Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Czytelnicze podsumowanie roku
|
|
CoSieDzieje |
Dodany dnia 15.12.2019 22:16
|
Pochwały: 6 Postów: 1033 Dom: Hufflepuff Punkty: 30037 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 20.08.17 |
Piszecie tu stanowczo za wcześnie! W książkowych planach 2019 mam wymęczenie "Dżumy", skończenie dodatkowego opowiadania z pierwszego tomu "Mrocznej Wieży" i jeszcze co najmniej jedną książkę, więc skąd ten pośpiech? Wrócę tu za jakieś dwa tygodnie, ale żeby nie było, że post dla punktów to powiem kim i czym się zawiodłem. A więc trzy Antonowe zawody roku: 3. Stephen King - pomimo, że przeczytałem tylko "Pana Mercedesa" i "Rolanda" (no i totalny zawód - "Uniesienie" - ale to chyba było w grudniu zeszłego roku) to jednak doświadczyłem sporo niedosytu. Niby było dobrze, ale jednak w tych książkach nie było takiego wielkiego "wow" ani nie były to wyżyny wyżyn literackich. Spodziewałem się po prostu więcej, ale obiecuję dalej szukać jakiegoś ponadprzeciętnego i genialnego dzieła tego autora.. 2. Tajne zapiski Agathy Christie, czy coś takiego - prawdopodobnie nigdzie nie dostaniecie tej książki, więc na niewiele wam się zda wiedza, że mam podobne odczucia jak w przypadku Kinga. Po stu stronach ciągłe powtarzanie tego samego słownictwa i analiza poszczególnych dzieł Christie wg tego samego schematu może zacząć nudzić. I pomimo tego, że przeczytanie tej pozycji zajęło mi niemal cały wyjazd nad morze, to nie żałuję, że po nią sięgnąłem - opowiadanie z Poirotem pijącym wódkę było tego warte. 1. Rafał Kosik - uwielbiam go i zdecydowanie jest to mój ulubiony pisarz. W takim razie co poszło nie tak? Próbowałem w tym roku cztery razy - "Mars", "Obywatel, który się zawiesił", "Nowi ludzie" i " FNiN oraz klątwa domu McKilianów". Zacznijmy od końca - ten tom "Felixa, Neta i Niki" czytałem drugi lub trzeci raz i był wspaniały, jak cała seria. Właśnie za nią tak uwielbiam Kosika i świadomość, że następna część wyjdzie pewnie pod koniec następnego roku(właściwie to oni skończyli gimnazjum?) jest trochę smutna. Niestety poza bezkonkurencyjnym FNiN są też bardziej konkurencyjne książki ponoć dla starszego odbiorcy. Co mnie zawiodło? Chyba to samo co u Kinga - oczekiwałem za wiele. Może to wina tego, że "Nowi ludzie" i "Obywatel, który się zawiesił" to zbiory bardzo nierównych opowiadań. Niektóre z nich były naprawdę dobre, ale przykro mi 11 tom "Felixa...", który też nie był pełnoprawną powieścią był co najmniej kilka poziomów wyżej, więc problem tkwi gdzie indziej. Może w czasie powstawania, bo wydaje mi się, że mało które z tych opowiadań są młodsze nić Hp-net, ale tak to już bywa. Szczerze liczę, że "Różaniec", który może zdołam przeczytać w tym roku(Gwiazdorze, liczę na ciebie!) poprawi moje postrzeganie wszystkiego spod pióra Kosika, co jest adresowane teoretycznie do nie-młodzieży i nie-dzieci. Edytowane przez CoSieDzieje dnia 01.01.2020 22:58 Wcześniejszych nie mogę znaleźć i dobrze "Życie jak tandetny jarmark" - złota kryją się nawet w szkolnych notatkach |
|
|
louise60 |
Dodany dnia 16.12.2019 10:54
|
Pochwały: 2 Postów: 74 Dom: Hufflepuff Punkty: 2677 Ranga: Pasjonat Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami Data rejestracji: 18.11.19 |
A to i ja się wypowiem, choć do końca roku zdążę jeszcze kilkanaście książek wchłonąć najwyżej zrobię edycję posta Liczba przeczytanych książek: 50-60, nie jestem w stanie dokładniej sprecyzować. Trzy najlepsze książki: 1. Remigiusz Mróz - Czarna Madonna; powiem wprost: zachęciła mnie okładka i opis książki, jako że uwielbiam tematykę samolotów pasażerskich i katastrof lotniczych. To był główny powód, dla którego kupiłam tą książkę z którymś wydaniem Newsweeka. Opis nie do końca zdradza, co naprawdę będzie się działo w książce. Mogłabym to opisać jednym słowem, ale nie chcę spojlerować, więc jeśli ktoś jest ciekaw to - odpiszę najszybciej jak będę mogła. 2. Remigiusz Mróz - seria o Joannie Chyłce; tak, wiem, znowu Mróz, ale ma świetny styl pisania. Wystarczy ściągnąć fragment dowolnej książki i zobaczyć, w jaki sposób pisze, mnie osobiście bardzo odpowiada. Joanna Chyłka to prawniczka ze świetnym charakterem, w pierwszej części serii zostaje jej przydzielony aplikant i w ten sposób zaczynają wspólne sprawy. Są one dość nietypowe, a żeby się o tym przekonać to wystarczy wpisać w google "Joanna Chyłka seria" - tam są wypisane wszystkie tomy, od pierwszego do ostatniego, wraz z krótkimi opisami. Świat prawniczy w książce nie przytłacza, pojawia się trochę polityki, ale naprawdę minimalna ilość. Jestem osobą, która nienawidzi polityki do szpiku kości, to w ogóle nie moja bajka. W książce było jej tyle, że mi nie przeszkadzało, więc to chyba daje dość jasny obraz, że naprawdę jest jej niewiele, jeśli ktoś też jest na bakier z tym tematem. 3. Stephen King - Christine; może nie jest to najnowsza książka i też ją kupiłam jakiś tydzień temu pod wpływem impulsu. Znowu okładka mnie zachęciła, a dla tych, którzy nie znają tego tytułu, wstawiam opis: To była miłość od pierwszego wejrzenia. Siedemnastoletni Arnie Cunningham zobaczył Christine i zdecydował, że musi ona należeć do niego. Zafascynowany, nie słuchał ostrzeżeń najlepszego przyjaciela ani swojej dziewczyny, która go w końcu opuściła, pokonana przez rywalkę. Rodzice, nauczyciele i wrogowie Arniego przekonali się, co znaczy stanąć na drodze mściwej i bezlitosnej Christine. Bo Christine to nie kobieta. To siejący zło i śmierć Plymouth fury rocznik 1958, samochód widmo. Samochód widmo, czy to nie brzmi super? Z tego co mi wiadomo, jest nawet ekranizacja tego filmu Rozczarowanie roku: Stephen King - Outsider; znowu King, ale naprawdę, czekałam na tą książkę. Przeczytałam ją stosunkowo niedawno i cieszę się, że była to książka pożyczona, a nie kupiona, bo inaczej żałowałabym wydanych pieniędzy. Żart, nigdy nie żałuję pieniędzy na książki, choćby nie wiem jak słaba była. Początek świetny, wciągnęłam się tak, że postanowiłam zarwać noc. Po połowie książki... Miałam wrażenie, jakby autorowi zabrakło pomysłu na fabułę. Czytałam opinie na ten temat i widziałam, że wiele jest podobnych do mojej osobistej; na początku było takie wow, ale potem coraz ciężej się czytało. Zakończenie to jakaś totalna porażka. I znów, dla ciekawskich: mogę zdradzić nieco, jednak bez spojlerowania, jeśli ktoś chce, to Od około miesiąca czytam książki nałogowo, tak jak dawniej. Wcześniej nie miałam tyle czasu ani możliwości, a książek nie chciałam zabierać ze sobą, bo mi po prostu szkoda ich niszczyć. A jeśli nie niszczą się samym "transportem", to zawsze mogą być jakieś losowe przypadki, np. ktoś w pociągu omyłkowo wyleje herbatę na moją książkę i wtedy by była czarna rozpacz dostałam cynk o platformie, umożliwiającej czytanie mnóstwa książek na czytnikach, telefonie, komputerze (dzięki Livka!), a jako że telefon mam zawsze przy sobie, to teraz mogę czytać wszędzie: w komunikacji, w kolejce do lekarza, nawet w drodze do pracy (o ile nie jest za zimno). Jeśli ktoś ciekaw nazwy platformy, to też proszę o ; nie chcę siać reklamy, bo nie wiem czy jest to dozwolone. W przyszłym roku mam zamiar przeczytać tyle książek, ile mam wzrostu ktoś chce się wspólnie podjąć wyzwania? Przede mną 159 tytułów do przeczytania w 2020 roku |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 01.01.2020 20:59
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Miałam wrzucić książki, które przeczytałam w tym roku, więc nadeszła pora. Nie udało mi się przeczytać jeszcze dwóch, tak jak pisałam w poprzednim poście, ale pyknęłam jedną, więc nie ma tragedii. Kolejność przypadkowa. 1. Mariusz Szczygieł, "Nie ma"; 2. Filip Springer, "Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz"; 3. Olga Tokarczuk, "Podróż Ludzi Księgi"; 4. Anna Bikont, "Sendlerowa. W ukryciu"; 5. Olga Tokarczuk, "Opowiadania Bizarne"; 6. Marta Abramowicz, "Zakonnice odchodzą po cichu"; 7. Łukasz Orbitowski, "Inna dusza"; 8. Robert Galbraith, "Zabójcza biel"; 9. Joanna Bator, "Ciemno, prawie noc". Jeśli chodzi o najlepsze książki, to trudno mi wybrać tę jedną, która była naprawdę naj, ale pierwsza trójka to zdecydowanie: "Inna Dusza", "Podróż Ludzi Księgi" i "Ciemno, prawie noc". Nie będę szeregować według miejsc, bo nie umiem wybrać, ale wszystkie te książki zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie, jeśli zestawić je z pozostałymi. Zdecydowanie najsłabsza z tego grona jest "Zabójcza biel". Nie polecam nikomu, kompletna strata czasu. Chyba, że ktoś się nudzi i potrzebuje odmóżdżyć, to proszę bardzo, ale ostrzegam, że mózg się po tym bardzo długo nie chce zregenerować. Trochę więcej spodziewałam się po "Sendlerowej" i "Dwunaste", ale też trudno powiedzieć, żebym się rozczarowała. Może po prostu to nie mój czas na trudne książki. Ale z pewnością warto przeczytać. Właściwie uważam, że wszystko - poza jednym wyjątkiem, o którym wyżej - co znajduje się na tej liście warto. |
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 01.01.2020 21:32
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Zainspirowana dzisiejszymi rozmowami na sb, wrzucę coś od siebie. Nie robiłam w tym roku listy, więc nie pamiętam dokładnie, ile książek przeczytałam i która mi się najbardziej w tym roku podobała, ale jeżeli mam wybierać, to: 3 ulubione książki roku 1. Dziwne przypadki ludzkiego mózgu - Sam Kean Książka, która bardzo ciekawy sposób opisuje różne "błędy matrixa" i wyjaśnia, jak dochodzi np. do fantomowego bólu, do synestezji, do zaburzenia stron, na czym polega echolokacja, epilepsja, itd. Jest tego naprawdę dużo, myślę, że wrócę do książki, żeby lepiej ją zapamiętać. Świetnie się to czyta. 2. ZDERZENIE CYWILIZACJI I NOWY KSZTAŁT ŁADU ŚWIATOWEGO - SAMUEL P. HUNTINGTON (sorry za Capsa, skopiowałam z google) Nie powiem, żeby to była łatwa i przyjemna książka, męczyłam ją ze dwa miesiące. Mimo to, wrzucam ją na podium, bo pozwoliła mi poznać i zrozumieć wiele mechanizmów rządzących światem. Jest to publikacja jakoś z lat 90', więc dochodzi tylko do etapu po zimnej wojnie, ale można znaleźć dużo informacji istotnych dla naszych czasów.Autor wyjaśnia powstawanie cywilizacji, różne kierunki geopolityki, ruchy społeczne i wiele innych spraw. Ogarnia w tej książce cały świat, więc można się dowiedzieć czegoś np. o sposobie myślenia Chińczyków czy Arabów. Jeżeli interesują was tematy społeczno-polityczne, to polecam. 3. Ciało nie kłamie - dr Judy Melinek (pozwolę sobie przekopiować to co już napisałam w innym temacie) Książka napisana przez panią doktor, która pracowała jako lekarz sądowy, zaczynając w Nowym Jorku. Książka jest napisana w taki sposób, że czyta się to jednym tchem, naprawdę. Autorka opisuje swoją pracę pod wieloma kątami - spraw kryminalnych, samobójstw, chorób, wypadków, aż w końcu... zamachów z 11 września, kiedy to była częścią ekipy identyfikującej ofiary. Rozczarowanie roku Pobudzeni. Skąd się wzięły hormony i jak kontrolują praktycznie wszystko: Randi Hutter Epstein Kupiłam tę książkę bardzo impulsywnie i żałuję. Liczyłam, że doedukuję się trochę o działaniu właśnie hormonów. I okej, jakieś tam informacje są, ale jest to książka głównie o naukowcach, którzy przysłużyli się badaniu tych substancji, o ich życiu i o historii samych hormonów. W sumie trochę stracony czas, nawet jeżeli już na zawsze zapamiętam, że przysadka mózgowa produkuje hormon wzrostu. Edytowane przez Mikasa dnia 01.01.2020 21:39 |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 29.12.2020 17:32
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
To chyba dobry moment na podsumowanie! Ja nie wiem ile przeczytałam, raczej nie wiele, bo jakoś nie umiem poczytywanie Musierowicz, SoLL i itp., uznać za czytanie książki. Najlepsze rzeczy jakie w tym roku przeczytałam to ff na HPnecie, ale jeden szczególnie mocno jest w moim serduszku i na pewno do niego wrócę. Top 1: Dziewczyna z Porcelany - Alette (świstoklik) Bardzo się wkręciłam w tę historię, polubiłam bohaterów i panujący klimat. Do tego znane z serii postacie pojawiają się w rolach epizodycznych i są naprawdę fajnie przedstawione. Do tego plot twist, który zrył mi banię, jeżeli potrzebujecie dobrego ff, to ten jest idealnym wyborem. Top 2ziewczyny wojenne: prawdziwe historie - Łukasz Modelski Bardzo się wciągnęłam w tą książkę i przeżywałam historie w niej opisane. Jak tytuł wskazuje, książka opowiada o bodajże 11 kobietach, które w różny sposób dotknęła wojna i jej następstwa. Dla mnie świetna lektura. Polecam. Top 3: Ameryka.PL - Dorota Masela Historię Polaków, którzy zapragnęli spełnić swój American dream i wyszło to z różnym skutkiem. Też całkiem przyjemnie mi się to czytało. Generalnie dużo więcej nie przeczytałam, zaczęłam czytać Harrariego i Od Zwierząt do Bogów, ale utknęłam jakoś po pierwszym rozdziale, chociaż mi się podobała i chcę wrócić do niej. Odeszłam też od beletrystyki i zaczęłam czytać reportaże oraz biografie, bo jakoś tak do książek fabularnych mam jakąś taką niechęć ostatnio. Nie wiem dlaczego, ale z fabuł czytam tylko ff na HPnecie Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 06.01.2021 11:08
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Mój tegoroczny wynik jest lepszy niż zeszłoroczny, ale i tak nie udało mi się wykonać postanowienia, że przeczytam w tym roku 30 książek. Nawet się nie zbliżyłam do tej liczby, chociaż początek roku wyglądał naprawdę obiecująco. Poniżej lista przeczytanych książek, a jeszcze niżej najlepsze. 1. Paweł Sołtys, "Nieradość"; 2. Zygmunt Miłoszewski, "Jak zawsze"; 3. Marcin Wicha, "Rzeczy, których nie wyrzuciłem"; 4. Klementyna Suchanow, "To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści, nowe średniowiecze"; 5. Łukasz Lamża, "Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze"; 6. Paweł Piotr Reszka, "Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota"; 7. Maggie Nelson, "Argonauci"; 8. Hampton Sides, "Ogar piekielny ściga mnie. Zamach na Martina Luthera Kinga i wielka obława na jego zabójcę"; 9. Mira Marcinów, "Bezmatek"; 10. Szczepan Twardoch, "Król"; 11. Szczepan Twardoch, "Królestwo"; 12. Katarzyna Nosowska, "Powrót z Bambuko"; 13. Małgorzata Sidz, "Kocie chrzciny. Lato i zima w Finlandii"; 14. Sally Rooney, "Normalni ludzie"; 15. Olga Drenda, Małgorzata Halber, "Książka o miłości"; 16. Andrzej Gryżewski, Sylwia Sitkowska, "Niekochalni. Lęk przed bliskością"; Ogólnie znalazłabym jeszcze ze dwie, które przeczytałam, ale to jakieś psychologiczne rzeczy i nie pamiętam tytułów. Także niech zostanie 16. Udało mi się w tym roku przeczytać bardzo dużo świetnych książek, ale jednocześnie bardzo wielu książek nie skończyłam - i ich nie umieszczałam na liście, będą na przyszły rok. Z tego też względu trudno mi wybrać trzy najlepsze, ale może zrobię tak, że wybiorę topkę i dodam jeszcze wyróżnionych. 1. Marcin Wicha, "Rzeczy, których nie wyrzuciłem". Książka będąca dziennikiem właściwie i opisem trudnej relacji z matką i trudnej drogi do pogodzenia się z jej śmiercią. Odbywa się to właśnie poprzez pisanie o rzeczach, które zostają nam po zmarłych bliskich i z którymi trzeba się uporać. Bardzo poruszająca książka, płakałam na niej rzewnymi łzami. Ciekawe szczególnie z punktu widzenia, że szczególnie my, dwudziestolatkowie, możemy zobaczyć, jak inaczej teraz wygląda budowanie relacji rodzic-dziecko. 2. Mira Marcinów, "Bezmatek". Kolejna książka o stracie matki, pisana tym razem z perspektywy młodej kobiety. Pochłonęłam tę książkę w jedno popołudnie, chociaż temat jest strasznie ciężki i bolesny. Świetnie napisana, poruszająca i mocna. Podobnie jak Wicha, Marcinów również zachowuje formę dziennika. Z jakiegoś jednak powodu wgląd w jej emocje nie wydaje się aż tak zawstydzająco intymny, żeby czytelnik nie miał odwagi tego czytać. Świetna rzecz. 3. Maggie Nelson, "Argonauci" Podium też zamyka książka, która jest dziennikiem. Dziennikiem, a trochę esejem, a trochę czymś pomiędzy. Opowieść kobiety, która żyje z transpłciowym partnerem; opowieść o tym, jak zmienia się życie ich obojga, jak inni postrzegają ich jako parę. Jak nawet bardzo wyrozumiały i tolerancyjny człowiek potrafi łapać się na tym, że nie wszystko rozumie i czasami mówi coś czego nie powinien. Jeśli chodzi o wyróżnienia - zdecydowanie Klementyna Suchanow, "To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze". Książka wyszła na początku tego roku i opisuje działalność Ordo Iuris i ich wpływy na świecie i w Polsce. Nie jest to może reportaż wybitnie napisany. Ale bardzo otwiera oczy i niestety stanowi przepowiednię tego co wydarzyło się w Polsce w październiku z prawem do aborcji. Ale to przepowiednię 1:1. No i Paweł Piotr Reszka "Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota". Mocna i zawstydzająca dla naszego narodu książka. |
|
|
Nieoryginalna |
Dodany dnia 06.01.2021 12:16
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1510 Dom: Hufflepuff Punkty: 30436 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Dobra, przez pandemię czytałam dużo XD Teraz mam mało czasu przez studia, niemniej ten okres pandemiczny sprawił, że znów zaczęłam czytać dużo i wszystko, co mi wpadło w ręce, z czego się bardzo cieszę. Może przejdę do wyliczanki kategoriami, bo chyba tak będzie mi najłatwiej, i ewentualnie napiszę kilka słów. > Lektury (bo matura hehe): 7 "Ferdydurke", "Konrad Wallenrod", "Szewcy" Witkacego (chociaż nie wiem, czy się liczy, bo totalnie nic nie zrozumiałam), opowiadania Borowskiego, "Inny świat" Herlinga-Grudzińskiego, "Dżuma" Camusa, "Zdążyć przed panem Bogiem" Hanny Krall Chyba bez komentarza. Cieszę się, że w ogóle sięgnęłam po jakiekolwiek lektury i nadrobiłam te z poprzednich lat, bo zazwyczaj średnio mi to wychodziło, niemniej te wymagane w trzeciej klasie są dużo ciekawsze (w ramach pocieszenia dla obecnych licealistów). Tym tropem nieco "szkolnym" sięgnęłam po więcej książek Gombrowicza ("Dziennik", "Transatlantyk") oraz o tematyce wojennej: "Pięć lat kacetu" Grzesiuka, "Ziele na kraterze" Wańkowicza (i potem tropem autorskim "Na tropie smętka"), "Ucieczka z getta" Haliny Zawadzkiej i "Bunkier" Goldsteina. Poza tym wróciłam do Remarque'a, którego czytałam już kilka lat temu i przypomniałam sobie, dlaczego tak uwielbiam jego twórczość. "Na zachodzie bez zmian", "Kochaj bliźniego", "Czarny obelisk", "Czas życia i czas śmierci" (który polecam najbardziej, moim zdaniem to jedna z najlepszych jego powieści). Inni autorzy, po których regularnie sięgałam to Tokarczuk ("Anna In w grobowcach świata", "Dom dzienny, dom nocny", "Prawiek i inne czasy") oraz odkryłam Hłaskę i jego opowiadania. "Piękni dwudziestoletni" "Drugie zabicie psa", "Sowa, córka piekarza", "Nawrócony w Jaffie", "Wszyscy byli odwróceni", "Ósmy dzień tygodnia" , "Cmentarze", "Następny do raju", "Brudne czyny". Podkreśliłam te, które najbardziej zapadły mi w pamięć, ale najgoręcej polecam (na pewno na początek) "Pięknych dwudziestoletnich", teoretycznie autobiografii, choć balansującej mocno na pograniczu fikcji literackiej. Niemniej ta książka jest po prostu do bólu szczera i bezkompromisowo rozprawia się z wczesnym PRLem. Kategoria reportaż/autobiografia: - "Busz po polsku" Kapuścińskiego - "Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych żydów" Deborah Feldman - "Białystok. Biała siła, czarna pamięć" Kęcki (chyba najlepszy reportaż, jaki czytałam w 2020) - "Z miłości? To współczuję" Agaty Romaniuk, czyli reportaże o kobietach w Omanie - "Przyszło nam tu żyć. Reportaże z Rosji" Jeleny Kostiuczenko - "Bałkany. Terror kultury", czyli zbiór esejów który wpadł mi w ręce, nie do końca reportaż, ale to moja lista i ląduje w tej kategorii. Bo tak. Poza tym jak mówiłam, dużo rzeczy po prostu "wpadło mi w ręce", czy wśród starych książkach mojej matki, w namiotach przy plaży czy bibliotece. - "Kocia kołyska" Kurta Vonneguta - "Historia Alejandro Mayty" Mario Vargas Llosy - "Żelazna stopa" Londona - "Marina" Zafona - "Obłęd" Kopińskiej (kategoria: rozczarowanie roku, wcześniej czytałam jej reportaże, po raz pierwszy sięgnęłam po fikcję i mocno się zawiodłam, bo historia jest płaska i mało wiarygodna) - "45 pomysłów na powieść" Krzysztofa Vargi - "Uchodźcy" Henryka Grynberga, zbiór esejów, często anegdotycznych, książka mocno autobiograficzna, niemniej będąca swego rodzaju hołdem całemu pokolenia, przewija się w niej Polański, Hłasko, Ida Kamińska, Osiecka, Komeda. Jedna z najlepszych lektur w tym roku dla mnie. - "Rok małpy" Patti Smith - "Czarne liście" Mai Wolny - "Gracz", "Notatki z podziemia" Dostojewskiego - "Pokora" Twardocha, czyli jego ostatnia powieść (i pierwsza, po którą sięgnęłam, muszę w końcu wziąć się za "Króla", bo widziałam tylko sceniczną adaptację). Bohaterem jest Ślązak, Alois Pokora, i jego losy, od dzieciństwa w górniczej rodzinie, przez okopy pierwszej wojny światowej i rewolucję berlińską, po trudny powrót na Śląsk. Przewija się problem podziałów klasowych, tożsamości kulturowej, relacji rodzinnych, jedna z najlepszych książek, po które sięgnęłam. Zmęczyłam się samym spisywaniem tego i nie chce mi się jednak tego zliczać, pozdrawiam. Popodkreślałam tytuły, które znalazłyby się w mojej topce i niestety godzę się z myślą, że w tym roku pewnie nie przeczytam nawet połowy tego, co w 2020. Aha, zapomniałabym, bonus dla wszystkich germanofobów: w ramach powtórki maturalnej i powrotu do serii po latach skończyłam KF w wersji niemieckiej ("Harry Potter und der stein der Weisen") + przeczytałam "Komnatę" w oryginale. Edytowane przez Nieoryginalna dnia 06.01.2021 13:06 like the coldest winter chill, heaven beside you (hell within) |
|
|
CoSieDzieje |
Dodany dnia 06.01.2021 15:29
|
Pochwały: 6 Postów: 1033 Dom: Hufflepuff Punkty: 30037 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 20.08.17 |
Hah, pamiętacie jak rok temu wierzyłem, że "Różaniec" będzie lepszy niż wszystkie inne dorosłe książki Kosika? No i był - tak w dwóch trzecich, bo potem nieco zaczęło się sypać, chociaż to obsesyjne zabijanie wszystkich bohaterów w każdej książce w imię jakiegoś przesłania ma pewny dziwny urok. W "Kameleonie" nie było inaczej i absolutnie wszyscy co do jednego zostali eksterminowani przez chyba najdziwniejszą żywą formę w kosmosie wyglądającą z grubsza jak wyprostowany tuba/puzon/trąbka/im podobne. Mimo to przez klimat tej książki (godny Świata Dysku - niestety w 2020 przeczytałem tylko jednego Pratchetta) poprawiła się moja opinia o książkach Kosika skierowanych do niby bardziej dorosłych czytelników. Książkowo to to był dla mnie rok kilku nazwisk: - Ricka Riordana - postanowiłem przeczytać ponownie Percy'ego za czasów pierwszego lockdownu i tak się wciągnąłem, że skończyłem na przeczytaniu 12 jego książek, z czego 10 z rzędu. I tak - Jackson i spółka wciąż są tak samo cudowni jak dawniej, ze szczególnym naciskiem na pierwszą serię. - Jo Nesbo - przeczytałem jego 6 książek - 4 o Harrym Hole (tego nie czyta się jak hole niestety) i dwie insze - Łowców Głów i Krew na śniegu. Zawsze będę go serdecznie polecał, bo to jest na dobrą sprawę inna liga kryminału, w którym się poważnie zakopałem. Były wzloty i upadki - Camilla Lackberg (mam zapisaną tylko "Księżniczkę lodu", ale jestem święci przekonany, że było coś jeszcze) jest jak dla meh, Nele Neuhaus, której przeczytałem 4 książki, bo innych nie było pod ręką mocno nierówna (mimo to "Przyjaciół po grób" czytało się świetnie dwa tygodnie po byciu w większości miejsc kluczowych dla akcji, tylko trzeba przeżyć polskie nazwy pisane po niemiecku), a Viveca Sten i Ingrid Hedstrom znalezione w kryminalnej serii Polityki sprzed lat pozytywnie mnie zaskoczyły, wbrew temu co pisali ludzie na lubimyczytać. Szokiem był jeszcze Jędrzej Pasierski i jego "Roztopy". Niespodziewanie to jest najlepszy polski kryminał jaki w moim krótkim życiu czytałem. Nie ściemniam - nawet bohaterowie mają imiona, które nie odrzucają. Czytajcie go śmiało! - Filipa Springera jako trzeciego ważniejszego nazwiska. Przeczytałem cztery jego książki z chyba ośmiu, które sam napisał (nie liczę jakiejś wydanej przez bibliotekę we Wrześni, bo jeżeli większość tych książek da się dorwać ze sporą ilością szczęścia, to tej się nie da pewnie w ogóle). Architektura PRL-u, ład przestrzenny, problemy mieszkaniowe naszego pięknego (czasami) kraju - dla normalnego człowieka (nie jestem normalny) może nie zabrzmi to fascynująco, ale jest w wykonaniu Springera. Uwielbiam jego sposób snucia opowieści, która pomimo bycia reportażem jest bardziej niesamowita niż to o czym napiszę w gdzieś niżej jako "porażki roku". Pomimo że wszystkie te książki to gorzkie pigułki to czyta się je wspaniale. A - i nowe wydania "Wanny z kolumnadą" i "13 piętra" wyglądają zarąbiście, mają genialnej jakości papier, sprawiają, że da się te książki gdzieś dorwać i nawet cena okładkowa jest jakoś do przełknięcia (zawał alert, więc sprawdźcie sobie sami). Była klasyka - "Ojciec chrzestny", "Dżuma" i "Rok 1984". Wszystkie genialne i warte przeczytania w każdej sytuacji. Była klasyka Kinga - "Zielona mila" i "Lśnienie". Pierwsza bardziej warta przeczytania niż druga, ale i tak mniej niż te z poprzedniej linijki. Byli niewymienieni jeszcze wyżej nobliści - Olga Tokarczuk (uwielbiam) i Mario Vargas Lllosa (którego po "Pantaleonie i wizytantkach" kocham jakby mniej). Byli Preston i Child oraz książki o agencie specjalnym FBI Pendergaście. Realizmu tutaj tyle co prawdy na profilu Janusza Kowalskiego, ale jak to się czyta. Było kilka niewymienionych tytułów (w tym "Marina"), które nie zapadły mi w pamięć na tyle, by je tu wymienić. I są te też książki i autorzy niewymienieni, bo albo zaskoczyli mnie super pozytywnie, albo negatywnie. Pozytywnie: - Amor Towles i jego "Dżentelmen w Moskwie" - ta książka jest niesamowita. Tak po prostu. Jej akcja toczy się na przestrzeni 40 lat - od rewolucji październikowej do połowy lat 50. Hrabia Rostow zostaje skazany na dożywocie w hotelu Metropol. Z wielkiego apartamentu musi się przenieść do malutkiego pokoju na poddaszu. Sąd postawił sprawę jasno - jeżeli opuści hotel to zostanie zabity. Na dobrą sprawę to portret lat burzliwych przemian widzianych przez hotelowe okna i hołd dla Rosji i Rosjan. Polecam! - Brandon Sanderson i jego "Archiwum Burzowego Światła". Nieskończone zresztą. Każdy tom ma po 1100-1300 stron, więc bierzcie się za te kolosy rozważnie, bo to fantastyka najwyżej próby. Nie każda postać jest równie przekonująca, w trzecim tomie, który teraz kończę, niektóre wątki są napisane odrobinę na odwal i niektóre wydarzenia są po prostu głupie, ale co z tego. Dałem się wciągnąć i wam też tego życzę, jeśli są to wasze klimaty. Oraz zawód roku, największa padaka itd.: - "W labiryncie" Donato Carrisiego - ta książka to jest absurd. Seryjny morderca-gwałciciel-porywacz poruszający się w stroju królika z demonicznymi oczami w kształcie serc goniony przez prywatnego detektywa, który usłyszał, że umrze, więc postanowił rozwiązać nierozwiązaną przez siebie sprawę sprzed lat. A i tak - ponad połowa wydarzeń nigdy się nie wydarzyła i jest wymysłem porwanej policjantki, którą nasz serco-oki przyjaciel hipnotyzował i szprycował narkotykami. Wielkie i solidne XD Ogólnie przeczytałem 61 książek i jestem bardzo zadowolony z tego, jakie to były pozycje. Co prawda mogło być ich więcej, mogła być jakaś Agathy Christie, mogłem przeczytać jakąkolwiek lekturę na czas itd. ale i tak uważam, że wyszło super. Wcześniejszych nie mogę znaleźć i dobrze "Życie jak tandetny jarmark" - złota kryją się nawet w szkolnych notatkach |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 28.12.2021 19:00
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
No to znowu zacznę ja W tym roku też szału nie było, ale coś tam się czytało, chociaż pewnie do 12 książek nie dobiłam. 1. Gerald Posner - Dzieci Hitlera Historie dzieci nazistów, nie tylko tych czołowych. Wpływ przeszłości ich ojców na nich samych, ich relacje i wspomnienia z czasów wojny i powojennych. Naprawdę mnie to wciągnęło i czytałam z zapartym tchem. 2. Arthur Conan Doyle - Studium w szkarłacie Z tego co ustaliłam pierwsza książka o Sherlocku, wyśmienicie mi się to czytało, teraz zaczęłam kontynuację, ale nie wciąga aż tak. Myślę, że będę wracała do tego, bo pokochałam od pierwszej strony. Czytałam jeszcze jakieś głupotki, ale nic do czego bym chciała wracać, czy to pamiętać. Może 2022 będzie lepszy, Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 31.12.2021 12:11
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
U mnie ten rok zdecydowanie był lepszy od dwóch poprzednich pod względem przeczytanych książek. Zarówno ilościowo, jak i jakościowo. Natomiast nie udało mi się dobić do 30. książek, chociaż zabrakło niewiele. Poniżej wrzucam listę przeczytanych książek (kolejność przypadkowa), a później moje tegoroczne podium. 1. Serotonina, Michel Houellebecq 2. Trylogia kopenhaska, Tove Ditlevsen 3. Zrób sobie raj, Mariusz Szczygieł 4. Uległość, Michel Houellebecq 5. Szczury z via Veneto, Piotr Kępiński 6. Strup. Hiszpania rozdrapuje rany, Katarzyna Kobylarczyk 7. Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze, Gail Honeyman 8. Miasto Archipelag. Polska mniejszych miast, Filip Springer 9. Czasy kóz, Luan Starova 10. Nie zdążę, Olga Gitkiewicz 11. Wyspa trzech ojczyzn. Reportaż z podzielonego Cypru, Thomas Orchowski 12. Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku, Zbigniew Rokita 13. Sonnenberg, Krzysztof Varga 14. Złap i ukręć łeb. Szpiedzy, kłamstwa i zmowa milczenia wokół gwałcicieli Ronan Farrow 15. Nienawiść sp. z o.o. Jak dzisiejsze media każą nam gardzić sobą nawzajem Matt Taibbi 16. Koniec świata, umyj okna, Agnieszka Jelonek 17. Missoula. Gwałty w amerykańskim miasteczku akademickim, Jon Krakauer 18. Koniec z Eddym, Edouard Louis 19. Nomadland, Jessica Bruder 20. Sempre Susan. Wspomnienie o Susan Sontag, Sigrid Nunez 21. Łyski liczą do trzech, Olga Hund 22. Wyhoduj sobie wolność. Reportaże z Urugwaju, Szymon Opryszek, Maria Hawranek 23. 27 śmierci Toby'ego Obeda, Joanna Gierak-Onoszko 24. Fale, Virginia Woolf 25. Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albani, Małgorzata Rejmer 26. Niewidzialne kobiety. Jak dane tworzą świat skrojony pod mężczyzn Caroline Criado Perez 27. San Francisco. Dziki brzeg wolności, Magda Działoszyńska-Kossow Podium: 1. 27 śmierci Toby'ego Obeda - Joanna Gierak-Onoszko Nie miałam żadnych wątpliwości, że to tę książkę umieszczę na pierwszym miejscu. Wstrząsający reportaż o katolickich szkołach z internatem w Kanadzie, w których katowano i często mordowano dzieci, zabierane głównie rdzennej ludności zamieszkałej tamte tereny. Moim zdaniem jest to książka, którą powinien przeczytać każdy, a już na pewno każdy, kto bezkrytycznie przyjmuje nauki głoszone przez kościół katolicki. Ostrzegam tylko, że książka jest tak mocna, że trzeba robić sobie przerwy. A wszystko to wydarzyło się naprawdę. 2. Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albani - Małgorzata Rejmer Ta pozycja też mną wstrząsnęła. Historie komunizmu znamy dobrze z własnego podwórka, jednak, kiedy czyta się to z perspektywy innego kraju, dostrzega się także inne aspekty. Niestety jest to też książka, która opowiada o rzeczach, które dzisiaj wydają się dziwnie znajome, chociaż większość z nas uważa, że metody komunistów już słusznie minęły. Okazuje się jednak, że wiele mechanizmów działa w Polsce dzisiaj bardzo podobnie. Książka ostrzeżenie. 3. Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku - Zbigniew Rokita Tegoroczny laureat Nike. Ciekawe spojrzenie na historię Górnego Śląska, który sam do końca nie wie czy jest Śląski, Niemiecki czy Polski. Spojrzenie z różnych perspektyw, wysłuchanie głosów każdej ze stron przeplatane historią rodzinną autora. Świetnie napisana, stara się dużo wyjaśnić, a jednocześnie mam wrażenie, że nie wyjaśnia nic w kontekście tożsamości Ślązaków. I w ogóle nie jest to zarzut. Warto, jeśli jest się ciekawym tego, jak rodziła się w ogóle sama potrzeba narodowościowa Ślązaków. I zakładam, że warto, nawet jeśli się samemu ze Śląska pochodzi. |
|
|
monciakund |
Dodany dnia 01.01.2022 14:41
|
Pochwały: 31 Postów: 2334 Dom: Gryffindor Punkty: 43236 Ranga: halo, regulamin! Data rejestracji: 11.03.13 |
W minionym roku udało mi się przeczytać w całości 16 książek, co uważam za sukces biorąc pod uwagę ile dodatkowych tekstów musiałam czytać na studia. Książki w kolejności chronologicznej, bo zapisywałam na bieżąco w zeszycie 1. Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość - Katarzyna Surmiak-Domańska 2. Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym - Maciej Czarnecki 3. Cafe Macondo. Reportaże z Kolumbii - Maciej Wesołowski 4. Przez trzy Ameryki - Tomasz Gorazdowski 5. Wyhoduj sobie wolność. Reportaże z Urugwaju - Maria Hawranek, Szymon Opryszek 6. Przeminęło z wiatrem - Margaret Mitchell 7. Olimpijki - Anna Sulińska 8. Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii - Małgorzata Rejmer 9. Bloki w słońcu. Mała historia Ursynowa Północnego - Lidia Pańkow 10. Amerykańskie lato. Depesze z ulic Chicago - Alex Kotlowitz 11. Królestwo z tego świata - Alejo Carpentier 12. Nowy York. Od Mannahatty do Ground Zero - Magdalena Rittenhouse 13. Balun Canan - Rosario Castellanos 14. Miłość w czasach zarazy - Gabriel Garcia Marquez 15. Green Point. Kroniki Małej Polski - Ewa Winnicka 16. Pedro Paramo - Juan Rulfo Opowiadanie: 1. Felix, Net i Nika oraz Zygfryd Samozwaniec Książki zaczęte, ale z różnych względów nie dokończone: 1. 27 śmierci Toby'ego Obeda - Joanna Gierak-Onoszko (pomimo znania historii ludności rdzennej obu Ameryk oraz Australii nie byłam psychicznie przebrnąć przez tą książkę, odłożyłam po jakichś 100 stronach) 2. Dreamland - Sam Quinones (wielki zawód, książka zapowiadała się bardzo dobrze po opisie na okładce, w rzeczywistości porzuciłam ze względu na lanie wody autora) 3. Co się stało w Jonestown? Sekta Jima Jonesa i największe zbiorowe samobójstwo - Jeff Guinn (wciąż czytam) Pozycje podkreślone to moja topka: Błoto dokładnie z takich samych względów jak fuerte Ku Klux Klan ze względu na fascynującą (dla mnie) historię i rozmowy ze współczesnymi członkami KKK. Bloki ze względu na temat niezwykle bliski mojemu sercu, bo na Ursynowie Północnym się wychowałam. Dodatkowo polecam Królestwo z tego świata. Książka dziwna, ale warta przeczytania. Opowiada o buncie niewolników na Haiti, ale wplecione są w nią elementy realizmu magicznego. - - - The human life is made up of choices. Yes or no. In or out. Up or down. And then there are the choices that matter. Love or hate. To be a hero or to be a coward. To fight or to give in. Live or die. - - - - - - Don't let what he wants eclipse what you need. He's very dreamy but he's not the sun, you are. - - - --- Nad przepaścią, tegoż roku Żyraf masa się w amoku Rodzi. Pamięć ludzka jest Zawodna, mimo tego fiest Tysiące, z tej okazji, Ku jej chwale od Abchazji Aż po Nordkapp wspominacie. "Czyjej chwale?", się spytacie. Jak to czyjej? Monci* naszej. Gryfa córce, redakcyjnej Na tym świecie ambitniejszej Od niej nie ma. Tu rysunek, Tam malunek i do tego Social media. Wizerunek Hp-neta tam kreuje, ego Strony reperuje. Szczerze, Bardzo, bardzo szczerze mówiąc Człek orkiestra, żywa gwiazda. Żyj nam wiecznie, twórz i kreuj. Koniec, basta - taki mus i Żyraf pasta. --- |
|
|
Rosalind Rooks |
Dodany dnia 02.01.2022 19:50
|
Pochwały: 2 Postów: 149 Dom: Slytherin Punkty: 1203 Ranga: Dorosły czarodziej Data rejestracji: 01.02.19 |
Ja z książek przeczytanych tym roku mam 5 wyróżniających się pozycji. Pierwsza to Bezmatek Miry Marcinów. Temat matki oraz w szczególności relacji matka-córka jest dla mnie szczególnie interesujący i trochę wrażliwy, może dlatego aż tak mi przypadła ta książka. Od razu po przeczytaniu dodałam ją do swoich "ulubionych" i często ją wspominam. Takie 5/5 dla mnie. Druga, pod niektórymi względami podobna w narracji to Cukry Doroty Kotas, o dziewczynie na spektrum Aspergera. Czyta się ją trochę jak pamiętnik, ale mimo subiektywizmu nie mogłam się oderwać. Po przeczytaniu książki od razu zakupiłam drugi egzemplarz dla mojej przyjaciółki na urodziny, ogólnie 4,5/5. Trzecia z wyróżnionych to książka, która premierę miała już dawno, jest to Prawiek i inne czasy Olgi Tokarczuk. Pierwsza książka noblistki, jaką przeczytałam i na pewno nie ostatnia. Ciężko mi było ją odłożyć mimo że chwilami musiałam robić sobie przerwy na "oddech". Najbardziej doceniam w niej chyba specyficzny klimat. Tutaj bez wątpienia 5/5. Czwarta książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła to Sen o Okapi autorki Mariana Leky. Fabuła w dużym skrócie polega na tym, że za każdym razem kiedy babcia głównej bohaterki śni o okapi, ktoś w wiosce umiera. Mimo niepokojącego opisu jest to w dużej mierze książka o dorastaniu, stracie, miłości (nie jest to jednak romans) i ogólnie "życiu". Również oceniłam ją 5/5. No i ostatnią z wyróżnionych jest oczywiście 27 śmierci Toby'ego Obeda Joanny Gierak-Onoszko. Bardzo ciężka lektura, którą na szczęście udało mi się dokończyć. Temat niezwykle ważny i przerażający, cieszy tylko fakt że wreszcie dostrzegany ogólnoświatowo, nie tylko w Kanadzie. Świetnie napisana, także 5/5. Inne książki które przeczytałam w tym roku i oceniłam pozytywnie to: Matki i córki Ałbeny Grabowskiej Pieśń o Achillesie Madeline Miller Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze Łukasza Lamży Piekarnia czarodzieja Gu Byeong-mo Tarot przy kuchennym stole: Pogaduszki o przyszłości zapisanej w kartach Melissy Cynovej Z rozczarowań/średniaków mam dwie pozycje i są to: Języczni. Co język robi naszej głowie Jagody Ratajczak - spore rozczarowanie, dużo niejasnych, nieskładnych informacji, niewyczerpany temat, dziwne wstawki humorystyczne które nie pasowały mi do całości. 2/5 Tam, gdzie rozmawiają umarli Brandona Hobsona - nie tyle rozczarowanie, co po prostu średniak. Chwilami wciągająca, chwilami nudna, zakończenie mało satysfakcjonujące, jednak mimo wszystko nie mogę jej uznać za po prostu "złą". Ot takie 3/5. well, I can break through the earth come out soft and wild |
|
|
Anastazja Schubert |
Dodany dnia 03.01.2022 17:48
|
Pochwały: 6 Postów: 334 Dom: Ravenclaw Punkty: 9551 Ranga: Pracownik departamentu Data rejestracji: 11.04.20 |
W 2021 roku postanowiłam sobie zapisywać wszystko, co przeczytałam, żeby móc zobaczyć, czy uda mi się przeczytać więcej niż w 2020. Chyba nie było tego więcej, ale idzie mi nieźle. Od kiedy zaczęłam studia czytałam bardzo mało dla przyjemności, a i lektury czytałam pobieżnie, bo już trzeba było je omawiać, bo trzeba było biec dalej... Pandemia dała mi takie wytchnienie i możliwość czytania dla siebie. W 2020 czytałam sporo książek, które podobały mi się w dzieciństwie, w 2021 kilka jeszcze skończyłam, a potem zaczęłam poważniejsze lektury. Po pierwszym wyborze książki na 2022 czuję, że będę kontynuować tamten pomysł No to lista, jadąc chronologicznie od stycznia 2021: Księżyc w nowiu Zaćmienie Przed Świtem Drugie życie Bree Tanner Słońce w mroku (no, to jak widać zaczęłam z grubej rury ) Życie Zero Waste Katarzyny Wągrowskiej - poradnik, ale przeczytałam cały. Dużo z nich już wcześniej stosowałam na co dzień, ale parę rzeczy udało mi się zmienić. W każdym razie, jest to trend obecny w moim życiu już parę lat, więc ta książka nie wniosła dla mnie wiele nowego. Jak ktoś raczkuje w temacie to polecam. Sekrety urody Koreanek nic z tego nie wprowadziłam w życie. Nic Smarowałam się kremem z filtrem prawie do końca wakacji, ale potem? Przypomniało mi się o tym wczoraj jak przeglądałam swoją listę książek. 27 śmierci Toby'ego Obeda bardzo ciężka książka, ale bardzo wartościowa. Cieszę się, że ją przeczytałam, bo bardzo otworzyła mi oczy na zbrodnie Kościoła Katolickiego, o których nie miałam pojęcia. Polska w ruchu - zbiór esejów naukowych o zmieniającym się kraju. Z Hajerem na kraj Indii - emerytowany górnik ze Śląska leci do Indii. Książkę z autografem dostałam na osiemnastkę i jakoś tak wyszło, że nie mogłam się za nią wtedy zabrać. Dużo rubasznego humoru, dla mnie już mocno żenujący. Wiem, że starsi ludzie tacy są, ale żarciki z bab były w jego wydaniu tak stereotypowe, że już myślałam, że tej książki nie skończę, bo mi się oczy do wewnątrz czaszki obrócą na stałe. Wieki bezwstydu - seks i erotyka w starożytności - bardzo ciekawa lektura, nie tylko o samym seksie, ale i o starożytnej moralności. Pod wieloma względami różnimy się od Greków i Rzymian, ale w wielu kwestiach można by powiedzieć, że dopiero w XXI wieku wracamy do tego, co już kiedyś było normalne. Otwórz oczy Rafała Gębury. Nietrafiony tytuł, biorąc pod uwagę jak później antyszczepy wyświechtali to hasło. Sam zbiór reportaży świetny, bardzo ciekawy. Jak ktoś oglądał choć odcinek 7 metrów pod ziemią to z pewnością doceni pana Gęburę i w wydaniu papierowym. Harry Potter i filozofia - zbiór esejów filozoficznych. Dostałam tę książkę na 14 czy 15 urodziny i jak to dobrze, że się wtedy za nią nie zabrałam! Zestawienie Pottera i Platona jako broniących swoje wartości czy niebojących się śmierci, pokazanie podejścia do siły przyjaźni w różnych ujęciach filozoficznych, a nawet rozważania na temat istnienia Boga. Wszystko to w ujęciu Potterowo-filozoficznym. Ciężka lektura, wymagająca wiele myślenia, na pewno nie do poczytania dla rozluźnienia. Ale jeśli ktoś interesuje się filozofią, to warto. Udało mi się przeczytać łącznie 15 książek (o dwóch tu celowo nie wspominam). Wynik nienajlepszy, ale tak czy inaczej lepszy niż w poprzednich latach. Pewnie już nigdy nie dobiję do takich wyników jak w dzieciństwie, gdy ciągle się w czymś zaczytywałam. Mimo to, trzymam kciuki za samą siebie, żeby w 2022 przeczytać więcej, a jeśli nie więcej, to choć tyle samo książek co w 2021. Czasem coś piszę Artykuły: Historia pod skórą zapisana Fan-fiction Drugie życie Gilderoy'a Lockharta Podanie o przyjęcie do Hogwartu |
|
|
blad logiczny |
Dodany dnia 03.01.2022 19:33
|
Pochwały: 3 Postów: 522 Dom: Ravenclaw Punkty: 10426 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 13.12.14 |
W ubiegłym roku udało mi się wreszcie coś przeczytać dla rozrywki. Próbowałem przeczytać jedną z części "Kronik Diuny" mianowicie "Dzieci Diuny". Nigdy nie byłem jakimś fanem tego uniwersum, ale czytałem. Jednak nie tym razem, bo szybko znużyło mnie to peudofilozoficzne i pseudomistyczne ględzenie. Następnie zachęcony entuzjastycznymi recenzjami sięgnąłem po pierwszą część "Gobelin, Obrońca Roan" . Po obiecującym początku dalsza część mnie odrzuciła i dosłownie po kilku dniach domęczyłem to dzieło do końca, z mocny postanowieniem iż nigdy nie sięgnę po następne tomy. Co za człowiek z pokręconą w wyobraźnią to napisał i dla kogo?. Następna serią jaką zacząłem czytać jest reklamowana jako "nowy Harry Potter" seria Nevermoor o przygodach Morrigan Crow. Zazwyczaj jeśli coś robię to staram się jedną rzecz w tym samym czasie, ale w tym przypadku czytałem te książki nawet w czasie gotowania obiadu. Rzeczywiście bardzo dobre, zaś trzecia cześć, nawet zachwycająca. Autorka ma chyba coś/wiele wspólnego z ze środowiskami feministycznymi, a nawet LGBT, ale jak dotąd udało jej się zachować zdrowy umiar. Kto zna moje poglądy i wiedzę w dziedzinie antropologii, ten powinien wiedzieć co to znaczy. Gdy czytam Książkę pisaną założeniami "Girl Power", a mimo to doceniam treść, to znaczy, że całościowy przekaz jest antropologicznie poprawny i dobrze ilustruje rzeczywistość. No i bohaterowie, zarówno główna pozytywna jak i główny antagonista, a przynajmniej tak się początkowo wydaje, że jest antagonistą, prawdziwe mistrzostwo świata. [spoiler] Książki zwierają smaczki i wstawki polityczne oraz odniesienia do pandemii w trzeciej części. w trzeciej części są dwa rozdziały, które są przezabawnym trollingiem naszego świata, a konkretnie zagrożeń na jakie można natknąć się w bibliotekach. Autorka chyba kiedyś widziała bardzo starą komedię w której występował "Conan bibliotekarz" (fragment do obejrzenia) na YouTube /spoiler]. To nie jest żadna próba skopiowania HP. Choć rzeczywistości i niektóre postacie są analogiczne, i działają z podobnych pobudek a tłumacze w wyraźny sposób nawiązywali do języka i stylu Polkowskiego. I jeszcze jedno, chwilami są nieco dłuższe opisy spowalniające akcję. Fragmenty audiobooka pierwszego i drugiego tomu, też są dostępne na YouTube, ale niestety nie te najciekawsze. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 04.01.2022 20:05
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Chciałam tak offtopowo powiedzieć, że czytam te wasze podsumowania i chyba muszę zerknąć na te 27 śmierci Toby'ego Obeda, bo widzę, że HPnet to czytał. Dodatkowo zainteresowała mnie seria Nevermoor od logicznego, mam nadzieję, że będę mogła się pochwalić przeczytaniem tych książek za rok Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
MorfinGaunt |
Dodany dnia 05.01.2022 19:35
|
Pochwały: 3 Postów: 640 Dom: Hufflepuff Punkty: 6696 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 07.12.16 |
Sam Quest napisał(a): Chciałam tak offtopowo powiedzieć, że czytam te wasze podsumowania i chyba muszę zerknąć na te 27 śmierci Toby'ego Obeda, bo widzę, że HPnet to czytał. Dodatkowo zainteresowała mnie seria Nevermoor od logicznego, mam nadzieję, że będę mogła się pochwalić przeczytaniem tych książek za rok Aż zmartwychwstałem specjalnie, ażeby napisać ten post! Także i mnie zaintrygowała ta książka 27 śmierci... i po obejrzeniu filmiku na Strefie Czytacza (swoją drogą wielki fan HP i być może nawet użytkownik HPneta[?!]) zastanawiam się nad kupnem. Co do Nevermoor, to samo. Po przeczytaniu, że logiczny czytał i polecał, również obejrzałem filmik od wyżej wymienionych i nie zastanawiałem się wcale. Kupiłem od razu wszystkie 3 części! Autorka właśnie pisze część 4, a wszystkich ma być aż 9, więc jestem na tak! MorfinGaunt
Jeśli ktoś ci mówi, że czuje się benowo, albo do bena z takim życiem, to wiedz, że to nie przelewki i trzeba takiej osobie natychmiast pomóc! Bo z Benem nie ma żartów! |
|
|
klaudar |
Dodany dnia 22.04.2022 10:08
|
Postów: 14 Dom: Brak przydziału Punkty: 63 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.07.21 |
Ja czytam w zasadzie wszystko co nie jest fantastyka, romansem lub horrorem. Ale często mam taka fazę, ze czytam jedna za druga książki z jakiegoś konkretnego gatunku np. teraz bardzo interesuje mnie literatura feministyczna. I patrząc na to ile z tych książek wynoszę wspaniałej wiedzy, oraz na stos czekających na swoją kolej pozycji, to ta faza mi szybko nie minie. W ostatnim czasie sięgam jednak coraz częściej po ksiażki psychologiczne https://ksiegarnia.pwn.pl/psychologia-pwn . Pozwalają zrozumieć wiele rzeczy Edytowane przez klaudar dnia 26.04.2022 14:09 |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 02.01.2023 19:53
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Cześć, jeśli ktoś tu jeszcze w ogóle jest Czas na czytelnicze podsumowanie roku 2022. W moim przypadku ten rok był wyjątkowo marny pod względem czytelniczym, zakładam, że z powodu egzaminu i poświęcania więcej czasu na szeroko pojęte "życie". Książek przeczytałam ledwo 15, tym razem nie będę wymieniać wszystkich, ale wrzucam poniżej swoje TOP 10. A potem biorę po 200 zł z każdej drużyny i słucham Państwa. 1. Lato, kiedy mama miała zielone oczy, Tatjana Tibuleac 2. Honor. Opowieść ojca, który zabił własną córkę, Lene Wold 3. Góra Tajget, Anna Dziewit-Meller 4. Pianie kogutów, płacz psów, Wojciech Tochman 5. Czystka, Katarzyna Surmiak-Domańska 6. Pusty przelot, Daniel Odija 7. Czerwony śnieg na Etnie, Jarosław Mikołajewski, Paweł Smoleński 8. Klara i słońce, Kazuo Ishiguro 9. Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach, Jacek Hołub 10. Miedzianka. Historia znikania, Filip Springer |
|
|
MorfinGaunt |
Dodany dnia 03.01.2023 20:18
|
Pochwały: 3 Postów: 640 Dom: Hufflepuff Punkty: 6696 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 07.12.16 |
Nie potrafię wybrać top 10, dlatego wypiszę wszystko co udało mi się przeczytać/przesłuchać w roku poprzednim. Podzielę to na oceny, jakie przyznałem w skali 1-10. PRZECZYTANE 9/10 ● Gregor i Niedokończona Przepowiednia, Suzanne Collins ● Igrzyska śmierci, Suzanne Collins ● Dożywocie + opowiadanie Szaławiła, Marta Kisiel ● Nagle trup, Marta Kisiel 8/10 ● Kultowe teleturnieje, Roman Czejarek ● Daleko od szosy, Henryk Czarnecki ● Titanic - nieuchronna katastrofa. Legendy i rzeczywistość, John P. Eaton, Charles A. Haas ● Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow, Jessica Townsend ● Gwiazdkowy Prosiaczek, J.K. Rowling 7/10 ● Harry Potter. Podróż przez historię magii, J.K. Rowling ● Don Juan raz jeszcze, Andrzej Bart ● Seriale. Do następnego odcinka, Katarzyna Czajka-Kominiarczuk ● Cudowny lek. Robert Koch, Ludwik Pasteur i prątki gruźlicy, Thomas Goetz ● Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku, Zbigniew Rokita ● Baśniobór, Brandon Mull ● The Inheritance Games, Jennifer Lynn Barnes ● Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow ● Mumia, Paweł Leśniak ● Wigilia Wszystkich Świętych, Agatha Christie ● Pusta noc (seria Żniwiarz), Paulina Hendel ● Jedyny i Niepowtarzalny Ivan, Katherine Alice Applegate 6/10 ● Mała księga dawnych Islandczyków. O zwyczajach, tradycjach i przesądach, Alda Sigmundsdóttir ● Co nas (nie) zabije. Największe plagi w historii ludzkości, Jennifer Wright ● Instytut, K.C. Archer 5/10 ● 451° Fahrenheita, Ray Bradbury ● Księga wiedzy czarodziejskiej. Przewodnik po zaczarowanym świecie Harry'ego Pottera. Wydanie rozszerzone, Elizabeth Kronzek, Allan Zola Kronzek ● Sandman: Preludia i nokturny, Neil Gaiman 4/10 ● Pięciowidmowy hotel, Pierdomenico Baccalario PRZESŁUCHANE 8/10 ● Doktor Jekyll i Pan Hyde, Robert Louis Stevenson 7/10 ● Wojna makowa, Rebecca F. Kuang 6/10 ● Naku*wiam zen, Maria Peszek ● Frankenstein, Mary Shelley 5/10 ● Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta, Claire North ● Księżna Diana. Miłość, zdrada, samotność, Iwona Kienzler Średnia roku: 6,88 MorfinGaunt
Jeśli ktoś ci mówi, że czuje się benowo, albo do bena z takim życiem, to wiedz, że to nie przelewki i trzeba takiej osobie natychmiast pomóc! Bo z Benem nie ma żartów! |
|
|
blad logiczny |
Dodany dnia 03.01.2023 21:17
|
Pochwały: 3 Postów: 522 Dom: Ravenclaw Punkty: 10426 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 13.12.14 |
Pora na tradycyjne podsumowanie. Na początek informacja, iż nowe wydania Kamienia Filozoficznego i Komnaty Tajemnic zostały poprawione i uzupełnione o poprawki oraz fragmenty, które były obecne w wersji angielskiej, a z jakiegoś powodu nie znalazły się we wcześniejszych wydanych po polsku tłumaczeniach. Znów udało mi się co nieco przeczytać dla rozrywki. 1. "Magiczny Ekspres" dwie części. O jakie to było nudne i głupie i równie niemieckie jak rysunki Harry'ego na okładkach nienieckich wydań HP. To co autorka zrobiła ze świetnym pomysłem i znakomitym początkiem zasługuje na jakąś zemstę drwala, który ścinał drzewa, aby wyprodukować papier na którym wydrukowano to coś. Pod koniec mimo, że czytałem to po polsku słyszałem w głowie charakterystyczny niemiecki akcent. Jednak zamierzam przeczytać trzecią i ostatnią część kiedy zostanie wydana, bo ciekawi mnie czy autorka do końca zachowa ten poziom i zmarnuje potencjał, bo były tam dwie postacie jawiące się jako tacy lokalni antagoniści w stylu Draco M. co zostało całkowicie zmarnowane. 2. Zaciekawiony postacią autorki, która jest antropologiem, przeczytałem dużą część opowiadań "Ziemiomorze" i im dalej tym bardziej traciłem ochotę na poznanie dalszego ciągu tej historii. Pierwsze części jednak oceniam jako całkiem dobre. 3. Seria "Zaginione Miasta" Sięgnąłem po to zachęcony entuzjastycznymi recenzjami na kilku kanałach booktuba. i jedyne co mogę dobrego powiedzieć, to iż oprócz ciekawego początku ta seria napisana jest bardzo pięknym literacko językiem. Bardzo szybko jednak przechodzi w typową telenowelę i to dosłownie. Autorka całe akapity marnuje na szczegółowe opisywanie uczuć głównej bohaterki z których większość odnosi się do reakcji na widok poznanych chłopaków . Do szału doprowadziły mnie liczne klasyczne pseudonaukowe teorie spiskowe Jest tam niemal wszystko od Atlantydy i niszczenia gleby przez ludzi przez nieprawidłową uprawę, ( poprawnie trzeba to robić jakimiś"grabkami" tak jak robią to"krasnoludy" slużace elfom), po mięsożerne dinozaury przyzwyczajane do wegeterianizmu, jest nawet sugestia, iż Ziemia może być plaska, skoro można zejść do jej jądra po schodach i nie jest tam gorąco. Więcej bredni nie zapamiętałem, bo przerwałem czytanie przed końcem trzeciego tomu. Być może komuś się to jednak spodoba o ile jest fanem seriali. A dowiedziałem się iż autorka studiowała jakiś kierunek związany z filmami, więc jeśli ktoś planuje zając się pisarstwem niech na zawsze wyrzeknie się oglądania seriali, bo inaczej będzie pisał takie rozwodnione mydliny. 4. I na końcu coś bardziej pozytywnego coś co tymczasowo zakończyłem na pierwszej części oraz kawałku drugiej i zastanawiam się czy kontynuować. "Akademia Dobra i Zła". Początek tradycyjnie, a właściwie jedna trzecia książki znakomity niektóre rozdziały to perełki humoru, zwykle czarnego humoru (ale ja ma nieco dziwne poczucie humoru). Dalej poszło to w kierunku typowej młodzieżówki zaś sądząc po opisach pozostałych części najlepiej aby to się skończyło na tej jednej. Bo jako prześmiewcza parodia klasycznych baśni i stereotypów jest to bardzo dobre, (a słowa hymnu miasteczka: "Błogosławiona przeciętność" towarzyszący przygotowaniom na przybycie porywacza Dyrektora Akademii, to jedna z tych perełek którą na zawsze zapamiętam. Są jeszcze prześmiewcze momenty w pozostałej części książki i nawet udane. Ogólnie uważam, zenie zmarnowałem czasu na tę lekturę. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |