Logowanie
Instagram
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1)
Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Shanti Black
5)
Sam Quest
6)
ania919
7)
ulka_black_potter
8)
losiek13
9)
batalion_88
10)
Marcus Clinton
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Gdzie czarodzieje kupowali mleko?
|
|
![]() |
Dodany dnia 04.10.2015 18:26
|
![]() ![]() Pochwały: 15 Postów: 533 Dom: ![]() Punkty: 17748 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 02.07.09 |
Jak wyżej. Rowling w swoich książkach wyraźnie akcentuje, że czarodzieje czystej krwi, np. Pan Weasley nigdy nie widzieli mugolskich pieniędzy ( Czara Ognia, podczas płacenia za miejsce namiotowe, Wiezień askabanu, gdy Granger'owie wymieniali pieniadze), z czego wynika, ze sprawunki załatwiali tylko w sklepach magicznych. I zarówno na pokątnej jak i w Hogsmeade istniały czarodziejskie cukiernie, lodziarnie, bary, ale jakoś nigdy nie został wspomniany żaden magiczny...spożywczak. Zakładając, ze nie każdy czarodziej posiadał własną krowę, od której czerpał mleko, własny młyn z którego brał mąkę, gdzie te produkty musieli nabywać, a jednak nigdy nie mieli styczności z mugolskimi pieniędzmi, więc i z mugolskimi sklepami. Internetu tez nie mieli wiec nie było żadnego magic-tesco online. Wiemy też, że żywności nie da się transmutować, wynika to z paradoksu Gampa, czy jak on się zwał. Nie wyczarują jej sobie, wiec muszą kupować. Stąd moje pytanie : Jak myślicie, gdzie czarodzieje kupowali mleko ? Edytowane przez Smierciojadek dnia 13.01.2016 11:41 Last letter of Sehzade Mustafa to Sultan Suleiman Hunkarim, you will most likely never get the opportunity to read this letter that I will be carrying on my heart. I am writing this letter on the off chance that I fall into a fate that I hope will never happen. This is my wish. But if my wish does not happen, and this letter does indeed reach your hands, that would mean that you have executed me. Oh Hunkarim, oh my dear father. Since you are reading these sentences, you have cut out your own heart, and I have passed away from this planet of lies. Please know that your hands have been mixed with blood, and know that you have taken an innocent life. We made a promise to each other. I promised you that I would never rebel against you. And you swore that you would not execute me. I kept my promise, father, and I definitely did not rebel against you. I swear on my son Mehmet life, and I swear on my daughter Nergizsah life that I did not betray you! I will never. However, you, you went back on your word. You did the thing that you said you would never do! I am leaving this cruel worlld in where a father can kill his own son. Instead of living like an oppresor who, for the sake of his good fortune and for the power that the throne brings, has targeted his father's life, I would rather die like someone who was wronged and appressed. Maybe my name won't be written into the golden pages of history and nobody will speak of my victories, nor will I have a throne to preside over. Furthermore, people will write that i was a Sehzade who was a traitor. So be it. Let them write things that way. Let them hide the truth that Allah knows. One day will come where the stories of the oppressed will also be told... Maybe in a few years, or maybe in a hundreds of years, someone will tell my story. Someone will hear me and will learn the truth. And on that day justice will return to the oppressed. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 04.10.2015 18:32
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3381 Dom: ![]() Punkty: 36617 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Boże ![]() ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 26.11.2015 15:47
|
![]() ![]() Postów: 172 Dom: ![]() Punkty: 513 Ranga: Prefekt Ravenclawu Data rejestracji: 29.08.15 |
Skąd wiesz, że nie było internetu? Może właśnie, mieli i nadmiernie go używali ![]() Rowling nigdy nie powiedziała: INTERNET NIE ISTNIEJE!!! Zresztą, nie wyobrażam sobie że np. Artur Wesley nie zwinął jakiegoś laptopa ![]() Fred i George też pewnie pod patrzyli jakiegoś mugola i postanowili że zrobią ''podróbę'' ![]() Witam!!!
Więc tak, jestem rezolutną nastolatką o imieniu Maja, która kocha swoich najbliższych, muzykę i podróże. Muzyka którą wielbię to przede wszystkim rock, hard rock i metal. Do best zespołów można zaliczyć między innymi Red Hot Chili Peppers, Metallica, Led Zeppelin, Deep Purple, Pearl Jam, Nirvana, Depeche Mode, Pink Floyd, Beirut. Zakochałam się w Open'erze. Potrafię grać na gitarze i trochę na pianinie. Nie mam pojęcia co jeszcze napisać o sobie... lubię książki...AMEN! Jestem również dzielną działaczką w grupie Hermionki78 w której domagamy się śniegu. Pozdrawiam wszystkich jej członków. CHCEMY WIĘCEJ ŚNIEGU!!! Teraz za prezentuje ważne cytaty: ,,Książka to Twój najlepszy przyjaciel, nie wyśmieje, nie zostawi - a nauczy wiele'' Maria Kowalewska ,,Czytanie książek to najlepsza zabawa jaką sobie ludzkość wymyśliła'' Wisława Szymborska ,,Mówi się LewiOsa a nie LewioSA!'' Hermiona Granger'' Teraz jeszcze podziękowania: Fenris, za bycie najlepszą partnerką do rozmowy ![]() Only Dream, za to że mam Cię w znajomych i można z Tobą pogadać i ogólnie za wszystko Hermionka78, kochana, za wszystkie miłe słowa, za każde ,,Hejjo''. batalion_88, za zachęcanie by iść na boisko Kiera Karkarow, za nasze wspólne, długie, rozmowy. kkinga123, za uwielbianie Wspaniałego Stulecia Katherine_Pierce, za gadanie o Twojej pracy EmilyWright, za uciekanie by oglądać The Voice'a Całemu HP - netowi, za to że, razem dzielimy się wielbieniem HP... ![]() W Hogusiu jestem Maja Choda ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 26.11.2015 16:07
|
![]() ![]() Postów: 165 Dom: ![]() Punkty: 1745 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 26.10.15 |
Skąd wiesz, że nie było internetu? Może właśnie, mieli i nadmiernie go używali ![]() Rowling nigdy nie powiedziała: INTERNET NIE ISTNIEJE!!! Zresztą, nie wyobrażam sobie że np. Artur Wesley nie zwinął jakiegoś laptopa ![]() Fred i George też pewnie pod patrzyli jakiegoś mugola i postanowili że zrobią ''podrubę'' ![]() Akcja Harrego Pottera zaczyna się w 1991 roku, okej, istniał już internet, ale nie sądzę, żeby był tak popularny wśród mugoli, żeby zainteresować Artura ![]() Wracając stricte do tematu: na wsi zazwyczaj kupowało się/kupuje mleko od, powiedzmy, jednego rolnika - czyli tacy Weasleyowie mogli zaopatrywać się nawet u mugoli, którzy sprzedawali mleko/mąkę ekscentrycznym sąsiadom drogą handlu wymiennego (np. mleko za swetry zrobione przez Molly). No i skrzaty też w jakiś sposób zdobywały składniki na potrawy (vide Stworek) ![]() Pottermore: Slytherin Sekwoja, pióro feniksa, 12 i 3/4 cala, giętka ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.01.2016 17:21
|
![]() ![]() Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: ![]() Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Oj, pod tym względem to można w zasadzie pytać o wszystko... Gdzie czarodzieje kupowali owsiankę? Gdzie czarodzieje kupowali jajka? Gdzie czarodzieje kupowali płatki kukurydziane? Musieli mieć też jakieś swoje spożywczaki i tyle. Rowling skupiła się na produktach, które mugolom są nieznane - jak np. fasolki, czekoladowe żaby, musy-świstusy, ognista whisky, kremowe piwo, cukrowe pióra Deluxe, kociołkowe pieguski itp. Nie wiem po co jeszcze miałaby do powieści wplatać "wątki" o tym, że pan Weasley wracając z pracy wstąpił do sklepu Urlyka Migdałowego po 12 świeżych bułek i karton mleka... ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.01.2016 17:41
|
![]() ![]() Pochwały: 2 Postów: 739 Dom: ![]() Punkty: 3722 Ranga: Pomocnik Filcha Data rejestracji: 01.10.14 |
Bez przesady, na pewno były jakieś sklepy pseudo spożywcze... Jedzenie pewnie też sami na wsiach robili, no bo wieś to wieś. Może czarodzieje są jakoś staromodnie przedstawieni, ale przecież handel istnieje od zarania dziejów. ![]() Zamożni czarodzieje z tych lepszych domów mieli skrzaty, a normalniejszy nawet jeśli - mieli łatwy dostęp do sklepów mugoli. To wydaje się logiczne. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 31.01.2016 18:31
|
![]() ![]() Postów: 69 Dom: ![]() Punkty: 1644 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 01.08.15 |
Myślę, że kupowali jedzenie w jakiś czarodziejskich spożywczakach. Jeśli nie było żadnego w pobliżu to żaden problem, żeby użyć sieci Fiuu albo przeteleportować się. Rowling pewnie nie chciała tym zaśmiecać książki. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 05.01.2017 19:34
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 10 Postów: 990 Dom: ![]() Punkty: 10997 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 24.08.15 |
hermiona03 napisał(a): Skąd wiesz, że nie było internetu? Może właśnie, mieli i nadmiernie go używali ![]() Rowling nigdy nie powiedziała: INTERNET NIE ISTNIEJE!!! Zresztą, nie wyobrażam sobie że np. Artur Wesley nie zwinął jakiegoś laptopa ![]() Fred i George też pewnie pod patrzyli jakiegoś mugola i postanowili że zrobią ''podrubę'' ![]() Prawda, nie powiedziała, ale w 'Czarze Ognia' było wyraźnie powiedziane że urządzenia mugolskie nie działają jak jest za dużo magii w powietrzu. One wtedy wariują. To samo na pewno dotyczyło laptopów. Edytowane przez ![]() Sen też jest bardzo wartościowy, a na pewno bardziej niż edukacja zdalna ~ CoSieDzieje 16.04.2020 Moim domem na HPnecie jest Ravenclaw ale jestem pewna że w Hogwarcie trafiłabym Slytherinu. Szczerze jednak mówiąc, jestem hybrydą, mianowicie Krugonką ![]() Wprowadziłam emotkę " ![]() ![]() (No dobra, nie zrewolucjonizowało, ale i tak jestem z tego dumna ![]() Moja HPnetowa twórczość ![]() Fanarty: Meropa Gaunt Trytonka Chiński Ogniomiot Molly Weasley Hagrid i Aragog Hagrid i Sfinks Fan ficki: Moja seria o Draco Malfoyu. Psychologiczne, trzy rozdziały. Moja seria o początkach Hogwartu. Przygodowe, jeden rozdział. Moje drabble o... A zresztą sami się przekonajcie ![]() Artykuły: Patriotycznie, czyli artykuł o Ravenclawie. Ten artykuł o Wiktorze Krumie pisałam razem z Lorką - pozdro! ![]() A w tym wydaniu Proroka odpowiadałam za rozrywkę ![]() A tu są takie (nie)miłe rzeczy o mnie z sb ![]() Ostatnio przychodzę tu nie dla punktów, tylko aby z tobą pogadać ~ potterkking Oczywiście, że to naprawisz. Zdolna z ciebie dziewczyna ~ Nedelle Chociaż ja tam ubóstwiam twoją trytonkę i twierdzę, że jest najpiękniejsza ![]() Witaj księżniczko rozrywki ![]() Biorę przykład z najlepszych ![]() ![]() Mówiłam Ci kiedyś, że mi przypominasz takiego hpnetowego kociaka? Taka spokojna, miła kulka puchu ![]() Ona jest ogólnie mistrzem dziwactwa, samokontroli i ciętych ripost, to z nią wszystko możliwe ![]() Jesteś świetną męską postacią ![]() Uważaj przy Rue! To gramatyczny i ortograficzny strażnik HPneta! ~ Livka (Moja nowa fucha ![]() Rue na władcę Hogwartu! ~ Angelina Johnson No chyba już widzę kto będzie miał Hogwardzkiego Awardsa ![]() (Nie miałam) ![]() Ale wiesz co? lubię Cię za ten Twój nieogar ![]() Są tacy ludzie, którym się nie odmawia, a ty jesteś jedną z takowych ![]() Awwww <3 jesteś jak piwo kremowe na moje serce <3 ~ Livka Jeny, co to się zadziało, żeby ktoś poprawiał Rue Riddle ![]() Jesteś tak wyrodna, że ciotka Petunia już bardziej kochała Harry'ego niż ty swoje dzieci ![]() I mistrzowski tekst Adersa: Jak można nie pić, jak tu wchodzisz. Ja tego na trzeźwo nie zniosę... ![]() A oto niezbity dowód na moją fajową fajowatość i śmieszność ![]() - Uwielbiam Cię ![]() - Za co? ![]() - Za twoje teksty ![]() By Shanti Black ![]() A to jest po prostu śmieszne ![]() Roksolana Delakur, Asen jest bardziej... mrrraśny. Taki ponury i nieociosany, męski... zostaw kluchę Neville'a i bierz Bułgara! ~ Angelina Johnson Nie sprowadzajcie Rue na złą drogę... może będą z niej ludzie! ~ ulka_black_potter ... Dzięki, ulka ![]() - Pff, Krukoni są wredni ~ Didi Malfoy - Nie. Tylko Rue ~ Lilyatte ![]() - Rue jest łatwa do wołania ![]() - Krzyczysz "obiaaaaaaad" i Rue pomimo bycia na drugim krańcu Polski reaguje ![]() Moja HPnetowa rodzinka ![]() Dobry Wujaszek (AdersYooo), Najlepsza Ciocia (Bad wolf), Dziadek Bat (batalion_88), Antybliźniaczka (Inga Clinton), Pomocna Lewa Dłoń (EmilyWright), Po Prostu Babcia (Ewa Potter), Babcia Chrzestna (Roksolana Delakur), Bogini Spisku Hogwardzkiego (BumSzakalaka). Może kiedyś też tu trafisz? :tanczy: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 18.05.2017 22:33
|
![]() ![]() Pochwały: 6 Postów: 959 Dom: ![]() Punkty: 14026 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 31.01.17 |
Nie no musieli mieć jakieś a'la sklepy spożywcze gdzie zaopatrywali się w jedzenie i napoje. No bo np. w Dolinie Godryka mieszkali jedynie czarodzieje, więc znając czarodziei podpatrzyli trochę od mugoli i założyli własne ,,magicmarkety". J.K.Rowiling tego nic opisywała tak jak nie opisywała, że Draco Malfoy układałwłosy powiedzmy 45 minut przed wyjściem z dormitorium. Było to po prostu zbędne. Ja osobiście wolę czytać o tym jak bliźniacy kłócą się z Pearcym niż o tym jak pan Weasley kupuje chleb i jajka. Z DNIA 2018-12-20 NAGRANIE ZNALEZIONE DNIA 2019-01-11 PLAY. [ 00:45:32 ] [ W TLE CICHA MUZYKA, ODGŁOS STUKANIA PAZNOKCIAMI O BLAT. ] Zawieszenie sprzętu, na którym nagrywam zaczynały być irytujące. Ekran śnieży, sztuczna inteligencja resetuje się, tnie. Zgłoszenia do serwisu dokonałam poprzedniego dnia. Aktualnie staram zająć się dokumentacją tej usterki. [ PRZEWINIĘCIE DO POCZĄTKU. ] [ 00:02:05 ] Chwilowo ustalam nadawcę wiadomości, która zawirusowała system androida. Z powodu pewnego usunięcia danych z dysku, staram się przedstawić najważniejsze fakty na tej kasecie. Nazywam się Violet, należę do dystryktu Hufflepuff, w którym zajmuję się głównie pisaniem tekstów i grafiką. W wolnym czasie od spełniania obowiązków dobrego obywatela HP-neta, zagłębiam się w wiekowe artykuły o wartości historycznej lub udzielam się w świecie równoległym, postacią o numerze 5768SteRRav2018p (Spike Rees). Planuję większy wkład w życie kraju. Uważam, że sztuczna inteligencja... [ ZACIĘCIE OBRAZU. ] SYSTEM ERROR. SWITCHING TO AUTOMATIC CONTROL [ 01:03:28 ] [ SZUM. ] [ STRZAŁ. ] [ PIK PIK. ] Z tej strony główna sztuczna inteligencja. Violet nie może podejść do odbiornika. Zarządzenie: wprowadzenie nowego członka społeczeństwa z powody usunięcia dotychczasowego. Powód usunięcia: przeszukiwanie. Powód usunięcia: nieznany. END OF THE RECORDING. ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 19.05.2017 09:23
|
![]() ![]() Postów: 12 Dom: ![]() Punkty: 128 Ranga: Pogromca chochlików Data rejestracji: 13.05.17 |
Myślę,że takie rodziny jak Weasley, po prostu za pomocą sieci fiu kupowały na pokątnej lub np.właśnie prowadzili handel wymienny z sąsiadami,a takie jak Malfoy lub Black wysyłali skrzaty domowe na zakupy i nie przejmowali się pieniędzmi "nędznych,zwykłych mugoli". Ale myślę , że temat ten jest na tyle zwykły i przyziemny ,że J.K Rowling, po prostu uznała,że było by to takie pisanie na siłę żeby tylko było więcej stron. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 16.06.2019 17:29
|
![]() ![]() Pochwały: 5 Postów: 920 Dom: ![]() Punkty: 27635 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 20.08.17 |
Nie no - w wersję, że wszyscy latali po mleku na Pokątną nie uwierzę. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że rodziny czystej krwi stanowiły mniejszość. W związku z tym rozwiązanie problemów reszty nie jest takie trudne - co najmniej połowa rodziny była mugolem i pewnie miała jakąś pracę. Jeżeli w przypadku rodzin półkrwi i tych nieczarodziejskich zaopatrywanie się w mleko nie mogło być szczególnie trudne, bo sklepy istnieją na każdym rogu to w pozostałych wypadkach musiało być trudniej. Jestem w stanie zaakceptować wytłumaczenie, że Malfoyowie mieli własną farmę, ale tacy Blackowie mieszkający w mieście? Codzienna dostawa mleka przy pomocy proszku Fiuu? Raczej stawiam, że wśród rodów magicznych po jakimś czasie doszło do mugolizacji, albo chociaż wysyłaniu skrzatów z mugolskimi pieniędzmi na targ ![]() Temat godny higieny w Hogwarcie - a zatem, gdzie jest dyskusja? |
|
|
![]() |
Dodany dnia 16.06.2019 21:04
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1199 Dom: ![]() Punkty: 37824 Ranga: Informacyjna pulchna blondynka Data rejestracji: 09.10.15 |
Nie no, skrzatów na mugolski targ nie mogli wysłać bo mugole nie znają skrzatów domowych. Zapewne wysyłali skrzaty do czarodziejskiego sklepu spożywczego. Na pewno takie były tylko w książkach nie wszystko zostało dokładnie opisane bo by się książki rozrosły. A jak nie mieli skrzata to sami się udawali do takowego. Albo nawet mugolskiego jeśli nie było czarodziejskiego w pobliżu. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 17.06.2019 14:39
|
![]() ![]() Pochwały: 5 Postów: 920 Dom: ![]() Punkty: 27635 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 20.08.17 |
Z mugolskim targiem poleciałem - to fakt. Ale w podobnym stopniu mało realne wydaje mi się istnienie magicznych spożywczaków. Rozumiem sens posiadania magicznej apteki lub magicznego sklepu ze zwierzętami - czarodziejskie markety to zupełnie inna sprawa. Wydaje mi się, że społeczność czarodziejów jest rozsiana na terenie całego kraju niezmiernie nierówno. Jeżeli w jakiejś mieścinie kilkadziesiąt kilometrów od Aberdeen mieszka sobie jedna czarodziejska rodzina to raczej zrobi zakupy u mugoli. To przynajmniej wydaje mi się logiczne. Ale jako, że świat Rowling momentami z logiką i dopracowaniem nie ma za wiele wspólnego to przyjmijmy, że nasz John Smith ma potrzebę kupowania w magicznym sklepie. Co robi? Teleportuje się na Pokątną? A potem z zakupami ponownie na swoją wiochę? W żadnej książce nie było wzmianki o kimś, kto po Pokątnej latałby z siatkami. Do utrzymania się na rynku potrzeba popytu. Myślicie, że czarodzieje mieli silną potrzebę picia mleka w innych butelkach niż to mugolskie? |
|
|
![]() |
Dodany dnia 17.06.2019 18:16
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1199 Dom: ![]() Punkty: 37824 Ranga: Informacyjna pulchna blondynka Data rejestracji: 09.10.15 |
A dlaczego na pokątnej nie miałoby być spożywczaków?? Myślę, że tam są sklepy ze wszystkim. Jak ktoś mieszka na pokątnej to chyba nie będzie latał po mleko na mugolską ulicę. Jak ktoś ma skrzata domowego to na pewno on robi zakupy i też nie będzie szedł do sklepu mugolskiego. Muszą być takie sklepy również dla czarodziejów tylko po prostu o tym nie ma w książkach. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 17.06.2019 22:50
|
![]() ![]() Pochwały: 2 Postów: 147 Dom: ![]() Punkty: 1199 Ranga: Prefekt Naczelny Slytherinu Data rejestracji: 01.02.19 |
Zgadzam się z ania919, sklepy spożywcze dla czarodziejów na pewno są gdzieś na Pokątnej, w Hogsmeade i innych miejscach handlu dla czarodziejów. Po prostu nie było potrzeby o tym wspominać. Wątpię żeby czarodzieje chodzili do mugolskich sklepów, skoro spora część z ich społeczności nie posiada nawet mugolskich pieniędzy. Mają swoje kawiarnie, księgarnie, sklepy zoologiczne.. To czemu nie sklepy spożywcze? well, I can break through the earth come out soft and wild |
|
|
![]() |
Dodany dnia 17.06.2019 22:57
|
![]() ![]() Pochwały: 10 Postów: 1639 Dom: ![]() Punkty: 13552 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 03.04.15 |
Mi się wydaje, że była też inna opcja. No bo te bardziej promugolskie rodziny mogły kupować w tych zwykłych sklepach w Londynie. A jeśli chodzi o czarodziejów to mogło istnieć coś w rodzaju magicznego targu. A rody pokroju Malfoyów rzeczywiście mogły używać skrzatów. Wydaje mi się że w ich przypadku możliwe było kupowanie bezpośrednio u rolników itd. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 18.06.2019 08:12
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 2755 Dom: ![]() Punkty: 21980 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 05.01.17 |
Skupiając się na czarodziejach czystej krwi uważam, że na bank nie korzystali z mugolskich sklepów. Zapominamy chyba, że czarodzieje mogą się przenieść w dowolne miejsce w ciągu kilku sekund, więc nawet jeśli w Anglii byłaby tylko Pokątna (na bank był tam spożywczak) to nie widzę problemu, by wpadali tam robić zakupy. To samo tyczy się skrzatów domowych, które jednym pstryknięciem przenoszą się na Pokątną robią zakupy i potem raz dwa wracają. Myślę, że czarodzieje czystej krwi totalnie są zatopieni w magicznym świecie i no nie widzę ich jak wyskakują do mugolskiego sklepu po mleko, jak pan Weasley, który totalnie nie łapał się w mugolskich pieniążkach. Jeśli chodzi o rodziny półkrwi to jest to bardziej możliwe, w końcu ktoś z rodziny był mugolem, więc umiał się odnaleźć w mugolskim świecie i myślę, że te rodziny mogły korzystać ze sklepów mugolskich, choć też nie we wszystkich przypadkach zapewne. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Sarahis ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 18.06.2019 15:36
|
![]() ![]() Pochwały: 5 Postów: 920 Dom: ![]() Punkty: 27635 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 20.08.17 |
Istnienie czarodziejskiego sklepu spożywczego wiązałoby się z istnieniem całkiem rozwiniętej infrastruktury. Produkcja mleka produkcją mleka - to nie jest jakiś szczególnie wielki problem. Wystarczy staruszka z różdżką i kilka krów(przynajmniej, by zapewnić mleko jednemu sklepikowi). Ale co ze szczoteczkami do zębów, pastami, mydłami lub dezodorantami? Jeżeli produkty spożywcze da się w jakimś stopniu(niewielkim) wytworzyć samodzielnie to co z produktami gospodarczymi i przedmiotami przeznaczonymi do higieny osobistej? Wydaje mi się, że takie rzeczy musiały być kupowane od mugoli lub opcjonalnie od sklepikarza, który nabywał je w Tesco, bądź w hurtowni i sprzedawał dwa razy drożej. Uświadomiłem sobie istotną rzecz. Nie wiemy, jak liczebna jest populacja Wielkiej Brytanii, a to od tego moim zdaniem zależy wygląd magicznego rynku handlu detalicznego. Czym innym jest przecież zaopatrzenie w jedzenie 5 tysięcy ludzi, a czym innym 100 000. Bez względu na wszystko - najbogatsi pewnie mieli własne krowy, a czarodzieje półkrwi oraz ci z mugolskich rodzin kupowali mleko u mugoli. Nadal nierozwiązało to problemu Wesleyów. Może mleko sprzedawał im jakiś lokalny farmer? |
|
|
![]() |
Dodany dnia 18.06.2019 17:27
|
![]() ![]() Pochwały: 11 Postów: 1199 Dom: ![]() Punkty: 37824 Ranga: Informacyjna pulchna blondynka Data rejestracji: 09.10.15 |
Ale co ze szczoteczkami do zębów, pastami, mydłami lub dezodorantami? Jeżeli produkty spożywcze da się w jakimś stopniu(niewielkim) wytworzyć samodzielnie to co z produktami gospodarczymi i przedmiotami przeznaczonymi do higieny osobistej? Wydaje mi się, że takie rzeczy musiały być kupowane od mugoli lub opcjonalnie od sklepikarza, który nabywał je w Tesco, bądź w hurtowni i sprzedawał dwa razy drożej. że niby czarodzieje nie potrafią wytworzyć takich produktów?? Potrafią, i to nawet lepiej niż mugole. Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 19.06.2019 09:02
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 2755 Dom: ![]() Punkty: 21980 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 05.01.17 |
Zgadzam się, że wytwarzanie szczoteczek do zębów itp rzeczy użytku codzienno-domowego to dla nich pryszcz i może nawet niektórzy byli w stanie sami machnąć różdżką i to zrobić. Co innego z produktami do jedzenia, wiemy, że nie da się go wytworzyć za pomocą różdżki, ale myślę, że właśnie były sklepy, które były dogadane z jakimiś rolnikami itp., które dostarczały żywność do sklepów. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Sarahis ![]() ![]() |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |