Filtruj
Szukaj w:
Szukana fraza:


Opcjonalnie:
Gatunek:
Dozwolone:
Zakończone:
Parring:
Bohaterowie:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ostatnie
Artykuły Fan Fiction

Magiczne puzzle HP

Kategoria: Inne
Autor: Smierciojadek

Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

The House of Gaunt

Kategoria: Recenzje filmów
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej

HPnet istnieje naprawdę

Kategoria: HPnet
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Syriusz32

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

Historia pod skórą z...

Kategoria: Wywiady
Autor: Prefix użytkownikaAnastazja Schubert

Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej artykułów! <<

Urojony raj

Tytuł: Urojony raj
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Strofy spisane z myślą o Tomie R. :)
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 6 cz.1...

Tytuł: Rozdział 6 cz.1 - Powrót do Hogwartu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 2 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 5 cz. ...

Tytuł: Rozdział 5 cz. 1 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 2 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 4 cz. ...

Tytuł: Rozdział 4 cz. 1 - Podróż do Australii
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z Ronem wybierają się do Australii, aby odszukać rodziców Hermiony i przywrócić im ...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 3 - Se...

Tytuł: Rozdział 3 - Sekretne spotkanie
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W głębi Zakazanego Lasu dochodzi do spotkania dwóch poszukiwanych śmierciożerców. Omawiają plany ...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej fan fiction! <<
Statystyki
Online Statystyki
Goście online: 40
Administratorzy online: 0
Aktualnie online: 0 osób
Łącznie na portalu jest
48,160 osób
Ostatnio zarejestrowany:

Rekord osób online:
Najwięcej userów: 303
Było: 16.01.2023 02:39:51
Napisanych artykułów: 1,087
Dodanych newsów: 10,564
Zdjęć w galerii: 21,490
Tematów na forum: 3,913
Postów na forum: 319,534
Komentarzy do materiałów: 221,979
Rozdanych pochwał: 3,327
Wlepionych ostrzeżeń: 4,169
Puchar Domów
Aktualnym mistrzem domów jest  GRYFFINDOR!

Gryffindor
Punktów: 1148
uczniów: 4220
Hufflepuff
Punktów: 310
uczniów: 3778
Ravenclaw
Punktów: 916
uczniów: 4452
Slytherin
Punktów: 115
uczniów: 4107

Ankieta
Zima przejęła Hogwart i okolice, śnieg mocno sypie, ale to Cię nie powstrzyma przed robieniem planów. Zastanawiasz się, co ciekawego można robić w weekend:

Bitwa na śnieżki to jest to! Może "zupełnym przypadkiem" oberwie od nas przechodzący obok Snape.
10% [6 głosów]

Plan to brak planu. Będę leżeć w łóżku, pić kakao i plotkować ze współlokatorami z dormitorium.
38% [23 głosy]

Mój nos utknie głęboko w książkach. Tylko pani Pince będzie mnie mogła odgonić od czytania.
16% [10 głosów]

Wymknę się cicho do Miodowego Królestwa. Najwyższa pora uzupełnić zapasy słodkości.
8% [5 głosów]

Postraszę we Wrzeszczącej Chacie. Uwielbiam oglądać miny przechodniów, kiedy wydaje im się, że uciekają od duchów i upiorów.
13% [8 głosów]

Każda pogoda jest dobra na Quidditcha. Śnieg nie powstrzyma mnie przed regularnymi treningami.
15% [9 głosów]

Ogółem głosów: 61
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 07.02.23

Archiwum ankiet
Ostatnio w Hogwarcie
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 02.07.2023 o godzinie 13:40 w Stacja kolejowa
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 27.06.2023 o godzinie 21:20 w Błonia
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 23.06.2023 o godzinie 16:46 w Sala transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 22.06.2023 o godzinie 19:04 w VII piętro
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 12.06.2023 o godzinie 18:15 w Dziedziniec Transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 25.05.2023 o godzinie 18:56 w Sala OPCM
[NZ] Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Fanowski ósmy tom przygód Harry'ego Pottera, bezpośrednia kontynuacja Insygniów Śmierci. Hermiona Granger wraca na ostatni rok nauki w Hogwarcie. Harry i Ron podejmują pracę w Ministerstwie Magii.
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93
Gatunek: Przygodowe
Ograniczenie wiekowe: +13
Przeczytano 3530 razy.
Rozdziały: [1], [2], [3], [4], [5], [6], [7], [8], [9], [10].
Rozdział 5 cz. 2 - Zakupy na Ulicy Pokątnej
Hermiona spędza weekend w Norze, gdzie dostaje listy z Hogwartu, po czym wybiera się na zakupy na Ulicę Pokątną.
Wieczorem Pani Weasley zorganizowała małe przyjęcie, na którym zebrało się kilka osób. Poza państwem Weasley, Harrym, Ronem, Hermioną i Ginny zjawili się również George, Bill i Fleur. Pani Weasley przyrządziła uroczystą kolację na zewnątrz, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że pogoda tego dnia zdecydowanie dopisywała. Tuż po złożonych gratulacjach dla Hermiony i Ginny, zasiedli do stołu, gdzie poza zajadaniem się pysznościami, wszyscy utonęli w gwarze rozmów. Hermiona siedziała pomiędzy Ronem a Billem, z którym pogrążyła się w rozmowie na temat jej nowych obowiązków jako prefekt naczelnej.

– Wiesz, w sumie, skoro byłaś już prefektem, to za wiele się nie zmieni, będziesz musiała nadzorować wraz z drugim prefektem naczelnym pozostałych, rozdzielać im zadania. Będziecie się też częściej spotykać z nauczycielami w sprawie pewnych spraw w Hogwarcie. Poza tym te same obowiązki, co za czasów bycia prefektem, pilnowanie korytarzy wieczorami, porządku, w razie potrzeby karanie uczniów, itp. – oświadczył jej Bill, wspominając czasy, kiedy to on był prefektem naczelnym w Hogwarcie.

– Dasz sobie radi, Hermiono – poparła męża, Fleur uśmiechając się do niej.

– Dzięki, w sumie do tej pory jestem zaskoczona, że mnie wybrano – odpowiedziała Hermiona, której stosunek do Fleur już od jakiegoś czasu znacznie się zmienił. Od kiedy Bill został ciężko raniony przez Greybacka, a mimo to dziewczyna go nie opuściła, do Hermiony dotarło, że Fleur jest wartościową kobietą i żoną, czego wcześniej sama nie dostrzegała.

– Swoją drogą, widzieliście artykuł o nowych nauczycielach w Hogwarcie? – zapytał Bill, wyciągając gazetę, którą wcześniej przeglądał, zanim zasiedli do stołu. – Jest w dzisiejszym Proroku Codziennym.

– Naprawdę? Nie czytałam dzisiaj Proroka – oświadczyła, zaskoczona Hermiona, równie tak samo, jak Ron.

– Macie, jest tutaj – wskazał Bill, pokazując im artykuł na stronie czwartej i wręczając im gazetę. U samej góry widniał tytuł, który od razu informował o tym, że rzeczywiście szkoła znalazła już nauczycieli na stanowiska, na których był wakat.

Nowi nauczyciele
w Szkole Magii i Czarodziejstwa
w Hogwarcie


Pragniemy poinformować, że zgodnie z informacjami, jakie otrzymaliśmy z naszego zaufanego źródła, nowa dyrektor Hogwartu, profesor Minerwa McGonagall, zdołała znaleźć już nowych nauczycieli, którzy obejmą stanowiska, na których pojawiły się wakaty po ostatnich wydarzeniach. Mowa tu przede wszystkim o przedmiotach: mugoloznastwie i obronie przed czarną magią, których w poprzednim roku „nauczało" rodzeństwo śmierciożerców – Amycus i Alecto Carrowowie, a także transmutacji, z racji tego, że Minerwa McGonagall została dyrektorką i nie może łączyć tej funkcji z posadą nauczyciela przedmiotu.

Zgodnie z tym, co udało się nam ustalić, nauczycielem obrony przed czarną magią zostanie Eric Hughes, nauczycielem transmutacji – Raphael Clarke, natomiast nauczycielką mugoloznastwa – Katherine White. Więcej informacji na temat nowych nauczycieli możecie znaleźć kolejno na stronach 9, 10 i 11.


– Zupełnie zapomniałam, że przecież ktoś musi przyjść w miejsce McGonagall – oświadczyła Hermiona, czytając artykuł, poprzez jej ramię starał się zaglądać również do niego Ron. – Znacie kogoś z nich? – spytała z ciekawością, patrząc po innych siedzących wokół stołu.

– Ten Hughes kiedyś pracował w ministerstwie w dziale aurorów – włączył się do rozmowy pan Weasley. – Parę lat temu jednak odszedł, w sumie nikt nie wiedział dlaczego.

– Jaki on jest? – dopytywała Hermiona.

– Wiesz, Hermiono, osobiście nie miałem z nim wiele do czynienia. Z tego, co udało mi się kiedyś usłyszeć, mówili, że to dość skryty i wymagający mężczyzna.

– Czyżby kolejny Severus Snape? – nie mógł się powstrzymać Ron. – Dobrze, że nas to już ominie. Co nie Harry?

– Za to dziewczyny będą mieć rozrywkę – przyłączył się do niego Harry, żartując z Ginny i Hermiony.

– Tak, bardzo śmieszne – trąciła go łokciem Ginny. Kolacja upłynęła wśród gwaru rozmów i śmiechu, a także brzdęku sztućców i odstawianych pucharów. Kiedy jednak Ginny ziewnęła, co nie uszło uwadze pani Weasley, zaczęli sprzątać i tuż po tym wszyscy udali się do łóżek.

* * *


Po udanym weekendzie, który Hermiona spędziła w Norze, wróciła do domu swoich rodziców. Wróciła jednak dość późno, więc o wszystkim opowiedziała im dopiero rano następnego dnia. Oczywiście nie omieszkała nie wspomnieć im o tym, że została nową prefekt naczelną w Hogwarcie, co spotkało się z szeregiem pochwał i gratulacji z ich strony.

– Gratulacje, córeczko, tak się cieszę – wyszeptała matka Hermiony, obejmując ją.

– Nasza mała, wzorowa uczennica – dodał ojciec Hermiony, klepiąc ją po ramieniu. – A jak tam było u państwa Weasleyów?

– Świetnie, spędziliśmy trochę czasu z Ronem, był również Harry, więc w końcu mieliśmy okazję wszyscy się zobaczyć i pobyć ze sobą chwilę, zwłaszcza że za chwilę takich okazji będzie jeszcze mniej – odpowiedziała Hermiona, kiedy już usiedli przy stole.

– Masz jakieś plany na dzisiaj? – zapytała córkę, Jean Granger, podając śniadanie do stołu.

– Tak, chcę skoczyć na ulicę Pokątną, muszę pokupować wszystkie rzeczy do szkoły, skoro już mam wykaz – odpowiedziała Hermiona, biorąc z talerza kromkę z dżemem.

– Może w takim razie pojedziemy z tobą?

– Dam sobie radę, tato, naprawdę, nie ma tego dużo.

– To chociaż podrzucę cię pod ten pub, spod którego zawsze się tam udawaliśmy i tak muszę na chwilę zajrzeć do pracy, później cię odbiorę. Zaraz, jak on się nazywał?

– Dziurawy kocioł – odpowiedziała Hermiona, przełykając.

– No właśnie, czyli umowa stoi? Jedziesz ze mną?

– Dobrze, tato, dziękuję – zgodziła się Hermiona, uznając, że nie jest to taki zły pomysł. – Tylko zjem, wyszykuję się i będę gotowa.

– Spokojnie, mamy jeszcze chwilę czasu. – Pan Granger wskazał na zegarek wiszący na ścianie.

* * *


Hermiona wysiadła z samochodu tuż przed obskurnym pubem, nad którego wejściem znajdował się szyld z napisem: Dziurawy Kocioł. Pomachała ojcu na pożegnanie i nim się obejrzała, samochód włączył się do ruchu i pomknął przed siebie. Były wakacje, więc na ulicach nie brakowało mugoli załatwiających swoje codzienne sprawy. Gdy tylko nadarzyła się okazja, kiedy nikt na nią nie patrzył, podeszła do drzwi pubu i weszła do środka. Wewnątrz znajdowało się parę osób, niektórzy z nich siedzieli przy stolikach w małych grupkach. Gdy tylko Hermiona weszła do środka, została dostrzeżona przez barmana Toma, który z nadzieją podszedł do niej.

– Witam, panią, coś podać? – zapytał, mając nadzieję, że Hermiona spędzi tutaj chociaż chwilę.

– Dziękuję, panu, ale dzisiaj tylko przechodzę, muszę zrobić zakupy na Pokątnej – oznajmiła Hermiona, spoglądając na niego i uśmiechając się.

– Rozumiem, w takim razie życzę miłego dnia – odpowiedział Tom, trochę zrezygnowany.

– Dziękuję, wzajemnie. – Hermiona skierowała się do tylnego wyjścia z pubu, kiedy przeszła przez drzwi, znalazła się na małym, tak dobrze jej znanym zamkniętym podwórku. – Trzy do góry, dwie w bok – mruknęła do siebie Hermiona, stukając w odpowiednią cegłę różdżką. Jej oczom ukazało się przejście na Ulicę Pokątną. Mimowolnie spojrzała jednak na różdżkę. Mimo że upłynęło już trochę czasu, dalej nie mogła się w pełni do niej przyzwyczaić. Pan Ollivander tuż po zakończeniu wojny z Czarnym Panem wykonał dla niej nową, ale nie ukrywała, że brakowało jej swojej starej różdżki. Wiedziała jednak, że to kwestia czasu i przyzwyczai się również do nowej. Ta nowa została wykonana z wiśni z włosem jednorożca, ma 10 i ½ cala oraz jest dosyć giętka.

Hermiona weszła na Ulicę Pokątną, gdzie ruch dzisiaj dorównywał temu w Londynie na ulicach mugoli. Wszędzie kręcili się czarodzieje, często z dziećmi, gdzie chodzili od sklepu do sklepu, aby zrobić zakupy. Domyślała się, że spora część z nich na pewno wybiera się do Hogwartu. Hermiona spojrzała na swą listę zakupów i udała się w pierwszej kolejności do górującego w oddali Banku Gringotta, aby wymienić pieniądze mugoli na te czarodziei. Kiedy wchodziła do środka, przed oczami mignęły jej nie tak odległe wspomnienia, kiedy wraz z Harrym i Ronem włamali się do niego, aby wykraść jeden z horkruksów. Nie mogła wyjść z podziwu, że podobnie jak w Hogwarcie, tutaj również gobliny uporały się już z naprawami i po zniszczeniach dokonanych w dużej mierze przez nich samych, nie było już śladu. Kiedy wyszła z banku z sakiewką pełną galeonów, sykli i knutów, skierowała się najpierw do sklepu Madame Malkin, gdzie właścicielka obsługiwała właśnie małą dziewczynkę w towarzystwie jej matki.

– Mamo, długo jeszcze? – spytała dziewczynka niecierpliwie, kiedy Madame Malkin wbijała szpilki w szatę leżącą na niej.

– Już niedługo, skarbie. Bądź cierpliwa, każdy uczeń musi mieć takie szaty w Hogwarcie – uspokajała ją matka, siedząca obok na krześle.

– Dzień dobry, witam panią – powitała Hermionę właścicielka sklepu, kiedy ją ujrzała. – Po nowe szaty do Hogwartu?

– Dzień dobry, tak – odpowiedziała Hermiona.

– Niech pani zaczeka, za chwilkę kończę tutaj i już się panią zajmę. Proszę usiąść. – Madame Malkin wskazała na krzesło znajdujące się obok matki dziewczynki. Kiedy po kilku minutach dziewczynka wraz ze swoją mamą opuściły sklep z nowymi szatami, wyglądała na bardzo szczęśliwą, że ma już to za sobą.

– Ach ci najmłodsi uczniowie, zawsze tacy niecierpliwi – uśmiechnęła się właścicielka sklepu. – Niech pani tutaj stanie, zaraz wszystko posprawdzamy i pomierzymy.

Niedługo później Hermiona również opuściła sklep Madame Malkin z nowymi szatami i tym razem skierowała swoje kroki do Księgarni Esy i Floresy. Jeszcze nie doszła do drzwi, kiedy zauważyła dość sporą kolejkę. Zrezygnowana również stanęła za ostatnią z osób i z lekkim zdziwieniem dostrzegła w niej znajomą twarz.

– Justyn? – spytała niepewnie, gdyż widziała go tylko przez chwilę, kiedy się obejrzał, a teraz stał do niej tyłem. Na dźwięk swojego imienia jednak odwrócił się i również rozpoznał Gryfonkę.

– Hermiona, miło cię widzieć, co tutaj robisz? – przywitał się, wyraźnie uradowany Puchon.

– Małe zakupy przed rozpoczęciem roku szkolnego – odpowiedziała.

– A więc również wracasz do Hogwartu?

– Tak i cieszę się, że widzę, że nie jako jedyna – uśmiechnęła się do niego. – Miło widzieć cię całego i zdrowego po tym, co się działo.

– Wiesz, udało mi się uciec za granicę wraz z rodzicami, zaraz po tym, jak nowy reżim zaczął ścigać mugolaków – opowiadał Justyn, kiedy kolejka do księgarni powoli się zmniejszała. – Ukrywaliśmy się we Francji, kiedy jednak usłyszeliśmy o upadku Sama–Wiesz–Kogo, postanowiliśmy wrócić do kraju, a ja chcę zakończyć naukę w Hogwarcie, skoro nie dane mi było w zeszłym roku. Świetna sprawa, że profesor McGonagall dała nam taką możliwość. Słyszałem, że mieliście duży udział w upadku Sama–Wiesz–Kogo?

– Można tak powiedzieć – odpowiedziała zdawkowo Hermiona, która akurat na ten temat nie chciała się zbytnio rozwodzić. Szczegóły znało w końcu dość niewielkie grono osób i wolała, żeby tak zostało. – Wiesz może, czy ktoś jeszcze wraca?

– To Harry i Ron nie wracają?

– Nie, próbowałam ich namówić, ale oni chcieli już zacząć pracę w ministerstwie. Udało im się załapać do Kwatery Głównej Aurorów.

– Łał, ekstra. Czyli do tej pory nie wiesz o nikim, kto by powrócił? – spytał Justyn.

– Niestety nie – odpowiedziała. – Miałam nadzieję, że może ty coś wiesz, zawsze to inaczej, gdyby było nas parę osób z naszego roku.

– Też niestety wiele nie wiem, niedawno wróciliśmy, od dawna nie miałem z nikim kontaktu. Pisałem parę dni temu tylko z Erniem, ale on ukończył Hogwart w zeszłym roku, więc na pewno się nie wybiera, mimo że ten jego ostatni rok w Hogwarcie wyglądał, jak wyglądał. – Gdy tak dyskutowali o szkole, kolejka stawała się coraz mniejsza i nim się obejrzeli, wyszli z księgarni z nowymi podręcznikami pod pachą. Hermiona pożegnała Justyna i udała się dokończyć zakupy.

Udała się jeszcze do apteki, aby kupić składniki do eliksirów, a na koniec do Magicznej Menażerii, gdzie kupiła dla Krzywołapa kilka przysmaków. Kiedy już uporała się z zakupami, nie omieszkała na koniec zajrzeć do Magicznych Dowcipów Weasleyów, aby odwiedzić George'a i sprawdzić, jak sobie daje radę w sklepie, kiedy nie miał już do pomocy Freda. Sam wystrój i wystawa sklepu niewiele się zmieniła, od kiedy bracia bliźniacy wynajęli lokal i założyli tutaj sklep. Ciągle budynek był najbardziej krzykliwym miejscem z bijąca po oczach witryną na całej ulicy. Hermiona weszła do środka, gdzie jak zawsze były tłumy ludzi robiących zakupy i przeglądających najróżniejsze towary. Dostrzegła George'a dyskutującego ze swoją pracownicą Verity i skierowała się w jego stronę.

– Cześć, George – przywitała się, kiedy do nich podeszła.

– O, witaj Hermiono, co tutaj robisz? – zapytał zdziwiony, kiedy już ją dostrzegł.

– Robiłam zakupy na Pokątnej i pomyślałam, że zajrzę zobaczyć, jak sobie radzisz?

– Och… – na twarzy George'a pojawił się na chwilę ledwo widoczny cień. – No wiesz, teraz kiedy już wojna się skończyła, sklep pomału staje z powrotem na nogi. Zresztą sama widzisz, na ruch nie narzekamy. – George wskazał w kierunku tłumów, które przewijały się po sklepie.

– Jak dajesz radę samemu to ogarnąć? – spytała Hermiona, która z jednej strony wolała uniknąć rozmowy o Fredzie, a z drugiej strony uważała, że nie można takich rozmów unikać w nieskończoność.

– No wiesz, nie ukrywam, że bez Freda, to już trochę nie to samo… – odpowiedział George, który jednak starał się nie okazywać po sobie, jak bardzo cierpi po śmierci brata. – Pracy też jest więcej, ale mam Varity do pomocy, ostatnio Angelina też dość często tu zagląda i próbuje mi pomóc, dla niej to też niełatwy czas. Wiem jednak, że Fred chciałby, żeby sklep funkcjonował jak dawniej.

– Rozumiem, cieszę się, że dajesz sobie radę – uśmiechnęła się do niego Hermiona, która dopiero teraz zorientowała się, że Angelina chodziła z Fredem i na pewno też bardzo to przeżywa. Cieszyła się jednak, że wzajemnie próbują się wesprzeć w tej sytuacji razem z Georgem. – Wiesz, że na nas też zawsze możesz liczyć, jeśli potrzebowałbyś tu jakiejś pomocy.

– Wiem, doceniam to Hermiono, ale zdaję sobie też sprawę, że ty zaraz wracasz do Hogwartu, a Harry z Ronem robią teraz wielką karierę w ministerstwie – mrugnął do niej okiem i poklepał po ramieniu. Hermiona uśmiechnęła się, słysząc te słowa. – Wiem jednak, że zawsze mogę na was liczyć. To jak, już zakupy zrobione? – dopytywał, patrząc na jej torby, które miała ze sobą.

– Tak, już byłam wszędzie, ale mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jak dzisiaj nie kupię nic u ciebie?

– Może tym razem ci wybaczę – odpowiedział George i po chwili dodał. – Dzięki, że wpadłaś, Hermiono.

– Nie ma za co, trzymaj się, lecę, bo tata ma mnie odebrać sprzed Dziurawego Kotła. – Pożegnała się z Georgem i udała się z powrotem do pubu, teraz już obładowana zakupami. Nie zatrzymała się jednak na dłużej, gdy tylko wyszła na mugolską część Londynu, zauważyła, że tata już na nią czeka na parkingu.

– Kupiłaś wszystko? – spytał na powitanie.

– Tak, udało mi się wszystko pozałatwiać.

– Świetnie, to pakujemy wszystko i jedziemy do domu, bo mama już pewnie czeka z obiadem.

* * *


Samotny mężczyzna przechadzał się skrajem jeziora. Ubrany był w ciemny płaszcz z kapturem, który miał zarzucony na głowę. Szedł zamyślony z pochyloną głową, gdyby ktoś jednak na niego spojrzał w tej chwili, z całą pewnością odniósłby wrażenie, że jego obecność tutaj nie jest przypadkowa. Ewidentnie kierował się w bliżej określonym celu. Na jego tle po drugiej stronie jeziora wśród zachodu słońca wznosił się olbrzymi zamek, który mężczyzna bardzo dobrze znał, a z którym wiązał obecnie część swoich planów. Niedaleko przed sobą na brzegu jeziora dostrzegł wpatrujących się w budowlę dwoje ludzi. Na jego twarzy zagościł chwilowy uśmiech i pewnym krokiem ruszył w ich kierunku. Jedną z osób była młoda kobieta w niebieskiej szacie, również z narzuconym kapturem, spod którego wystawały kosmyki ognistorudych włosów. Biła od niej zdecydowana pewność siebie. Drugą z osób był mężczyzna w średnim wieku w jasnozielonej szacie, który patrzył w kierunku zamku głęboko zamyślony.

– Witajcie, przyjaciele – przywitał się z nimi nowoprzybyły. – Cieszę się, że już jesteście.

– Witaj, Rudolfie – odpowiedział mężczyzna towarzyszący kobiecie.

– Mam nadzieję, że wszystko idzie zgodnie z naszym planem, jak do tej pory? – zapytał, marszcząc brwi Rudolf Lestrange.

– Oczywiście, Rudolfie, wszystko jak do tej pory się udało, to również zasługa Victorii oczywiście, która wszystkiego dopilnowała. – Mężczyzna w ciemnej szacie uniósł pytająco brwi w stronę kobiety, słysząc te słowa.

– Dopilnowałam, by zbyt wielu nie wmieszało się w tę sprawę, dzięki czemu wynik był z góry przesądzony – odpowiedziała na niezadane pytanie z uśmiechem na ustach.

– Mam nadzieję, że dyskretnie? – dopytywał Lestrange. – Nie chcielibyśmy, by przez drobną pomyłkę nasz plan już na starcie legł w gruzach.

– Nie musisz się niczego obawiać, byłam aż nadto dyskretna – wyrzuciła z siebie bez wahania, patrząc mu w oczy.

– To dobrze, cieszę się, że mamy was oboje po naszej stronie, w końcu to od was zależy początkowa faza naszych planów. Choć jak na razie wszystko zmierza w odpowiednim kierunku – Rudolf Lestrange wpatrywał się w Hogwart po drugiej stronie jeziora. To samo poczyniła pozostała dwójka. – Teraz jednak przed nami najtrudniejsza część zadania – zauważył. – Musisz być bardzo ostrożny – zwrócił się do drugiego mężczyzny, który skinął mu głową.

– Wiem, dam sobie radę.

– Natomiast ty Victorio przyczaj się gdzieś w pobliżu i bądź w pogotowiu. Wszyscy trzymamy rękę na pulsie, ale czasami sprawy przybierają nagły i niespodziewany obrót. Lepiej, by ktoś był również na miejscu.

– Oczywiście, Rudolfie, mam już wstępnie upatrzoną miejscówkę – odparła kobieta zwana Victorią.

– To dobrze. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z naszym planem, przywrócimy nowy ład w świecie czarodziejów.
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Wzór do naśladowania
23.04.2024 14:43
Smierciojadek, wszystkiego najlepszego i sto lat stażu na stronie życzę :birthday: :D

Harrych świąt!
22.04.2024 13:43
Dzisiaj mija równo 17 lat, odkąd jestem na stronie!

Sprzedawca prac domowych
21.04.2024 18:01
Wioletta, brawo ty!!!! Wrozka :birthday: kibic

Pan Śmierci
16.04.2024 00:26
wpadłam się pochwalić, że w końcu mi się udało.. i zdobyłam Albusa. xD

O choinka!
15.04.2024 09:57
Hej, takie pytanko do adminów. Wysyłałem już jakiś czas temu kolejny rozdział do akceptacji. Z ff też teraz jest problem z dodaniem i wyrzuca błędy czy czeka tylko w kolejce? :)

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57436 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45329 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38928 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36761 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.41