Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Snape...
|
|
pffff_ |
Dodany dnia 02.08.2007 13:24
|
Postów: 2 Dom: Brak przydziału Punkty: 2 Ranga: Mugol Data rejestracji: 02.08.07 |
Nie wiem czy powinnam zakładać nowy temat, ale tak myślę... Co lubicie (lubiliście) w Snape? czy podobał Wam sie watek ze Snapem zakochanym w Lilly? A jeśli nie lubiliście jego postaci to dlaczego? Osobiście zawsze bardzo lubiłam jego postać, a teraz... wątek z lilly mi się bardzo podoba i tylko trochę mi przykro, że ich przyjaźń sie rozpadła |
|
|
Lady Pink |
Dodany dnia 02.08.2007 14:25
|
Postów: 54 Dom: Brak przydziału Punkty: 259 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 06.06.07 |
Prawdę mówiąc w 6 części zraziłam sie do Snape'a. Zabił Dumbledora i wogóle... Ale teraz, po przeczytaniu Dealthy Hallows wszytsko się zmieniło. Okazał sie on super bohaterem i robił wszystko aby uratować Lilly. No i wyjaśniła sie także jego niechęć do James'a- odebrał mu ukochaną dziewczynę. No tez żałuję z powodu rozpadu przyjaźni Severusa i Lilly, ale cieszę się, ze J.K. Rowling wybieliła jego postać. Stosunek Harreg do Snape'a tez sie zmienił, dał w końcu swojemu synowi na imię Severus. No to tyle ^^ cos all of the stars are fading away just try not to worry you'll see them some day take what you need and be on your way and stop crying your heart out. |
|
|
Blood Brother |
Dodany dnia 02.08.2007 15:14
|
Postów: 17 Dom: Brak przydziału Punkty: 258 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 08.05.07 |
6 czesc naprawde wywolala we mnie zlosc co to postaci Snape.Ale Deathl Hallows wyjasnilo wszytsko jednak byl dobrym czlowiekiem Po nieudanej probie przechwycenia przepowiedni Lord Voldemort jest gotow na wszystko by zawladnac swiatem czarodziejow.Czy jego plan sie powiedzie?Organizuje zamach na swego wroga..
|
|
|
Lukas Snape |
Dodany dnia 02.08.2007 15:35
|
Postów: 10 Dom: Brak przydziału Punkty: 170 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 16.12.06 |
Ja od samego początku wiedziałem że Snape jest dobry ale że kochał Lily to było wielkim zaskoczeniem i troche żałuje że zginą ale dobrze że Harry mu wybaczył to wszystko i dał swojemu synów drugie imię Severus |
|
|
Ravenhood |
Dodany dnia 02.08.2007 17:36
|
Postów: 7 Dom: Brak przydziału Punkty: 5 Ranga: Mugol Data rejestracji: 25.07.07 |
A ja od początku wierzyłem, że Snape jest wporzo. Dostrzegłem to, gdy kilkakrotnie przeczytałem scenę śmierci Dumbledora- "Triumf na Jego twarzy...". Jakiś czas przed premierą doszedłem też do wniosku że Harry jest Horkruksem :rol: To było takie... dramatyczne A co do Snape'a, to polubiłem go w V części, po sytuacji, gdy podczas lekcji oklumencji Harry dostrzegł jego wspomnienia i zrobiło mi się go żal. Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, iż jesteś MUGOLEM
|
|
|
Mafalda |
Dodany dnia 02.08.2007 18:48
|
Postów: 73 Dom: Brak przydziału Punkty: 142 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 26.04.07 |
Cóz, ja od pierwszych tomów byłam przekonana, że Snape jest dobry, ale nieco zgryźliwy, ale to ma już chyba od urodzenia ;f Ale w KP myślałam < dość naiwnie>, że wujcio Sev jest zUy. Ogólnie, strasznie był rozmemłany zza młodości, ale szczęście, że z tego wyrósł. Nie podoba mi się bynajmniej jego < dość nieukrywana> miłość do Lily < wujek Sev powiniem być "mhhrook, mhhrook i przeciąg!" ^^> - jak ona mogła go prawie pokochać? Nie znała się, cóż^ |
|
|
Limak |
Dodany dnia 02.08.2007 19:34
|
Postów: 24 Dom: Brak przydziału Punkty: 78 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 02.08.07 |
Tylko z tego wynika, że Snape musiał być jednak lepszy w Oklumencji niż sam Voldemort uznawany za mistrza w tej dziedzinie, skoro Voldemort nigdy nie wyczytał z jego myśli, że Snape jednak pracuje dla Dumbledora. Można by się zastanowić, czy Snape nie był nawet lepszym człowiekiem od Dumbledora który na początku prowadził Harrego na pewną śmierć (musiało to Dumbledorowi zostać z przeszłości i współpracy z Grinewaldem, ponieważ "dać zginąć Harremu, ale jednak dla większego dobra na świecie". Edytowane przez Limak dnia 02.08.2007 19:35 |
|
|
Renaemma |
Dodany dnia 02.08.2007 20:13
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 1095 Dom: Brak przydziału Punkty: 2369 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 05.05.07 |
Polubiłam Snape przez 7 część. A jego patronus. Uff... No dobra. Od przeczytania ostatniej części (znaczy od dzisiaj) lubie Snape'a. Oczywiście wierzyłam, że Snape jest dobry, ale teraz naprawde obdażyłam go sympatią. Zawsze śmieje się, nawet kiedy całą ziemie przykrył ciemny płaszcz. Kiedy wszyscy pogrążeni są w rozpaczy nigdy nie tracę swego serca które rozjaśnia mi drogę w ciemności. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ "Nie wiedział dlaczego to robi, dlaczego podchodzi do umierającego mężczyzny, nie wiedział, co naprawdę czuje, patrząc na białoszarą twarz Snape'a i jego palce, próbujące wymacać krwawiącą ranę na szyi. Zdjął pelerynę-niewidkę i spojrzał na człowieka, którego tak nienawidził, którego szeroko rozwarte czarne oczy patrzyły teraz na niego i który poruszał wargami, jakby chciał coś powiedzieć. Pochylił się nad nim, a Snape chwycił go za szatę na piersiach i przyciągnął bliżej. Z jego gardła wydobył się straszny charkot. - Weź... to... weź... to. Coś z niego wyciekło i nie była to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobyło się coś srebrzystoniebieskiego, coś, co nie było ani gazem, ani cieczą... a Harry wiedział, co to jest, lecz nie miał pojęcia, co robić... Hermiona wcisnęła mu do trzęsącej się ręki wyczarowaną przez siebie butelkę. Przeniósł różdżką srebrzystą substancję do butelki. Kiedy była pełna, uchwyt Snape'a zelżał, a on sam wyglądał, jakby już całkowicie się wykrwawił. - Spójrz... na... mnie - wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach znikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył." ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ "..Kocham ziemię, po której On stąpa, powietrze nad jego głową; wszystko, czego dotknie jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i Jego całego bez zastrzeżeń.." ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - Będę jak skała: twarda i niezniszczalna. - Skały są twarde, ale z czasem kruszeją. - To czym mam być? - Kim. Bądź sobą. - Nie. Nie mogę być kimś, kogo już nie ma. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ - ... naprawdę mi na Tobie zależy. - ucięła nagle. - Powiedziałaś... że Ci na mnie zależy? - uniósł szybko wzrok i patrywał się w nią oczami, które zdawały się mieć barwę i wyraz jakich jeszcze nigdy w życiu Ona nie widziała. - Nie. - odpowiedziała pośpiesznie - Chciałam tylko sprawdzić, czy mnie słuchasz. |
|
|
auror14 |
Dodany dnia 02.08.2007 20:51
|
Postów: 137 Dom: Brak przydziału Punkty: 241 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 31.07.07 |
Ja nigdy nie lubiłem Snapa. Już po przeczytaniu 5 części uważałem, że zasłużył na śmierć. W 7 części okazało się, że był szpiegiem Dumbledora więc częściowo zmieniłem zdanie. A ten wątek z Lily jakoś mi tu nie pasuje. Snape zakochany w dziewczynie z mugolskiej rodziny? To nie pasuje do jego wrednej osobowości. Marti-tina :*:*:* Członek Zakonu Feniksa i Gwardii Dumbledore'a, Auror Hymn Zakonu Płoną domostwa, leje się krew Do walki zagrzewa feniksa śpiew Dumbledorem naszym mistrzem, Dumbledore naszym wodzem Który na śmierciożerców zawziął się srodze Ref:Nie pozwolimy by Zło zwyciężyło By szczelinami jak gaz się sączyło Śmierciożerstwu niczym wężowi łeb odetniemy Albo próbując w boju polegniemy Zakon Feniksa na straży Dobra stoi I go do końca zniszczyć nie pozwoli Zło i jego sługi zwyciężymy Nienawiść miłością zastąpimy Ref: Żaden z nas nigdy Zakonu nie zdradzi Chociaż ostrożność nigdy nie zawadzi Odwaga i wierność to nasze cnoty Których przestrzegamy co do joty Ref: Niech ta pieśń i feniksa śpiew Rozbrzmiewa w świecie niczym Dobra zew My w jego służbie zwyciężymy I Zło z tego świata wyplenimy Ref: |
|
|
dejmein |
Dodany dnia 03.08.2007 15:44
|
Postów: 8 Dom: Brak przydziału Punkty: 9 Ranga: Mugol Data rejestracji: 30.07.07 |
Przez wszystkie 6 części nie lubiłem Snape'a... Ale po przeczytaniu Dealthy Hallows polubiłem go . Pewnie, gdyby nie jego miłość do Lily, Snape do końca byłby wiernym sługą Voldemorta... |
|
|
natalciaaa |
Dodany dnia 03.08.2007 19:12
|
Postów: 3 Dom: Brak przydziału Punkty: 3 Ranga: Mugol Data rejestracji: 03.08.07 |
Mój stosunek do Snape'a bardzo się zmienił po przeczytaniu ostatniej części HP. Na początku uważałam go za niesprawiedliwego dwulicowego zdrajcę. Jednak po tym, co Harry zobaczył w myślodosiewni zrobiło mi się go strasznie żal. Płakałam podczas czytania jego wspomnień. On naprawdę kochał Lily i był w stanie zrobić wszystko, żeby ją uratować. Błagał o to nawet samego Voldemorta. Mało osób byłoby do tego zdolnych. Poza tym, musiał się czuć okropnie, kiedy wszyscy uważali go za zdrajcę po tym, jak zabił Dumbeldore'a, nie wspominając o tym, że prawdopodobnie strasznie się bał, że Voldemort domysli się, że go oszukuje. Do Harrego odnosił się jak odnosił, ale patrząc na niego musiał widzieć Jamesa- jednego z swoich prześladowców w młodości i osobę, która zabrała mu ukochaną osobę. Snape nie powinien umrzeć. To było niesprawiedliwe. Mógł przecież uciec, stchórzyć ale przyjął śmierć z odwagą i godnością. Wiedział przecież że Voldemort to zrobi, bo to on jest prawdziwym właścicielem różdżki Dumbeldore'. Strrasznie mi go szkoda.... |
|
|
Judit |
Dodany dnia 03.08.2007 20:31
|
Postów: 17 Dom: Brak przydziału Punkty: 28 Ranga: Charłak Data rejestracji: 31.07.07 |
Ja zawsze lubiłam Snape'a I po przeczytaniu Księcia Półkrwi utrzymywałam, że śmierć Dumba była zaplanowana czy co. Zawsze wierzyłam, że Snape jest dobry. To znaczy - czarny charakter - owszem. Ale nie zły, no bez przesady... http://judit.livejournal.com moje avatary. również z HP
Członkini Stowarzyszenia Metamorfomagów Od cnót Gryfonów, kretynizmu Puchonów i wiedzy-o-własnej-wszechwiedzy Krukonów, chroń nas Slytherinie |
|
|
nassy34 |
Dodany dnia 03.08.2007 21:05
|
Postów: 11 Dom: Brak przydziału Punkty: 15 Ranga: Mugol Data rejestracji: 26.06.07 |
Jak dla mnie to relacja Lily-Snape jest wręcz rewelacyjna. No po prostu cud, miód i orzeszki, ot co . A co do samego Snape'a, to myślę, że przez ostatnie 6 tomów ta postać dodawała nieco "smaku" i faktycznie, bez niego, te książki mogłyby być nieco nudnawe. Mnie osobiście urzekło zdanie z myślodsiewni: "Po tak długim czasie?" "Zawsze." No i "Spójrz na mnie". Też cudowne. "Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE Potter?
- Tak. - Tak, proszę pana. - Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze." |
|
|
melody |
Dodany dnia 03.08.2007 21:19
|
Postów: 28 Dom: Brak przydziału Punkty: 55 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 22.06.07 |
Ja od początku lubiłam Snape'a, np. za to, że ucierał nos Potterkowi, ale również dlatego, że wiem jak to jest być ocenianym po pozorach. Zawsze trzymałam się wersji, że jest dobry. Tylko teraz tak mi trochę pusto... |
|
|
roo |
Dodany dnia 03.08.2007 23:29
|
Postów: 9 Dom: Brak przydziału Punkty: 24 Ranga: Mugol Data rejestracji: 25.07.07 |
ja początkowo nie lubiłam za bardzo Snape'a. I cały czas zastanawiałam się jaki on w końcu jest-"dobry" czy "zły" (ale takie postaci lubię najbardziej;d).w pewnym momencie już myślalam, że jest jednak czarnym charakterem, ale w ostatniej części bardzo go polubiłam.i też mi się go żal zrobiło. |
|
|
kubamilan |
Dodany dnia 04.08.2007 15:18
|
Postów: 2 Dom: Brak przydziału Punkty: 34 Ranga: Charłak Data rejestracji: 31.07.07 |
uwielbialem Snape'a Był wspanialym aktorem umial z tak przekonująca zabic Dumbledora ze nawet Czarny Pan sie nie zorientowal ... Oprocz tego byl moim zdaniem 3 co do najlepszych czarodziejów w HP 1. Dumb~ 2. Voldemort 3. Snape |
|
|
roit_girl |
Dodany dnia 04.08.2007 20:45
|
Postów: 13 Dom: Brak przydziału Punkty: 30 Ranga: Charłak Data rejestracji: 01.08.07 |
Wątek Snape i Lily wogule mi jakoś nie pasuje.. i nieiwem po przeczytaniu zastanawiem się czy kochała James'a czy była z nim bo Snape był zły:/ Ale tez się zastanawiałam dobry czy zły i w 7 częsci wyszło to świetnie Zmył z siebie wszytsko co do niego miałam I ten tekst do Dumbledora, że choduje harrego jak świnie na rzeź... No genialne "Everybody
Put your hands up say, I don't wanna be in love, I don't wanna be in love!" "...Cóż jedną matkę, jaką znasz Jest nadzieja... Głupią matkę masz..." |
|
|
Mirru |
Dodany dnia 05.08.2007 16:35
|
Postów: 40 Dom: Brak przydziału Punkty: 135 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 25.07.07 |
Strasznie, strasznie, ale to strasznie szkoda mi Snape'a. Może sam moment jego śmierci nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia, ale gdy potem czytałam o jego wspomnieniach... wyłam jak bóbr. Biedny, odważny, dobry Severus. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę tak o nim myśleć. Żył i umarł w hańbie, był traktowany jak zwykły zdrajca... a przecież był bohaterem. To strasznie niesprawiedliwe, że za jeden błąd popełniony w młodości [przyjęcie Mrocznego Znaku], przyszło mu płacić do końca życia. Ech, teraz kiedy tylko słyszę "Snape vs. Snape" zbiera mi się na płacz. Edytowane przez Mirru dnia 05.08.2007 16:36 Oh Voldemort,
If there's one thing I want you to bring me for Christmas this year, It's to make Harry Potter disappear. Lots of love, D. M. www.mirru.blog.onet.pl - "The Curse Breakers" by me. Get on the train, fish. Get on the train. |
|
|
Rayla |
Dodany dnia 07.08.2007 15:10
|
Postów: 10 Dom: Brak przydziału Punkty: 206 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 07.08.07 |
Niestety nie lubię Snape'a, a mój stosunek do niego nie zmienił się znacząco po siódmej części (w ogóle zanim zacznę mówić jako 'ja' warto by się przedstawić, to mój pierwszy post tutaj - Kaśka jestem ). Nie podobał mi się wątek ze Snape'm "kochającym" Lily, chociaż został on napisany na tyle poprawnie, że nie naciągnięto jego cech charakteru. Snape nie potrafił kochać Lily. Inaczej zaakceptowałby fakt, że wybrała Pottera - to po pierwsze, zmieniłby się dla niej jeszcze kiedy miał u niej szanse, przecież ona nie chciała żeby kolegował się ze śmierciożercami - to po drugie; i zranił ją, nazwał ją szlamą - to po trzecie. Mimo wszystko żal mi go. Był pełny goryczy i niespełnionych marzeń o miłości, które wyniósł z domu. Jak miał umieć kochać Lily, jeżeli jego własni rodzice nie potrafili go tego nauczyć... Snape to ciekawa postać - ale to wcale nie sprawia, że łatwo go lubić, przynajmniej w moim przypadku. Potrafił być okrutny, sarkastyczny i dwulicowy. Przykre, że prawie do końca musiał żyć w takiej roli. Your mind makes it real.
|
|
|
merylka |
Dodany dnia 12.08.2007 22:17
|
Postów: 2 Dom: Brak przydziału Punkty: 38 Ranga: Charłak Data rejestracji: 13.07.07 |
Nie przepadałam za Snapem na począiku,ale mimo tego doceniałam jego specyficzne poczucie humoru.Odkąd sfilmowano Harrego bardzo lubię tą postać,Rickman jest najlepszym Snapem jakiego można sobie wymarzyć. |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |