Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Fobie
|
|
Malwkaaa |
Dodany dnia 25.12.2013 13:31
|
Pochwały: 3 Postów: 412 Dom: Slytherin Punkty: 6376 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 15.07.13 |
Nie mam pojęcia czy czasami nie było już takiego tematu. Jeśli był to przepraszam. Macie jakieś fobie? Nieuzasadnione lęki? Tak po prostu: Czego się boicie, albo baliście się kiedyś? Ja podejrzewam, że mam klaustrofobię. Kiedyś np. brat próbował zamknąć mnie w schowku na pościel pod łóżkiem. W jednej chwili zaczęłam panikować. Brakowało mi powietrza, nie mogłam oddychać. W dalszym ciągu panikowałam, tłukłam się o ścianki schowka i krzyczałam, żeby ktoś mnie stamtąd wypuścił. W końcu zareagował. Myślę, że boję się po prostu, że nie będę miała czym oddychać. Kiedyś bałam się wielu rzeczy, bo oglądałam kilka horrorów. Przez to czasami lunatykowałam. Bałam się kiedy coś świeciło się w ciemności. Wolałam całkowitą ciemność niż małe światełko w mroku. Bałam się zjaw. Wszystkiego, co pojawiało się w horrorach. Bałam się "tego pana" którym mama mnie straszyła jak byłam niegrzeczna. Kiedyś mi się wydawało, że go widziałam. Bałam się Almy (dziewczynki z gry F.E.A.R.) I kilku innych rzeczy. "Ten, któremu starczy odwagi i wytrwałości, by przez całe życie wpatrywać się w mrok, pierwszy dojrzy w nim przebłysk światła."
Slytherin przyjmuje takich, Co mają czystą krew. Co mają więcej sprytu Od uczniów domów trzech. Sé onr sverdar sitja hvass! |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 25.12.2013 23:10
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Ja po horrorach nigdy koszmarów nie miałam (w każdym razie ich nie pamiętałam), nawet po tych oglądanych w nocy (gdy rodziców nie było w domu). Mam lęk wysokości w niektórych sytuacjach. Np. na na balkon na dziesiątym piętrze wejdę, ale jak muszę wejść na kręte schody w wieży to nogi mi się uginają. Zawsze jak wchodzę na takie schody (zwłaszcza małe z kamienia) to boję się, że zlecę w dół. Pamiętam jak z w gimnazjum weszliśmy na wieżę kościelną (w ramach religii))... musiałam się trzymać ściany, bo bałam się, że zlecę i tylko się w duchu modliłam, żeby to był koniec, a droga była dość długa (wliczając w to schody prowadzące na chór, ale na tych jeszcze się tak nie bałam). Jak w końcu dotarliśmy na górę to nogi miałam jak z waty. Mogliśmy wejść na dzwonnicę, ale ja stanowczo odmówiłam. Już wystarczająco się bałam. Zresztą nie tylko ja nie chciałam tam wejść. A potem jeszcze trzeba było stamtąd zejść. Gdy zeszliśmy czułam się tak jakbym ostatni raz stopy na ziemi postawiła wieki temu. Jak byłam mała bałam się ciemności i zawsze musiałam mieć zapaloną lampkę. W dzieciństwie wystraszył mnie we śnie miś, z którym spałam. Otóż śniło mi się, że on ożył i zrobił się agresywny, a gdy mój brat próbował go uspokoić uderzył go z liścia. Chociaż to był sen bałam się więcej spać z tym miśkiem (zastąpiłam go Kubusiem Puchatkiem), chociaż dalej go mam. Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
_Kamyk_ |
Dodany dnia 26.12.2013 12:39
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 314 Dom: Hufflepuff Punkty: 4043 Ranga: Fascynat Czarnej Magii Data rejestracji: 23.07.13 |
Ostatnio mam stracha pod względem wysokości. Boję się latać samolotem czy tam innymi cudami. Podróż powietrzna to nie dla mnie. Lubię się wspinać w góry, ale nad przepaścią ton już strach X.X Ooooo tak... Mam lęk wysokości... Edytowane przez _Kamyk_ dnia 07.04.2014 21:40 OTO NAJPRZYSTOJNIEJSZY HPNETOWICZ CUD! Toph? W Hufflepuffie możesz być kim chcesz, A nie kim musisz być. jestem Puchonem, więc jestem tylko sobą. Tyle w temacie. Czy to złe? Że jestem sobą? Że nikogo nie udaję? Jestem sobą, a to sztuka. "I got my feet kicked up and it's a quarter to four Nothin' to do so I just stare at the floor Well maybe I will try to sneak into the Ravenclaws' place for once 'Cause it seems like such fun and they're just so uptight and I could make excuses But the truth is they'd all probably just blow 'Cause after all I'm just a Hufflepuff, Just a Hufflepuff I try to keep a low profile during the war I'll leave the fighting up to the Gryffindors 'Cause man they sure like to be heroes But not me, you see 'Cause it don't seem like fun and it just seems crazy man, I could make excuses But the truth is they'd all probably just blow 'Cause after all I'm just a Hufflepuff Just a Hufflepuff It's hard to be the outside lookin' in through glass When everyone is praisin somebody else, some other class. And even though I may not have the brains or the brawn I'm loyal to the ones that matter to me, 'cause it's just the right thing and, it's just how I am and I won't make excuses, 'cause the truth is that I'll do just enough, 'cause after all I'm just a Hufflepuff. I am just a Hufflepuff" I nie mówcie jakiej jesteście płci kiedy nie chcecie pokazać swojej mordy ~ ulka_black_potter Kurde...No coś na pewno umiesz UMIESZ NIC NIE UMIEĆ! ~ Mist _Kamyk_, chyba Ci zakosze zdjęcie z podpisu (do własnego podpisu :3)~ Syriusz32 BLANCO, CHCĘ BYĆ MINISTRANTEM, ciul z tego, że jestem niewierząca. ~ Cookie Wykorzystywanie chłopca w łazience jest nie na miejscu ;< ~Alette [center]Kamyk = Amber Hufflepuff(żółć w godle)=Gold ~ Blanco _Kamyk_, szkoda mi Cię Przepraszam Mam podobno serce z kamienia, ale mi tak smutno :< Ale może to dlatego, że z kamienia^^~ gne Jestem dumny, że jestem Puchonem. You might belong in Hufflepuff, where they are just and loyal, those patient Hufflepuffs are true and unafraid of toil. Ziemia, Ogień, Powietrze, Woda "Każdy ma jakąś fobie." Hufflepuff <3 |
|
|
KubeN |
Dodany dnia 26.12.2013 16:33
|
Pochwały: 3 Postów: 124 Dom: Hufflepuff Punkty: 999 Ranga: Wzór do naśladowania Data rejestracji: 19.04.13 |
Ja zbytnio się za bardzo duchów czy czegoś nie bałem, ale mam coś co mi zostało do dziś. Mianowicie- Arachnofobia (http://pl.wikipedia.org/wiki/Arachnofobia). Nie chcę o tym za bardzo mówić, ale jak są pytania to piszcie. Kończę tego posta. Guess who back(again)?? The Majne podpis ludziu właśnie czytasz Siemka! Jestem KubeN, a raczej Kuba(właściwie to Jakub, ale wszyscy mówią Kuba) Konieczkowicz. Mam 13 lat. Mieszkam w Kielcach. Co tu dużo mówić ( a raczej pisać )lubię reggae, rap i hip hop. Jestem raczej człowiekiem spokojnym ( choć nie zawsze ). Chciałbym być mentalistą lub iluzjonistą ( jak nie wiecie co to jest to zawsze można liczyć na pomoc cioci wikipedii ). Dobra o mnie tyle. A, i tu macie link do mojego "przedstaw się": http://www.harry-...d_id=13971 " Magia nie istnieje dopóki jej nie stworzymy " By KubeN "Ból jest najlepszym nauczycielem. Tylko nikt nie chce być jego uczniem." Bruce Lee KAKAŁO C.D.N... [/b] |
|
|
Upadly Aniol |
Dodany dnia 06.04.2014 19:34
|
Ostrzeżenia: 3 Postów: 641 Dom: Hufflepuff Punkty: 4098 Ranga: Sprzedawca prac domowych Data rejestracji: 10.03.14 |
W dzieciństwie bałem się windy i jazdy nią u cioci. Mieszka na 9 piętrze, i jako dzieciak wolałem iść po schodach. Czułem się nieswojo jadąc na górę. Przychodziły mi do głowy myśli, że zaraz się urwie i zginę ;p. Na ostrym kacu miewałem lęki wysokości - też u ciotki. Pranie na balkonie rozwiesić - koszmar. Jednak to jednorazowa sprawa. Jednak do samolotu chyba nie wsiądę. Tak jak nie zjem ośmiornicy. Amen. |
|
|
Barlom |
Dodany dnia 06.04.2014 22:08
|
Pochwały: 9 Postów: 1037 Dom: Hufflepuff Punkty: 15578 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 16.07.11 |
Ja z kolei mam przeciwieństwo klaustrofobii, a mianowicie agorafobię. Przerażają mnie duże, otwarte przestrzenie, podobnie puste pokoje, albo puste półki. Zawsze układałem na parapetach cokolwiek, byle były czymś zapełnione, a moja mama spychała je w jedno miejsce jak sprzątała. Jak wracałem ze szkoły to wszystko kładłem na nowo, bo czułem się nieswojo. Pewnie dlatego uwielbiam miasto. Jest pełne małych uliczek, banerów, restauracji, kawiarni i ludzi. Podobnie uwielbiam sypiać przy ścianie. Lubię jak coś mnie ogranicza. Pamiętam, że czasem wkładałem w szpary między łóżkiem a ścianą rękę lub nogę, by tam ugrzęzła i nie mogła się poruszyć. Czułem się wtedy bezpieczniej. Moja druga fobia to strach przed owadami, które mogą użądlić, czyli komary, osy, bąki. Wiąże się to z tym, że jestem uczulony na jad owadów i strasznie puchnę jak mnie takowe coś ugryzie. Jak słyszę charakterystyczne bzyczenie to zaczynam panikować i uciekać. W sumie tyle, a może aż tyle. Mistrz opisów Mistrz podpadania wszystkim jeśli chcesz się na kimś zawieść pisz, a na pewno w czmś podpadnę |
|
|
Youka |
Dodany dnia 06.04.2014 22:18
|
Postów: 167 Dom: Slytherin Punkty: 481 Ranga: Najsprytniejszy wsród Ślizgonów Data rejestracji: 20.02.14 |
O, no proszę! Też na agorafobię cierpię, dlatego się cieszę, że mój pokój jest bardzo mały i praktycznie cały czymś zastawiony. Boję się też hałasu i nieskończoności. Jak myślę o czymś nieskończonym, to aż mnie to o ból głowy przyprawia i strasznie nieswojo się z tym czuję. Zawsze mnie przerażało wyobrażenie o tym całym życiu wiecznym. Poza tym dosyć standardowy lęk wysokości. No, pewnie znalazłoby się coś jeszcze, bo ogólnie jestem boi**** (no serio? nie wiedziałem, że określenie części ciała, która zaczyna się tam, gdzie plecy się kończą jest cenzurowane ), ale te wymienione są chyba najsilniejsze. EL PSY CONGROO |
|
|
Nieoryginalna |
Dodany dnia 07.04.2014 19:55
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1507 Dom: Hufflepuff Punkty: 30430 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Kiedyś to bałam się owadów, wind, samolotów, psów. W skrócie, to bałam się chyba wszystkiego, nawet zasnąć bez zapalonej lampki nie mogłam. Ale z wiekiem przeszło, tylko jakoś to psów się lekko boję, jednak nie nazwałabym tego lęku fobią. Tak to ja cierpię na trypanofobię, czyli paniczny strach przed zastrzykami. Wszystkim to się takie śmieszne pewnie wydaje, bo przecież co strasznego w pobieraniu krwi. A ja się tak panicznie boję. Nawet nie mogę na żadne pobieranie krwi patrzeć, bo mi się od razu gorzej robi :/ |
|
|
losiek13 |
Dodany dnia 07.04.2014 20:27
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 33 Postów: 2830 Dom: Ravenclaw Punkty: 34144 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 19.06.08 |
Moja największa fobia? SZERSZENIE! Nic nie przeraża mnie bardziej niż te stwory ;< Ktoś mi kiedyś nagadał głupot, że jak taki cię dwa razy użądli to umierasz. Z wiekiem nic się nie zmieniło. Jak tylko usłyszę to charakterystyczne huczenie (bzyczeniem tego nie nazwę, o nie!), spadam gdzie mnie nogi poniosą. Jak mi ostatnio taki wleciał przez okno do pokoju, to połamałem krzesło od kompa. Zwyczajnie je staranowałem, cofając się szybko do tyłu (warto nadmienić, że miało to miejsce w ubiegłym roku! XD). Mam też lęk wysokości, z którym próbowałem walczyć skacząc na bungee. Niby wszystko było ok, ale tylko do wysokości jakichś kilku metrów. Kiedy klatka zaczęła unosić się wyżej, nie dałem rady patrzeć już w dół i skupiłem się na linii horyzontu i ogólnym widoku miasta. Ostrzeżenie "nie patrz w dół" naprawdę ma sens. Gdybym stojąc na krawędzi spojrzał w dół, nigdy bym nie skoczył. Niestety, to nie pomogło. Co gorsza od tamtej pory często mi się śnią koszmary związane ze spadaniem. Always |
|
|
Sherlocked |
Dodany dnia 27.09.2014 21:06
|
Postów: 149 Dom: Gryffindor Punkty: 759 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 17.09.14 |
Nigdy nie bałam się żadnych owadów, zwierząt itd. Moim największym strachem było ( i w małym stopniu, ale jest nadal ) przechodzenie/ przejeżdżanie po różnego typu mostach, pomostach, molach itd. Nie wiem dlaczego tak się dzieje ale kiedy wchodzenia pomost etc. kręci mi sie w głowię i dostaje ataku paniki. Kiedy już przywykłam do pomostu nad jeziorem w mojej rodzinnej miejscowości, ten został wymieniony na nowy....-,- . Na ten nowy już tez nie boje się wejść , a to za sprawą mojej znajomej która była tak kochana i cierpliwa dla mnie, że pomogła mi pokonać strach, chociaż przed tym jednym pomostem. Kiedy sama chciałam wejść ( sama to najważniejsze, nie zmuszana ), brała mnie pod ramie i zagadywała i ani sie spostrzec i byłam już na końcu. Strach przed nim pokonałam ale inne wolę omijać szerokim łukiem "-Jak się czujesz Georgie? - szepnęła pani Weasley. Pomacał sobie głowę. -Jak uduchowiony - wymamrotał. -Co mu się stało? - wychrypiał Fred z przerażoną miną. - Mózg ma uszkodzony? -Jak uduchowiony - powtórzył George, otwierając oczy i patrząc na brata. - Widzisz.. jestem trochę uduchowiony. ODUCHOWIONY, Fred, łapiesz teraz?" |
|
|
ania potter |
Dodany dnia 27.09.2014 21:12
|
Pochwały: 1 Postów: 1163 Dom: Slytherin Punkty: 10153 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 17.04.14 |
Strasznie się booją igieł,dokładniej strzykawek.Kiedy tylko jakąś zobaczę uciekam.Jak byłam mniejsza to bałam się ciemności.Aktualnie to się boję strzykawek i węży...Kiedyś zobaczyłam jednego na ulicy i jak uciekłam...biegiem kilometr bez przerwy. lights will guide you home and ignite your bones and i will try to fix you w Hogwarcie możecie mnie znaleźć jako Anne Leishale |
|
|
piotrek zet |
Dodany dnia 27.09.2014 21:14
|
Postów: 30 Dom: Ravenclaw Punkty: 499 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 06.09.14 |
Mam jedną - pająki. Nienawidzę tych stworzeń. Raz że są po prostu brzydkie, dwa - sposób ich poruszania czy po podłodze, czy "spuszczanie" się na pajęczynie jest okropny. Powodują u mnie odruch wymiotny. |
|
|
Liliana2194 |
Dodany dnia 27.09.2014 22:54
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 20 Postów: 1276 Dom: Hufflepuff Punkty: 20220 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 18.06.14 |
Nie jestem pewna, czy to fobia, ale panicznie boję się pająków. Nawet tych małych. Swego czasu bałam się nawet patrzeć na te "stwory", ale chyba mi się polepszyło, bo byłam na wystawie pajęczaków, obserwowałam mnóstwo wielkich, obrzydliwych pająków i przetrwałam... Boję się też owadów, które żądlą. Szczególnie szerszeni, os i pszczół. Komarów w sumie też xp Nie miałam "okazji" przekonać się, czy ma klaustrofobię, ale gdy wyobrażam sobie, że utknęłam w jakiejś skrzyni, czy choćby ciasnym pomieszczeniu ogarnia mnie wielki lęk. Sądzę, że bałabym się, że zabraknie mi powietrza. Choć mimo tego na pewno bym krzyczała Szczerze, zamiast wyrosnąć ze swych lęków, nabyłam je. Choć są też takie, które straciłam z wiekiem. Jak byłam mała niestraszne mi były pająki i osy, których w ogrodzie miałam pod dostatkiem. Nagle zaczęłam się pająków wystrzegać i omijać szerokim łukiem, aż przerodziło się to w "możliwe-że-arachnofobię". Edytowane przez Liliana2194 dnia 29.06.2018 14:15 - - W Hogwarcie: - - 2) Valerie Adams 2.06.2019 - Karta postaci: tutaj 1) Liliana Williams 18.06.2014 - 31.05.2019 ~ moja ulubienica spośród tej dwójki ~ Karta postaci: 1. Lijka 2. Poboczne - - Za 2017/2018: - - - - INBJN - - Ten little Indian Boys went out to dine One choked his little self and then there were nine. Nine little Indian Boys sat up very late One overslept himself and then there were eight. Eight little Indian Boys travelling in Devon One said he'd stay there and then there were seven. Seven little Indian Boys chopping up sticks One chopped himself in halves and then there were six. Six little Indian Boys playing with a hive A bumblebee stung one and then there were five. Five little Indian Boys going in for law One got in Chancery and then there were four. Four little Indian Boys going out to sea A red herring swallowed one and then there were three. Three little Indian Boys walking in the zoo A big bear hugged one and then there were two. Two little Indian Boys sitting in the sun One got frizzled up and then there was one. One little Indian Boy left all alone He went out and hanged himself and then there were none. - - - - |
|
|
Sherlocked |
Dodany dnia 07.10.2014 19:07
|
Postów: 149 Dom: Gryffindor Punkty: 759 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 17.09.14 |
Zapomniałam jeszcze o jednym, może to się wydawać dziwne, ale boję się klaunów, nie lubię ich , wręcz nie cierpię, są okropne, a te w stylu "evil clown"to w ogóle przyprawiają mnie o mdłości, gdyby spotkała takiego na ulicy, albo gdziekolwiek ( i to tego nocą ) - nie, wole o tym nie myśleć "-Jak się czujesz Georgie? - szepnęła pani Weasley. Pomacał sobie głowę. -Jak uduchowiony - wymamrotał. -Co mu się stało? - wychrypiał Fred z przerażoną miną. - Mózg ma uszkodzony? -Jak uduchowiony - powtórzył George, otwierając oczy i patrząc na brata. - Widzisz.. jestem trochę uduchowiony. ODUCHOWIONY, Fred, łapiesz teraz?" |
|
|
Nedelle |
Dodany dnia 08.10.2014 16:49
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 2 Postów: 1086 Dom: Hufflepuff Punkty: 11317 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 26.08.14 |
Ja też nie lubię przechodzić przez most. Gdy jest jeszcze mały, ot taki nad rzeczką w parku to jeszcze ujdzie, ale te duże..grrr. Nie cierpię pobierania krwi. Ble, Fuj, ohyda. Trudno się dziwić po tym, jak.. Leżałam w szpitalu, bo jadłam i piłam za mało. Uciekałam przed pielęgniarką, ale w końcu mnie złapała. Co dziennie 2 razy mi pobierano krew. Ten jeden raz potrzebowali ciut więcej, więc strzykawka była wielka. Moja krew leciała strasznie wolno i bardzo bolało. I dlatego tego nie cierpię, już od dzieciństwa. Ale przede wszystkim, nie mogę zostać...sama. Muszę mieć kontakt z człowiekiem, nawet jeśli go nie lubię. Więc moją najgorszą fobią jest samotność. Hic sunt leones "Z pokojem wspólnym Ravenclaw była taka fanowska teoria, że uczniowie starszych roczników mają tak bardzo gdzieś te zagadki (bo chcą po prostu wejść do siebie, czy po coś jak mówiliście), że odpowiadają na nie na olewkę. Przykładowo: - Co ma wspólnego budzik i wiosło? - Obu tych rzeczy nie powinno się wsadzać sobie w du... - No.... w sumie racja. A pierwszoroczni patrzą wtedy na nich ze zgrozą i traktują jak bohaterów " Jesteśmy winni Szeregowemu przeprosiny. Szkoda, że nie pieniądze! Co to jest? Błyszczy i jest niepokojąco duże! Na pierwszy rzut oka to krystaliczny węgiel. Wynik oddziaływania ciśnienia i wysokiej temperatury. Kowalski! W prostych żołnierskich słowach! Inaczej najlepszy przyjaciel kobiety. Paralizator? Life's a piece of shit When you look at it Life's a laugh and death's a joke, it's true You'll see it's all a show Keep 'em laughin' as you go Just remember that the last laugh is on you Cóż za draka, jaka farsa Knedel nam odwala dansa Sznejp aż oczy swe przeciera. gdy do niego ta dociera. Kluska bierze Sznejpa w tany Slughorn cały uhahahany Zaraz z nimi tańczyć chce a to wszystko sen, hehe - SQ <3 Knedlu! Orędowniku Klusek! ty jesteś jak zdrowie. Ile Cię trzeba wielbić, ta Kluska się dowie, Co w Twą niełaskę wpadnie. Dziś wielkość Twą i chwałę Widzę i opisuję, bo mam nadzieję, że literkę dostanę! |
|
|
Najpoten |
Dodany dnia 12.10.2014 13:44
|
Postów: 222 Dom: Hufflepuff Punkty: 1228 Ranga: Dorosły czarodziej Data rejestracji: 25.07.13 |
Kiedyś bardzo bałam się pająków, teraz mniej, ale do dużego sama blisko nie podejdę. Tak samo jak pszczół i os, choć to już jest bardziej uzasadnione. Wizyty u dentysty (dość złe wspomnienia), oraz po przeczytaniu tak wielu Creepypast, w nocy jestem wyczulona na każdy dźwięk, boję się samotności i ciszy (w połączeniu), więc zawsze musi coś grać jak nikogo, innego nie ma w domu. Na szczęście nigdy nie zostaje sama na noc, a w dzień mam przy sobie kota i psa, więc mnie powiadomią jak coś usłyszą. Bierze się to też z tego, że boje się włamania, gdy jestem sama, prawdopodobnie dlatego że spanikowałabym i nie wiedziała co w takim momencie zrobić. Niepokój wywołują u mnie stare lalki, opuszczone budynki, cmentarze, czyli to co można najczęściej spotkać w creepypastach. Można powiedzieć że boję się dużych psów, co prawda nie uciekam gdy widzę psa, ale wolę nie podchodzić gdy go nie znam, lub wiem że może próbować ugryźć. Lately I've been, I've been losing sleep Dreaming about the things that we could be But baby I've been, I've been prayin' hard Said no more counting dollars We'll be, we'll be counting stars Kot z sumieniem to...to jak świnka morska - ani świnka, ani morska... Warto być kotem. Nie tylko masz dziewięć żyć, ale i teologia jest dużo prostsza. |
|
|
Finnigan |
Dodany dnia 12.10.2014 15:42
|
Pochwały: 1 Postów: 277 Dom: Gryffindor Punkty: 4792 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 24.06.14 |
Akurat pajaki i mosty to najmniejszy pikus, wystarczy wiedziec od ktorego cos moze grozic. Nie znosze za to komarow w nocy, ich bzyczenie mnie dobija bo spac nie daja. Czasem wystarczy zrobić jeden głupi błąd, by zobaczyć, jaka jest reakcja postronnych osób i wychodzą na jaw ich uprzedzenia z tej sytuacji.
|
|
|
Nessa Laime |
Dodany dnia 21.02.2015 02:52
|
Postów: 292 Dom: Ravenclaw Punkty: 3116 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 21.08.14 |
Ja mam okropny lęk wysokości. Dla przykładu - w wakacje spojrzałam w dół z odległości 3 metrów i tak się bałam, że prawie się popłakałam, a nogi trzęsły mi się tak, że omal nie zleciałam z drabiny... wstyd się przyznać Poza tym boję się ciemności (i to bardzo), pająków, węży, zakopania żywcem. A jestem pewna, że to jeszcze nie wszystkie moje fobie. Ogólnie to bardzo wiele rzeczy mnie przeraża i nie wiem, skąd to się wzięło. Edytowane przez Nessa Laime dnia 12.07.2015 10:07 Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. Harry jest jak... na przykład czekolada. Jeśli spróbowało się czekolady, nigdy się nie zapomina jej smaku. Tak samo z Harrym. Nigdy się nie zapomni magii, która z niego płynie, magii, która cię zaczarowała. ~ania potter - Ginny, nie nazywaj Rona palantem, nie jesteś kapitanem drużyny... - No wiesz, tak często sam nazywałeś go palantem, że chciałam cię wyręczyć. Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty. Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc: - Pottuś kocha Pomuluną! - To miłe, że nikomu o tym nie powiesz - mruknął Harry. - Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. - Miał tylko jedna wadę: z tylu głowy wystawał mu Lord Voldemort. - Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... Dajcie mi znać, jak już pokonacie Voldemorta, dobrze? - Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji. I odszedł szybkim krokiem. - Przygotować się do lekcji- prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki. - Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie- oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę która wyjdzie z Wielkiej Sali. - Później go poszukam, na pewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantoflami mojej matki albo nad czymś podobnym. Oczywiście, mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i tam zdechnąć, ale to chyba złudna nadzieja. - Gdyby mózg był ze złota, byłbyś biedniejszy nawet od Weasleya. - Może jest chory! - szepnął Ron z nadzieją. - Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią! - Albo może go wylali! - zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc... - A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi. Znasz swoją matkę, Malfoy, prawda? - powiedział Harry. - Ma minę, jakby jej ktoś podsunął łajno pod nos... Czy ona zawsze ma taki wyraz twarz, czy może tylko wtedy, kiedy ty jesteś w pobliżu? A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie? Ja wiem? Może ją rzucisz i rąbniesz go w nos - zaproponował Ron. - Na co oni tak się gapią? - zapytał Albus, który razem z Rose wystawił głowę przez okno przedziału. - Nie przejmuj się - odrzekł Ron. - Na mnie. Jestem bardzo sławny. |
|
|
MariettaLane |
Dodany dnia 13.03.2015 21:06
|
Postów: 2 Dom: Slytherin Punkty: 4 Ranga: Mugol Data rejestracji: 13.03.15 |
Ja mam klaustrofobię, ale tak jakby nie do końca. Ujawnia się dopiero po jakimś czasie, gdy długo przebywam w małym, ciasnym pomieszczeniu. Po prostu się duszę, mam ochotę stamtąd uciec. Mam takie wrażenie, jakby każda ściana, nawet sufit kurczyły się... To jest okropne. Nie cierpię też, jak w jakimś pomieszczeniu jest dużo ludzi, szczególnie nie zbyt dużym :/ |
|
|
Keira Karkarow |
Dodany dnia 11.07.2015 01:01
|
Postów: 697 Dom: Gryffindor Punkty: 1813 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 07.07.15 |
Panicznie boję się owadów i wodorostów. Do tego stopnia, że jak ostatnio zobaczyłam w jeziorze wodorosty to nawet na brzeg nie podeszłam... A kiedy usiądzie na mnie jakiś owad to wpadam w panikę. Masakra, kiedyś sobie coś zrobię przez te fobie, ale nie mam zielonego pojęcia jak z nimi walczyć ;x "Someone let the doors open,
Who left me outside? I'm bent I'm not broken, Come live in my life. All the worlds left unspoken All the pages I write On my knees and I'm hoping That someone holds me tonight. Hold me tonight..." |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |