Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Kogo najbardziej nie lubicie?
|
|
Arry |
Dodany dnia 10.07.2008 16:03
|
Postów: 36 Dom: Brak przydziału Punkty: 468 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.06.08 |
Nie ma takiej postaci której bym kategorycznie nie lubiła i zdecydowanie wielkie NIE dla tej osoby. Ale nie przepadam za Malfoyem, za jego stosunek do innych, pomiatanie ludźmi i obrażenie. Za to , że dzieli ludzi na tych lepszych i gorszych tylko dla tego z jakiej rodziny się wywodzą (czytaj:Hermiona) Rita Skeeter jest wkurzająca, szczególnie wtedy kiedy pisze jakieś brednie z kosmosu :uhoh::uhoh: Czasami też nie przepadam za Ronem, lubie go bo nie trudno go nie lubić, ale zgadzam się z Lunatyczką95, że wiecznie chce dorównać Harremu, że jest o niego zazdrosny. Najbardziej wkurzyło mnie w nim to, że w 7 tomie uciekł i zostawił Harrego i Hermione samą. Ok, wrócił, ale to po jakimś czasie. On ogólnie przyznaje się do błędu po jakimś czasie, szybko nie kontaktuje:uhoh::rol: [Obrazek usunięty przez administratora.
Maksymalna szerokość obrazków: 400px.] Jestem dziewczyną, aby nikogo nie zmylił mój nick. Dziękuje. |
|
|
Hermiona2909 |
Dodany dnia 10.07.2008 21:51
|
Postów: 405 Dom: Brak przydziału Punkty: 636 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 09.06.08 |
Ja strasznie, ale to strasznie nienawidzę Bellatriks Lestrange, ponieważ zabiła Syriusza ...( szkoda, że ją tak późno wykończyli ) i jeszcze ten jej śmiech... ...::Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, dobrze widzi się tylko sercem::...
"Usłyszał triumfalny krzyk Bellatriks. Nie przejął się nim - przecież Syriusz tylko wpadł za zasłonę, zaraz się pojawi po drugiej stronie... Ale Syriusz się nie pojawił" |
|
|
Alan1 |
Dodany dnia 26.07.2008 20:34
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 1 Dom: Brak przydziału Punkty: 8 Ranga: Mugol Data rejestracji: 20.07.08 |
Mnie najbardziej nie podobała mi się postać Alastora Moodyego(o ile dobrze to napisałem). To znaczy przebranego Barty Croucha Juniora przebranego za Szalonookiego.Od początku mnie się nie podobał i czułem, że ma złe zamiary.Ale to oczywiście jest tylko moje zdanie.:bigrazz: najlepszy czarodziej
|
|
|
Patryk McKinnon |
Dodany dnia 30.07.2008 18:05
|
Postów: 7 Dom: Brak przydziału Punkty: 51 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 17.07.08 |
Ja nienawidzę Umrigde i Snape'a, dlatego, że są nie sprawiedliwi, faworyzują innych (Dom Slytherinu) i nienawidzą Harrego. Gdy ich widzę robi mi się niedobrze. Są paskudni. |
|
|
madzia777 |
Dodany dnia 01.08.2008 20:00
|
Postów: 48 Dom: Brak przydziału Punkty: 104 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 31.03.08 |
Nie trawię Ginny Weasley - od początku jej nie lubiłam, więc i teraz to się nie zmieni. Za co? Za dosłownie wszystko. Jest bardzo 'nijaka' No i oczywiście najmądrzejszej na świecie Hermiony, która po prostu się popisuje, że 'co to nie ona umie i wie'. Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Aktorek której grają w/w postacie też nie lubię. |
|
|
Rohas |
Dodany dnia 05.08.2008 16:42
|
Ostrzeżenia: 2 Postów: 27 Dom: Brak przydziału Punkty: 748 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 04.07.07 |
Hmm, ogólnie każdy jest fajny na swój sposób, ale Hermiona mnie jakoś ostatnio dobija :/ Po przeczytaniu all książek doszedłem do wniosku, że jest po prostu głupia, przemądrzała i zawsze to ona ma najważniejsze zdanie. Żenada, a ja potrafi Rona i Harrego gnoić czasem, aż żal czytać niektóre fragmenty :/ |
|
|
Emma656 |
Dodany dnia 05.08.2008 22:54
|
Postów: 3 Dom: Brak przydziału Punkty: 36 Ranga: Charłak Data rejestracji: 02.08.08 |
nie lubię Umbridge i parki- Crabbe/Goyle. Tak to wszyscy są spoko, oczywiście na swój sposób (no może są jeszcze jakieś wyjątki, jak Fenir Greyback) |
|
|
Arry |
Dodany dnia 05.08.2008 23:31
|
Postów: 36 Dom: Brak przydziału Punkty: 468 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.06.08 |
Rohas napisał/a: Hmm, ogólnie każdy jest fajny na swój sposób, ale Hermiona mnie jakoś ostatnio dobija :/ Po przeczytaniu all książek doszedłem do wniosku, że jest po prostu głupia, przemądrzała i zawsze to ona ma najważniejsze zdanie. Żenada, a ja potrafi Rona i Harrego gnoić czasem, aż żal czytać niektóre fragmenty :/ Ok, można nie lubić jej wymądrzania się, ale nie można nazywać ją głupią. Wybacz, ale większość pomysłów jest jej. I , że potrafi myśleć tak szybko i wpadać na pomysły, że głowa mała. Pomysł z zaprowadzeniem Umbridge do Zakazanego Lasu, może wydał się marnowaniem czasu, ale jednak się jej pozbyli. Jak dla mnie to ona jest odważna, bo mówi to co myśli i potrafi się pozstawić. [Obrazek usunięty przez administratora.
Maksymalna szerokość obrazków: 400px.] Jestem dziewczyną, aby nikogo nie zmylił mój nick. Dziękuje. |
|
|
Snivellus |
Dodany dnia 06.08.2008 12:42
|
Postów: 16 Dom: Brak przydziału Punkty: 96 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 07.07.08 |
Hm.. Malfoy'a i jego świty, Pansy Parkinson, ogólnie chyba Slizgonów Umbridge - jej metod i tego, że posunie się do najgorszych sposobów, byle osiągnąć to, czego chce Greybacka - to za Remusa... no i w ogóle za jego krzywdzenie niewinnych - dla przyjemności Bellatrix - za jej bezwzględność i za to, że krzywdzenie innych sprawia jej taką przyjemność; chociaż muszę przyznać, że jej kreacja w filmie podobała mi się Edytowane przez Snivellus dnia 06.08.2008 12:45 |
|
|
emigratka |
Dodany dnia 16.08.2008 11:18
|
Postów: 70 Dom: Brak przydziału Punkty: 321 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 20.04.08 |
Dolores Umbridge z tych powodów co wszyscy. Peter Pettigrew szczególnie za to jak wyglądał w filmie, był taki okropny . Nie to był żart. Oczywiście, że za to iż postarał się żeby Lily i James zginęli. I Pansy Parkinson, bo była taka, no taka, oj nie mogę się wysłowić. Po prostu głupia laska udająca Barbie (z całym szacunkiem do Barbie ;p). Jakoś tam wszyscy, a przynajmniej większość, pisze, że Draco i Snape. Malfoy jest strasznie śmieszny w niektórych momentach, dlatego może być, a gdyby nie było Severusa to zniknęłoby wiele ciekawych wątków więc też może zostać . I nie myślcie, że o Was zapomniałam. Duszą jestem z wami i co z tego, że ciałem gdzie indziej^^. Jak chcecie to postaram się Wam telepatycznie przekazać moją tygodniową wenę xP A tymczasem Wy podkręcajcie nasz nowy związek tym razem troszkę bardziej realny Kocham Was :*:*:*:*:* (dla każdego po jednym) "Mieli swoją wyidealizowaną miłość, bolesna i rozdzierająco piękną." *** Everything you want Somewhere there's speaking It's already coming in Oh and it's rising at the back of your mind You never could get it Unless you were fed it Now you're here and you don't know why But under skinned knees and the skid marks Past the places where you used to learn You howl and listen Listen and wait for the Echoes of angels who won't return He's everything you want He's everything you need He's everything inside of you That you wish you could be He says all the right things At exactly the right time But he means nothing to you And you don't know why You're waiting for someone To put you together You're waiting for someone to push you away There's always another wound to discover There's always something more you wish he'd say He's everything you want He's everything you need He's everything inside of you That you wish you could be He says all the right things At exactly the right time But he means nothing to you And you don't know why But you'll just tight And watch it unwind It's only what you're asking for And you'll be just fine With all of your time It's only what you're waiting for Out of the island Into the highway Past the places where you might have turned You never did notice But you still hide away The anger of angels who won't return He's everything you want He's everything you need He's everything inside of you That you wish you could be He says all the right things At exactly the right time But he means nothing to you And you don't know why I am everything you want I am everything you need I am everything inside of you That you wish you could be I say all the right things At exactly the right time But I mean nothing to you and I don't know why And I don't know why Why I don't know [center] |
|
|
mimid |
Dodany dnia 28.08.2008 16:24
|
Pochwały: 2 Postów: 1285 Dom: Slytherin Punkty: 2614 Ranga: Fascynat Czarnej Magii Data rejestracji: 07.05.07 |
Na tej jakże wspaniałej liście osób, których najbardziej nie lubię znajdują się: 1. Harry Potter - Bliznowaty głupek z manią na punkcie ratowania. Chociaż ma zero inteligencji zawsze tryumfuje. Obwinia się o wszystko, ma beznadziejne napady złego humoru itd... 2. Hermiona Granger - Przemądrzała kujonka, która wszystko wie najlepiej. Zachowuje się beznadziejnie. 3. Peter Pettigrew - Wyglądał okropnie w filmie - aż żal było patrzeć^^. Ogólnie w książce był przedstawiony jako ktoś okropny. Boiduda, który lubi, musi służyć, lub trzymać się tych silniejszych, mających władze. Ahm |
|
|
niezapominajka |
Dodany dnia 30.08.2008 23:27
|
Postów: 10 Dom: Brak przydziału Punkty: 41 Ranga: Charłak Data rejestracji: 30.08.08 |
Ja nie lubię Voldemorta i Bellatriks - za ich okrucieństwo, całkowity brak skrupułów i podłość nieznającą granic. Drażni mnie Filch, Skeeter i Pettigrew. Nie przepadam też za rodziną Malfoy'ów. No i nie mogę strawić Umbridge! To chyba dla mnie najgorsza postać :@ |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 06.09.2008 15:37
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Najbardziej nie lubię samego Pottera. Bohater za trzy grosze, który swoje powodzenie zawdzięcza przyjaciołom, a głównie samej Granger i odrobinie szczęścia. Jego `zadziwiająca` elokwencja, mnie po prostu powala. Drugą postacią jest Cho Chang, bo przypomina mi swoim zachowaniem, mnóstwo dziewczyn ze szkoły. Idiotka i histeryczka, jak dla mnie. Umbridge nie lubię, raczej z wiadomych powodów. Zła do szpiku kości i bezwzględna. O, cholernie się denerwuję, gdy widzę w książce nazwiska dwóch goryli Malfoy'a. Rowling już nie mogła zrobić z nich większych tępaków, naprawdę. |
|
|
LadyofLake |
Dodany dnia 27.02.2010 20:35
|
Postów: 9 Dom: Brak przydziału Punkty: 3289 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 28.12.08 |
Przede wszystkim, Dolores Umbridge. Na początku była nawet zabawna z tymi swoimi sztywnymi zasadami i ziabowatością, ale później zrobiła się zwyczajnie wredna i strasznie zaczęła mi grać na nerwach. Wszędzie wściubiała swój ropuszy nochal. Poza tym, róż, którym nieustannie się otaczała, mnie przerażał. Róż to zUo i mhrok. Na miejscu drugim stawiam Sybillę Trelawney - w trzeciej części była bardzo, ale to bardzo irytująca. Jednakże zrobiło mi się jej żal, kiedy została wyrzucona z pracy przez Umbridge. Stara wariatka. Pansy Parkinson - bo miała czelność podwalać się do Dracona. Gdzie on miał oczy, przecież Pansy miała twarz mopsa?... Chyba, że szukał kogoś 'łatwego' do obściskiwania, ale to w najmniejszym stopniu nie jest pocieszające. Jak Astorię Greengrass lubię, tak Pansy nie cierpię. To nic, że nie znam Astorii. Dzięki temu mam własną, alternatywną wersję co do jej charakteru i związku z Draco. I wierzcie mi, w mojej wersji idealnie do siebie pasują. ; ) Peter Pettigrew - chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, dlaczego. Moja lista z pewnością byłaby o wiele, wiele dłuższa, ale na razie postanowiłam się skupić na ścisłej czołówce. 'Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.' - Paulo Coelho, 'Piąta Góra'
(c) pottermoviesandbooks.blog.onet |
|
|
Luzrann |
Dodany dnia 14.11.2011 20:46
|
Postów: 1 Dom: Brak przydziału Punkty: 22 Ranga: Mugol Data rejestracji: 13.11.11 |
1. Umbridge - wstrętna baba, nie trzeba opisywać dlaczego. 2. Pani Weasley - wkurza mnie jej przesadna troska o "Harrusia" 3. Crabbe i Goyle - za ich służalstwo Malfoyowi. |
|
|
Panna_Elisabeth_ |
Dodany dnia 02.01.2013 22:11
|
Pochwały: 3 Postów: 54 Dom: Slytherin Punkty: 534 Ranga: Prefekt Slytherinu Data rejestracji: 26.12.12 |
Najgorsza trójka: Glizdogon, Cho Chang (wkurzała mnie ta fontanna...), Pansy Parkinson Ja tam lubię Umbridge na swój sposób Ta starucha naprawdę miała pokręconą psychikę. W zasadzie to akcja ożywiła się dzięki niej, a już ten moment z "plugawymi mieszańcami" i wyobrażanie sobie tej miny, gdy centaury ją porwały... Bezcenne A Filch był prześmieszny jak dla mnie, tak samo Crabbe i Goyle, z tymi swoimi głupawymi minami Czasami bardzo wkurzał mnie główny bohater - Harry Potter często bywał arogancki, ciągle wpatrzony w siebie, bohater od siedmiu boleści, nie podobało mi się jak od czasu do czasu zwracał się do Dumbledora i przyjaciół. W zasadzie to nic by bez nich nie osiągnął (nawet z lekcjami sobie nie radził...). Podobno Bóg kocha człowieka miłością bezwarunkową. Jak na bezwarunkową miłość, to cholernie dużo tych warunków.
|
|
|
Mordek Voldek |
Dodany dnia 04.01.2013 12:58
|
Postów: 3 Dom: Hufflepuff Punkty: 24 Ranga: Mugol Data rejestracji: 02.01.13 |
Harruś za: - uczucie że on musi wszystko zrobić, wszystkim pomóc itp. - napady złości, wyładowywanie się na wszystkim i tych co są najbliżej (np. początek ZF jak prawie na każdego wrzeszczy) ex minister Knot za: - omamy związane z tym, że niby Dumbledore chce przejąć jego posadę - stanowcze odmawianie, że Voldek wrócił Dolores ale powtarzać się nie będę, wszystko zostało już powiedziane Dursleyowie za pomiatanie Harusiem. Niby siostrzeniec Petunii a traktowali go, no wiadomo jak. James P. za: - wywyższanie się bo niby wielka gwiazda tej gry w co oni tam grają - uprzykrzanie życia Snape'a dlatego że "on jest" (czy jak to tam powiedział) Chyba wszystko, coś mi się przypomni to dopisze |
|
|
Alette |
Dodany dnia 04.01.2013 13:47
|
Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: Hufflepuff Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Ale wyście się wszyscy przyczepili do tego Harry'ego. On może nie był jakiś wybitnie interesujący, ale bez przesady. Normalny nastolatek. Wiem, że te wypowiedzi były napisane sto lat temu (2008 rok ha ha a), ale w sumie... mało mnie to interesuje - ktoś go musi bronić ;p Żeby nie było - możecie go sobie nie lubić. Nikt wam nie zabroni Mnie też drażnią bohaterowie, którzy innym się podobają, a podobają się ci, którzy wzbudzają sympatię. To już raczej nasze własne odczucia. Tylko po prostu nie zgadzam się z argumentacją. Chociaż ma zero inteligencji zawsze tryumfuje. Nie powiedziałabym, że ma zero inteligencji. Z tego, co wiem, testy zdawał dobrze, i jako "głupi dzieciak" rozwiązywał zagadki, z którymi inni nie dawali sobie rady. Jedyne, co mogło być w tym drażniące to ta fałszywa skromność - nie nie, to nie ja pokonałem Bazyliszka, tylko feniks i tiara. Obwinia się o wszystko, ma beznadziejne napady złego humoru itd... Jesteś sierotą, bo rodzice oddali za ciebie życie. Masz przerąbane dzieciństwo. Ktoś próbuje cię zabić. Kpi z ciebie cała szkoła. Ginie najbliższa ci osoba, w dodatku dlatego, że jesteś naiwny... nie no - same powody do radości. Skąd ten zły humor, ja się pytam? Bohater za trzy grosze, który swoje powodzenie zawdzięcza przyjaciołom, a głównie samej Granger i odrobinie szczęścia. Nie wiem do końca, co ma bohaterstwo do inteligencji. No i nie posuwałabym się do stwierdzenia, że wszystkie swoje sukcesy zawdzięcza innym. W tym problem, że wiele rzeczy zrobił sam... Harry Potter często bywał arogancki, ciągle wpatrzony w siebie No i to było w nim właśnie ludzkie. Jeśli mnie coś w Potterze denerwowało to właśnie ta jego "szlachetność". On nie był nawet w połowie tak wpatrzony w siebie, jak większość ludzi wokół nas. On nawet nie dorastał w tej kwestii do pięt pozostałym bohaterom w książce. Po prostu świat był przedstawiony z jego perspektywy. uczucie że on musi wszystko zrobić, wszystkim pomóc itp. A to jest wada? No ale dobra - trochę drażniąca cecha... niech będzie. napady złości, wyładowywanie się na wszystkim i tych co są najbliżej (np. początek ZF jak prawie na każdego wrzeszczy) Już to pisałam (ciekawe gdzie heh), ale postaracie się wyobrazić sobie, że wszystkie najbliższe wam osoby ignorują was przez całe wakacje. Zostaliście rzucani sami sobie i każdy ma was gdzieś. Ja nie tylko bym wrzeszczała, ale bym chyba pozabijała. Serio. Tak się nie robi i tyle. Moim zdaniem akurat wtedy Harry zareagował bardzo łagodnie. I ot... taka jest moja obrona. Ale jeszcze jeden Potter... no tak. James: uprzykrzanie życia Snape'a dlatego że "on jest" On tylko tak powiedział, ale miał swoje powody, by Severusa nie lubić. Tak samo jak Snape miał powody, by nie lubić Pottera. Tutaj żaden nie był święty. W książce zamieszczono jedną scenę i już wszyscy wielce oburzeni, bo go powiesił do góry nogami. Oczywiście - w naszym świecie by to nie przeszło. Tylko Hogwart pod tym względem w ogóle był specyficzny. Wszyscy siebie atakowali, wyzywali w dość niebezpieczny sposób. W sumie zachowanie Jamesa nie wywołało u mnie szoku ani zdenerwowania. Ot i tyle. Rozpisałam się, przepraszam. Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
|
Mordek Voldek |
Dodany dnia 04.01.2013 17:19
|
Postów: 3 Dom: Hufflepuff Punkty: 24 Ranga: Mugol Data rejestracji: 02.01.13 |
alette napisał/a: James: uprzykrzanie życia Snape'a dlatego że "on jest" On tylko tak powiedział, ale miał swoje powody, by Severusa nie lubić. Tak samo jak Snape miał powody, by nie lubić Pottera. Tutaj żaden nie był święty. W książce zamieszczono jedną scenę i już wszyscy wielce oburzeni, bo go powiesił do góry nogami. Oczywiście - w naszym świecie by to nie przeszło. Tylko Hogwart pod tym względem w ogóle był specyficzny. Wszyscy siebie atakowali, wyzywali w dość niebezpieczny sposób. W sumie zachowanie Jamesa nie wywołało u mnie szoku ani zdenerwowania. Ot i tyle. Rozpisałam się, przepraszam. Tylko że James już od pierwszego ich spotkania w pociągu Severuska nie polubił, takie ocenianie ludzi po wyglądzie i po zainteresowaniach a nie po tym jaki jest. To mi się w Potterze, James'ie Poterze nie podobuje i już Edytowane przez Mordek Voldek dnia 04.01.2013 17:21 |
|
|
Alette |
Dodany dnia 04.01.2013 18:14
|
Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: Hufflepuff Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Nie przypominam sobie, by James ocenił go po wyglądzie. Raczej po zachowaniu, w czym nie widzę nic złego. Zazwyczaj oceniamy innych na podstawie wyborów, których dokonują, tak też Potter postąpił. W typowy dla 11-latka sposób - tatuś mi powiedział, że Slytherin jest be, więc jest i koniec. Severus z resztą nie zachował się jak pokrzywdzony cielak, sam się odgryzł... z resztą również w typowy dla 11-latka sposób. Ale James był irytujący, bo rozpieszczony. Znaczy, do końca nie wiadomo, bo wszystko zostało przedstawione tylko z perspektywy jego wroga, ale... niech będzie. Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |