Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Praktykant w Św Mungu
14.09.2024 17:34
Hejka hej! Co słychać?

Niezwyciężony mag
13.09.2024 12:33
Ogólnie to po całej Polsce w sumie ? chociaż pierwszy raz rzucamy się aż tak na północ Polski

Niezwyciężony mag
13.09.2024 12:32
Jestem po geologii, w sumie to jesteśmy i oprócz normalnej pracy (jak to brzmi) jeździmy z kamieniami na sprzedaż xD

Niezwyciężony mag
13.09.2024 12:31
Alette, giełda gdzie można kupić minerały surowe i szlifowane albo biżuterię z kamieni naturalnych ?

Poziomka! <3
13.09.2024 10:45
Giełda minerałów? A cóż to za dziwy?

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57438 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45361 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38930 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36771 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Etui
Album: Inne
Dodał: Prefix użytkownikaBad wolf
Zobacz temat
Drukuj temat
WF w szkole
Prefix użytkownikafuerte
Myślę, że problem dotyczący dzieciaków na podwórku... a raczej ich braku sięga trochę głębiej. Łatwo jest powiedzieć, że to wszystko wina komputerów, ale jakiego dzieciaka bym nie widziała (może nie jest ich dużo, ale jednak), to każde woli iść na sanki, bawić się lalkami itd. Tylko właśnie rodzice boją się wypuścić swojego malucha samego. A to już nie są czasy, kiedy na placu zabaw było 15 dzieci i zawsze z któregoś okna obserwowała je wszystkie czyjaś mama: jak nie Franka, to Justyny, babcia Tomka, siostra Marty. Zawsze ktoś. Mało tego - te wszystkie matki znały się i ufały sobie. Teraz na placu zabaw siedzi może jakieś rodzeństwo z opiekunem, którego inna matka i tak nie zna. Przyczyny są różne, technologia to jedna z nich. Jednak "do worka" trzeba wrzucić jeszcze pracę (mało kto pracuje dzisiaj 8 godzin), jakieś ogólne osłabienie więzi społecznych, brak warunków do zabawy (plac zabaw jest hen daleko, a bloki pobudowano tak ciasno, że nie ma, gdzie się bawić).... itd. Z drugiej strony coraz więcej dzieci chodzi teraz na zajęcia dodatkowe i tam może sobie odbić to "podwórko", jeśli tylko lekcje grania w piłkę, tańca, gry na fortepianie, nauki angielskiego itd. będą hobby, zabawą, a nie spełnianiem ambicji rodziców.


Nie no, ja rozumiem, że przyczyny są różne. Z drugiej strony, ja nie mieszkam na jakimś wielkim osiedlu, żeby rodzic aż tak bardzo bał się wypuścić swoje dziecko na dwór. Ale nie jestem rodzicem, więc nie wiem. W każdym razie chodzi o to, że dzieciaki spędzają na dworze coraz mniej czasu i to też się odbija na tym, jakie mają podejście do sportu w ogóle. A jest też tak, że w dużej mierze coraz częściej im się nie chce, bo mogą w domu pograć w FIFĘ i myślą, że już uprawiają sport. To nie jest domena wszystkich dzieci, ale nie ma też co zrzucać winy na wszystko dookoła tylko nie na lenistwo zwyczajne.

Nawet odnosząc się do posta gnębi - dużo złego robią sami koledzy na lekcjach. Dzieci bardziej przejmują się opinią swoich rówieśników niż tym, że nauczyciel każe im robić fikołki, których nie potrafią czy nie lubią. I nauczyciel owszem, powinien zareagować, gdy sytuacja jest notoryczna i jakaś menda nie odpuszcza komuś, kto słabiej sobie radzi. Natomiast w gimnazjum czy w liceum sami powinniśmy starać się konflikty między sobą ukrócać, a nie czekać aż zrobi to za nas nauczyciel. Nie wiem więc, czy jest jakieś doskonałe lekarstwo na to, żeby dzieci chętniej zajmowały się sportem.

EDIT 13.04.15: W sieci od jakiegoś czasu dużo kontrowersji wzbudza informacja zmiany w ocenianiu na lekcjach wychowania fizycznego. Minister Edukacji zapowiedziała, że od przyszłego roku szkolnego oceny z tego przedmiotu będą wystawiane na podstawie indywidualnych predyspozycji uczniów. Oznacza to mniej więcej tyle, że ta sama ocena będzie przysługiwać uczniowi, który z łatwością wykonuje wszystkie ćwiczenia, jak i temu, który radzi sobie gorzej, ale wykazuje starania, żeby wykonać ćwiczenia prawidłowo, czy jest po prostu zaangażowany w zajęcia.

Co sądzicie na temat tego pomysłu? Uważacie, że to zmieni na lepsze podejście dzieci i młodzieży do zajęć wychowania fizycznego i do sportu w ogóle? Czy może wręcz przeciwnie, uważacie, że to pójście na łatwiznę, a dzieciaki nie będą umiały wykonać podstawowych ćwiczeń i nie będą miały motywacji do dalszego rozwoju umiejętności?

Więcej informacji możecie znaleźć np. pod tym linkiem: http://wyborcza.p...iania.html

Edytowane przez Prefix użytkownikafuerte dnia 13.04.2015 21:31
zapodaj.net/images/d147bde5b4314.png


media.giphy.com/media/WS6ABEVwTwWew89CHo/giphy.gif



www.harry-potter.net.pl/images/articles/najzab2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najart2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wladrym2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najnewsfuer.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wladcarymowfuer.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najzabawniejfuer.jpg
 
http://lastfm.pl/user/justyskag
Prefix użytkownikaNedelle
Sama nie jestem dobra z w-fu, nie potrafię dobrze wykonać przewrotu w przód i w tył, moja kondycja jest naprawdę słaba, więc dla mnie jest ta zmiana korzystna - nie będę oceniana jak inne koleżanki z klasy (większość jest z klasy sportowej, więc jeszcze bardziej czuję się grubą beczką, która nic nie umie ze sportu, ani grać w kosza, ani w siatkę, ani w nogę...). Na zajęcia sportowe chodzę, nawet w czwartki przychodzę na gimnastykę, na której staram się czegoś nauczyć, i miło, że będzie to brane pod uwagę. Może wreszcie nie będę jedną z nielicznych w klasie, która ma same tróje z w-fu.

Swoją drogą, moja nauczycielka w-fu w podstawówce w ogóle się nami nie przejmowała. Po prostu dawała nam piłkę do np. kosza i kazała grać, a kiedy zajęliśmy się graniem, szła do trenera i gadała z nim do końca lekcji, nie zwracając większej uwagi na to, że ciągle ktoś dostawał w nos, nogę, rękę, że się po prostu faulowaliśmy. Teraz mam inną nauczycielkę, która pokazuje nam różne ćwiczenia (mniej lub bardziej fajne) i zajmuje się nami przez te 45 minut. To wielka różnica. Nadal próbuję się do tego przyzwyczaić :zgredek:
Hic sunt leones


"Z pokojem wspólnym Ravenclaw była taka fanowska teoria, że uczniowie starszych roczników mają tak bardzo gdzieś te zagadki (bo chcą po prostu wejść do siebie, czy po coś jak mówiliście), że odpowiadają na nie na olewkę. Przykładowo:
- Co ma wspólnego budzik i wiosło?
- Obu tych rzeczy nie powinno się wsadzać sobie w du...
- No.... w sumie racja.
A pierwszoroczni patrzą wtedy na nich ze zgrozą i traktują jak bohaterów :D"


Jesteśmy winni Szeregowemu przeprosiny. Szkoda, że nie pieniądze!


Co to jest? Błyszczy i jest niepokojąco duże!
Na pierwszy rzut oka to krystaliczny węgiel. Wynik oddziaływania ciśnienia i wysokiej temperatury.
Kowalski! W prostych żołnierskich słowach!
Inaczej najlepszy przyjaciel kobiety.
Paralizator?


Life's a piece of shit
When you look at it
Life's a laugh and death's a joke, it's true
You'll see it's all a show
Keep 'em laughin' as you go
Just remember that the last laugh is on you

i.pinimg.com/originals/97/35/3f/97353fe4cf71f36b7c09cda9a76458eb.gif


Cóż za draka, jaka farsa
Knedel nam odwala dansa
Sznejp aż oczy swe przeciera.
gdy do niego ta dociera.

Kluska bierze Sznejpa w tany
Slughorn cały uhahahany
Zaraz z nimi tańczyć chce
a to wszystko sen, hehe
- SQ <3


funkyimg.com/i/2vvaP.gif


Knedlu! Orędowniku Klusek! ty jesteś jak zdrowie.
Ile Cię trzeba wielbić, ta Kluska się dowie,
Co w Twą niełaskę wpadnie. Dziś wielkość Twą i chwałę
Widzę i opisuję, bo mam nadzieję, że literkę dostanę!
 
Prefix użytkownikaNietoperz1234
Nie jestem jakaś mega wysportowana czy coś, ale ja akurat uwielbiam W-F! Mimo, że nie mam dobrej kondycji, to i tak kocham sport...
Ja mam np. gorzej niż reszta dziewczyn z mojej klasy... Najgorzej jest, kiedy gramy w kosza... Trafienie to wyższa filozofia...Pytanie
One mają W-F od 1, a ja od 5 klasy... Przepraszam Więc nie umiem jakoś tak bardzo dobrze grać... Ale coś tam mi wychodzi...xD
Jeśli jednak chodzi o przewrotny, stania na rękach, itd. To ja mam łatwiej, bo przez 5 lat trenowałam gimnastykę artystyczną...:D
W 5 i 6 klasie miałam tak samo jak Nedelle... Nadal nie mogę się do tego przyzwyczaić...

Myślę, że te zmiany to dobry pomysł... Przynajmniej ci mniej wysportowani będą mieli szansę na lepszą ocenę z W-Fu...
 
Prefix użytkownikaania potter
Od wczoraj gramy w piłkę na podwórku. Po tym cała klasa jęczała. Ja dostałam piłką w nos, a reszta to tylko podstawianie nogi, ale bolesne. Dzisiaj koledze krew leciała z nosa, drugi dostał w nos, trzeci w kostkę, a czwarty z łokcia. Naprawdę, w ciągu dwóch dni tyle się wydarzyło... Ja nie mam zdania, ale za każdy w-f na podwórku kończy się nieciekawie. Ale ogólnie w-f w salce jest fajny, a najbardziej gra w ringo ;) Mi przypadł do gustu ten przedmiot.
lights will guide you home
and ignite your bones
and i will try
to fix you


w Hogwarcie możecie mnie znaleźć jako Anne Leishale Dino

www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_4z0q9RZEhNShaM6Ej35HuAWrDVZ4TyaU.gif
 
Prefix użytkownikaInga Clinton
Jak ja nienawidzę W-F- u!!!! Masakra. Nasza pani lubi stawiać nam 1. Najczęściej gramy w spalania podobna gra do baseballu. Nie pozwala nam grać w piłkę, bo jej zdaniem, w tę grę mogą grać tylko chłopcy. 30 minut całej lekcji zajmuje rozgrzewka. Często mamy sprawdziany. Pani nie ocenia nas na skalę naszych możliwości, tylko na skalę POLSKI. Tu tkwi problem, bo nasze wyniki i oceny są brane na równi ze skalą Polski. Nie znoszę W-F-u, a zwłaszcza biegu na 2 km.
naforum.zapodaj.net/thumbs/9274c9d6c552.jpg



imageshack.com/a/img923/3857/utQs1H.gif


#TeamMafia
Valkyrie
 
Prefix użytkownikaNessa Laime
Ja nawet lubię WF, ale to by było na tyle. Na nauczyciela nie mogę narzekać, bo to naprawdę sympatyczna osoba, mega wesoła i ogólnie wszystko na plus. Z jego nauką trochę gorzej, ale dziewczynom z mojej klasy raczej nie trzeba zbyt wiele tłumaczyć, bo same radzą sobie dobrze i już w czwartej klasie podstawówki wszyscy twierdzili, że idzie im lepiej od chłopaków. Ja akurat byłam wtedy jedną z gorszych zawodniczek i podczas gdy moje koleżanki jeździły na większość zawodów sportowych, ja dwa razy zostałam wysłana na biegi przełajowe i do tej pory to moje największe osiągnięcie. Dopiero na początku tego roku szkolnego zaczęłam radzić sobie lepiej (głównie przez zmianę nauczyciela) i teraz to ja zawsze stoję na bramce, a gdy akurat jestem na boisku, to najczęściej wyłapuję piłki od przeciwnej drużyny (jako jedyna z klasy to potrafię, hehs) W zeszłym tygodniu dostałam piłką do ręcznej dwa razy - pierwszy raz w nos i to tak mocno, że zatoczyłam się na ścianę i prawie zemdlałam, a trzy dni później w czoło i wszyscy myśleli, że dostałam wstrząsu mózgu. Ale za każdym razem grałam dalej (pfff, nie takie rzeczy się robiło ;D) Ostatnio akurat robiliśmy różne przewroty, mostki etc. i okazało się, że tylko ja i jedna moja koleżanka potrafimy zrobić przewrót, masakra (w 1 gimnazjum...) Ale najczęściej gramy w piłkę ręczną i siatkówkę, rzadziej w koszykówkę, a w piłkę nożną prawie wcale.
Ogólnie w mojej szkole WF jest na raczej wysokim poziomie, nauczyciele są w porządku, nawet praktykanci radzą sobie dobrze ;)
fc01.deviantart.net/fs19/f/2007/226/2/f/_cloud__by_jimmyjets.giffc01.deviantart.net/fs16/f/2007/146/f/3/Jumping_love_by_iTop_edition.gif fc01.deviantart.net/fs19/f/2007/226/2/f/_cloud__by_jimmyjets.gif


www.emeryci-sg.org.pl/wazne_sprawy/images/klepsydra_kreska.png


Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie.

W Ravenclawie tylko ci,
których umysł pięknem lśni.

i42.tinypic.com/2dhicyf_th.jpg


www.emeryci-sg.org.pl/wazne_sprawy/images/klepsydra_kreska.png


hogsmeade.pl/images/hat/ravenclawf.gif


www.emeryci-sg.org.pl/wazne_sprawy/images/klepsydra_kreska.png


Harry jest jak... na przykład czekolada. Jeśli spróbowało się czekolady, nigdy się nie zapomina jej smaku. Tak samo z Harrym. Nigdy się nie zapomni magii, która z niego płynie, magii, która cię zaczarowała. ~ania potter

www.emeryci-sg.org.pl/wazne_sprawy/images/klepsydra_kreska.png


- Ginny, nie nazywaj Rona palantem, nie jesteś kapitanem drużyny...
- No wiesz, tak często sam nazywałeś go palantem, że chciałam cię wyręczyć.


Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty.


Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc:
- Pottuś kocha Pomuluną!
- To miłe, że nikomu o tym nie powiesz - mruknął Harry.


- Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. - Miał tylko jedna wadę: z tylu głowy wystawał mu Lord Voldemort.


- Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów...


Dajcie mi znać, jak już pokonacie Voldemorta, dobrze?


- Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji.
I odszedł szybkim krokiem.
- Przygotować się do lekcji- prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki.


- Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie- oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę która wyjdzie z Wielkiej Sali.


- Później go poszukam, na pewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantoflami mojej matki albo nad czymś podobnym. Oczywiście, mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i tam zdechnąć, ale to chyba złudna nadzieja.


- Gdyby mózg był ze złota, byłbyś biedniejszy nawet od Weasleya.


- Może jest chory! - szepnął Ron z nadzieją.
- Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią!
- Albo może go wylali! - zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc...
- A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi.


Znasz swoją matkę, Malfoy, prawda? - powiedział Harry. - Ma minę, jakby jej ktoś podsunął łajno pod nos... Czy ona zawsze ma taki wyraz twarz, czy może tylko wtedy, kiedy ty jesteś w pobliżu?


A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie?
Ja wiem? Może ją rzucisz i rąbniesz go w nos - zaproponował Ron.


- Na co oni tak się gapią? - zapytał Albus, który razem z Rose wystawił głowę przez okno przedziału.
- Nie przejmuj się - odrzekł Ron. - Na mnie. Jestem bardzo sławny.

www.emeryci-sg.org.pl/wazne_sprawy/images/klepsydra_kreska.png
 
Prefix użytkownikaWika2003
Ja nie przepadam za wychowaniem fizycznym, a raczej za grami zespołowymi takimi jak piłka nożna czy siatkówka, ponieważ nie jestem zbyt dobra w tych sportach i często przeze mnie przegrywamy. Jedyny sport w którym trochę sobie radzę to piłka ręczna, prawie zawsze stoję na bramce, na żadne zawody nie jeżdżę, ale lubię W-F. A co do nauczycielki jest nawet fajna, miła, zawsze uśmiechnięta. Moja klasa raczej dobrze sobie radzi, często reprezentują szkołę na zawodach i często zajmują 1 miejsce.
Podsumowując w mojej szkole W-F jest nawet OK. :)
Uśmiech losu można zobaczyć nawet w tych najciemniejszych chwilach, jeżeli pamięta się żeby zapalić światło.
 
Prefix użytkownikabatalion_88
Wuef mile wspominam, bo jako młody chłopak uprawiałem różne dyscypliny sportowe, biegałem, wieczorami grałem na podwórku z kolegami w kosza. Te lekcje nigdy nie były dla mnie stresujące, wręcz przeciwnie. Najlepiej lubiłem jak na zajęciach graliśmy w nożną, halówkę, biegaliśmy na 1000 metrów na ocenę, skok w dal, bieg przez płotki itp. Zawsze wuefiści brali mnie na biegi przełajowe, biegi Solidarności, czy inne zwody. Byłem w reprezentacji szkoły w gimnazjum w piłkę halową, w LO nawet do siatki koledzy mnie zmusili, ale chodziło o reprezentowanie tylko klasy, nie szkoły. Gdzie odbijanie piłeczek, tam nie ma co liczyć na moją pomoc ;) Ping-pong, siatka to nie moja bajka. Nie lubiłem też tych przewrotów w tył, skoków tygrysich, przez skrzynię, ale reszta spoko. Siłownia też na tak, wyciskanie na ocenę... Nie miałem nigdy w szkole poniżej 5, bywały i 6 oczywiście na koniec roku - średnią zawyżały *.*
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikapotterekking
Bardzo mi się podoba założony przez ciebie temat. Ja teraz chodzę do szkoły i wychowanie fizyczne średnio mi się podoba ze względu na to co tam robimy i nauczyciela. Bywa tak, że gramy w ping-ponga, siatkówkę koszykówkę lub piłkę, a czasem tak, że nudno biegamy kółka w sali przez 45 minut, często to się zdarza.
A nauczyciel prawie nie zwraca uwagę na tych "powiedzmy łobuzów", którzy mu przeszkadzają w prowadzeniu lekcji. Bardzo na w-f lubię siatkówkę, ping-pong i piłkę nożną.
 
Prefix użytkownikaVestanaros
Jestem teraz w drugiej gimnazjum. W podstawówce bardzo lubiłam wf, nie wiem od czego to zależało, może dlatego że graliśmy co chwilę w co innego, a może dlatego że miałam milszych towarzyszy.
Obecnie nie znoszę ćwiczenia na wf-ie, ponieważ przez klasowe "maniurki" czy tam "karyny" jak kto woli, granie w cokolwiek traci dla mnie sens. Co bym nie zrobiła, zawsze będę robić to gorzej od nich, non stop patrzą się wszystkim na tyłki i piersi, jakby to było najważniejsze. Zawsze muszą dopowiedzieć swoje. Plują wszędzie, dosłownie. Mamy zrobić trzy okrążenia, oczywiście nie obejdzie się bez naplucia komuś pod nogi.
Takie zachowanie bardzo mnie irytuje i jak a to patrzę, po prostu odechciewa mi się żyć.
We live alone.
We die alone.
Everything else is just an illusion.

66.media.tumblr.com/2b45e8cbf8ec6dbdb031842528f06aae/tumblr_nywrweIIxS1s307p6o1_500.gif
 
Prefix użytkownikaDracoloveee
Osobiście nie cierpię w-fu. U mnie w szkole przez cały czas gramy w piłkę ręczną,bardzo rzadko zdarza się piłka nożna ,a o siatkówce którą uwielbiam nawet nie mam co marzyć.Próbowałam się przemóc i grać w ręczną ,ale nic z tego nie wyszło ,ponieważ po prostu nie cierpię tej gry.Na szczęście to już ostatni mój rok w tej szkole,więc myślę że jakoś wytrzymam.:)
 
Prefix użytkownikaKeira Karkarow
Jeśli chodzi o WF w szkole, to od 4 klasy podstawówki starałam się go unikać.
Dlaczego? Chyba z wielu powodów. Po pierwsze, nie byłam tak sprawna fizycznie jak moi rówieśnicy, a co za tym idzie, niektórzy się ze mnie naśmiewali, że nie umiem biegać szybko, że to, że tamto. Dodatkowo, miałam częściowe zwolnienie z WFu z uwagi na wadę serca, także wszelkie biegi, skoki, generalnie intensywniejsze ćwiczenia odpadały. Kolejnym powodem była monotonia. Na lekcjach zazwyczaj robiliśmy to samo. W podstawówce graliśmy w piłkę ręczną, czasem w koszykówkę. W gimnazjum przeważał unihokej, którego nie cierpię z całego serca, ale również w gimnazjum zmienił nam się nauczyciel na kobietę, która urozmaicała lekcje rozciąganiem, różnymi grami zespołowymi, uczyła nas robić salta z wyskoczni itp. Także w gimnazjum wf miał potencjał, ale to mnie nie do końca przekonało. W liceum więcej mnie nie było niż byłam na wfie. Najczęściej graliśmy w siatkówkę, której nie cierpię równie mocno jak unihokeja, który to był drugą ulubioną grą mojej klasy. Zdarzało nam się też grać w inne gry, np. W piłkę nożną, w baddmingttona (zabijcie mnie, zawsze mam problem z pisownią tego słowa xD), w ping-ponga (mój ulubiony), miałyśmy też zajęcia na siłowni szkolnej, elementy fitnessu i w pierwszej klasie liceum basen. Kochałam pływać, ale nie miałam czasu po basenie dosuszyć włosów i się pomalować, a byłam na etapie nie wychodzenia z domu bez makijażu i wyprostowanych włosów, więc wiadomo, basen również odpadał xD.
"Someone let the doors open,
Who left me outside?
I'm bent I'm not broken,
Come live in my life.

All the worlds left unspoken
All the pages I write
On my knees and I'm hoping
That someone holds me tonight.
Hold me tonight..."
 
Prefix użytkownikaKubusiek0986
WF był moim ulubionym przedmiotem w szkole...lubiłem grać siatkówkę jak chciałem to potrafiłem,graliśmy różne zabawy np.piłke nozną,raz była piłka ręczna potem gdy poszedłem do liceum to nie było to samo bo był cały czas zwykły hokej,podpowiem że nie na lodzie tylko na sali,ogólnie to ćwiczylismy....pozdrawiam tych którzy uwielbiają WF...
 
Prefix użytkownikaViolet-Horde
Wypowiem się trochę na ten temat...
Więc nie lubię zbytnio w-fu. Lubię sport, ale w mojej szkole... Do póki chodziłam na treningi nie było żadnego kłopoty z ocenami z wychowania fozycznego, gdyż z automatu dostawałam szóstkę na koniec za ,, zaangażowanie ". Mimo, że praktycznie tylko koszykówka mi wychodziła. Po tym jak zrezygnowałam w kwietniu tego roku na koniec musiałam się starać i spędzić dwie godziny nad plakatem, żeby dostać tą upargnioną szóstkę na koniec! Mój trener stał się dla mnie obcym człowiekiem.
W klasach 2-3 miałam lekcje z chłopakami (obecnie mamy odzielnie) z innym nauczycielem. Ten dawał nam piłke, kazał rozłożyć siatkę i zostawiał nas na pastwę losu. Nigdy nie zapomne gdy na dworze było - 2 stopnie, a my w krótkich spodenkach i koszulkach wyszliśmy na dwór. Po dwóch kółkach marszobiegu, poszedł po grabie i kazał czekać. Nagrzani czekaliśmy kwadrans. Kolejnego dnia prawie wszyscy byli chorzy. Wtedy rodzice się zbuntowali i teraz mamy kogoś innego.
Teraz biegam. Na własną rękę. Nie chcę się zapisywać do klubu, żeby później znowu kogoś zawieść. A robie to głównie dlatego, żeby utrzeć nosa mojemu w-fiście
Z DNIA 2018-12-20


NAGRANIE ZNALEZIONE DNIA 2019-01-11


PLAY.


[ 00:45:32 ]


[ W TLE CICHA MUZYKA, ODGŁOS STUKANIA PAZNOKCIAMI O BLAT. ]


Zawieszenie sprzętu, na którym nagrywam zaczynały być irytujące. Ekran śnieży, sztuczna inteligencja resetuje się, tnie. Zgłoszenia do serwisu dokonałam poprzedniego dnia. Aktualnie staram zająć się dokumentacją tej usterki.


[ PRZEWINIĘCIE DO POCZĄTKU. ]


[ 00:02:05 ]


Chwilowo ustalam nadawcę wiadomości, która zawirusowała system androida. Z powodu pewnego usunięcia danych z dysku, staram się przedstawić najważniejsze fakty na tej kasecie. Nazywam się Violet, należę do dystryktu Hufflepuff, w którym zajmuję się głównie pisaniem tekstów i grafiką. W wolnym czasie od spełniania obowiązków dobrego obywatela HP-neta, zagłębiam się w wiekowe artykuły o wartości historycznej lub udzielam się w świecie równoległym, postacią o numerze 5768SteRRav2018p (Spike Rees). Planuję większy wkład w życie kraju. Uważam, że sztuczna inteligencja...


[ ZACIĘCIE OBRAZU. ]


SYSTEM ERROR. SWITCHING TO AUTOMATIC CONTROL


[ 01:03:28 ]

[ SZUM. ]

[ STRZAŁ. ]

[ PIK PIK. ]


Z tej strony główna sztuczna inteligencja. Violet nie może podejść do odbiornika. Zarządzenie: wprowadzenie nowego członka społeczeństwa z powody usunięcia dotychczasowego. Powód usunięcia: przeszukiwanie. Powód usunięcia: nieznany.


END OF THE RECORDING.


www.harry-potter.net.pl/images/articles/podpisviolet.jpg


pfp cr: Giulia Valente
 
Prefix użytkownikaScarllet
To ja też się może udzielę w tym temacie.
WF z gimnazjum wspominam okropnie.. Miałam nie fajną nauczycielkę, która nic po za wstawianiem nieprzygotowań za zły kolor koszulki czy nie takie buty i darcie się, że jesteśmy leniwe nic nie robiła. Przez trzy lata na wf w siatkówkę albo nożną grałam trzy razy. Ciągle tylko biegałyśmy, a nasza kochana pani siedziała na tablecie. Kiedy przychodziły zaliczenia ze skoku w dal, rzutu piłką lekarską itd to dziewczyny przychodziły gorzej zestresowane niż na test z Niemieckiego. Tylko dlatego, że zawsze dostawałyśmy najwyżej 3 chociaż starałyśmy się jak mogłyśmy.
Kiedy poszłam do technikum wreszcie polubiłam wf. Mam go trzy razy w tygodniu i ciesze się na każdą lekcje. Zazwyczaj gramy albo w siatkówkę albo w ręczną , a nauczyciel ( bo tym razem trafił nam się facet) jest jednym z najlepszych nauczycieli.
Wydaje mi się, że lubienie tego przedmiotu bardzo zależy od podejścia samego wfisty.
''A ja Ciebie zaklnę w żywy kamień! I będą Cię czcić w Republice Nowego Przylądka.''
-Zireael 2020 Serce


img.besty.pl/images/401/33/4013343.jpg







i.imgur.com/cFE02Q9.png



W Hogwarcie Corinne Laurientis
 
Prefix użytkownikagordian119
Generalnie zgadzam się z przedmówczynią, ale dopowiem coś od siebie- opinia na temat WFu zależy tak od nauczyciela, jak i od grupy osób, z którymi się na WF uczęszcza. Ja właśnie z tym miałem problem, że w szkole WFu nie lubiłem, bo nigdy nie przepadałem za osobami z którymi chcąc nie chcąc musiałem przebywać, tj. mojej klasy albo ewentualnie równoległej, z którą byliśmy zmieszani. O ile na normalnych lekcjach mogłem skupiać się w pełni na sobie i zapomnieć o wszystkich denerwujących mnie ludziach, o tyle na WFie już nie było takiego wyjścia, no bo tam do wiadomo- noga, siata, kosz, ewentualnie unihokej, czyli same gry zespołowe. W liceum w miarę WF polubiłem (choć nie do końca, ale to raczej ze względu na to że był zawsze o późnej porze), ponieważ tam dostałem możliwość ćwiczenia w indywidualnym zakresie, tj. siłownia, ergometr itp., nie musiałem zaś grać w coś w co nie umiem i nawet nie lubię i użerać się z ludźmi, z których wychodził diabeł. Teraz, będąc na studiach, swój WF lubię już bardzo. Wszyscy otaczający mnie ludzie wydają się o wiele dojrzalsi, a poza tym mam możliwość wyboru dyscypliny i skupiam się na tym, co daje mi przyjemność, a przynajmniej dodatkowo nie stresuje. Bo w szkole WF dla wielu jest właśnie czymś lekkim i odstresowującym, a dla mnie- wręcz przeciwnie.

Ale jeśli chodzi o sam przedmiot, to moim zdaniem jest on oczywiście potrzebny. Większość dzieciaków jednak lubi WF i tylko potrzeba, żeby nauczyciele byli nieco lepsi, bo odnoszę wrażenie, że większość jest kompletnie do tego zawodu nieprzygotowana...
Witam was, moi drodzy,
w krainie czarów!


www.harry-potter.net.pl/images/articles/gordian.png


www.harry-potter.net.pl/images/articles/najpow2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-powazny.png


i.imgur.com/Jy8q3a1.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/12/d8/e5/12d8e53b202c07dd261102bf53ad10c5.jpg


A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.


Posycz sobie, mała żmijko
Wij się, żmijko, wij
Bądź milutka dla Gordiana
Bo cię przybije do drzwi!


pobierak.jeja.pl/images/3/5/8/235806_coachingowe-brednie.jpg


Od Hermionki78 na Halloweeeeeeeeeen

i.imgur.com/Ki6Z5wP.jpg


Order Dobrego Ucznia za 3. miejsce w konkursie na najaktywniejszego ucznia Hogwartu (2017/2018) :D
i.imgur.com/GnXvW0r.png


W Hogwarcie:

Gordian Stella (4.07-2016-8.07.2018)
Prefekt Slytherinu 2017/2018


Bruno Boccanegra (od 8.07.2018)
 

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Tweet This Yahoo

Przejdź do forum:
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.17