Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Fred i George Weasleyowie
|
|
Margon Intorio |
Dodany dnia 02.07.2007 14:19
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 2 Dom: Brak przydziału Punkty: 6 Ranga: Mugol Data rejestracji: 11.05.07 |
Fred i George Weasleyowie (ur. 1 kwietnia 1978 r.) to postaci z cyklu powieści o Harrym Potterze. Bracia bliźniacy, tak jak reszta rodziny mają rude włosy. Synowie Molly i Artura Weasleyów, bracia Ginny, Rona, Percy'ego, Charliego i Billa. Najwięksi (po Huncwotach) dowcipnisie w Hogwarcie. Pod względem zainteresowań nie pasowali do swojej rodziny, która uważała, że nie dojdą oni do niczego w życiu http://pl.wikipedia.org Fred i George. Moim zdaniem to oni twoża prawdziwy satyryczny klimat. W ich toważystwie nigdy sie nie nudzi.... A jakie jest wasze zdanie o bliżniakach? Edytowane przez Xeri dnia 25.10.2013 18:21 Margon Intorio
|
|
|
czarli lestrange |
Dodany dnia 22.07.2007 19:42
|
Postów: 71 Dom: Brak przydziału Punkty: 113 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 21.06.07 |
och, bliźniaki są super! dali Hogwartowi to COŚ, co sprawia, że zawsze jak jest mi źle, sięgam po któryś z tomów HP, w którym mają swój udział bliźniaki i czytam i czyytam i jestem tam. to jest too. A ich sklep, Dowcipy Weasleyów! ahh! A odtwórcy ról, bliźniaki Phleps! ahh!! xP Bliźniaki to inteligentne bestie, gdyby tacy nie byli, nie wymyśliliby tylu sztuczek, gadżetów, etc etc. Zabawni, oczywiście, dowcipni, błyskotliwi, potrafią znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Doświaczeni przez życie, w końcu dorastali pod opieką Molly Weasley i w towarzystwie Percy'ego. xP Sev, maj hiroł! [s]Oh, I forgot we'll be hunting down Voldemort in a mobile library.[/s] |
|
|
Bella Black |
Dodany dnia 03.09.2007 18:56
|
Postów: 358 Dom: Brak przydziału Punkty: 509 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 02.09.07 |
Uwielbiam bliźniaków! Za każdym razem, jak czytam fragmenty z nimi (a w szczególności z ich dialogami), wybucham śmiechem lub co najmniej uśmiecham się do siebie (albo do nich ) Po prostu seria HP bez nich byłaby o wieeeeeeeeeeele nudniejsza |
|
|
nieztejbajki |
Dodany dnia 08.02.2008 18:03
|
Postów: 52 Dom: Brak przydziału Punkty: 238 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 28.12.07 |
Są świetni, jak czasem czytam jakiś ich tekst, to aż płacze ze śmiechu. Strasznie mi sie zal zrobiło George, kiedy Fred umarł, zawsze wszystko razem, a teraz sam. Szkoda ze w epilogu Rowling nie wspomniała co z George'iem. Edytowane przez nieztejbajki dnia 04.04.2008 17:54 ` limited edition of me. 'A wówczas pozdrowił Śmierć jak starego przyjaciela i poszedł za nią z ochotą, i razem , jako równi sobie odeszli z tego świata' |
|
|
GosiaM |
Dodany dnia 12.02.2008 18:23
|
Postów: 6 Dom: Brak przydziału Punkty: 17 Ranga: Mugol Data rejestracji: 10.02.08 |
Oczywiście uwielbiam bliżniaków i ogromnie podobają się wynalazki Freda i Gorge'a!!! co tam było...Wymiotki Grylażowe....,Krwotoczki Truskawkowe....Uszy Dalekiego zasięgu....pamiętacie coś jeszcze?? |
|
|
natus276 |
Dodany dnia 02.04.2008 17:34
|
Postów: 6 Dom: Brak przydziału Punkty: 19 Ranga: Mugol Data rejestracji: 28.03.08 |
Tak oczywiśie racja oni to byli naprawde nie z tej ziemi... Mieli zabójcze pomysły i potrafili sie bawic za wszelka cenę... Łączyła ich taka cudowna braterska więź. Ich dialogi bawią nawet w trudnych i złych chwilach. Oj tak okropnie sie wzruszyłam gdy jeden z nich zginął... Biedny Fred |
|
|
xxkajaxx |
Dodany dnia 06.04.2008 21:13
|
Postów: 4 Dom: Brak przydziału Punkty: 13 Ranga: Mugol Data rejestracji: 05.04.08 |
Uważam, że są naprawde super, super postaciami. Kiedy się pojawiają nie można się nie śmiac. Dobrze, że w Harrym Potterze są i taki postacie. Ja osobiście jestem ich fanką Naprawde mi było przykro jak Fred został zabity. Najwięksi rozrabiacy jakich miał Hogwart |
|
|
Adela |
Dodany dnia 08.04.2008 13:49
|
Postów: 112 Dom: Brak przydziału Punkty: 197 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 25.02.08 |
Fred i George są moimi ulubionymi postaciami w serii HP. Myślę, że najlepiej spisali się w części piątej próbując wygonić "tego starego nietoperza". Zastanowiło mnie coś w bliźniakach. Harry powiedział kiedyś (HPiZF), że oni naprawdę się znają na magii i dziwi się, że zaliczyli tylko po trzy sumy, na co Hermiona odpowiedziała, że to tylko magiczne sztuczki na pokaz. Ja jednak uważam, że oni naprawdę znali się na magii, gdyż inaczej nie byliby w stanie wynaleźć tyle niesamowitych rzeczy. Po prostu nie przywiązywali za bardzo wagi(a raczej w cale) do wiedzy teoretycznej. Co o tym myślicie? To były tylko "takie sztuczki na pokaz" czy prawdziwa magia? |
|
|
Expecto Patronum |
Dodany dnia 20.04.2008 17:28
|
Ostrzeżenia: 2 Postów: 852 Dom: Brak przydziału Punkty: 1455 Ranga: Dorosły czarodziej Data rejestracji: 18.09.07 |
No nareszcie znalazłem ten temat.Moje ulubione postacie.Najzabawniejsi, najsypmatyczniejsi, najszaloniejsi i jeszcze dużo by o nich pisać.Po prostu ,,Happy Brothers''.Nigdy nie widziałem takiego poczucia chumoru. Śmierciożerca Auuuu wilkołaczki auuuu ! D Ciemny loch Gorący proch Trochę krwi W oddali drzwi |
|
|
teagan |
Dodany dnia 02.05.2008 09:03
|
Postów: 5 Dom: Brak przydziału Punkty: 100 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 03.03.08 |
Jedne z najbarwniejszych postaci w serii. Najbardziej wielbię Rowling właśnie chyba za nakreślenie takich wyrazistych bohaterów, których po prostu trzeba kochać (jednocześnie nie cierpię jej za to co zrobiła w tomie 7, ale to już inna sprawa :uhoh: ) Bliźniacy bywali takim światełkiem rozświetlającym całą historię. Oj, narozrabiało się Edytowane przez teagan dnia 02.05.2008 09:04 "Masz karabin, zamiast gitary
ja kieszenie pełne czereśni" Ave polish rock |
|
|
karolakhp |
Dodany dnia 16.05.2008 23:44
|
Postów: 110 Dom: Brak przydziału Punkty: 529 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 24.03.08 |
Mmm.. bliźniacy Wesley ;d. Ajć ubustwiam Freda i Georga a także Jemsa i Olivera. Moim zdaniem to są jedni z najlepszych uczestników w książce ale także najlepsi Gryffoni. Kocham takie osoby z dużym poczuciem humoru,odwagą,sprytem a przede wszystkim wiedzących czego chcą.Podobało mi się ich nastawienie do życia, lubili sobie po żartować ale prawie zawsze znali granice co może czasami się zapominali.W dodatku może sumy nie poszły im najlepiej ale uważam że i tak byli inteligentni i mądrzy. Gdy czytałam ich wypowiedzi w książce czasami doprowadzały mnie do łez ;d (oczywiście ze śmiechu). Już od I tomu gdy spotykamy bliźniaków na peronie zaczęłam ich kochać. Nie mogłam znieść faktu że Rowilng uśmierciła jednego z nich. Nigdy bym nie pomyślała że rozdzieli bliźniaków. Byli jednymi z tych osób których na pewno za pamiętał Hogwart. Gdyby w książce zabrakło bliźniaków,nie była by już to taka sama książka bez tych dowcipów i tekstów. Ach mogła bym czytać fragmenty z ich udziałem 50 razy dziennie. Są to barwne i wyraziste postacie w książce dlatego dzięki im książka stała się jeszcze barwniejsza i ciekawsza. A i jeszcze lubię też jak doprowadzają swoją mamę do szału ;d. Jak ja chciała bym mieć takich kolegów ;d, no albo nawet braci. Pozdrowienia dla fanów tych dwóch odjazdowych rudzielców ;d. Edytowane przez karolakhp dnia 17.05.2008 00:00 "-... A teraz zwracam się do ciebie, Harry Potterze. Pozwoliłeś by twoi przyjaciele zginęli za ciebie,zamiast
otwarcie stawiać mi czoło. Będę na ciebie czekał w Zakazanym Lesie. Przez godzinę.Jeśli się tam pojawisz,jeśli się nie poddasz, bitwa znowu rozgorzeje,ale tym razem ja sam ruszę do boju, Harry Potterze odnajdę cię i ukarzę każdego mężczyznę,kobietę i dziecko, którzy będą próbowali ukryć cię przede mną.Masz godzinę" ^^^^ "-Byłeś taki dzielny. Nie mógł mówić. Pochłaniał ją wzrokiem,myśląc,że mógłby tak stać i patrzeć na nią wiecznie. Tylko patrzeć,nic więcej. -Jesteś już blisko-powiedział James.-Bardzo blisko.Jesteśmy ciebie tacy dumni. -Czy to boli ? To dziecinne pytanie wymknęło mu się z ust, za nim zdołał je powstrzymać. -Umieranie?Nie,w ogóle nie boli- odrzekł Syriusz-To takie coś jak zaśnięcie, tylko jest szybsze i łatwiejsze. -A on będzie chciał zrobić to szybko. Żeby już było po wszystkim-odezwał się Lupin. -Nie chciałem,żebyście umarli- powiedział Harry,a te słowa też wyrwały mu się bez udziału woli.-Żadne z was. Przepraszam..." ^^^^ "-Zostaniecie ze mną? -Do samego końca-odrzekł James. -Nie zobaczą was ? -Jesteśmy częścią ciebie- powiedział Syriusz.-Nikt inny nie może nas zobaczyć. Harry spojrzał na swoją matkę. -Bądź blisko mnie-szepnął. I wszedł w mroczny las." ^^^^ |
|
|
Czerwona Sonja |
Dodany dnia 18.06.2008 18:17
|
Postów: 3 Dom: Brak przydziału Punkty: 10 Ranga: Mugol Data rejestracji: 18.06.08 |
Wnoszą do serii wyjątkową świeżość i humor. Są naprawdę dobrymi czarodziejami i maja smykałkę do interesów. W swoich psotach przebijają nawet Huncwotów. Prywatnie - bardzo ważne dla mnie postacie, ich ucieczka z Hogwartu pomogła mi na pewnym etapie życia. No man may have me, unless he's beaten me in a fair fight.
|
|
|
Santino |
Dodany dnia 29.06.2008 14:53
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 58 Dom: Brak przydziału Punkty: 889 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 24.03.08 |
Bliźniacy Weasley należą do moich ulubionych postaci Bardzo lubię ich żarty no i te zabójczo śmieszne teksty hehe typu: ,,Nie martw się Ginny, przyślemy ci sedes z Hogwartu'' czy coś w tym stylu Oni tworzyli tą ciepła aurę w Hogwarcie |
|
|
ToLeK |
Dodany dnia 08.07.2008 16:33
|
Postów: 3 Dom: Brak przydziału Punkty: 14 Ranga: Mugol Data rejestracji: 06.07.08 |
Oni sa super, jedyni w swoim rodzaju. Moje ulubione postacie Gdyby nie oni to te ksiazki byly by o wiele gorsze. Uwielbiam ich dialogi No i sa strasznie madrzy :o Wszyscy mowia ze gdyby wykorzystali swoja inteligencje i umiejetnosci magiczne do powaznych spraw odniesliby wielki sukces. Ale po co Najlepszy numer z Umbridge Po prostu the best from the best " Co pan profesor widzi, jak patrzy w to lustro?
- Ja? Widzę siebie trzymającego parę grubych, wełnianych skarpetek. Harry wytrzeszczył oczy: - Nigdy nie ma za dużo skarpetek. Minęło jeszcze jedno Boże Narodzenie, a ja znowu nie dostałem ani jednej pary. Wszyscy wciąż dają mi książki." |
|
|
Upadly Aniol |
Dodany dnia 22.04.2014 22:12
|
Ostrzeżenia: 3 Postów: 641 Dom: Hufflepuff Punkty: 4098 Ranga: Sprzedawca prac domowych Data rejestracji: 10.03.14 |
Ja będę się od większości różnił ( a jakżeby inaczej ;p ), ale na mnie bliźniacy nie zrobili tak pozytywnego wrażenia. Ich żarty jakoś nie bardzo mnie śmieszyły - pod tym względem wolę Irytka. No, a oni...Wydaje mi się, że Rowling chciała z nich zrobić takich 'najzajefajniejszych' dow****nisi, ale średnio jej to wyszło. Szanuję ich za podjecie męskiej decyzji : odejście ze szkoły, i robienie tego na czym się znali - wolny rynek, nawet Zonka prześcignęli, a złota im nie brakło. Dzięki hojności Pottera, oczywiście. Żeby wyjąć trzeba włożyć, a Wybraniec złota nie potrzebował. Zdali tylko po 3 sumy - jestem ciekaw z czego... |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 23.04.2014 12:19
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Oczywiście uwielbiam bliźniaków. Byli zabawni i wcale nie tacy głupi jak mogłoby się wydawać. Potrafili postawić na swoim i uciekli ze szkoły, żeby spełnić marzenie o sklepie z magicznymi dow****mi. Oczywiście, bez pieniędzy z turnieju, które dał im Harry nie udałoby im się to, ale czy jest w HP jakaś osoba, która osiągnęłaby coś bez wkładu innych? Raczej nie. Zresztą bliźniacy też kiedyś pomogli Harry'emu dostać się do Hogsmeade, oddając mu Mapę Huncwotów, rzecz jasna nie wiedząc kim byli owi Huncwoci. Molly powtarzała Ginny, że powinna brać przykład z Percy'ego, a ona bardziej brała go z Freda i George'a. Czy źle na tym skończyła? Nie. Ja mam większy szacunek do bliźniaków niż Percy'ego. On niby taki mądry, prefekt, na pewno miał dobre oceny, dostał "dobrą" pracę w ministerstwie i co? Wypiął się na rodzinę. Rzeczywiście dobry przykład dla młodszej siostry. W KT to Fred zmartwił się czy nie zabraknie im pieniędzy na kupno podręczników, nie Percy. On zmądrzał dopiero przed bitwą o Hogwart. Wniosek jest taki, że nie ważne jakie masz oceny i ile SUMów/Owutemów zdasz (a nikt nie powiedział, że bliźniacy źle się uczyli, być może mogliby zdać więcej niż po trzy SUMy, gdyby chcieli), nieważne jaką masz pracę, ważne są czyny. Szkoda Freda, jego śmierć była najbardziej bezsensowna ze wszystkich, a George bez niego jest jak bez części siebie. Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 23.04.2014 12:28
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Owszem, śmierć Freda była bezsensowna, ale nie była zbędna, czy "głupia". Myślę, że mało kto go nie opłakiwał, ale bliźniak reprezentował właśnie te bezsensowne ofiary wojny, tych niewinnych i młodych. No i chłopak zginął dosłownie kilka godzin przed zakończeniem tego wszystkiego, więc to boli jeszcze bardziej. Ja kompletnie się tego nie spodziewałam, ale uważam, że rodzina Weasleyów była zbyt liczna i zbyt aktywnie uczestniczyła w walce z Voldemortem, żeby wyjść z niej tak do końca szczęśliwie i cało... |
|
|
Majka11 |
Dodany dnia 23.04.2014 14:14
|
Pochwały: 3 Postów: 131 Dom: Ravenclaw Punkty: 1830 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 24.06.13 |
Mikasa napisał(a): Owszem, śmierć Freda była bezsensowna, ale nie była zbędna, czy "głupia". Myślę, że mało kto go nie opłakiwał, ale bliźniak reprezentował właśnie te bezsensowne ofiary wojny, tych niewinnych i młodych. No i chłopak zginął dosłownie kilka godzin przed zakończeniem tego wszystkiego, więc to boli jeszcze bardziej. Z tym się zgadzam. Pomkijając śmierć Freda wszystkie inne wątki z bliźniakami są wesołe. Bardzo polubiłam tych rudzielców. To moje ulubione postaci z HP. ,,Somewhere, between the sacred silence and sleep, Disorder, disorder, disorder." -System of a Down ,,Toxicity" |
|
|
Malwkaaa |
Dodany dnia 23.04.2014 14:16
|
Pochwały: 3 Postów: 412 Dom: Slytherin Punkty: 6376 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 15.07.13 |
Fred i George - zdecydowanie najfajniejsze postaci w całej serii. Prawie każdy ich ubóstwia! Zabawni, kreatywni w żartach i sposobach na zarobek. Śmierć Freda oczywiście mną nieźle wstrząsnęła i współczułam George'owi, bo rozłąka bliźniaków - najlepszych przyjaciół dosłownie od urodzenia musiała być bolesna dla George'a bardziej niż dla innych... "Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła."
Slytherin przyjmuje takich, Co mają czystą krew. Co mają więcej sprytu Od uczniów domów trzech. Sé onr sverdar sitja hvass! |
|
|
harry7potter |
Dodany dnia 24.04.2014 09:08
|
Pochwały: 3 Postów: 303 Dom: Slytherin Punkty: 3877 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 13.06.13 |
Bardzo fajne postacie wnoszące do całej powiesci taki pozytywny element humoru i radości. Owszem byli rozrabiakami ale nikomu krzywdy nie robili, jak to bylo w książce napisane wiedzieli gdzie jest granica i może czasem wystawiali za nią duży palec u nogi ale zawsze wiedzieli kiedy przystopować. Zastanawia mnie tylko czemu zdali tylko po 3 sumy skoro przecież byli dobrzy w magii, potrafili wymyslic takie gadżety które wymagały wiedzy w zakresie eliksirów, zaklęć, zielarstwa, byc może i transmutacji. Śmierć Freda była bardzo bezsensowna, ale ktoś tu już napisał że to ukzało jak często wojna zabiera tak bezsensowne ofiary. ********** Pottermore - dom:Gryffindor, różdżka: głóg, włos jednorożca,14.5 cala, względnie giętka
http://www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/najwiekszy_potteromaniak_harry7potter.png "Dotknij mnie tylko, to cię zabiję do krówki nędzy" "Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." "Im więcej ludzi pokochasz tym będziesz słabsza" "Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie." "-Emocje, kaprysy, fascynacja i gra. Uczucia i ich brak...Dary, których nie wolno przyjąć...Kłamstwo i prawda. Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?Kto jest pełen uczuć, które nim targają a kto pustą skorupą zimnego czerepu?Kto? Co jest prawdą, Geralt?Czym jest prawda? - Nie wiem, Yen. Powiedz mi! - Nie- powiedziała i spuściła oczy. Po raz pierwszy. Nigdy przedtem nie widział, by to robiła. Nigdy. -Nie- powtórzyła, -Nie mogę Geralt. Nie mogę ci tego powiedzieć. Powie ci to ten ptak, zrodzony z dotknięcia twojej dłoni. Ptaku? Czym jest prawda? - Prawda - powiedziała pustułka- jest okruchem lodu. |
|
Podziel się z innymi: |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |