Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1)
Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Sam Quest
5)
Shanti Black
6)
A.
7)
monciakund
8)
ania919
9)
ulka_black_potter
10)
Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Zdrowy tryb życia - tak czy nie?
|
|
![]() |
Dodany dnia 20.01.2014 23:25
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Hej, jak tam wasze postanowienia noworoczne? ;) Wiele osób obiecuje sobie nowy start i nowe życie. Częścią takich pomysłów jest zmiana stylu życia. Diety, ćwiczenia, regularny sen... Jak jest z tym u was? Czy ćwiczycie, uprawiacie sport? Co jecie? Chciałabym, żeby ten wątek był panelem wymiany pomysłów na zdrowe życie. Jeśli znacie jakieś strony, gdzie można znaleźć zdrowe diety (niekoniecznie odchudzające) lub przykłady waszych ulubionych ćwiczeń, to inspirujcie innych! Natomiast jeśli same dobre chęci nie wystarczają, napiszcie, co najbardziej utrudnia wam zmianę przyzwyczajeń. http://www.harry-...ost_406158 Zapraszam wszystkich, którzy chcą z nami poćwiczyć, bądź potrzebują jakiejś rady do naszego HPnetowego klubu fitness Edytowane przez ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.01.2014 13:04
|
![]() ![]() Pochwały: 13 Postów: 1729 Dom: ![]() Punkty: 17625 Ranga: Poraniona Data rejestracji: 27.02.08 |
Oj ja sobie zawsze obiecuje, że zacznę ćwiczyć, ale jakoś nie mam motywacji. Jedyny wysiłek fizyczny jaki mam to spacery z psem;] Co do zdrowej diety, to też nie za bardzo. Nie jadam fast foodów, ale zdrowo również się nie odżywiam. Może ktoś by mnie zmotywował ![]() ![]() ![]() ![]() W kategorii Najlepsza Seria Obyczajowa, wygrywa Penelope - Trudny Wybór ![]() Wiersz mojej ulubionej poetki i to jeszcze o mnie ![]() Sonet Dziękczynno-pochwalny Jest taka osoba, co pięknie słowa plecie. Entuzjazmu pełna, w każdej chwili miła, Z potoku błahych słów się przy mnie wynurzyła I pomaga mi przetrwać w liter srogim świecie. Któż to taki? To Pene! Wszyscy dobrze wiecie! Cóż ja bym kochana bez Ciebie zrobiła? Co tu dużo gadać... Pewnie wciąż bym żyła. Ale żyłabym tutaj jak zgubione dziecię. Bezczynnie bym siedziała w beznamiętnej toni. Czy cokolwiek bym zrobiła gdyby nie Twa głowa? Czy cokolwiek bym stworzyła bez Twej boskiej dłoni. Więc dziękuję Ci Królowo, za Twe wielkie słowa, Że jesteś tutaj, że piszesz, chociaż czas Cię goni, I że dzięki Tobie, znowu zaczęłam od nowa... I love Smaug ![]() ![]() ![]() ![]() - O czym marzysz?- zapytał w końcu. - Marzę o lepszym życiu. O tym, by ludziom bardziej zależało na ludziach, niż na pieniądzach, by mieli honor i nie łamali obietnic. Marzę o tym, by przyjaźń była prawdziwa, a miłość nie bolała. - Odpowiedziała bez zastanowienia. - A jeśli ci powiem, że mogę ci to dać, pójdziesz ze mną? - Wyraz jego twarzy nie zdradzał uczuć, ale w oczach tliła się iskierka nadziei. - Pójdę. Dlatego, że będę chciała uwierzyć w to, że mówisz prawdę. Szkoda tylko, że taki świat nie istnieje. - Istnieje, a ja ci go pokażę, jeżeli tylko zechcesz otworzyć oczy. - Nieznajomy wyciągnął do niej rękę, a ona ją ujęła, po raz pierwszy wierząc, że może być szczęśliwa.[/color] Dedykacja dla mnie od pewnej bardzo sympatycznej osoby ;] Jest takie miejsce na oceanie, gdzie pewna wyspa się mieści, nierzadko kto się na niej pojawia, bo zwą ją wyspą boleści. Zamek potężny na niej góruje, co w dawnych czasach wzniesiony przez władcę wyspy Odysa, dla Penelopy - żony. Wiele już lat w domu nie bywał, a ona tęskni wciąż szczerze, co dzień wychodzi w bezkres spoglądać, czy wraca na swej galerze. Smutek w jej sercu, samotność w duszy, kiedy to wreszcie ustanie, rozmyśla nieustannie czy jeszcze szansa będzie ujrzeć go w żywym stanie. Odys na krańcach lądów przebywa, tułaczka go bowiem czekała na długie lata, przez boską karę ta sytuacja się stała. Wspomnienie żony cierniem mu w sercu się stało, ach jakże trudne bez niej życie być musiało. ![]() ![]() Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. Wiersz Anciol, mój ulubiony ![]() Syrenka z łazienki prefektów Pośród szklanej toni, Uśmiecham się skromnie. Stoję tu na straży, Wielu ludzkich wspomnień. O czym chcesz bym śpiewała? Znam historii wiele. Wiem czym jest wierność, I kim są przyjaciele. Potrafię powiedzieć, O morskich przygodach. Strasznych wodnych stworach, Walecznych załogach. Do skarbów sekretnych, Jedyne znam drogi. Do wysp tych magicznych, I przełęczy trwogi. Poproś mnie o słowa, Od dawna tu czekam... Nie znam swoich braci, I serce mam człowieka. Nie zapominaj o mnie! Nie chcę być tu sama! Utrwalona na szkle... A całkiem zapomniana... Robak gne ![]() ![]() ![]() |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 21.01.2014 13:45
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: ![]() Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Ja coś niecoś ogarniam temat diet. Co więcej mam koleżankę na dietetyce, która czasem podeśle mi jakiś jadłospis, który ułożyła dla klienta prowadzącej. Podstawowe zasady raczej wszyscy znają: - jedzenie o równych, ustalonych porach, co 3-4 godziny. I to naprawdę już samo w sobie może zdziałać cuda. Ja jedząc o równych porach cokolwiek, schudłam z 1,5 kilo. Dobre jest w tym również to, że organizm po czasie (tydzień mniej więcej) przyzwyczai się do takiego regularnego jedzenia i nie będziecie musieli się już tym pilnować - on sam Ci da znać, kiedy trzeba go nakarmić. Szkoda, że od tego odeszłam ;< - jedzenie małych ilości, ale często. Jak wyżej, jesz często, ale porcję muszą być mniejsze. Na śniadanie najlepiej w ogóle jeść jakieś owsianki (znam mega pyszne przepisy!), kasze jaglaną, jogurt naturalny wymieszany z ziarnami i owocami. Coś w tym guście. Chleb raczej jest polecany na drugie śniadanie (dla zdrowia najlepszy razowy, wiadomo). Na obiad najlepiej jeść mięso białe (kurczaka, indyka itp.) z warzywami. W ogóle jest taka niepisana zasada, że talerz obiadowy powinien się składać z 1/3 mięsa i 2/3 warzyw. A warzywa naprawdę fajnie można zrobić. Plus do tego jak ktoś chce, to kasza, albo ryż (ziemniak jest warzywem, więc go nie wymieniam). Kolacja to głównie lekkie sałatki i zupy. Podwieczorek to jakiś owoc. Zapomniałam o rybach - powinno się je jeść minimum 2x w tygodniu, zarówno na obiad jak i w kolacyjnych sałatkach ;D - do picia to chyba też tu nie ma dużo do mówienia - duuuużo wody, niegazowanej najlepiej, herbaty (zielona i czerwona głównie), koktajle (jak ktoś ma blender) albo wyciskany sok z owoców. I bez słodzenia (słodzić możecie np. miodem!) Ogólnie jak np. robicie makaron, to nie kupujcie gotowego sosu, bo jak zrobicie go sami, z pomidorów z puszki, czosnku, cebuli, przypraw, to jest o nieeeebo lepszy i zdrowszy. Chleb biały można zamienić na razowy, albo jak nie lubicie to jakiś inny z ziarnami. Na obiad można znaleźć takie przepisy, że nie będziecie tęsknić za tłustym schabowym. I ogólnie dla zdrowia można jeść słodycze, od czasu do czasu. Najlepiej gorzką czekoladę, ale nic się nie stanie jak czasem pogrzeszymy ;D Mogę Wam dać przykładowy obiad z diety, którą moja koleżanka ułożyła dla klientki: Kaszę gryczaną ugotować na sypko. Kurczaka pokroić w drobną kostkę, przyprawić. Cebulę pokroić w kostkę, wycisnąć czosnek. Na rozgrzanej patelni poddusić kurczaka bez obsmażania na łyżce oliwy, po chwili dodać czosnek i cebulę Gdy mięso będzie już gotowe zdjąć je z patelni, za to położyć na nią szpinak i pomidory pokrojone w kostkę. Gdy szpinak będzie już rozmrożony z powrotem dorzucić mięso. Gdy większość wody wyparuje dodać śmietanę 30% i przyprawić ziołami. Połączyć z kaszą gryczaną No właśnie, zapomniałabym. Oliwa zamiast oleju! Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. ![]() ![]() ![]() ![]() Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.01.2014 15:04
|
![]() ![]() Pochwały: 24 Postów: 3001 Dom: ![]() Punkty: 23582 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 29.08.07 |
To ja się zapytam, bo mnie od jakiegoś czasu to nurtuje, a nie chce mi się szukać w necie. Co jest najzdrowsze/najmniej kaloryczne/naj... Makaron, ryż czy ziemniaki? To chyba najpowszechniejsze zapychacze do posiłku. Mi sie obiło o uszy, że ryż, ale kolega upiera się, że ziemniaki. : D ![]() |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 21.01.2014 15:18
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: ![]() Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
A no właśnie tu jest bitwa. Bo zależy na co patrzysz. Dietetycy muszą jakoś porównać witaminy i inne zdrowie substancje do indeksu glikemicznego. Indeks glikemiczny to (wikipedia, bo nie chce mi się samej myśleć ;D) średni, procentowy wzrost stężenia glukozy we krwi po spożyciu, przez reprezentatywną statystycznie grupę ludzi. No i teraz tak. Ziemianki mają większy indeks glikemiczny niż ryż, ale za to mają więcej zdrowszych pierwiastków. Ryż biały jest niby bardziej kaloryczny od ziemniaków, ale brązowy już nie. Jak pytałam kiedyś właśnie tą moją koleżankę na dietetyce, to mówi, że ona bardziej polecałaby ziemniaki. Mają więcej wartości odżywczych i o ile nie będziesz ich polewała tłuszczem, skwarkami albo sosem (chyba, że sosem z jogurtu naturalnego i czosnku^^), to będą zdrowe. Jeżeli jednak chcesz się szybciej odchudzić, to raczej ryż i to nie biały^^ Właśnie ze względu na niższy indeks glikemiczny. Tak poza tym, to nagonka na ziemniaki wynikała właśnie nie z samych ziemniaków, a z tego w jaki sposób są one podawane na stołach. Puree też jest niezdrowie (masło i mleko), ale już taki sam sobie ziemniaczek z koperkiem, albo właśnie z sosem z jogurtu jest bardzo okej. Zapomniałam jeszcze wspomnieć właśnie o błonniku. On jest bardzo ważny w odchudzaniu, ale też ważny jest przy zwykłej, zdrowej diecie. Zdradzę Wam swój sposób na spożycie błonnika, bo sama nie lubię fasol, bobu, grochu, ryżu (niestety^^). Kupcie sobie siemię lniane (ja kupuję w kerfie, więc powinniście je znaleźć w hipermarkecie) i dodawajcie do sałatek, jakiś tam płatków, kurczaka itd... On daje mnóstwo błonnika, a nie czuć go w ogóle w potrawach. Ja sobie robię co rano owsiankę (a nie odchudzam się, po prostu kocham owsianki) i dodaje do niej siemię. Więc polecam ;D Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. ![]() ![]() ![]() ![]() Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.01.2014 15:32
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
O kurcze, Angelina, dzięki za tyle przydatnych informacji! Ja właśnie bardzo chętnie zaczęłabym jeść zdrowiej (niepotrzebny mi do szczęścia schabowy), ale po prostu nie wiem, co musi być w tej diecie, żeby wszystkie potrzebne składniki zostały dostarczone do organizmu. Ale to też trochę inaczej wygląda wtedy, gdy się mieszka z rodziną. Angelina, a może mogłabyś polecić jakieś książki na ten temat? I jeśli Ci coś jeszcze przychodzi do głowy tak ogólnie,to pisz, pisz! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.01.2014 17:31
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: ![]() Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Ja jak przechodzę na taki zdrowszy, ale jednak niezbyt uciążliwy tryb życia to właśnie sobie na śniadania musli robię. Najlepiej taki kompozycje robić samemu, co się lubi - ja na przykład kocham migdały, no i lubię płatki owsiane. Niestety jestem tym typem człowieka, co po prostu nie znosi gotowanych warzyw. Próbowałam na różne sposoby, ale jeśli nie zaleję ich sosem, to nie przełknę. A że to nie ma sensu z góry, to najczęściej sobie daruję. Z kolei bardzo fajnie jest faszerować się szpinakiem... nie wiem na ile to zdrowe, ale ja po prostu go uwielbiam. Tylko właśnie bardzo ważne jest, by dać bardzo dużo czosnku, inaczej szpinak wydaje się mdły i taki trochę jak kupa. Z moich doświadczeń ze szpinakiem to najlepiej kupować świeży (w biedronkach czasami mają bardzo przyzwoity), ale jeśli decyduje się na mrożony, to tylko posiekany, bo liście mrożone robią się łykowate i to nieważne z jakiej firmy ten szpinak kupuję. No i najlepiej ograniczyć jedzenie przed snem. Nie wiem jaka godzina jest najlepsza, ja przez rok robiłam sobie "stop" po 18. Zawsze też piję wtedy dużo wody, ale to głównie ze względu na nerki. Jak ktoś lubi słodkie to można sobie robić ryż pieczony z jabłuszkiem i cynamonem. Bardzo fajny smak, a kalorii chyba niewiele. No ale ja się serio na tym nie znam i głównie sobie czytam, co piszecie, bo z tym zdrowym trybem życia jest jeden problem - trzeba mieć na niego czas. Żeby zdrowe jedzenie było smaczne trzeba mieć czas, żeby je zrobić (w innym wypadku jest średnio smaczne, a czegoś średnio smacznego nie przełknę). Żeby jeść regularnie też trzeba mieć czas, a i przydałoby się trochę cierpliwości i samozaparcia. No a co najważniejsze to chyba trzeba nauczyć się czerpać radość z tego zdrowego trybu życia, a nie traktować jak drogę przez mękę. Dla mnie brokuły z gotowanym kurczakiem to zawsze droga przez mękę i nie mam zamiaru sobie tego fundować w tym i tak stresującym życiu. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 21.01.2014 18:10
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: ![]() Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Szpinak akurat jest bardzo zdrowy. Ja polecam taki obiad ze szpinakiem jak podałam wyżej, pychotka. I nawet te dwie łyżki 30% śmietany nie zmienią takiego obiadu w coś niezdrowego ;D Z tym, że ja akurat wolę mrożony, bo jak kupiłam raz świeży, to zamiast takiego szpinaku normalnego wyszły mi po prostu zwiędłe liście. I nie smakowało mi za bardzo. Co do jedzenia o konkretnych porach to to wcale nie jest pracochłonne ;> Bo na drugie śniadanie i podwieczorek bierzesz sobie kanapkę + owoc (albo owoce, marchewkę, coś w tym stylu) a jeśli masz do późna zajęcia, to zamieniasz sobie obiad z podwieczorkiem i obiad jesz dopiero jak wrócisz do domu. Co więcej na obiad możesz sobie zrobić też sałatkę (z kurczakiem np. albo z łososiem). Zrobisz wieczór wcześniej, rano zapakujesz i możesz spokojnie na uczelni sobie zjeść. Właśnie Mikasa, z rodziną pod jednym dachem zdrowe żywienie jest ciężkie. Moja rodzina woli jadać jednak dość tłusto, dlatego najczęściej ja robię swój obiad, a oni robią swój. Czasem zrobię dla wszystkich, czasem też zjem ich obiad, jak mi się nie chce robić. No tutaj nie mam złotego środka jeszcze ;D I książek żadnych nie mam, bo szkoda by mi było kasy. Masz milion blogów na necie ze zdrowym żywieniem. Ostatnio odkryłam blog studentki dietetyki, linkuję: http://zdrowe-odz...gspot.com/ Nie wszystkie przepisy mi odpowiadają, ale robiłam np. spaghetti z jej przepisu i wyszło mi najlepsze, jakie do tej pory jadłam, także przejrzyj sobie ;D Mogę Ci też podesłać na maila jeden z jadłospisów mojej koleżanki. Tam też masz takie zasady ogólne napisane: ZALECENIA: 1. Pij dużo płynów, niech to będzie przynajmniej 1,5 litra dziennie, najlepiej wody, chociaż może to być także herbata lub kawa bez cukru. 2. Dużo się ruszaj- wysiłek fizyczny pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej i utrzymaniu zdrowia. 3. Staraj się jeść regularnie, najlepiej o ściśle określonych porach. 4. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, ponieważ pozwala rrozruszaćr1; metabolizm, dlatego staraj się je zjeść najpóźniej 1,5-2 h po wstaniu 5. Ograniczaj cukry proste- słodycze, cukier, ponieważ wpływają one niekorzystnie m.in. na funkcjonowanie trzustki i prowadzą do otłuszczenia organizmu. 6. Jedz często owoce i warzywa. 7. Staraj się ograniczyć sól 8. Unikaj potraw smażonych, lepsze będą gotowane, duszone lub pieczone. 9. Ograniczaj produkty będące źródłem tłuszczu zwierzęcego i obfitujące w cholesterol. 10. Obserwuj po jakich produktach i potrawach dobrze się czujesz, eliminuj z diety te, po których odczuwasz jakiś dyskomfort. 11. Ciesz się z jedzenia, delektuj się smakiem potraw! Z tym jedzeniem przed 18, czy 19 to też ponoć taka bujda trochę. Powinno się jeść najpóźniej 2 godziny przed snem, ale jak np. chodzisz spać o 1 w nocy, to jedzeniem przed 19 się głodzisz, a głodzenie jest ultraniezdrowie ;> Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. ![]() ![]() ![]() ![]() Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.01.2014 18:23
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Angelina, wysłałam Ci sowę w sprawie tych jadłospisów. A mnie męczy taka sprawa. Czy chipsy są naprawdę NIEZDROWE, czy po prostu tylko bardzo KALORYCZNE? Bo dla mnie to nie jest to samo. Tzn czy chipsy mogę po prostu zjeść i spalić, czy one zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na raka, miażdżycę, czy co tam? I chyba też co innego jest kupić Laysy w sklepie, a co innego obrać sobie ziemniaki w domu, pochlastać je i usmażyć we frytkownicy, prawda? Czy nie? ;p Dla mnie kwestia z chipsami jest mega ważna, bo niestety od tych przekąsek jestem uzależniona i nawet jeśli przejdę na zdrowy tryb życia, to nawet nie udaję, że zrezygnuję z chipsów. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
Smierciojadek |
Dodany dnia 21.01.2014 20:25
|
![]() ![]() Pochwały: 14 Postów: 6913 Dom: ![]() Punkty: 60618 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 22.04.07 |
Angelina, dzięki za informację o ziemniakach, bo jestem ich maniaczką. Swego czasu to była moja ulubiona część obiadu, zawsze babcie mówiły 'zjedz mięso, a ziemniaki zostaw', klasyk, a ja na odwrót. Przynajmniej wiem, że są zdrowe. : d Generalnie staram się jeść zdrowo, 3 posiłki bez zapychania się, w międzyczasie jakiś jogurt, batonik. Niestety mnóstwo okienek robiło swoje - nie było czasu na domowy obiad, tylko szybko coś na mieście. Po drugie brak mi ruchu, nad czym ogromnie ubolewam. WF raz w tygodniu to nic. Dlatego jak tylko ruszą zapisy na nowy semestr, postaram się tak ułożyć plan, żeby wieczory mieć wolne i żeby móc się zapisać na jakiś fitness. Muszę coś ze sobą zrobić, bo zwariuję, a tyle samozaparcia na bieganie o tej porze roku nie mam. Jeść uwielbiam, jestem takim smakoszem, więc nie mam zamiaru diety diametralnie zmieniać. Słodycze raz na jakiś czas (mama wpycha mi czekoladę przed nauką, bo magnez. : d), warzywa gotowane bardzo często, mięso bez panierki, ale spróbuję wyeliminować jakieś wieczorne dojadanie. Chodzę późno spać (1-2), ale mam ogromne wyrzuty sumienia podjadać np. o 23. Chociaż z tego, co piszecie, lepsze to niż głodzenie. ![]() Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. ![]() Nie wiesz, co pamiętasz, dopóki nie spróbujesz tego opowiedzieć. I nie wiesz, co tak naprawdę sądzisz na dany temat, dopóki nie zaczniesz się o to z kimś kłócić. W samotności nie jesteś nawet świadomy swoich sprzeczności. ![]() Pamiętaj. W śnie nie da się szeptać. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.01.2014 22:09
|
![]() ![]() Pochwały: 3 Postów: 412 Dom: ![]() Punkty: 7287 Ranga: Żywy worek treningowy Data rejestracji: 13.07.13 |
Z jedzeniem.... dużo rzeczy mi nie smakuje, przedewszystkim jem mało mięsa. Ale mama wciska mi jajka xp Jem duużo warzyw i owoców, najwięcej papryki i jabłek. Nie wiem co jeszcze o jedzeniu pisać. Z ruchem nie mam problemu, na zajęcia sportowe chodzę 3 razy w tygodniu (dwa razy gimnastyka, raz basen) + jeszcze 4 w-f'y tygodniowo. A w-f jest dobrze organizowany, bo czasem siatka, czasem gimna, czasem kosz, czasem lekka. Dodam też, że moja pani wuefistka ćwiczyła przez całe życie. Teraz jest już chyba po czterdziestce a potrafi fikołki, gwiazdy, stanie na rękach i wgl. ![]() hej |
|
|
![]() |
Dodany dnia 03.02.2014 15:50
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Witam! Postanowiłam dzisiaj rozpocząć ćwiczenia - chcę schudnąć pięć kilogramów, a także poprawić kondycję (obecny jej poziom - Z E R O) i sylwetkę. Szukam towarzyszy podróży, kogoś, kto także ćwiczy i z kim moglibyśmy się wzajemnie motywować i wspierać ![]() Jak tam? Pracujecie nad sobą przed wiosną? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 03.02.2014 16:06
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
No mnie właśnie przeraził brak jakiejkolwiek kondycji (męczę się po 3 minutach ćwiczeń) i po długich poszukiwaniach znalazłam sobie zestaw ćwiczeń odpowiedni dla mnie, dobrany z filmików Mel B. Zdecydownaie wolę ćwiczyć w domu niż wychodzić gdzieś do ludzi i popisywać się moim fizycznym sieroctwem... Gne, polecam, możemy walczyć razem i mieć satysfakcję.... kiedyś tam ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 03.02.2014 16:54
|
![]() ![]() Pochwały: 24 Postów: 3001 Dom: ![]() Punkty: 23582 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 29.08.07 |
Możemy powalczyć, ale obawiam się że mnie wszystkie ćwiczenia nudzą. Szkoda mi czasu na zwijanie się przez pół godziny/godzinę na podłodze robiąc jakieś dziwne ćwiczenia. Może połączę to z jakimiś dłuższymi spacerami, albo coś takiego... W każdym razie dawaj, co tam masz. ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 03.02.2014 17:09
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Gne, posłałam Ci sowę z odpowiedzią i konkretnymi filmikami. https://www.youtu...cN37TxBE_s Znalazłam taki filmik, który wygląda dobrze, ale trochę nie rozumiem tego zapisu "calories: yyy-xxx". Liczba yyy jest zawsze mniejsza od xxx, o co w tym chodzi? Edytowane przez ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 28.02.2014 16:23
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: ![]() Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Hej, hej, jak Wam idzie? Przypomniałam sobie o tym temacie, bo właśnie jem na obiad "dietetyczne" spaghetti. Jak ktoś chce przepis, mogę podać, choć nie jest to nic skomplikowanego. Mam kilka pytań do Was: a) co jest wg. Was najtrudniejsze, jeśli chodzi o trzymacie diety? Co Was odrzuca, myśląc o niej? b) czy jest tu ktoś, kto w ogóle "wie, co je"? Chodzi mi o to, czy czytacie etykietki produktów i na ile je rozumiecie. Ja od jakiegoś czasu czytam i jest to naprawdę kopalnia wiedzy. Nie wszystkie związki jeszcze potrafię zidentyfikować, ale o niektórych się uczę na swoim kierunku, więc jakieś tam pojęcie już mam. Jeśli czytacie etykietki, to wszystkich produktów, czy np. tylko mięsnych? W przypadku owoców ma dla Was znaczenie kraj ich pochodzenia? Kupując miód czytacie, z jakiej pasieki (lub pasiek) został on wytworzony? Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. ![]() ![]() ![]() ![]() Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 18:15
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
a) Dla mnie zdecydowanie najtrudniejsza jest rezygnacja z junk food - chipsów, McDonaldów, itd. Ćwiczyć w sumie nawet lubię, ale uwielbiam też jeść ![]() b) Mimo swojej słabości do hamburgerów, jestem nauczona wybierać produkty dobrej jakości. U mnie w domu nigdy nie ma jakiejś szynki po "dwa złote za kilogram" czy pseudoczekolady. Jestem wyczulona na dobrą jakość, zawsze czytam etykiety, zwłaszcza produktów miesnych oraz mlecznych. Z tego powodu właściwie nie jem już jogurtów,a kiedyś bardzo lubiłam. Często czytam też artykuły o wszelkich dodatkach (szkodliwych i nieszkodliwych), bo naprawdę warto poszerzać wiedzę w tym temacie. Taka ciekawostka - jak byłam w Hiszpanii, to w supermarkecie znalazłam tylko JEDNE porządne parówki (prawie 90% mięsa), reszta to był ten ohydny MOM. Nigdy też nie kupuję dań w słoikach czy zupek chińskich, bo to mnie po prostu obrzydza. Co do warzyw i owoców, w moim mieście jest mnóstwo produktów właśnie z Hiszpanii. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.03.2014 14:27
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 3 Postów: 641 Dom: ![]() Punkty: 4098 Ranga: Sprzedawca prac domowych Data rejestracji: 10.03.14 |
Dbanie o zdrowie...wow><. Rzuciłem palenie z dnia na dzień - to już coś. Odstawiłem alkohol zupełnie ( jakoś od października ) to też coś. Nie pijam kawy, która podnosi ciśnienie, przyspiesza akcję serca, powoduje wrzody żołądka. Jeszcze trzeba by zacząć biegać, chodzić na basen, jeść pietruszkę i selera ; - i to wszystko po, żeby umrzeć zdrowszym. ![]() Co jem ? Mięsożercą typowym nie jestem - po fast foodach czuję się źle, unikam też tłustych rzeczy, takich bomb cholesterolowych. Dużo warzyw, dużo owoców - i sok z...cytryny. Polecam gorąco - oczyszcza krew z przeróżnych toksyn. Do tego sok pomidorowy, bo zawarty w nim potas działa bardzo dobrze na pracę mięśnia sercowego. Rybki oczywiście też. Niestety mam słabość do coca-coli i pepsi - dużo tego piję. Słodyczy nie jadam w ogóle - poza świątecznymi wypiekami mamy. Mam gdzie biegać, gdzie jeździć na rowerku, ale zawsze jest 'coś innego' do roboty/załatwienia. Stres w pracy, domu na ulicy - to moja bolączka. Wszystko potrafi mnie wyprowadzić z równowagi ---> nawet posty o Huncwotach na tej stronce ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.08.2014 18:20
|
![]() ![]() Postów: 764 Dom: ![]() Punkty: 9768 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 07.03.14 |
W Nowy Rok oglądałam "Wiem co jem" i było o płatkach śniadaniowych. Jem je maniacznie, nie mogę się powstrzymać. Najbardziej lubię czekoladowe "łódeczki", ale jak zobaczyłam co się w nich znajduje, powiedziałam sobie "o nie, już nie będę ich jadła". Po nowym roku wytrwałam może tydzień, ale potem znowu się na nie rzuciłam. Chyba nie potrafię wytrwać w postanowieniu, a już szczególnie jeśli chodzi o słodycze![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.08.2014 19:26
|
![]() ![]() Pochwały: 1 Postów: 1163 Dom: ![]() Punkty: 10153 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 17.04.14 |
Ja się zdrowo odżywiam.Ćwiczę po pół odziny dziennie potem kilometrowy spacer z psem...Nie jem żadnych parówek (bleee...)Nic.Raz na miesiąc jem jakieś słodycze.Biegam,ćwiczę...Na dworze jestem cały dzień nie licząc godzin przesiedzianych na Harry Potter.necie.Ogólnie to radzę sobie dobrze.... Polecam różne kompoty i wodę z cytryną.Radzę też ćwiczyć na początek dziesięć minut dziennie przez miesiąc.Potem następny miesiąc pietnaście.I następny miesiąc dwadzieścia. Zachęcam lights will guide you home and ignite your bones and i will try to fix you w Hogwarcie możecie mnie znaleźć jako Anne Leishale ![]() ![]() |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |