Logowanie
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.
![[off]](../infusions/shoutbox_panel/sh_offline.png "Offline")
Poziomka! <3
04.10.2024 16:25
04.10.2024 16:25
fuerte, w małym mieście robi się wszystko po trochę, ale mniej karne, a bardziej cywilne i administracyjne
Poziomka! <3
04.10.2024 10:19
04.10.2024 10:19
Hermiona Justysia, zazdroszczę i nie zazdroszczę. Urlop macierzyński to nie urlop 
Także ja nie chcę wracać do roboty, ale rodzicielskiego też mam dość
Także ja nie chcę wracać do roboty, ale rodzicielskiego też mam dość
Poziomka! <3
04.10.2024 10:18
04.10.2024 10:18
fuerte, a weź, ja szłam na urlop jak wchodził te wszystkie dziadowskie zmiany w przepisach i teraz będę musiała się szybko dostosować
Współpraca
Najaktywniejsi
1) 
Alette
2) 
fuerte
3) 
Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) 
A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Kogo najbardziej nie lubicie?
|
|
| Najpoten |
Dodany dnia 25.07.2013 22:39
|
  Postów: 222 Dom:  HufflepuffPunkty: 1228 Ranga: Dorosły czarodziej Data rejestracji: 25.07.13 |
Umbrige: Nienawidzę, wredna stara baba, ślepo wpatrzona w Korneliusza, przejeła stanowisko nauczyciela tylko po to by rządzić Hogwartem na prawo i lewo (sama powiedziała że nie lubi dzieci). Peter: Mały wredny zdrajca, wydał Potterów, oraz upozorował swoją śmierć, przez co Syriusz spędził 12 lat w Azkabanie. Do tego pomógł się odrodzić Voldemortowi. Jeden ludzki odruch w siódmej części to za mało by go lubić. Korneliusz Knot: Uwidził sobie coś, że Drops chce mu zabrać stanowisko, prze co sprowadził Umbrige do Hogwartu. Jego głupota i tchórzostwo mnie dobijają. Bellatrix: Ślepo zapatrzona w Voldemorta, sadystyczna, ból innych sprawia jej radość. Po za tym zabiła Syriusza.  Lately I've been, I've been losing sleep Dreaming about the things that we could be But baby I've been, I've been prayin' hard Said no more counting dollars We'll be, we'll be counting stars  Kot z sumieniem to...to jak świnka morska - ani świnka, ani morska... Warto być kotem. Nie tylko masz dziewięć żyć, ale i teologia jest dużo prostsza. |
|
|
|
| Sixth Gun |
Dodany dnia 25.07.2013 22:46
|
  Pochwały: 5 Postów: 1071 Dom:  RavenclawPunkty: 15461 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 24.07.13 |
Lockhart tak raził swoją głupotą że musiałam oczy przetrzeć w trakcie czytania... Oprócz tego strasznie nie lubię Lucjusza Malfoy'a za wszystko i za każdą cechę z osobna. |
|
|
|
| Lily050 |
Dodany dnia 07.08.2013 19:39
|
|
Postów: 103 Dom:  GryffindorPunkty: 429 Ranga: Nieustraszony Gryfon Data rejestracji: 25.07.13 |
Nie rozumiem, jak można nienawidzić Harry'ego... Najbardziej nie znoszę Voldzia. No bo w końcu to czarny charakter. W końcu jestem gryfonką, nie ślizgonką. Na drugim miejscu podła ropucha Umbridge! Innych aż tak nie nienawidzę. O.o' kolorowanie wypowiedzi w nadmiernej ilości niestety jest kasowane. Edytowane przez  Christina dnia 08.08.2013 00:31
|
|
|
|
| Horcrux12 |
Dodany dnia 08.08.2013 10:18
|
 Pochwały: 1 Postów: 13 Dom:  SlytherinPunkty: 410 Ranga: Najsprytniejszy wsród Ślizgonów Data rejestracji: 12.07.13 |
Ja najbardziej nie lubię Malfoy'a - wtrąca się w nie swoje sprawy, robi wszystko żeby dokuczyć Harry'emu i Ronowi, nazwał Hermionę szlamą, jest złośliwy i przede wszystkim jest TCHÓRZEM, no ale trzeba wspomnieć, że uratował Harry'ego w 7 części, tu ma u mnie plusa  " - Harry, takie cierpienie dowodzi, że wciąż jesteś człowiekiem! Taki ból jest częścią człowieczeństwa...
- A WIĘC... JA... NIE... CHCĘ... BYĆ... CZŁOWIEKIEM! "  "She's ordinary and you're special."  Miłość jest najpotężniejszym rodzajem magii.  |
|
|
|
| zipi78 |
Dodany dnia 08.08.2013 17:00
|
 Pochwały: 1 Postów: 110 Dom: SlytherinPunkty: 4680 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 24.04.13 |
Rita Skeeter - irytująca kobieta dość Fenrir Greyback - z moją miłością do Remusa wydaje się nlormalne, że gościa nie lubię Peter Pettigrew - z wiadomych powodów, które zostały przedstawione wyżej Dolores Umbridge - to samo co Glizdogon Mundungus Fletcher- zwykły złodziej Antonin Dołohow - Smierciożerca, którego najbardziej nie lubię To chyba wszyscy LUNATYCZKA |
|
|
|
| BlueOwl |
Dodany dnia 08.08.2013 17:28
|
|
Pochwały: 1 Postów: 1 Dom: SlytherinPunkty: 56 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 08.08.13 |
Dolores Jane Umbridge : jest po prostu okropna, zapatrzona w siebie i Ministerstwo Magii, uważała, że Harry i Dumbledore opowiadają same bzdury. Różowa ropucha, uważa się za lepszą, ponieważ jest czystej krwi. Żywi pogardę wobec dzieci mugoli - nie znoszę jej najbardziej ze wszystkich! BlueOwl
|
|
|
|
| Anciol |
Dodany dnia 17.08.2013 22:39
|
 Pochwały: 10 Postów: 1288 Dom: RavenclawPunkty: 21527 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 11.08.13 |
Ja bardzo ale to bardzo nie lubię Snape'a i tego goblina Gryfka. Wiem, że Severus na końcu okazał się dobry itd ale ja go bardzo nie lubię mimo to A Gryfek to taki mały gnojek. Rzucił się między swoich zostawiając H, H i R na śmierć kiedy tylko złapał miecz  Gobliny to nie jest moja ulubiona rasa ;> Jeg elsker Seferyn fordi han også elsker norsk ^^ <3 Wiersz autorstwa łośka <3 Anciolu, piękny i wspaniały, kimże ja przy Tobie jestem, taki niedojrzały... Spójrz w oczy me, jak lekki wiatr, pieszczą Cię. Odpowiedz na to pytanie, czy życie razem nam dane? Oddaj mnie rentę swę*, a szepnę Ci do ucha, Kocham Cię! *rentę swę - użyte tu celowo ,,Twój artykuł został odrzucony przez administratora Sann dnia 22.01.2014 16:43. Powód odrzucenia: Nie będę tego sprawdzać. I ch*j! ;D"   |
|
|
|
| Luna265 |
Dodany dnia 28.12.2013 11:00
|
|
Postów: 36 Dom: SlytherinPunkty: 2226 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 27.12.13 |
Ja nie cierpię : Syriusza za jego wieczną niedojrzałość i jak traktował niektóre osoby. Dumbledore za to jak manipulował innymi osobami. Lily Evans-za to że jest tak idealna że aż mgli. Zgredek za bycie tak milusińskim skrzatem że aż irytuje człowieka. |
|
|
|
| Lapa15 |
Dodany dnia 28.12.2013 13:16
|
  Pochwały: 19 Postów: 2670 Dom: GryffindorPunkty: 20150 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 01.12.12 |
Syriusza za jego wieczną niedojrzałość i jak traktował niektóre osoby. Nie powiedziałabym, że on jest niedojrzały. A co do traktowania niektórych osób - chodzi ci o jego lata w Hogwarcie? Bo tam tylko Severusa czasem nieładnie potraktował. Nie wiem, jak możne nie lubić Syriusza i Jamesa. Fakt, że nieładnie traktowali Severusa w latach szkolnych, ale potem nie byli wcale tacy źli... - moje zdanie. :> OK, moja lista. Pierwsze miejsce na liście postaci, których nie lubię, zajmuje nie kto inny jak Glizdogon. Podły szczur. Najpierw w ogień by za Jemesem i Syriuszem skoczył, a potem go Voldek zahipnotyzował i o... Przez głupiego Peterka Rogacz wylądował w grobie a Syriusz w Azkabanie. Srebrny medal należy się Dolores Umbridge i Korneliuszowi Knotowi. Różowiutka ropuszka miała charakter, który absolutnie nie przypadł mi do gustu. Mr Knocik - jego z kolei zaślepiła władza, pozycja wśród czarodziejów. Skąd w ogóle pomysł, że Dumbledore chce przejąć jego posadę? Kuku na muniu? No i gdyby uwierzył Potterowi, Hermionie i Ronowi, że Syriusz jest niewinny, może by nadal żył. Oboje byli aż za bardzo zakochani w Ministerstwie Magii. Na trzeciej pozycji umiejscowił się główny bohater sagi - Harry Potter. W latach I - IV nie denerwował mnie wcale, nawet bardzo go lubiłam, ale potem... Ugh. Zdawało mi się, że zaczyna 'lekko' świrować; za bardzo się wszystkim przejmował. Tak, no bo on jest nadzieją, wow, od niego zależą losy świata, cóż za powód do zmartwień, wow, Voldzio przyjdzie i go zje, wow. Za pierwszym razem, gdy czytałam tam V, VI oraz VII jakoś specjalnie mnie to nie drażniło, ale potem... szkoda słów. Czwarte miejsce należy do Bellatrix Lestrange. Dlaczego? Za co? Za podłość, chęć do torturowania, i prze de wszystkim za śmierć Syriusza Blacka. No i nie mogę nie wspomnieć o rodzicach Neville'a... Po prostu miała s t r a s z n y c h a r a k t e r. Nie miała też sumienia. Na piątym miejscu znalazł się nie kto inny jak Kwiryniusz Quirrell. Oddać ciało przesiąkniętego złem czarodziejowi? Uczyć setki uczniów by dopaść jednego? Chore.  *** Moje wewnętrzne oko tu cierpi ***  |
|
|
|
| Ana_Black |
Dodany dnia 28.12.2013 14:00
|
 Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: GryffindorPunkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Dumbledore za to jak manipulował innymi osobami. Lily Evans-za to że jest tak idealna że aż mgli. Zgredek za bycie tak milusińskim skrzatem że aż irytuje człowieka. Niby kim Dumbledore manipulował? Snape z własnej woli stał się jego człowiekiem, sam powiedział mu, że da mu w zamian za ochronę Potterów "wszystko". Nie uważam też, żeby manipulował Harrym. Gdyby tak było to nie powiedziałby mu, że przepowiednia nie musi się spełnić. Nie dałby mu wyboru między wypełnieniem przepowiedni a nie wypełnieniem. Ok, nie powiedział mu, że jest horkruksem wprost, ale myślę, że wiedział, że nie zginie z ręki Voldemorta, przynajmniej nie za pierwszym razem. Jak można nienawidzić kobiety, która oddała życie za swoje dziecko? Kto powiedział, że była idealna? Chyba tylko Petunia twierdziła, że była taka dla rodziców. A jak dobrze wiemy Petunia jej nienawidziła. Zgredek zły bo jest miły? Czyli lepszy jest Stworek, który wydał Syriusza Voldemortowi? To przecież Zgredek wyciągnął Harry'ego, Rona, Hermionę, Deana, Lunę i Ollivandera z Dworu Malfoyów. I też nie rozumiem jak można nienawidzić Jamesa i Syriusza. Że niby Syriusz niedojrzały? Może jako nastolatek, ale nie jako dorosły. A "znęcali się" tylko nad Snape'em, który sam nie był bez winy. Wiem, że już tu się wypowiadałam, ale muszę rozwinąć listę: Jak już pisałam nienawidzę Dolores Umbridge - wredna różowa landryna, która nęka uczniów i bezprawnie została dyrektorem. I jeszcze chciała rzucić Cruciatusa na Harry'ego. Szkoda, że Rowling jej nie uśmierciła. Peter Pettigrew - zdrada Potterów, wrobienie Syriusza i jeszcze udawanie szczurka i spanie w jednym łóżku z najlepszym przyjacielem syna ludzi, których wysłało się do grobu. Tchórzliwy, podły szczur (bo człowiekiem go nie nazwę). Tylko patrzył gdzie będzie miał korzyści i tak najpierw przyjaźnił się Jamesem i Syriuszem, a potem poleciał do Voldemorta. A gdy stracił moc to i jego zostawił, z zamiarem powrotu, gdy tylko ją odzyska. Założę się, że gdyby Łapa i Rogacz nie przyjaźnili się z Remusem, to on nigdy by się z nim nie zaprzyjaźnił, a już na pewno nie zostałby dla niego animagiem. Bellatriks Lestrange - za zabicie Syriusza i Zgredka. No i za rodziców Neville'a. Podła, wredna, lubiła torturować, uwielbienie dla Voldemorta graniczące z ubóstwianiem (jeśli to już nie było ubóstwianie). Cieszę się, że zabiła ją Molly Weasley, bo to pokazuje że nie należy lekceważyć gospodyń domowych... no i Bellatriks Lestrange, fanatyczka czystej krwi, zabita przez zdrajczynię krwi. Miodzio. Co prawda spodziewałam się, jak wielu zapewne, że zabije ją Neville w zemście za rodziców, ale tak też jest ok. Ważne, że zginęła, a kto ją zabił to już mniej istotne.Korneliusz Knot - wiem, że w gruncie rzeczy nie był złym człowiekiem, ale wkurzała mnie jego miłość do stanowiska i to, że ubzdurał sobie, że Dumbledore chce je przejąc. Gdy Dumbledore chciał być ministrem magii to zostałby nim już dużo wcześniej, zanim wybrano Knota. I jeszcze do tego jest tępy. Następny minister nie był dużo lepszy, ale Scrimgeour przynajmniej udawał, że coś robi, a nie chował głowę w piasek. No i nie wydał Harry'ego, mimo że był torturowany, a ich stosunki nie były najlepsze. Założę się, że Knot od razu powiedziałby Voldemortowi gdzie jest Potter. Voldemort - to chyba oczywiste. Edytowane przez Ana_Black dnia 09.04.2014 21:26
 Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg.   Hulk ziewać ~ Łapa  Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię..      Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły.   Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem.  No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. ***  Nie bądź jeleń, nie fikaj.  Matka wie że ukradłeś jej szaty?  - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie?  Co, stawaliście na siusiu?  Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was.  Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta?  Phil? Ale on ma na imię Agent!  J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki.  Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty.  Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner.  On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool.  Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować!      ***  - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera.  - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce.  Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora.  Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi.  Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar.  - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą.  To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni.  - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna.  Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da.  - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze.  - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni.  Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. ***  O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku.   Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka.  Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę  Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów?  Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować.  Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade?  Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy.  Hej malutki. Słonko już zachodzi.  Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku.  - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą...  Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra.  - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania.  Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. ***   ***   ***         ***  Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich.   Ja się nie pocę. Ja błyszczę.  Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę.   Zawsze nosisz whisky?  Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka.  - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich.  Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało.  Nasza kiepska opcja. Grant Ward. ***  Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y.  - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo.  Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz.  Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie.     ***   I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new.  Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie".   ***   Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye.  Long time to see.  Jestem Agent Grant Ward.  ***    ***     ***  Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka.  - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety.  Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie.  - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma?  - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan.  Że urodziłem się by zostać królem.  No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza.  Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. ***     ***  Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
|
| Emma Lewis |
Dodany dnia 31.12.2013 17:28
|
|
Postów: 31 Dom: GryffindorPunkty: 254 Ranga: Nieustraszony Gryfon Data rejestracji: 15.12.13 |
Ja tak jak wielu nie lubię : Pettigrew za to że był tchórzem i zdrajcą ,Umbridge - jej się chyba nie da lubić ,Bellatrix-zabiła Syriusza,Lucjusza Malfoya |
|
|
|
| Lapa15 |
Dodany dnia 01.01.2014 21:21
|
|
Pochwały: 19 Postów: 2670 Dom: GryffindorPunkty: 20150 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 01.12.12 |
*faceplam* Boże, jak mogłam zapomnieć o Ginny Weasley! Także więc ona jest na trzecim miejscu razem z Harrym. Teraz jakoś strasznie mnie nie irytuje, ale mimo wszystko nie przepadam za nią. Moim zdaniem była osobą, która lubi się pokazywać, rządzić... i no to jaka ona jest wspaniała. Nie lubię tego typu charakterów. Jeszcze jak latała za Potterem - ta wytrzymam, nawet śmiałam się z niej, ale jak Wybraniec za nią... Czasem nawet nie miałam ochoty czytać tych fragmentów. *** Moje wewnętrzne oko tu cierpi *** |
|
|
|
| Bankai |
Dodany dnia 02.01.2014 20:14
|
|
Postów: 96 Dom: GryffindorPunkty: 750 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 02.01.14 |
Peter- zdrajca :/ Dolores- wyjaśniać chyba nie trzeba
|
|
|
|
| JanszuK |
Dodany dnia 25.01.2014 12:09
|
|
Postów: 27 Dom: SlytherinPunkty: 625 Ranga: Prefekt Slytherinu Data rejestracji: 24.01.14 |
Ja tam nie lubię Quirella za to jego j..j..j ąą ka..kk..a.nie i za to że tak pod okiem całej szkoły trzymał z Voldziem. Peter Pettigrew szczurowaty zdrajca, przyczynił się do śmierci rodziców Harrego i tak bezczelnie uciekł od sprawiedliwości. Knot może nie był jakoś konkretni zły, ale jednak działał przeciwko Dumbledorowi i Zakonowi Feniksa. Wstawił Dolores na Inkwizytora, a potem na dyrektora Hogwartu i ogólnie był taką denerwującą postacią
|
|
|
|
| Bluecube |
Dodany dnia 25.01.2014 17:22
|
|
Postów: 292 Dom: SlytherinPunkty: 1369 Ranga: Dorosły czarodziej Data rejestracji: 21.01.14 |
Glizdogon, Karkarov, Bagman, Malfoy'owie. 
|
|
|
|
| MityaKazurro |
Dodany dnia 25.01.2014 18:46
|
|
Postów: 20 Dom: SlytherinPunkty: 1161 Ranga: Prefekt Naczelny Slytherinu Data rejestracji: 18.01.14 |
Rodzina Potterów łącznie z Lilly, Ginny Weasley, Dolores Umbridge  Alex Xis
|
|
|
|
| JessicaPatil |
Dodany dnia 04.02.2014 11:40
|
|
Postów: 1 Dom: SlytherinPunkty: 54 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 03.02.14 |
Ja nie lubie Pettigrew za to, że był zdrajcą i upozorował swoją śmierć..
|
|
|
|
| harry7potter |
Dodany dnia 04.02.2014 12:55
|
|
Pochwały: 3 Postów: 303 Dom: SlytherinPunkty: 3877 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 13.06.13 |
kogo nie lubie: - Umbridge-no tu chyba nie musze pisać za co! - Glizdka- No tu równiez nic nowego niż reszta nie dodam - Syriusza(zaraz mnie Ana_Black zje )bo nawet jako dorosły był niedojrzałym, zarozumiałym, egoistycznym ****kiem!- Ginny- bo to czyste flaki w oleju z odrobina pieprzu(czytaj zadziorności) - Dracona- bo był zarozumialym palantem dajacym sie manipulowac ojcu, myslec to on zaczal dopiero w plowie 6 tomu! - Dumbka- bo manipulował ludźmi, bo był w dązeniu do tego wyższego dobra bezwzględny. Bellatrix- rety ta kobieta byla szurnieta, jakby mogla to by voldziowi weszla do tylka bez wazeliny! Voldzio- tu juz nie chodzi o to nawet ze byl zly ale on byl zwyczajnie glupi!!!byl tak zadufany w sobie ze glupota az parowala z tej lysej czaszki! a co u kogo mnie drazni aczkolwiek nie moge powiedziec ze ich nie lubie bo ich lubie ale maja drażniące wady. - Harry- no jego absolutna pewnosc jaka to jego rodzina byla cudowna choc jej nie znal, no i to lgniecie i nie zauwazanie wad syriusza z czystej potrzeby posiadania rodziny jakiejkolwiek! ponadto od 5 tomu fakt stał sie troche zarozumialy ale to tylko troche, aj bym powiedziala ze bardzo sfrustrowany, ale mógłby czasem tej hermiony posluchac - Lupin- jego bezstronnosc w wielu przypadkach mnie dobijala, ni znosze ludzi ktorzy nie potrafia się opowiedziec po jakiejś ze stron, albo stac obojetnie i przygladac sie jak komus sie dzieje krzywda(tu pije troche do wspomnienia snape'a) - Snape- za tą jego oschłość, nienawiść do Harrego(choc co do tego to mam inne wyobrazenia i interpretacje ale to juz inna bajka) i ta wieczna drwina juz deko wkurzaly, było tego za duzo, zwłaszacza ze na koncu dowiedzielismy sie ze gosc byl niezwykle uczuciowy i w glebi serca dobry. narazie tyle. chwilowo nie jestem w stanie sie skupic. Pottermore - dom:Gryffindor, różdżka: głóg, włos jednorożca,14.5 cala, względnie giętka
http://www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/najwiekszy_potteromaniak_harry7potter.png  "Dotknij mnie tylko, to cię zabiję do krówki nędzy" "Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." "Im więcej ludzi pokochasz tym będziesz słabsza" "Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie." "-Emocje, kaprysy, fascynacja i gra. Uczucia i ich brak...Dary, których nie wolno przyjąć...Kłamstwo i prawda. Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?Kto jest pełen uczuć, które nim targają a kto pustą skorupą zimnego czerepu?Kto? Co jest prawdą, Geralt?Czym jest prawda? - Nie wiem, Yen. Powiedz mi! - Nie- powiedziała i spuściła oczy. Po raz pierwszy. Nigdy przedtem nie widział, by to robiła. Nigdy. -Nie- powtórzyła, -Nie mogę Geralt. Nie mogę ci tego powiedzieć. Powie ci to ten ptak, zrodzony z dotknięcia twojej dłoni. Ptaku? Czym jest prawda? - Prawda - powiedziała pustułka- jest okruchem lodu. |
|
|
|
| Ana_Black |
Dodany dnia 04.02.2014 13:40
|
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: GryffindorPunkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
- Syriusza(zaraz mnie Ana_Black zje Jęzor)bo nawet jako dorosły był niedojrzałym, zarozumiałym, egoistycznym ****kiem! Jak myślisz? Lepiej smakujesz gotowana czy smażona? A tak na serio... niby gdzie Syriusz jako dorosły jest zarozumiały i egoistyczny? On przecież poleciał do ministerstwa, gdy dowiedział się, że Harry i jego przyjaciele wpadli w pułapkę śmierciożerców, wiedząc, że jest poszukiwany listem gończym! Według ciebie to jest egoistyczne? Że nie myślał o własnym bezpieczeństwie tylko bez zastanowienia poleciał ratować chrześniaka? I gdzie niby jest zarozumiały? Że nie zgadza się z Zakonem w kwestii przepowiedni? Każdy chyba ma prawo do swojego zdania. Zresztą ja uważam, że on miał rację. No może nie do końca, bo od razu pełne wtajemniczenie Harry'ego w przepowiednię to by było za dużo, ale mogliby mu o niej powiedzieć, tylko że istnieje i Voldemort chce ją zdobyć. Nic więcej. Wtedy Harry nie poleciałby do ministerstwa, bo wiedziałby, że Voldemort chce przepowiednię i domyśliłby że chce go wykorzystać. Nazywasz Syriusza ignorantem, a on przez całe życie myślał o innych, nie o sobie. Najpierw namówił Jamesa i Lily, żeby uczynili strażnikiem Glizdogona zamiast jego, bo myślał, że zapewni im to podwójne bezpieczeństwo. Potem uciekł z Azkabanu, nie z powodu tego, że dowiedział się gdzie jest Glizdogon. To akurat było mniej ważne. Uciekł dla Harry'ego. Żeby go ochronić przed Glizdogonem. Potem pisał z nim, nawet rozmawiał w kominku, aż w końcu wrócił do kraju, żeby być blisko. Nie przeszkodził mu w tym fakt, że był poszukiwany, a Harry próbował bezskutecznie odwieźć go od pomysłu powrotu do kraju. Na koniec poleciał do ministerstwa, żeby ratować Harry'ego, mimo że Zakon kazał mu zostać, a on dalej był poszukiwany. I właśnie w ministerstwie zginął. Bo chciał ratować chrześniaka. Rzeczywiście bardzo egoistyczna postawa. Syriusz nigdy nie był typem człowieka, który czeka, tylko działał, nawet kosztem własnego bezpieczeństwa, a nawet życia. Dla niego zawsze najważniejszy był najpierw James, a potem jego syn. Nigdy własne bezpieczeństwo. Jeśli chodzi ci o jego zgorzkniałość... No sorry, kto byłby zadowolony z tego, że musi siedzieć non stop zamknięty w znienawidzonym domu, do którego miało się nadzieję nigdy nie wracać? Na początku jeszcze mógł wymykać się jako pies, ale gdy Lucjusz go rozpoznał już nie mógł. W dodatku musiał czuć się samotny i sfrustrowany, bo jedynie co mógł zrobić dla Zakonu to udostępnienie domu na Kwaterę Główną, a samotny dlatego, że przez większość czasu jego towarzyszami byli jedynie portrety matki i Fineasa Nigellusa, no i Stworka. A jak wiemy on ich nienawidził. Tzn. matkę, nie wiemy jak z Fineasem, ale myślę że jakoś specjalnie go nie lubił, a Stworka po prostu nie potrafił lubić. On tylko czekał aż będą święta i dom będzie pełny i... przyjedzie Harry. Może miał trochę nadzieję, że Harry zostanie wyrzucony ze szkoły i będzie mógł zostać z nim, ale to nie z egoizmu tylko dlatego, że wiedział, że po wakacjach zostanie w domu sam.Edit: Jeszcze parę komentarzy, będziesz miała trochę czytania. - Dumbka- bo manipulował ludźmi, bo był w dązeniu do tego wyższego dobra bezwzględny. Dumbledore wcale nie manipulował ludźmi. Jako młodzieniec dążył do "większego dobra", ale myślał, że dobrze robi. Wiadomo, młody to i głupi. Dumbledore przecież nie urodził się mędrcem. Powtarzam jeszcze raz, nikim nie manipulował. Snape sam powiedział mu, że Voldemort zna fragment przepowiedni i myśli, że mówi ona o Harrym. Snape dobrowolnie zgodził się zostać szpiegiem Albusa. Sam odpowiedział mu na pytanie co dostanie w zamian "wszystko". Harrym także nie manipulował. Gdyby tak było nie powiedziałby mu, że przepowiednia nie musi się spełnić, nie dałby mu wolnego wyboru. Nie powiedział mu, że jest o horkurksem, ale myślę, że wiedział, że Voldemort nie zabije Harry'ego, przynajmniej nie za pierwszym razem. Poza tym Harry mógłby mieć problem ze skupieniem się na poszukiwaniu pozostałych horkuksów, jeśli od początku wiedziałby, że on jest jednym z nich. - Harry- no jego absolutna pewnosc jaka to jego rodzina byla cudowna choc jej nie znal, no i to lgniecie i nie zauwazanie wad syriusza z czystej potrzeby posiadania rodziny jakiejkolwiek! ponadto od 5 tomu fakt stał sie troche zarozumialy ale to tylko troche, aj bym powiedziala ze bardzo sfrustrowany, ale mógłby czasem tej hermiony posluchac Harry nigdy nie mówił, że jego rodzina jest cudowna i że Syriusz nie miał wad. Może miał zacząć nienawidzić ojca, który zginął, bo chciał przeszkodzić Voldemortowi w zabiciu jego i Lily? Tylko dlatego, że dowiedział się, że jako dzieciak "znęcał się" nad Snape'em, który sam nie pozostawał bez winy? Sam Dumbledore powiedział "Nie ważne kto kim się urodził, ale czym się stał!" A James stał się odpowiedzialnym mężczyzną, gotowym poświęcić życie dla rodziny. Potrzeba posiadania rodziny u chłopca, który nigdy jej nie miał jest zła? Też bym była sfrustrowana, gdyby wszyscy dorośli traktowali mnie jak pięciolatka, gdy mam 15 lat. Posłuchać Hermiony... Może czasem byłoby warto, ale ona też nie zawsze ma rację. Np. Insygnia, dopóki nie porozmawiali z Ollivanderem, to ona nie chciała przyjąć do wiadomości, że one istnieją, a Harry na pewno ma jedno z nich. A dowody były oczywiste. Ksenofilus miał rację, ona jest inteligenta i mądra, ale ma ograniczony umysł. Jeśli coś nie jest napisane w książce, to nie jest to dla niej wiarygodne. Chyba że to książka dla dzieci. Ona chciała zaplanować ich pojawienie się w Hogsmeade, chociaż Harry powiedział, że Voldemort leci do Hogwartu, żeby sprawdzić czy diadem jest bezpieczny, a ich plany nigdy nie wypalają. W ministerstwie plan nie wypalił, w banku Gringotta też nie, więc po co planować? - Lupin- jego bezstronnosc w wielu przypadkach mnie dobijala, ni znosze ludzi ktorzy nie potrafia się opowiedziec po jakiejś ze stron, albo stac obojetnie i przygladac sie jak komus sie dzieje krzywda(tu pije troche do wspomnienia snape'a) Myślisz, że mu było to obojętne? Zauważ, że James i Syriusz byli jego przyjaciółmi, a pewnie myślał, że nikt inny nie chciałby się z nim przyjaźnić, wiedząc że jest wilkołakiem. Więc tylko się przyglądał (a mógł dokuczać razem z nimi...), bo nie chciał stracić najlepszych i jedynych przyjaciół jakich maił w życiu (potem i tak ich stracił, ale to osobna historia...). On został prefektem, bo Dumbledore miał nadzieję, że będzie miał wpływ na pozostałych Huncwotów. Nie udało mu się, ale to nie znaczy, że było mu to całkowicie obojętne. Osobiście uważam, że przecież on też nie lubił Snape'a, bo on wtrącał swój nochal w nie swoje sprawy (czyt. chciał wywęszyć gdzie Remus znika co miesiąc), aż w końcu Syriusz utarł mu nosa. Nie żebym pochwalała, że wysłał Snape'a prosto do wilkołaka, ale Snape sam się o to prosił. Mógł się nie wtrącać w sprawy innych ludzi. Edytowane przez Ana_Black dnia 09.04.2014 21:17
Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
|
| harry7potter |
Dodany dnia 04.02.2014 13:46
|
|
Pochwały: 3 Postów: 303 Dom: SlytherinPunkty: 3877 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 13.06.13 |
wiedzialam po prostu wiedzialam ze sypniesz tu wywod jakich malo ale niestety nie przemawia do mnie!dla mnie mail wiecej wad. naprawde nie chce mi sie siediec na ksiazkami i przytaczac ci odpowiednich fragmentow bo by mnie smierc zagryzla,przezula i wyplula ale twoja bezgraniczna milosc do tej postaci przyslania ci swiat. moimi ulubionymi postaciami sa harry , snape, hermiona ale kazdemu wytkne wady bo je maja i niebede bezkrytyczna! Pottermore - dom:Gryffindor, różdżka: głóg, włos jednorożca,14.5 cala, względnie giętka
http://www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/najwiekszy_potteromaniak_harry7potter.png "Dotknij mnie tylko, to cię zabiję do krówki nędzy" "Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." "Im więcej ludzi pokochasz tym będziesz słabsza" "Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie." "-Emocje, kaprysy, fascynacja i gra. Uczucia i ich brak...Dary, których nie wolno przyjąć...Kłamstwo i prawda. Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?Kto jest pełen uczuć, które nim targają a kto pustą skorupą zimnego czerepu?Kto? Co jest prawdą, Geralt?Czym jest prawda? - Nie wiem, Yen. Powiedz mi! - Nie- powiedziała i spuściła oczy. Po raz pierwszy. Nigdy przedtem nie widział, by to robiła. Nigdy. -Nie- powtórzyła, -Nie mogę Geralt. Nie mogę ci tego powiedzieć. Powie ci to ten ptak, zrodzony z dotknięcia twojej dłoni. Ptaku? Czym jest prawda? - Prawda - powiedziała pustułka- jest okruchem lodu. |
|
|
|
| Podziel się z innymi: |
|
| Przejdź do forum: |