Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Draco Malfoy
|
|
Flegma |
Dodany dnia 08.04.2007 15:58
|
Postów: 1674 Dom: Brak przydziału Punkty: 2392 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 18.03.07 |
Ej Limonka to Ty lubisz Draco Malfoya :wow: ?! Ja uwazam, ze zawsze byl przedstawiany w zlym swietle i np w 6 tomie to mi go bylo szkoda przy tej rozmowie z Dumbledorem... przeciez nie mial wyboru. Mysle tez, ze gdyby ktos napisal ksiazke "Draco Malfoy i Komnata Tajemnic" to Harry by byl taki sam jak Malfoy z jego punktu widzenia. |
|
|
miharu |
Dodany dnia 08.04.2007 17:52
|
Postów: 31 Dom: Brak przydziału Punkty: 64 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 08.04.07 |
Limonka napisał/a: Jasne.. wtedy na stos z siódmym Potterem, a co! :smilewinkgrin: Nie no, ja liczę na to, że JKR się opamięta trochę i da Draconowi pożyć.. lepiej dla naszej wspaniałej autorki, żeby nam kochanego Ślizgona nie skrzywdziła w siódmym tomie, bo będzie źle (z nią) . Flegma napisał/a: Też tak sądzę. No nie może być, żeby pisać o kimś tak strasznie jednostronnie. Brakuje mi czasem spojrzenia od drugiej strony. Pottery są pisane z punktu widzenia Harry'ego, więc mamy bardzo zafałszowany obraz rzeczywistości, w której jest tylko albo czarne albo białe. Jak ktoś śmie zrobić przykrość naszemu wspaniałemu rycerzowi w lśniącej zbroi (tj. HP), od razu dostaje etykietkę "zły". A mnie ucieszyłoby, gdyby Rowling od czasu do czasu zeszła z Harry'ego (od którego czasami mam przesyt) i pokazała nam, co o tym myśli ten czy ten bohater. Byłoby bardziej obiektywnie, a co najmniej interesująco.Ja uwazam, ze zawsze byl przedstawiany w zlym swietle Poza tym.. nikt nie jest zły, bo tak. Jezeli już JKR chce koniecznie kogoś obdarzyć taką porcją niegodziwości, to chociaż mogła to jakoś wyjaśnić, chocby po łebkach, choćby schematycznie, ale JAKOŚ. A ponieważ tego nie czyni, nie bardzo chce mi się wierzyć w to, że np. Draco Malfoy jest taki niegodziwy od stóp do głów. Tak jak jest, za bardzo mi to przypomina schematyczność hollywoodzkiego kina, gdzie zło jest złe bezwarunkowo, a dobro szlachetne aż do przesytu. Trochę mnie też dziwi ta sytuacja, bo w innych postaciach Rowling jakoś udało się upchnąć swoistą dwuznaczność, np. u Snape'a. Coś chyba Joaśka nie lubi Dracona, i tyle. |
|
|
Limonka |
Dodany dnia 08.04.2007 18:07
|
Postów: 6322 Dom: Brak przydziału Punkty: 28147 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 26.02.07 |
Sporo osób zmieniło opinię o Draco (na lepsze) po przeczytaniu szóstego tomu, także czytaj Miharu jak najszybciej. Ogólnie mogę powiedzieć, że całkowicie się z Tobą zgadzam =). |
|
|
miharu |
Dodany dnia 08.04.2007 18:14
|
Postów: 31 Dom: Brak przydziału Punkty: 64 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 08.04.07 |
Czytam, czytam.. ale że "5" to ogromna cegła, więc trochę to potrwa.. :lol: Ja już chyba opinii o Draconie nie zmienię, bo już teraz lubię dzieciaka. No chyba że polubię go bardziej, to jak najbardziej możliwe... |
|
|
Herma |
Dodany dnia 15.04.2007 12:21
|
Postów: 7 Dom: Brak przydziału Punkty: 166 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 10.08.06 |
Wbrew pozorą Draco odgrywa w książce ważną rolę. Z początku co prawda ani go lubiłam ani nie nienawidziłam,ale teraz to się zmieniło.Bardzo lubię te postać.Malfoy przecież też ma uczucia jak każdy inny człowiek.Uważam,że wprowadza do książki pewne rozmaicenie. " zachowujemy się jak chodzące anioły, przemilczamy swoje emocje, zamiast na bieżąco je wypowiadać. a potem ni stąd ni zowąd zamieniamy się w wiedźmy wywrzaskujące swoje żale "
moje przerośnięte ego jest częścią mnie i dlatego je kocham ;d ______________ autorka: http://severus-daria-zakazana-milosc.blog.onet.pl/ |
|
|
beatus |
Dodany dnia 15.04.2007 13:06
|
Postów: 12 Dom: Brak przydziału Punkty: 680 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 10.04.07 |
Jeśli facet płacze to musi być święto zgadzam się z lilli malfoy. A draco to świetny bohater, który dużo wnosi do książki. Jednakże nie jest moim ulubionym bohaterem Ale dobrze, że Rowling kogoś takiego dodała do lekturki. "I am not worried Harry, I am with you- said Dumbledore" Członek legendarnego chóru Hogwartu |
|
|
Ginny_Weasley12 |
Dodany dnia 21.04.2007 20:05
|
Pochwały: 2 Postów: 5671 Dom: Slytherin Punkty: 7696 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 13.02.07 |
Limonka masz suuuper avatar. A co do malfoya to nie lubie go podobnie jak jego jasnych włosów (Blondyn? Fuuuj!!) i tej głupiej twarzy i podlizywania sie Snape'owi i innym... nie cierpie takkich typów Draco&Hermiona - mówię NIE! Dołącz. Być może istnieją czasy piękniejsze, Ale te są nasze. Ciąg dalszy w profilu. Jestem fanką Kurzego Wylotu oraz Brudnego Odbytu. Wiedzcie, że to jedna i ta sama osoba. ;D [O]ld [G]ood [S]tyle of H-P.net *Angela *Angelina *Mimid *Christina *Śmierciojadek *Lestrange *Essi *Adzilla *Wera *Lenne *Hemcia *Nacia *filis Od cnót Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, Wiedzy-o-wlasnej-wszechwiedzy Krukonów, chroń nas Slytherinie! Śmierciożerca Trzeba żyć, a nie tylko istnieć. Mój ulubieniec, a siatkówka to moje życie! |
|
|
Mirru |
Dodany dnia 01.08.2007 17:41
|
Postów: 40 Dom: Brak przydziału Punkty: 135 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 25.07.07 |
(Nie napiszę nic odkrywczego) I kto powiedział, że Draco nie wymiata? Gwiazdozbiór Draco, jedno z najpotężnieszych mitycznych stworzeń- Smok, czyli Draco, a motto Hogwartu? Draco Dormiens Nunquam Titillandus! Śpiącego Smoka nigdy nie należy drażnić! Potty, wysiadasz, brachu Edytowane przez Mirru dnia 01.08.2007 17:54 Oh Voldemort,
If there's one thing I want you to bring me for Christmas this year, It's to make Harry Potter disappear. Lots of love, D. M. www.mirru.blog.onet.pl - "The Curse Breakers" by me. Get on the train, fish. Get on the train. |
|
|
Asik |
Dodany dnia 04.08.2007 16:36
|
Postów: 30 Dom: Brak przydziału Punkty: 384 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 04.08.07 |
Draco...strasznie kontrowersyjna postać.Przyznam się szczerze nie znosiłam go.przez 5 pierwszych tomów był wrednym, małym gnojkiem no i taka jest niestety prawda. Ale 6 część całkowicie zmieniła mój stosunek do niego. Dopiero wtedy zobaczyłam w nim człowieka, który porafi kochać, bać się,płakać. to było wstrząsające.Na prawdę. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę że w ogromnej mierze to nie jego wina że jest właśnie taki a nie inny.Wychował się w rodzinie Śmierciorzerców...miał pechaZadanie postawione prze czarnego pana przerosło go.on wcale nie chciał zabić.BAł się o swoją rodzinę...i iten strach był silniejszy.Na wieży opuszczał dłoń, którą chciał zabić.no i jeszcze ta scena w łazience Marty... rozpłakałam się.Wtedy po raz pierwszy zdałam sobie sprawę że to samotny, pozbawiony miłości, ciepła i przyjaciół chłopiec którego przerasta życie.Niestety Draco nie miał wyboru na to jaki był.Poprostu był pod presją otoczenia. Szkoda mi go... Asik
|
|
|
Stefa |
Dodany dnia 06.08.2008 19:07
|
Pochwały: 2 Postów: 69 Dom: Ravenclaw Punkty: 437 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 27.07.07 |
Miharu, Ty to zawsze masz rację Coś mi się zdaje, że Rowling po prostu biednego Dracona nie lubi. Ciągle tylko Potterek, święty Wybraniec. Wszystko z jego punktu widzenia Draco oczywiście ohyda, bo mu dokucza. A niech dokucza, bo zrobi się z niego rozpieszczony książę "A więc zabij mnie Voldemorcie, z ochotą powitam śmierć! Tyle że moja śmierć nie da ci tego czego szukasz... jest tyle rzeczy, których nie pojmujesz..."
|
|
|
LadyofLake |
Dodany dnia 27.02.2010 20:52
|
Postów: 9 Dom: Brak przydziału Punkty: 3289 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 28.12.08 |
Co o nim myślę? Naprawdę ktokolwiek chce wiedzieć, co ja myślę o młodym Malfoy'u? A więc ten, kto zdecyduje się przeczytać mój post, niezwłocznie będzie musiał udać się na terapię tudzież do apteki po dowolne środki psychotropowe, bowiem ja... cóż powiedzieć, że tego Ślizgona ubóstwiam, kocham i uwielbiam, nie wystarcza. Zdecydowanie. Nie oddaje nawet jednej czwartej mojego zamiłowania do tej postaci. Pora przejść do rzeczy, mianowicie: dlaczego tak bardzo szaleję na jego punkcie? Odpowiedź jest niezwykle prosta. Draco Malfoy nie jest tak kryształowy, jak główny bohater. Chyba niewiele osób zaprzeczy, że J.K. Rowling zawsze stara się przedstawiać Pottera w jak najlepszym świetle. A Draco jest po prostu zwykłym człowiekiem, nastolatkiem z niewyparzoną gębą, który lubi rzucać kąśliwe uwagi pod adresem Gryfonów i który uważa za niesamowicie niesprawiedliwe i krzywdzące wszechobecne pobłażanie niektórych nauczycieli wobec Harry'ego. Lubię Malfoy'a ze względu na jego ociekający zajebisto*cią ... cóż, całokształt. Możliwe, że mam jakąś niezdrową manię, ale tak jest i na razie nie staram się, aby to zmienić. 'Mimo to kochała go nadal, bo - po raz pierwszy w życiu - poznała, co to wolność. Mogła go kochać, choćby miał się o tym nigdy nie dowiedzieć, nie potrzebowała jego pozwolenia, by niepokoić się tym, co ludzie knują przeciwko niemu. To właśnie była wolność - czuć to, czego pragnęło jej serce, nie bacząc na to, co pomyślą inni.' - Paulo Coelho, 'Piąta Góra'
(c) pottermoviesandbooks.blog.onet |
|
|
Kirin |
Dodany dnia 20.12.2012 15:07
|
Pochwały: 2 Postów: 5 Dom: Slytherin Punkty: 14 Ranga: Mugol Data rejestracji: 24.11.12 |
Lilly Malfoy napisał/a: Książka bez Draco nie miałaby miejsca i w ogóle nie mogłaby istnieć, przecież w każdej książce o szkole musi być jakiś szkolny przeciwnik co myślicie o tej postaci która dużo wnosi to tej ksiązki wyobraźcie sobie książkę bez Draco .!! Tragedia !!! [Big Eek] [Big Eek] [Big Eek] [Big Eek] [Big Eek] Sally Snake napisał/a: zgodzę się z tym.Bo z Dracona to taki mroczny, ironiczny i pociągający cham jest Uwielbiam go za jego wredność, cyniczność, złośliwość, aroganckość, konfliktowość, egoizm, inteligencję, ambicję, kpiący uśmiech, sarkazm i niewyparzoną gębę. A także późniejsze rozterki, uwięzienie i to miotanie się między dobrym a złym. On jest inteligentny, ambitny, jest ucieleśnieniem cool charakteru. Jest konfliktowy i złośliwy co sprawia go takim Bad boyem, ale w głębi serca nie jest zły. Chociaż przyznam że miły też nie jest, a melancholia napisał/a: . Lubię nawet to jego niekiedy tchórzostwo, bo wnosi ono wątki nieźle komediowe i naprawde śmieszne, i mi nie przyćmiewa obrazu tego rBad Dracor1;r30; Podobno jest lizusemr30; Ale, jak to powiedziałą limonka Nigdy nie pociągali mnie mili goście smiley Limonka napisał/a: Czytałam o nim że jest marudny (jak miał rękę w gipsie to marudził i inni wykonywali za niego zadania domowe), ale to nawet mi do niego pasuje i nie powoduje spsucia świetności jego obrazu, sprawia go to ciekawszym i dowodzi że jest tylko człowiekiem. rCzłowiekiem jestem i nic co ludzkie hnie jest mi obcer1;. Znalazłam na tumblr taki opis o nim: Do not think He is a man of sin, do not think he is not trying, he is the boy without a choice, inside he is dying.- I to opisuje doskonale jego uczucia z 6 części Hp. Świetnie go opisuje Asik to jest bardzo praktyczna umiejętność./ Asik napisał/a: samotny, pozbawiony miłości, ciepła i przyjaciół chłopiec którego przerasta życie Niemniej uwielbiam jego rfilthy little mugbloodr1; wypowiadane z takim skrzywieniem i przymarszczeniem na nosie, szczególnie w scenie z HPiKT zanim Ron rzucił na niego zaklęcie zjadania ślimaków Lubię jak marszczy wtedy nos Do tego Draco jest ładny, a w moim mniemaniu każdy książkowy czy filmowy wróg POWINIEN być ładny, a może nawet ładniejszy niż główny bohater, gdyż sprawia go to potężniejszymr30; No bo taki chłopak, arystokrata i ambitny, mający wyższe mniemanie o sobie a niebyłby ładny? Chyba musi mieć jakieś do tego podstawyr30; Już czytając książkę uważałam że Dracon powinien być jednym z najprzystojniejszych charakterów, bo o ile nie jest to gdzieś wcześniej zaznaczone że postać głównego wroga (tutaj szkolnego bo główny to Voldemort) jest nieładna albo np. przypomina człowieko- węża (przyp. Voldemort) to dobrze jest i idzie na plus serii jeśli jest ona urodziwa i może czarować panny lub chłopaków swoim urokiem I w ogóle jak on płakał w łazience Marty to ja też prawie ryczałam, bo jak mówiłam- Draco to też człowiek, i właśnie tutaj zostało to pokazane, jak bardzo on jest człowieczy, to była smutna scena przychylająca mu naprawdę dużo sympatii. Nawet wredny Draco, Draco cham ma w głębi jakieś uczucia. I potwierdzam, że Harry to debil, że rzucił na niego Sectusempręr30; Limonka napisał/a: i z tym się muszę zgodzićPo drugie, dziwisz mu się, że zaatakował pierwszy? Bo ja nie. To musiała być dla niego bardzo kompromitująca sytuacja. Zawsze starał się grać twardziela, a tu nagle największy wróg widzi go płaczącego... Dezerterka napisał/a: i właśnie myślę że wcale tak nie jest, że jeśli bohater jest tym rzłymr1; to już go większość wtedy nie lubi
Tak, Draco to ważna postać - bardzo ubarwia, i mimo, że większość go nie lubi -trudno by sobie wyobraźić HP bez D M |
|
|
JMARTA |
Dodany dnia 28.02.2013 15:29
|
Pochwały: 9 Postów: 138 Dom: Gryffindor Punkty: 1639 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 30.11.12 |
Z jednej strony nie wyobrażam sobie HP bez Draco, mimo, że nie pałam do niego zbytnią sympatią. Z drugiej strony chciałam zauważyć, że gdyby Draco się nie pojawił to nie byłoby nam go brak... "Dorśli nie pamiętają,
jak to jest być dzieckiem. Naprawdę nie pamiętają, wierz mi. Zapomnieli o ile większy wydawał się wtedy świat. Jak trudno było wdrapać się na krzesło. I jak to było zawsze patrzeć do góry. Zapomniel. Już tego nie wiedzą. Ty tez zapomnisz. Czasami dorośli opowiadają, jak to było pięknie być dzieckiem. Nawet marzą o tym, by znów nim być. Ale o czym marzyli będąc dziećmi? Jak myślisz? Sądzę, że marzyli o tym, by w końcu dorosnąć". Koń jest bogiem, Galop nałogiem, kłus podstawą, Skoki zabawą, Upadek zwątpieniem, Jazda pocieszeniem, palcat pomocą, Łydki całą mocą, Ostrogi zbytkiem, siodło nabytkiem, Grzywa uchwytem, Kask jeźdźca bytem. |
|
|
Upadly Aniol |
Dodany dnia 19.05.2014 23:52
|
Ostrzeżenia: 3 Postów: 641 Dom: Hufflepuff Punkty: 4098 Ranga: Sprzedawca prac domowych Data rejestracji: 10.03.14 |
Co tu można naskrobać sensownego ? W zasadzie panicz Draco średnio mnie interesował. Był, bo był, ale i bez niego powracałbym do czytania serii. Miał te swoje teksty, złośliwy i przesiąknięty sarkazmem do szpiku, ale gdzieś tam mimowolnie jakiś uśmieszek się wkradnie ---> docinki do Rona. Rozpieszczony jak dziadowski bicz, strasznie zarozumiały i pewny siebie, uważający, że za worek galeonów można kupić wszystko. Coś mi mówiło, że nie jest w stanie nikogo zabić - Albusa nie potrafiłby uśmiercić za chińskiego smoka, w gruncie rzeczy przez swojego ojca miał nie za fajne wakacje - pod jednym dachem z Voldemortem ^^ Napatrzył się, sam był zmuszony do tortur tych, którym się nie powiodło (Rowle) - no bezsens, ale co niby miał zrobić. Jeszcze w KP był dumny ze swojej misji itp., no ale zrozumiał że to żadna frajda służyć Czarnemu Panu, który wyzbyty uczuć nie był nawet w pełni człowiekiem. Strasznie mnie irytowało jak dokuczał i obrażał Hermionę. Nawsadzał jej tyle szlam, że dziwią mnie wszelkie paringi Dramione. To się nigdy udać nie mogło... |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 20.05.2014 11:45
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Nie wiem co myśleć o Draco. Na pewno nigdy go specjalnie nie lubiłam. Powiedziałabym nawet, że w ogóle go nie lubiłam. Nie mniej jednak brakowało mu odpowiedniego wychowania, rodzice nie potrafili mu okazać miłości inaczej niż przez rozpieszczanie. No i życie z ojcem śmierciożercą, to na pewno nie sielanka. Nie wyobrażam sobie Draco w roli mordercy. Jest po prostu za słaby psychicznie - w końcu wypłakiwał się Jęczącej Marcie. Na początku był dumny z mrocznego znaku, ale potem go to zwyczajnie przerosło i został przy Voldemorcie tylko ze strachu o rodzinę. Nienawidzę pairingu Dramione. Przecież to jest kompletnie nierealne. Najpierw on wyzywa ją od szlam, a potem wielka miłość? Nie, nie, nie. Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
Dark_ |
Dodany dnia 19.06.2014 21:53
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 5 Dom: Hufflepuff Punkty: 586 Ranga: Prefekt Hufflepuffu Data rejestracji: 07.12.08 |
Mnie najbardziej zdumiewa nieuzasadniony zachwyt lwiej części potterowskiego fandomu nad postacią Dracona Malfoya, zresztą podobne zjawisko dotyczy Snape'a. Obydwie te postaci chyba zyskały taką popularność głównie ze względu na kreacje filmowe i aktorów, którzy się w nie wcielili. Zawsze mnie bawiło czynienie z Dracona jakiegoś symbolu seksu, skoro opis książkowy wskazywał raczej na mało urodziwą aparycję, oraz ogólna sympatia w stosunku do niego, chociaż zawsze wychodził na tchórzliwego i irytującego typka. Jasne, da się go lubić, ponieważ ma swoje momenty, a pod koniec sagi jego rys charakterologiczny się pogłębia, lecz przecież w niektórych kręgach Malfoy uchodzi niemal za Boga, na co nigdy nie umiem znaleźć wytłumaczenia... Wspomniany Snape jest o tyle zrozumiały, że to prawdopodobnie najciekawiej przedstawiona postać w całej serii, pociągająca raczej tą swoją tajemniczością i mrokiem niż faktycznym wyglądem, ale jednak wydaje mi się, że niekiedy zapomina się o jego wadach i przywarach, a co poniektórzy idealizują tego bohatera podobnie co Malfoya. |
|
|
luna 505 |
Dodany dnia 10.07.2014 15:32
|
Postów: 12 Dom: Ravenclaw Punkty: 53 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.07.14 |
Draco,oh Draco........Te jego piękne oczy ,uśmiech .....Jest taki przystojny. Każda by takiego chciała,ja też.Według mnie seria Harry Potter bez Draco była by nudna.Draco jest postacią dzięki której coś się dzieje.Draco to moja najukochańsza postać. |
|
|
UsagiTsukino |
Dodany dnia 10.07.2014 18:43
|
Pochwały: 1 Postów: 221 Dom: Gryffindor Punkty: 4515 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 02.07.14 |
Każda by takiego chciała Nie sądzę. Choć po odejściu od Voldiego... może. Draco był tchórzem i strasznie się wywyższał. Co prawda lubię go. Nie był sympatyczny ale jego zły charakter to wina rodziny i tego, że nie miał wyboru. On nie chciał nikogo zbijać i ogółem mógłby być miłą postacią gdyby nie Voldi i Malfoyowie. But I like him. Może w Gryffindorze, Gdzie kwitnie męstwa cnota, Gdzie króluje odwaga I do wyczynów ochota. |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 10.07.2014 19:14
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Draco,oh Draco........Te jego piękne oczy ,uśmiech .....Jest taki przystojny. Każda by takiego chciała,ja też. Przystojny to jest Tom Felton (choć w moim typie akurat nie jest), nie Draco. Podejrzewam, że to właśnie od Toma wzięło się określanie Malfoya jako symbol seksu, a w książkach nigdy nie było napisane, że on był chociaż odrobinkę przystojny. Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 10.07.2014 22:28
|
Pochwały: 39 Postów: 3419 Dom: Hufflepuff Punkty: 36773 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Tylko w jednym miejscu w książce poczułam sympatię do tego osobnika. To drgnięcie różdżki w dół zaświadczyło, że nie był do końca przeżarty złem i nienawiścią, tylko że był zastraszony. Jednak jak to mówią, jedna jaskółka wiosny nie czyni. Malfoy był okropnym chłopakiem, z okropnymi platynowymi włosami i kto wie czy nie był pryszczaty (na plecach, fuj). Przenigdy nie powiem, że on jest przystojny. Nawet Feltom wcielający się w tę postać nie był ładny, no błagam. Draco Malfoy był okrutny wobec innych - jego pogarda, dla "niżej urodzonych" była godna pożałowania. Jego zachowanie chociażby wobec Hermiony - no idiota, idiota jak się patrzy. Inteligentni ludzie załatwiają swoje sprawy w sposób inteligentny. On był zdolny do głupich wyzwisk, knucia i nieczystych zagrań. Nie lubię tego pana i kompletnie nie rozumiem jak można się nim jarać. Sally Snake napisał/a: Bo z Dracona to taki mroczny, ironiczny i pociągający cham jest Szczerzy zęby Pewnie wszystkie Ślizgonki na stronie tak uważają Asik napisał/a: samotny, pozbawiony miłości, ciepła i przyjaciół chłopiec którego przerasta życie Na własne życzenie taki był, o ile taki był. Moim zdaniem to on miał przyjaciół , matka też go kochała. Przerastało go życie? Jak każdego młodego człowieka wkraczającego w dorosłość (nie chcę iść do pracy, serio:/) Żeby nie było, to powinnam dodać coś o tym całym zadaniu, jakie zlecił mu V. żeby pognębić Lucka. Tjaa, to mogło wpłynąć bardzo na jego psychę, jednakże wystarczyło wyciągnąć rękę po pomoc. Dumledore nie zawahałby się mu pomóc i on powinien o tym dobrze wiedzieć. Wszyscy o tym wiedzieli. Poza tym chełpił się tym, że zabije Albusa - pamiętacie scenę w pociągu? Tryskał samozadowoleniem, gnojek. Dopiero później zaczął się podłamywać i bać o własny i ojcowski zadek - typowy Ślizgon. Ochh, nie lubię go. Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |