Logowanie
Instagram
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1)
Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Shanti Black
5)
Sam Quest
6)
ania919
7)
ulka_black_potter
8)
losiek13
9)
batalion_88
10)
Marcus Clinton
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Co ostatnio oglądaliście?
|
|
![]() |
Dodany dnia 31.05.2018 22:36
|
![]() ![]() Postów: 29 Dom: ![]() Punkty: 212 Ranga: Pogromca chochlików Data rejestracji: 17.01.18 |
Jako iż często z przyjaciółmi oglądamy horrory, to i tym razem nie mogło być inaczej i padło na Open Grave z 2013. Z początku film wydaje się być nudnawy, jednakże gdzieś po 20 minutach nie mogłam oderwać się od ekranu, co często zdarza mi się przy filmach. Nie będę wiele pisać o fabule, ciężko opisać mi emocje i odczucia bez umieszczania spojlerów więc przejdę do efektów itp. Dosyć niekonwencjonalnie przedstawione zombie, które sprawiają pozory normalności, a ich ciało nie ulega rozkładowi, właściwe wygląda to jak choroba czysto psychiczna. Tajemnicze postacie o barwnych charakterach, dobrze dobrani aktorzy... Zakończenie według mnie idealnie wieńczy klimat filmu, zdecydowanie polecam osobom szukającym zagadek i odrobiny dreszczyku. Whale, oil, beef, hooked! I swear upon the holy book, The only 'craic' you'll get is a slap in the ear, Whale, oil, beef, hooked! I'll up & burst yer filthy mug, If you draw one more shamrock in me beer! ![]() Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory. Jeśliś zdrów, nie ma się co o martwić. Jeśli chory są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz, albo umrzesz. Jeśli wyzdrowiejesz, nie ma się co o martwić. Jeśli umrzesz, są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do nieba, albo do piekła. Jeśli pójdziesz do nieba, nie ma się co o martwić. Jeżeli do piekła, będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić. To po co się martwić? ![]() MyAnimeList: https://myanimelist.net/animelist/Suck_my_f00t Wattpad: https://www.wattpad.com/user/Vestanaros Postać w Hogwarcie: Noah Ambrose ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 29.12.2020 18:32
|
![]() ![]() Pochwały: 29 Postów: 3504 Dom: ![]() Punkty: 40800 Ranga: Asystentka Ollivandera Data rejestracji: 09.04.15 |
Postanowiłam zrobić sobie filmowe podsumowanie tego roku i wyszło mi, że obejrzałam 79 filmów (tyle przynajmniej pamiętam lub mam udokumentowane) i chciałabym podzielić się z Wami, 10 filmami, które pierwszy raz oglądałam w tym roku (wszystkie powinny być nadal dostępne w serwisach streamingowych) i które podbiły moje serduszko. 1. Park Jurajski - film z początku lat 90tych, a efektami specjalnymi potrafi zagiąć niektóre nowe produkcje, do tego dinozaury i wartka akcja, i jestem kupiona. Obejrzałam go dwa razy i będę wracała. 2. Bękarty Wojny - to mój ulubiony film Tarantino. Akcje dzieje się w trakcie II WŚ i pokazuje trochę alternatywną wersję wydarzeń. Uwielbam za wiele rzeczy, ale ogromny plus za to, że Niemcy mówią po niemiecku, a Fracuzi po Francusku itp. 3. Tamte dni, tamte noce - wakacyjna miłość, słoneczne Włochy i klimat lat 80tych. Po tym filmie pokochałam Armiego Hammera, a na zakończeniu płakałam jak bóbr. 4. Wielki Gatsby - myślałam, że to film gangsterski, a tu takie zaskoczenie. Bardzo mi się podobał, a miłość Spidermana do Leo była piękna. Byłam pod takim wrażeniem, że pobiegłam po książkę do księgarni. 5. Projektantka - trafiłam na ten film przypadkiem na TVP 2 jak byłam na wsi i nie wiedziałam jaki to skarb. Kate Winslet jest genialna jako wyrzutek społeczeństwa, a przez cały film czułam jakieś takie napięcie i czekałam aż wybuchnie. 6. Podziemny Krąg - myślę, że fakt, że znałam plot twist, który jest mocno przez popkulturę przemielony, sprawił, że trochę straciłam z tego seansu, ale jestem pod wrażeniem tego jak zostało to wyreżyserowane. Naprawdę fajny film i jeżeli, ktoś tego klasyka nie widział to polecam. 7. Klub Winowajców - też fajny feel good movie. Momentami wydumany, ale obejrzałam dwa razy bo fajnie mi się to oglądało, myślę, że jakbym widziała go jako nastolatka bardziej by mi się podobał. 8. American Psycho - ten film oglądałam w pociągu i nie spodziewałam się, że zobaczę Spoiler :: Christiana Bale'a biegającego nago z piłą mechaniczną 9. Le Mans 66 - jakoś nie udało mi się obejrzeć go w kinie, więc nadrobiłam na VOD i żałuję, bo na dużym ekranie mogłoby mi się jeszcze bardziej podobać. Trochę o samochodach i wyścigach, mocno o przyjaźni i ludziach. 10. Kryptonim U.N.C.L.E. - kino gangsterskie, bawiłam się przednio i lubię wracać do tego filmu, jest zabawny, są fajni aktorzy i ogląda się przepysznie. Dobra rzecz. ![]() ![]() ![]() Ściana uznania i miłości ![]() Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. ![]() Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ ![]() ![]() Ściana chwały ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 12.01.2021 23:41
|
![]() ![]() Pochwały: 5 Postów: 879 Dom: ![]() Punkty: 27043 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 20.08.17 |
![]() Czasami chciałbym założyć temat każdej wspaniałej (lub szczególnie gniotowej) produkcji, którą widziałem. I w sumie "Rake" (ten z 2010, a nie amerykański remake z 2014) jest na szczycie listy seriali, które na to zasługują. O co chodzi w tej historii? A no o Cleavera Greena (Greene nie Green) - prawie byłego narkomana, alkoholika i geniusza sali sądowej w wykonaniu australijskim. Ma nastoletniego syna z ciągotami do zauważalnie starszych kobiet, byłą żonę psychoterapeutkę, zaufanego przyjaciela będącego towarzyszem wszystkich procesów (a cholera wie kim on jest z zawodu, pytajcie kogoś kto ogarnia sądownictwo w Australii), jego żonę, okradającą go sekretarkę, polującego na niego prawnika skarbówki - Harry'ego, sorry, Davida Pottera (późniejszego senatora, lidera partii chyba pracy itd), zaprzyjaźnioną prostytutkę, w której jest zakochany i do tego znajomych gangsterów, u których ma długi. To długie zdanie opisuje punkt wyjścia - przez następne 4 sezony (5 olejcie, nie ma czego tam szukać) wszystko ulega radykalnym zmianą*. Jedno jest zawsze na swoim miejscu - Cleaver jest geniuszem w wywoływaniu problemów i nawet większym geniuszem prawniczym. Skutecznie broni morderców, gangsterów, terrorystów, Harry'ego sorry Davida, zoofila i wielu innych**. Gdzieś po drodze wchodzi na wojenną ścieżkę z ministrem sprawiedliwości, który jest tu najbardziej epicką postacią - jest politykiem, więziennym szychą, dziennikarzem realnie zmieniającym skład rządu. Każda z postaci, które wcześniej wymieniłem też ulega takim ewolucją, ale niekoniecznie w tak dużym stopniu. Żadna z tych rzeczy nie jest zarzutem ani wadą i każda z sytuacji jest logicznie uzasadniona. To nie jest serial kręcony na poważnie. A mimo to nie można odmówić mu geniuszu. W pierwszych dwóch sezonach każda sprawa zamyka się w jednym, godzinnym odcinku. Później ten schemat ulega zmianie i tak w trzecim (moim zdaniem najlepszym, ale czwarty też jest rewelacyjny) jednocześnie przeplata się obrona dwóch staruszków oskarżonych o morderstwo i trzech znajomych przed trzema różnymi komisjami śledczymi. Wszystko jest ładnie powiązane i naprawdę spójne. Muszę wam przyznać, że na początku myliły mi się wszystkie bohaterki - absolutnie było tam za dużo blondynek. Ale po dwóch odcinkach wszystko jest już jasne i nie ma szansy na pomyłkę. No i rzecz jasna polskie napisy na Netflixie ssą. To by było na tyle***, oglądajcie bez żadnych wątpliwości! * - dosłownie każdy jest z każdym, a Cleaver robi za seksualną wersję lekarzy bez granic. ** - włącznie z socjopatycznymi nastolatkami. Nie napiszę wam, czy serio zabiły swojego kumpla, bo co to by była za zabawa. *** - poza sezonem 5, gdzie Cleaver na złość swojej siostrze zostaje senatorem z programem "nic nie zrobię i nic nie powiem" po tym jak pozbawiono go uprawnień do bycia adwokatem. Zapomnijmy, że ten sezon powstał. ![]() ![]() ![]() ![]() Wcześniejszych nie mogę znaleźć i dobrze "Życie jak tandetny jarmark" - złota kryją się nawet w szkolnych notatkach |
|
|
Spike23 |
Dodany dnia 13.01.2021 19:07
|
![]() ![]() Postów: 6 Dom: Brak przydziału Punkty: 23 Ranga: Mugol Data rejestracji: 12.12.20 |
Ja bardzo często oglądam filmy ponieważ jestem pasjonatem kinematografii i nie ograniczam się jeśli chodzi o oglądane przeze mnie gatunki filmowe ale najbardziej preferuję horrory, thrillery, filmy akcji i filmy wojenne oraz filmy historyczne. Od czasu do czasu oglądam też jakieś komedie choć raczej sporadycznie, jeśli tylko jakiś film mnie zainteresuje tak niezwłocznie staram się go zobaczyć. Jeśli natomiast chodzi o ostatni oglądany przeze mnie film to był to Dr. Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę. Jest to film reżyserii Stanley'a Kubrick'a z 1964 roku będący satyrą Zimnej Wojny i panującej wtedy histerii o możliwym konflikcie nuklearnym. Fabuła opowiada o wydanym przez szalonego amerykańskiego generała Ripper'a rozkazie dotyczącym ataku na ZSRR i wybuchu wojny nuklearnej której za wszelką cenę próbuje uniknąć amerykański prezydent ze sztabem dowódców. Film jak na swoje czasy jest zrobiony fenomenalnie no ale co się w sumie dziwić jak był robiony przez Stanley'a Kubrick'a twórcę takich dzieł jak ''Lśnienie''. Aktorzy dobrani są perfekcyjnie na uwagę zasługują kreacje Peter'a Sellers'a który zagrał w tym filmie aż trzech bohaterów w tym tytułowego Dr. Strangelove'a oraz role aktorów George'a Scott'a i Sterling'a Hayden'a też są genialne. Muzyka zapada w pamięć i jest jedną z najmocniejszych stron filmu. No i ta kultowa scena ze spadaniem na bombie atomowej majora Konga robi wrażenie, scena ta jest również jedną z najbardziej kultowych scen w historii kina. Bardzo serdecznie polecam zarówno osobom które interesują się historią ale także wszystkim tym którzy lubią dobrą satyrę i kultowe filmy. |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Przejdź do forum: |