
Pamiętacie jak jakiś czas temu pisaliśmy na naszej stronie, że pisarka, JK Rolwing pojawiła się na wręczeniu James Joyce Award w University College na Literary and Historical Society, gdzie spotkała się z fanami, przeczytała fragmenty Insygniów Śmierci i odpowiedziała na pytania publiczności? Pisaliśmy o tym w
tym newsie! Zgodnie z obietnicą wspomnianą w powyższym newsie, jedna ze stron poświęconej tematyce potterowskiej umieściła transkrypcje rozmowy Jo z fanami. Dzięki temu możemy dowiedzieć się wielu kolejnych ciekawostek związanych ze światem stworzonym przez pisarkę. W rozmowie poruszyła ona również wciąż aktualne i kontrowersyjne tematy, takie jak homoseksualizm Albusa Dumbledore'a, czy stosunek kościoła do Pottera.
Przeczytać możemy również o tajemniczym ósmym tomie, który, jak po raz kolejny potwierdziła, ma być encyklopedią, w której zawarte zostaną fakty i wydarzenia dotyczące znanych nam postaci, a które nie znalazły miejsca by pojawić się w którymś z tomów. Zostały zatem ostatecznie wykreślone lub zupełnie przemilczane.
Możemy dowiedzieć się także, jakie pogłoski i spekulacje, dotyczące losów bohaterów, które dotarły do ucha Jo, wydały się jej najbardziej niezwykłe. Wśród nich wymienia przypuszczenia co do papierków po cukierkach, które matka Neville'a wręcza chłopakowi za każdym razem, gdy ten odwiedza ją w szpitalu, a na których ukryte miały być "tajne wiadomości". Jednak ostatecznie Jo przyznaje, że:
Dumbledore będący Harrym z przyszłości jest z pewnością moją ulubioną ze wszystkich szalonych teorii.
Jo wyznała także, że rozważała śmierć Pottera w siódmym tomie i wyjaśniła, dlaczego ostatecznie postanowiła darować mu życie i dać rodzinę. A mianowicie, Rowling uznała, że najbardziej zacne w człowieku jest to, gdy ten pomimo swoich straszliwych przeżyć, pomimo tego, że widział jak cierpią i umierają jego przyjaciele, potrafi się podnieść, wrócić do domu i odbudować swoje życie na nowo. A Jo chciała, by właśnie takim bohaterem okazał się Harry.
3. Czy pisząc książki, myślałaś o filmach?
Prawdę powiedziawszy nie, pomimo że ... nie zawsze. Ale pamiętam w pewnej chwili... Dobrze, ostatnia scena batalistyczna tu, w Insygniach Śmierci. Uświadamiasz sobie wtedy ile pieniędzy na zekranizowanie tej sceny zostanie wydane. Historii zawartej w kilki stronach! I przypominam sobie, jak raz po dojściu do końca książki spojrzałam w górę i pomyślałam "*** ile to będzie kosztować?" "Wiesz dobrze, że dziewięćset tysięcy potrzeba tylko po to, aby zrobić olbrzymy" - więc pewnie więcej niż mogę sobie to wyobrazić. Wiem, że producent zdziała cuda by przedstawić wszystko, cokolwiek bym nie napisała. (...)
Ludzie często pytają mnie czy pisząc książkę widzę Daniela, Ruperta i Emmę? Szczerze mówiąc nie, jedynego aktora, a raczej aktorkę, którą kiedykolwiek widziałam w wyobraźni gdy pisałam, była Evanna Lynch, która jest całkowicie idealna jako Luna. I muszę przyznać, że słyszałam jej głos w swojej głowie, gdy pisałam książkę. [Oooh!] Wiem! Ja kocham Evannę Lynch, ona jest fantastyczna. Była doskonała na castingu... pamiętam, że wtedy powiedziałam, że jej zachowanie jest cool, że to ona jest Luną! Evanna jest taka jak Luna, jej osobowość, wygląd... naprawdę potrafię ją w niej dostrzec *** Ona jest piękna, na swój własny, oryginalny sposób. Więc mam czasem okazję usłyszeć jej naprawdę uroczy głos pisząc książki. Ale z innymi postaciami, tak nie jest. Nie widzę Alana Rickmana, gdy piszę o Snape'ie. Nie podoba Ci się odpowiedź! *** To nie jest tak, że nie uwielbiam Alana. Ja po prostu widzę postacie tak, jak je sobie wyobraziłam. Żyłam z tymi postaciami 17 lat, więc aktorzy są dla mnie bardzo nowymi ich wcieleniami. Ja ze swoją wyobraźnią, żyłam już od dawna.
4. Gdybyś mogła spotkać jedną z postaci o której pisałaś, kogo być wybrała i dlaczego?
Pytano mnie o to wiele razy i zawsze odpowiadałam "ojej" [Jo odwraca wzrok] Zawsze coś odpowiadałam, ale teraz w końcu mogę zdecydowanie powiedzieć: Dumbledore. Z pewnością. Oczywiście, by przeprosić za to, co z nim zrobiłam. [śmiech, brawa] Wiesz co, myślę że czułby się dobrze z tym. [więcej braw]. Poważnie on jest dla mnie... erm, kocham Dumbledorea, jako postać, i poniekąd opisywałam go takiego, jakiego wielu z nas miałoby potrzebę poznać: jako kogoś, kto wydaje się mieć na wszystko odpowiedź. Ale zawsze wiedziałem, że on zrobił przynajmniej jeden straszny błąd w swoim życiu. To było, gdy był młody. Ale tak byłabym zachwycona mogąc spotkać Dumbledorea, bardziej niż kogokolwiek innego. Kiedyś zwykłam powiedzieć, ze chciałabym spotkać Hagrida... ale teraz Dumbledore'a, z pewnością.
....
11. Patrząc z perspektywy czasu na postacie i wydarzenia, czy jest coś, co chciałabyś zmienić?
Hmm, jest tego masa. Ale nie w postaciach i wydarzeniach, niespecjalnie. Myślę, że forma powinna być nieco bardziej napięta. Książką, która denerwuje mnie najbardziej, patrząc z perspektywy czasu jest piątka. (...) Ale pisząc tą książkę, muszę przyznać, że czułam trochę presji i myślę, że to wpłynęło na książkę. Więc są tam rzeczy, do których chciałbym wrócić i zmienić je trochę.
To i zdecydowanie więcej możecie przeczytać w j. angielskim dzięki
tej stronie!
Źródło: Gazette-Du-Sorcier.com
fajne ja bym sie chciła spotkać z Tonks