Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1)
Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Sam Quest
5)
Shanti Black
6)
A.
7)
monciakund
8)
ania919
9)
ulka_black_potter
10)
Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Co ostatnio przeczytaliście?
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2015 16:10
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3226 Dom: ![]() Punkty: 58190 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Temat został przeze mnie przypadkowo usunięty, za co przepraszam. Wiecie, co macie ze mną zrobić d; Podzielcie się tym, co przeczytaliście w ostatnim czasie. Posty powinny trzymać jednak pewien poziom, dlatego warto uraczyć innych czytelników krótkim opisem treści, o których traktuje książka, a także - co najważniejsze - wyrazić swoją opinię na temat tego, co przeczytaliście. Mile widziane są zdjęcia okładek, cytaty, co chcecie. Ważne, żeby nie był to tylko sam tytuł i nazwisko autora. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2015 17:11
|
![]() ![]() Pochwały: 5 Postów: 766 Dom: ![]() Punkty: 12754 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 14.07.14 |
Książką, którą przeczytałam ostatnio jest Dotyk Julii, pierwsza część serii, a przy okazji mojej ulubionej. Autorką jest Tahereh Mafi.Książka jest napisana z perspektywy dziewczyny Julii, której dotyk zabija. Zainteresował się nią syn przywódcy ich okręgu, Warner. Strażnikiem dziewczyny jest Adam, który jak się pózniej okazuje, jest odporny na jej śmiercionośny dotyk. Oboje uciekają do tajnej kryjówki Adama, gdzie ukrywają się przed Warnerem i jego ludźmi. Ostatecznie razem z bratem Adama, Jamesem i jego przyjacielem Kenjim dostają się do podziemnego baraku, w którym ukrywają się ludzie o nadprzyrodzonych zdolnościach. W dalszych częściach nie brak niespodzianek.![]() Mój ulubiony cytat: "Cenię ludzkie życie znacznie wyżej niż ty, Warner." <3 ![]() ![]() ![]() Uważaj, komu się narażasz, bo nie znasz dnia ani godziny, kiedy przyjdzie po Ciebie mafia.. ![]() ![]() Jeśli bóg, to tylko jeden ![]() ![]() Prawdziwy rycerz powinien się w swoim życiu wykazywać pięcioma cechami: 1. Hojnością ![]() ![]() ![]() ![]() 2. Mądrością ![]() ![]() ![]() ![]() 3. Walecznością ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 4. Honorem ![]() ![]() ![]() ![]() 5. Współczuciem ![]() ![]() ![]() przede wszystkim jednak.. ![]() ...powinien pozostawać w naszych sercach bez względu na wszystko ![]() ![]() Jak gdyby jedynym właściwym czasem życia była przeszłość... ![]() ![]() MOJA KAPLICZKA *Wyznawczyni Borszewicza!* szukam świata w którym jedna jaskółka czyni wiosnę gdzie szewc chodzi w butach gdzie jak cię widzą to dzień dobry szukam świata w którym człowiek człowiekowi człowiekiem *** czasem chciałbym zostawić to wszystko i ta głupia nadzieja że mam coś jeszcze do zostawienia *** *Orędowniczka Happysad!* Bo wszystkie drogi stąd Prowadzą na tory Wszystkie drogi stąd Na kolejowy most.. Już do Ciebie biegnę Ile w płucach mam sił Chociaż patrzę przed siebie I nie widzę nic Tak często Cię widzę Choć tak rzadko spotykam Smaku Twego nie znam Choć tak często Cię mam Na końcu języka I już się modlę Do spadających gwiazd Bo mi brakuje ciepła Twych rozchylonych warg Hej Ja przed Tobą się rozbieram Zrzucam zmięte brudne myśli I przed Tobą umieram Chore serce otwieram Bez znieczulenia O, udupienie totalne Niewiasty nosisz imię Ile Cię trzeba dotknąć razy Żeby się człowiek poparzył Koncerty: - festiwal, Poznań; pierwsze zetknięcie z zespołem - festiwal, Swarzędz; deszcz; znałam prawie każdą piosenkę - Poznań; pierwszy zamknięty koncert; ~zmęczony~<3 *Wierny członek Overwatch!* ]Bohaterowie nigdy nie umierają. ![]() Zhakować można wszystko.. i wszystkich. ![]() *Od lat na liście rezerwowej Avengersów!* - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. - Ale za to z tej planety. ![]() - Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... - Wielki mi bóg. ![]() - Tu holograficzny sobowtór Tony'ego Starka. Nagraj wiadomość. - To pilne. - To nagraj się pilnie. O, włamanie! ![]() *Winter is coming..* Jeśli dostaniesz jakieś imię, przyjmij je, uczyń swoim, a wtedy już nigdy cię nim nie zranią. ![]() Ten, kto boi się przegrać, już przegrał. ![]() ![]() Mój ukłon w stronę starych, cudownych bajek ![]() Mulan - za pokazanie, że bycie sobą jest najważniejsze<3 ![]() Planeta Skarbów - bo nauczyła wierzyć we własne siły<3 ![]() Zakochany kundel - za zaszczepienie w sercu tej bezinteresownej miłości<3 ![]() Herkules - za udowodnienie, że ciężką pracą można osiągnąć wszystko<3 ![]() Alladyn - nauczył, że powinno się podążać za marzeniami<3 ![]() ![]() Tabliczka cytatów! Strach nauczy się mnie bać ~Dotyk Julii Miłość - zabije Cię i jednocześnie Cię ocali ~Delirium Piekło jest puste, a wszystkie demony są tutaj ~William Shakespeare Usta twoje: ocean różowy. Spojrzenie: fala wzburzona. A twoje szerokie ramiona: Pas ratunkowy... ~Portret Niektórzy twierdzą, że bogów nie ma i po śmierci jest jedynie pustka. Ja już poznałem tę pustkę, nie boję się umrzeć ~Wiedźmin: Dziki Gon - Jesteś psychopatą. - Wolę określenie "człowiek z wyobraźnią" ~Szeptem -Chcesz posiąść moje ciało? -Chciałbym z nim zrobić wiele rzeczy, poza tą jedną.. ~Szeptem ![]() Kpop to styl życia ![]() ~Stałem w drzwiach garderoby i patrzyłem na członków zespołu, wiedząc, że nie mogę do nich dołączyć. Przepraszam.. Naprawdę chciałem wyjść na scenę. Na scenę, która jest moim życiem. Dziękuję wam i... kocham was...~ ![]() ~Nawet jeśli języki są różne, muzyka pozostaje ta sama~ ![]() ~Mam parę nóg na których mogę stanąć, nawet gdy upadnę osiem razy~ ![]() Avatar: Legenda Aanga + inne animopodobne rzeczy ![]() - No coś Ty.. Ja to zrobiłam? - Tak. Właśnie awansowałaś z wariatki na świruskę. Moje gratulacje! ![]() - Pij sok z kaktusa, jest bardzo mokry! Nic nie jest bardziej mokre od tego soku!! ![]() - Kto to jest Zuko? - To taki jeden facet w kucyku, który nas goni. - Co masz do kucyków, kucyku? - To jest wilczy ogon wojownika! ![]() - Nienawidzę cię stryju, śmierdzisz! - Chyba tak nie powiedziałeś? - Tak, powiedziałem.. ![]() Zemsta to tylko piękne słowo, które zwyczajnie usprawiedliwia samolubne czyny. ![]() Lepiej zostać zranionym niż ranić innych. Dobrzy ludzie będą szczęśliwi na przekór wszystkiemu. ![]() Możesz o mnie mówić, ile chcesz, ale nie waż się powiedzieć słowa o moim barcie! ![]() Gry, do których chętnie wracam: - Heroes (III najlepsza) - Wiedźmin - Civilization (głównie IV) - Overwatch - Skyrim - Battlefield - Leauge of Legends - Uncharted - Tomd Raider Jeśli chcesz pogadać o grach, uderzaj do mnie ![]() ![]() Członkini redakcji czwartego, piętnastego i szesnastego numeru Proroka! |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2015 20:48
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3226 Dom: ![]() Punkty: 58190 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Małgorzata Halber, Najgorszy człowiek na świecie. ![]() Krystyna czuje się wśród ludzi niepewnie. Od zawsze tak było. Nie wie, jak i o czym z nimi rozmawiać, choć od lat pracuje w telewizji. Jednak umie się kamuflować. Dla znajomych jest przebojową imprezowiczką, wygadaną i wesołą - bo wie, jak można dodać sobie odwagi. Wystarczy mały drink, może dwa. Przed szkołą, po pracy, przed randką, na imprezie. Żeby dobrze się bawić. Żeby wreszcie się nie bać. Żeby cokolwiek poczuć. Przecież wszyscy tak robią. Ale to lekarstwo działa tylko do czasu. Przed trzydziestką Krystyna decyduje się przestać. Na dobre. Wyleczyć ciało, ale przede wszystkim umysł. Brawurowy debiut Małgorzaty Halber to szczera i bezkompromisowa relacja z krainy nałogu. To opowieść o szukaniu nowej drogi i o znajdowaniu odwagi, by wreszcie być sobą. lubimyczytac.pl Książka, która zostaje w pamięci na długo. Wcale nie dlatego, że jest literackim arcydziełem i została napisana z prawdziwym kunsztem. Wręcz przeciwnie, z kartek sączą się przekleństwa i banały, o których ludzie myślą, że się na nie uodpornili. Książka reklamowana jako opowieść o wyjściu z nałogu, jednak pozostawienie tego bez słowa sprostowania byłoby niesprawiedliwe. Każdy może znaleźć na kartkach lęki skrywane przed samym sobą najgłębiej jak się da. To książka o mnie, o tobie, o naszych związkach, rodzinach i przyjaciołach. Jej największą zaletą jest prawda, ale być może doceni to tylko ktoś, kto nie boi się odkryć siebie, a trochę boi się żyć. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 03.03.2015 18:17
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: ![]() Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
W ramach wstępu powiem, że zainteresowały mnie te książki, które opisałyście i walnęłam je na półkę w lubimy czytać ![]() A teraz ja "Wieża Jaskółki" ![]() Myślę, że opis fabuły, to już sobie daruję, bo chyba każdy wie mniej więcej o czym jest "Wiedźmin". Teraz już dotrwałam do przedostatniej części tej serii i z tej okazji postanowiłam napisać kilka słów. Nie będę ukrywać, że jak do tej pory opowiadania podobały mi się bardziej niż ta właściwa fabuła. Może dlatego, że tam szybciej doszło do rozwiązania akcji, a tutaj jednak wciąż nie dotarła do końca. Myślę, że Sapkowski ma mnóstwo zalet, jeśli chodzi o pisanie i najważniejszą z nich jest dla mnie to niesamowite przejście od scen wulgarnych, bezpośrednich, będących jakąś odmianą kanałowego humoru do tych momentów delikatnych, subtelnych, wzruszających, do tego stopnia przeładowanych emocjami, że człowiekowi brakuje tchu. Nigdy nie zapomnę motywu z ostatnim życzeniem i ostatnich stron w książce "Miecz przeznaczenia". Jednak przez "Wieżę jaskółki" jakoś nie mogłam przebrnąć, znudziłam się nawet kilka razy. Moim zdaniem autor aż za dużo wprowadza nowych postaci, które w pewnym momencie wydają się tylko zbieraniną literek. Tak jak niektóre z nich zapamiętałam, tak inne były mi totalnie obojętne i jeśli miałam do czynienia ze sceną, gdzie nagle rzutem wprowadzał mi 5 nowych bohaterów (a to już przedostatnia książka), to byłam zwyczajnie znużona. Jednak w pewnym momencie zrobiło się strasznie ciekawie (bo tam gdzie jest Yenna, musi być ciekawie), więc końcówka poszła łatwo. Nie będę nikomu polecać, bo jak ktoś dotarł do tego momentu w Wiedźminie, to dla świętego spokoju już postara się skończyć. Dla mnie to bardzo dobra książka ogólnie, ale w porównaniu do pozostałych wiedźminów, no to mnie nie zachwyciła. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 03.03.2015 21:57
|
![]() ![]() Postów: 292 Dom: ![]() Punkty: 3116 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 21.08.14 |
Anne-Dauphine Julliand - "Ślady małych stóp na piasku"![]() Pewnego dnia Anne-Dauphine zauważa na plaży dziwny chód córki - dwuletniej Thaïs, radosnej i pełnej życia dziewczynki. Nie podejrzewa niczego złego, jednak na wszelki wypadek postanawia udać się z nią do lekarza. Po szeregu przeróżnych badań poznaje straszną prawdę - jej dziecko choruje na leukodystrofię metachromatyczną, śmiertelną i rzadką chorobę układu nerwowego. Razem z rodziną i przyjaciółmi postanawia uczynić życie Thaïs najlepszym, jakie mogłaby sobie wymarzyć - "Kiedy nie można dodać dni do swojego życia, trzeba dodać życia swoim dniom." Moim zdaniem naprawdę świetny utwór, oparty na prawdziwych wydarzeniach z życia autorki. Przyznam szczerze, że na końcu się poryczałam. Polecam bardzo bardzo bardzo, bo warto! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() Harry jest jak... na przykład czekolada. Jeśli spróbowało się czekolady, nigdy się nie zapomina jej smaku. Tak samo z Harrym. Nigdy się nie zapomni magii, która z niego płynie, magii, która cię zaczarowała. ~ania potter ![]() - Ginny, nie nazywaj Rona palantem, nie jesteś kapitanem drużyny... - No wiesz, tak często sam nazywałeś go palantem, że chciałam cię wyręczyć. Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty. Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc: - Pottuś kocha Pomuluną! - To miłe, że nikomu o tym nie powiesz - mruknął Harry. - Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. - Miał tylko jedna wadę: z tylu głowy wystawał mu Lord Voldemort. - Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... Dajcie mi znać, jak już pokonacie Voldemorta, dobrze? - Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji. I odszedł szybkim krokiem. - Przygotować się do lekcji- prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki. - Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie- oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę która wyjdzie z Wielkiej Sali. - Później go poszukam, na pewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantoflami mojej matki albo nad czymś podobnym. Oczywiście, mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i tam zdechnąć, ale to chyba złudna nadzieja. - Gdyby mózg był ze złota, byłbyś biedniejszy nawet od Weasleya. - Może jest chory! - szepnął Ron z nadzieją. - Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią! - Albo może go wylali! - zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc... - A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi. Znasz swoją matkę, Malfoy, prawda? - powiedział Harry. - Ma minę, jakby jej ktoś podsunął łajno pod nos... Czy ona zawsze ma taki wyraz twarz, czy może tylko wtedy, kiedy ty jesteś w pobliżu? A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie? Ja wiem? Może ją rzucisz i rąbniesz go w nos - zaproponował Ron. - Na co oni tak się gapią? - zapytał Albus, który razem z Rose wystawił głowę przez okno przedziału. - Nie przejmuj się - odrzekł Ron. - Na mnie. Jestem bardzo sławny. ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 06.03.2015 21:50
|
![]() ![]() Pochwały: 7 Postów: 1666 Dom: ![]() Punkty: 12316 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 20.09.13 |
Cztery książki, ugh, niecały tydzień, wybaczcie, ci którzy to przeczytacie, zanudzanie: Jeden wybór może cię zmienić... Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny - i musi być wyeliminowany... "Niezgodna" ![]() Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość. Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami. A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć. Zdecydowałam się to przeczytać, bo siostra pewnego dnia wparowała do mnie do pokoju mówiąc, że oglądała taki film, który jest świetny i żebym i ja go zobaczyła. Zrobiłam tak, oczarował mnie. Chciałam poznać zamysł Roth: jak bardzo się wszystko różni, co dodali, wygląd postaci i takie tam, więc zagłębiłam się w lekturę... Frakcje zbudowane w mieście Chicago, a raczej jego ruinach, oddzielone były od reszty świata, która "zniszczona była przez wojny". Chcieli tego oszczędzić ludziom, którzy przetrwali wyniszczające czasy, więc każda frakcja miała inne zadania: Serdeczni dostarczali wszystkim jedzenia, Erudyci wynalazki, byli mądrzy, Altruizm sprawował władzę, Prawi nie robili nic poza tym, że nie kłamali, a Nieustraszeni pilnowali porządku. Beatrice Prior, Niezgodna, zmuszona dokonać wyboru, jaki postawiono przed każdym szesnastolatkiem, z Altruizmu przeniosła się do Nieustraszoności. Jej przygody w pierwszej części, to wprowadzenie w ich życie... Coś świetnego. Polecam, naprawdę. Opisy co prawda nie są według mnie najlepsze, mimo wszystko można sobie wyobrazić o co dokładnie może chodzić. Jej strach, radość, smutek... Potrafiłam się w to wczuć. Poznała chłopaka, jej instruktora, nauczyciela sztuk walk, w którym się zakochała, ze wzajemnością, z którym musiała uratować ich starą frakcję (on też pochodził z Altruizmu), przed nową, która pod wpływem serum wymyślonym przez Erudycję, zabijała członków aby przejąć władzę. "Zbuntowana" ![]() Od tamtej chwili walka frakcji przerodziła się w otwartą wojnę. A podczas wojny trzeba stanąć po jednej ze stron. Wybory są jeszcze bardziej dramatyczne r11; i jeszcze bardziej nieodwołalne. Zwłaszcza dla Tris, NIEZGODNEJ, która wciąż zmaga się z natrętnymi pytaniami o konsekwencje swojej decyzji, z żalem i wyrzutami sumienia, swoją tożsamością i lojalnością, polityką i miłością. Lecz wstrząsające nowe odkrycia i zmieniające się sojusze sprawią, że musi ujawnić prawdę o sobie. Nawet jeśli miałaby stracić wszystko. A żeby ocalić tych, których kocha, musi złamać niewzruszone reguły swojego bezwzględnego światar30; Według mnie słabsza od pierwszej. Nawet o wiele. Wszystko skupia się na tym, że Tris i Cztery się okłamują, nie wierzą, kłócą, wojna, uciekają. Niby normalne, ale zbyt... monotonne (?) wejście w kolejną część. Czułam niedosyt i złość. "Wierna" ![]() Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach r11; podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego światar30; Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca. Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów - odwagi, wierności, poświęcenia i miłości. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwir30; Tak bardzo płakałam. Nigdy wcześniej żadna książka nie wywołała u mnie takich uczuć. Dzieje się tak dużo, tak niespodziewanych rzeczy, że ciężko wszystko ogarnąć... Para, Tris i Cztery, wyjechali z granic miasta, ponieważ nagranie, które ujrzało światło dzienne, podpowiadało, że znajdą za murem ludzi. Zaryzykowali i wyjechali. Dowiedzieli się, że tak naprawdę wszystko to... Nie będę spoilerować, ale nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Odkrywszy, że zamach na Altruizm to sprawka mieszkającym poza Chicago, chcieli ich ukarać. Zrobili to, jednak zapłacili straszną cenę... Żal mi. Wściekam się, że to przeczytałam, bo nie byłam gotowa na taką stratę, z drugiej strony cieszę się, że przebrnęłam przez książkę nie szukając w internetach streszczeń. Polecam takie właśnie studiowanie całej serii. "Cztery" ![]() Zanim Tobias poznał Tris... Szesnastoletni Tobias, syn przywódcy Altruizmu, dokonał swojego wyboru. Stał się Nieustraszonym o imieniu Cztery, by zacząć wszystko od nowa. I nie pozwolić, by strach zmieniał go w tchórza. Lecz test to zaledwie początekr30; Tutaj wszystko opiszę: Tris, po przeniesieniu się do Nieustraszonych, poznała chłopaka, na którego każdy wołał Cztery. Wzięło się to stąd, że szesnastolatkowie po dokonaniu wyboru, poddawani byli serum strachu (tylko po dołączeniu do tej frakcji. Każda miała inne wartości, więc do innych przygotowywała młodych). Przeżywali swoje najgorsze lęki, które na komputerze widzieli starsi mieszkańcy frakcji. Chłopak z Altruizmu miał tylko cztery sytuacje, w których bałby się. Opisanie niektórych sytuacji, zarówno przed poznaniem Beatrice Prior, jak i po, niewiele wniosło do ukształtowanego charakteru chłopaka z trylogii Niezgodnej, jednak mimo to nie żałuję, że to czytałam. Poznanie jego myśli i sytuacji, których nie zdradził swojej dziewczynie, było czymś wartym poznania. DIMASH ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 29.04.2015 14:47
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: ![]() Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Wielki Mistrz - ostatnia księga Trylogii Czarnego Maga ![]() Uff, wreszcie przeczytałam. Ebooka co prawda, ale przeczytałam. ![]() Sonea wiele nauczyła się w Gildii Magów. W ciągu ostatniego roku Regin dał jej spokój, a pozostali nowicjusze zaczęli traktować ją z niechętnym szacunkiem. Dziewczyna nie może jednak zapomnieć tego, co widziała w podziemnej komnacie Wielkiego Mistrza Akkarina, ani też ostrzeżenia, że odwieczny wróg Kyralii obserwuje czujnie Gildię. W miarę jak Akkarin ujawnia coraz więcej swojej wiedzy, Sonea przestaje być pewna, komu ufać ani czego bać się najbardziej. Czy prawda może być aż tak przerażająca, jak przedstawia ją Wielki Mistrz? A może jest to podstęp, mający skłonić ją do uczestnictwa w jego mrocznych intrygach? Ogólnie wrażenia pozytywne. Uważam jednak, że za łatwo pokonywali Ichanich. Pominę innych, ale spodziewałam się, że Kariko zostanie pokonany po długiej, epickiej walce, więc się rozczarowałam, gdy przeczytałam jak Spoiler :: Sonea wzmocniona mocą, którą oddał jej Akkarin pokonuje Kariko i jego dwóch towarzyszy dwoma-trzema ciosami Spoiler :: śmiercią Lorlena To teraz pora na Trylogię Zdrajcy. ![]() Edytowane przez ![]() ![]() Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. ![]() ![]() Hulk ziewać ~ Łapa ![]() Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. ![]() ![]() Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. ![]() No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** ![]() Nie bądź jeleń, nie fikaj. ![]() Matka wie że ukradłeś jej szaty? ![]() - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? ![]() Co, stawaliście na siusiu? ![]() Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. ![]() Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? ![]() Phil? Ale on ma na imię Agent! ![]() J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. ![]() Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. ![]() Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. ![]() On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. ![]() Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. ![]() - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. ![]() Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. ![]() Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. ![]() Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. ![]() - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. ![]() To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. ![]() - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. ![]() Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. ![]() - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. ![]() - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. ![]() Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** ![]() O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. ![]() ![]() Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. ![]() Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę ![]() Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? ![]() Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. ![]() Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? ![]() Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. ![]() Hej malutki. Słonko już zachodzi. ![]() Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. ![]() - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... ![]() Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. ![]() - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. ![]() Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. ![]() ![]() Ja się nie pocę. Ja błyszczę. ![]() Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. ![]() ![]() Zawsze nosisz whisky? ![]() Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. ![]() - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. ![]() Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. ![]() Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** ![]() Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. ![]() - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. ![]() Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. ![]() Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. ![]() Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". ![]() ![]() *** ![]() ![]() Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. ![]() Long time to see. ![]() Jestem Agent Grant Ward. ![]() *** ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. ![]() - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. ![]() Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. ![]() - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? ![]() - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. ![]() Że urodziłem się by zostać królem. ![]() No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. ![]() Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 29.04.2015 18:42
|
![]() ![]() Pochwały: 1 Postów: 80 Dom: ![]() Punkty: 2124 Ranga: Praktykant w Ministerstwie Magii Data rejestracji: 01.01.15 |
C.C. Hunter - Urodzona o północy ![]() "Życie Kylie Galen zdaje się walić w gruzy. Umiera jej ukochana babcia, rzuca ją chłopak, jej rodzice się rozstają, a w dodatku ciągle widuje dziwną postać, której nikt poza nią zdaje się nie zauważaćr30; Pewnego wieczora Kylie Galen ląduje na nieodpowiedniej imprezie z nieodpowiednimi ludźmi i to zmienia jej życie na zawsze. Matka wysyła ją do Wodospadów Cienia r11; na obóz dla trudnej młodzieży. Sformułowanie rtrudnar1; jednak niezupełnie określa jej współobozowiczów. Okazuje się, że wraz z nią mieszkają tu wampiry, wilkołaki, zmiennokształtni, czarownice, elfy i inne nastolatki o ponadnaturalnych zdolnościach. Nikt nie wie jednak, jakie umiejętności ma Kylier30; Jakby życie nie było wystarczająco skomplikowane, na scenie pojawiają się Derek i Lucas r11; półelf i wilkołak, którzy zajmują znaczące miejsce w życiu i sercu Kylie." Moim zdaniem jest to książka godna polecenia, ponieważ naprawdę szybko się ją czyta, bardzo wciąga no i co ważniejsze nie można się domyślić co będzie dalej. ![]() |
|
|
Carrigana |
Dodany dnia 30.04.2015 21:59
|
![]() ![]() Postów: 1 Dom: Brak przydziału Punkty: 1075 Ranga: Prefekt Naczelny Data rejestracji: 09.07.08 |
Arkadij i Borys Strugaccy Piknik na skraju drogi za Wikipedią: Powieść opisuje sytuację na Ziemi po wylądowaniu obcych i opuszczeniu przez nich planety. Nie wiadomo, kim byli obcy, jednakże pozostawili po sobie sporo śladów w sześciu Strefach Lądowania. Okolice te w skrócie określa się mianem Stref, zaś ślady w postaci rozmaitych tajemniczych przedmiotów badane są przez naukowców. Oficjalnie Strefy są niedostępne dla ludzi spoza Międzynarodowego Instytutu Cywilizacji Pozaziemskich, jednakże nielegalne wynoszenie ze strefy przedmiotów kwitnie w najlepsze, a osoby parające się tym zajęciem są nazywane stalkerami. Mimo że Strefy są intensywnie badane, a na ich temat powstają liczne teorie, to jednak wszystkie pozostają w sferze domysłów, gdyż nauka nie jest w stanie zinterpretować występujących w niej przedmiotów i anomalii. Jeden z badaczy podczas rozmowy w barze stawia hipotezę, że Ziemia była miejscem chwilowego pobytu obcych, a owe tajemnicze przedmioty i anomalie to zwykłe odpadki, których ludzkość nie jest w stanie zrozumieć - tak jak owady nie są w stanie zrozumieć pozostałości po pikniku człowieka. Głównym bohaterem książki jest stalker Red Shoehart. Fabuła opisuje kilka jego wypraw do Strefy w pobliżu kanadyjskiej miejscowości Harmont oraz ich konsekwencje. W czasie jednej z nich Shoehart wyrusza na poszukiwania Złotej Kuli mającej przynieść mu szczęście. Strugaccy nie są modni, ale tematy przez nich poruszane zmuszają do myślenia. Uważam, że warto popatrzeć ich oczami na otaczającą nas rzeczywistość. To czasami jakby świat równoległy, leżący tuż obok naszego i potterowskiego. Od chimer do Stonehenge
Od Sfinksa do piramid Od świątyni Lucyfera, w których czczono diabła Do diabelskiego zegara, który wybija północ - Byłam tu zawsze... |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.05.2015 10:17
|
![]() ![]() Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: ![]() Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
![]() Co bym robił przez życie wieczne? Już za naszego życia zostaną dokonane odkrycia, które pozwolę ludziom pozostać wiecznie młodym. Nie będzie już śmierci. Nasze dzieci nigdy nie umrą. Witaj w przyszłości. W świecie zamieszkałym przez wiecznie młodych, doskonale zdrowych, szczęśliwych ludzi. A teraz kilka(naście) słów ode mnie. Mogą pojawić się spoilery, ale takie które nie mają większego znaczenia. Bez szczegółów. Zacznę od tego, że jeszcze nigdy po przeczytaniu żadnej książki nie miałam tak sprzecznych uczuć. Żadna książka nie wstrząsnęła mną tak jak ta. Męczyłam się, odkładałam, powracałam, gubiłam się, niektóre akapity czytałam po klika razy... nie chciałam kończyć a jednocześnie nie mogłam do niej nie wrócić. Nie rozumiałam i jednocześnie rozumiałam postępowania głównego bohatera. Nie znosiła go, a jednocześnie chciałam jego ratunku. Powtarzałam sobie "tak, właśnie na to zasłużyłeś" a w chwili gdy miało spotkać go coś złego, miałam nadzieję, że jednak nic się nie stanie. Książka jest pisana w narracji pierwszoosobowej, dlatego łatwo jest się w czuć w uczucia głównego bohatera... w jego strach, nadzieję, nienawiść, miłość, niezrozumienie... ale czy to plus? Nie wiem. Ponieważ mimo iż łatwo się w to wczuć to ciężko zrozumieć, zaakceptować jego postępowanie. Wiem jak to chaotycznie brzmi, ale właśnie tak się teraz czuję. Początek książki pisany jest strasznie ciężko. Przeszkadzają mi za długie opisy, jednak rozumiem po co są. W końcu książka przedstawia nam zupełnie obcy świat, przyszłość, więc ze wszystkim musimy się zapoznać. Potem, gdy człowiek rozumie kim są Nieśmiertelni w świecie wiecznie młodych (czym różnią się oni od innych, dlaczego tylko oni są nazywani Nieśmiertelnymi, mimo iż inni też nie znają śmierci, dlaczego ich obowiązują inne prawa) od tamtej chwili książkę czyta się łatwiej, coraz trudniej się oderwać. To co przeszkadza na początku po jakoś połowie zaczyna się podobać. Retrospekcje tak płynnie wplatane w tamtejszą współczesność, na początku mylą, sprawiają, że człowiek gubi się w akcji, potem stają się niezbędnym elementem układanki. Akcja toczy się jakieś 300 lat w przyszłość. Ludzie jakoś jeszcze w naszych czasach odkryli medyczny sposób na walkę ze starzeniem się. Cudownie prawda? Książka daje nam nadzieję, że kiedyś, może nie my, ale nasze dzieci, wnuki, osiągną prawdziwe życie wieczne, jeszcze tu, na ziemi. Nie będzie potrzebna religia, wiara, bo po co? Po co dążyć do wiecznego życia po życiu, skoro i tak nigdy się nie umrze? Czy są jakieś minusy tego raju? Oczywiście. Ta książka nie wywołuje pozytywnych emocji, jest przerażająca, głównie dlatego, że mimo swojej całkowitej fikcji, jest przerażająco realna. Bo co się stanie, jeśli ludzie przestaną umierać, zlikwiduje się choroby, a jednocześnie nie przestaną się rozmnażać? Przeludnienie. Niby nie jest tak źle, bo mimo iż ziemia się nie powiększa, to przecież budynki stają się coraz wyższe, bo mimo iż brakuje jedzenia, to technologia tak poszła w górę, że substytuty zapewniają pożywienie. Mimo iż przez ogromne zabudowania, człowiek może zapomnieć o oglądaniu słońca, nie ma traw, bo to by była stracona powierzchnia, to specjalne ekrany, które zastępują okna, mogą odtwarzać nam dowolne widoki. Starość? Są i tacy, którzy się starzeją, są wyrzutkami. Dlaczego jedni wiecznie są żywi, młodzi i piękni a inny starzeją się w przerażająco szybkim tempie? Odpowiedź jest prosta. Jak władza ma walczyć z przeludnieniem, kiedy ludzie nadal chcą mieć dzieci? Dają im wybór. Życie za życie. W Europie (która w przyszłości jest jednym krajem), każdy rodzi się z prawem do nieśmiertelności, ale rodzicie muszą dokonać wyboru. Wstrzykuje im się coś co sprawia, że starzeją się szybciej, umierają +/- 10 lat po zastrzyku. Jeśli sami zgłoszą dziecko i dobrowolnie przyjmą zastrzyk, to okej, wychowują sobie dziecko, przez ten czas jaki im pozostał, a dziecko jest równoprawnym obywatelem. Co się dzieje z rodzicami, którzy próbują oszukać system? I tak są odnajdowani, dostają zastrzyk, ale dzieci się im zabiera. Zamykane są w specjalnych internatach, gdzie przez całe życie słyszą iż są wyrzutkami, że ich rodzice to przestępcy, że żyją tylko dzięki łasce państwa. Poniżane, potem łaskawie wypuszczane, z zaszczepioną nienawiścią do rodziców, w szczepionym poczucie długu wobec państwa. Stają się Nieśmiertelnymi. Mają zakaz rozmnażania, wiązania się z jedną osobą, stają się częścią oddziału, których zadaniem jest wyłapywanie nielegalnych dzieci, umieszczeniem ich w internatach... historia zatacza koło. I właśnie takim Nieśmiertelnym jest nas bohater. Na początku ciężko rozumieć jak może być takim... no po prostu zimnym draniem. Ale nie chcę za bardzo spoilerować, więc powtórzę to co napisałam na początku, łatwo wczuć się w jego emocje, trudniej je zrozumieć. Jan - tak ma na imię nasz bohater - dostaje misję. Misję, która ma zapewnić mu awans. Zabić terrorystę i jego nielegalnie ciężarną towarzyszkę. Dostaje własny oddział, staje się przywódcą. Jednak nic nie idzie po jego myśli. Pojawiają się pytania: dlaczego to jego wybrano? Czy człowieka, który jest za prawem do życia i walczy o to by każdy mógł mieć dzieci bez strachu o starzenie się, który jest przeciwny zabijaniu, można nazwać terrorystą? Czy zabicie niewinnej kobiety (nie wstrzyknięcie jej starości, a po prostu zabicie) nie jest przekroczeniem granicy? Kto ma rację w tej wojnie? Z tym ostatnim pytaniem ciężko mi się zmierzyć. Dlaczego? Otóż, teraz, współcześnie, jestem zdecydowanie za prawem do życia, jednak odzywa się we mnie głosik ekonomistki. Rozumiem postępowanie władzy. W końcu i tak jest przeludnienie, zaczyna brakować wody, wiele osób żyje w totalnej nędzy bo po prostu nie ma środków w państwie. A oni chcą nie tylko być nieśmiertelni a jednocześnie się rozmnażać. W pewnym momencie następuje przełom, we mnie jako czytelniczce, zaczynam rozumieć postępowanie Jana, rozumiem, dlaczego stał się tym kim się stał. Zaczynam darzyć go ogromną sympatią, kiedy rodzi się w nim miłość, kiedy poznaje przyjaciół. Potem następuje kolejny przełom, zupełnie inny od poprzedniego. Zaczynam go nienawidzić, życzyć mu jak najgorzej. A potem? Kiedy ma go spotkać to o co prosiłam jeszcze kilka kartek wcześniej? Błagam, żeby się to jednak nie stało. I nie dlatego, że nagle zaczynam go znów lubić, a dlatego, że jego oprawcy nie cierpię jeszcze bardziej niż jego i nie chcę aby wygrał. Później następuje kolejny etap... zgodny z odczuciami bohatera: nicość. Czytam, bo chcę wiedzieć co dalej, bo chcę wiedzieć co z innymi, ale Jan mnie nie interesuje, mimo iż pisane jest to w pierwszej osobie. On też tkwi w zawieszeniu. Następnie, etap złości. On się wścieka na otoczenie a ja nie niego, że to robi. On zaczyna godzić się ze swoim życiem a ja z nim. Potem następuje zakończenie. Tutaj już zupełnie stoję za nim murem i błagam, żeby to się dobrze skończyło, żeby dał radę, żeby się nie poddał. A i jeszcze jedno. Co jest również wielkim minusem tej wizji przyszłości? To że ludzie są ciągle obserwowani, żeby przypadkiem nie łamali prawa, żeby nie robili czegoś "nie tak". Powtarzam, ja wiem jak to chaotycznie brzmi, jakie to może się wydawać dziwne, ale tak właśnie jest. Jak ostatecznie oceniam książkę? Nadal nie wiem. Z jednej strony chcę zrobić to co z każdą dobrą książką: przeczytać jeszcze raz za jakiś czas, na spokojnie, bez pytań "co dalej", z drugiej, nie chcę jej więcej oglądać. Dlaczego? Bo nie wiem czy znając zakończenie (którego nie potrafię ocenić... ani czy jest szczęśliwe ani czy jest złe... bo jest i takie i takie jednocześnie) dam radę znów przechodzić przez tę paletę uczuć jakie we mnie ta książka wzbudza. Czy wiedzą już dlaczego to Jan został wybrany do tej akcji, dlaczego to on miał zlikwidować terrorystę, nie wiem czy dam radę. Czy polecam książkę? Też nie wiem. Jest dołująca, burzliwa, okropna i genialna. Jest pisana ciężko, człowiek rzuca ją, ale tylko po to by po chwili powrócić. Więc polecam tym, którzy mają cierpliwość. I znów się powtórzę, jeszcze żadna książka nie wzbudziła we mnie aż takich sprzecznych emocji. Moja chrisowa TOP5 ![]() 1. Always&Forever Chris Wood ![]() 2. Chris Hemsworth ![]() 3. Chris Evans ![]() 4. Chris Pratt ![]() 5. Chris Pine ![]() Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? ![]() ![]() ![]() ![]() Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa ![]() Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 ![]() ![]() Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle ![]() I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 05.05.2015 22:43
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Tom Rob Smith - System (Ofiara 44) O tej książce dowiedziałam się z hpnetowego newsa, ponieważ w ekranizacji występuje Gary Oldman. Ze zdziwieniem zaobserwowałam, że wraz z filmem, półki księgarni zostały zalane "Ofiarą 44", którą przechrzczono na "System", aby zgadzało się z tytułem filmu. Cóż, niech będzie. Ta książka jest gruba, prawie 500 stron. I fantastyczne jest w niej to, że tam się naprawdę DUŻO dzieje. Mnóstwo akcji, sporo wątków i zmian krajobrazu, ale jednocześnie nikt się w tym raczej nie pogubi. Powieść zaczyna się podręcznikowo, czyli wstrząsająco - krótkie spojrzenie na czasy wielkiego głodu, kiedy ludzie szukali w ziemi mrówek i zdzierali korę z drzew. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym urodzenia się w stalinowskiej Rosji. To kraj ogarnięty terrorem i paranoją, jednym spojrzeniem można sobie załatwić dożywocie w łagrze, rządzi domniemanie winy. Uwielbiam książki, w których fikcja miesza się z prawdę historyczną. "Ofiara 44" to znakomity obraz tamtych czasów, a także świetna i pełna napięcia historia kryminalna. Rozwiązania niektórych zagadek są świetne. Jest też kilka dość banalnych i szablonowych scen, które wyglądają niemal jak pisane pod hollywoodzką adaptację, ale to nic. Wczoraj skończyłam książkę, jutro idę na film. Uwielbiam Toma Hardy'ego, więc myślę, że będzie dobrze, chociaż nie spodziewam się, żeby film dorównał książce. POLECAM Edit (po obejrzeniu filmu): Ludzie, przeczytajcie najpierw książkę zanim zdecydujecie się na film. Mimo fantastycznego Toma, ta historia jest po prostu całkowicie zmieniona, pozbawiona głównej wielkiej tajemnicy i najważniejszego zwrotu akcji. Scenariusz jest po prostu płytki, nie ma tego klimatu i tych szczegółów, które tworzą atmosferę stalinowskiej Rosji. CZYTAJCIE KSIĄŻKĘ! Edytowane przez ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 07.06.2015 20:14
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Blackout - historia o tym, jak nagle w całej Europie doszło do awarii prądu i co się stanie, gdy w dzisiejszych czasach cywilizacja zostanie odcięta. Szczerze mówiąc, trochę się zawiodłam. Jestem w tej grupie czytelników, która spodziewała się książki opowiadającej o psychologii tłumu, o przemianie społeczeństwa i ludzkiej naturze, coś w stylu "Miasta ślepców". Tym czasem czytelnik towarzyszy grupie bardzo uprzywilejowanej, która żyje w jako tako znośnych warunkach i ma dużo szczęścia. Problem masowej katastrofy widziany jest przez suche statystyki, zebrania sztabów kryzysowych. Książka jest zapełniona naukowo-technicznymi wykładami, które nie wszystkich zainteresują. Innymi słowy: ta powieść jest o naprawianiu katastrofy, a nie o jej przebiegu wśród zwykłych ludzi. Mimo to warto ją przeczytać, bo dzięki temu można sobie uświadomić, jak dalekosiężne byłyby konsekwencje odłączenia naszej cywilizacji od prądu... O niektórych aspektach takiej awarii nikt by na co dzień nie pomyślał. I jakkolwiek to zabrzmi, w książce o braku prądu nie ma napięcia ![]() Cieszę się, że przeczytałam tę książkę, jednak nie spełniła ona moich oczekiwań. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 11.06.2015 00:28
|
![]() ![]() Postów: 30 Dom: ![]() Punkty: 499 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 06.09.14 |
Ślepnąć od świateł Jakuba Żulczyka. Warszawa, zima, "gwiazdy", narkotyki. Powieść o dilerze (choć sam o sobie mówi detalista) kokainy. Świetny, apokaliptyczny wręcz, a przede wszystkim brudny klimat. Szybkie zwroty akcji. Polecam starszym użytkownikom, bo naprawdę warto. Buszujący w Zbożu Salingera. Tak, wiem, wstyd że dopiero teraz, ale jakoś nigdy nie mogłem się zebrać. Dobra pozycja, na pewno dobrze się bawiłem i czas szybko zleciał. Podejrzewam, że większe wrażenie by na mnie zrobiła te 7-8 lat temu, kiedy byłem w gimnazjum czy liceum. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 12.06.2015 20:33
|
![]() ![]() Postów: 104 Dom: ![]() Punkty: 1309 Ranga: Dorosły czarodziej Data rejestracji: 18.04.15 |
Gorąco polecam serię książek "Szklany Tron". Jak narazie wyszły 2 części: "Szklany Tron" "Korona w Mroku" Opowiada o 18-nasto letniej dziewczynie, którą uwięziono za zabójstwa na zlecenie. Wkrótce zostaje uwolniona przez księcia Doriana, by wzięła udział w konkursie na królewską obrończynię. Cała akcja toczy się w Adarlanie, w mieście Rifthold. Książka bardzo mi się spodobała, musicie koniecznie przeczytać ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 09.07.2015 14:15
|
![]() ![]() Postów: 697 Dom: ![]() Punkty: 1813 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 07.07.15 |
A ja ostatnio przeczytałam "Eragona", wróciłam do książki po latach. Książka opowiada o chłopcu ze wsi, którego los ma siędiametralnie zmienić po odnalezieniu w ponurych, mrocznych górach dziwnego kamienia. Kamień ten okazał się smoczym jajem, którego mieszkaniec postanowił wykluć się dla Eragona. Podejrzewam, że każdy choć słyszał o tej książce, więc więcej pisać nie będę ![]() Dla mnie bardzo fajna, lekko i szybko się czyta ![]() "Someone let the doors open,
Who left me outside? I'm bent I'm not broken, Come live in my life. All the worlds left unspoken All the pages I write On my knees and I'm hoping That someone holds me tonight. Hold me tonight..." |
|
|
![]() |
Dodany dnia 15.07.2015 00:04
|
![]() ![]() Postów: 203 Dom: ![]() Punkty: 3008 Ranga: Osiedlowy szarlatan Data rejestracji: 18.10.14 |
Ostatnio przeczytałam "19 razy Katherine" Johna Greena![]() Colin Singleton gustuje wyłącznie w dziewczętach o imieniu Katherine. A te zawsze go rzucają. Gwoli ścisłości, stało się tak już dziewiętnaście razy. Ten uwielbiający anagramy, zmęczony życiem cudowny dzieciak wyrusza w podróż po Ameryce ze swoim najlepszym przyjacielem Hassanem, wielbicielem reality show Sędzia Judy. Chłopcy mają w kieszeni dziesięć tysięcy dolarów, goni ich krwiożercza dzika świnia, ale za to nie towarzyszy im ani jedna Katherine. Colin rozpoczyna pracę nad Teorematem o Zasadzie Przewidywalności Katherine, za pomocą którego ma nadzieję przepowiedzieć przyszłość każdego związku, pomścić Porzuconych tego świata i w końcu zdobyć tę jedyną. Miłość, przyjaźń oraz martwy austro-węgierski arcyksiążę składają się na prawdziwie wybuchową mieszankę w tej przezabawnej, wielowarstwowej powieści o poszukiwaniu samego siebie. Bałam się trochę tej książki, ponieważ słyszałam że to jedna z gorszych książek tego autora. Do tego moja siostra czytała przede mną i jej nie skończyła, bo jej się nie podobała. Byłam jednak mile zaskoczona tą książką. Może dlatego, że nie oczekiwałam od niej zbyt wiele. Miła, przyjemna lektura, idealna na deszczowe popołudnie. A może w Hufflepuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają, Gdzie wierni są sprawiedliwi Hogwartu szkoły są chwałą. ![]() Wiersz o mnie ![]() ![]() Lumos nasza jest kochana Mądra, zdolna, uwielbiana A przynajmniej tak myśli... Cóż, nie widzi nienawiści Zadaje wredne zadania w butelce I co myśli? Ja piszę wiersze? Mimo tego pewien respekt - Mimo, że ona nie prefekt Świetny medal dla kluch stworzyła Najlepszym, oczywiście, go wręczyła To miała być miła rymowanka, Lecz niech będzie niespodzianka! ;D ![]() To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni. ![]() - Diabelskie sidła, diabelskie sidła... Co mówiła profesor Sprout?... Że to lubi ciemność i wilgoć... - Więc zapal coś! - wykrztusił Harry. - Tak... no jasne... ale tu nie ma drewna! - krzyknęła Hermiona, wykręcając sobie ręce. - CZY TY ZWARIOWAŁAŚ? - zawył Ron. - JESTEŚ CZARODZIEJKĄ CZY NIE? -Brat Zachariasz- powiedziała Isabelle. -Ciacho wszystkich miesięcy od stycznia do grudnia w kalendarzu Cichych Braci. Co on tu robi? -A istnieje kalendarz Cichych Braci? - zainteresował się Alec. -Sprzedają go? ![]() - Och, jesteś prefektem, Percy? - zdziwił się jeden z bliźniaków. - Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia. - Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał - powiedział drugi bliźniak. - Raz... - Albo dwa... - Chwilę temu... - Przez całe lato... -Lubię kaczki - wtrącił dyplomatycznie Jem. - Zwłaszcza te z Hyde Parku. - Zerknął z ukosa na przyjaciela. Obaj siedzieli na brzegu wysokiego stołu, z nogami zwieszonymi nad podłogą. - Pamiętasz, jak próbowałeś kiedyś mnie namówić, żebym rzucił im piróg nadziewany mięsem, bo chciałeś sprawdzić, czy uda się wyhodować rasę kaczek kanibali? -I zjadły go - przypomniał Will. - Krwiożercze małe bestie. Nigdy nie ufaj kaczkom. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 15.07.2015 11:07
|
![]() ![]() Postów: 11 Dom: ![]() Punkty: 27 Ranga: Charłak Data rejestracji: 15.07.15 |
Wczoraj skończyłem 'Gwiazdę śmierci z Gizy'. Wypożyczyłem tę książkę, jako coś lekkiego i przyjemnego na wieczór - niestety się myliłem. Nie jest to publikacja bynajmniej łatwa. Z czasem okazuje się, że z lekkiego popularno-naukowego utworu wyrasta na całkiem naukową, napisaną trudnym językiem książkę. Niemniej jednak polecam ją każdemu, a w szczególności pasjonatom fizyki, którym nie są obce najbardziej podstawowe teorie fizyki kantowej. Książka przedstawia arcyciekawą hipotezę, jakoby pradawny lud zamieszkujący tereny starożytnej Mezopotamii był cywilizacją wysokorozwiniętą, posługującą się nauką o jeszcze większym stopniu zaawansowania, niż nauka współczesna. Autor twierdzi, że nie wykluczone jest powiązanie piramidy Cheopsa, mniejszych piramid i Sfinksa z kosmosem. Według tej hipotezy te monstrualne budowle miały być największymi broniami masowego rażenia w dziejach. Nie chcę pisać nic więcej na ten temat, żeby nie zabierać Wam smaczku. W każdym razie gorąco polecam! |
|
|
![]() |
Dodany dnia 30.07.2015 18:52
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3226 Dom: ![]() Punkty: 58190 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Henning Mankell, Morderca bez twarzy![]() W niewielkiej mieścinie na południu Szwecji z rąk sadystycznych morderców ginie para staruszków. Prowadzący śledztwo komisarz Wallander nie znajduje motywów okrutnej zbrodni; małżonkowie nie mieli wrogów, z domu nic nie zginęło, a jedynym śladem jest powtarzane przez umierającą kobietę słowo "cudzoziemcy". Informacja przedostaje się do prasy, wywołując tragiczne w skutkach, rasistowskie akty odwetu, za którymi stoi organizacja neonazistowska. Wallander podejmuje ten trop; dowiaduje się również, że zamordowany staruszek dorobił się w czasie wojny majątku, współpracując z Niemcami. Niestety, i te ślady prowadzą donikąd. Mankell znakomicie łączy pasjonującą, pełną napięcia historię kryminalną z przenikliwą diagnozą polityki władz szwedzkich wobec imigrantów. Obnaża niekompetencje instytucji powołanych do nadzoru nad azylantami, nieprecyzyjne kryteria selekcji i wrogość części szwedzkiego społeczeństwa do obcych. Książka uznana została za najlepszą szwedzką powieść kryminalną roku 1991 oraz za najlepszą powieść kryminalną w krajach nordyckich. Opis: empik.com Pierwsza część serii o Komisarzu Kurcie Wallanderze, muszę przyznać, że całkiem niezła, chociaż nie tak dobra, jak myślałam. Natomiast to dopiero pierwszy tom, a z czasem jest podobno coraz lepiej, więc myślę, że warto sięgnąć. Zwłaszcza, jeżeli uwielbia się czytać kryminały i rozwiązywać zagadki. Społeczne problemy targające Szwecją w latach 90. ubiegłego stulecia, przeplatane od czasu do czasu wzmiankami o prywatnym życiu Kurta Wallandera. Seria liczy 14 tomów, a gdyby ktoś był zainteresowany, to Kenneth Branagh (Gilderoy Lockhart) gra tytułowego bohatera w serialu Wallander. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 30.07.2015 21:04
|
![]() ![]() Postów: 46 Dom: ![]() Punkty: 72 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 31.01.15 |
Ostatnio czytałam ,,Brudny Świat"- zepsuty rockman zako****e się w pisarce tekstów do jego zespołu. Tworzą piękny związek lecz przeszłość dopada ich i książka nie wesoło się kończy. Bardzo mocno popłakałam się na tej książce wiec polecam |
|
|
![]() |
Dodany dnia 30.07.2015 22:47
|
![]() ![]() Postów: 6 Dom: ![]() Punkty: 59 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 25.07.15 |
Drużyna tom 1 - Wyrzutki. Opowiada historię Hala Mikkelsona, który ma stać się wikingiem. Od pierwszego akapitu strasznie mnie wciągnęło, nie mogłam się oderwać. Mam nawet zamiar zabrać się za następne tomy - co jak na mnie jest raczej sporym zaskoczeniem. Gorąco polecam. Świetna skandynawska historia. ![]() |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Przejdź do forum: |