Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Wróg ciemnej strony
11.12.2024 23:04
u mnie cały komputer zaczął zacinać, jak tylko wyszła nowa wersja systemu. Pszypadeg? Nie sondze...

Ponury Żniwiarz
11.12.2024 21:44
Duszek

Pracownik departamentu
11.12.2024 21:27
Awaria Facebooka, kiepsko chodzi, a tu pustki?

Wróg ciemnej strony
09.12.2024 16:35
Sam Quest, Hug

Specjalista ds. sprzedaży
08.12.2024 20:46
MorfinGaunt, spuczucia

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59643 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57438 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45363 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38932 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36773 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Luna
Dodał: Prefix użytkownikaKlaudia Lind
Zobacz temat
Drukuj temat
Narcyza Malfoy - co sądzicie?
Prefix użytkownikaLiliana2194
Hm, nie jestem szczególną fanką Narcyzy. Wiadomo, że na końcu wykazała się pewną odwagą, że chciała bronić syna, ale... to nie jest powodem, abym ją ubóstwiała. Pozostanie ona dla mnie obojętna, jest jak to ujęła Najpoten, postacią neutralną. Można powiedzieć, że nie darzę jej sympatią, ale też nie nie lubię jej. jezyk
www.harry-potter.net.pl/images/articles/maniakhogliliana.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/hogwart.jpg

- - W Hogwarcie: - -

2) Valerie Adams
2.06.2019 -


1.bp.blogspot.com/-f6fn3825Rzg/XYoz2x_dXHI/AAAAAAAAAR4/U1Y3euTkpT43y5p-PzE3sOQUfVacTTDSgCLcBGAsYHQ/s1600/Ostatni%2B4.png1.bp.blogspot.com/-Zt_p7ufiG7Y/XYpLUrPHdYI/AAAAAAAAASE/nWcAY3gPZdsKeHF_BgLud7iBasVSvJ96ACLcBGAsYHQ/s1600/Ostatni%2B2.png1.bp.blogspot.com/-HKWCp81dwBg/XYpLY6y0M3I/AAAAAAAAASI/Fq-O29kpGyY-why2RTfwu4MiQoKaXz0LwCLcBGAsYHQ/s1600/Ostatni%2B3.png

www.harry-potter.net.pl/images/smiley/it_s_all_about_magic_by_leogomes91.gif Karta postaci: tutaj

1) Liliana Williams
18.06.2014 - 31.05.2019

~ moja ulubienica spośród tej dwójki ~

1.bp.blogspot.com/-q33F5-l7z8g/XYotFEOYb9I/AAAAAAAAARQ/VUrs-_XIhyoKJu9-MM_2dZ_CPYx0_qQ8wCLcBGAsYHQ/s1600/Ostatni%2B5.png1.bp.blogspot.com/-mBVG84cJUbY/XYowhPqZ9XI/AAAAAAAAARk/B5LZeE8-XIoPOaPZl2s8ZZtF5wRiD1rngCLcBGAsYHQ/s1600/Ostatni%2B7.png1.bp.blogspot.com/-t25RlOp8RvQ/XYow9oCKVCI/AAAAAAAAARs/4wgSpZgFBM40x3mCffKZE0UIHujdlr4cQCLcBGAsYHQ/s1600/Ostatni%2B8.png

www.harry-potter.net.pl/images/smiley/it_s_all_about_magic_by_leogomes91.gif Karta postaci: 1. Lijka
2. Poboczne

- - Za 2017/2018: - -

www.harry-potter.net.pl/images/articles/humor.png

- - INBJN - -

Ten little Indian Boys went out to dine
One choked his little self and then there were nine.


68.media.tumblr.com/37a766bdee65f9dd103179e474f9a484/tumblr_o12brp9Qyv1qcffyto9_540.gif

Nine little Indian Boys sat up very late
One overslept himself and then there were eight.


Eight little Indian Boys travelling in Devon
One said he'd stay there and then there were seven.


Seven little Indian Boys chopping up sticks
One chopped himself in halves and then there were six.


49.media.tumblr.com/1ba28d7561830ce3ca69cf6dc1fefd68/tumblr_o1h4vyoU8Q1rpfvalo2_540.gif

Six little Indian Boys playing with a hive
A bumblebee stung one and then there were five.


Five little Indian Boys going in for law
One got in Chancery and then there were four.


Four little Indian Boys going out to sea
A red herring swallowed one and then there were three.


Three little Indian Boys walking in the zoo
A big bear hugged one and then there were two.


Two little Indian Boys sitting in the sun
One got frizzled up and then there was one.


One little Indian Boy left all alone
He went out and hanged himself and then there were none.


68.media.tumblr.com/bc978621ce1b3c07e887fb332616a035/tumblr_o15s27VgQV1unz0ero4_r1_500.gif

orig14.deviantart.net/3cce/f/2007/344/b/6/_raincloud__rvmp_by_bad_blood.gif

- - - -

66.media.tumblr.com/3c390d626aef57a973918bf2e130b093/tumblr_put2dopQgR1rm48goo1_500.png
 
Prefix użytkownikaAndi Miller
Na początku myślałam, że ona jest bardzo zła, taka jak jej mąż. Ale później naprawdę okazała się kochającą matką i żoną. Coś na kształt Molly Weasley, tylko stojąca po złej stronie. Kiedy uratowała życie Harry'emu, to przestałam ją potępiać i zaczęłam współczuć. Ona naprawdę nie miała wyboru, niestety.
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany."


media.tumblr.com/tumblr_lort0v2oUE1qdg4o1.gif


i.imgur.com/YzsbuS1.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/49/85/3a/49853a57ce4ebbdc6bb4520f02fd3943.jpg



s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/82/10/50/821050feb36c73c723ff61cbb8a8f794.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/600x315/28/29/e5/2829e5b97eedda725ae12e4c11ff3493.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/600x315/c4/f8/0e/c4f80e3be689747d14f5775926bce025.jpg



Jestem miłą ślizgonką.
Jestem leniwą puchonką.
Jestem tchórzliwą gryfonką.
Jestem nieoryginalną krukonką.


s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/e3/ac/8b/e3ac8b36e48896c21959b9c17bb032a2.jpg

The need for intelligence to be cunning!


s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/5d/a9/7d/5da97dc74b8155c7a0d4f5de9d076a5b.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/fe/d8/ed/fed8ed6fbb43138cb5f984eba9de5126.jpg

"We've all got both light and dark inside us. What matters is the part we choose to action. That's wo we really are."

~Sirius Black
 
Prefix użytkownikaTou_ka1
Na początku nie przyglądałam się jej zbytnio, uważałam, że też będzie taką zimną i wyrachowaną arystokratką, ale pod koniec serii zauważyłam, że jest kochającą matką, która martwi się o swoje dziecko bardziej niż o siebie. Pewnie gdyby miała wybór, zabrała by syna i uciekła. Niestety, nie miała takiej szansy.
Niech z naszych kości narodzi się mściciel...


A przebiegły jak wąż Slytherin
Wspiera żądnych władzy i ambitnych.


"Wdzięk wrodzony, szyk i arogancja
Dla brudnej krwi czarodziejów wysoka nietolerancja
Podłe wręcz i z kołyski wyniesione wyrachowanie
Mugolom r11; tym ludziom bez magii - niosą złe traktowanie
Opanowanie r11; zawsze i spojrzenie jak lód zimne
Do wariata w czarnych szatach zamiłowanie dziwne
Zmysłowość, namiętność r11; to ich rozpoznawcze znaki
Oni są ci niczym najlepsze afrodyzjaki
Żadnej pomyłki w ich gestach nie znajdziesz
Strzeż się, bo w ich subtelne pułapki bardzo szybko wpadniesz
Zielony i srebrny r11; to kolory ich Domu
W Ślizgonie i niejeden Gryfon się zadurzy, lecz często po kryjomu
Jeśli jeszcze się zastanawiasz o kim tutaj mowa
Oświecę cię, lecz ci powiem, że mała ta twoja głowa
Wiersz ten o Slytherinie! Domu najcudowniejszym
I żaden nigdy nie będzie od Slytherinu genialniejszym!"
 
Prefix użytkownikaWioletta
myślę, ze było w niej tyle samo dobra co zła.
jeśli chodziło o jej rodzinę była gotowa oddać życie. by chronić Draco zaryzykował udając się do Snape.
ja też jestem z tych którzy myślą, ze ona kochała swojego męża. widać tą ciepłą relację między nimi. czego nie można powiedziec o małżeństwie jej siostry. tam był totalny przymus.
co do uratowania Harrego. ja myślę, ze jej nie pasowało to, ze rządzi Czarny Pan. może na początku tak, ale później nie.
nie mogła robić co chcę. żyła w wiecznym strachu.
myślę, ze ocalila też Pottera by położył temu kres.
może widziała w nim dziecko? to była uczuciowa kobieta.
myślę, ze tę złe cechy wyniosła z domu i to było w niej więc nie mogła nic z tym zrobić.
stała za swoim mężem murem. podziwiam ją. żałuję, ze tak mało o niej wiemy.
 
Prefix użytkownikapoczwarkka
Na początku jej nienawidziłam. W sumie jak każdego Malfoya, ale później, z każdymi kolejnymi stronami książek zaczęłam ją jako tako tolerować. Mimo wszystko, pozytywnie zaskoczyła mnie z uratowaniem Harrego. Więc coś ją lubię, coś nie.
 
Prefix użytkownikaRazowaPanda
Odnoszę wrażenie, że Narcyza najchętniej chciałaby mieć po prostu święty spokój. Wieść spokojne życie z synem u boku (i być może z mężem, jeśli kochała Lucjusza). Wyszła za mąż za śmierciożercę, ale ona sama nie była jakąś specjalnie aktywną śmierciożerczynią (chyba w ogóle nią nie była), stała bardziej w cieniu. Kochała syna (czego dowodzi oczywista scena z Insygniów Śmierci oraz Wieczysta Przysięga jaką ubłagała u Snape'a w Księciu Półkrwi), więc była zdolna do pozytywnych uczuć. Jest raczej pozytywna, a w każdym razie nie należy do tych negatywnych postaci. Osobiście jednak zakwalifikowałabym ją do bohaterów neutralnych, jako że nie brała udziału w wojnie jako takiej i - jak już wspomniałam - zazwyczaj stała z boku. Interesowało ją praktycznie tylko dobro Draco, o niego dbała najbardziej.
 
Prefix użytkownikaNatalia Tonks
Narcyza może i początkowo podzielała poglądy śmierciożerców a także swojego męża, ale pod koniec 7 tomu widać, że nie do końca jej to pasuje. Tak została wychowana, że czystość krwi się liczy. Jednak nie chciała nikogo zabijać i torturować tylko z tego powodu. Nie podobało jej się życie w ciągłym strachu....bo takie musiało być życie blisko Voldemorta. W końcówce 7 książki widać, że Narcyza chce spokoju i już jej za bardzo nawet nie obchodzi, która ze stron wygra. Jest jej to obojętne oby Draco przeżył. Ciekawi mnie jej życie po wojnie, jak to się potoczyło...czy pogodziła się ze swoją siostra Andromedą?? Jak myślicie?
 
Prefix użytkownikabatalion_88
Czas naprawdę już umierać... Omijałem ten temat ze świętym przekonaniem, że przecież już tu się wypowiedziałem, a tu taka niespodzianka ^..^

Narcyza... Teraz kończę po raz 11 czytać HP i KP, więc się wypowiem. W tym w końcu tomie ona w nam się "objawia" - tzn. wcześniej o niej czytamy, ale zaczyna coś mówić, robić, 'czuć', działać w dwóch ostatnich częściach serii.

Według mnie ona była dobra, tylko wyszła za człowieka niedobrego i już z tego kotła wyjść nie mogła. Zagłosowałem więc na TAK. (jak zdecydowana większość) ;d

Moim skromnym zdaniem tak samo postąpiłaby jak Lily Potter, kiedy stanęła między swoim jedynym synem, a Voldemortem. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Kochała Draco bezgranicznie i bardzo się o niego bała. Chciała zapewnić mu ochronę najlepszą na jaką ją było stać (stąd błaganie najbardziej zaufanego Czarnemu Panu Snape'a). Przecież w ostatniej części SKŁAMAŁA samemu Voldemortowi, że Harry nie żyje (w rzeczywistości wiedziała, że żył), chodziło jej tylko o to, czy Draco też pozostał przy życiu. To przykład bezgranicznej miłości macierzyńskiej, na którą stać kobiety bardzo uczuciowe, wartościowe, odważne, a nie takie zarozumiałe paniusie, które nie są w stanie nie tyle za kogoś życia oddać, co nawet w najmniejszym stopniu się poświęcić, bo widzą tylko czubek swojego nosa. Narcyza taka nie była. Ona zasadniczo się różniła od Bellatrix, która była psychicznie chorą sadystką i morderczynią.

Nie wiemy też kiedy ona wyszła za Lucjusza. Może zanim przystał do śmierciożerców? Pewnie była pod wielką presją, ale go w końcu pokochała. Nie podzielała do końca jego poglądów, a potem było za późno. Lucjusz miał kasy jak lodu, względy, znajomości, przywileje, a w dodatku został śmierciożercą. I to jednym z ważniejszych. Co miała począć, co miała zrobić? Uważam, że z czasem przywykła do tego życia u boku bogatego Malfoya i zaczęła zajmować się wychowywaniem syna, ale wpływ ojca i geny przeszły na Draco. Być może też on nie zabił Albusa, bo delikatność odziedziczył po matce? Tak mi się wydaje. Ona z całej rodziny miała najwięcej odwagi z nich wszystkich. Złamała zakaz Czarnego Pana, skłamała mu, chroniła syna, którego kochała.
Edytowane przez Prefix użytkownikabatalion_88 dnia 08.05.2017 21:07
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikaPaulaSmith
Totalnie nie zgadzam się z większością głosów. Uważam, że daleko jej do pozytywnej postaci. Wiem, że była wychowana w domu, gdzie czystość krwi, pochodzenie było najważniejsze. Wiem, że kochała mocno swojego syna. Ale wiem też, że była bezwolną żoną Lucjusza. Godziła się na zabijanie ludzi w swoim domu. I może to wynika z mojej osobowości, ale nie umiem usprawiedliwiać ludzi głupich. Bo jest dla mnie głupotą trwanie przy takim mężu jak Lucjusz, popieranie idei głoszonych przez Voldemorta. Wielu z Was widzi w niej jakiś promyk dobra, bo kochała swojego syna, tylko źle wyszła za mąż. Może i kiepsko wybrała, ale mogła od niego odejść. Możliwe, że poniosłaby ciężkie konsekwencje z tego powodu, może nawet śmierć. Ale dla mnie, jak ktoś jest dobry to otwarcie sprzeciwia się praktykom, które uprawiali Śmierciożercy, a nie jak tchórz stoi z boku i się trzęsie ze strachu. Nie. No nie. Zdecydowanie negatywna postać.
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wyd2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydpro2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/najadminpaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/admingadulapaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydanieprorokaroku.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/objawienie.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/paula.png


78.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif


SarahisSerce

funkyimg.com/i/2CwAW.jpg
 
Prefix użytkownikaania919
Nie jest ani pozytywną postacią ani teź taką całkiem negatywną. Wychowywała się w rodzinie dla której ważna była czysta krew, wyszła za mąż za śmierciożercę, naprawdę nie jest łatwo wyrwać się z takiego towarzystwa. Nie każdy jest taki odważny jak Syriusz by się postawić rodzinie i pójść inną drogą. Z natury bbyła dobra, kochała męża i syna i była gotowa zrobić dla nich wiele, sama nie była śmierciożercą. Wspierała śmierciożerców bo tak ją wychowano, najpierw w rodzinie jej wmawiano, że czysta krew jest wartością, potem pewnie trafiła do slytherinu gdzie nadal obracała się w tego typu towsrzystwie. Trudno jest się nawrócić nie mając przyjaciół po tej dobrej stronie, a ona po prostu nie była na tyle odważna i zdeterminowana żeby się wszystkim przeciwstawić. Zapewne nie podobały jej się rządy Voldemorta, ale bała się coś zrobić, przeciwstawić rodzinie.
Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie.

W Ravenclawie tylko ci,
których umysł pięknem lśni.


www.harry-potter.net.pl/images/articles/misgal2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/mistrzgaleriiania.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/artykul.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/ania.png


i.imgur.com/ZSNVgbV.png
 
Prefix użytkownikabatalion_88
Godziła się na zabijanie ludzi w swoim domu.


Rozumiem, że masz na myśli, ten moment kiedy zostaje tam zamordowana nauczycielka mugoloznastwa? No sorry, ale niby co miała niby zrobić? W domu był Voldemort i szereg śmierciożerców z Yaxleyem i Bellatrix na czele. Nawet Snape nie mógł nic zrobić, a przypominam, że był NAJODWAŻNIEJSZYM czarodziejem serii, który w dodatku znał tę panią.

Uważam, że zbyt surowo ją oceniasz i czynisz to poprzez pryzmat jej męża. No i nazywanie jej tchórzem jest nietaktowne, jest czymś dla nie niedorzecznym Tchórz kłamie prosto w oczy Czarnemu Panu? Tchórz łamie jego zakaz i idzie szukać pomocy i innego "śmierciożercy" mając na głowie chorą fanatyczkę na głowie? (Bellę). Nie sądzę, i większość też tak to widzi.

Łatwo nam oceniać kogoś, ale ona była w tragicznym położeniu. Nigdy w życiu nikogo nie nazwała szlamą czy coś, po prostu jej mąż miał takie poglądy. I wcześniej wyczytałem, że kogoś zabijał. Sorry, ale gdzie są na to jakiekolwiek DOWODY? Bycie śmierciożercą to nie jest jeszcze bycie mordercą. Wielu było szpiegami, i robili co innego niż tylko zajmowali się zabijaniem mugoli.

Ona gdyby przyszło co do czego, to tak samo oddałaby życie za Draco, który miał lat 17 - tak jak Lily kiedy oddała życie za niemowlaka Harry'ego.
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikablad logiczny
PaulaSmith nie bardzo się zgodzę z twierdzeniem, że mogła sobie tak swobodnie, w każdej chwili odejść. Wielu ludzi uważa, że człowiek to taki automat z "wbudowanym przyciskiem resetowania dotychczasowych wyborów życiowych". Szczególnie drażni mnie jak wyskoczy taki kaznodzieja na ambonę i tak z niepojętą pasją zaczyna, w takim stylu nauczać. Można oczywiście to zrobić, ale to nie jest to prosty wybór i zawsze pozostają wyrzuty sumienia, oraz wątpliwości czy aby ktoś, w imię dobra nie został skrzywdzony. Mam wrażenie, że była ona osobą "najlepiej ułożoną" i układną z całej tej starożytnej rodziny. Pewnie też zakochała się, w Lucjuszu i całe swoje życie podporządkowała dobru tego małżeństwa. Tutaj jeszcze wchodzą, w grę też inne osoby, szczególnie Draco. Dobre relacje z siostrą Bellatriks i odcięcie się od Andromedy, mocno ograniczały jej pole wyboru.
Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni.
Nie lubię kuzynów.
Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy.
 
Prefix użytkownikaPaulaSmith
Zabicie nauczycielki mugoloznawstwa, torturowanie i przetrzymywanie w swoim domu Luny, Olivandera, Gryfka. Miała wiele okazji żeby się przeciwstawić. Snape miał inną rolę do odegrania i nie porównywałabym jego odwagi z Narcyzą, która chciała chronić tylko swojego syna. Oczywiście, są gorsze matki, które mają swoje dzieci gdzieś, więc ta jej miłość do Draco jest jakimś zalążkiem nadziei, że może nie jest taka zła.

Ten tchórz, gdyby nie Draco, wydałby Harry`ego bez mrugnięcia okiem. Dlatego uważam, że to, że skłamała Voldemortowi, nie jest przejawem jej dobrej strony.

Co do nie nazwania nikogo szlamą bym nie przesadzała. Nie wiesz czy tego nie zrobiła, bo jest jej za mało w książce. Uważasz, że tylko jej mąż miał takie poglądy? Zostawmy Voldzia, spójrzmy tylko na jej życie rodzinne. Jej mąż torturował, poniżał innych ludzi, a ona siedziała obok i milcząco go popierała. I to mnie właśnie denerwuje w takich ludziach, że nie potrafią się sprzeciwić, nie potrafią zostawić takiego człowieka. Kochała syna, więc trzeba było go zabrać od destrukcyjnego ojca.

Porównywanie Lily i Narcyzy, to już gruba przesada.



blad logiczny weź mnie nie porównuj do kaznodziei :D a tak serio, to tak jak powiedziałam, może to postrzeganie wiąże się z moją osobowością, bo ja bez wahania bym odeszła. Kojarzy mi się to trochę z żoną alkoholika, która jest współuzależniona, i boi się/ nie umie odejść. Ja taka nie jestem, i nie umiem zrozumieć ludzi, którzy mają takie niejasne poglądy, że nie mają swojego zdania.
Edytowane przez Prefix użytkownikaPaulaSmith dnia 08.05.2017 23:23
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wyd2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydpro2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/najadminpaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/admingadulapaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydanieprorokaroku.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/objawienie.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/paula.png


78.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif


SarahisSerce

funkyimg.com/i/2CwAW.jpg
 
Prefix użytkownikabatalion_88
Och, tak, bo ona jedna miała uwalniać Lunę, Ollivandera, Gryfka.
Weź Paula pod uwagę to, że co spotkałoby ją gdyby nakrył ją na tym Voldemort (albo kto inny) - zabiłby ją, zabiłby jej syna, zabiłby jej męża - żeby ratować jakiegoś Gryfka, który potem wiadomo jak się zachował. ;d To BYŁA WOJNA - a ona była żoną "żołnierza jednej ze stron". Kochała go -Lucjusza, więc została. Tak jak np. Ewa Braun przy Adolfie Hitlerze.

I moim zdaniem nie miała żadnych możliwości do przeciwstawienia się. I zresztą, zrobiła to - skłamała Voldemortowi i złamała jego zakaz - przypominam to, bo o tym najwidoczniej zapominasz. Czarny Pan zabronił jej wtrącać się w misję Draco - a jednak stanęła na głowie, żeby go chronić, żeby dbać o niego. Lucjusz był w więzieniu, a wkoło tylko takie zwyrodnialcy jak rodzona siostra Bellatrix, Greyback, Yaxley.

Ja nie wiem, czy tego nie zrobiła, ale wybacz. Ty też nie wiesz, że to ZROBIŁA. Można tak odbijać piłeczkę bez końca. Nie wiemy też czy Malfoy kogoś torturował. Milczenie to nie jest jeszcze aprobata, poza tym naprawdę myślisz, że on w domu na oczach jej i dziecka kogoś tam torturował? Niby kiedy? Jak Voldemort zniknął, to Draco był w wieku Pottera, a Lucek się od wszystkiego wykręcił.

Uważam, że była taka jak Lily. Tylko ta druga miała o wiele łatwiej, bo wychowała się w mugolskiej rodzinie, rodzice ją kochali za samo to, że będzie wiedźmą, a Narcyza... Tradycja, czystość krwi, itd. Poza tym ja bym tak nie demonizował znowu tej idei, bo jak ona sama chciała poślubić kogoś takiego, to sprawa jej serca. Czasem można odnieść wrażenie, że każdy kto w magicznym świecie wychodził za mąż/żenił się z czarodziejem/czarownicą czystej krwi, to jakiś pokręcony był.
Edytowane przez Prefix użytkownikabatalion_88 dnia 08.05.2017 23:41
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikaPaulaSmith
Nie mówię, że miała uwolnić ich wszystkich, tylko, że mogła zaprotestować, wstawić się za dziewczyną, w wieku jej syna.

Oczywiście, wiem, że moja opinia na jej temat jest skrajna. Że miała jakieś tam dobre strony, ale nade wszystko uważam, że była słaba. Serio uważasz, że to co na końcu czuła do tego wraku człowieka Lucjusza była miłość? Myślę, że owszem kiedyś kochała Lucjusza, ale potem skupiała się już tylko na synu. Ja bym na jej miejscu gardziła, tym czym stał się jej mąż. Wiem, wiem. Jestem niesprawiedliwa. Ale nie lubię ślepoty i głupoty w miłości i w życiu.
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wyd2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydpro2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/najadminpaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/admingadulapaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydanieprorokaroku.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/objawienie.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/paula.png


78.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif


SarahisSerce

funkyimg.com/i/2CwAW.jpg
 
Prefix użytkownikabatalion_88
No może kochała wraka - ale to właśnie prawdziwa MIŁOŚĆ - bo miłość to nie zawsze jest taka sielanka. A potem przecież (kiedy diabli Voldemorta wzięli) na pewno było między nimi inaczej, spokojniej, cudowniej ^^ Nie było zła, strachu, niepewności - mieli jeszcze przecież szmat czasu na budowanie na nowo, żeby rozkwitło między nimi uczucie, które zakryte było przez panującą sytuację.

Nie wiem czy ślepa, czy głupia, może po prostu wytrwała i nietracąca wiary w ostateczny triumf największego uczucia, jakim jest miłość? Potem miała wnuka, synową, wszystko wróciło do normy.

Silniejsza niż śmierć jest miłość

Dziękuję za uwagę ; )
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikaPaulaSmith
Ależ z Ciebie romantyczna dusza. Wiesz, uważam, że można komuś wybaczyć, ale nie zapomnieć tego, co się wydarzyło. Dlatego niełatwo jest żyć po tych wszystkich okrucieństwach, które zafundował jej mąż i jego koledzy.

Może i było u nich w domu dużo miłości, ale tylko tej rodzicielskiej. Ten triumf największego uczucia w stosunku do Lucjusza brzmi, wybacz batalionie, ale zabawnie.
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wyd2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydpro2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/najadminpaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/admingadulapaula.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydanieprorokaroku.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/objawienie.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/paula.png


78.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif


SarahisSerce

funkyimg.com/i/2CwAW.jpg
 
Prefix użytkownikabatalion_88
To fakt niezaprzeczalny - nie ma na stronie bardziej romantycznej osoby ^^ Może dlatego tak ją odbieram - jako zakochaną, dobrą kobietę, które nawet kiedy z jej życia zrobiono piekło potrafił być dobra na ile to możliwe i kochać mimo wszystkich trudności ;d

Ten triumf największego uczucia w stosunku do Lucjusza brzmi, wybacz batalionie, ale zabawnie.


A ja nie wiem co w tym zabawnego. Niejedna na jej miejscu by się załamała, odeszła, uciekła, a może i zabiła go. Kto wie? Ona jednak cierpliwie trwała w tym związku i jak się okazało nie straciła wiele. Oboje przeżyli, syn też.

Jest taka mądra łacińska sentencja - Finis coronat opus - co znaczy Koniec wieńczy dzieło.

Na końcu między Lucjuszem a Narcyzą (dzięki niej) nie było złości, agresji, klątw, rozpaczy, żalu, a MIŁOŚĆ - i dlatego zatryumfowała. Bo pomimo tylu nieludzkich przeciwności losu nie poddała się, nie stchórzyła uciekając od męża, którego kochała a który zbłądził i była z nim, z dzieckiem - wszystko to było podyktowane uczuciem miłości Paulo, miłości przez duże "M"
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikablad logiczny
Paula to taka bardzo ogólna obserwacja poglądów rożnych ludzi, a "kaznodzieja" to najbardziej widowiskowy przykład. Stoi bowiem wysoko, ma mikrofon i z tej wysokości poucza ludzi :D Większość ludzi doskonale sobie zdaje sprawę jak wiele, w świecie rzeczy jest nie takich jakie być powinny, a nawet bardzo złych. Tylko nie bardzo ma pomysł co mogą z tym zrobić. Ucieczka, (na drzewo :hahaha:) to naturalny odruch, podobnie jak przywalenie, w łeb maczugą :D. Gorzej kiedy nie ma odpowiedniego drzewa w okolicy na które można by się schronić. Voldemort potrafił znajdować i dopadać ludzi niemal wszędzie i zabijał często całe rodziny, Bellatriks była jego prawą ręką.
Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni.
Nie lubię kuzynów.
Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy.
 
Prefix użytkownikaNiaja
Sądzę, że Rowlling pokazała nam Malfoyów tylko po to, by powiedzieć, że nie ważne jakie ma się poglądy, w dalszym ciągu jest się człowiekiem. Założę się, że wśród śmierciożerców było jeszcze kilka podobnych rodzin. Każdy człowiek ma wiele masek - inaczej zachowuje się w różnych środowiskach. Spójrzcie na prawdziwą historię świata. Ile razy ludzie okrutni i niejednokrotnie odpowiedzialni za śmierć - wśród znajomych i przyjaciół byli obrońcami praw zwierząt, kochającymi rodzicami i pomocnymi sąsiadami? To do czego dążę: Narcyza była raczej postacią negatywną. To, że była wspaniałą i kochającą matką i żoną nie robi z niej osoby dobrej.
Narcyza miała poglądy prorasistowskie. Jej zachowanie w CO. Miała szacunek Draco - który brzydził się mugolakami i nigdy nie upomniała syna, że to jest złe. Miała kompletnie gdzieś śmierć Dumbledore'a. Fakt, na początku otwarcie popierała Voldka, a potem po prostu chciała zapewnić przetrwanie swojej rodzinie, bez względu na to, kto wygra - ale to wcale nie znaczy, że zmieniła jakkolwiek swoje poglądy. Mogła mieć wybór, jeśli tylko by chciała. Mogła uciec do Andromedy - ba nawet Syriusza, z synem lub jeszcze przed ślubem. Mogła inaczej wychowywać Draco. Nie zrobiła tego.
Dlaczego nie przystąpiła do smierciozerców? (Rodzice Syriusza też tego nie zrobili.) Sądzę, że przez to, że czarodzieje są konserwatywni: "ostatni męski potomek", "meska linia rodu", spójrzcie, jak dziedziczył się dom Blacków. Bella nigdy nie była rodzinnym typem, ale Narcyza miała męża i syna których kochała - więc zajęła się nimi, a nie otwartą walką. Ostatecznie Lucjusz też bardzo kochał syna i budził u niego szacunek. Dobrym go chyba przez to nie nazwiecie? Malfoyowie się BARDZO kochali, ale najcieplejsze uczucie, jakie we mnie budzą to obojętność.
Co do końca IŚ. Ratowała syna, ratowała rodzinę, ale na pewno nie ratowała ani Harry'ego, ani nikogo innego.
Czy Narcyza była tchórzem? Nie sądzę, ale super odważną też bym jej nie nazwała. Wykazała się odwagą, ratując Draco, ale to rodzaj odwagi, który - większy lub mniejsz - posiada większość matek. Tchórzem bym jej nie nazwała - jej bezradność nie wynikała z tego, że się bała, a z tego że to popierała lub to było bezpieczniejsze dla jej rodziny.
To teraz odniosę się do najmniej ulubionego i najmniej popularneg źródła argumentów - co zrozumiałe - Rowling i Pottermore. Jo powiedziała, że w przeciwieństwie do pozostałych dwóch sióstr, Bella nie wzięła ślubu z miłości - w co z całego serca wierzę, bo nie ma niczego w książkach, co mogłoby temu zaprzeczyć. Na Pottermore jest artykuł o Draco, który mówi, że wychowywał on syna w bardziej tolerancyjny sposób, co nie spotkało się z aprobatą Lucjusza I NARCYZY.
Mam nadzieję, że mój bełkot jest zrozumiały. :D
 

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Tweet This Yahoo

Przejdź do forum:
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.26