Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Harry Potter i Czara Ognia
|
|
Penelope |
Dodany dnia 01.06.2014 22:17
|
Pochwały: 13 Postów: 1729 Dom: Ravenclaw Punkty: 17625 Ranga: Poraniona Data rejestracji: 27.02.08 |
Temat poświęcony dyskusji na temat czwartej części cyklu przygód Harry'ego. Co myślicie o tej części? Co podobało się wam najbardziej, a co was w niej zawiodło? Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Jak podobają się wam inne szkoły, poza Hogwartem? |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 01.06.2014 22:23
|
Pochwały: 39 Postów: 3413 Dom: Hufflepuff Punkty: 36761 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Nie ma takiego tematu? Co myślicie o tej części? Jest fajna. Edit: Bardzo lubię Czarę Ognia - jest dla mnie taką przełomową książką wśród całej serii. Nie dość, że grubsza od poprzednich trzech to jeszcze klimat jakby mroczniejszy, ciekawszy, bardziej zawiły. Ten moment kiedy ginie Cedrik i ogólnie cała akcja na cmentarzu jest świetna. Mój ulubiony tekst z czwartej części to : "Czarny Pan odrodził się na nowo." W tym zdaniu jest coś strasznego, a jednocześnie przyciągającego. Co podobało się wam najbardziej, a co was w niej zawiodło? Hmm, nie jestem w stanie stwierdzić co mnie zawiodło. Raczej nic takiego nie było... Chociaż nie! To, że wyssano duszę z Barty'iego Croucha Jr było strasznie kiepskie. Przecież on był źródłem całej prawdy, a tak Harry musiał się męczyć przez cały piąty rok. Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Pierwsze i ostatnie były spoko. Tzn. najciekawsze. Do drugiego nie moge sie przekonać, bo nie wyobrażam sobie, żeby w środku lutego wskoczyć do jeziora i szukac nie wiadomo czego wśród wodorostów, trytonów i wielkiej kałamarnicy. Jak podobają się wam inne szkoły, poza Hogwartem? Nie specjalnie się niimi interesuję. Hogwart jest dla mnie najwspanialszym miejscem ever i w sumie tyle. Edytowane przez ulka_black_potter dnia 02.06.2014 09:15 Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
_raven_ |
Dodany dnia 02.06.2014 03:38
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 2 Postów: 432 Dom: Hufflepuff Punkty: 3314 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 11.04.13 |
Co myślicie o tej części? Jest fajna. Bzdura. Jest nudna jak flaki z olejem, najgorsza spośród wszystkich tomów HP. To część, którą czytałam najmniej razy. Mistrzostwa Świata w Quidditchu, cała ta żałosna akcja na polu namiotowym, Turniej Trójmagiczny, WESZ, żenujące zachowanie Rona i rosnąca frustracja Pottera spowodowana urokiem osobistym Cedrika, scena na cmentarzu (ach, ten nieśmiertelny Harry), odrodzenie Voldiego - <zieeeeeew>. Plus za oszukanego Moody'ego - ładnie pani Rowling udało się wkręcić nie tylko starego Albusa, ale i czytelników. I za Kruma plus - fajna postać. Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Beznadziejne. A w filmie jeszcze beznadziejniejsze. Harry udowodnił, że niewiele wie i niewiele umie, zawsze potrzebuje sztabu ludzi, którzy będą go chronić, pilnować, myśleć za niego, pomagać. Labirynt byłby ok, gdyby nie było tak nudno - szedł ten Potter i szedł, i szedł, i szedł... I nic się nie działo przez ponad pół zadania :S Jak podobają się wam inne szkoły, poza Hogwartem? Są piękne! Wszystkie są takie fajne i ładnie położone... Sorry, jak mają nam się podobać albo nie podobać, skoro NIC o nich nie wiemy poza tym, że w Durmstrangu naucza się czarnej magii? #FinoAllaFine *** But I'm a creep, I'm a weirdo. What the hell am I doing here? I don't belong here. *** WAVE GOODBYE, WISH ME WELL I've become something else Something else, something else, it's just this world |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 02.06.2014 09:19
|
Pochwały: 39 Postów: 3413 Dom: Hufflepuff Punkty: 36761 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
_raven_ napisał(a): Co myślicie o tej części? Jest fajna. Bzdura. Jest nudna jak flaki z olejem, najgorsza spośród wszystkich tomów HP. To część, którą czytałam najmniej razy. Mistrzostwa Świata w Quidditchu, cała ta żałosna akcja na polu namiotowym, Turniej Trójmagiczny, WESZ, żenujące zachowanie Rona i rosnąca frustracja Pottera spowodowana urokiem osobistym Cedrika, scena na cmentarzu (ach, ten nieśmiertelny Harry), odrodzenie Voldiego - <zieeeeeew>. Plus za oszukanego Moody'ego - ładnie pani Rowling udało się wkręcić nie tylko starego Albusa, ale i czytelników. I za Kruma plus - fajna postać. Jak możesz mówić, że ta częśc jest nudna? Odrodzenie Voldemorta nudne? Bitwa na cmentarzu nudna? To ja nie wiem w takim razie co było ciekawe. Pewnie ważenie eliksirów przez Nevilla. Zachowanie Rona nie było do końca żenujące, mógł poczuć się skrzywdzony skoro zawsze tylko: Harry, Harry, Harry. Harry też mógł czuć frustrację, bo w końcu podobała mu się Cho, która wolała Cedrika. Też bym była zła gdybym znalazła się w taiej sytuacji. WESZ było bekowe, takie hermionowate. Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
harry7potter |
Dodany dnia 02.06.2014 12:49
|
Pochwały: 3 Postów: 303 Dom: Slytherin Punkty: 3877 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 13.06.13 |
Czar Ognia była świetna, wreszcie mroczna a lubie takie klimaty. Mistrzostwa świata w Ouiddichu średnie. Oskarżenie Harry'ego o wyczarowanie mrocznego znaku było słabe! Później w szkole mamy typowe przygody, miłostki itp odpowiednie do wieku a więc dzieciaki miały po 14 lat więc takie troche siano w głowie, nie myśli się wtedy o jakichś poważnych rzeczach, dzieciaki dorastaja, wstydzą się często swojego wyglądu, maja kompleksy, wszsytko to widać szczególnie przed balem i w czasie balu. Ron mógł być zazdrosny o Harry'ego bo w sumie zawsze żył w cieniu swojego sławnego przyjaciela, choć przecież Harry się o ta sławę nie prosił. raven nie zgodzę się że harry udowodnił że niewiele wie i neiwiele umie- dostał się do trnieju w którym brali udział dorośli(kiedyś był dla wszsytkich ale jak widać musieli wprowadzić zaostrzenia bo było zbyt wielle wypadków; choć nie wiem czy tu się akurat Dumbi nie obawiał że Harry się zgłosi i to było za duże ryzyko) zatem Potter był mniej dojrzały emocjonalnie i miał znacznie mniejsze umiejętności niż jego starsi koledzy te 3 lata różnicy to w tym wieku praktycznie przepaść! Po za tym wydarzenia na cmenatrzu i wszsytko co się działo później bardzo trzymało w napięciu. Zal mi było Harry'ego, przeszedł bardzo wiele jak na niespełna 15 latka. Załatwienie Barty'ego Jr było dobrym pozunięciem w książce, przecież jakby sie wsjo wyjaśniło to by nie było o czym pisać w 5 części, musiał być ten brak dowodów. *** Pottermore - dom:Gryffindor, różdżka: głóg, włos jednorożca,14.5 cala, względnie giętka
http://www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/najwiekszy_potteromaniak_harry7potter.png "Dotknij mnie tylko, to cię zabiję do krówki nędzy" "Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." "Im więcej ludzi pokochasz tym będziesz słabsza" "Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie." "-Emocje, kaprysy, fascynacja i gra. Uczucia i ich brak...Dary, których nie wolno przyjąć...Kłamstwo i prawda. Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?Kto jest pełen uczuć, które nim targają a kto pustą skorupą zimnego czerepu?Kto? Co jest prawdą, Geralt?Czym jest prawda? - Nie wiem, Yen. Powiedz mi! - Nie- powiedziała i spuściła oczy. Po raz pierwszy. Nigdy przedtem nie widział, by to robiła. Nigdy. -Nie- powtórzyła, -Nie mogę Geralt. Nie mogę ci tego powiedzieć. Powie ci to ten ptak, zrodzony z dotknięcia twojej dłoni. Ptaku? Czym jest prawda? - Prawda - powiedziała pustułka- jest okruchem lodu. |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 02.06.2014 13:46
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Co myślicie o tej części? Fajna, choć nie jest moją ulubioną. Myślę, że nie ma za wielu rzeczy, do którym można się przyczepić. Co podobało się wam najbardziej, a co was w niej zawiodło? Najbardziej podobało mi się spotkanie Harry'ego, Rona i Hermiony z Syriuszem (tak bardzo zaskoczenie ) - dowiadujemy się jakim człowiekiem był Bartemiusz Crouch. Zadania w turnieju też niczego sobie. Mistrzostwa świata w quidditchu mogłyby być lepiej opisane, ale najgorzej nie jest. Podobała mi się kłótnia Dumbledore'a z Knotem, bo to jednocześnie pokazało, że Albus nie da sobie w kaszę dmuchać, a z drugiej pokazała prawdziwe oblicze Knota. Nie podobał mi się brak quidditcha (w sensie rozgrywek w Hogwarcie), no i Hagrid zabujany w madame Maxime. Co do odrodzenia, to samo odrodzenie było ok, ale nie podobało mi się jak Voldemort gadał i gadał, zanim doszło do walki między nim a Harrym. To aż za bardzo przypomina filmy akcji, w których ten zły najpierw długo gada co zrobi temu dobremu, aż w końcu ten dobry pokonuje go. I jeszcze zachowanie Snape'a. Jaki nauczyciel tak po prostu mówi, że uczeń powinien wziąć udział w turnieju, do którego nie zgłosił się sam i, w którym może zginąć? I Dumbledore tak po prostu się zgodził? I nie przekona mnie stwierdzenie, że Harry był typem bohatera. Co innego ratowanie bliskiej osoby, a co innego śmiertelnie niebezpieczny turniej. Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Same zadania były fajne, ja jednak przyczepię się organizacji turnieju. Najpierw zmienili zasady, że tylko pełnoletni mogą się zgłaszać. No i fajnie. Tylko dlaczego gdy Barty Jr zgłosił Harry'ego, to nagle ta zasada przestała mieć znaczenie? Jak się ustanawia zasady do powinno się być konsekwentnym w ich przestrzeganiu. Tak, wiem, regulamin mówił, że ten, kogo nazwisko Czara Ognia wyrzuci, ma obowiązek uczestnictwa w turnieju. Tylko że Harry nie zgłosił się sam i właściwie był jeszcze dzieckiem w porównaniu z Cedrikiem, Krumem i Fleur. To tak jakby ten obowiązek był ważniejszy od życia chłopca. Jak podobają się wam inne szkoły, poza Hogwartem? A skąd mam wiedzieć jak wiemy o nich tylko tyle, że jedna była we Francji, a druga gdzieś na północy i uczono w niej czarnej magii, był tam znak insygniów śmierci i kiedyś uczył się w nim Grindelwald, dopóki nie został wywalony. Wolę Hogwart i inne szkoły mnie nie interesują. Co do zachowania Rona. Z jednej strony go rozumiem, bo musiało być strasznie wkurzające ciągłe bycie w cieniu Harry'ego. Ale z drugiej strony Harry zapewne chętnie pozbyłby się sławy. No bo kto chciałby być sławny, bo przeżyło się jako jedyny z rodziny? Pewnie nikt. Ron też mógł trochę pomyśleć. Podejrzewam nawet, że to Harry bardziej zazdrościł Ronowi (choćby kochającej rodziny) niż on jemu jego sławy. Zastanawia mnie też czy Dumbledore podejrzewał, że atak na Moody'ego nie był przypadkowy. Ok, może Moody był świrnięty, ale to jednak dość dziwny zbieg okoliczności, że najpierw Barty wyczarował Mroczny Znak, a potem "ktoś" napada na Szalonookiego. Załatwienie Barty'ego Jr było dobrym pozunięciem w książce, przecież jakby sie wsjo wyjaśniło to by nie było o czym pisać w 5 części, musiał być ten brak dowodów. Byłoby o czym pisać. Choćby o posunięciach ministra w celu przygotowania się do wojny z Voldemortem. No i nadal pozostaje kwestia przepowiedni. I dowody były i bez zeznań Bary'ego Jr-a. No ale według Knota Cedrik sam niechcący trafił się z Avadą. Mroczny Znak na mistrzostwach to mało, zniknięcie Crocuha i jego wcześniejsze dziwne zachowanie? To nic. Barty Jr, który ponoć umarł w Azkabanie, nagle okazuje się być żywym? Morderstwo Franka Bryce'a, zniknięcie Berty Jorkins? Ee tam, kogo to obchodzi? Stołek ministra ważniejszy. Snape pokazuje, że jego mroczny znak na ręce stał się bardziej widoczny niż dawniej? Phi. To przecież żadne dowody. Edytowane przez Ana_Black dnia 15.09.2014 12:34 Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 02.06.2014 14:20
|
Pochwały: 39 Postów: 3413 Dom: Hufflepuff Punkty: 36761 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Ana_Black napisał(a): Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Same zadania były fajne, ja jednak przyczepię się organizacji turnieju. Najpierw zmienili zasady, że tylko pełnoletni mogą się zgłaszać. No i fajnie. Tylko dlaczego gdy Bary Jr zgłosił Harry'ego, to nagle ta zasada przestała mieć znaczenie? Jak się ustanawia zasady do powinno się być konsekwentnym w ich przestrzeganiu. Tak, wiem, regulamin mówił, że ten, kogo nazwisko Czara Ognia wyrzuci, ma obowiązek uczestnictwa w turnieju. Tylko że Harry nie zgłosił się sam i właściwie był jeszcze dzieckiem w porównaniu z Cedrikiem, Krumem i Fleur. To tak jakby ten obowiązek był ważniejszy od życia chłopca. Chociaż nie było o tym mowy w książce, to śmiem twierdzić, że skoro już Czara Ognia cię wybrałam to coś na wzór Przysięgi Wieczystej, nie mogłaś się z tego wykaraskać, bez żadnych konsekwencji. Świat magii rządzi się swoimi prawami, często dość brutalnymi. Jak wspominano, w Turnieju Trójmagicznym wiele razy zdarzały się przypadki, że zawodnik ginął. Myslę więc, że gdyby ktoś próbował się wycofać, to też mógłby najzwyczajniej w świecie umrzeć. Poza tym prawie nikt nie wierzył, że Harry zgłosił się sam. Naprawdę malutka garstka osób mu zaufała. Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 02.06.2014 14:38
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Chociaż nie było o tym mowy w książce, to śmiem twierdzić, że skoro już Czara Ognia cię wybrałam to coś na wzór Przysięgi Wieczystej, nie mogłaś się z tego wykaraskać, bez żadnych konsekwencji. Świat magii rządzi się swoimi prawami, często dość brutalnymi. Jak wspominano, w Turnieju Trójmagicznym wiele razy zdarzały się przypadki, że zawodnik ginął. Myslę więc, że gdyby ktoś próbował się wycofać, to też mógłby najzwyczajniej w świecie umrzeć. Poza tym prawie nikt nie wierzył, że Harry zgłosił się sam. Naprawdę malutka garstka osób mu zaufała. No w sumie to jest możliwe, że zawodnik by zginął, gdyby się wycofał. Idea turnieju była dobra, tylko czy trzeba od razu narażać uczniów na śmierć, żeby zacieśnić międzynarodowe więzy? Jakby nie istniały bezpieczniejsze sposoby. Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
Astrid Lilo |
Dodany dnia 02.06.2014 17:40
|
Postów: 116 Dom: Ravenclaw Punkty: 465 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 05.05.14 |
Ja akurat miałam pecha, że najpierw obejrzałam Czarę Ognia, a dopiero później przeczytałam Byłam wtedy jeszcze mała i nie ogarniałam do końca o co chodzi. Dopiero jak zaczęłam czytać zrozumiałam. Choć muszę przyznać, że na tej części miałam zastój w czytaniu Harry'ego. Jakoś mnie nie powaliła ta część. Jednak uważam, że cały ten pomysł z turniejem był świetny. I poznaliśmy inne szkoły "Pamiętasz kim byłeś, zanim świat powiedział Ci kim powinieneś być?"
"Nie bój się, trzeba czegoś więcej niż ludzki krzyk, żeby obudzić umarłych." |
|
|
Desmond |
Dodany dnia 05.06.2014 16:09
|
Postów: 1 Dom: Ravenclaw Punkty: 5 Ranga: Mugol Data rejestracji: 05.06.14 |
Dla mnie czara ognia jest jedną z najbardziej ulubionych części Pottera i dziwię się, że można jej nie lubić. Tam wszystko było dobrze przedstawione od Mistrzostw Świata w Quidditchu po Turniej Trójmagiczny. Właśnie od cmentarza tak naprawdę zaczyna się akcja fabuły, kiedy to mamy do czynienia z odradzającym się Lordem Voldemortem, którego możemy już naprawdę zobaczyć i znienawidzić albo pokochać. www.hpschool.eu - Najlepsza szkoła Magii w polskim internecie!
|
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 16.06.2014 17:00
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Czara Ognia przez dłuuugi czas była moją ulubioną częścią, a to za sprawą tego, że w tym tomie napoczęliśmy Wielką Tajemnicę. Rozpoczął się okres mroku i wyzwań, mamy ukazany schemat niemalże powieści sensacyjnej z wielkim rozwiązaniem na końcu, szokującym odkryciem tożsamości Moody'ego. Pamiętam, jak Jo niejednokrotnie opowiadała, że Czarę pisało się jej najtrudniej, były rozdziały, które pisała po kilkanaście razy, a w pewnym momencie musiała wyrzucić do kosza 1/3 książki, ale ja naprawdę mam wielki szacunek do tej części. To, co mnie koszmarnie zawiodło, to FILM, który uważam za totalnego gniota, ale to już mówiłam wiele razy. |
|
|
Hermiona Grenger 123 |
Dodany dnia 21.06.2014 13:27
|
Postów: 6 Dom: Ravenclaw Punkty: 73 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 13.06.14 |
Lubie tą część ale nie należy do moich najulubieszych .Podoba mi się za to że wreszcie Harry i Voldemort(w swoim prawdziwym ciele) spotykają się i walczą ze sobą.Tylko szkoda ,że Cedrik ginie .I wugule za to że poznajemy nowe szkoły uczące magii i nowe postacie .Trochę irytuje mnie zachowanie Rona wobec znajomości Hermiony i Wiktora (choć troche to słodkie ,że jest o niego zazdrosny ).I wreszcie za Bal Bożonarodzeniowy.Tylko troche szkoda ,że Cho nie poszła z Harrym na Bal.Choć za nią nie przepadam ^_^ |
|
|
Liliana2194 |
Dodany dnia 25.06.2014 18:13
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 20 Postów: 1277 Dom: Hufflepuff Punkty: 20225 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 18.06.14 |
Co myślicie o tej części? To jedna z moich ulubionych, może nawet ulubiona. Co podobało się wam najbardziej, a co was w niej zawiodło? Najbardziej podobał mi się Turniej Trójmagiczny, te wszystkie zadania A najmniej Rita Skeeter, bardzo denerwująca postać, nigdy jej nie lubiłam. Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Jak napisałam powyżej, główną z zalet tej części są zadania Turnieju Trójmagicznego, bardzo przyjemnie mi się o nich czytało ;D Jak podobają wam się inne szkoły, poza Hogwartem? Średnio. Wolę Hogwart Edytowane przez Liliana2194 dnia 30.01.2018 18:20 - - W Hogwarcie: - - 2) Valerie Adams 2.06.2019 - Karta postaci: tutaj 1) Liliana Williams 18.06.2014 - 31.05.2019 ~ moja ulubienica spośród tej dwójki ~ Karta postaci: 1. Lijka 2. Poboczne - - Za 2017/2018: - - - - INBJN - - Ten little Indian Boys went out to dine One choked his little self and then there were nine. Nine little Indian Boys sat up very late One overslept himself and then there were eight. Eight little Indian Boys travelling in Devon One said he'd stay there and then there were seven. Seven little Indian Boys chopping up sticks One chopped himself in halves and then there were six. Six little Indian Boys playing with a hive A bumblebee stung one and then there were five. Five little Indian Boys going in for law One got in Chancery and then there were four. Four little Indian Boys going out to sea A red herring swallowed one and then there were three. Three little Indian Boys walking in the zoo A big bear hugged one and then there were two. Two little Indian Boys sitting in the sun One got frizzled up and then there was one. One little Indian Boy left all alone He went out and hanged himself and then there were none. - - - - |
|
|
Mistkey250 |
Dodany dnia 26.06.2014 12:36
|
Pochwały: 1 Postów: 334 Dom: Slytherin Punkty: 4354 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 31.05.14 |
To moja najmniej lubiana część. Cóż.. Zawsze któraś musi być na końcu. I tak ją kocham i woglee Po prostu jakoś do mnie to wszystko nie przemówiło.. No jest ważne, bo Voldzio się odradza i wogleee, ale w porównaniu do innych część, to najmniej ją kocham Od cnoty Gryfonów, kretynizmu Puchonów i wszechwiedzy Krukonów, chroń nas Slytherinie. Always. Jeżeli zastanawiasz się czy przegrasz, przegrasz na pewno - A więc niech zwycięży lepszy - zawołał szyderczo Deparnieux, a tym razem Halt odezwał się: - Owszem, zamierzam zwyciężyć. |
|
|
ania potter |
Dodany dnia 26.06.2014 13:51
|
Pochwały: 1 Postów: 1163 Dom: Slytherin Punkty: 10153 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 17.04.14 |
Co myślicie o tej części? Po części jest nudna jak flaki z olejem. Tą część czytałam najmniej razy.Całą serię oprócz Czary Ognia czytałam pięć razy. A Czarę Ognia tylko trzy. Co podobało się wam najbardziej, a co was w niej zawiodło? Plus -oszukany Moody,Wiktor Krum,Odrodzenie Voldemorta,Zadania Turnieju Trójmagicznego Minus-cała reszta. Co myślicie na temat zadań Turnieju Trójmagicznego? Są bardzo fajne. Jak podobają się wam inne szkoły, poza Hogwartem?[/quote] Mogą być. lights will guide you home and ignite your bones and i will try to fix you w Hogwarcie możecie mnie znaleźć jako Anne Leishale |
|
|
Alicia |
Dodany dnia 26.06.2014 19:55
|
Pochwały: 1 Postów: 60 Dom: Hufflepuff Punkty: 298 Ranga: Ulubieniec nauczycieli Data rejestracji: 30.05.14 |
Uwielbiam czwartą część, ponieważ wydaje się według mnie najciekawsza Rozumiecie, smoki, druzgotki, labirynt... no i oczywiście Cedric i Wiktor No i oczywiście podstawiony Moody i odrodzenie Voldemorta A może w Hufflepuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają, Gdzie wierni i sprawiedliwi Hogwarta szkoły są chwałą. |
|
|
hermionka12 |
Dodany dnia 01.07.2014 19:15
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 1 Postów: 46 Dom: Hufflepuff Punkty: 744 Ranga: Prefekt Hufflepuffu Data rejestracji: 18.01.07 |
bardzo lubię tą część a te artykuły Rity mnie za każdym razem bawią nie wiem czemu, ale dla mnie są one śmieszne. No i sklątki tylno wybuchowe są super. A co do turnieju to bardzo mi się on podobał . Najbardziej lubię Hogwart a te dwie pozostałe szkoły najmniej mnie interesują. Hermionka
|
|
|
Nessa Laime |
Dodany dnia 22.08.2014 13:58
|
Postów: 292 Dom: Ravenclaw Punkty: 3116 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 21.08.14 |
Tutaj też muszę się przyznać, że ryczałam przy śmierci Cedrica. Strasznie mi było szkoda, że niewinna osoba zginęła i do tego Harry obwiniał się o jego śmierć :c Najbardziej podobał mi się w tym tomie Turniej Trójmagiczny i oczywiście Bal Bożonarodzeniowy. Śmiałam się, kiedy Harry nie poznał Hermiony, która wybrała się tam z Wiktorem Krumem Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. Harry jest jak... na przykład czekolada. Jeśli spróbowało się czekolady, nigdy się nie zapomina jej smaku. Tak samo z Harrym. Nigdy się nie zapomni magii, która z niego płynie, magii, która cię zaczarowała. ~ania potter - Ginny, nie nazywaj Rona palantem, nie jesteś kapitanem drużyny... - No wiesz, tak często sam nazywałeś go palantem, że chciałam cię wyręczyć. Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty. Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc: - Pottuś kocha Pomuluną! - To miłe, że nikomu o tym nie powiesz - mruknął Harry. - Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. - Miał tylko jedna wadę: z tylu głowy wystawał mu Lord Voldemort. - Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... Dajcie mi znać, jak już pokonacie Voldemorta, dobrze? - Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji. I odszedł szybkim krokiem. - Przygotować się do lekcji- prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki. - Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie- oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę która wyjdzie z Wielkiej Sali. - Później go poszukam, na pewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantoflami mojej matki albo nad czymś podobnym. Oczywiście, mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i tam zdechnąć, ale to chyba złudna nadzieja. - Gdyby mózg był ze złota, byłbyś biedniejszy nawet od Weasleya. - Może jest chory! - szepnął Ron z nadzieją. - Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią! - Albo może go wylali! - zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc... - A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi. Znasz swoją matkę, Malfoy, prawda? - powiedział Harry. - Ma minę, jakby jej ktoś podsunął łajno pod nos... Czy ona zawsze ma taki wyraz twarz, czy może tylko wtedy, kiedy ty jesteś w pobliżu? A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie? Ja wiem? Może ją rzucisz i rąbniesz go w nos - zaproponował Ron. - Na co oni tak się gapią? - zapytał Albus, który razem z Rose wystawił głowę przez okno przedziału. - Nie przejmuj się - odrzekł Ron. - Na mnie. Jestem bardzo sławny. |
|
|
Bruja |
Dodany dnia 15.09.2014 11:13
|
Postów: 99 Dom: Ravenclaw Punkty: 207 Ranga: Mol książkowy Data rejestracji: 12.09.14 |
Jest to cześć, za którą nieszczególnie przepadam. Raz, że Voldemort zamiast zabić Harry'ego opowiada mu historię swojego życia, co jest głupie. Dwa, że plan fałszywego Moody'ego okazał się mocno przekombinowany. Wystarczyłoby, żeby Moody zawołał Harry'ego do swojego gabinetu i kazał sobie podać jakąś rzecz, którą wcześniej zamieniłby w świstoklika. Zgłaszanie go do turnieju było też o tyle bezsensowne, że zbyt wiele zależało od decyzji np. Dumbledore, czy dopuścić Pottera do turnieju. Ciekawa jestem co Moody by zrobił, gdyby Dumbledore powiedział, że ktoś musiał ewidentnie majstrować przy czarze, że wyrzuciła zgłoszenie czwartej osoby, wobec czego zgłoszenie Pottera jest nieważne i nie weźmie on udziału w turnieju. Edytowane przez Bruja dnia 15.09.2014 11:27 |
|
|
May |
Dodany dnia 27.10.2014 21:02
|
Postów: 17 Dom: Slytherin Punkty: 47 Ranga: Charłak Data rejestracji: 19.10.14 |
Uwielbiam Czarę Ognia. Jak dla mnie, jest to najciekawsza część całej serii (wyżej może stać tylko Książę Półkrwi). Sama istota Turnieju Trójmagicznego, poznania pozostałych szkół, romansu (?) Kruma z Hermioną i zazdrości Rona, to jeszcze nic w porównaniu z bombą atomową, którą zrzuca na nas Rowling w ostatnich rozdziałach. Śmierciożerca w zamku, śmierć Cedrika, duchy rodziców... To tworzy ciekawy klimat książki. I chyba za to najbardziej kocham Harrego Pottera "Every step I take
Every move I make Every single day, Every time I pray I'll be missing you Thinking of the day When you went away What a life to take What a bond to break I'll be missing you" I'll be missing you |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |