Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Podsumujmy ten rok
|
|
Katherine_Pierce |
Dodany dnia 31.12.2015 22:33
|
Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: Gryffindor Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
Kolejny rok za nami. Jak wspominacie ten 2015? Czym chcecie się podzielić? Dla mnie ten rok był ciężki i bardzo trudny. Utrata bliskiej osoby, kilka tygodni życia w niemal totalnym zawieszeniu, tak że zupełnie ich nie pamiętam, powolne powracanie do rzeczywistości i godzenie się z jej nowym obrazem. Jednak nie chcę zaczynać nowego roku wspominając to co było najgorsze w poprzednim, dlatego bez zbędnego rozwodzenia się przejdę do tego co było najlepsze. Kilka pozytywnych rzeczy się wydarzyło, choć w tej chwili do głowy przychodzą mi tylko dwa wydarzenia. Pierwsze to zdobycie pracy, której nie lubię i uwielbiam jednocześnie. Uwielbiam ludzi, z którymi pracuję (no dobra: większość z nich, w roli ścisłości). Druga to nie tak dawny wyjazd na weekend do Gdańska i poznanie Al, Wileny i Knedelka. Jednak to z Al spędziłam najwięcej czasu i mega, ale to mega fajnie się z nią dogadałam jesteśmy do siebie tak podobne, że nie potrzeba było nadmiernej paplaniny żeby się zrozumieć. Minusem tego jest to, że teraz tęsknię, nigdy nie sądziłam, że można się do kogoś tak przywiązać w jeden weekend zaledwie. A jak Wy wspominacie rok 2015? Które wydarzenia utkwiły Wam w pamięci najmocniej? Edytowane przez Sam Quest dnia 27.12.2017 21:45 Moja chrisowa TOP5 1. Always&Forever Chris Wood 2. Chris Hemsworth 3. Chris Evans 4. Chris Pratt 5. Chris Pine Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? [/center] Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 |
|
|
BumSzakalaka |
Dodany dnia 31.12.2015 23:10
|
Pochwały: 9 Postów: 1359 Dom: Ravenclaw Punkty: 17304 Ranga: Pogromca Parchatego Trolla Data rejestracji: 30.11.15 |
Przede wszystkim bardzo się zmieniłam. Drastycznie wzrosła moja pewność siebie i zabójczy optymizm. Bardzo rzadko można spotkać mnie smutną. Chodzę wiecznie uśmiechnięta. Poznałam nową kulturę, jaką jest k-pop i przede wszystkim znalazłam moich siedem szczęść, dzięki którym się uśmiecham. Minęło już 5 lat odkąd wyprowadziłam się z miasta na wieś i zaczął się 5 rok bycia Belieber. Zdecydowanie 2015 był dla mnie dobrym rokiem. Pierwszy poważny związek i te sprawy. Mam nadzieję, że 2016 nie będzie gorszy. Chociaż różnie to bywa, teraz będę musiała się rozstać z moją klasą i przyjaciółmi. 03.01.2019 r. - Pogromca Parchatego Trolla W Hogwarcie: Madison Dixie _____________________~*~_____________________ - I'm gonna do it my way. I suggest you hold very still, prisoner 4587. - My name is OLIVER QUEEN. _____________________~*~_____________________ - Tak, jak mówili! Geralt! Tak, jak mówili... Jestem twoim przeznaczeniem? Powiedz! Jestem twoim przeznaczeniem? - Jesteś czymś więcej, Ciri. Czymś więcej. _____________________~*~_____________________ BumSzakalaka Przyjaciółko ma najdroższa! Pisać wiersze sprawa "prosta" W dniu miłości coś wypada, Prawie głowa mi odpada... Gdzieś zniknęłaś, takie życie.. I na pewno nie w Madrycie. Nasz rysunek gdzieś zgubiłem, Jestem Ci go jednak winien. Szkoła chyba cię wykańcza, Jednak lepsza niż szarańcza ;D Kwaśne żelki mam pod biurkiem, Nie otworze ich więc z hukiem, Bo z tęsknoty już usycham I w te kąty je upycham. Wszędzie różu, kiczu schyłki Życie, zabierz Walentynki. Ps. Z tym obrazkiem to serio XOXO ~ Erynia. Wielkie serducho |
|
|
Keira Karkarow |
Dodany dnia 01.01.2016 22:08
|
Postów: 697 Dom: Gryffindor Punkty: 1813 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 07.07.15 |
Jaki był mój rok? W sumie nijaki, były i dobre i złe momenty, ale powiedzmy, że się neutralizowały. Jedną z dobrych rzeczy były narodziny mojego synka i to, że coraz mniej się kłócimy z narzeczonym. Poza tym zdałam pierwszy egzamin zawodowy na Technika Usług Kosmetycznych, jutro i w niedzielę mam ostatnie dwa zjazdy. Jeśli chodzi o złe rzeczy to wróciła depresja, znowu przestałam siebie akceptować, wróciły leki. Byłam na diecie, ale wymiękłam. Co prawda chcę na nią wrócić od poniedziałku, ale i tak jestem na siebie wściekła, że wymiękłam. To by było na tyle "Someone let the doors open,
Who left me outside? I'm bent I'm not broken, Come live in my life. All the worlds left unspoken All the pages I write On my knees and I'm hoping That someone holds me tonight. Hold me tonight..." |
|
|
Nedelle |
Dodany dnia 01.01.2016 22:30
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 2 Postów: 1086 Dom: Hufflepuff Punkty: 11317 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 26.08.14 |
To głupie, ale ja nie pamiętam, jaki był poprzedni rok - ach, jak ja kocham moją sklerozę! ;-; Ale z tych bliższych miesięcy, które jeszcze pamiętam, mogę powiedzieć, że dla mnie 2015 ni był zły, ale też nie jakiś wybitnie fajny. Od listopada jestem harcerką, co prawda nie stuprocentową, bo nie mam jeszcze munduru i nie przypisali mi jeszcze zastępu, co było moim marzeniem od wakacji w tym samym roku. Wtedy to poznałam Urszulkę, która razem z inną koleżanką wprowadzały mnie w świat harcerek i anime. Poznałam wtedy także kolejną Potterhead, z którą do dzisiaj mamy kontakt. Poza tym zmieniłam się, co widac gołym okiem - między Knedlem, który ma 13 lat i tym, co ma aktualnie 14 lat, jest ogromna przepaść, zaczęłam jeść więcej rzeczy, inaczej postrzegam świat i tak dalej. Niestety pogorszyły mi się oceny w szkole. Wreszcie, po 3 latach szukania, udało mi się znaleźć pierwszą część Zwiadowców, co bardzo mnie raduje, bo przebili oni nawet Pottera, wczoraj skończyłam piątą książkę z tej serii. Sytuacja w szkole bardzo się pogorszyła, a potem znowu w miarę uspokoiła. Nie wahałam się w tym roku spełniać marzeń - jak wspomniała już Kath, miałyśmy spotkanie, którego nigdy nie zapomnę. Swoją drogą, Al, czemu wszędzie cię widzę? To nie jest normalne! No i odkryłam chęć śpiewania zaraz po studio Accantus, które pokochałam od początku! Także tak właśnie mniej więcej wyglądał mój rok 2015, mimo przykrych chwil mogę stwierdzić, że był on owocny i całkiem przyjemny. Mam nadzieję, że 2016 będzie podobny Hic sunt leones "Z pokojem wspólnym Ravenclaw była taka fanowska teoria, że uczniowie starszych roczników mają tak bardzo gdzieś te zagadki (bo chcą po prostu wejść do siebie, czy po coś jak mówiliście), że odpowiadają na nie na olewkę. Przykładowo: - Co ma wspólnego budzik i wiosło? - Obu tych rzeczy nie powinno się wsadzać sobie w du... - No.... w sumie racja. A pierwszoroczni patrzą wtedy na nich ze zgrozą i traktują jak bohaterów " Jesteśmy winni Szeregowemu przeprosiny. Szkoda, że nie pieniądze! Co to jest? Błyszczy i jest niepokojąco duże! Na pierwszy rzut oka to krystaliczny węgiel. Wynik oddziaływania ciśnienia i wysokiej temperatury. Kowalski! W prostych żołnierskich słowach! Inaczej najlepszy przyjaciel kobiety. Paralizator? Life's a piece of shit When you look at it Life's a laugh and death's a joke, it's true You'll see it's all a show Keep 'em laughin' as you go Just remember that the last laugh is on you Cóż za draka, jaka farsa Knedel nam odwala dansa Sznejp aż oczy swe przeciera. gdy do niego ta dociera. Kluska bierze Sznejpa w tany Slughorn cały uhahahany Zaraz z nimi tańczyć chce a to wszystko sen, hehe - SQ <3 Knedlu! Orędowniku Klusek! ty jesteś jak zdrowie. Ile Cię trzeba wielbić, ta Kluska się dowie, Co w Twą niełaskę wpadnie. Dziś wielkość Twą i chwałę Widzę i opisuję, bo mam nadzieję, że literkę dostanę! |
|
|
batalion_88 |
Dodany dnia 01.01.2016 22:49
|
Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: Gryffindor Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Dla mnie ten cały w zasadzie rok 2015 był udany jak roczny pobyt w Azkabanie. Naprawdę ciężko cokolwiek pozytywnego wyłapać w przestrzeni tego minionego czasu. No dobra, Polska awansowała na EURO 2016 ze wspaniałą grą i wielkimi emocjami. Do dziś nie zapomnę jak wygraliśmy z Niemcami 2:0, i wraz ze znajomymi radowaliśmy się do rana. To chyba tak naprawdę jedyny jasny aspekt w tym wszystkim. Złych jest o wiele więcej: Miałem niby poważny wypadek, z którym sobie nieświadomie chodziłem. Złamana kość ciemieniowa z lekkim pęknięciem czołowej niczym przyjemnym nie było. Dobrze, że bez większych komplikacji. No, ale o zapachu pieczonych kiełbasek mogę sobie raz na zawsze zapomnieć. Równie dobrze ktoś może gumowe opony palić, a i tak zapach pozostaje ten sam... Mamę potrącił samochód, ma złamanie otwarte, leży w łóżku do dziś. Choremu na cukrzycę od 12 lat ojcu coraz bardziej stan zdrowia dokucza. Raz mu cukier spada tak, że zasypia, a następnie do prawie 470 wali. Znajomy z Warszawy cierpi na chorobę nowotworową i niestety jest z nim coraz gorzej. W dodatku zmarł mój dawny sąsiad w dość młodym wieku, pogrzeb się już odbył. Trzech innych znajomych w niedługim czasie złamało też nogi... Siostra cioteczna straciła pracę, jej pies właściwie już jest jedną łapą na tamtym świecie, mi samochód dwa koty potrącił, już ich nie ma. W dodatku zepsuł mi się telewizor, komórka się zalała, szwagier jest na mnie wściekły (a może już był) i w Wigilię choinka mi runęła w pokoju... I jak nie wierzyć w fatum jakieś? Pocieszam się jedynie myślą, że po prostu gorzej być już nie może. Oby jak najszybciej odszedł ten zwariowany i wręcz tragiczny 2015 w niepamięć i niebyt. EDIT: Sorry, jestem na HP-necie - to jest mega wielki plus tego minionego roku |
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 01.01.2016 23:27
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Dla mnie to był bardzo intensywny rok. W skrócie - rok zmian i chorób. Zarówno tata, jak i mama przeszli przez choroby poważnie grożące ich życiu, ale na szczęście oboje to pokonali. Poza tym, dostałam swoją pierwszą pracę, którą bardzo lubię i z którą ogólnie niesamowicie mi się poszczęściło w wielu aspektach. Do wielkich plusów zaliczam także mnóstwo przeczytanych książek, ekstremalnie upalne lato (kocham <3), nowy samochód (pożegnanie bez żalu z chyba najgorszym gratem w mieście ) i rozkwit życia towarzyskiego. Podsumowując: był to rok trudny, ale koniec końców bardzo dobry. |
|
|
fullmoon |
Dodany dnia 02.01.2016 01:02
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 3 Postów: 692 Dom: Gryffindor Punkty: 12854 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 26.11.14 |
W porównaniu z rokiem 2014, w 2015 działo się sporo. Połowę ferii zimowych przesiedziałam w kinie na Harrym Potterze i dzięko temu wygrałam najlepsze kolonie jakie Potterhead może sobie wymarzyć. Na tym wyjeździe poznałam cudownych ludzi z którymi nadal utrzymuję kontakt. Zagrałam w filmie Amatorska produkcja na projekt gimnazjalny. Świetnie bawiłam się przy jego kręceniu, a potem urządziliśmy premierę z biletami, popcornem i colą, którą rozlałam. Doszłam do wniosku, że mam naprawdę cudownych przyjaciół i sama sobie ich zazdroszczę. Serio, lepszych chyba nie znajdę. Przeżyłam lato. Nigdy nie przepadałam za tą porą roku (toleruję ją tylko ze względu na wakacje), a teraz to już jej po prostu nienawidzę I jeszcze zabrali mi zimę, super. W 2015 działo się pewnie o wiele więcej, ale były to raczej jakieś błache sprawy skoro o nich nie pamiętam. W każdym razie z tego roku mam o wiele więcej szczęśliwych wspomnień, niż tych złych. Edytowane przez fullmoon dnia 07.07.2016 23:16 ~ W Hogwarcie ~ Elizabeth Robertson pani Prefekt Naczelna i pałkarka dryżyny Gryfonów |
|
|
Erudieth |
Dodany dnia 02.01.2016 08:55
|
Pochwały: 4 Postów: 1317 Dom: Gryffindor Punkty: 14924 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 29.12.14 |
Wreszcie odważyłam się obejrzeć HP. Książki czytałam po kilka razy, ale za filmy nie mogłam się zabrać. W końcu jednak zrobiłam to... I mam mieszane uczucia. Przeżyłam pamiętny upadek na rowerze. Przeleciałam przez kierownicę, która wbiła mi się w żebro, a zapięcie od kasku rozcięło mi brodę. Zaliczyłam dwa szwy i niemałą ilość tabletek przeciwbólowych. Obóz skautowy. Miałam wtedy Przyrzeczenie. No i nasz zastęp wygrał konkurs kulinarny, Wielką Grę, byłyśmy też najlepsze w ekspresji. No i zostałam czołową naszego koochanego Słowika! Plus trzy pamiętne ewakuacje z powodu strasznych burzy. Dwie dziewczyny z 4DK oberwały drzewem. Skończyłam 6 klasę z wzorowym zachowaniem i średnią 5,36. Wynik sprawdzianu szóstoklasisty: 100% ze wszystkich części. Byłam najlepsza w szkole. ;] Początek gimnazjum. Poznałam moją "męską" klasę informatyczną. Chociaż czasami doprowadza mnie do szału, naprawdę się cieszę, że jestem właśnie w 1C i za żadne skarby nie zamieniłabym się z kimś innym. Zaczęłam grać na ukulele. Przeczytałam baaardzo dużo książek. Jak tak się teraz temu przyjrzę, to coś koło 200. Odkryłam kilka naprawdę cudownych, do których z pewnością wrócę. Wczesną wiosną w moich słuchawkach rozbrzmiała płyta Nevermind czcigodnego zespołu Nirvana, ktòry od tej pory jest jednym z moich ulubionych. <3 |
|
|
blad logiczny |
Dodany dnia 02.01.2016 09:31
|
Pochwały: 3 Postów: 521 Dom: Ravenclaw Punkty: 10421 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 13.12.14 |
O ubiegłym roku mogę powiedzieć, że był nijaki. Cały przebiegał pod znakiem pogrzebów. Odeszło dużo ludzi których znałem i którym pomagałem jeszcze jako dzieciak. Rodziców znajomych i kolegów z pracy. Ale zmarli też młodsi niż ja, w tym jeden którego znałem z podstawówki. Potem wyjechał na drugi koniec Polski, a ostatnio pracował, w UK i tam nagle zmarł. Pamiętam go głównie dlatego, że, w I klasie SP pogryzły go szerszenie. Użądliło go sześć i zabrało go pogotowie. Spędzając dużo czasu na cmentarzu zaczynam się przyzwyczajać i jak tak dalej pójdzie, to będę się tam czuł jak, w domu . Była jedna niespodzianka, matka koleżanki u której lekarze wyryli bardzo złośliwy nowotwór, przeżyła mimo ciężkiego stanu. Co więcej badanie po kilku miesiącach nie wykazało raka, a przecież była zbyt słaba, aby mogli zacząć stosować chemoterapię. Nie do wiary, lekarze mimo jednoznacznych wyników biopsji chyba się pomylili, bo nadal jej stan się poprawia. O dziwo jakoś zbytnio nie zalegałem z robotą, ale z planowanych większych prac udało się wykonać tylko jedną. Przeczytałem zaledwie kilka książek dla rozrywki i cała masę fachowych publikacji. Paskudna dysproporcja, ale nowy rok nie zapowiada się lepiej, w tej dziedzinie. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 02.01.2016 13:36
|
Pochwały: 35 Postów: 3689 Dom: Ravenclaw Punkty: 45329 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Dla mnie początek tego roku był trudny. Zawirowania w ówczesnej pracy, stres i niepotrzebna nerwówka. Gdy ją rzuciłam, pomimo krótkiego tam czasu potrzebowałam miesiąca by dojść do siebie. Od maja wszystko zaczęło się układać i pomimo chorób w rodzinie i moich problemów finansowych jakoś do końca tego roku dobrnęłam. Nie był tak zły jak 2014, ale tez nie jakiś super dobry. Grunt, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety byłam w tym roku na kilku pogrzebach, Chociaż chyba suma wszystkich smutków i radosci się zeruje, bo wróciłam na studia, nowy kierunek, nowe miejsce i ludzie, znów odwiedzam piękny Toruń, czego chcieć więcej? W 2016 rok patrzę z nadzieją i radością, zostawiając przeszłość za sobą czasem tylko spojrzę w lusterko wsteczne. Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
Sixth Gun |
Dodany dnia 02.01.2016 19:46
|
Pochwały: 5 Postów: 1071 Dom: Ravenclaw Punkty: 15461 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 24.07.13 |
2015 to dla mnie chyba najlepszy rok jak do tej pory. Poznałam mnóstwo nowych, bardzo różnych ludzi, dzięki którym chce mi się wreszcie wychodzić z domu. Rozpoczęłam nowy etap życia w szkole średniej z niesamowicie udaną klasą i kadrą nauczycielską (no, prawie), a wcześniej udało mi się spędzić aktywnie lato z zaliczoną dużą ilością koncertów, z czego wisienką na torcie był Orange Warsaw Festival. Zdrowie zaczęło mi dopisywać trochę bardziej niż zawsze, a całość została uwieńczona świetną imprezą sylwestrową. Minusem tego roku jest to, że nie mogłam znaleźć czasu/ochoty na rysowanie i 2015 był pod tym względem mało produktywny; niezbyt fajne było też rozluźnienie kontaktów z niektórymi osobami niegdyś mi bliskimi (choć i to ma swoje mocne strony) Glanek, jopro - jak zwał, tak zawał Jeżeli jesteś amatorem (lub amatorką) twórczości Borszewicza, to możemy się ożenić |
|
|
MissMagic |
Dodany dnia 03.01.2016 12:48
|
Postów: 5 Dom: Slytherin Punkty: 14 Ranga: Mugol Data rejestracji: 27.12.15 |
To był dobry rok. Przede wszystkim bardzo się zmieniłam-moi znajomi mówią, że nie do poznania. Osiągnęłam pierwszy sukces teatralny. Założyłam w szkole własne kółko filmowe. Przeczytałam bardzo dużo książek i sama zaczęłam coś pisać. Zwiedziłam Anglię z przyjaciółmi. W szkole jest lepiej niż w zeszłym roku. Na wakacjach poznałam nowy ludzi którzy są cudowni i ciągle utrzymuje z nimi kontakt. Ogólnie można powiedzieć, że ten rok uważam za zaliczony. Już nie mogę się doczekać co mnie spotka w 2016. |
|
|
Fenris |
Dodany dnia 03.01.2016 13:48
|
Postów: 165 Dom: Slytherin Punkty: 1745 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 26.10.15 |
2015 był rokiem tak groteskowym, że podobnego sobie nie przypominam. Zaczął się obiecująco, później wszystko spektakularnie runęło, rozsypało się w drobny mak, no i jeszcze życie wszystko dokładnie podeptało. W związku z tym postanowiłam ściąć włosy i zakończyć długoletnią znajomość - obie rzeczy wyszły mi na dobre . Zorganizowałam po raz ostatni sporą imprezę filmową, prześlizgnęłam się przez sesję, znalazłam pracę, zdałam prawo jazdy. Wróciłam na studia, znalazłam kolejną pracę, zacieśniłam przyjaźnie i pierwszy raz w życiu jadłam Fasolki Wszystkich Smaków. Po raz pierwszy od kilku lat nie wyjechałam nigdzie dalej niż 500 km w wakacje. Dużo się nauczyłam, bardzo się zmieniłam, uspokoiłam się i wyciszyłam, mało co potrafi mnie zdenerwować. Oby nasze najlepsze dni w 2015 roku były tymi najgorszymi w 2016 Pottermore: Slytherin Sekwoja, pióro feniksa, 12 i 3/4 cala, giętka |
|
|
Felice |
Dodany dnia 03.01.2016 19:57
|
Pochwały: 1 Postów: 175 Dom: Slytherin Punkty: 2698 Ranga: Pomocnik Filcha Data rejestracji: 21.10.15 |
Najważniejsze i najlepsze w tym roku jest to, że mój tata jest zdrowy i się trzyma. Bardo jestem za to wdzięczna. Niestety, ja sama kiepsko sobie radzę ze sobą. Rutyna, nuda, ciężka praca. Walczę z tym, staram się coś zrobić dla siebie, ale ta mini depresja mnie nie puszcza, chociaż dzięki tej stronce czuję się lepiej, bo poznałam fantastycznych ludzi. No i uratowałam kolejne kocie życie! To były pierwsze święta z moją białą Migotką. Noce Węży Elizabeth Prince x Emily Takoizu x Felice Nixon x Keira Foley Mam zielone oczy z charakteru... .Skoro Ty jesteś dziwna i ja jestem dziwny, to się wspaniale składa, razem zadziwmy świat. |
|
|
Hermionka78 |
Dodany dnia 08.01.2016 21:53
|
Pochwały: 6 Postów: 1108 Dom: Ravenclaw Punkty: 8296 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 10.08.15 |
Ja zaś będę zawsze wspominać piewrsze spotkanie z Alette, Wileną i Kath No i oczywiście będę wspominać jak do Was dołączyłam! Jak najbardziej będę wspominała te wyróżnienie w komiksie, to było dla mnie zaskoczenie! Oraz oczywiście poznanie mojej ulubionej koleżanki (dla niezorientowanych to hermiona03)! Resztę dopisze później.... |
|
|
Sheeby |
Dodany dnia 08.01.2016 23:06
|
Pochwały: 9 Postów: 512 Dom: Hufflepuff Punkty: 5239 Ranga: Osiedlowy szarlatan Data rejestracji: 24.02.13 |
Cóż, mój rok był rokiem drastycznych zmian i uczenia się życia z nimi. 2015 ani nie był świetny, ani zły, był nijaki. Początek był bardzo dobry, ale od połowy był raczej... hm, nazwę go wymiętolonym () i obojętnym. Z każdym rokiem uważam się za mądrzejszą i lepszą niż rok temu (chociażby patrząc na jakieś posty, zdjęcia, screeny sprzed lat) więc oczywiście uznaje to za mały sukces. Dobre jest to, że wyszłam na lepsze z nauką, obowiązkami i uczeniem się czynności, które przydają się jak jest się już dorosłym, na swoim. Do plusów również zaliczam, że w końcu moja mama traktuje mnie poważnie, na tyle by porozmawiać o wszystkim i że jest ze mnie dumna (w jakiś tam swój sposób). Kolejna radosna rzecz, to fakt, że nikt mi nie umarł, a wszyscy bliscy byli zdrowi lub nawet po ciężkich chorobach dochodzili do siebie. Złych rzeczy nawet nie chcę rozpamiętywać. Chciałabym dodać, że w tym roku nie mam już postanowień, nie dbam czy to jest początek czy koniec roku, czy robię coś źle czy dobrze. Staram się żyć i dbać o swoją przyszłość, nic poza tym. Życzę wszystkim udanego 2016 roku, tak przy okazji. Julia part smart |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 09.01.2016 11:58
|
Pochwały: 39 Postów: 3413 Dom: Hufflepuff Punkty: 36761 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
2015 rok był dla mnie bardzo dobry. Wydarzyło się wiele rzeczy, których nie spodziewałam się i nie liczyłam na nie jeszcze rok wcześniej. Wszytko tak jakby się ułożyło. Ten rok był też rokiem, w którym troszkę odseparowałam się od moich znajomych, którym w głowach wciąż tańce, hulanki i swawole, co mnie już najzwyczajniej nie bawi tak jak wcześniej. 2015 był przełomowy, ponieważ w końcu uświadomiłam sobie, że już zaraz naprawdę wejdę w dorosłe życie, biorąc przy tym wszystkie tego zalety i wady. Już nie mogę się doczekać aż zacznę swoją pierwszą prawdziwą pracę, oby w zawodzie. Nie mogę się doczekać kiedy skończę studia, które przyniosły mi dużo dobrego, ale też wiele musiałam się namęczyć, żeby dotrzeć do momentu, w którym napiszę licencjat. Wiem, dla niektórych licencjat to nic takiego, bo przecież zaraz trzeba iść na magisterkę, ale ja poczekam rok : D W 2015 przeżyłam też najpiękniejsze wakacje jakie mogłam sobie tylko wyobrazić. Przez tydzień wędrowałam po Tatrach i było cudownie. Zwłaszcza, że spędziłam ten czas z bliską mi osobą. Dużo już widziałam (Paryż, Londyn, Kraków), ale w górach podobało mi się najbardziej. 2016 zaczął się również bardzo przyjemnie i mam nadzieję, że będzie taki do końca. EDIT: Kinga napisała, że poznała Wspaniałe Stulecie w 2015. JA też Ja też! Najlepszy serial jaki oglądałam od dawna! #TEAMHURREM Edytowane przez ulka_black_potter dnia 09.01.2016 13:22 Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
kkinga123 |
Dodany dnia 09.01.2016 12:22
|
Pochwały: 15 Postów: 546 Dom: Ravenclaw Punkty: 17957 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 02.07.09 |
Chmm rok 2015 spięłam bardzo wyraźną klamrą dwóch sylwestrów tego obecnego i poprzedniego. Spędziłam je w tym samym miejscu, w tym samym gronie ludzi, więc łatwo było mi zaobserwować zmiany jakie zaszły. Oba wydarzenia tak bardzo różniły się klimatem i nastawieniem na pewne rzeczy, że aż dziwnie. Zakończyłam szkodliwe relacje, brawo ja. Przy okazji kilka nieszkodliwych. Straciłam jedno poważne złudzenie, porobiłam planów na przyszłość. Tak to w tym własnie roku poznałam cudowny serial Wspaniałe Stulecie Straciłam zapał do działania. Od pół roku zapuściłam takie piękne pazurki, że aż miło patrzeć. Spędziłam doprawdy cudowne wakacje, jeśli nie najlepsze w kraju za wodą, nie taką wielką, w Wielkiej Brytanii. Dużo podróżowałam, wyjeżdżałam. Przez cały rok nie ścięłam włosów. Znów brawo ja. Przytyłam to nie brawo Mocne 5/10. Last letter of Sehzade Mustafa to Sultan Suleiman Hunkarim, you will most likely never get the opportunity to read this letter that I will be carrying on my heart. I am writing this letter on the off chance that I fall into a fate that I hope will never happen. This is my wish. But if my wish does not happen, and this letter does indeed reach your hands, that would mean that you have executed me. Oh Hunkarim, oh my dear father. Since you are reading these sentences, you have cut out your own heart, and I have passed away from this planet of lies. Please know that your hands have been mixed with blood, and know that you have taken an innocent life. We made a promise to each other. I promised you that I would never rebel against you. And you swore that you would not execute me. I kept my promise, father, and I definitely did not rebel against you. I swear on my son Mehmet life, and I swear on my daughter Nergizsah life that I did not betray you! I will never. However, you, you went back on your word. You did the thing that you said you would never do! I am leaving this cruel worlld in where a father can kill his own son. Instead of living like an oppresor who, for the sake of his good fortune and for the power that the throne brings, has targeted his father's life, I would rather die like someone who was wronged and appressed. Maybe my name won't be written into the golden pages of history and nobody will speak of my victories, nor will I have a throne to preside over. Furthermore, people will write that i was a Sehzade who was a traitor. So be it. Let them write things that way. Let them hide the truth that Allah knows. One day will come where the stories of the oppressed will also be told... Maybe in a few years, or maybe in a hundreds of years, someone will tell my story. Someone will hear me and will learn the truth. And on that day justice will return to the oppressed. |
|
|
monciakund |
Dodany dnia 26.12.2016 21:22
|
Pochwały: 31 Postów: 2334 Dom: Gryffindor Punkty: 43236 Ranga: halo, regulamin! Data rejestracji: 11.03.13 |
Wreszcie znalazłam trochę czasu, by coś tutaj napisać. Ale się z tego cieszę! Rok 2015 mogę zaliczyć do udanych, nawet bardzo. W ciągu tych 365 dni wydarzyło się tyle niezwykłych rzeczy, ze aż brak słów. Skończyłam 15 lat, mogę marudzić na życie. Udało mi się zwiedzić trochę świata. Na przełomie kwietnia i maja miałam okazję odwiedzić Anglię, a co za tym idzie Londyn. Było naprawdę cudownie, muszę to kiedyś powtórzyć. Potem, pod koniec maja, szczęśliwie udało mi się polecieć do Stanów Zjednoczonych (chociaż ciężko było z kasą) i zaliczyć pierwszy w życiu lot samolotem. Poznałam wspaniałych ludzi, z którymi ciągle utrzymują kontakt, zwiedziłam Chicago. Mimo, że byłam tam tydzień, co jest naprawdę małym okresem czasu jak na wycieczkę za granicę, to nie żałuję. Na pewno to wydarzenie będę miała w pamięci do końca swoich dni. Następnie przeżyłam cudowny weekend na PotterConie spotykając Mista oraz Xeri, którzy okazali się jeszcze fajniejszymi ludźmi niż wcześniej myślałam. Nad moim łóżkiem wisi teraz wspólna fota (prezent na święta od Mista) W poprzedni roku także bardziej związałam się z moimi szkolnymi koleżankami do takiego stopnia, że z jedną z nich idę w weekend na mecz Quidditcha. Najbardziej żałuję, że już w czerwcu nasze drogi prawdopodobnie się rozejdą, chociaż kto wie jak to w końcu wyjdzie z liceum. W 2015 nikt moich bliskich ani rodziny nie umarł, co na pewno można zaliczyć do plusów. To w sumie chyba tyle. Mam nadzieję, że 2016 będzie równie fajny. Edytowane przez monciakund dnia 12.01.2016 19:39 - - - The human life is made up of choices. Yes or no. In or out. Up or down. And then there are the choices that matter. Love or hate. To be a hero or to be a coward. To fight or to give in. Live or die. - - - - - - Don't let what he wants eclipse what you need. He's very dreamy but he's not the sun, you are. - - - --- Nad przepaścią, tegoż roku Żyraf masa się w amoku Rodzi. Pamięć ludzka jest Zawodna, mimo tego fiest Tysiące, z tej okazji, Ku jej chwale od Abchazji Aż po Nordkapp wspominacie. "Czyjej chwale?", się spytacie. Jak to czyjej? Monci* naszej. Gryfa córce, redakcyjnej Na tym świecie ambitniejszej Od niej nie ma. Tu rysunek, Tam malunek i do tego Social media. Wizerunek Hp-neta tam kreuje, ego Strony reperuje. Szczerze, Bardzo, bardzo szczerze mówiąc Człek orkiestra, żywa gwiazda. Żyj nam wiecznie, twórz i kreuj. Koniec, basta - taki mus i Żyraf pasta. --- |
|
|
Wioletta |
Dodany dnia 26.12.2016 21:34
|
Pochwały: 26 Postów: 3204 Dom: Gryffindor Punkty: 33397 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 06.07.16 |
nie będę się rozpisywać, ale powiem kilka ważnych kwestii, a w sumie poruszę jedną. ten rok był dla mnie jednym z lepszych. udało mi się w nim wiele osiągnąć, wiele rzeczy na które pracowałam latami, spełniły się w nim. jestem zachwycona takim rozwojem spraw, i w tym miejscu chciałabym bardzo podziękować za tak dobry rok! nie pamiętam by jakiś inny w ostatnim czasie był tak dobry jak ten! niech dobra passa trwa. może nadeszło 7 lat tłustych? czekam, dzięki! Severusie, jak mogłeś.. WYMOWNA - 26.07.2016 Przewodnicząca Karczmy Pod Parchatym Trollem - 22.09.2016 - 14.04.2017 (09.04) Członek Redakcji: 14.06.2017! <3 25.09.2021.. Na zamówienie, i z żywej sympatii do mnie! Seksi Sznejp w ręczniku na głowie. <3 - od wspaniałej Matki Karczmy, Alette! Dla mnie, o Sznejpie utalentowana Alette. <3 [img][/img] Z dedykacją dla mnie od Ewy! Z dedykacją dla mnie od ulki kulki! Od Klaudka! <3 Od Julki! Izrael! Wcześniej: w Hogwarcie: Wioletta Elbren Escher różdżka: 18 cali, sosna, pióro feniksa czarodziej: półkrwi. Quidditch: Obrońca Gryffindoru oraz Zastępca Kapitana Pottermore: wiolcis dom: Gryffindor różdżka: heban, 12¼ cala, włos jednorożca. |
|
Podziel się z innymi: |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |