Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Ulubiona para
|
|
gne |
Dodany dnia 25.02.2014 17:01
|
Pochwały: 24 Postów: 3001 Dom: Ravenclaw Punkty: 23582 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 29.08.07 |
Macie w Harrym Potterze jakąś ulubioną parę? Mam na myśli zarówno starsze pokolenie jak np. Artur i Molly, jaki i głównych bohaterów. Która para według Was najlepiej do siebie pasowała, a która najmniej? Może chcieliście, żeby losy bohaterów potoczyły się w tej kwestii inaczej niż to opisała Rowling? Ja nie znalazłam chyba pary, której bym kibicowała przez wszystkie te części. Oczywiście kiedyś byłam pewnie podekscytowana wszystkimi kłótniami między Ronem i Hermioną, ale teraz trochę inaczej do tego podchodzę. Chociaż w sumie fajnie, że są razem. ; ) |
|
|
Anciol |
Dodany dnia 25.02.2014 17:13
|
Pochwały: 10 Postów: 1288 Dom: Ravenclaw Punkty: 21527 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 11.08.13 |
Zawsze byłam fanką Billa i Fleur, uważam, że byli świetną parą. Na prawdę bardzo się ucieszyłam w 6 części jak się znowu pojawiła. Lubiłam też Cho i Cedrika. Oni też do siebie pasowali i szczerze mówiąc rozumiem Cho i jej trochę durne zachowanie w stosunku do Harry'ego. Powiedzmy sobie szczerze, że on nie był wtedy geniuszem Jeg elsker Seferyn fordi han også elsker norsk ^^ <3 Wiersz autorstwa łośka <3 Anciolu, piękny i wspaniały, kimże ja przy Tobie jestem, taki niedojrzały... Spójrz w oczy me, jak lekki wiatr, pieszczą Cię. Odpowiedz na to pytanie, czy życie razem nam dane? Oddaj mnie rentę swę*, a szepnę Ci do ucha, Kocham Cię! *rentę swę - użyte tu celowo ,,Twój artykuł został odrzucony przez administratora Sann dnia 22.01.2014 16:43. Powód odrzucenia: Nie będę tego sprawdzać. I ch*j! ;D" |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 25.02.2014 17:32
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Moją ulubioną parą są Remus i Tonks. To miłe, że Lupin znalazł kobietę, która go pokochała mimo, że był "zbyt biedny, zbyt stary i zbyt niebezpieczny" i dobrze że ta kobieta była uparta i nie zrezygnowała z niego. Oni nawet umarli razem. Jak widzę tą scenę, w której leżą martwi obok siebie to robi mi się smutno. Druga to Lily i James. Tu chyba za wiele mówić nie trzeba. James zapewne miał w szkole wiele adoratorek (choć pewnie mniej od Syriusza ), ale czy którejś by się naprawdę podobał, gdyby nie był sławny? Nie sądzę. Uważam, że tylko Lily naprawdę go kochała, a ona zgodziła się z nim umówić dopiero, gdy uznała, że wydoroślał, w siódmej klasie. On nagabywał ją o randkę od piątej i nie przestawał mimo odmów, mimo że mógł mieć inną. Trzecia to Harry i Ginny - ona o niebo lepsza od Cho, która szukała tylko pocieszenia po Cedriku. Ginny nie robiła mu awantury o to, że spotyka się z przyjaciółką. Nie płakała, gdy się całowali. W ogóle rzadko płakała. I nigdy nie straciła nadziei, że będą razem, nawet gdy Harry z nią zerwał, żeby ją chronić. No i jeszcze Ron i Hermiona, te ich kłótnie były po prostu boskie, no ale w sumie było do przewidzenia, że będą razem. Edytowane przez Ana_Black dnia 01.08.2014 22:42 Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
_raven_ |
Dodany dnia 25.02.2014 20:17
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 2 Postów: 432 Dom: Hufflepuff Punkty: 3314 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 11.04.13 |
Tonks i Lupin! Co prawda parą zaczęli być dopiero w 6. tomie, ale w piątym stało się jasne, że coś tam się między nimi kroi i od tej pory bardzo im kibicowałam. Zarówno Tonks, jak i Lupina polubiłam od razu, jak tylko pojawili się w fabule. Co jasne, Remusa było mi żal - że przez swoje wilkołactwo nie ma szans ani na normalną pracę, ani na związek, ani na spokojne życie w czarodziejskiej społeczności. Dlatego motyw walki Tonks o ten związek tak mi się spodobał. Zasługiwał na miłość, chociaż bardzo się tego bał. Fajnie, że chociaż przez chwilę byli razem szczęśliwi. Podobało mi się też to, co zaczynało się tworzyć między Hermioną i Wiktorem. Szkoda, że Rowling nie pociągnęła tego wątku, bo uważam, że Krum był dużo lepszym kandydatem na męża Hermiony niż Ron. Związek Granger-Weasley uważam za katastrofę, za niewiele mniejszą - związek Harry'ego z Ginny. Nie, nie, nie. Nie znoszę. #FinoAllaFine *** But I'm a creep, I'm a weirdo. What the hell am I doing here? I don't belong here. *** WAVE GOODBYE, WISH ME WELL I've become something else Something else, something else, it's just this world |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 25.02.2014 20:30
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Podobało mi się też to, co zaczynało się tworzyć między Hermioną i Wiktorem. Szkoda, że Rowling nie pociągnęła tego wątku, bo uważam, że Krum był dużo lepszym kandydatem na męża Hermiony niż Ron. Związek Granger-Weasley uważam za katastrofę, za niewiele mniejszą - związek Harry'ego z Ginny. Nie, nie, nie. Nie znoszę. Ja uważam, że dobrze, że nie pociągnęła wątku Hermiona-Krum, bo to nawet nie był związek. Czy oni w ogóle ze sobą gadali? Jest oczywiste, że Hermiona chciała iść na bal bożonarodzeniowy z Ronem, ale że ten za późno zdał sobie sprawę, że jest dziewczyną i do tego potraktował ją jak ostatnią deskę ratunku, to poszła z Krumem. Ja bym nie chciała mieć chłopaka, który nie potrafi wymówić mojego imienia. Dobra, Krum jest obcokrajowcem, ale Hermiona nie miała jakiegoś skomplikowanego w wymowie imienia, a on ciągle "Hermijonina". I niby dlaczego Harry i Ginny to zły związek? Chyba nie chcesz powiedzieć, że lepsza byłaby dla niego Cho, która ciągle płakała i szukała tylko pocieszenia po Cedriku, miała pretensję o to, że spotyka się z Hermioną, jego przyjaciółką, a sama nie widziała nic złego w tym, że wzięła stronę Marietty Edgecombe po tym jak zdradziła Gwardię? Edytowane przez Ana_Black dnia 09.04.2014 21:45 Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
Alette |
Dodany dnia 25.02.2014 23:08
|
Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: Hufflepuff Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Na samym początku ;p Lubiłam też Cho i Cedrika. Oni też do siebie pasowali i szczerze mówiąc rozumiem Cho i jej trochę durne zachowanie w stosunku do Harry'ego. Powiedzmy sobie szczerze, że on nie był wtedy geniuszem Ona swoim zachowaniem też nie powalała w sumie haha Kilka słów ode mnie ; ) Zdecydowanie moją ulubioną parą jest Harry-Ginny. Zawsze ich sobie wyobrażałam jako taki związek z jajem, masą emocji, sprzeczności. Ich charaktery wyraźnie pokazywały, że raczej nie wpadną w rutynę. Zarówno Harry jak i Ginny byli silni, niezależni, dominujący. Pewnie nie raz się starli. Mimo to jednak nawiązała się między nimi taka nić porozumienia, które próżno szukać w innych związkach. Samo ich chodzenie w szóstej klasie jakoś mnie nie przekonało, chociaż Ginny lubiłam bardzo. Z kolei przekonało mnie ich zachowanie już po rozstaniu. Sposób we jaki Harry o niej myślał i jak za nią tęsknił. Nie było to jakieś uciążliwe czy przesadne, a jednak widoczne. Bardzo podobało mi się też zestawienie Remusa z Tonks, nie wyobrażam sobie by Lily mogła nie kochać Jamesa, a nie mam nic do zarzucenia Ronowi i Hermionie. Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
|
Bad wolf |
Dodany dnia 26.02.2014 08:06
|
Pochwały: 7 Postów: 1666 Dom: Slytherin Punkty: 12316 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 20.09.13 |
Zdecydowanie Lily i James. Niby nic nie wiemy o ich związku, uczuciach, w większym stopniu zachowaniu do drugiej połówki, jednak to zawsze byli oni. Spokojna, wzorowa uczennica związała się ze zwariowanym, lubiącym adrenalinę graczem quidditcha. A dodatkowo niektórzy świetnie ich rysują (czyt. fanarty). ;p Uwielbiam zaś jeszcze związek Remusa i Tonks, choć też nie za dużo dowiadujemy się o ich życiu. Tu również spodobało mi się świetne połączenie szalonej dziewczyny z obawiającym się konsekwencji chłopakiem. DIMASH |
|
|
Sixth Gun |
Dodany dnia 26.02.2014 16:39
|
Pochwały: 5 Postów: 1071 Dom: Ravenclaw Punkty: 15461 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 24.07.13 |
Zdecydowanie Remus-Tonks i Ron-Hermiona. Wszystkie momenty z Remusem i Tonks są świetne, bardzo lubię tę parę razem jak i osobno. Wzajemnie świetnie się dopełniają, a ich wątek to było dla mnie miłe zaskoczenie. Z perspektywy czasu jest to moja ulubiona para. A Ronowi z Hermioną kibicowałam od samego początku, uwielbiam ich sprzeczki, wzloty i upadki. To, że są jak ogień i woda a mimo wszystko w jkis sposób do siebie pasują Glanek, jopro - jak zwał, tak zawał Jeżeli jesteś amatorem (lub amatorką) twórczości Borszewicza, to możemy się ożenić |
|
|
luna 505 |
Dodany dnia 11.07.2014 01:53
|
Postów: 12 Dom: Ravenclaw Punkty: 53 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.07.14 |
Moje ulubione pary to Tonks i Lupin,Ron i Hermiona i Bill i Fleur.Wszystki te trzy pary pasują do siebie.Według mnie Rowling.źle zrobila że Neville i Hanna są sobą.Neville powinien być z Luną.Harrego i Ginny po prostu nie lubię.Lubię też Astorię i Draco.Dobrzę że Draco znalazł sobię fajną dziewczynę.Ogólnie lubię wszystkie pary oprócz Harregoo i Ginny. Edytowane przez luna 505 dnia 11.07.2014 01:58 |
|
|
AurorHarry |
Dodany dnia 16.07.2014 18:09
|
Postów: 3 Dom: Gryffindor Punkty: 12 Ranga: Mugol Data rejestracji: 16.07.14 |
Zdecydowanie Lily i James, dokońca nie znamy ich charakterów jednak wiemy jak wielką miłością dążyli innych i samych siebie. Budzili zaufanie i radość w sercu każdego innego czarodzieja, który ich otaczał |
|
|
Zireael |
Dodany dnia 16.07.2014 18:18
|
Pochwały: 5 Postów: 766 Dom: Gryffindor Punkty: 12754 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 14.07.14 |
Lupin i Tonks! <3 Do końca byli razem <3 Lubię też parę Neville i Luna. Moim zdaniem bardzo do siebie pasują. No i jeszcze Lily i James. Widać było, że się kochają. Ewentualnie jeszcze Harry i Ginny. Ginny od samego początku czuła coś do Harry'ego. Cierpiała, gdy widziała jego razem z Cho. (Harry jest bardzo zmienny w uczuciach ) |
|
|
UsagiTsukino |
Dodany dnia 16.07.2014 18:27
|
Pochwały: 1 Postów: 221 Dom: Gryffindor Punkty: 4515 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 02.07.14 |
Ja lubię Rona i Hermione, Harry'ego i Ginny, Tonks i Lupina, Molly i Artura, ohoho dużo ich jest Nie będę wymieniać więc napisze kogo bym połączyła. Miło by było gdyby Luna spiknęła się z Neville'yem. Może w Gryffindorze, Gdzie kwitnie męstwa cnota, Gdzie króluje odwaga I do wyczynów ochota. |
|
|
olciam111 |
Dodany dnia 15.08.2014 12:33
|
Postów: 13 Dom: Ravenclaw Punkty: 281 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 03.08.14 |
Uwielbiam związek Jily (James&Lily).. To jest poprostu nie do opisania. Ostatnio zauważyłam, że Rowling w jednym z wywiadów powiedziała, że kiedy Voldemort zabił Lily to ona była w ciąży.. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie.
W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. |
|
|
MonicMalfoyWeasley |
Dodany dnia 04.11.2015 16:55
|
Postów: 51 Dom: Ravenclaw Punkty: 204 Ranga: Mol książkowy Data rejestracji: 29.09.15 |
Kocham Fremione i Dramione <3 Bardzo ale to bardzo chciałabym żeby Hermiona była z Fredem albo z Draco W pierwszych częściach też kibicowałam Hermionie i Harry'emu Z pierwszego pokolenia to oczywiście kocham James'a i Lily :3 W Ravenclawie tylko ci Których umysł pięknem lśni. "Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie." ~ Albus Dumbledore "Czasem trzeba być w życiu ofiarą, żeby kiedyś stać się zwycięzcą." ~ Autor Nieznany "Telewizja to tylko zastępcza rozrywka dla mózgu, kto nie czyta, ten właściwie nie potrzebuje już głowy, nie mówiąc oczywiście o wyobraźni i fantazji" Billie Joe |
|
|
Andi Miller |
Dodany dnia 16.07.2016 17:57
|
Postów: 76 Dom: Slytherin Punkty: 1151 Ranga: Prefekt Naczelny Slytherinu Data rejestracji: 11.06.16 |
Najlepszą parą są jak dla mnie Ron i Hermiona. Widać, że obaj dla siebie bardzo wiele znaczyli. Nie zawsze, ale wspierali się i bronili nawzajem. Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają. Uważam, że to powiedzenie doskonale pasuje do nich. Poza tym, idealnie się uzupełniali. Jedno posiadało cechy, których brak było drugiemu. Najgorsza para to Lavender i Ron. Związek nie polega na ciągłym całowaniu się. Zresztą to było takie na pokaz, puste i tandetne. "Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany." Jestem miłą ślizgonką. Jestem leniwą puchonką. Jestem tchórzliwą gryfonką. Jestem nieoryginalną krukonką. The need for intelligence to be cunning! "We've all got both light and dark inside us. What matters is the part we choose to action. That's wo we really are." ~Sirius Black |
|
|
Wioletta |
Dodany dnia 16.07.2016 18:34
|
Pochwały: 26 Postów: 3204 Dom: Gryffindor Punkty: 33447 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 06.07.16 |
nie mam ulubionej pary. żadna mnie nie zachwyciła. większość wydaje się stworzone na siłę. bo trzeba było połączy bohaterów w pary. ja bardzo chciałam aby Harry był z Hermiona dla mnie ona i Ron to woda i ogien. zupelna pomylka. |
|
|
Marcus Clinton |
Dodany dnia 16.07.2016 18:49
|
Pochwały: 23 Postów: 1138 Dom: Ravenclaw Punkty: 30894 Ranga: Do szopy hipogryfy, do szopy wszyscy wraz! Data rejestracji: 14.07.16 |
Jakbym miał na siłę szukać to chyba Hermiona i Ron, ale podobało mi się też połączenie Tonks i Lupina. Żadna inna nie przychodzi mi do głowy, czytając i oglądając HP nie zastanawiałem się nad tym kto do kogo pasuję. Po prostu Marcin Takie cudo dostałem <3 Takie miłe słowa mnie spotkały Mój ranking najcudowniejszych nóg! 1. Edyta! 2. Livka! Tu cenzura zdjęcia 3. Scarlett! https://zapodaj.n...83bd62.jpg Ogłaszam wszem i wobec, iż GiHP to moja siostra bliźniaczka. Dedykuję jej tego gifa Edki, bo mi się podoba i jej też musi się spodobać Edyta <3 Moja motywatorka! United <3 Śląsk! You laugh at me because I'm different, I laugh at you because you're all the same. "Śmierć będzie ostatnim wrogiem, jaki będzie pokonany" "Każdy ma fanów, ale ja mam najlepszych fanów, ja to wiem. Tak się stało, że moja muzyka odnalazła najpiękniejsze, najfajniejsze, najbardziej szlachetne i wartościowe serca. " - Edyta Górniak |
|
|
kospirre |
Dodany dnia 16.07.2016 23:41
|
Pochwały: 3 Postów: 652 Dom: Slytherin Punkty: 5045 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 18.04.16 |
Czytając HP, nigdy nie polubiłam specjalnie żadnej pary Ale gdybym musiała jakąś wybrać, to byłby to Ron wraz z Hermioną, to chyba jedyna para, którą w jakiś sposób rozumiem i ma sens. Gdyby spojrzeć prawdzie w oczy, to Jo nie ma dużego talentu do związków (przynajmniej w harrym), bo taka Ginny i Harry czy Cedrik i Cho, nie mają dla mnie fundamentu. No, oczywiście uwielbiam Snape x Lily, ale nie wiem czy to można uznać za parę. W końcu oficjalnie nie byli razem, prawda? Nigdy nie ufaj niczemu i nikomu, jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg. infj|aquarius|xvii|ravenclaw ~~~ there is something so special about falling in love with nature every time you see a little detail like a fallen leaf on the ground that is slowly turning brown...or spotting a tiny mushroom that is sprouting from a tree... or just getting a warm feeling when you see the moon, i am in love with the little things of life ~~~ Natka Potter, Lilyatte Chciałam również podziękować wszystkim kochanym Ślizgonom za bycie tak kochanymi i pomocnymi gadzinkami <3 |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 17.07.2016 12:37
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Też nie mam ulubionej pary i myślę, że Rowling nie ma talentu do tworzenia związków między postaciami w książkach. Udowodniła to zresztą nie tylko przy okazji HP, ale i serii o Cormoranie Strike'u. Natomiast, jeśli miałabym wybierać, która para była dla mnie najbardziej autentyczna, to zdecydowanie postawiłabym na Artura i Molly. Przeszli bardzo wiele, spłodzili zresztą całą gromadę dzieci i w scenach z ich udziałem zawsze było widać wielkie uczucie. Dlatego chyba stawiałabym na nich, chociaż to nie jest model rodziny, który chciałabym jakoś powtórzyć w swoim życiu. Natomiast bez wątpienia jako para, jako rodzice są, moim zdaniem, najbardziej autentyczni w całej książce. |
|
|
Ewa Potter |
Dodany dnia 17.07.2016 14:16
|
Pochwały: 1 Postów: 510 Dom: Gryffindor Punkty: 10267 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 17.07.15 |
Mnie najbardziej podoba się para Lily i James, nie ma o tym za dużo, ale wszystko co zostało wspomniane było bardzo wzruszające. W tym wszystkim podoba mi się też wątek miłości Snape'a do Lily. W sumie to jest jedyny wątek miłosny w HP (Lily, James, Snape), który mnie w sumie zainteresował, reszta raczej była mniej ważna od wydarzeń dziejących się wokół. |
|
Podziel się z innymi: |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |