz to? PROSTE!!!
Doradź mi proszę, jak to robisz, że Twoja fryzura jest zawsze taka doskonała?
~ Rozczochrana
Droga Rozczhochrana
Przede wszystkim serdecznie dziękuję za docenienie mnie i mojego geniuszu. Miło mi jest czytać, że wśród czytelników Proroka Niecodziennego znajduję rzesze tak spostrzegawczych czytelników, dziękuję.
Jeżeli chodzi o włosy, to chyba każdy czarodziej na świecie wie, że ja mam je olśniewające. To fakt. Jednak niewielu zdaje sobie sprawę z ogromu starań, jakie czynię, by były one niesamowite, bujne i błyszczące. Wygląda na to, że Twoja czuprynka żyje własnym życiem i jest bardzo nieposłuszna. Co jest oznaką tylko jednego - zaniedbania. Tak tak, moja kochana, totalnie zaniedbałaś tak ważny atrybut kobiecości! Od teraz kończymy z gorącym powietrzem, kończymy z przetłuszczonymi włosami i robimy im totalny detoks! Przede wszystkim postaraj się zakupić jaja Żmijoptaka, nie są one tanie, ale jakbyś raz na tydzień robiła sobie maskę z nich, to gwarantuje, że z pewnością Ci pomogą. Po drugie, stosuj płukanki, myślę że profesor Snape chętnie udzieli wykładu jakie zioła i jakie napary najlepiej nadają się do włosów prostych lub kręconych. Jeśli będziesz chciała mieć loki - stosuj te na kręcone, a jeśli włosy mają być proste - wybierz odpowiednie zioła. I proszę się nie bać profesora Snape'a, on tylko sprawia takie groźne wrażenie, ale z pewnością pomoże każdej nastolatce z problemami włosowymi!
W końcu jak każdy nauczyciel, on również wyznaje zasadę - kto pyta, nie błądzi.
Powodzenia i koniecznie daj nam znać jak Ci poszło!
Gilderoy Lockhart, zawsze z nienaganną fryzurą
Koniec wakacji... Czas, kiedy pójście do księgarni po podręczniki to walka o życie, a wszyscy uczniowie Hogwartu przygotowują się do początku roku szkolnego, przeglądając nowe książki...
Nie, wróć.
Koniec wakacji, czyli czas dzikich imprez mocno zakrapianych procentami i kompletnego braku myślenia o szkole...
Trzy dziewczyny (jak się okazuje - nowe panie prefekt) postanowiły uczcić koniec lata "balem". Niestety, okazał się on totalną klapą, gdyż uczestnicy musieli błądzić we mgle, walczyć z chochlikami i grać o śmierć i życie w mugolską grę zwaną paintballem (Wiecie co to? Bo ja nie.). Bal odbył się, gdy wszyscy byli już porządnie brudni, ubłoceni, spoceni i zmęczeni, po czym zorganizowano wybory króla i królowej tych obdartusów. Ciekawe kto głosował, skoro na pewno nie uczestnicy balu.
Krążą również pogłoski, iż pewien uczeń kradnie chłopaków. Tak więc dziewczęta z obrębu całego Hogwartu! Jeśli macie chłopaków, nie pozwalajcie im się nigdzie oddalać po ciemku!
Wybór tegorocznych prefektów wzbudził spore kontrowersje - Elizabeth Robertson została nową naczelną (Przemilczmy może tę kwestię, bo naśle na nas Grażynę.), a drugim prefektem nad prefektami jest Persephone Bond, o której nikt wcześniej nie słyszał. A teraz owa Krukonka chce przebić samą Katherine Pierce w liczbie wlepionych szlabanów. Czy to w ogóle możliwe? Czyżby odezwała się chorobliwa potrzeba sławy? I tu ślę kolejny apel do uczniów - nie dajcie się stłamsić! Zbuntujcie się przeciw wszelkim szlabanom! Zostańcie rebel!
W poprzednim akapicie była mowa o Grażynie... kto został tak ochrzczony? Otóż świnia znaleziona w Zakazanym Lesie ma już za sobą pierwszą akcję ratowniczą! Zainterweniowała po sprzeczce pomiędzy El Robertson i Alexem Blackiem, chłopak postanowił ukraść różdżki Gryfonce i jej sojuszniczce - terrorystce (?). Wtedy do akcji wkroczyła Grażyna, która powąchała jego majty i ruszyła w pogoń! Po chwili nerwowego napięcia wróciła ze skradzionym towarem. I tak oto mamy nową, hogwarcką maskotkę!
Rok szkolny zaczął się z hukiem i... cóż, miejmy nadzieję, że nikt nie będzie potrzebował pieniędzy z programu Różdżka+. Także nie szalejcie za bardzo!
Jeszcze się odezwę.
XoXo
HogwartGirl
Gorące pozdrowienia dla mojej Ukochanej Żony <3 Tęsknię, wracaj szybko ;***
~Krzysztof
UWAGA!!!
Ministerstwo Magii ostrzega przed zboczeńcem chodzącym po ulicach naszego zaczarowanego świata. Uczeń Hogwartu, pracownik Banku, napastuje uczennice z ptakiem, którego nie potrafi utrzymać w klatce (nie wiadomo do końca, co to za rodzaj ptaka - podejrzewamy, że Koliberek).
~Pracownik Biura Aurorów
Czy Twoje życie nie ma sensu? Żałujesz końca wakacji? Szkoła nie daje Ci żyć? Jeśli odpowiedź na te pytania to: "TAK", już dzisiaj zapraszamy Cię do zakładu pogrzebowego "Czy to już?"
Oferujemy szeroki wybór trumien i pomników. Tylko u nas tablice na zamówienie. Ponadto posiadamy czarne koty do dekoracji - żywe i martwe, w różnym stopniu rozkładu. Chcesz, aby pogrzeb Twój albo bliskiego zapadł na długo w pamięć? Józef i Sebastian załatwią wszystko! Oprócz zwykłego Marsza Żałobnego zagramy hity, wśród których króluje "Wstań, powiedz nie jesteś sam".
Nasze usługi nie ograniczają się tylko do tego. Jeśli potrzebujesz trucizny wpadnij do nas. Arszenik, cyjanek, rtęć, strychnina - dla każdego znajdziemy coś w sam raz i na każdy portfel.
Z okazji rozpoczęcia się roku szkolnego zniżki na wszelkie trucizny! Nawet do 50%. Oprócz tego Józef oferuje przy kupnie trzech zniczy czwarty gratis!
Z okazji Halloween tylko w naszym zakładzie spotkasz Drakulę i Frankensteina oraz przeżyjesz pijackie libacje na cmentarzu! Zapisy do naszego papierologa w terminie do końca października.
~Więcej informacji u Only Dream, Lilyatte, Szakala i Shanteła
Chciałbym wszystkim ogłosić wszem i wobec, iż kocham Shanti Black. Oczarowała mnie swoim uśmiechem i cudownymi oczętami. Gdy jestem w pracy, jedyne o czym myślę to o tym, iż wieczorem spotka się ze mną na skejpach. Shanti jest bardzo kochana i piękna. Mam nadzieję, że to opublikujecie i wszyscy będą mieć możliwość przeczytania tego. Nie mogę kryć się już ze swoimi uczuciami.
~Marcus Clinton
Czy jesteś kobietą w wieku od 14. do 17. roku życia? Czy Twoje życie nie ma większego sensu? Czy nie masz chłopaka i czujesz się niekochana? Mam dla Ciebie rozwiązanie! Dołącz do #PKOL (Patch King of Ladies) i bądź kochana, pojaw się na liście tego ciacha absolutnie ZA DARMO! Kilka namiętnych chwil z tym cudownym facetem, dzwoń już teraz pod numer +(48) 69 666 69 69* bądź zaczep go gdziekolwiek i kiedykolwiek! Nie bądź już nigdy samotna!
*koszt rozmowy wdg. stawek operatora
Serdecznie pozdrawiam moje Grzec(s)zne Misiaczki. Późne rozmowy z Wami na sb posrały mi mUsk, ale warto :D I pamiętajcie: nie ma grzesznych myśli....
~Katherine_Pierce
Pragnę pozdrowić pewną wierszopisarkę, która pod pracami powinna mieć samo N, bo ogólnie to nie umie pisać, a jak już pisze to jakieś komedie. Lofki bardzo. eyebrows2
Pozdrawiam administrację, bo dawno się nie podlizywałam. Oczywiście tylko najlepszego administratora też (a teraz się kłóćcie o kim mowa Eyebrows )
~Gal Anonim.
Pozdrawiam wszystkie moje kochane stopy, zarówno te, które sprzątają, jak i te które nie sprzątają bądź jedzą, gotują, uczą się, wylewają wino na laptopa, są kupą bo chorują, przeprowadzają się, chcą adoptować rude dzieci oraz również te które zaginęły w akcji, ale te ostatnie trochę mniej, bo podejrzewam, że mogą już nie kochać reszty stóp tak jak kiedyś. Pozdrawiam też dwie adminowe nie-stopy, których nie mogę tu wymienić z nicka, bo głupio ich wymienić, jak reszty nie wymieniłam.
~Domyślcie się *:
Pozdrawiam wszystkich z którymi piłam i tych z którymi pić będę!
~Sam
Pozdrawiam przede wszystkim Wiolettę, za udowadniania jej, że jest świetna. Kochana, nie martw się, Sev na pewno Cię zauważy! Serdecznie pozdrawiam także adminkę, na którą bardzo często przelewam swoją miłość oraz pewnego "różowego pacana", który od niedawna jest niebieski. Oczywiście nie mogłoby zabraknąć całusków dla Ginnuś, mojej ukochanej użytkowniczki <3 No i jeszcze dla Gne - zrobiłaś śliczne dyplomy!
~Anonimek <3
Pozdrawiam profesora ciasteczka i Kath, która chyba wie, że ją uwielbiam <3
~Hermionka
Skarbuś przesyła Kocurkowi pozdrowienia pełne miłości!
~Skarbuś
Słodki Szaleniec pozdrawia cztery śliczne Wariatki!
~Słodki Szaleniec
Pozdrawiam wszystkich członków redakcji, którzy musieli męczyć się ze mną przy tworzeniu dwóch ostatnich wydań Proroka Niecodziennego! Jeszcze za mną zatęsknicie...
~Redaktor Bezczelny
Pozdro dla ekipy z Przyjezierza. Dzięki Wam było tak magicznie!!
~ Niewyspana <3
HPnetGang poszukuje nowych członków!!!
Kim jesteśmy?
Jesteśmy grupą tworzącą filmiki z HP, specjalnie dla Proroka Niecodziennego (nasz pierwszy filmik możecie podziwiać w tym numerze!).
Jeśli:
* znasz się na obsłudze jakiegoś programu do edycji filmowej,
* posiadasz, lub jesteś w stanie wejść w posiadanie filmów HP w jakości HD,
* chcesz spędzić czas na wspólnym tworzeniu filmów,
* lubisz pracę w grupie
to na Ciebie właśnie czekamy.
Swoje zgłoszenia wysyłaj sową do Katherine_Pierce
Drodzy czarodzieje!
Teraz przechodzimy do najprzyjemniejszej części każdego numeru, czyli 'Podsumowania Konkursów!' Ominę zatem zbędne, kwieciste wstępy i przejdę do konkretów.
W ostatnim numerze mieliście okazję pomóc kolejnemu zaginionemu simowi odnaleźć swoją tożsamość, okazało się, że jest nim Anton, a udało się nam to ustalić - między innymi - dzięki Wymownemu i Nedelle z Hufflepuffu. Nie zawiedli również Gryffoni i w składzie Wioletta oraz Ewa Potter nadesłali sówki z odpowiedziami. Zapewne nikogo nie zdziwi, że to Krukoni najliczniej pomogli Antonowi odzyskać pamięć i tym sposobem punkty zdobyli Natka Potter, Bellatrix L, Hermionka78, blad logiczny i Anton. Ślizgoni trzymają dobrą passę z poprzedniego numeru i nikt nie udzielił poprawnej odpowiedzi. Wstydźcie się!
Wszyscy otrzymujecie po 10 punktów na konto i 5 punktów dla domu.
Drugim konkursem były dwa labirynty, za poprawne odpowiedzi można było otrzymać 45 punktów dla domu i 15 na konto. Wszystkie nadesłane odpowiedzi były prawidłowe i tak punkty zdobyli: Natka Potter, Bellatrix L, Ania919, Anton, Hermionka78 i Jabłuszko z Ravenclaw, Usagi Tsukin, fullmoon, Ewa Potter i Wioletta z Gryffindoru. Swoimi zdolnościami wykazali się również Puchoni: KHZP, Wymowny oraz Dragonfly, zaś w tym zadaniu honor Ślizgonów uratowali Lilyatte, Neterin oraz Ginny i Harry Potter.
Spodziewajcie się niedługo punktów na swoich kontach, a tymczasem zachęcam do udziału w konkursach z tego numeru. Jak widzicie, naprawdę warto!
~ Sam Quest
Każdy kto skomentuje IX wydanie Proroka zarobi 5 punkty dla swojego domu.
Oferta limitowana - czas na wykonanie do 5.10.2016 godz. 23:59.
I pamiętajcie: min. 5 linijek!
Zadanie 2: HPnetowicze!
Mam nadzieję, że pomoc zagubionym simom jeszcze się nie znudziła, bo kolejna osoba potrzebuje Waszego wsparcia!
Kim jestem?
- jestem na stronie od roku
- byłam Pogromcą Parchatego Trolla
- zajęłam pierwsze miejsce w HPnetowych kalamburach
Zadanie 3: Ułóż i odeślij do nas rozsypankę obrazkową z elementów poniżej:
Zadanie 4: Krzyżówka
Wszystkie odpowiedzi przesyłajcie do Pana Proroka!
pierwszy raz odkąd jestem na stronie mam możliwość przeczytanie świeżutkiego Proroka Niecodzienniego. bardzo mi się podoba jego treść, i ogólnie to jak wygląda. kawał dobrej roboty, serio. szczególnie zaciekawił mnie wywiad z Smierciojadkiem. miło też zobaczyć swój nick na screenach w rozrywce. serdecznie dziękuję za pozdrowienia. mam nadzieję, że masz rację i Severus niedługo mnie zauważy. <3 cieszy mnie również fakt, że jest reklamowana moja ukochana Karczma Pod Parchatym Trollem. widzę, że moje pozdrowienia nie weszły, ale zdziwiona nie jestem. filmik na YT też super, zwłasza, że na końcu cudowny Severus. jestem zaskoczona również, że udało mi się odnaleźć zaginionego sima. były to moje początki na stronie więc jestem nieco zaskoczona, ale zadowolona. ku chwale Gryffindoru..
zrobiłam właśnie test. bardzo ciekawe pytanie. najwięcej wyszło mi e, bo aż 6!