Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Potęga Krwistego Steka!
12.05.2025 07:41
Anastazja Schubert, ang chyba zniknęła przez ciążę, ale mogę się mylic

Pracownik departamentu
11.05.2025 10:24
Dobra,zgasiłeś mnie. Już się ucieszyłam, bo myślałam, że nic tu nie działało, a z ff faktycznie nie było problemów xD

Harrych świąt!
10.05.2025 17:42
A póki co, skoro tak dobrze fanfici wchodzą, to wysyłam od razu drugą część rozdziału.

Harrych świąt!
10.05.2025 17:41
Anastazja Schubert, ale fanfici, to chyba działały z tego co pamiętam? Ale jak będę miał wolną chwilę, to spróbuję z newsem ;)

Pracownik departamentu
09.05.2025 21:56
KOCHANI JEST SUKCES, UDAŁO SIĘ DODAĆ FAN FICK NICRAMA I NICZEGO NIE WYWALIŁO!!!

Ciekawe jak newsy i artykuły :D

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59643 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 58190 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45363 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 39458 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36773 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Czy Peter w głębi był dobry?
Tak Tak 11%[3 głosów]
Nie Nie 25%[7 głosów]
Tylko kiedyś Tylko kiedyś 54%[15 głosów]
Nie wiem Nie wiem 11%[3 głosów]
Głosów ogółem : 28
Drukuj temat
Petter Pettigrew - Opinia i dlaczego tak, a nie inaczej?
Prefix użytkownikaAndi Miller
Glizdogon w Hogwarcie był gryfonem. Prawdopodobnie tiara przydzieliła go tam, ponieważ chciała dać mu szansę na zmianę.
W tym temacie chciałam poruszyć pewną sprawę. A mianowicie, dlaczego Peter tej szansy nie wyskorzystał, dlaczego przeszedł na złą stronę?
Taki miał charakter czy było to spowodowane wydarzeniami z przeszłości?
Jak wiadomo, Pettigrew w Hogwarcie zawsze należał do tej ,,drugiej ligi'' i nie był doceniany. Pozostałych huncwotów uważał za idoli. Zawsze stał w ich cieniu.

Ja sądzę, że to przez zazdrość stał się tym, kim się stał. Nie mógł spełnić się w młodości będąc dobrym, to starał spełnić się w roli śmierciożercy.

Podzielacie moje zdanie? A ogólnie co sądzicie o Glizdogonie?

Osobiście, nienawidzę go za to co robił. Rozumiem, trauma z dzieciństwa i tak dalej, ale jakby chciał, to by wyszedł na prostą. Przecież istniało wiele postaci, które doświadczyły w życiu więcej złego, a i tak walczyły zawsze po tej dobrej, właściwej stronie. Najbardziej obrzydza mnie to, że zdradził przyjaciół. Jeżeli to miała być zemsta, to się, niestety, udała...

"Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie pokonany."


media.tumblr.com/tumblr_lort0v2oUE1qdg4o1.gif


i.imgur.com/YzsbuS1.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/49/85/3a/49853a57ce4ebbdc6bb4520f02fd3943.jpg



s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/82/10/50/821050feb36c73c723ff61cbb8a8f794.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/600x315/28/29/e5/2829e5b97eedda725ae12e4c11ff3493.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/600x315/c4/f8/0e/c4f80e3be689747d14f5775926bce025.jpg



Jestem miłą ślizgonką.
Jestem leniwą puchonką.
Jestem tchórzliwą gryfonką.
Jestem nieoryginalną krukonką.


s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/e3/ac/8b/e3ac8b36e48896c21959b9c17bb032a2.jpg

The need for intelligence to be cunning!


s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/5d/a9/7d/5da97dc74b8155c7a0d4f5de9d076a5b.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/fe/d8/ed/fed8ed6fbb43138cb5f984eba9de5126.jpg

"We've all got both light and dark inside us. What matters is the part we choose to action. That's wo we really are."

~Sirius Black
 
Prefix użytkownikaMaddie Mercer
Lubiłam Petera, ale tylko jako szczura, bo wtedy przynajmniej był nieszkodliwy. Nienawidzę go i nie wiem jak można być takim potwornym zdrajcą, a w dodatku tchórzem. W filmie śmieszy mnie jego wygląd.
Nic nie dzieje się bez powodu, miał powód do takiego zachowania. Nie chcę go usprawiedliwiać, bo to też jego wina, ale jakby nie patrzeć - każdy ma potrzebę spełnienia ;)
 
Prefix użytkownikabatalion_88
A mianowicie, dlaczego Peter tej szansy nie wyskorzystał, dlaczego przeszedł na złą stronę?


Nie jestem rzecz jasna żadnym ekspertem w sprawach i kwestiach tiary przydziału i ogólnie Pottera, ale, ale... Mi się wydaje, że jakby tak się przyjrzeć różnym czarodziejom na przestrzeni lat, to wyszłoby, że 90% z nich nie wykorzystało jakiejś tam szansy.

Poszedł w złą stronę, bo był bardzo tchórzliwym i miernym magiem. Bez zarozumiałego Jamesa, jego kompana Syriusza nic nie znaczył kompletnie nic. Poza tym sama przynależność do Gryffindoru nie jest równoznaczna z tym, że ktoś jest dobry, piękny, miły i wspaniały. On tylko się podniecał jak Potter bawił się zniczem, był pod wrażeniem Blacka, taka (sorry za wyrażenie) pierdoła i maminsynek co nie potrafi się postawić nikomu, jest słaby w walce, sam się nigdy nie obroni, ale za to ma uciechę jak jego "przyjaciele" twardzi i silni robią komuś krzywdę na jego oczach. Wtedy ma tą złudną satysfakcję, że nie jest najgorszy, najsłabszy, że są jeszcze gorsi, a jemu nic nie grozi, bo ma za sobą trzech uzdolnionych kolegów - taki właśnie był Peter Pettegriew. Początkowo można by go porównać do Neville'a - on też był jak ciapa, niezdara, bał się Malfoya itd., ale potem "magicznie i po ludzku ewoluował" - od zera do bohatera. Odwaga i męstwo, a Peter? Od zera do minus sto.

I pojawia się Voldemort, sieje postrach, niszczy wszystko i wszystkich. I co ma robić Peter? Strach, lęk, rozpacz. Tutaj nie pomogą Lupin, Black i Potter, bo Czarny Pan zdmuchnie ich wszystkich razem jednym machnięciem różdżki. Kalkuluje co mu się bardziej opłaca. I wybiera. Woli zdradzić swoich bliskich kolegów i przyłączyć się do Voldemorta, żeby tylko mieć ochronę i nie być przez nich zabity (swojego się nie rusza), więc tak postępuje. Jak Judasz - ohydnie, perfidnie i ze pełną świadomością. Poświęca Jamesa. Lily. I też w pewnym sensie Harry'ego.

Potem ukrywa się jako szczur - i nie ma na tyle odwagi, żeby się przyznać. Nic go nie obchodzi, że przez niego w Azkabanie siedzi 13 lat przyjaciel, jednego wydał. Ten człowiek nie miał żadnych skrupułów, wyrzutów sumienia, nic. Kompletne dno i jedna z najgorszych postaci. Zdrajca i mięczak. Nie mam dla niego żadnego wytłumaczenia.

Raz tylko, jako Parszywek rzucił się i skoczył w pociągu w obronie Harry'ego i Rona na Goyle'a xD To był jedyny jego dobry moment w życiu. Nic innego dobrego nie zrobił. Jakby mało było nieszczęść, to zauważcie, że on dalej brnie w te zbrodnie - tylko i dzięki niemu odradza się Voldemort, giną kolejni czarodzieje, znowu mord, przemoc, mrok. I znowu przez strach i lęk przed Azkabanem, przed zemstą przyjaciół ucieka do największego potwora.
i67.tinypic.com/2rdhw1i.png



m.popkey.co/ce2f16/X1Oxe_f-maxage-0_s-200x150.gifm.popkey.co/f3c2c0/YAAKy_f-maxage-0_s-200x150.gif
 
Prefix użytkownikaremusmistrz
Postać wiadomo budzi pogardę itp. Chociaż współczuję mu, bo był nieudacznikiem, beztalenciem.Jednak zdradził jedynych przyjaciół, ze strachu, ale jednak to jego przyjaciele, jakby by był takim przyjacielem jak oni to by przełamał strach.Myślę, że gdzieś w głębi żałował, ale bardzo lekko, pod koniec nieco go tchnęło sumienie.Mimo wszystko jedna z najbardziej negstywnych postaci i wcale go nie bronię.
 
Prefix użytkownikaNatalia Tonks
Obślizgły tchórz, może nie był zły z zasady. Myślę, że po prostu był tchórzem i wybierał towarzystwo silniejsze żeby czuć się bezpiecznie. Ciekawa jestem czy miał jakieś wyrzuty sumienia czy spływało to po nim jak z płatka. I zawsze mnie interesowało, jak do tego doszło, że James i Syriusz chcieli się z nim przyjaźnić. Przecież oni byli na tyle popularni i pewni siebie, że nie potrzebowali takiego łajzy do swojej paczki a jednak on się tam znalazł. I mało tego, stworzyli najbardziej zaprzyjaźnioną paczkę przyjaciół. Mi się to w głowie nie mieści!
 
Prefix użytkownikaTalia Filtch
Moim zdaniem tej postaci nic nie usprawiedliwia. Był, kim był; każdy może się zmienić, a on każdą szansę marnował. I to w sposób, ciągnący za sobą destrukcję. Był obrzydliwym, dwulicowym (tu akurat postać Animaga odpowiada również charakterowi) szczurem, który tylko czyhał na kogoś, przy kim małym kosztem mógłby żyć dostatnie. Miał kompleksy, nie grzeszył inteligencją i uciekał, gdy zmieniał się front wpływów. Nie cierpię takich fałszywych, naiwnych i zdolnych do przemocy oraz zdrady kreatur, a kimś takim jest właśnie on. I zupełnie nie rozumiem tego, że Syriusz, James i Remus się z nim przyjaźnili... Od razu widać, co sobą reprezentuje. Tchórzliwy spryciarz, niezdolny do własnej inicjatywy, żerujący na cudzych osiągnięciach :/ To moja opinia...
Pozdrawiam!

Witam wszystkich HPNetowców!


Na Pottermore jestem również Gryfonką :) Drugi dom to Pukwudgie

Różdżka: orzech, włókno smoczego serca, 14 1/4 cala, niezwykle giętka

Mój patronus to lis Serce Choć wolałabym kota ;)

Myślę, że lepiej bym pasowała do Gryffinclaw'u lub Ravendor'u ;)

- Uwielbiam zespół Walk off the Earth
- Gram na dwóch instrumentach: skrzypce i fortepian od siedmiu lat
- Mam dwa koty
- W wieku pięciu lat zaczęłam czytać i dalej podtrzymuję tę pasję :)
- Uczę się, łącznie z polskim, trzech języków
- Kocham pisać wiersze
- Mogę słuchać i tworzyć muzykę poważną na okrągło
- Lubię jeździć na rowerze
- Mój ulubiony kolor to czerwony
- UWIELBIAM "HARRY'EGO POTTERA" Czarodziej

Nie mam dużo czasu na pisanie w Hogwarcie, jednak czasem jestem :) Moja postać to Talia Alexandra Kavakos, której towarzyszy kotka Lumos Tergeo. Lubię mroczną atmosferę i akcję w postach, jednak cenię też barwne opisy :D

Pozwolę wkleić sobie tutaj dwa z moich wierszy spoza HPNeta :)

Carpe diem

Szedł raz człowiek leśną drogą
W swym nieszczęściu był samotny
Szedł z wolna noga za nogą
Słońce świeci, on markotny

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas

Myśli o tym co się stało
Serce żal ściska głęboki
Myśli dobre coś rozwiało
Ciężko już jest stawiać kroki

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas

Mrok pochłania wciąż człowieka
Ten nie walczy z ową siłą
Jednak czemu moc ta zwleka
Czyżby była jemu miłą?

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas

Nagle spada liść na głowę
Człowiek go lustruje wzrokiem
Piękna zieleń, słyszy sowę
Trochę żwawszym idzie krokiem

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas

Drzewa pną się ku niebiosom
Dla wiewiórek autostrady
Trawa skropiona jest rosą
Czyż to koń tu biegnie śniady?

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas

Mały uśmiech zabłąkany
Pewniej już się człowiek czuje
Las to świat zaczarowany
Nikt w nim siebie nie zmarnuje

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas

Szedł raz człowiek leśną drogą
Nie był dłużej już samotny
Szedł radośnie tuż nad wodą
Dług u lasu miał stokrotny

Szumią liście mówi las
Kto narzeka traci czas


"Mistrz podstępu
Oraz psot
Proszę Państwa" -
Oto kot


Chytry, cichy, niebezpieczny
Z gracją mami umiejętnie
Przedmiot kultu to odwieczny
Przytulany wciąż namiętnie

Kto raz w oczy spojrzy kotu
Ten się niewolnikiem stanie
Jego woli i kłopotów
Wspólne wliczając śniadanie

Och, przypomnij sobie moment
Gdy z lodówki coś wyjmujesz
Kota nie ma, więc świętujesz
Lecz żałosny słychać lament...

Siedzi ten wyrzut sumienia
Tuż przy drzwiach od Twej lodówki
"Gdyby zaprzestał miauczenia
Nie wykręcał tak swej główki"

Cóż tu począć, gdy w pułapkę
Mały drań jak z nut Cię złapał
Smętnie ściągasz z nogi łapkę
Kota, by ten już nie drapał

Jak nie zacznie śpiewać solo
Jak nie miauknie w głosów sześć
Za sąsiadów zgodną wolą
Poddasz mu się i dasz jeść

Degradacja, kot tu szefem
Kto zaprzeczy kociej woli
Tego Władca zręcznym blefem
Tu w chwil parę uspokoi

Patrzysz wzrokiem przenikliwym
Jak kot zjada Twą kolację
Z wielkim uśmiechem złośliwym
Pyta w ciszy "Kto miau rację"?

Milczysz, choć gniew w Tobie wzbiera
Z losem musisz się pogodzić
Tylko głupi z Nim się spiera
Po co dłużej siebie zwodzić?

Kot- zwycięzca je powoli
Każdą chwilą się napawa
Drapie dywan "swój" dowoli
"To prawdziwa jest zabawa"

I poczujesz wnet zdziwienie
Gdy ten podły egoista
Ugasiwszy swe pragnienie
Talerz wyliże do czysta

"Ot, łakomczuch" myślisz sobie
Kot na tym nie poprzestaje
Kładzie przednie łapki obie
Cicho na Twoim kolanie

Już zniknęły gniewu grzmoty
Mruczy diabeł w ciele kota
A przywilej to jest złoty
Mrucząc kot otwiera wrota

Do umysłu i do serca
Mruk- niezgody to morderca
Kropla wody zapomnienia
Gasi wnet wszystkich pragnienia

Na ból głowy- ibuprofen
Kupisz w stu różnych aptekach
Kota znajdziesz tuż przy sofie
Lek ten celebrytą w lekach

Ból uleczy w oka mgnieniu
Czy fizyczny, czy duchowy
Drzemiąc na Twoim ramieniu
Na kurację jest gotowy

-Jaki lek, jaka kuracja?
Kot nie jest antybiotykiem
Nie, to już istna wariacja
Kto tak twierdzi, heretykiem

Przyjdzie kiedyś On do Ciebie
Znowu, wietrząc w tym pułapkę
Myślisz: "Dba tylko o siebie"
Ten Ci jednak poda łapkę

I zamruczy, uśpi Ciebie
Wszystkie żale Twe ukoi
Kto z nas będąc w kocim niebie
Wciąż się kota swego boi?



Miłego dnia, nocy, czy czegoś innego ;) Mam nadzieję, że wiersze przypadły do gustu :)


Nieoficjalny Tytuł Półfinalistki IV Turnieju Fan fiction

29.08.2017 r. 1777 pkt. na koncie :D
 
Może kiedyś :eyebrows:
Prefix użytkownikaAlette
Otwieram TZT

Standardowo kilka pytań ode mnie

Czy waszym zdaniem przyjaźń z huncwotami zadziałała na niego pozytywnie czy negatywnie?
Co sądzicie o jego zachowaniu względem Harry'ego?
Czy można w jakikolwiek sposób usprawiedliwić to, co zrobił?

Czekam na wasze posty!
web.archive.org/web/20170527063436im_/http://i61.tinypic.com/n1qk3n.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najfanfick2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najffalette.jpgwww.harry-potter.net.pl/images/articles/fanfick.jpg
www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/autor_najlepszego_fanficka.png
www.harry-potter.net.pl/images/najsympatyczniejszy_uytkownik.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2016awards_ff.png


66.media.tumblr.com/df7ff26a042721958add2f4d66811db3/tumblr_oc3zx5Nkcc1toyrsho3_1280.jpg

Kazui <3



78.media.tumblr.com/67e397cafbea681870d2cef222f21aa0/tumblr_os4igq7Fwu1s8gfjqo1_500.gif

W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój.

Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3



Za siedmioma górami, za siedmioma lasami
Żył sobie Racław z rycerzykami.
Wielu ich tam było, innej maści każdy,
Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny,
Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie,
Rozpalający serce niemal każdej kobiecie,
Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary,
Którą owładnęły miłości jego czary
I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą...
Ale koniec historii! Nie za to mi płacą.
Wracając do Lagary, żyła tam Liliana,
Która, chociaż nieporadnością owiana
I znana w otoczeniu z niechęci do koni,
Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni.
Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia.
Mając u swego boku Gaję, Aarona,
Fomę i Milana, a przed sobą zadanie,
Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie.
Jednak Racława niestety przy nich nie było,
A szkoda, bo to by się lepiej skończyło.
Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie
I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie,
Doprowadził ich całych do kapitana,
Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana,
Który miał przy sobie ogiera wspaniałego,
Nawet dla stajennych nieprzyjemnego,
Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało
Jedynie zgrabne, Racławowe ciało...

Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni?
I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni?
Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem?
Potwornym ogierem wraz z jego panem?
Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany?
Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy?

Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie.
Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie,
Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie
O Racławie i jego kochanej niewieście.


Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this...


33.media.tumblr.com/1c33d4f027d1b0dfece36f03d8cab05f/tumblr_inline_nnkxxyKWKP1sr52q2_500.gif

31.media.tumblr.com/c5f304c7b0c89ee52e80a0a90f79fd7e/tumblr_inline_nnkxz1zV0v1sr52q2_500.gif

33.media.tumblr.com/9c3599c6a8d5caa85da97df2b4273732/tumblr_inline_nnkxz3S5OW1sr52q2_500.gif

Lista ficków, które przeczytałam i polecam

Miniaturki
"Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter
"Czterdzieści pięć" Barloma
"Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce
"Przemyślenia" Wileny Romus
Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte
"Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest
"Glizdogon" Nieoryginalnej
"Las mnie wzywa" Klaudek884
"***" Zirael

Serie
"Trudny wybór" Penelope
"Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny
"Proszę, powiedz moje imię" Only Dream
"Między wierszami" Fuerte

Drabble
"Znalezisko" Ann
"Miłość" Wioletty
"Bogini" ulki_black_potter

Poezja
"Feniks" Wileny Romus
"Na chwałę! Na honor!" Ann
"Zwariował!" Wileny Romus
"Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann



38.media.tumblr.com/e7acb5a8e16d00b85b5d13f0579b1044/tumblr_inline_n8vl57qwvD1r1mylc.png


"Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon



49.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif



Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki.

Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine
... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love


68.media.tumblr.com/f0cb94d96489a7af17c663e1007e68fd/tumblr_ornxp7GtDG1sccmwvo1_1280.jpg
 
Prefix użytkownikaSam Quest
Ja zaproponowałam ten temat, więc może ja zacznę :D
Kwestia Petera zastanawia mnie od kiedy przeczytałam ostatnio "Więźnia..". Może na początek odniosę się do pytań Al.

Czy waszym zdaniem przyjaźń z huncwotami zadziałała na niego pozytywnie czy negatywnie?

Ciężko mi powiedzieć bo w sumie to co wiemy o ich przyjaźni w szkole to w dużej mierze wspomnienia Snape, widziane przez pryzmat Snape'a, ale z tych urywek właśnie z WA, gdzie Madame Rosmerta czy Lupin wspominają Petera jako jednego z Huncwotów to ciężko mi w sumie wysnuć jakieś konkretne wnioski.
Peter pewnie lubił to, że poprzez przyjaźń z Syriuszem, Jamesem i Remusem przynależał do jakiejś grupy, do tajnej grupy Huncwotów, mieli wspólną tajemnicę. Dlatego nie wydaje mi się by był on złym człowiekiem, by już w szkole przewidywał, że coś takiego może się zdarzyć. Mógł się czuć gorszy, swego rodzaju popychadłem i dodatkiem do grupki, ale z jakiegoś powodu oni chcieli sie z nim przyjaźnić.

Co sądzicie o jego zachowaniu względem Harry'ego?

W sumie nie wiem co mam sądzić. Nie wiem naprawdę, może jak poczytam wasze opinie coś mi się wyklaruje w głowie xD
i.imgur.com/T8lLRQU.png


Ściana uznania i miłości


www.harry-potter.net.pl/images/photoalbum/album_59/d5.png


Daniel Radclffe to mój crush
Nie kłam, że go nie znasz
Harry'ego Pottera zagrał
niektórych nawet nabrał,
że ma oczy koloru zielonego
a tak naprawdę są niebieskiego
"Tak jak Ron" - woła Ulica
dziewczyna pięknego lica.
Potteromaniak z niej na schwał
i nie jest to żaden wał.

Daniel Radcliffe to mój crush
Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz
Z zarostem mu do twarzy
O takim Danie każda Samica marzy.


www.harry-potter.net.pl/images/photoalbum/album_59/3_t2_2.jpg

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

Czy to słońce, czy to deszcz
W moich myślach on wciąż jest
Myślę o nim nieustannie
Nawet gdy się kąpię w wannie

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

Nie wiem jak się to zaczęło
Lecz gdy serce moje drgnęło
Cała byłam zakochana
I tak kocham tego Dana

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

Nigdy o nim nie zapomnę
Nawet jeśli spotkam bombę
Jest to miłość jednostronna
Ale źle to nie wygląda

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

wiersz by Elizabeth_



i.gifer.com/5lP2.gif

media1.giphy.com/media/Cw4JIAsQHweeQ/source.gif


Ściana chwały

www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-redaktor.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-materialy.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-prorok.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najkom20202.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/admlen20201.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydpro2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/adminlenkrico.jpgwww.harry-potter.net.pl/images/articles/wydanieprorokaroku.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2016awards_najzabawniejszy.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/auor_najlepszego_artykulu.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najlepszy_newsman.png
zapodaj.net/images/5e3ae3d9098f9.jpg
 
Prefix użytkownikaAlette
To ja też z miłą chęcią się wypowiem

Ja akurat nie jestem zwolennikiem teorii "biedny Peter". Dla mnie menda siedziała w nim od początku. Wystarczy podać jako przykład tę całą sytuację - zdradził tajemnicę Voldemortowi? Oka. Ale potem ścigał go Syriusz i Peter zrzucił na niego odpowiedzialność. To było strasznie perfidne. Peter to symbol tchórza w całej książce i dlatego właśnie dla mnie umieszczenie go w Gryffindorze to największa pomyłka i to go niejako zniszczyła.

W tym wszystkim bardzo zastanawia mnie, dlaczego huncwoci chcieli się z nim przyjaźnić? Byli aż tak ślepi... wszyscy? Nawet Remus? Bo jestem w stanie uwierzyć, że nawet taki James się nie połapał. Nie mamy o nim zbyt wiele informacji, ale z tych opowieści wygląda na to, że on w pewien sposób żył ideałami. Jednak cała trójka nie dostrzegła, że ich kumpel to sprzedawczyk? W ogóle - nikt z Zakonu tego nie widział?

Pamiętam, jak kiedyś pisałam, że Peter miał ogólnie problem Gryffindoru, bo to zmusiło go właśnie do nieustannej gry. Tam każdy był odważny. Gryfoni moim zdaniem nie rozumieli, że ktoś może tej odwagi nie mieć. Dlatego w ich towarzystwie taki Peter musiał też myśleć, że odwaga taki mus społeczny. Może nawet w pewnym momencie uwierzył, że stał się mężny. Jednak w gruncie rzeczy nie był. A wiadomo, że im bardziej ktoś się oszukuje, tym większy huk następuje po wyjawieniu prawdy.

Myślę że Peter do końca nie widział siebie, jakim był naprawdę.
web.archive.org/web/20170527063436im_/http://i61.tinypic.com/n1qk3n.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najfanfick2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najffalette.jpgwww.harry-potter.net.pl/images/articles/fanfick.jpg
www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/autor_najlepszego_fanficka.png
www.harry-potter.net.pl/images/najsympatyczniejszy_uytkownik.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2016awards_ff.png


66.media.tumblr.com/df7ff26a042721958add2f4d66811db3/tumblr_oc3zx5Nkcc1toyrsho3_1280.jpg

Kazui <3



78.media.tumblr.com/67e397cafbea681870d2cef222f21aa0/tumblr_os4igq7Fwu1s8gfjqo1_500.gif

W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój.

Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3



Za siedmioma górami, za siedmioma lasami
Żył sobie Racław z rycerzykami.
Wielu ich tam było, innej maści każdy,
Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny,
Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie,
Rozpalający serce niemal każdej kobiecie,
Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary,
Którą owładnęły miłości jego czary
I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą...
Ale koniec historii! Nie za to mi płacą.
Wracając do Lagary, żyła tam Liliana,
Która, chociaż nieporadnością owiana
I znana w otoczeniu z niechęci do koni,
Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni.
Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia.
Mając u swego boku Gaję, Aarona,
Fomę i Milana, a przed sobą zadanie,
Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie.
Jednak Racława niestety przy nich nie było,
A szkoda, bo to by się lepiej skończyło.
Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie
I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie,
Doprowadził ich całych do kapitana,
Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana,
Który miał przy sobie ogiera wspaniałego,
Nawet dla stajennych nieprzyjemnego,
Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało
Jedynie zgrabne, Racławowe ciało...

Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni?
I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni?
Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem?
Potwornym ogierem wraz z jego panem?
Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany?
Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy?

Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie.
Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie,
Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie
O Racławie i jego kochanej niewieście.


Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this...


33.media.tumblr.com/1c33d4f027d1b0dfece36f03d8cab05f/tumblr_inline_nnkxxyKWKP1sr52q2_500.gif

31.media.tumblr.com/c5f304c7b0c89ee52e80a0a90f79fd7e/tumblr_inline_nnkxz1zV0v1sr52q2_500.gif

33.media.tumblr.com/9c3599c6a8d5caa85da97df2b4273732/tumblr_inline_nnkxz3S5OW1sr52q2_500.gif

Lista ficków, które przeczytałam i polecam

Miniaturki
"Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter
"Czterdzieści pięć" Barloma
"Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce
"Przemyślenia" Wileny Romus
Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte
"Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest
"Glizdogon" Nieoryginalnej
"Las mnie wzywa" Klaudek884
"***" Zirael

Serie
"Trudny wybór" Penelope
"Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny
"Proszę, powiedz moje imię" Only Dream
"Między wierszami" Fuerte

Drabble
"Znalezisko" Ann
"Miłość" Wioletty
"Bogini" ulki_black_potter

Poezja
"Feniks" Wileny Romus
"Na chwałę! Na honor!" Ann
"Zwariował!" Wileny Romus
"Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann



38.media.tumblr.com/e7acb5a8e16d00b85b5d13f0579b1044/tumblr_inline_n8vl57qwvD1r1mylc.png


"Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon



49.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif



Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki.

Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine
... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love


68.media.tumblr.com/f0cb94d96489a7af17c663e1007e68fd/tumblr_ornxp7GtDG1sccmwvo1_1280.jpg
 
Prefix użytkownikaYashenah
Ja i tak czasem zastanawiam się, jakim cudem Peter trafił do Gryffindoru.. Podobnie jak Hermiona do Gryffindoru. Owszem, Hermiona miała odwagę, ale trzeba pamiętać, że była niezwykle mądra, jak nie jedna z mądrzejszych osób i spokojnie nadawała się do Ravenclaw. Jednak do Petera to spokojnie mógł trafić do Slytherinu, a jak już to do Hufflepuffu, bo gryfonem to on nie jest.
Jest kilka dróg, ale to od Ciebie zależy, którą wybierzesz.

truth, freedom, hope and faith

Nothing is true.
Everything is permitted.
 
http://www.javri.eu
Prefix użytkownikaAlette
Yashenah, ale to są zupełnie dwie różne sytuacje :D To nie tak, że Peter był odważny, ale bardziej... nie wiem... więcej jadł i powinien być w Huffie :D Bo w sytuacji podobnej do Hermiony był Neville, gdzie z jednej strony był odważny, ale też bardzo lojalny i pracowity.
Peter natomiast nie był odważny. On po prostu nie posiadał najważniejszej cechy tego domu.
Gdyby wziąć Severusa, to umieszczenie go w Slytherinie tylko uczyniło go mendą, ale to nie znaczy, że nie miał pierwiastków mendy :D Natomiast z Petera odważnego nie dało się zrobić, bo to naczelny tchórz całej książki ;d
web.archive.org/web/20170527063436im_/http://i61.tinypic.com/n1qk3n.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najfanfick2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najffalette.jpgwww.harry-potter.net.pl/images/articles/fanfick.jpg
www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/autor_najlepszego_fanficka.png
www.harry-potter.net.pl/images/najsympatyczniejszy_uytkownik.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2016awards_ff.png


66.media.tumblr.com/df7ff26a042721958add2f4d66811db3/tumblr_oc3zx5Nkcc1toyrsho3_1280.jpg

Kazui <3



78.media.tumblr.com/67e397cafbea681870d2cef222f21aa0/tumblr_os4igq7Fwu1s8gfjqo1_500.gif

W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój.

Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3



Za siedmioma górami, za siedmioma lasami
Żył sobie Racław z rycerzykami.
Wielu ich tam było, innej maści każdy,
Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny,
Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie,
Rozpalający serce niemal każdej kobiecie,
Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary,
Którą owładnęły miłości jego czary
I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą...
Ale koniec historii! Nie za to mi płacą.
Wracając do Lagary, żyła tam Liliana,
Która, chociaż nieporadnością owiana
I znana w otoczeniu z niechęci do koni,
Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni.
Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia.
Mając u swego boku Gaję, Aarona,
Fomę i Milana, a przed sobą zadanie,
Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie.
Jednak Racława niestety przy nich nie było,
A szkoda, bo to by się lepiej skończyło.
Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie
I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie,
Doprowadził ich całych do kapitana,
Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana,
Który miał przy sobie ogiera wspaniałego,
Nawet dla stajennych nieprzyjemnego,
Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało
Jedynie zgrabne, Racławowe ciało...

Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni?
I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni?
Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem?
Potwornym ogierem wraz z jego panem?
Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany?
Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy?

Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie.
Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie,
Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie
O Racławie i jego kochanej niewieście.


Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this...


33.media.tumblr.com/1c33d4f027d1b0dfece36f03d8cab05f/tumblr_inline_nnkxxyKWKP1sr52q2_500.gif

31.media.tumblr.com/c5f304c7b0c89ee52e80a0a90f79fd7e/tumblr_inline_nnkxz1zV0v1sr52q2_500.gif

33.media.tumblr.com/9c3599c6a8d5caa85da97df2b4273732/tumblr_inline_nnkxz3S5OW1sr52q2_500.gif

Lista ficków, które przeczytałam i polecam

Miniaturki
"Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter
"Czterdzieści pięć" Barloma
"Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce
"Przemyślenia" Wileny Romus
Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte
"Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest
"Glizdogon" Nieoryginalnej
"Las mnie wzywa" Klaudek884
"***" Zirael

Serie
"Trudny wybór" Penelope
"Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny
"Proszę, powiedz moje imię" Only Dream
"Między wierszami" Fuerte

Drabble
"Znalezisko" Ann
"Miłość" Wioletty
"Bogini" ulki_black_potter

Poezja
"Feniks" Wileny Romus
"Na chwałę! Na honor!" Ann
"Zwariował!" Wileny Romus
"Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann



38.media.tumblr.com/e7acb5a8e16d00b85b5d13f0579b1044/tumblr_inline_n8vl57qwvD1r1mylc.png


"Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon



49.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif



Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki.

Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine
... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love


68.media.tumblr.com/f0cb94d96489a7af17c663e1007e68fd/tumblr_ornxp7GtDG1sccmwvo1_1280.jpg
 
Prefix użytkownikaShanti Black
Ja osobiście mam mieszane uczucia co do Petera. Był mendowaty i wydaje mi się, że nie nabył tej cechy wraz ze wstąpieniem do śmierciożerców i zgadzam się z Al, że to musiało siedzieć w nim wcześniej. Kiedyś myślałam nad tym, dlaczego trafił do Gryffa i znalazłam fajnie opisane (na jakimś blogu), że po prostu o to poprosił i dla tiary to był wystarczający akt odwagi, ale nie przemawia do do mnie zbytnio.
Nie wiem, co pokopało magiczny kapelusz, żeby wsadzić tego szczura do Gryfa, serio. Co do przyjaźni z Huncwotami to nie wiem, co o tym myśleć. Peter mógł mieć kompleks niższości i przez to chciał należeć do jakiejś "fajnej paczki" żeby się dowartościować. Ale to są tylko moje domysły.
www.harry-potter.net.pl/images/articles/shantiwielkawojanff.jpg


www.harry-potter.net.pl/images/articles/shanti.png


W Hogwarcie Cynthia Lynwood. Nikt ważny, ale lubi przypały, prefekt Hogwartu.
Na stronie:
- prefekt Gryffindoru (14 edycja; 27.07.2015 - 11.11.2015)
- przewodnicząca Karczmy pod Parchatym Trollem (31.08.2015 - 21.11.2015)
- Redaktor Naczelna Proroka Niecodziennego (Wydanie 4 - Halloween), (Wydanie 5 - Nowy Rok, (Wydanie 15 Walentynki), (Wydanie 16 (Huncwoci))
- Prefekt Hogwartu (27.08.2017-)


www.harry-potter.net.pl/images/articles/shant.jpg


Bo mogę Cwaniak
i.imgur.com/N9bzzWn.png

Sim Shanti w wykonaniu EmilyWright Love
i.imgur.com/MbrWM9r.jpg


Magiczna siódemka
i.imgur.com/GRVPG1y.png

Magiczna siódemka part II
i.imgur.com/M0pcH5X.png


Ciekawa liczba punkcików
i.imgur.com/p9aV7MW.pngi.imgur.com/JTHiWfJ.png
 
Prefix użytkownikafuerte
Mnie się wydaje, że nikt nie rodzi się zły, więc te wszystkie cechy, które miał Peter, musiały się w nim wykształcać w procesie dorastania. Też nie jestem zwolenniczką wybielania go i nie uważam, że cokolwiek go usprawiedliwia. Natomiast widzę też, że w historii tej postaci pojawiały się momenty, które na niego w taki, czy inny sposób wpłynęły.

Myślę sobie ogólnie, że Peter nie wiedział co to prawdziwa przyjaźń i wszędzie szukał tylko poklasku. Wśród Huncwotów go raczej nie otrzymał, a Voldemort umiał to później wykorzystać. Wybrał najsłabszego z całej czwórki i tak nim posterował, że ten wszystko wypaplał. Peter był zakompleksiony od dziecka i nie umiał sobie z tymi kompleksami poradzić kiedy już zaczął dorastać. Zresztą, myślę, że nie poradził sobie z nimi do samego końca i o ile może mendą się nie urodził, to na pewno mendą um
arł.
 
http://lastfm.pl/user/justyskag
Prefix użytkownikagordian119
Czy waszym zdaniem przyjaźń z huncwotami zadziałała na niego pozytywnie czy negatywnie?


Myślę, że jako takiej prawdziwej przyjaźni między nimi nie było. Ten wątek nie został w książce jakoś bardzo rozwinięty, jesteśmy zatem skazani na domysły, ale wydaje mi się że on po prostu nie był osobą zbyt lubianą i chciał znaleźć sobie grupkę osób, z którymi mógł się trzymać. Zresztą chyba Syriusz tak powiedział we Wrzeszczącej Chacie, że zawsze lubił towarzystwo "lepszych od siebie". Po prostu był cwany i szukał towarzystwa, przy którym jak najwięcej zyska. Pewnie wiele osób powie, że był nieudacznikiem. Zapewne to trochę prawda, ale chyba jednak nie do końca... Bo to w końcu on ostatecznie odnalazł Voldemorta, a zrobił to w sposób naprawdę wymagający intelektu. Na pewno potrafił robić użytek ze swojego mózgu, w końcu przyłożył rękę do narysowania Mapy Huncwotów i opanował niełatwą przecież sztukę animagii, a że był tchórzem to inna sprawa... Ja to sobie wyobrażam tak, że po Hogwarcie przestał utrzymywać z Jamesem, Syriuszem i Remusem zażyłe kontakty, bo poza szkołą przestali być tacy "popularni", więc po cichu zwrócił się do święcącego triumfy Voldemorta, żeby być jednym ze zwycięzców... Oczywiście nikt o tym nie wiedział, poza nim samym. A później Potterowie uczynili go strażnikiem tajemnicy. Sugerowałoby to, że bardzo mu ufali, ale jednak chyba bardziej kierowali się radą Syriusza, który powiedział im że kogo jak kogo, ale Glizdogona Voldemort nie będzie szukał, bo nigdy nie przyjdzie mu do głowy że takie zero może być strażnikiem tajemnicy... A jednak, Glizdogon sprzedał Voldemortowi swoich starych przyjaciół, bo wiedział że więcej zyska trzymając się tego, który najprawdopodobniej zwycięży (no bo kto mógłby przewidzieć taki finał?). Nie wiem więc czy ktoś taki jak on akurat kiedyś się z kimś przyjaźnił...

Co sądzicie o jego zachowaniu względem Harry'ego?


Momentami mogło się wydawać, że Glizdogon próbuje go uratować, np. proponuje Voldemortowi że znajdzie innego czarodzieja którego krwi mógłby użyć do odrodzenia się (aczkolwiek kiepski byłby to ratunek, bo przyśpieszyłby powrót Voldemorta), ale jednak nie może za wiele zrobić w tej materii, bo Voldemort jest zdecydowany. Ogólnie zachowuje się tak jak każdy Śmierciożerca, nie można chyba powiedzieć o nim że w jakikolwiek sposób próbował chronić syna swojego starego przyjaciela, którego sam zdradził. No ale ta scena w dworze Malfoyów jaką odwalił i okazała się ostatnią w jego życiu... To dość zastanawiające. Czy próbował oszczędzić Harry'ego? Czy odezwały się w nim jakieś wyrzuty sumienia? Być może... Dziwne to jednak, bo nie czuł ich kompletnie kiedy miał go zranić aby dać Voldemortowi ciało. Że zareagował jak Malfoy mający zabić Dumbledore'a też nie można powiedzieć, bo jakoś nie miał żadnych skrupułów przez zabiciem Cedrika. Może akurat w tym momencie obudził się w nim człowiek? Nie jest to wykluczone...

Czy można w jakikolwiek sposób usprawiedliwić to, co zrobił?


Nie. Osobiście powiedziałbym, że to najpodlejsza postać w całej tej serii. Chyba nawet sam Voldemort nie wzbudzał we mnie takiego gniewu i odrazy jak Glizdogon. On po prostu był zwykłym tchórzem i ofermą, nie wiem czy jest gorsza zbrodnia od zdradzenia przyjaciół...
Witam was, moi drodzy,
w krainie czarów!


www.harry-potter.net.pl/images/articles/gordian.png


www.harry-potter.net.pl/images/articles/najpow2020.jpg

www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-powazny.png


i.imgur.com/Jy8q3a1.jpg


s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/12/d8/e5/12d8e53b202c07dd261102bf53ad10c5.jpg


A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.


Posycz sobie, mała żmijko
Wij się, żmijko, wij
Bądź milutka dla Gordiana
Bo cię przybije do drzwi!


pobierak.jeja.pl/images/3/5/8/235806_coachingowe-brednie.jpg


Od Hermionki78 na Halloweeeeeeeeeen

i.imgur.com/Ki6Z5wP.jpg


Order Dobrego Ucznia za 3. miejsce w konkursie na najaktywniejszego ucznia Hogwartu (2017/2018) :D
i.imgur.com/GnXvW0r.png


W Hogwarcie:

Gordian Stella (4.07-2016-8.07.2018)
Prefekt Slytherinu 2017/2018


Bruno Boccanegra (od 8.07.2018)
 
Prefix użytkownikafuerte
Momentami mogło się wydawać, że Glizdogon próbuje go uratować, np. proponuje Voldemortowi że znajdzie innego czarodzieja którego krwi mógłby użyć do odrodzenia się (aczkolwiek kiepski byłby to ratunek, bo przyśpieszyłby powrót Voldemorta), ale jednak nie może za wiele zrobić w tej materii, bo Voldemort jest zdecydowany. Ogólnie zachowuje się tak jak każdy Śmierciożerca, nie można chyba powiedzieć o nim że w jakikolwiek sposób próbował chronić syna swojego starego przyjaciela, którego sam zdradził. No ale ta scena w dworze Malfoyów jaką odwalił i okazała się ostatnią w jego życiu... To dość zastanawiające. Czy próbował oszczędzić Harry'ego? Czy odezwały się w nim jakieś wyrzuty sumienia? Być może... Dziwne to jednak, bo nie czuł ich kompletnie kiedy miał go zranić aby dać Voldemortowi ciało. Że zareagował jak Malfoy mający zabić Dumbledore'a też nie można powiedzieć, bo jakoś nie miał żadnych skrupułów przez zabiciem Cedrika. Może akurat w tym momencie obudził się w nim człowiek? Nie jest to wykluczone...


Mnie się wydaje, że coś się w nim jednak odezwało. Sytuacja na cmentarzu, kiedy Voldemort się odradzał była trochę inna - tam Glizdogon miał wreszcie usłyszeć, że jest najwierniejszym sługą, bla, bla, bla. To było ważniejsze niż jakiś tam Harry Potter. Z kolei w dworze Malfoyów znowu okoliczności były inne. To był już czas, kiedy Peter znowu był traktowany jak śmieć przez wszystkich dookoła. Voldemort szybko przestał doceniać jego pomoc w odrodzeniu się. Nie wiem, może Glizdogon zobaczył, że to wszystko co zrobił - od zdradzenia pobytu Potterów, przez wkopanie Syriusza i później pomoc w odrodzeniu Voldemorta - że to wszystko nie miało znaczenia i nie sprawiło, że stał się kimś wielkim, czy chociażby docenionym. Może uznał, że w taki sposób spróbuje odkupić swoje winy, czy chociaż uciszyć wyrzuty sumienia, bo myślę, że jakieś musiał mieć. Ktoś, kto kompletnie nie ma skrupułów nie zachowuje się w taki sposób, nie waha się.
 
http://lastfm.pl/user/justyskag
Prefix użytkownikaSam Quest
No ale ta scena w dworze Malfoyów jaką odwalił i okazała się ostatnią w jego życiu... To dość zastanawiające. Czy próbował oszczędzić Harry'ego? Czy odezwały się w nim jakieś wyrzuty sumienia? Być może... Dziwne to jednak, bo nie czuł ich kompletnie kiedy miał go zranić aby dać Voldemortowi ciało. Że zareagował jak Malfoy mający zabić Dumbledore'a też nie można powiedzieć, bo jakoś nie miał żadnych skrupułów przez zabiciem Cedrika. Może akurat w tym momencie obudził się w nim człowiek? Nie jest to wykluczone...


A to nie było tak, że Harry darował mu życie powstrzymując Syriusza i Lupia, więc Peter miał wobec niego dług? Dubledore kilka razy wspominał o tym, że gdy jeden czarodziej ratuje drugiemu życie to wiąże ich coś tam i przez to ma się dług wdzięczności. Mi się zawsze wydawało, że to co wydarzyło się w dworze Malfoyów, było takim spłaceniem tego długu.
Mnie jeszcze jedna rzecz tknęła, postać animagiczna Petera był szczur, nie wydaje mi się to bez powodu. Syriusz pies-wierność, więc może Peter-szczur też nie jest przypadkiem, według internetów: "Szczur symbolizuje groźbę, zło, demona, diabła, upiora; wrogość, gwałt, zniszczenie, zdradę, oszczerstwo, donosicielstwo, szpiega; kłopoty, kradzież, chorobę, zarazę, dżumę, kalectwo, opuszczenie, głód, rozkład, śmierć; upływ czasu, czary; fallusa; muzykalność, mądrość, samowiedzę. instynkt, wytrzymałość; (dobrą) wróżbę, szczęście, dobrobyt, sytość, bogactwo, skąpstwo, zarozumiałość. niewdzięczność, ospałość." Może doszukuje się tej symboliki tam gdzie jej nie ma, ale tak mi się skojarzyło, że już jego postać animagiczna mogła coś sugerować. Chociażby ucieczka z tonącego statku=zdrada Potterów xD
i.imgur.com/T8lLRQU.png


Ściana uznania i miłości


www.harry-potter.net.pl/images/photoalbum/album_59/d5.png


Daniel Radclffe to mój crush
Nie kłam, że go nie znasz
Harry'ego Pottera zagrał
niektórych nawet nabrał,
że ma oczy koloru zielonego
a tak naprawdę są niebieskiego
"Tak jak Ron" - woła Ulica
dziewczyna pięknego lica.
Potteromaniak z niej na schwał
i nie jest to żaden wał.

Daniel Radcliffe to mój crush
Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz
Z zarostem mu do twarzy
O takim Danie każda Samica marzy.


www.harry-potter.net.pl/images/photoalbum/album_59/3_t2_2.jpg

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

Czy to słońce, czy to deszcz
W moich myślach on wciąż jest
Myślę o nim nieustannie
Nawet gdy się kąpię w wannie

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

Nie wiem jak się to zaczęło
Lecz gdy serce moje drgnęło
Cała byłam zakochana
I tak kocham tego Dana

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

Nigdy o nim nie zapomnę
Nawet jeśli spotkam bombę
Jest to miłość jednostronna
Ale źle to nie wygląda

Oj nana, oj nana
Bardzo kocham Dana

wiersz by Elizabeth_



i.gifer.com/5lP2.gif

media1.giphy.com/media/Cw4JIAsQHweeQ/source.gif


Ściana chwały

www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-redaktor.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-materialy.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2021-prorok.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najkom20202.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/admlen20201.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/wydpro2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/adminlenkrico.jpgwww.harry-potter.net.pl/images/articles/wydanieprorokaroku.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2016awards_najzabawniejszy.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/auor_najlepszego_artykulu.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najlepszy_newsman.png
zapodaj.net/images/5e3ae3d9098f9.jpg
 
Prefix użytkownikafuerte
Nie wiem w sumie, czy Dumbledore'owi chodziło o to, że w świecie czarodziejów wdzięczność ma jakieś szczególne znaczenie, które jest przypieczętowane magią. Nikt sobie chyba nie wyobraża, że taki Lucjusz, czy sam Voldemort przejmują się tym, że ktoś im kiedyś zrobił przysługę. Trudno powiedzieć, że Peter był w głębi duszy dobry, ale może zwyczajnie zachował ten okruch przyzwoitości.

Poza tym, myślę też, że duże znaczenie w przypadku tej postaci miała tendencja Rowling do wybielania niektórych bohaterów. Podobne zabiegi stosowała przecież przy Snapie, czy przy Narcyzie. Nawet w przypadku Voldemorta próbowała przez pokazanie jego przodków, czy dzieciństwa pokazać, że to miało wpływ na jego potworność w dorosłym życiu. I już abstrahując od konkretnych postaci, to uważam, że takie pokazywanie, że nic nie jest albo czarne, albo białe, tylko dobre i złe cechy przeplatają się w różnych ludziach jest całkiem rozsądne.
 
http://lastfm.pl/user/justyskag
Prefix użytkownikaAlette
Mnie się wydaje, że nikt nie rodzi się zły, więc te wszystkie cechy, które miał Peter, musiały się w nim wykształcać w procesie dorastania.


Tak, ale w dużej mierze to też jest kwestia osobowościowych predyspozycji. Bo są takie osoby, które nawet w patologicznej rodzinie wyjdą na ludzi i tacy, którzy się stoczą. A Peter był z urodzenia słaby.

Pewnie wiele osób powie, że był nieudacznikiem. Zapewne to trochę prawda, ale chyba jednak nie do końca...


Dla mnie on nie był zdolny ani mądry, ale cwany na pewno. Te wszystkie jego "osiągnięcia" to po prostu wynik zgrabnego odnalezienia się w sytuacji. Nie sadzę by brał czynny udział w tworzeniu mapy, a w przemianie w animaga pomogli mu przyjaciele. Nigdzie nie wykazał się inteligencją.

Ja to sobie wyobrażam tak, że po Hogwarcie przestał utrzymywać z Jamesem, Syriuszem i Remusem zażyłe kontakty, bo poza szkołą przestali być tacy "popularni", więc po cichu zwrócił się do święcącego triumfy Voldemorta, żeby być jednym ze zwycięzców... Oczywiście nikt o tym nie wiedział, poza nim samym. A później Potterowie uczynili go strażnikiem tajemnicy. Sugerowałoby to, że bardzo mu ufali, ale jednak chyba bardziej kierowali się radą Syriusza, który powiedział im że kogo jak kogo, ale Glizdogona Voldemort nie będzie szukał, bo nigdy nie przyjdzie mu do głowy że takie zero może być strażnikiem tajemnicy...


Ja myślę, że jednak mu ufali, bo nikt nie powierzy życia swojej bliskich komuś, komu nie ufa. Poza tym Remus chyba wspomniał, że dla Jamesa to byłaby wielka ujma, gdyby podejrzewał któregokolwiek z przyjaciół.
Nie sądzę też, by się od nich bardzo oddalił. Może pod koniec, kiedy już planował wydać Potterów. Jednak wcześniej z jakiegoś powodu trafił do ZF, szpiegował tam sporo czasu i z jakiegoś powodu Lily w liście do Syriusza była zdziwiona, że Peter zachowywał się tak, a nie inaczej.

Mnie się wydaje, że coś się w nim jednak odezwało. Sytuacja na cmentarzu, kiedy Voldemort się odradzał była trochę inna - tam Glizdogon miał wreszcie usłyszeć, że jest najwierniejszym sługą, bla, bla, bla. To było ważniejsze niż jakiś tam Harry Potter. Z kolei w dworze Malfoyów znowu okoliczności były inne. To był już czas, kiedy Peter znowu był traktowany jak śmieć przez wszystkich dookoła. Voldemort szybko przestał doceniać jego pomoc w odrodzeniu się. Nie wiem, może Glizdogon zobaczył, że to wszystko co zrobił - od zdradzenia pobytu Potterów, przez wkopanie Syriusza i później pomoc w odrodzeniu Voldemorta - że to wszystko nie miało znaczenia i nie sprawiło, że stał się kimś wielkim, czy chociażby docenionym. Może uznał, że w taki sposób spróbuje odkupić swoje winy, czy chociaż uciszyć wyrzuty sumienia, bo myślę, że jakieś musiał mieć. Ktoś, kto kompletnie nie ma skrupułów nie zachowuje się w taki sposób, nie waha się.


A ja jednak odebrałam to jako odruch a nie świadomą decyzję oszczędzenia (jakkolwiek głupio to brzmi haha). Masz rację, że on nie zachowywał się jak człowiek bez skrupułów, ale on ogólnie nie należał do takich ludzi. Moim zdaniem Peter nie był typem "chcę źle dla innych" albo "chcę dobrze dla siebie i wiem, jak to zrobić". Był za głupi, żeby mieć jakiś cwany plan, dlatego też tratowali go jak traktowali. Podejrzewam, że zdradzenie Potterów też nie było jakiś przemyślanym działaniem.
Dlatego to z tą ręką, to pewnie był jakiś ludzki, ale jednak odruch. Bo Peter nie był do szpiku kości zły, on był bezczelnie głupi, tchórzliwy i dwulicowy. Więc wahania dla mnie były częścią jego natury.

Ale pewnie Sam też ma rację, że chodzi o tę akcję we Wrzeszczącej Chacie, tylko też gdybym miała wyobrażać sobie, co siedziało w głowie Petera to nie "spłacam dług" tylko bardziej "czy jak go oszczędzę, to czy on mnie też oszczędzi?"

Mnie jeszcze jedna rzecz tknęła, postać animagiczna Petera był szczur, nie wydaje mi się to bez powodu. Syriusz pies-wierność, więc może Peter-szczur też nie jest przypadkiem, według internetów: "Szczur symbolizuje groźbę, zło, demona, diabła, upiora; wrogość, gwałt, zniszczenie, zdradę, oszczerstwo, donosicielstwo, szpiega; kłopoty


JKR w wielu rzeczach posługuje się takimi symbolami z wikipedii, więc wydaje mi się to słusznym tropem :D Szkoda, że huncwotów to nie zastanowiło haha
web.archive.org/web/20170527063436im_/http://i61.tinypic.com/n1qk3n.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najfanfick2020.jpg
www.harry-potter.net.pl/images/articles/najffalette.jpgwww.harry-potter.net.pl/images/articles/fanfick.jpg
www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/autor_najlepszego_fanficka.png
www.harry-potter.net.pl/images/najsympatyczniejszy_uytkownik.png
www.harry-potter.net.pl/images/articles/2016awards_ff.png


66.media.tumblr.com/df7ff26a042721958add2f4d66811db3/tumblr_oc3zx5Nkcc1toyrsho3_1280.jpg

Kazui <3



78.media.tumblr.com/67e397cafbea681870d2cef222f21aa0/tumblr_os4igq7Fwu1s8gfjqo1_500.gif

W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój.

Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3



Za siedmioma górami, za siedmioma lasami
Żył sobie Racław z rycerzykami.
Wielu ich tam było, innej maści każdy,
Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny,
Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie,
Rozpalający serce niemal każdej kobiecie,
Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary,
Którą owładnęły miłości jego czary
I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą...
Ale koniec historii! Nie za to mi płacą.
Wracając do Lagary, żyła tam Liliana,
Która, chociaż nieporadnością owiana
I znana w otoczeniu z niechęci do koni,
Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni.
Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia.
Mając u swego boku Gaję, Aarona,
Fomę i Milana, a przed sobą zadanie,
Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie.
Jednak Racława niestety przy nich nie było,
A szkoda, bo to by się lepiej skończyło.
Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie
I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie,
Doprowadził ich całych do kapitana,
Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana,
Który miał przy sobie ogiera wspaniałego,
Nawet dla stajennych nieprzyjemnego,
Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało
Jedynie zgrabne, Racławowe ciało...

Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni?
I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni?
Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem?
Potwornym ogierem wraz z jego panem?
Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany?
Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy?

Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie.
Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie,
Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie
O Racławie i jego kochanej niewieście.


Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this...


33.media.tumblr.com/1c33d4f027d1b0dfece36f03d8cab05f/tumblr_inline_nnkxxyKWKP1sr52q2_500.gif

31.media.tumblr.com/c5f304c7b0c89ee52e80a0a90f79fd7e/tumblr_inline_nnkxz1zV0v1sr52q2_500.gif

33.media.tumblr.com/9c3599c6a8d5caa85da97df2b4273732/tumblr_inline_nnkxz3S5OW1sr52q2_500.gif

Lista ficków, które przeczytałam i polecam

Miniaturki
"Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter
"Czterdzieści pięć" Barloma
"Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce
"Przemyślenia" Wileny Romus
Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte
"Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest
"Glizdogon" Nieoryginalnej
"Las mnie wzywa" Klaudek884
"***" Zirael

Serie
"Trudny wybór" Penelope
"Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny
"Proszę, powiedz moje imię" Only Dream
"Między wierszami" Fuerte

Drabble
"Znalezisko" Ann
"Miłość" Wioletty
"Bogini" ulki_black_potter

Poezja
"Feniks" Wileny Romus
"Na chwałę! Na honor!" Ann
"Zwariował!" Wileny Romus
"Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann



38.media.tumblr.com/e7acb5a8e16d00b85b5d13f0579b1044/tumblr_inline_n8vl57qwvD1r1mylc.png


"Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon



49.media.tumblr.com/06faed4d6c3be0fab9fbd74bd1023201/tumblr_mxeds7ekEv1ru0os8o4_500.gif



Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki.

Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine
... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love


68.media.tumblr.com/f0cb94d96489a7af17c663e1007e68fd/tumblr_ornxp7GtDG1sccmwvo1_1280.jpg
 
Prefix użytkownikafuerte
Tak, ale w dużej mierze to też jest kwestia osobowościowych predyspozycji. Bo są takie osoby, które nawet w patologicznej rodzinie wyjdą na ludzi i tacy, którzy się stoczą. A Peter był z urodzenia słaby.


Nie no, jasne, że tak. Nie ma reguły i dlatego też nie twierdzę, że wszystko co przeżył w dzieciństwie usprawiedliwia to, co w późniejszym życiu robił. Tylko, że słaby nie oznacza, że był od urodzenia zły. Stał się zły dużo później, co też po części wynikało z tego, że był tchórzem, który nie potrafił się postawić. No i był też egoistą. W książce, w piątym tomie Rowling przedstawiła Jamesa jako największego egoistę i dupka, a prawdziwy dupek siedział obok pod drzewem.
 
http://lastfm.pl/user/justyskag
Prefix użytkownikaSofia Romano
Petera można usprawiedliwiać na różne sposoby. Nie przeczę, iż w Hogwarcie był zepchnięty na drugi plan i musiał żyć w cieniu pozostałych Huncwotów. Petegrew kierowany różnymi żądzami zdradził przyjaciół wydając położenie Potterów. To przez niego James nie żył, a Syriusz był więziony w Azkabanie niesłusznie oskarżony o zdradę. Mimo wszystko nie wstawiam się za Peterem. Mimo wszystko mógł wybrać dobro, a kierował się egoistycznymi pobudkami i postąpił inaczej.
 

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Tweet This Yahoo

Przejdź do forum:
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.50