Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Prawo jazdy
|
|
Smierciojadek |
Dodany dnia 17.04.2014 11:56
|
Pochwały: 14 Postów: 6912 Dom: Gryffindor Punkty: 60391 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 22.04.07 |
Są tu użytkownicy, którzy maja już prawo jazdy? Za którym razem zdaliście? Było łatwo, trudno? Przeważyło szczęście? Co myślicie o utrudnianiu egzaminów? Oraz o bardzo niskiej zdwalności w poszczególnych ośrodkach? Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. Nie wiesz, co pamiętasz, dopóki nie spróbujesz tego opowiedzieć. I nie wiesz, co tak naprawdę sądzisz na dany temat, dopóki nie zaczniesz się o to z kimś kłócić. W samotności nie jesteś nawet świadomy swoich sprzeczności. Pamiętaj. W śnie nie da się szeptać. |
|
|
Anciol |
Dodany dnia 17.04.2014 12:04
|
Pochwały: 10 Postów: 1288 Dom: Ravenclaw Punkty: 21527 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 11.08.13 |
U mnie raczej przeważyły umiejętności. Zdałam je już ponad dwa lata temu, nawet mam własny samochód. Jeżdżę bezkolizyjnie i jestem z tego dumna. Było dość ciężko. Egzaminator chciał już do domu bo byłam ostatnia i próbował mnie uwalić. Musiałam się nieźle namęczyć żeby nie miał się do czego przyczepić chociaż kazał mi robić np manewr zawracania na takim pochyłym zjeździe na bardzo ruchliwej trasie. Gnojek. Głupi dziad. No ale nie ma się tym co stresować. Uważam, że trzeba je zrobić jak najszybciej. Nie wyobrażam sobie życia bez tego już w tej chwili :/ Edytowane przez Smierciojadek dnia 22.12.2014 21:49 Jeg elsker Seferyn fordi han også elsker norsk ^^ <3 Wiersz autorstwa łośka <3 Anciolu, piękny i wspaniały, kimże ja przy Tobie jestem, taki niedojrzały... Spójrz w oczy me, jak lekki wiatr, pieszczą Cię. Odpowiedz na to pytanie, czy życie razem nam dane? Oddaj mnie rentę swę*, a szepnę Ci do ucha, Kocham Cię! *rentę swę - użyte tu celowo ,,Twój artykuł został odrzucony przez administratora Sann dnia 22.01.2014 16:43. Powód odrzucenia: Nie będę tego sprawdzać. I ch*j! ;D" |
|
|
Smierciojadek |
Dodany dnia 17.04.2014 12:14
|
Pochwały: 14 Postów: 6912 Dom: Gryffindor Punkty: 60391 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 22.04.07 |
Ja zdałam też dwa lata temu, chwilę po 18. urodzinach. Ale tyle co się nastresowałam, to moje... W Łodzi jest najgorsza zdawalność w całej Polsce, egzaminatorzy mają "pulę" osób, które mogę przepuścić (dziennie). Więc wiadomo, jak to wygląda. Czasem próbują uwalić cię na siłę. Można się co prawda odwoływać, bo są kamery, no ale ludzie zazwyczaj odpuszczają. Jak ktoś nie zda kilka(naście) razy to przenosi się do Sieradza. Jednym słowem - tragedia. I dla mnie trochę niepoważne jest, żeby teraz zaostrzać zasady egzaminów. Prawo jazdy to nie matura - w dzisiejszym świecie każdy powinien je mieć. Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. Nie wiesz, co pamiętasz, dopóki nie spróbujesz tego opowiedzieć. I nie wiesz, co tak naprawdę sądzisz na dany temat, dopóki nie zaczniesz się o to z kimś kłócić. W samotności nie jesteś nawet świadomy swoich sprzeczności. Pamiętaj. W śnie nie da się szeptać. |
|
|
Anciol |
Dodany dnia 17.04.2014 12:22
|
Pochwały: 10 Postów: 1288 Dom: Ravenclaw Punkty: 21527 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 11.08.13 |
ja jestem za tym, żeby po 60 roku życia każdy musiał je odnowić! Bo starzy na drodze to tragedia! No i jeszcze obowiązkowa karta rowerowa dla każdego kto nie ma prawka. Bo to co wyprawiają rowerzyści to ludzkie pojęcie przechodzi ;/ Jeg elsker Seferyn fordi han også elsker norsk ^^ <3 Wiersz autorstwa łośka <3 Anciolu, piękny i wspaniały, kimże ja przy Tobie jestem, taki niedojrzały... Spójrz w oczy me, jak lekki wiatr, pieszczą Cię. Odpowiedz na to pytanie, czy życie razem nam dane? Oddaj mnie rentę swę*, a szepnę Ci do ucha, Kocham Cię! *rentę swę - użyte tu celowo ,,Twój artykuł został odrzucony przez administratora Sann dnia 22.01.2014 16:43. Powód odrzucenia: Nie będę tego sprawdzać. I ch*j! ;D" |
|
|
Smierciojadek |
Dodany dnia 17.04.2014 12:26
|
Pochwały: 14 Postów: 6912 Dom: Gryffindor Punkty: 60391 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 22.04.07 |
Kartę rowerową się niby dostaje w piątek klasie podstawówki, czy jakoś tak. Tyle że tam się w ogóle nie sprawdza znajomości przepisów. I tak właśnie jest, że później rowerzyści jeżdżą, jak im się podoba. Niesamowicie denerwuje mnie też to, że nawet jak już mają te swoje ścieżki rowerowe, to nawet się nie obejrzą, jadą na oślep. Nieważne, że to skrzyżowanie z ulicą... Rowerzysta jest święty. Jestem na tym punkcie bardzo wyczulona, zawsze się rozglądam, ale to wystarczy moment w sumie... Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. Nie wiesz, co pamiętasz, dopóki nie spróbujesz tego opowiedzieć. I nie wiesz, co tak naprawdę sądzisz na dany temat, dopóki nie zaczniesz się o to z kimś kłócić. W samotności nie jesteś nawet świadomy swoich sprzeczności. Pamiętaj. W śnie nie da się szeptać. |
|
|
Anciol |
Dodany dnia 17.04.2014 12:29
|
Pochwały: 10 Postów: 1288 Dom: Ravenclaw Punkty: 21527 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 11.08.13 |
Albo jak przejeżdżają na pasach na rowerze. Mnie to szlak bierze. Te pasy z nazwy są dla pieszych, a on nie patrzy tylko łup pod koła PRZECIEŻ SIĘ WYROBI ;/ Niby w 5 klasie jest ta karta. Ale nie jest obowiązkowa i do tego myślę, że obecni emeryci nigdy nawet o czymś takim nie słyszeli. A u mnie w Wołominku takich jest najwięcej. Zwłaszcza jak jest rynek... ojojoj... Częste zjawisko - baba z siatami na kierownicy, w klapkach, z parasolką i papierosem... Jeg elsker Seferyn fordi han også elsker norsk ^^ <3 Wiersz autorstwa łośka <3 Anciolu, piękny i wspaniały, kimże ja przy Tobie jestem, taki niedojrzały... Spójrz w oczy me, jak lekki wiatr, pieszczą Cię. Odpowiedz na to pytanie, czy życie razem nam dane? Oddaj mnie rentę swę*, a szepnę Ci do ucha, Kocham Cię! *rentę swę - użyte tu celowo ,,Twój artykuł został odrzucony przez administratora Sann dnia 22.01.2014 16:43. Powód odrzucenia: Nie będę tego sprawdzać. I ch*j! ;D" |
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 17.04.2014 12:39
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Ja tylko opowiem jedną historię. Moja ciocia miała ogromne problemy z WORD. Teraz już posiada prawo jazdy, ale na jednym z egzaminów zdarzyło się, że zatrzymała się przed przejściem dla pieszych i machnęła ręką na faceta, żeby przechodził. Egzaminator na to: "nie ma pani uprawnień do kierowania ruchem!" - i oblał ją. Taki skur. |
|
|
Anciol |
Dodany dnia 17.04.2014 12:44
|
Pochwały: 10 Postów: 1288 Dom: Ravenclaw Punkty: 21527 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 11.08.13 |
No niestety. Tak samo jeśli ktoś Cię przepuszcza. Podczas normalnej jazdy wręcz musisz wtedy przejechać, a na egzaminie? Stwarzasz niebezpieczeństwo na drodze! No kompletna głupota. Jeg elsker Seferyn fordi han også elsker norsk ^^ <3 Wiersz autorstwa łośka <3 Anciolu, piękny i wspaniały, kimże ja przy Tobie jestem, taki niedojrzały... Spójrz w oczy me, jak lekki wiatr, pieszczą Cię. Odpowiedz na to pytanie, czy życie razem nam dane? Oddaj mnie rentę swę*, a szepnę Ci do ucha, Kocham Cię! *rentę swę - użyte tu celowo ,,Twój artykuł został odrzucony przez administratora Sann dnia 22.01.2014 16:43. Powód odrzucenia: Nie będę tego sprawdzać. I ch*j! ;D" |
|
|
Hermiona Justysia |
Dodany dnia 17.04.2014 14:58
|
Pochwały: 2 Postów: 947 Dom: Hufflepuff Punkty: 25374 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 10.09.08 |
Ja prawko mam już od 4lat. Zdałam za pierwszym razem ^^ Ale strasznie obawiałam się parkowania o_O Na egzamin pojechałam z moim tatą i jak już w miasto wyjechałam on się bardziej stresował niż ja. Zdawałam w Częstochowie, a akurat były wszędzie (dosłownie wszędzie) remonty, ale udało się : D |
|
|
Goszka |
Dodany dnia 17.04.2014 19:25
|
Pochwały: 4 Postów: 619 Dom: Slytherin Punkty: 15017 Ranga: Żywa Legenda Data rejestracji: 09.11.07 |
Prawko mam od roku i korzystam nałogowo. Praktykę zdałam za pierwszym razem, gorzej z teorią, bo obowiązywały mnie już nowe przepisy. Pytania dotyczyły więc wymiarów tablicy rejestracyjnej i rodzaju żarówek w światłach awaryjnych ;_; Obecnie jestem szczęśliwą posiadaczką własnego samochodu i zwolenniczką spokojnej jazdy. A tak a propos rowerzystów... Większość jeździ jak chce, bo w końcu są rowerem więc mogą się wszędzie wcisnąć, ale jak patrzę na niektórych kierowców, to wcale nie są lepsi. Niektórzy zdali egzamin chyba cudem :D. |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 17.04.2014 20:17
|
Pochwały: 39 Postów: 3413 Dom: Hufflepuff Punkty: 36761 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
A mi już 3 roczek pyka odkąd mam prawko. Zdałam za 3 razem z czym wiąże się piękna historia, którą oczywiście wam przytoczę. Był piękny marcowy dzień, słońce prażyło niesamowicie. Był to dzień mojej trzeciej próby przystąpienia do egzaminu praktycznego. Obwieszona słonikami (przynoszą szczęście) od góry do dołu czekałam sobie spokojnie na swoją kolej. Byłam tylko troszkę zdenerwowana, bo jak chcę to potrafię ot tak, się nie denerwować - odłączam mózg od problemów i nara stres (ciekawa i przydatna umiejętność). Dobra, bo odbiegam od tematu. Siedziałam sobie taka zmulona i wpatrywałam się w przestrzeń kiedy nagle usiadła koło mnie kobieta. Nie była to zwykła kobieta. Była to rozentuzjazmowana, nadpobudliwa i gadatliwa babka, która zaczepiła obce osoby. Tak, dobrze się domyślacie. Trafiło na mnie. Miałam przy bluzce przyczepioną tak czerwoną wstążkę. A ta ni z tego ni z owego zaczęła ją tarmosić i mówić o Bóg wie czym. Stwierdziła, że jej syn na pewno zda za pierwszym razem, i że jest taki cudowny i w ogóle. Prawdę mówiąc nic mnie to nie obchodziło, bo w sumie zaczynałam znowu odczuwać stres. Uśmiechałam się tylko głupio i przytakiwałam. I teraz przypomnijcie sobie scenę kiedy Edward Cullen wchodzi na stołówkę i Bella zako****e się od pierwszego wejrzenia. Zwolnione tempo, jakaś ekstraśna muzyczka itp. Już? czujecie chwilę? Tak, włąśnie w tym momencie wszedł syn tej psychicznej babki i usiadł koło mnie <3 Zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a on na domiar wszystkiego zagadał do mnie. Jak mozecie się domyślać zdałam egzamin śpiewająco. Później się okazało, że ten koleś to dobry kolega mojej przyjaciółki, a resztą nie będę was zanudzać, chociaż ta reszta jest bardzo ciekwa No tak, to mam samochodzik i jeżdzę raczej dobrze. No i najważniejsze, że uwielbiam prowadzić Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
Sherlocked |
Dodany dnia 30.11.2014 23:31
|
Postów: 149 Dom: Gryffindor Punkty: 759 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 17.09.14 |
Ja posiadam prawo jazdy od sierpnia. Zdałam teorię za 1 razem, praktykę za 3 (Sprawdzałam czujność egzaminatorów ). Stwierdzam że do teorii trzeba przysiąść i ma się z głowy ( tym bardziej teraz, gdy wprowadzona ważność egzaminu teoretycznego na całe życie a nie tylko na 6 miesięcy, jak to było kiedy ja zdawałam ). Z praktyka było gorzej bo ja jestem raczej osoba która woli być zależna tylko od siebie. No i się stresuje. Głupota jest że wprowadzaja tyle zmian. Bo znowu ma wrócić stały wykaz pytań (a nie tak jak ja miałam, że robili sobie aktualizację kiedy chcieli i tak naprawdę można było dostać pytanie, którego nigdy na oczy się nie widzialo) , no i od stycznia ma wejść do łask ecodriving czyli zmora tych którzy maja za ciężką nogę przy Np zwykłym ruszaniu - bo maja się o to czepiać na egzaminach. "-Jak się czujesz Georgie? - szepnęła pani Weasley. Pomacał sobie głowę. -Jak uduchowiony - wymamrotał. -Co mu się stało? - wychrypiał Fred z przerażoną miną. - Mózg ma uszkodzony? -Jak uduchowiony - powtórzył George, otwierając oczy i patrząc na brata. - Widzisz.. jestem trochę uduchowiony. ODUCHOWIONY, Fred, łapiesz teraz?" |
|
|
Sherlocked |
Dodany dnia 30.11.2014 23:49
|
Postów: 149 Dom: Gryffindor Punkty: 759 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 17.09.14 |
A i jeszcze zauważyłam że w WORDzie można nabywać takie znajomości i nie nudzisz się bo zawsze znajdzie się ktoś do rozmowy (hejtowanie egzaminatorów to jest to ) i Kiedys właśnie dotleniajac raka i czekając 2 godziny na swoją kolej przy okienku zaczęłam rozmowę z 2 miłymi, młodymi mężczyznami. Jeden z nich opowiedział o swojej znajomej której samochód na mieście w czasie egzaminu po prostu padł.( nie zgasł,a padł). Pan "miły" egzaminator zaczął ochrzaniac zdajaca ,że to jej wina i że wgl będzie musiala ponieść koszty itd Facet powiedział też że jeżeli samochód nie zacznie działać to z automatu pani nie zdała. O dziwo samochód odpalił( reset pc pokładowego i kilka czynności ), pani o dziwo zdała. Ja na jej miejsc chyba bym tego miłego pana kopnela w 4 litery. Co jak co ale samochody z reguły nie są dobre na egzaminach (tak wiem złej baletnicy...)ale bez przesady, żeby tak naskakiwac tym bardziej że ona nic nie zrobiła. Do tego cudownego zachowania egzaminatorów mogłabym dodać jeszcze, że mnie pani miła chciała oblac przez lusterka, za złe wg niej ustawienia, które dla mnie było okej. Tym bardziej ,że to były lusterka dla mnie ona swoje miała osobno, jak to z reguły jest. "-Jak się czujesz Georgie? - szepnęła pani Weasley. Pomacał sobie głowę. -Jak uduchowiony - wymamrotał. -Co mu się stało? - wychrypiał Fred z przerażoną miną. - Mózg ma uszkodzony? -Jak uduchowiony - powtórzył George, otwierając oczy i patrząc na brata. - Widzisz.. jestem trochę uduchowiony. ODUCHOWIONY, Fred, łapiesz teraz?" |
|
|
yersinia |
Dodany dnia 01.12.2014 00:14
|
Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: Gryffindor Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
Prawko zdawałam w tym roku, w Olsztynie. Teorię zdałam za pierwszym razem, praktyka z własnej głupoty za drugim. Uważam, że teoria jest całkiem spoko, dosyć logiczna i łatwa, ale niestety zdarzają się pytania nie tyle podchwytliwe, co po prostu niejasne, że można zrozumieć na dwa sposoby i wtedy źle odpowiedzieć (mój pomysł na to: nie myśleć za dużo tylko zaznaczać i klikać dalej - w ten sposób zdałam, bo gdybym doszukiwała się ukrytego podstępu, to pozaznaczałabym wszystko źle ). No i niestety jest część idiotycznych pytań w stylu tych o wymiary tablic rejestracyjnych - ja na szczęście na żadne takie nie trafiłam, ale słyszałam już o co ciekawszych pytaniach. Ogólnie mam bardzo dobre zdanie o obu moich egzaminatorach, trafili mi się przesympatyczni ludzie. Zdaję sobie sprawę z tego, że można trafić na idiotów, natomiast uważam, że bardzo często te wszystkie straszne opowieści to zwykłe demonizowanie - teraz w eLkach są kamery i jeśli Cię uwalą, to zwykle z Twojej winy (pomijam wysyłanie kursanta na najgorsze trasy - tu już jest złośliwość, ale weźcie pod uwagę, że na nich też ciąży odpowiedzialność - nie mogą wypuścić z prawkiem osoby, która może stwarzać potem zagrożenie na drodze). Także na Twoim miejscu nie stresowałabym się tak i nie uprzedzała do egzaminatorów, bo to też ludzie (taką radę przynajmniej dała mi moja instruktorka i po części dzięki temu mniej się stresowałam). ( tym bardziej teraz, gdy wprowadzona ważność egzaminu teoretycznego na całe życie a nie tylko na 6 miesięcy, jak to było kiedy ja zdawałam ). Nie wiedziałam o tym Chyba zdawaliśmy na tych samych zasadach. Nie wiem czy to dobre, na pewno ma swoje plusy, ale wyobraźcie sobie osobę, która postanawia podejść ponownie po kilku latach. |
|
|
Sherlocked |
Dodany dnia 01.12.2014 07:39
|
Postów: 149 Dom: Gryffindor Punkty: 759 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 17.09.14 |
Ponowny kurs. Bez tego ani rusz. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś podszedł do egzaminu po latach bez przejścia kursu, przeciez co chwilę są jakieś zmiany. Z jednej strony jest to dobre. Terminy w WORDach niekiedy są jakie są (w Poznaniu i tak poprawiła się ta sytuacja), a nie każdemu musi udać się za pierwszym czy nawet trzecim razem. Tak, pod tym względem sprawa fajna, bo nie sądzę żeby ktoś był takim hardcorem i szedł na egzamin po latach "-Jak się czujesz Georgie? - szepnęła pani Weasley. Pomacał sobie głowę. -Jak uduchowiony - wymamrotał. -Co mu się stało? - wychrypiał Fred z przerażoną miną. - Mózg ma uszkodzony? -Jak uduchowiony - powtórzył George, otwierając oczy i patrząc na brata. - Widzisz.. jestem trochę uduchowiony. ODUCHOWIONY, Fred, łapiesz teraz?" |
|
|
Alette |
Dodany dnia 08.12.2014 15:09
|
Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: Hufflepuff Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Ja prawa jazdy nie mam, ale chcę się wypowiedzieć co do tych rowerzystów. Idioci na drodze zdarzają się wszędzie. Sama niejednokrotnie miałam do czynienia z brakiem wyobraźni. Natomiast jak ktoś jest debilem, to pozostanie nim tak samo jako kierowca samochodu, ciężarówki, roweru czy hulajnogi. To nie działa tak, że kierowcy są super fajni, a rowerzyści to imbecyle. Sama niejednokrotnie zostałam na pasach prawie rozjechana przez faceta gadającego przez telefon, jacyś durnie zablokowali mi pasy samochodem, inni parkują na chodnikach. Z rowerzystami jest w sumie taki problem, że coraz więcej osób woli ten środek transportu, a brakuje dla nich normalnych warunków do jazdy. To jest naprawdę zarąbiście wkurzające, jak się jedzie po drodze prostej i przy każdym przejściu trzeba zsiadać z roweru i go prowadzić. Wyobraźcie sobie kierowcy, że przy każdym skrzyżowaniu każą wam wysiadać z samochodu i przepchać go na drugą stronę. Z drugiej strony mamy jednak rowerzystów, którzy nawet do przejazdów rowerowych podjeżdżają z niesamowitą prędkością - gdzie jest rozsądek? Co mi to tym, że to wina kierowcy, jak ja już nigdy nie wstanę z łóżka? Przed przejściem zawsze trzeba zwolnić i koniec... nie zatrzymać się, ale chociaż zwolnić. Żeby pan kierowca była w stanie dostrzec rowerzystę i się zatrzymać. Kolejny problem - czasami droga rowerowa jest, a potem nagle PUF nie ma jej. No i teraz albo jedziesz po chodniku pełnym ludzi albo się wpierdzielasz na jezdnię - zawsze kończy się to pretensjami, bo przecież rowerzysta powinien się teleportować od jednej drogi rowerowej do drugiej. Co nie zmienia faktu, że jak już się wlezie na tę jezdnię, to trzeba się już zachowywać jak pojazd, a nie "pieszowóz". Skręcasz? Pokaż ręką pojazdowi za tobą. Skręcasz w lewo? To chyba nie z prawego pasa. No i nie "trochę jestem na chodniku, trochę na jezdni". Trzeba być konsekwentnym. Amen. Co do samego prawa jazdy, to kurs przebyłam, ale ostatecznie zrezygnowałam. Kiedyś do tego wrócę, jak będę miała na to czas, nerwy i przede wszystkim pieniądze. Nie jestem mistrzem kierownicy, a egzaminatorzy potrafią oblać za każdą pierdołę. Ale tak serio - te kursy też wołają o pomstę do nieba. Pamiętam, jak ćwiczyłam jazdę po łuku. Facet kazał mi zrobił "pół obrotu przy jednym słupku, pół przy drugim". No i ja jadę jak taki debil, a jak go zapytałam "dlaczego" to padło "bo tak". Ja wiem, że w jeździe samochodem do wielu rzeczy trzeba dojść samemu. Jednak w 30h ciężko to zrozumieć i po to właśnie jest ten instruktor: żeby pomóc. Mój niestety nie pomógł mi wcale, wszystko co umiem, to nauczył mnie w pół godziny ojciec albo ja sama na to w końcu wpadłam. Dlatego nawet nie podejmuję się egzaminu, bo nie umiem jeździć. Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
|
Katherine_Pierce |
Dodany dnia 08.12.2014 17:05
|
Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: Gryffindor Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
Ja mam prawo jazdy od niedawna i dla mnie rowerzyści to zmora. Po pierwsze przez jednego nie zdałam egzaminu bo mi na czerwonym wyjechał i musiałam gwałtownie zahamować, a że trafiłam na (cenzura) egzaminatora to uznał, że nie liczy się refleks, to że to nie była moja wina, ale to że przy hamowaniu stworzyłam zagrożenie, bo 1. On (jako egzaminator) nie musi mieć zapiętych pasów, 2. ktoś z tyłu mógł mi w tyłek wjechać przy takim gwałtownym ruchu. Jak się zapytałam co miała w takim razie zrobić, to powiedział że jechać bo to by była wina rowerzysty jakoby oberwał -- sarkastyczny uśmiech. Po tym jak zdałam, nie miałam problemów z rowerzystami, ale nadal mi serce skacze jak jakiś jedzie blisko jezdni i nie wiem czy mi nie wyjedzie. Moja chrisowa TOP5 1. Always&Forever Chris Wood 2. Chris Hemsworth 3. Chris Evans 4. Chris Pratt 5. Chris Pine Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? [/center] Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 |
|
|
yersinia |
Dodany dnia 08.12.2014 22:09
|
Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: Gryffindor Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
Ale tak serio - te kursy też wołają o pomstę do nieba. Pamiętam, jak ćwiczyłam jazdę po łuku. Facet kazał mi zrobił "pół obrotu przy jednym słupku, pół przy drugim". No i ja jadę jak taki debil, a jak go zapytałam "dlaczego" to padło "bo tak". Pechowo trafiłaś. W moim przypadku instruktorka wytłumaczyła mi tylko na czym zadanie polega, po czym kazała jechać. Przy ewentualnych błędach podrzucała tylko pomysły, które miały pomóc to ogarnąć - typu w które lusterko patrzeć i kiedy zacząć skręcać. Ale liczyć obroty kierownicą?... Niektórym rzeczywiście łatwiej jest nauczyć się "na sposób", ale jak dla mnie, to kompletna bzdura, żeby w ogóle coś takiego robić. Nie można sposobem brać zakrętów, tylko trzeba nauczyć się je pokonywać. A już w ogóle nie wyobrażam sobie, żeby instruktor narzucał takie coś - zaproponować owszem, może, jeśli komuś wybitnie to nie wychodzi, ale to już w akcie desperacji. Osobiście kochałam jeździć po łuku, dobrze mi na nim szło i ogólnie było to moje ulubione zadanie, dopiero po którejś lekcji dowiedziałam się, że istnieją tacy, którzy pokonują łuk na zasadzie "skręt o tyle i tyle stopni kierownicą" - już wtedy wydawało mi się to nie do pojęcia. Samochód trzeba zrozumieć, jazdę po łuku trzeba zrozumieć, a nie brać sposobem. A jak już o samych kursach - ja moimi instruktorami byłam zachwycona, zarówno facetem od teorii, jak i babką od praktyka. Druga sprawa, że dość starannie przeglądałam opinie o szkole, zanim w ogóle się do niej zapisałam. Edytowane przez yersinia dnia 08.12.2014 22:16 |
|
|
losiek13 |
Dodany dnia 08.12.2014 22:42
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 33 Postów: 2830 Dom: Ravenclaw Punkty: 34144 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 19.06.08 |
No niestety. Tak samo jeśli ktoś Cię przepuszcza. Podczas normalnej jazdy wręcz musisz wtedy przejechać, a na egzaminie? Stwarzasz niebezpieczeństwo na drodze! No kompletna głupota. Nope, nie musisz ;D A na egzaminie to musi być traktowane jako błąd, nie ma innej opcji. Z tego co pamiętam, to jakaś tam zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Musisz przewidywać sytuacje i myśleć, też za tych baranów, którzy zwyczajnie nie potrafią jeździć, a prawko zdali ;] Konkretnie tutaj chodzi o to, że taki przykładowy pan Janusz może machnąć Ci ręką na znak, że Cię przepuszcza, a równie dobrze może tylko dłubać się w nosie. Ty święcie przekonana o jego dobrych intencjach ruszasz, a on również startuje, no i mamy bang! Na egzaminach absolutnie nie wolno korzystać z takich okazji, bo często, gęsto uprzejmi kierowcy chcąc pomóc Ci w uwaleniu egzaminu, celowo Cię wpuszczają, by następnie ruszyć. Wymuszasz pierwszeństwo? Wymuszasz. To nieważne, że pan Janusz Ci machnął.Rowerzyści generalnie mi nie wadzą, o ile nie zachowują się w opisany przez was sposób (brak sygnalizowania; nie wiem czy jestem kierowcą, czy pieszym; a skręcę sobie tutaj na ciągłej...). Najbardziej mnie jednak denerwuje, jak ktoś zwyczajnie nie myśli i jeździ po zmroku bez ŻADNYCH odblasków, świateł. Naprawdę założenie tej zielonej kamizelki to taki problem? To kosztuje z 5 zł, a tyle zmienia. Już kilkukrotnie miałem taką sytuację, że w ostatniej chwili udało mi się szczęśliwie ominąć takiego delikwenta. Naprawdę, niewiele wtedy brakowało. Znajomości w WORDzie! Tyle rozmów, historii i spalonych szlugów... Wspaniały to był okres ;> Mam już prawko od trzech lat, a egzamin zdałem za drugim podejściem. Przy pierwszej próbie stres zrobił swoje i zapomniałem przy parkowaniu o wrzuceniu kierunkowskazu... Taki fail. Always |
|
|
Sann |
Dodany dnia 08.12.2014 23:25
|
Pochwały: 5 Postów: 843 Dom: Ravenclaw Punkty: 16701 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 12.11.10 |
Prawko mam od ponad pięciu lat, pochodzę z rodziny kierowców zawodowych i instruktorów nauki jazdy, jeździć uwielbiam, ale niestety swojego samochodu nie mam - jestem realistką, nie stać mnie na to po prostu. Za to chętnie korzystam, kiedy koledzy "zaniemogą" po imprezie (fiat croma - moja miłość ). Teorię zdałam za drugim podejściem tylko dlatego, że do pierwszego podeszłam z biegu, jak tylko weszłam do WORDu - "No mamy za 20 minut, chce pani?", a byłam po dość długiej przerwie. Za to praktyka za pierwszym. Na egzaminach absolutnie nie wolno korzystać z takich okazji, bo często, gęsto uprzejmi kierowcy chcąc pomóc Ci w uwaleniu egzaminu, celowo Cię wpuszczają, by następnie ruszyć. Mój instruktor tuż przed egzaminem powiedział, że w takiej sytuacji należy powiedzieć na głos, że jestem na drodze podporządkowanej, ktoś mnie wpuszcza i zapytać egzaminatora, czy mogę jechać - tak, aby zostało to zarejestrowane. Kiedy na własnym egzaminie z tego skorzystałam, egzaminator popatrzył na mnie z uśmiechem i zapytał, czy w normalnej sytuacji będę dzwonić do kogoś, żeby mi powiedział, czy mogę jechać... ale podejrzewam, że uratowało mnie to przed głupim oblaniem. Jeśli chodzi o sytuacje na drodze, to nienawidzę "mistrzów lewego pasa" i wariatów wyprzedzających na trzeciego, kiedy Ty musisz hamować, ryzykując, że ktoś wjedzie Ci w tył, po to, żeby takiego głąba wpuścić. I jeszcze piesi...zatrzymujesz się, żeby przepuścić na pasach - stoi. Nic, nic, nic. Ruszasz - on na pasy! :/ No dobra, w sumie mogłabym tak jeszcze kilka przykładów... Jestem zarówno pieszym, jak i kierowcą, więc znam sytuację z obu stron - staram się nie utrudniać. Ale nie każdy tak potrafi, niestety. British English & The Lord of the Rings - moje dwie największe miłości <3 "All that is gold does not glitter, Not all those who wander are lost; The old that is strong does not wither, Deep roots are not reached by the frost. From the ashes fire shall be woken, A light from the shadows shall spring; Renewed shall be blade that was broken, The crownless again shall be king." ~ J.R.R. Tolkien "All we have to decide is what to do with the time that is given to us..." "Tłumaczenia są jak kobiety: te wierne nie są piękne, a te piękne nie są wierne." "Moja Mistrzyni Tłumaczeń" ~ Łoś :* "Moja Guru angielskiego" ~ Sef :* "Kasia została rozjechana walcem na drodze, czy jej rodzinie przysługuje roszczenie o naprawienie szkody?" - czyli jak wytłumaczyć laikowi, co to są kazusy. ~ Alette :* Do Heleny "Przebiegasz palcami po stronach, Co niosą oświaty kaganek. Spoczynek Ci obcy jest nocą, Twój wieczór to dla innych ranek. Boleśnie odrywasz głowę, Znad ksiąg w pozłacanych ramach. I wiesz, że jest jedna odpowiedz, Na wszystko co masz dziś w planach. I chociaż chcesz się zatrzymać, Nie możesz, gdy już go posiadasz, I chociaż stroisz nim głowę, Na nic nie odpowiadasz. Czy możesz być lepsza od innych? Jak dorównać ideałowi? Dlaczego nikt nie dostrzega, Tego rodzaju niedoli? Jak masz się czuć dumna, Gdy czujesz się gorsza lub inna. Jak dusza Twa dużo słabsza, Ma zostać ciągle niewinna? Czy można Ci wybaczyć Że kochasz to co nie Twoje? Choć masz ogromną urodę Nie nią chcesz czynić podboje. Słabość do przedmiotów, Tak dobrze wszystkim jest znana. Lecz ciągle nosi piętno, Dla wielu jest zakazana. Porzuć więc swoje marzenia, Gdy jeszcze nie jest za późno. Kochaj to co masz od losu, Nikt nie dał Ci nic na próżno." ~ Anciol z dedykacją dla mnie <3 |
|
Podziel się z innymi: |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |