Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Zobacz temat
Co ostatnio przeczytaliście?
|
|
Flappy |
Dodany dnia 14.01.2016 19:55
|
Postów: 16 Dom: Gryffindor Punkty: 810 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 28.07.15 |
Mario Puzo - "Ojciec Chrzestny" No cóż... To klasyk. Uważam, że książka (lub przynajmniej film) jest tym, co każdy powinien przeczytać/obejrzeć. Mimo tego, że jest to książka o mafii, pokazuje, co jest największą wartością w życiu człowieka - rodzina. Z czystym sercem polecam tę książkę każdemu |
|
|
batalion_88 |
Dodany dnia 14.01.2016 19:59
|
Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: Gryffindor Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Ja jestem w trakcie odświeżania serii o HP. Dawno już nie miałem jakiegoś tomu w ręku, więc postanowiłem, że dobrze by było sobie przypomnieć nieco perypetie młodego czarodzieja i jego przyjaciół. Kilka dni temu skończyłem czytać "Harry'ego Pottera i Czarę Ognia". Nie wiem czemu, ale zawsze tę część uważałem za najbardziej nudną i bezsensowną. Tymczasem zmieniłem zdanie. Nawet opis MŚ w quidditchu mi się nie dłużył jak zawsze, wręcz przeciwnie. Właściwie ani razu mnie nie znudziła, i dlatego szybko z lekturą się "uporałem". Do dziś rozpamiętuję jak Harry wyśmienicie sobie poradził w I zadaniu Turnieju Trójmagicznego ;p |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 28.01.2016 19:19
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Ludzie kochani, na pierwszej stronie stoi jak byk, żeby napisać o czym jest książka, którą czytacie i do tego należałoby wyrazić swoją opinię na jej temat. Nie musicie pisać elaboratów, ale pięć zdań, to nie jest chyba duże wymaganie. Karl Ove Knausgard - Moja Walka. Księga 2. Karla Ovego Knausgårda nie trzeba nikomu przedstawiać po spektakularnym sukcesie pierwszej części Mojej walki. Norweg, który magicznym chłodem swojej prozy zafascynował czytelników na całym świecie, powraca w kontynuacji autobiograficznej opowieści, określanej najważniejszym literackim przedsięwzięciem naszych czasów. Podczas gdy tom pierwszy dotyczył głównie alkoholizmu i śmierci ojca, tak tutaj głównym tematem stają się skomplikowane relacje damsko-męskie. Co czuje mężczyzna, który odchodzi? Porzuca kobietę, dom i rodzinę. Opuszcza kraj, wybierając los samotnego banity, i buduje swoje życie od nowa. Zagubiony na ulicach Sztokholmu spotykar30; ją, Lindę. I zaczyna raz jeszcze. Miłość, partnerstwo, ojcostwo. Wzloty i kryzysy. Magiczne chwile i szara codzienność. Wszystko oddane z bezwzględną szczerością i brutalnym realizmem, by spróbować odpowiedzieć na kluczowe pytania: o miłość, relacje z innymi ludźmi, o istotę pisarstwa oraz o to, jak stajemy się samymi sobą. Knausgård dostarcza czytelnikowi, brakującego dotychczas w literaturze, spojrzenia w głąb męskiej psychiki. I wciąga. I nie pozwala się oderwać. wydawnictwo literackie Pierwszą księgę przeczytałam rok temu i męczyłam się strasznie, ale byłam na tyle zaciekawiona tym, co wydarzyło się dalej w życiu Knausgarda, że sięgnęłam po księgę drugą. Zaskoczyłam się pozytywnie, bo o ile styl za bardzo się nie zmienił, to jednak czytało mi się lepiej, być może dlatego, że autor opisywał wydarzenia ze swojego dorosłego życia, a nie nastoletnich czasów, jak miało to miejsce w pierwszej książce. Moja walka jest książką autobiograficzną, w której autor z naprawdę dużą szczegółowością opisuje zdarzenia ze swojego życia. Powieść porównywana jest do cyklu W poszukiwaniu straconego czasu Prousta i podobnie nie jest to lektura łatwa i przyjemna, a Knausgard to egocentryczny dupek. Dużą zaletą jest na pewno bogaty język, mnóstwo dywagacji o literaturze, chociaż głównie ze skandynawskiego podwórka. Godne polecenia, chociaż nie jest to lektura na dwa dni. |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 02.02.2016 10:59
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Na końcu tęczy / Love, Rosie - Cecelia Ahern Rosie i Alex od dzieciństwa są nierozłączni. Życie zadaje im jednak okrutny cios: rodzice Alexa przenoszą się z Irlandii do Ameryki i chłopiec oczywiście jedzie tam razem z nimi. Czy magiczny związek dwojga młodych ludzi przetrwa lata i tysiące kilometrów rozłąki? Czy wielka przyjaźń przerodziłaby się w coś silniejszego, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej? Jeżeli los da im jeszcze jedną szansę, czy Rosie i Alex znajdą w sobie dość odwagi, żeby spróbować się o tym przekonać? Po obejrzeniu filmu, od razu zamówiłam książkę z nadzieją, że się nie zawiodę. Nie zawiodłam. Na początku nie rozumiałam zamysłu prowadzenia akcji poprez zapis rozmów na czacie, e-maili, listów, zaproszeń, powiadomień etc. Ale z każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej się wciągałam. Bardzo zabawna historia, trochę smutna, o dziwo to czego się bałam czyli brak możliwości poczucia tej historii, nie miał miejsca. Nie wiem co mi się najbardziej podobało, ale polubiłam i Rosie i Alexa, co nie często mi się zdarza. Polecam te książkę każdemu kto chciałby się trochę wyluzować i odpocząć w czasie lektury, ale nie odmóżdża. Pewnie gdybym wcześniej nie widziała filmu popłakałabym się na końcu, nad całą historią, a tak poczułam jedynie wzruszenie i lekki uścisk w gardle. Zrobiłam sie ostatnio strasznie wrażliwa POLECAM gorąco Druga książka przeczytana w styczniu to Stuhrmówka, czyli gen wewnętrznej wolności. Maciej Stuhr w rozmowie z Beatą Nowicką Jako fanka talentu aktorskiego i poczucia humoru Macieja musiałam to kupić i był to mój prezent świąteczny. Maciej Stuhr szczerze i z dystansem o rodzinie, przyjaźniach i początkach kariery. O kulisach pracy na estradzie, w filmie i teatrze. O pułapkach popularności. O tym, ile Stuhra w Stuhrze. I dlaczego czasami chłopaki też płaczą. Myślę, że żaden fan tego aktora sie nie zawiedzie. Co mnie najbardziej urzekło? Chyba to poczucie humoru Maćka, jego inteligencja i dystans do swojego życia. Dowiedziałam się o nim sporo nowych rzeczy, ale też o życiu aktora od kuchni. Trochę się odsłania, ale chyba nie bardzo. Mi czytało się bardzo dobrze, szybko i przyjemnie. Fajna lektura na zimowe wieczory I książka, którą czytałam już kilka razy i teraz natchniona HPnetem (Ulka i Moncia) przeczytałam kolejny raz. Charlie - Stephen Chbosky Powieść rCharlier1; została wydana w Stanach Zjednoczonych przez MTV Book pod oryginalnym tytułem rThe Perks of Being a Wallflowerr1; i osiągnęła ponadmilionowy nakład. Książka ma formę listów pisanych do nieznanego przyjaciela przez nastolatka imieniem Charlie, nieśmiałego i wycofanego, choć niezwykle inteligentnego i wrażliwego ucznia pierwszej klasy liceum w Pittsburgu. Chłopak pisze o swoich pierwszych miłosnych doświadczeniach, relacjach w rodzinie, narkotykach i akceptacji. Hmm... Tak, ta książka zawsze wywiera na mnie duży wpływ. Opis zaczerpnięty z okładki, jakoś do mnie nie przemawia. Ale sama książka bardzo, zaczerpnęłam z niej kilka świetnych cytatów, które wypisałam na mojej ścianie bo lubię do nich wracać. Polecam ja każdemu i zawsze. Nie ukrywam, że jak zawsze w filmach i książkach, życie Amerykańskich Nastolatków jest troche na wyrost, ale historia fajnie napisana, nie nudzi. Jak usiądę i przeczytam to potem ta książka siedzi we mnie kilka dni. Styczeń obfitował w fajne książki, które polecam każdemu kto lubi takie klimaty. Fuerte, trochę mnie zaciekawiłaś tą książką, może kiedyś sięgnę jak mi wpadnie w ręce Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
GinnyHermiona1 |
Dodany dnia 14.02.2016 19:40
|
Postów: 103 Dom: Ravenclaw Punkty: 293 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 07.02.15 |
Ostatnio przeczytałam ,,Ten Obcy". Pewnie nie sięgnęłabym po tę pozycje, gdyby nie to, że jest to moja lektura. Książka o dziwo spodobała mi się, choć wcale nie przypuszczałam, że tak będzie. Powieść czyta się szybko, szczególnie jak już ma się za sobą kilka rozdziałów. ,,Ten Obcy" opowiada o czwórce przyjaciół, którzy ,,mają'' swoją wyspę. Nikt po za nimi nie wie o jej istnieniu. Jednak któregoś dnia okazuje się, że na wyspie ktoś był i palił ognisko. Zaczynają się poszukiwania, podczas których Ula odnajduje w szałasie nieznajomego chłopaka. Chłopak jest bardzo tajemniczy i małomówny. Jednak szybko wszyscy zaczynają go lubić i szanować. Imponuje im swoim zachowaniem, szczególnie, że jest troch starszy. Jednak jego zachowanie jest co raz dziwniejsze... Najpierw ratuje dziecku życie, a później okazuje się, że okradł przekupkę... O co w tym wszystkim chodzi? I co jest powodem takiego zachowania A może w Ravenclawie'' Zamieszkać wam wypadnie Tam płonie lampa wiedzy, Tam mędrcem będziesz snadnie |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 27.02.2016 19:01
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Katarzyna Bonda, Okularnik Małe miasteczko na skraju Puszczy Białowieskiej skrywa wiele mrocznych tajemnic. Ściera się tu lokalna elita, polscy nacjonaliści oraz przedstawiciele białoruskiej mniejszości narodowej. Sasza Załuska przybywa do Hajnówki, aby spotkać się ze swoim dawnym partnerem i głównym podejrzanym w sprawie o kryptonimie "Czerwony Pająk". Łukasz Polak obecnie przebywa w prywatniej klinice psychiatrycznej. Na miejscu okazuje się jednak, że został zwolniony i nie wiadomo, gdzie jest obecnie. Próbując się z nim skontaktować, Sasza miesza się w sprawę porwania Iwony, byłej kibolki i nacjonalistki, młodej żony Piotra Bondaruka, właściciela lokalnego tartaku. rPan młodyr1; znany jest jako lokalny Sinobrody, bo zaginęła mu już trzecia kobieta, jest także zamieszany w ciemne interesy. Właścicielowi mercedesa-okularnika nie zdołano jednak nic udowodnić. Policja podejrzewa, że może mieć coś wspólnego z zaginięciem żony. Ciała jednak nie znaleziono, a skoro nie ma ciała, to nie ma i zbrodni. Czy Saszy uda się rozwiązać sprawę okularnika? Jaki związek ze sprawą ma Polak? Jakie sekrety kryją się w puszczy, w miejscu, gdzie różne narody walczą o swoją historię? Opis: Wydawnictwo "Muza" Okularnik stanowi drugi tom cyklu o profilerce Saszy Załuskiej. Pierwszy tom opowiadał o mafii z trójmiasta i już wtedy dało się zauważyć zamiłowanie autorki do wprowadzania wielu wątków. O ile wtedy wszystko w miarę udało połączyć się w sensowną całość, tym razem Bondę trochę poniosło. Nie odmawiam pomysłu, a może raczej zamysłu, bo trudno tak naprawdę stwierdzić jednoznacznie, co jest głównym tematem. Da się to zrobić chyba dopiero pod koniec książki - przynajmniej wtedy ma się pewność, że nic więcej nie wyskoczy. Ogólnie książka jest dziwnie skonstruowana, bo wątek kryminalny właściwie rozpoczyna się około 250 strony - całość ma ponad 800. To powoduje, że można się nieźle znudzić, chyba, że ktoś pasjonuje się historią. No i właśnie mój główny zarzut, to to, że jest tak dużo wątków, że człowieka w pewnym momencie zaczyna trafiać szlag. W dużym skrócie - uważam, że autorka nie wykorzystała potencjału książki, bo to naprawdę mogła być wybitna powieść, co w przypadku kryminałów nie jest zbyt częste. Także jeszcze raz - zamysł świetny, wątek historyczny, opis społeczności, nacjonalizmów, układów między szychami miasta a mieszkańcami - geniusz. Ale brak spoiwa i bardzo słabe zakończenie wszystko zepsuło. I z geniuszu zostaje jedynie kilka punktów ponad przeciętną. |
|
|
batalion_88 |
Dodany dnia 03.03.2016 18:45
|
Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: Gryffindor Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Ostatnio przeczytałem książkę "Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz", , której autorem jest Adam Cyra. Czytało się naprawdę przyjemnie, ale targały mną najróżniejsze emocje. W sumie nic dziwnego, bo w szkole mnie o nim nie uczono nic a nic (ręka w górę kto się o naszym Wyklętym przez komunistów bohaterze narodowym dowiedział z lekcji?). Według mnie to największy polski bohater podczas II wojny światowej - w ogóle jeden z największych bohaterów tego strasznego okresu. Biografię ma cudowną, o takiej może pomarzyć każdy z nas. Już jako dziewiętnastolatek walczył w Bitwie Warszawskiej przeciw fali bolszewizmu, który zalewać zaczął Europę, a Polska odparła atak czerwonej zarazy. W życiu prywatnym był skromnym, kochającym Boga, ojczyznę, rodzinę i naród żołnierzem, dla którego honor był zawsze najważniejszą cnotą. Walczył przeciw Niemcom w kampanii wrześniowej, potem przeniósł się do Warszawy i organizował Tajną Armię Polską. Zgłosił się na ochotnika do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, żeby sporządzać tam raporty, żeby świat poznał okrucieństwo jakie stosują Niemcy wobec podbitych narodów, w szczególności Żydów. Nikt nie chciał wierzyć. W tym piekle na ziemi zachorował na tyfus, był wycieńczony, ale dalej działał w konspiracji, potajemnie zdobywał żywność, podtrzymywał na duchu kolegów, zbierał oddziały do opanowania obozu i wyzwolenia. Uciekł z obozu i przekazał wstrząsające informacje. (raport o Holokauście - tzw. Raport Pileckiego), brał czynny udział w Powstaniu Warszawskim. Co było dalej? . Za swoje zasługi nie doczekał się za życia żadnej nagrody - wyrokiem komunistycznych władz został skazany na śmierć, a następnie robiono wszystko, by o jego postaci i dokonaniach zapomniano Postanowiłem skończyć czytać przed 1 marca - Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, żeby tym bardziej i z większą świadomością oddać cześć bohaterskim żołnierzom, niezłomnym, którzy za Polskę oddawali życie. PRL zrobił z nich bandytów (co dziś jeszcze jak mantrę się powtarza przez ludzi zaślepionych komunistyczną propagandą). W III RP po prostu starano się o nich zapomnieć, bo któryś z nich nie był "godny" a niektóre media robiły wszystko, żeby dalej "mit PRL-u" utrwalać... Niezłomny Pilecki wygrał jak tysiące jemu podobnych zza grobu - Narodowa duma przepełnia dziś serca milionów młodych patriotów, którzy w zakłamanym świecie szukają prawdziwych autorytetów - i takim był Pilecki o czym opowiada wyżej wspomniana książka. Do dziś nie odnaleziono jego szczątków. W ostatnim grypsie do żony napisał: "Oświęcim to była igraszka". Tak go potraktowano w "nowej Rzeczpospolitej Ludowej"... Polecam wszystkim, którzy interesują się historią, szukają wciąż swoich ideałów, pragną wzorować się i wcielać w swoje życie takie wartości jak patriotyzm, lojalność, honor, odwaga... I nigdy nie usłyszeli w szkole czy gdziekolwiek indziej o tak pięknej i bohaterskiej postaci jaką był bez cienia wątpliwości świętej pamięci rotmistrz (pośmiertnie awansowany na pułkownika) Witold Pilecki - Żołnierz Wyklęty. Edytowane przez batalion_88 dnia 03.03.2016 19:13 |
|
|
GinnyHermiona1 |
Dodany dnia 12.03.2016 22:28
|
Postów: 103 Dom: Ravenclaw Punkty: 293 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 07.02.15 |
Ostatnio przeczytałam ,,Małego Księcia'', pewnie przez większość osób jest to znana książka. Opowiada o pewnym (jeżeli mogę go tak nazwać) chłopcu, który przyleciał na ziemię ze swojej planety, na której mieszka sam. Jest to krótka powieść, ale bardzo wciągająca i pouczająca. Bardzo podobają mi się rozdziały, które opisują różne typy ludzi. Zachęcam do przeczytania, jeżeli jeszcze nie czytałeś lub do odświeżenia sobie tej pozycji. A może w Ravenclawie'' Zamieszkać wam wypadnie Tam płonie lampa wiedzy, Tam mędrcem będziesz snadnie |
|
|
Neterin |
Dodany dnia 13.03.2016 17:41
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 2 Postów: 270 Dom: Slytherin Punkty: 6381 Ranga: Pomocnik Filcha Data rejestracji: 09.09.14 |
Lev Grossman - Czarodzieje Quentin Coldwater, nad wiek rozwinięty intelektualnie uczeń szkoły średniej, ucieka przed nudą codziennego życia, czytając raz po raz serię ukochanych powieści fantastycznych, rozgrywających się w czarodziejskiej krainie o nazwie Fillory. Tak jak wszyscy uważa, że w prawdziwym świecie magia nie istnieje - póki nie wstępuje na bardzo sekretny i bardzo ekskluzywny uniwersytet dla czarodziejów, mieszczący się w stanie Nowy Jork. Chciałem czegoś lekkiego z dodatkiem magii i w sumie to dostałem, ale... no właśnie. Niby wszystko spoko, ale czegoś mi zabrakło. Początek jest bardzo obiecujący. Młody, szary nastolatek dostępuje zaszczytu i zostaje przyjęty do szkoły magii. To o czy marzył spełnia się i wszystko powinno być super, ale nie jest. Przyznam, że całość zalatywała mi Harrym Potterem i jeszcze jedną książką lecz o tym później. Pierwszą część czyta się przyjemnie. Jeśli przyzwyczaimy się do denerwującego stylu bycia głównego bohatera to możemy czerpać z czytania wiele frajdy. Świat magii jest pokazany w miarę ciekawy sposób, trochę śmieszy mnie sposób rzucania zaklęć - kto weźmie się za czytanie dowie się o co mi chodzi. Akcja w pewnym momencie przyśpiesza i ma się ochotę krzyknąć nienienienie, bo to co dalej następuje jest pomyłką. Autor bardzo inspirował się Opowieściami z Narnii i niesamowicie mnie to drażniło. Dopiero w 2 tomie przestałem się boczyć na durny wątek, bo dostajemy coś co pokazuje nam jak działa przedstawiony świat, dlaczego jest tak, a nie inaczej itd. Kolejną rzeczą, która ratowała 2 tom są wspomnienia jednej z bohaterek, które pokazują co musiała przejść żeby znaleźć się tam gdzie jest. Wedle mnie można by wyciąć prawie całą połowę 2 tomu i byłoby okej haha Dalej jest bardzo spoko. Cały 3 tom jest dla mnie bardzo dobry, a jedynym minusem jest jego długość. Jest stanowczo za krótki. Tak więc ogólnie polecam. Wrażenie że autor zerżnął sporo z innych książek jest wkurzające, ale idzie to zignorować. Całośći fajnie pokazuje, że świat bajek nie zawsze jest taki jak to sobie wyobrażaliśmy za dzieciaka. |
|
|
Karolakros |
Dodany dnia 25.03.2016 11:37
|
Postów: 1 Dom: Brak przydziału Punkty: 2 Ranga: Mugol Data rejestracji: 25.03.16 |
Cześć! Ostatnio przeczytałam "Książeczkę Minimalisty" Leo Babauta. Polecam! Czułam się przytłoczona wszystkim co mnie otacza - za dużo ubrań (a codziennie rano problem w co się ubiorę), za dużo naczyń w kuchni (a korzystam z 3-4), za dużo książek (przeczytane), za dużo kosmetyków (bo była promocja)... masakra i marnowanie kasy... I po lekturze książeczki (1 wieczór) powoli dojrzewam do decyzji pozbycia się wszystkiego, co zbędne. To znaczy oddać/ sprzedać wszystkie "jeszcze schudnę" jeansy, marynarki, w których byłam 1-2 razy itd. Zastanawiałam się co z książkami, ale przerzucam się na e-booki. Znalazłam nawet dobry (czytałam opinie - może korzystacie i dorzucicie coś od siebie?) czytnik na Euro: www.euro.com.pl/c... A zaoszczędzoną kasę wykorzystam do wprowadzania kolejnych zmian w życiu |
|
|
Hermiona523 |
Dodany dnia 25.03.2016 12:09
|
Postów: 84 Dom: Ravenclaw Punkty: 2613 Ranga: Osiedlowy szarlatan Data rejestracji: 09.02.16 |
Ostatnio przeczytałam książkę pt. "Możesz wybrać kogo chcesz pożreć" Doroty Combrzyńskiej-Nogały z serii "Plus minus szesnaście". Książka była bardzo fajna, ale za szybko się skończyła. I to skończyła się w tak cudownym momencie. Opowiadała o chłopaku, który przeprowadził się do babcii, gdyż nie mógł wytrzymać z macochą, ojcem i małą siostrą. Tam jako Osoba Obsługująca Wtorek karmi koty sąsiadów. No i spotyka tam dziewczynę, z którą chce się zaprzyjaźnić. I wychodzi z tego romans. Polecam tą książkę, jest mega! Postać w Hogwarcie: Ginette Artemidorus Najlepsza i najwspanialsza Neo Moca Felix Satone Persia Asuka Jae-ha Sylphy Eru Shinya Guren Koito Tsugumi Misa Jibril Yuuki Kirigiri Aizawa |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 12.04.2016 13:22
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Luty i Marzec był u mnie tragiczny pod względem przeczytanych książek, mam straszne tyły i aż wstyd sie przyznawać, co przeczytałam przez te dwa miesiace.. Ba praktycznie nic. Bo obie pozycje mnie strasznie zahamowały i nie dałam rady przez nie przebrnąć. Dziewczyna z Pociągu - Paula Hawkins Opis z lubimy Czytać: Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów. Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni. I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza. Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu. Osobiście bardzo się rozczarowałam tą pozycją. Niby pomysł nie głupi, ale mnie nie wciągnęło tak jak Kinga, dobrnęłam do końca, jednak ostatnie rozdziały bardziej wyrywkowo, bo z jednej strony chciałam się. dowiedzieć jak to się skończy, a z drugiej czytanie było męką. Nie polecam osobiście, chociaż może wyjść z tego dobry film. Także sama nie wiem co o tym myśleć, ale raczej jestem na nie. Główna bohaterka była irytująca, ba wszyscy w tej książce mnie wkurzali, aczkolwiek nie domyśliłam się końca. Chyba to nie jest mój gatunek. Żniwa zła - Robert Galbraith Opis z lubimy czytać: Robin Ellacott otrzymuje tajemniczą przesyłkę. Z przerażeniem odkrywa w paczce odciętą nogę. Szef dziewczyny, prywatny detektyw Cormoran Strike, jest równie zaskoczony, choć nieco mniej przerażony. Przychodzą mu na myśl tylko cztery osoby, które mogłyby być zdolne do takiej brutalności. Detektyw sądzi, że policja podąża fałszywym tropem. Rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Tutaj zatrzymałam się bodajże na 300 stronie i już dalej nie ruszyłam. Tak jak byłam zachwycona "kukułką", trochę zniesmaczona "Jedwabnikiem", tak tutaj jestem rozczarowana. Już początek książki mnie zniesmaczył, idąc dalej jest jeszcze gorzej. Większość czasu siedzą w barach i gadają, dla odmiany to Robin się upija i opowiada o swoim bólu życia. Książka za bardzo przegadana, może dalej jest lepiej, ale odpuściłam sobie, może wrócę później, jak się oswoję z tym, że jestem rozczarowana. Dla mnie książka nudna i zabrakło tutaj polotu z wcześniejszych książek. W kwietniu wręcz pochłonęłam to: W śnieżną noc Opis z lubimy czytać: Punktem wyjścia jest burza śnieżna, która w Wigilię kompletnie zasypuje miasteczko Gracetown. Na tle lśniących białych zasp pięknie prezentują się prezenty przewiązane wstążeczkami i kolorowe światełka połyskujące w nocy wśród wirujących płatków śniegu. Śnieżyca zamienia małe górskie miasteczko w prawdziwie romantyczne ustronie. A przynajmniej tak się wydajer30; Bo przecież przedzieranie się z unieruchomionego pociągu przez mroźne pustkowia zazwyczaj nie kończy się upojnym pocałunkiem z czarującym nieznajomym. I nikt nie oczekuje, że dzięki wyprawie przez metrowe zaspy do Waffle House uda się odkryć uczucie do wieloletniej przyjaciółki. Albo że powrót prawdziwej miłości rozpocznie się od nieprzyzwoicie wczesnej porannej zmiany w Starbucksie. Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia Świąt, zdarzyć może się wszystko 3 opowiadania, bardzo przyjemne w odbiorze, lekkie i pozytywne. Takie z dobrym zakończeniem. Idealne na podróż pociągiem/autobusem i wszystkim innym. Polecam by oderwać się od rzeczywistości bo czyta się szybko i przyjemnie. Teraz mam kilka pozycji fantastyki z biblioteki i to są moje kwietniowe plany. Na pewno dam znać jak wrażenia Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 12.04.2016 13:52
|
Pochwały: 39 Postów: 3419 Dom: Hufflepuff Punkty: 36773 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Ostatnimi czasy przeczytałam wiele książek, ale skoro komentuje je na lubimyczytać.pl to nie chce mi się tego samego powtarzać tu. No i jestem w tym momencie życia, w którym muszę sobie odświeżyć całą serię HP, żeby wiedzieć dlaczego w ogóle czytam. Bo wiecie, moje czytanie to ciągłę poszukiwanie czegoś co mnie pochłonie do reszty jak HP. Jestem już na Księciu Półkrwi Pozwolę sobie skomentować to. Sam Quest napisał(a): Luty i Marzec był u mnie tragiczny pod względem przeczytanych książek, mam straszne tyły i aż wstyd sie przyznawać, co przeczytałam przez te dwa miesiace.. Ba praktycznie nic. Bo obie pozycje mnie strasznie zahamowały i nie dałam rady przez nie przebrnąć. Dziewczyna z Pociągu - Paula Hawkins Opis z lubimy Czytać: Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów. Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni. I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza. Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu. Osobiście bardzo się rozczarowałam tą pozycją. Niby pomysł nie głupi, ale mnie nie wciągnęło tak jak Kinga, dobrnęłam do końca, jednak ostatnie rozdziały bardziej wyrywkowo, bo z jednej strony chciałam się. dowiedzieć jak to się skończy, a z drugiej czytanie było męką. Nie polecam osobiście, chociaż może wyjść z tego dobry film. Także sama nie wiem co o tym myśleć, ale raczej jestem na nie. Główna bohaterka była irytująca, ba wszyscy w tej książce mnie wkurzali, aczkolwiek nie domyśliłam się końca. Chyba to nie jest mój gatunek. Okropna książka. Taka jak mówi Sam, bohaterowie irytujący i żadnego z nich nie szło polubić. Pierwszy raz się z czymś takim zetknęłam i było mi przykro. Pod koniec już wiedziałam kto zabił. Trudno było się nie domyśleć, kiedy ta osoba zachowywała się tak jak się zachowywała. Baaaardzo dużo zaciągnięte z KInga. Autorka, próbowała tchnąć ten obraz, który jest w ksiązkach Kinga, ale zrobiła to nieudolnie. Żałuję, że w ogóle kupiłam tę ksiażkę... Może jak kiedyś przeczytam ją jeszcze raz to dojrzę w niej coś ciekawszego, bo jak na razie to 2/10 Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 25.05.2016 10:05
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Sara Nović, Dziecko wojny Nie musisz czegoś doświadczyć, żeby zapamiętać. Dla dziesięcioletniej Any Jurić wojna rozpoczęła się od paczki papierosów... Kiedy zaprzyjaźniony sprzedawca pewnego dnia zapytał, jakie papierosy pali wujek dziewczynki - serbskie czy chorwackie - ta uświadomiła sobie po raz pierwszy, jak ogromna to różnica. Jugosławia, 1991 rok. Ana mieszka z rodzicami i malutką, ciężko chorą siostrą w Zagrzebiu. Mimo toczącej się w kraju wojny sytuacja, choć trudna, wydaje się do opanowania. Dzieci w dalszym ciągu uczą się w szkołach, a Ana gra na ulicy w piłkę ze swoim najlepszym przyjacielem, Luką. Co prawda do miasta zaczynają napływać uchodźcy z ogarniętych wojną innych części kraju, ale życie wokół zdaje się biec swym naturalnym rytmem. I wtedy Zagrzeb zostaje zbombardowany po raz pierwszy... Z dnia na dzień wojna zaczyna coraz głębiej wdzierać się w dziecięcy świat Any, by po chwili już zrujnować go doszczętnie... lubimyczytac.pl Zauważyłam, że książka przeszła bez echa w środowisku literackim, ale nie pamiętam już, czy gdzieś czytałam jakiś polecający post, czy powód był inny i postanowiłam przeczytać. Niestety na wstępie już muszę napisać, że się dość mocno rozczarowałam. W przypadku opisywania zdarzeń wojennych, niejednokrotnie drastycznych śmierci, przedstawiania obrazu splądrowanych, spalonych miast słowo ma wielką siłę rażenia. Przy takiej tematyce nieudolne przedstawienie tych wszystkich okropieństw nie wyzwala w czytelniku takich emocji, jakie powinno. Powieść podzielona jest na segmenty, części; z tego co pamiętam, to cztery. I zdecydowanie najlepsza, najbardziej emocjonalna jest część pierwsza, pisana z perspektywy dziesięcioletniej dziewczynki, która musi oglądać śmierć najbliższych. Przyznam, że czytając właśnie te pierwsze fragmenty w jednym momencie łzy stanęły mi do oczu, ale rozpatrując to w kontekście całości to trochę za mało. Mam wrażenie, że autorka chciała przybliżyć ludziom sytuację Chorwatów, którzy w wojnie o Jugosławię przegrali walkę o uwagę i pomoc świata z Bośniakami. Natomiast wydaje mi się, że zupełnie się jej nie udało. Potencjał był ogromny i początek zapowiadał mocną historię, ale przez ubogi język, zbyt wielką prostotę książka przypomina raczej lekturę dla nastolatków niż opowieść o czasach wojny. Nie napisałabym, że to książka zła, ale raczej przeciętna. Na pewno nie dla ludzi, którzy faktycznie chcieliby poczuć płynącą z opowieści prawdę, a raczej dla kogoś, kto ma słabe nerwy i nie lubi mocnych fragmentów. 5/10 |
|
|
Margaret Black |
Dodany dnia 25.05.2016 11:30
|
Pochwały: 3 Postów: 215 Dom: Ravenclaw Punkty: 9854 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 07.07.15 |
A ja jak zawsze czytam tylko i wyłącznie fantastykę. Ostatnio padło na: Pierwsza książka z serii "Świata Dysku", stanowiąca satyrę na cały gatunek fantasy. Opowiada losy pierwszego dyskowego turysty Dwukwiata, oraz jego śmiercionośnego, wykonanego z magicznego drewna myślącej gruszy bagażu. Przybywa on do Ankh-morpork z Imperium Agatejskiego, leżącego na niewielkim, ale ciężkim od pokładów złota kontynencie przeciwwagi. Przewodnikiem turysty zostaje nie do końca potrafiący czarować mag Rincewind. Prześladują ich w zasadzie wszyscy, spotykają legendarnych bohaterów, walczą ze smokami.. Dwukwiat w słodkiej nieświadomości dobrze się bawi, a spanikowany Rincewind usiłuje przeżyć... Czytając ją miałam dwa moment , których po prostu chciałam zrezygnować. Jeden - po kilku pierwszych stronach i drugi - mniej więcej w połowie. Nie znaczy to oczywiście, że książka jest zła. Wręcz przeciwnie, to kawał dobrej lektury. Problemem jest jednak styl, w którym została napisana. Było to już dość dawno, więc oczywiście znalazłam słowa, których nijak nie rozumiałam. Pomijając język, problemem (przynajmniej dla mnie) są elementy science-fiction, których kompletnie się nie spodziewałam Cieszę się jednak, że przeczytałam całość i już dzisiaj sięgam po kolejny tom. Naprawdę trudno nie polubić głównych bohaterów: idealisty Dwukwiata, patrzącego na świat przez różowe okulary i niekompetentnego czarodzieja Rincewida, który po prostu chciałby dostać odrobinę spokoju. Bardzo polecam. Jak dla mnie 7/10 "Elficka aura" - to chyba najpiękniejszy komplement, jaki kiedykolwiek otrzymałam, dziękuję <3 Żeby nie było żadnych wojen W naszym kraju (Wysłuchaj nas panie.) Żeby głód nie dotknął Nas (Wysłuchaj nas panie.) Żeby nikt nie cierpiał Gdy patrzę (Wysłuchaj nas panie.) Żeby wrogowie nasi Zdechli (Wysłuchaj nas panie.) Amen. To ja Człowiek agresywny Ze strachu Przepełniony nienawiścią Z bólu Żyjący samotnie Z obawy Szydzący ze słabszych Z niepewności Uśmiechający się Ze zmęczenia Plujący jadem Z zazdrości Zły Bo przeżarty żalem. Ej ale w sumie to ja lubię Bataliona <3 Dlaczego się tak gościa czepiacie? Sympatyczny jest Drugie miejsce to ciągle podium "Nie no co za żal, jakbym słuchał jakiejś bajki z morałem. Beznadzieja po prostu." |
|
|
Nathika |
Dodany dnia 26.05.2016 09:50
|
Postów: 69 Dom: Hufflepuff Punkty: 1644 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 01.08.15 |
Fangirl - Rainbow Rowel Wren i Cath to siostry bliźniaczki rpodobner1; do siebie jak ogień i woda. Wren chce w życiu spróbować wszystkiego. Lubi imprezować, randkować i poznawać nowych ludzi. Cath woli siedzieć w ich wspólnym pokoju i pisać fanfiction do książki, która zawładnęła całym jej światem. Jest fanką nastoletniego czarodzieja Simona Snowa. Wróć! Jest Prawdziwą Fanką, którar30; ma swoich własnych fanów, bo pisze fanfiki o Simonie. Mimo że tak różne, dziewczyny są nierozłączne. Gdy bliźniaczki rozpoczynają naukę w colleger17;u, ich drogi się rozchodzą r11; Wren nie chce już mieszkać z siostrą. Cath musi opuścić swój bezpieczny świat i stawić czoła rzeczywistości. Na swojej drodze spotyka Reagan (Cath prędzej dogadałaby się z Marsjaninem niż z nią) i wiecznie uśmiechniętego Levir17;ego (czy on kiedyś zrozumie, co to jest przestrzeń osobista?) oraz panią profesor od kreatywnego pisania (która wszelkie fanfiki uważa za plagiaty). Może kogoś to zainteresuje Świetna książka, polecam. |
|
|
Drea |
Dodany dnia 26.05.2016 17:56
|
Postów: 84 Dom: Slytherin Punkty: 77 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 01.01.16 |
Ostatnio przeczytałam 6 tom Pamiętników Wampirów. Na jej podstawie jest znany serial o tym samym tytule. Książka bardzo różni się od serialu: -Postaciami [np. w serialu nie ma Meredith, jednej z przyjaciółek Eleny] - Wiele wątków zostaje pominiętych [np. romans Damona i Bonnie] Zaciekawił mnie serial to i postanowiłam przeczytać książkę. Z bólem stwierdziam, że serial bardziej do mnie przemawia. Hello, hello? Ca-can you hear me? I can be your china doll if you like to see me fall Boy, you're so dope, Your love is deadly. Tell me life is beautiful, They all think I have it all. I've nothing without you. All my dreams and all the lights mean Nothing without you. ~ RIP Krystian Rempała [*] 1.04.1998-28.05.2016 ; ( |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 14.06.2016 13:02
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Fuerte napisał(a): Nie napisałabym, że to książka zła, ale raczej przeciętna. Na pewno nie dla ludzi, którzy faktycznie chcieliby poczuć płynącą z opowieści prawdę, a raczej dla kogoś, kto ma słabe nerwy i nie lubi mocnych fragmentów. 5/10 Opis ksiązki mnie zaciekawił, ale Twoja opinia się przydała, nie będzie to moje Must to read, ale chętnie kiedyś zajrzę by zweryfikować jak to dla mnie wygląda Nathika napisał(a): Może kogoś to zainteresuje Świetna książka, polecam. Lubię czasem przeczytać coś lekkiego podobno dla nastolatków, mogłabyś więcej napisać na temat tej książki bo chodzi o to by się dzielić swoimi wrażeniami Margaret Black napisał(a): Czytając ją miałam dwa moment , których po prostu chciałam zrezygnować. Jeden - po kilku pierwszych stronach i drugi - mniej więcej w połowie. Nie znaczy to oczywiście, że książka jest zła. Wręcz przeciwnie, to kawał dobrej lektury. Problemem jest jednak styl, w którym została napisana. Było to już dość dawno, więc oczywiście znalazłam słowa, których nijak nie rozumiałam. Pomijając język, problemem (przynajmniej dla mnie) są elementy science-fiction, których kompletnie się nie spodziewałam Cieszę się jednak, że przeczytałam całość i już dzisiaj sięgam po kolejny tom. Naprawdę trudno nie polubić głównych bohaterów: idealisty Dwukwiata, patrzącego na świat przez różowe okulary i niekompetentnego czarodzieja Rincewida, który po prostu chciałby dostać odrobinę spokoju. Bardzo polecam. Jak dla mnie 7/10 Jeszcze nie czytałam tego autora i szczerze mówiąc Twój opis bardzo zachęca. Czekam na Twoja opinię o kolejnych tomach, a jak przeczytam to dam znać jak moje wrażenia Co do moich podbojów niedługo Wam napiszę co ostatnio czytałam i jakie mam wrazenia D: Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
UsagiTsukino |
Dodany dnia 14.06.2016 22:24
|
Pochwały: 1 Postów: 221 Dom: Gryffindor Punkty: 4515 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 02.07.14 |
Dość niedawno skończyłam książkę Stephena Kinga "Carrie". Bardzo dziwna lektura i wulgarna, ale nawet, nawet. W miarę podobała mi się. Raczej nie będę jej czytać ponownie, ale skoro kosztowała tylko 10 zł w biedronce to uważam, że warto było kupić i przeczytać na raz ; ) Może w Gryffindorze, Gdzie kwitnie męstwa cnota, Gdzie króluje odwaga I do wyczynów ochota. |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 24.07.2016 13:24
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Sue Monk Kidd, Czarne skrzydła Dwie kobiety, dwie walki o wolność, jedna niezwykła przyjaźń... Sarah Grimké jest córką sędziego sądu najwyższego Karoliny Południowej, plantatora zaliczanego do elity Charlestone. Nie potrafi się jednak podporządkować obowiązującym w jej świecie konwenansom. Marzy o tym, żeby studiować i zostać pierwszą kobietą prawnikiem. Na swoje jedenaste urodziny dostaje niecodzienny prezent - wyciągniętą z czworaków i obwiązaną lawendowymi wstążkami czarnoskórą Hetty, zwaną Szelmą. To kolejny "obyczaj", którego Sarah nie potrafi zaakceptować, bo drugiego nie można przecież "posiadać"... To dopiero początek jej problemów. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami i życiem pierwszych abolicjonistek, sióstr Grimké, wspaniała powieść, która prowadzi nas do korzeni stanów południowych Ameryki. Niezwykła pochwała siły przyjaźni i siostrzanej miłości ponad podziałami. Świadectwo walki o wolność i prawo do głosu. Od czasów Przeminęło z wiatrem nie było takiej opowieści! Źródło: wydawnictwoliterackie.pl Historia rozgrywa się na przestrzeni wielu lat; bohaterki poznajemy jako małe dziewczynki, a rozstajemy się z nimi, gdy są już kobietami po czterdziestce. Myślę, że samo to w jakiejś części oddaje tragizm niewolnictwa i tego, że czasem u jednej rodziny służyły całe pokolenia niewolników. Nie to jest oczywiście najważniejsze, bo niejednokrotnie autorka karmi nas obrazami kar za najdrobniejsze zupełnie przewinienia. Sytuacja niewolników wyglądała na pewno o wiele brutalniej i była bardziej dramatyczna niż zostało to przedstawione w książce, ale myślę, że autorce udało się oddać beznadziejność sytuacji niewolników i okrutność białego człowieka. Mogłabym na tym zakończyć wypowiedź, ale niestety - są też momenty słabe, które psują historię. Dobrze, a nawet bardzo dobrze jest do połowy, może nieco dalej. Później moc opowieści zaczyna się sypać przez niewiele wnoszące wątki, podkreślane po kilka razy. Szczególnie mam na myśli przygody Sary Grimke, która przy okazji opieki nad chorym ojcem poznaje nauki kwakrów. Ciągłe wyjazdy na Północ i powroty do Charlestonu w pewnym momencie stają się nużące i nic za sobą nie niosą. Urwane zakończenie daje nadzieję na to, że historia skończy się dobrze, ale do końca nie wiadomo, co tak naprawdę spotka bohaterki. I tu właśnie pojawia się kolejny problem, bo ja naprawdę nie wiem, gdzie jest jakiś punkt kulminacyjny historii. Jeśli to, że Szelma postanawia uciec, albo to, że Sara zaczyna działać, a nie tylko myśleć o wyzwoleniu niewolników, to jest to za mało. Polecam ze względu na tematykę i przyjemny język, ale ostrzegam przed nudą, która przychodzi mniej więcej w połowie. |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |