Mnie osobiście ceremonie otwarcia zawsze nudzą, więc raczej nie będę sobie tym zawracać głowy, a już na pewno nie o pierwszej w nocy. W sobotę i tak będą pokazywać urywki w dziennikach, więc chyba tyle mi wystarczy.

Co do kłopotów, to faktycznie jest tego sporo i nie zanosi się, żeby sytuacja uległa poprawie. Z każdej strony słychać o nowych niedociągnięciach, ja osobiście najwięcej wiem o problemach tenisistów. Radwańska w ogóle się nie zjawi na ceremonii otwarcia, bo przez problemy z dotarciem na miejsce, przepadły jej trzy treningi. Jakby tego było mało, organizatorzy stwierdzili, że zamykają w piątek korty o... 11:30. Nie są chyba zbyt wyrozumiali dla sportowców, którzy w ceremonii uczestniczyć nie będą z powodu zmęczenia, czy też zaległych treningów.

Na pewno jednak trzymam kciuki za wszystkich naszych sportowców i mam nadzieję, że uda nam się zdobyć dużo medali.

Oglądałam ceremonię z Londynu, ale też nie do końca. Jedyne co mnie zainteresowało, to wyjście na scenę Arctic Monkeys. Nie umniejszam absolutnie temu, że to na pewno wspaniałe artystycznie widowiska i ci wszyscy aktorzy, tancerze, piosenkarze i w ogóle choreografowie muszą włożyć w to mnóstwo pracy, ale... To chyba nie dla mnie. A już oglądanie pochodów reprezentantów stu kilkudziesięciu państw, to lekkie przegięcie. Ale co kto lubi : D.