Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Opinia o Insygniach Śmierci
|
|
ArianaDumbledore |
Dodany dnia 14.08.2013 22:25
|
Pochwały: 1 Postów: 9 Dom: Slytherin Punkty: 725 Ranga: Prefekt Slytherinu Data rejestracji: 06.01.09 |
W sumie trudno mi ocenić, bo ja od pierwszego tomu książki jak i drugiego filmu nie znosiłam Ginewry. Uważam jednak, że z książkową Ginny Potterowi do twarzy, ale z filmową, ani trochę. Najchętniej to bym połączyła Ginny z jakimś ślizgonem, a Pottera z jakąś słodką puchonką, która by się nim zajęła, albo z krukonką, która by mu trochę oleju do głowy nakładła. Ale moja opinia może być już trochę wypaczona poprzez te wszystkie przeczytane FF-y. Nie zwracajcie więc na mnie uwagi. Co do samego filmu strasznie mi się podobała druga część IŚ. Po prostu klękajcie narody niektóre fragmęty. Szczęgólnie wydarzenia z chaty i wspomnienia Dumbledore'a. |
|
|
Alette |
Dodany dnia 14.08.2013 22:54
|
Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: Hufflepuff Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Aż się wypowiem. Ale z pamięci, co tam zapamiętałam z tych waszych wypowiedzi. Uwielbiam Ginny w książce. Moim zdaniem ona po prostu idealnie pasuje do Harry'ego i on zwyczajnie nie mógł znaleźć lepszej. Ginny była silna i odważna, więc mogła dać sobie radę z życiem, które oferował jej Harry - pełne niebezpieczeństw i właściwie z wyrokiem. Z drugiej strony nie była w te jego wojnę aż tak zamieszana, więc też nie musiał się o nią co chwilę bać. Mogła być dla niego kobietą, a nie partnerem w walce. Cwana i bezczelna momentami, więc mogła tego głupiego Harry'ego ogarnąć. I właśnie ta moja sympatia do Ginny ginie w filmie. Ona tam nie jest ani silna ani ciekawa. No masakra. Każda scena z jej udziałem jest żenująca. Co do tej różdżki - to złamanie ani mnie grzeje ani ziębi. Z jednej myślę, że to całe - odłożę ją do grobu Albusa i poczekam, może nikt mnie nie pokona - jest strasznie naiwne. Ale też takie dramatyczne złamanie jej... dobra - nie mam zdania hyhy Ale po co ja w ogóle piszę - tam gdzie Yersina pisze o relacji Harry-Hermiona tam ja muszę napisać, że dla mnie ta wylewność jest absolutnie niepotrzebna. Oczywiście scena taca mnie nie boli, była całkiem sympatyczna. Ale słabo pasowała do tego Harry'ego "ja nie tańczę" Pottera. Harry wylewny nie był i chociaż wszystko bardzo przeżywał, to bardziej wewnątrz. No i wcale nie widział tyle razy Hermiony płaczącej - może z dwa razy. Na razie tyle. Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
|
yersinia |
Dodany dnia 15.08.2013 12:38
|
Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: Gryffindor Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
tam gdzie Yersina pisze o relacji Harry-Hermiona tam ja muszę napisać, że dla mnie ta wylewność jest absolutnie niepotrzebna Ale przynajmniej w kwestii Harry-Ginny się zgadzamy w 100% No i wcale nie widział tyle razy Hermiony płaczącej - może z dwa razy. Może w filmie nie, w książce za to wiele razy. (więcej nie piszę, bo znowu zdominujemy temat ) |
|
|
Alette |
Dodany dnia 15.08.2013 13:05
|
Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: Hufflepuff Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
No właśnie w książce wcale tyle razy jej nie wdział. Mnie się przypominają tylko dwie sytuacje. Raz po tym nieszczęsnym meczu w szóstej klasie, ale wtedy wybiegł za nią. No i drugi jak podróżowali i opuścił ich Ron - wtedy to nawet nie wiedział, jak ma ją pocieszyć. Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
|
Upadly Aniol |
Dodany dnia 03.04.2014 21:03
|
Ostrzeżenia: 3 Postów: 641 Dom: Hufflepuff Punkty: 4098 Ranga: Sprzedawca prac domowych Data rejestracji: 10.03.14 |
O tych jakże wzniosłych miłostkach i fenomenalnych związkach przemilczę. Nie znam się kompletnie na tym kto do kogo pasował. Nie rozgryzam tego w serialach obyczajowych, a co dopiero w świecie czarodziejów. Same IŚ plasuję w połowie stawki. Gorsze pod wieloma względami od pierwszych trzech filmów, ale o niebo lepsze od trzech od 4 w górę. Dwójkę chcieli chyba już po prostu skończyć. Tak to odczuwam. Jakiś pośpiech, zamęt -strasznie wszystko szybko się dzieje. Momentu,który jakoś mi się szczególnie podoba nie ma. Wspomnienia są trochę okrojone - mogli sie lepiej przyłożyć. Sama bitwa na plus. A pojedynek finałowy bezpłciowy. Obejrzeć się da, ale bez rewelacji. |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 09.04.2014 17:28
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Nie podoba mi się to jak zrobili "śmierć" Glizdogona. Spodziewałam się jakiejś wzruszającej sceny - chwili zawahania Pettigrew, złota ręka dusząca go, a tu Ron uderza go w potylicę jakimś zaklęciem (które na pewno nie było mordercze) i on pada na ziemię wydobywając z siebie krótkie "au". Ron równie dobrze mógłby go patelnią rąbnąć. Wtedy przynajmniej mogłoby to wyglądać jak przyczyna śmierci. Sam pojedynek Harry'ego i Voldemorta? Co to jest? Zabawa w berka? Oni biegają po Hogwarcie, a w międzyczasie Ron i Hermiona próbują zabić Nagini, Neville wydobywa miecz i odcina wężowi głowę. Po co oni to tak rozwlekali? I jeszcze po bitwie - tam leżą zmarli, a wszyscy sobie piją kawusię (czy herbatkę) i urządzają pogaduszki. Jakby nic się nie stało. I czemu pominęli sceny w domu Tonksów, tylko od razu Harry i Hagrid do Nory polecieli? I jeszcze scena torturowania Hermiony. Co to ma być? Bellatriks ją gwałci czy co? Brakuje mi jeszcze skrzatów włączających się do walki. I Ron i Hermiona w książce nie wiedzieli, że Harry idzie do Zakazanego Lasu, a w filmie im to mówi i to tak, jakby sam spodziewał się, że będzie musiał dać się zabić Voldemortowi. Niby nie jest to rażąca zmiana, ale jednak. No i brak Lupina na Grimmauld Plece, kłótni z Harrym, a potem w Muszelce z wiadomością, że urodził mu się syn. No i jeszcze pominięcie użycia eliksiru wieloskowego - najpierw na weselu Billa i Fleur, a potem w Dolinie Godryka. No i brakuje mi Aberfortha mówiącego o przeszłości Albusa, historii ich rodziny. No i sama śmierć Bellatriks i Voldemorta. Przecież oni nie byli z kamienia. Oni się zwyczajnie rozpadli i pyk - zniknęli, żadnych ciał. A, no i brakuje mi jeszcze sceny z Harrym odczytującym list Lily. W filmie po prostu zajrzał do pokoju Syriusza, nawet tam nie wszedł. I czemu to Ron odkrył kim jest R.A.B., skoro w książce zrobił to Harry? No i nie będę oryginalna jeśli powiem, że nie podobał mi się pocałunek Harry'ego i Ginny w Norze. Strasznie to sztywne było. Kolejny raz ich pocałunek mnie rozczarował. Chociaż nie... bo ten pierwszy z KP to można prędzej nazwać buziakiem niż pocałunkiem. I to zapinanie sukienki... masakra. Ogólnie obie części zrobiły na mnie dobre wrażenie. Edit: Mam uwagę co do Mundungusa, ogólnie ok, ale dlaczego on przedstawia się Harry'emu przed jego ewakuacją z domu Dursleyów? Jak dobrze wiemy w książce Harry poznał Dunga już w ZF i spotkał go w KP, gdzie sprzedawał rzeczy skradzione z Grimmauld Place. Jak już pominełi go w ekranizacjach 5 i 6 części to trudno, ale mogliby przynajmniej trzymać się fabuły całości, gdy go wprowadzili. Edytowane przez Ana_Black dnia 20.04.2014 15:00 Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
Regulus_Black |
Dodany dnia 09.07.2014 15:12
|
Postów: 32 Dom: Ravenclaw Punkty: 94 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.07.14 |
Wg. mnie najlepsze filmowe części z serii. Napisze tylko o jedynym braku wg. mnie w scenie wspomnień Snape'a. Zabrakło momentu gdy Snape nazywa Lilly szlamą i fascynuje się czarną magią, przyłącza do śmierciożerców. Nie było tego ani w tej części ani w HP i Zakon Feniksa. |
|
|
Ron Mulek |
Dodany dnia 26.11.2014 17:49
|
Postów: 32 Dom: Ravenclaw Punkty: 940 Ranga: Alfa i Omega Data rejestracji: 21.09.14 |
Nie wiem, czy zauważyliście, ale w scenach w Ministerstwie Magii członkowie oddziału wyłapującego mugolaków wyglądają jak członkowie nazistowskiego SA (mam na myśli umundurowanie, co prawda w innym kolorze, ale fason identyczny, to czapki wyglądające jak niemiecka Feldmutze). |
|
|
Katherine_Pierce |
Dodany dnia 26.11.2014 18:28
|
Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: Gryffindor Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
Ja zgadzam się z Ana_Black. Po cholerę rozdzielali na dwa filmy skoro wycięli tyle fajnych sceny? List Lily do Syriusza... żałuję, bo to był taki dowód, że to nie tylko James przyjaźnił się z Łapą, że i Lily, do tego on zachował ten list. Scena jak Neville zabija węża też mi się nie podobała, wolę wersję książkową. No i nie podoba mi się to że w filmie Voldemort czuł jak niszczono horkruksy :/ i że przez to "chorował" no co za brednie. Ja ogólnie rozumiem, że w filmie nie można dać wszystkiego, ale po co zmieniać? Ale najlepsze (w znaczeniu najgorsze) to to, że te dzieciaki, które się niby ukrywały w PŻ, które tam sypiały itd, wyszły na apel dyrektora, do tego Harry poszedł z nimi... Moja chrisowa TOP5 1. Always&Forever Chris Wood 2. Chris Hemsworth 3. Chris Evans 4. Chris Pratt 5. Chris Pine Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? [/center] Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 |
|
|
thebadsweeetdomi6913 |
Dodany dnia 09.02.2015 19:54
|
Postów: 41 Dom: Ravenclaw Punkty: 511 Ranga: Prefekt Ravenclawu Data rejestracji: 07.02.15 |
uwielbiam czytac harrego pottera no dla mnie ulubioną częścią jest harry potter ikomnata tajemnic.Cóż ostatnia czesc tez jest cool bylam na tym w kine trpche sie balam bo horrorowy jest on dla mnie.. |
|
|
Keira Karkarow |
Dodany dnia 09.07.2015 19:13
|
Postów: 697 Dom: Gryffindor Punkty: 1813 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 07.07.15 |
IŚ I było troszkę nudne, monotonne, za to IŚ II było świetne Ale najbardziej w IŚ podobała mi się animacja ilustrująca opowieść o trzech braciach... Poza tym bitwa o Hogwart, samo szukanie horkruxów nie było zbyt ciekawe, zresztą, w książce też nie. "Someone let the doors open,
Who left me outside? I'm bent I'm not broken, Come live in my life. All the worlds left unspoken All the pages I write On my knees and I'm hoping That someone holds me tonight. Hold me tonight..." |
|
|
Zuskaaxd |
Dodany dnia 02.04.2016 21:46
|
Postów: 3 Dom: Slytherin Punkty: 128 Ranga: Postrach pierwszaków Data rejestracji: 30.03.16 |
Ja osobiście przyznam, że HP i IŚ (szczególnie 2 część) Jest moją ulubioną częścią. Bardzo podobał mi się ten element walki. Chociaż zgadzam się, że nawalili za dużo tych śmierciożerców Ogólnie to naprawdę świetnie nakręcili koniec całej sagi i nie powiem, bo były momenty kiedy łezka zakręciła mi się w oku A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele, To czeka was Slytherin, Gdzie cenią sobie fortele. |
|
|
batalion_88 |
Dodany dnia 03.04.2016 19:00
|
Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: Gryffindor Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Obydwie części oglądałem w kinie. Przyznam szczerze, że pierwsza podobała mi się zdecydowanie bardziej. Druga jak dla mnie była tak jakby troszeczkę realizowana już "na siłę", żeby w końcu seria dobiegła końca. Nie wiem do końca czy to dobrym pomysłem było dzielenie IŚ na 2 filmy. Argument za tym, że książka była długa, i dlatego tak uczyniono nie przekonuje mnie. W końcu ZF jest najgrubszym tomem, a film powstał tylko jeden. Pomijanie wielu wątków jest czymś "normalnym", dlatego od samego początku nie spodziewałem się wiernej adaptacji książki. Nie mniej moim zdaniem te dwa ostatnie filmy były lepsze od CO, ZF czy KP. Daleko im do tych pierwszych, "dziecinnych" produkcji, ale wypadły całkiem przyzwoicie. Śmierć Glizdogona faktycznie wypadły słabo. Podobnie też Wspomnienia Księcia - bardzo skrócone, i takie chaotyczne... No i ten taniec z Hermioną wydawał mi się już taki 'naciągany', że właściwie do dnia dzisiejszego nie wiem co ta scena miała wnieść. Za to pierwsza w dworku Malfoyów z Voldemortem i śmierciożercami kapitalna. |
|
|
Nox_01 |
Dodany dnia 12.08.2016 16:58
|
Postów: 4 Dom: Slytherin Punkty: 20 Ranga: Mugol Data rejestracji: 12.08.16 |
Insygnia Śmierci jakoś mnie nie urzekła. To nie było to samo wrażenie kiedy oglądałam poprzednie części. To już nie to samo ale i tak jest lepsza od Przeklętego Dziecka |
|
|
Margaret Black |
Dodany dnia 12.08.2016 18:14
|
Pochwały: 3 Postów: 215 Dom: Ravenclaw Punkty: 9854 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 07.07.15 |
Ja to ogólnie nie przepadam za filmami, a co dopiero za ekranizacjami książek, ale Insygnia, jak dla mnie, wypadły najlepiej z całego siemioksięgu. Pewnie dlatego, że było w nich najwięcej akcji i mało "przynudzających" scen, jednak pomimo to efekt nie powalał. W szczególności denerwował mnie wygląd Daniela - to miał być siedemnastoletni chłopak? Jeżeli tak, to ja chyba idę dopiero do pierwszej klasy Oczywiście wiem, że nie wypadało zmieniać aktora, no ale żyjemy w XXI wieku - mamy całe mnóstwo sposobów na ukrycie starości. I przykro mi się też zrobiło, że sprawa R.A.B została potraktowana tak po macoszemu. A z plusów to w szczególności animacja opowieści o Trzech Braciach. Podobał mi się też początek pierwszej (chyba) części i przemówienie Ministra: "To Ministerstwo będzie walczyć do końca" - następnego dnia upadło i zostało przejęte przez śmierciożerców. Najgorsze są też wycięte sceny. Niedawno zobaczyłam w Internecie jedną z nich, która pokazuje, że Drarry is real <3 Draco po tym, gdy okazuje się, że Harry żyje. Chociaż takiej sceny w książce akurat nie było, chętnie bym ją zobaczyła. "Elficka aura" - to chyba najpiękniejszy komplement, jaki kiedykolwiek otrzymałam, dziękuję <3 Żeby nie było żadnych wojen W naszym kraju (Wysłuchaj nas panie.) Żeby głód nie dotknął Nas (Wysłuchaj nas panie.) Żeby nikt nie cierpiał Gdy patrzę (Wysłuchaj nas panie.) Żeby wrogowie nasi Zdechli (Wysłuchaj nas panie.) Amen. To ja Człowiek agresywny Ze strachu Przepełniony nienawiścią Z bólu Żyjący samotnie Z obawy Szydzący ze słabszych Z niepewności Uśmiechający się Ze zmęczenia Plujący jadem Z zazdrości Zły Bo przeżarty żalem. Ej ale w sumie to ja lubię Bataliona <3 Dlaczego się tak gościa czepiacie? Sympatyczny jest Drugie miejsce to ciągle podium "Nie no co za żal, jakbym słuchał jakiejś bajki z morałem. Beznadzieja po prostu." |
|
|
Edward |
Dodany dnia 01.12.2016 18:28
|
Postów: 19 Dom: Gryffindor Punkty: 47 Ranga: Charłak Data rejestracji: 29.11.16 |
Oglądałem wczoraj I cz. Insygnii i to jeden z najnudniejszych filmów, jakie oglądałem w ciągu ostatnich miesiący. II część niewiele lepsza, niestety. Co zawiniło i o co mam największy żal? Np. śmierć Remusa. Bez oglądania poprzednich części nic bym nie czuł. Reżyser nie ukazał tej postaci jako kogoś ważnego lub istotnego, abym się tym specjalnie przejął. Prawda jest taka, że wcale się tym nie przejąłem. Czy Harry się tym przejął? W filmie? Nie odczułem tego. Fatalny, niestety fatalny Voldemort. Zawsze twierdziłem, że Voldzio pokazany w jedynce był o niebo lepszy. Fiennes to bardzo dobry aktor, ale tu nie wzbudza grozy. Sprawia wrażenie groteskowej i komicznej persony, a jego potęga? Pierdyliard scen teatralnego "pojękiwania" po każdym zniszczonym horkruksie nie utwierdza mnie w przekonaniu, że ten gościu może stanowić zagrożenie. No sorry, ale w tym filmie przez 5 minut gry (?) bardziej przerażający był Goyle. I co się stało z Danielem - odtwórcą Harrego? Jako nastolatek w Czarze Ognia lub we Więźniu, grał lepiej niż jako 20-latek. Tragedia, tragedia, tragedia. Kij w dupie niemiłosierny, zero praktycznie emocji. A najgorsze były sceny, gdy dowiedział się prawdy o Severusie. Nic, kompletna pustka. Najgorsze, że takiego Harrego musimy oglądać przez większość czasu. Serio, dodałbym więcej scen z Rickmanem i kimkolwiek potrafiącym grać. Czy popełniono błąd na castingu? Czy Daniel trafił na złego reżysera? Być może, bo Insygnię Yatesa są najpochlebniej rozczarowujące. Plusy? Krajobrazy i Emma Watson, najlepsza rola w I części. Edytowane przez Edward dnia 01.12.2016 18:33 |
|
|
Klaudia Lind |
Dodany dnia 12.02.2017 22:35
|
Pochwały: 13 Postów: 1044 Dom: Hufflepuff Punkty: 34220 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 31.01.17 |
Obejrzałam w piątek ostatnią część HP (książki nie czytałam) i niestety jestem rozczarowana:/ Bohaterowie byli drętwi, bez emocji, głównie stali i się patrzyli, nie było prawie wcale akcji i emocji. Nie rozumiem, jak scenarzysta może pozwolić na taką bierność w reakcjach! To jest główny powód mojego niezadowolenia. A zakończenie? Czemu nikt się do siebie nie odzywał? Gdzie emocje związane z przyjaźnią i miłością? Jestem totalnie rozczarowana(((( |
|
|
Katherine_Pierce |
Dodany dnia 12.02.2017 22:40
|
Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: Gryffindor Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
Bo filmy HP to dno dna. Pierwsze części jeszcze jako takie były, ale kolejne są po prostu słabe i przereklamowane. Scenariusz irytujący, aktorzy zachowujący się jakby nie umieli grać (część z nich pewnie nie umie) a do tego jeszcze te niezgodności z książką. IŚ też mnie do siebie nie przekonywały :/ Moja chrisowa TOP5 1. Always&Forever Chris Wood 2. Chris Hemsworth 3. Chris Evans 4. Chris Pratt 5. Chris Pine Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? [/center] Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 |
|
|
Klaudia Lind |
Dodany dnia 13.02.2017 11:57
|
Pochwały: 13 Postów: 1044 Dom: Hufflepuff Punkty: 34220 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 31.01.17 |
Ja też nie umiem grać, ale potrafię wykszesać z siebie więcej emocji na zawołanie niż np. Ginni. Np. ta scena, kiedy wybucha most przy Hogwarcie i Neville spada, a potem próbuje się wczołgać na góre, a wszyscy jego koledzy i koleżanki stoją i się gapią, z Ginni na czele. Czy nikt tego nie oglądał przed premierą? Edytowane przez Klaudia Lind dnia 14.02.2017 19:35 |
|
|
batalion_88 |
Dodany dnia 14.02.2017 18:22
|
Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: Gryffindor Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Maleńkie sprostowanie: Ginni Nie, Ginny Hogwardzie i Nevil Nope, Hogwarcie i Neville Przepraszam, ale tak to mnie w oczy zakuło jak dzisiejsza strzała od Kupidyna prosto w serce ; ) Co do IŚ... Ostatnio znowu odświeżyłem te filmy i doszedłem do wniosku, że naprawdę nic specjalnego... Tragedii nie ma, ale to wszystko jest jakby takie wymuszone. Te Wspomnienia Księcia to jakaś kpina. Dla kogoś kto tylko na filmach spoczął, to nic mu ta scena nie powie, nie zrozumie... Za dużo tam pominięto. Potem to w ogóle szybko wszystko "leci"... Te horkruksy jak świeże bułeczki znikają, a sama końcowa walka to kpina jakaś. O epilogu nie chcę się nawet wypowiadać ;d |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |