Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Oceny prac IV Turnieju FF
|
|
Liliana2194 |
Dodany dnia 26.07.2017 19:45
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 20 Postów: 1279 Dom: Hufflepuff Punkty: 20232 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 18.06.14 |
I miejsce - praca E Ciekawy tytuł ;D Tak dziwaczny, że prawie śmieszny. Ogólnie w pracy nie dostrzegam zbyt dużo humoru, ale chyba wolę tak, niż żeby było go więcej, lecz wepchniętego na siłę. No i nie nudziłam się przy czytaniu nawet przez chwilę, doceniam. Gdyby powstała druga część, pewnie bym zerknęła xp II miejsce - praca A Scorpius przypomina mi tego z Przeklętego Dziecka. Z jednej strony minus, bo nie lubię tej sztuki, z drugiej... ta postać w sumie przypadła mi do gustu. Ojciec zaś jest po prostu ojcem, nie zachowuje się jak Draco. Humor wymuszony, ale jest, historia mnie zainteresowała. Czyli... okej, nawet fajne. III miejsce - praca D Minusy: nie spełnia wymogów, a fabuła nie jest zbyt porywająca. Poza tym mi się podoba, poprawnie napisane, czytało się lekko i szybko. Humor chyba najlepszy, może się nie śmiałam, ale wydaje mi się mniej nachalny niż w pozostałych pracach. Podoba mi się ten Ron, w przeciwieństwie do Weasleya z pracy C jest sympatyczny i da się go lubić. Chociaż chyba trochę za bardzo, został tu przedstawiony jako fajny facet z poczuciem humoru, książkowy był niedelikatny i nieco gburowaty. Umieściłabym D wyżej na podium, gdyby spełnione zostały wszystkie wymogi. Edytowane przez Liliana2194 dnia 26.07.2017 19:59 - - W Hogwarcie: - - 2) Valerie Adams 2.06.2019 - Karta postaci: tutaj 1) Liliana Williams 18.06.2014 - 31.05.2019 ~ moja ulubienica spośród tej dwójki ~ Karta postaci: 1. Lijka 2. Poboczne - - Za 2017/2018: - - - - INBJN - - Ten little Indian Boys went out to dine One choked his little self and then there were nine. Nine little Indian Boys sat up very late One overslept himself and then there were eight. Eight little Indian Boys travelling in Devon One said he'd stay there and then there were seven. Seven little Indian Boys chopping up sticks One chopped himself in halves and then there were six. Six little Indian Boys playing with a hive A bumblebee stung one and then there were five. Five little Indian Boys going in for law One got in Chancery and then there were four. Four little Indian Boys going out to sea A red herring swallowed one and then there were three. Three little Indian Boys walking in the zoo A big bear hugged one and then there were two. Two little Indian Boys sitting in the sun One got frizzled up and then there was one. One little Indian Boy left all alone He went out and hanged himself and then there were none. - - - - |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 28.07.2017 14:40
|
Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: Slytherin Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
losiek13 IV Juror, który dzięki ogromnej aktywności i wykazaniu zainteresowania IV Turniejem Fan Fiction, dołączył na Wielki Finał do grona Jurorów! Były administrator, którego zapamiętano przede wszystkim za błyskotliwe pomysły i ogrom ostrzeżeń, które dawał - o ironio - bez ostrzeżenia. Jeden z największych fanów cyklu książek o Harrym Potterze, pochłania je niczym Hermiona Historię Hogwartu. Jego wiedza o samej serii jest tak ogromna jak ego, które wypełnia go od umytych Stóp aż po czubek głowy. Nie lubi czytać opowiadań, po których musi się pochlastać i od pisarzy oczekuje dobrego warsztatu, dużej wiedzy o serii HP oraz, rzecz jasna, ciekawej historii do przedstawienia. Jeżeli coś mu się nie spodoba, zachowa się niczym Severus Snape - a ziemia aż zadrży. Możesz po nim oczekiwać obiektywnej oceny, choć jako IV Juror na pewno będzie bezlitosny. losiek13 odpowiada na dziewięć super poważnych pytań - jeśli chcesz wiedzieć czego się po nim możesz spodziewać, koniecznie to przeczytaj! pytania NIE BYŁY wymyślane przez ghule 1. Ma ochotę rzucić Cruciatusa na każdego kto: w swoim ff posługuje się postacią Bellatrix nie potrafiąc oddać istoty jej charakteru. 2. Jako juror jest pomocny jak Lord Voldemort i surowy jak Barty Crouch Senior 3. Na Fan Fiction zna się niczym Ksenofilius Lovegood na Chrapakach Krętorogich. 4. Tak jak Snape szamponu on boi się najbardziej FF o tematyce cukierkowej miłości młodych bohaterów. 5. Czytanie FanFiction jest dla niego jak krojenie cebuli, czasem wzruszy słusznie, a czasem masz ochotę użyć tego noża na sobie i zakończyć swe męczarnie. 6. Ma ochotę zamienić autora we fretkę, kiedy czyta o animagach-feniksach roniących łzy na różdżki. 7. Uważa, że bycie w jury TFF to zaskoczenie tak wielkie, jak małżeństwo Rona i Hermiony. 8. Najmniejszą wagę przykłada do (jeśli chodzi o ff) zasad pisowni, dobra historia się obroni. 9. Traktuje każdą czytaną pracę jak Bellatrix swoje ofiary, lubię się dobrze zabawić ;> Edytowane przez Angelina Johnson dnia 28.07.2017 14:50 Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 30.07.2017 19:32
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Finał - głosowanie 30 lipca 2017 - 02 sierpień 2017 do godziny 20:00 Wymagania: * mieć maksymalnie 3000 słów, * zostać napisana w gatunku ROMANS, * zostać osadzona w alternatywnym świecie "Harry'ego Pottera", opierającym się na następujących zasadach: "Lord Voldemort po usłyszeniu tajemniczej przepowiedni postanawia nie atakować syna Potterów, a zamiast tego skryć się w cieniu i obserwować rozwój jego, zgodnie z proroctwem, największego wroga. Swoją uwagę skupia na cichym formowaniu sojuszników, aby już za kilkanaście lat zaatakować z siłą tak ogromną, że nikt mu się nie oprze". * zakazaną postacią w tej historii jest jednak sam Lord Voldemort, co oznacza że jakkolwiek historia ma zostać umieszczona w tym świecie, nie możecie opisywać jego działań. Można o nim wspominać, ale jedynie jako o postaci epizodycznej, * głównym bohaterem waszego ff ma być ktokolwiek z członków Gwardii Dumbledore'a z serii napisanej przez JKR, co bynajmniej nie oznacza, że GD musi istnieć w waszej historii, * wymagane słowa to: Puszek, kurczak i szampon do włosów. |
|
|
blad logiczny |
Dodany dnia 30.07.2017 21:09
|
Pochwały: 3 Postów: 522 Dom: Ravenclaw Punkty: 10426 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 13.12.14 |
Praca A. Praca napisana dość ładnie. Gatunek się zgadza. Jednak wydaje się jakby zabrakło w niej przynajmniej jednego akapitu, bo akcja jest strasznie uboga. Właściwie skupia się tylko na postaciach Deanie i Ginny i tylko epizodycznie występuje tam Ron. Postacie opisane są całkiem kanonicznie, szczególnie Ron jako pracownik sklepu wypadł przekonująco. Praca pod nadzorem starszych braci wyraźnie mu nie służy. Ogólnie praca jest zbyt krótka, to znaczy nie zawiera niemal nic co pozwoliłoby się zorientować, w jakim świecie żyją bohaterowie. Można by pomyśleć, że nie było tam nigdy żadnych zagrożeń i wojen. Praca B. Gatunek to chyba bardziej dramat. Harry przedstawiony jako kopia ojca z początków nauki, w Hogwarcie, zanim jeszcze zmienił swoje życiowe cele z powodu Lily. Trudno wyrokować czy gdyby wychowywał się, w normalnej rodzinie i normalniejszym świecie wyrósłby na aż takiego egoistę. Uważam iż mógłby, ale nie na aż takiego, bo Lily raczej by nie pozwoliła i byłaby bardzo stanowcza. Akcja też skupiła się wyłącznie na zemście i wygłupach bandy nastolatków. Jest tam co prawda wspomnienie o pierwszej wojnie czarodziejów, ale nic o tym że istnieje jakaś organizacja śmierciożerców która po cichu werbuje ludzi i chyba coś planuje. Ogólnie obie prace mają poważne braki zwłaszcza brak szerszej akcji. Dzień jak co dzień nic ciekawego, ktoś tam popełnił samobójstwo, komuś uciekły Pufki Pigmejskie, a może nawet "Puszek". Głosuję na Pracę A. Tylko dlatego, że lepiej spełniła wymaganie. Edytowane przez blad logiczny dnia 31.07.2017 12:01 Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
Klaudia Lind |
Dodany dnia 30.07.2017 21:33
|
Pochwały: 13 Postów: 1044 Dom: Hufflepuff Punkty: 34220 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 31.01.17 |
Praca A Po pierwsze już niemal od samego początku powtórzenie: "Pierwsi przechodnie przecinali ulice i chodniki, słychać było pierwsze odgłosy budzącego się społeczeństwa. " W tym momencie mocno się zdziwiłam, bo oczekiwałam po finałowej pracy...no nie wiem, pewnej perfekcji Czytając dalej znalazłam kilka zdań o dziwnym szyku, który nie do końca mi się podobał... Nie jestem ekspertem od gramatyki itd. więc nie będę się czepiać za bardzo Jednak, fabuła tego dzieła jest...co najmniej zaskakująca...to znaczy nie spodziewałam się, że w finale przeczytam opowiadanie tak krótkie i bez pomysłu. Bardzo mi przykro pisać taką opinię, być może moje oczekiwania były zbyt wygórowane, ale mam wrażenie, że autorce albo nie zależy na wygranej, albo na prawdę nie miała czasu na pisanie. Szkoda, na prawdę szkoda... Plus za to, że był to romans, chociaż trochę nudny Praca B Zacznę od tego, że wg mnie to nie jest w ogóle romans tylko dramat. Moim zdaniem opowiadanie nie spełnia narzuconego gatunku. Po drugie razi mnie to, co przeczytałam o zachowaniu Harrego Pottera. Takie koszmarne złośliwości zupełnie mi do niego nie pasują. Jeżeli chodzi o styl pisania, to jest tu wiele celowych powtórzeń, ale troszkę ich za dużo...podobnie jak w pewnej innej pracy z pierwszego etapu, kiedy to wiele osób narzekało na ten przesadzony zabieg stylistyczny... Co mi się podoba? Sam pomysł na fabułę, tylko, że nie zgadza się on z założeniami tego etapu. Ogólnie muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś więcej po finale...przecież jest to ostatni etap, nie ma więcej szans, to było Wasze być albo nie być, a mam wrażenie, że zostało to potraktowane troszkę na odwal. Nie wiem jak ocenić. Pierwsza praca była nudnym romansem, a druga była dramatem, który ukazywał jakąś chorą stronę Harrego Pottera... Biorąc pod uwagę fakt, że turniej opiera się głównie na pewnych zasadach, które trzeba przestrzegać oddają głos na pracę A. Ale tak na prawdę to uważam, że gdyby do finału przeszedł ktoś inny, być może wykorzystałby tą szansę lepiej. Praca A - 1 Praca B - 0 O tym zawsze pogadam *rysowanie*książki*anime*wiedza ezoteryczna*Saga o Ludziach Lodu*zdrowie*nauka*blogi*góry*konie*dinozaury*rękodzieło Znajdziesz mnie na: blogu:https://sagaoludz...gspot.com/ instagramie:http://www.pictam...5597626476 mrauuuu Ulubione anime - Noragami Ulubione filmy - seria Jurrasic [color=#ffff00]Ukochane bajki Dzięki za odwiedziny ^^[/color] |
|
|
Katherine_Pierce |
Dodany dnia 30.07.2017 21:49
|
Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: Gryffindor Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
**Przeczytałam i szczerze mówiąc jestem zła. Szczególnie zła jestem na autorkę pracy B. Ponieważ praca jest napisania fenomenalnie, super, ale TO NIE JEST ROMANS. Zupełnie, ale to tyci tyci (bo jedno, ostatnie zdanie nie tworzy gatunku) nie wpasowała się w gatunek. To jest dramat, trochę z kryminałem. Ale nie romans. Jeśli dobrze przypasowałam autorkę do pracy to tym bardziej jestem zła bo przez cały turniej ciągle mamy od niej dramaty, nawet w humorze. Także nie wykazała się ani trochę pisaniem innych gatunków. I okej, romans nie musi oznaczać happy endu, ALE jeśli przez całą pracę nie mamy NIC o miłości, a tylko o tym że chłopak był poniżany i dopiero w ostatnim zdaniu wyznaje, że zawsze kochał tego i tego, to nie można tego uznać za romans. Dlatego, mimo tego iż pracę A uważam za słabą, do tego za krótką i zbyt nijaką to na nią zagłosuję. Bo pewnie w tym przypadku nie będzie kary za niespełnienie wymagań bo gatunek to nie słowa, których brak można jasno określić, ale jednak tutaj gołym okiem widać, że praca nie jest romansem. Może jeśli byłaby nałożona kara to zaglosowałabym inaczej, ale dopóki nie ma takiej informacji, dla mnie jasnym jest, że nie mogę zagłosować na pracę, która nie spełniła tak podstawowego wymagania. Praca A, jak już pisałam, dla mnie jest strasznie miałka, nie ma w niej nic ciekawego. Mamy po prostu Rona idiotę (nie lubię tego) gdzieś w tle i do tego Ginny i Deana od tak... nNc się nie dzieje, praca jest za krótka. Ale mimo wszystko, mimo iż jest to praca miałka, to jest to jakiś tam romans. Widać, że praca napisana tak na ostatnią chwilę i trochę na odpierdziel. Dlatego tym bardziej jestem zła na autorkę pracy B, że musiałam zagłosować na pracę dla mnie dość słabą, bo tam postanowiła sobie olać wymaganie dotyczące gatunku. Więc : Praca A - 2 pkt. Moja chrisowa TOP5 1. Always&Forever Chris Wood 2. Chris Hemsworth 3. Chris Evans 4. Chris Pratt 5. Chris Pine Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? [/center] Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 |
|
|
Rue Riddle |
Dodany dnia 31.07.2017 02:53
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 10 Postów: 990 Dom: Ravenclaw Punkty: 11288 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 24.08.15 |
Praca A: Czyta się szybko, łatwo, ale chyba za krótka jak na turniej. Nie jestem jednak specjalistką więc nie wiem. Napisana ładnie, ale coś mi tu zgrzyta. Autorka mogłaby rozwinąć wątek... Bo ja wiem... Chodziarzby kina. A tak to nie odczuwa się tego romansu. Zdaję mi się, że była pisana na ostatnią chwilę, a szkoda, bo mogłoby z tego wyjść coś naprawdę fajnego, a tak sprawia wrażenie... Niepełniej? Niedopracaowanej? Niedokończonej? No coś w tym stylu. Tak czy inaczej, widać, że autorka ładnie pisze, ale to było chyba tak "na odwal się". Praca B: No, no, no. Pod względem akcji jest o wiele lepiej niż w pracy A. Podoba mi się pomysł, i sposób napisania. Autorka ładnie pisze, ogólnie to mi się podoba. Czy jest tutaj romans? Hmmmm... To skomplikowane pytanie. Niby coś tam jest, ale niewiele. Bardziej dramat chyba, ale ja się nie znam, więc nic nie mówię. Autorka dobrze pokoazała, co by się mogło stać z innymi postaciami, gdyby Voldemort nie zaatakował Harry'ego. Zwłaszcza co się stało z Harrym. 1 miejsce daję oczywiście pracy B. Ogólnie to jak na finał poszło dość slabo. Spodziewałam się czegoś lepszego, ale cóż. Chyba nawet pół finał lepiej wypadł. Co do oceny. W pół finale dawali niektórzy podium pracy bez wymagań, to ja nie czuję się ani trochę winna dania 1 miejsca pracy B, bo cóś tam z romansy chyba jest. Edytowane przez Rue Riddle dnia 31.07.2017 03:02 Sen też jest bardzo wartościowy, a na pewno bardziej niż edukacja zdalna ~ CoSieDzieje 16.04.2020 Moim domem na HPnecie jest Ravenclaw ale jestem pewna że w Hogwarcie trafiłabym Slytherinu. Szczerze jednak mówiąc, jestem hybrydą, mianowicie Krugonką Wprowadziłam emotkę "" zamiast słowa "poszło", odnośnie postów w Hogwarcie, co zrewolucjonizowało sb (No dobra, nie zrewolucjonizowało, ale i tak jestem z tego dumna ) Moja HPnetowa twórczość Fanarty: Meropa Gaunt Trytonka Chiński Ogniomiot Molly Weasley Hagrid i Aragog Hagrid i Sfinks Fan ficki: Moja seria o Draco Malfoyu. Psychologiczne, trzy rozdziały. Moja seria o początkach Hogwartu. Przygodowe, jeden rozdział. Moje drabble o... A zresztą sami się przekonajcie Artykuły: Patriotycznie, czyli artykuł o Ravenclawie. Ten artykuł o Wiktorze Krumie pisałam razem z Lorką - pozdro! A w tym wydaniu Proroka odpowiadałam za rozrywkę W tym też ;p A tu są takie (nie)miłe rzeczy o mnie z sb Ostatnio przychodzę tu nie dla punktów, tylko aby z tobą pogadać ~ potterkking Oczywiście, że to naprawisz. Zdolna z ciebie dziewczyna ~ Nedelle Chociaż ja tam ubóstwiam twoją trytonkę i twierdzę, że jest najpiękniejsza ~ Bad wolf Witaj księżniczko rozrywki ~ Prorok Niecodzienny Biorę przykład z najlepszych (czyt. Ciebie) ~ AdersYooo Mówiłam Ci kiedyś, że mi przypominasz takiego hpnetowego kociaka? Taka spokojna, miła kulka puchu ~ ulka_black_potter Ona jest ogólnie mistrzem dziwactwa, samokontroli i ciętych ripost, to z nią wszystko możliwe ~ Bad wolf Jesteś świetną męską postacią ~ Angelina Johnson Uważaj przy Rue! To gramatyczny i ortograficzny strażnik HPneta! ~ Livka (Moja nowa fucha ) Rue na władcę Hogwartu! ~ Angelina Johnson No chyba już widzę kto będzie miał Hogwardzkiego Awardsa ~ Roksolana Delakur (Nie miałam) Ale wiesz co? lubię Cię za ten Twój nieogar ~ gordian119 Są tacy ludzie, którym się nie odmawia, a ty jesteś jedną z takowych ~ Roksolana Delakur Awwww <3 jesteś jak piwo kremowe na moje serce <3 ~ Livka Jeny, co to się zadziało, żeby ktoś poprawiał Rue Riddle ~ BumSzakalaka Jesteś tak wyrodna, że ciotka Petunia już bardziej kochała Harry'ego niż ty swoje dzieci ~ MorfinGaunt I mistrzowski tekst Adersa: Jak można nie pić, jak tu wchodzisz. Ja tego na trzeźwo nie zniosę... ~ AdersYooo A oto niezbity dowód na moją fajową fajowatość i śmieszność - Uwielbiam Cię - Za co? - Za twoje teksty By Shanti Black A to jest po prostu śmieszne Roksolana Delakur, Asen jest bardziej... mrrraśny. Taki ponury i nieociosany, męski... zostaw kluchę Neville'a i bierz Bułgara! ~ Angelina Johnson Nie sprowadzajcie Rue na złą drogę... może będą z niej ludzie! ~ ulka_black_potter ... Dzięki, ulka - Pff, Krukoni są wredni ~ Didi Malfoy - Nie. Tylko Rue ~ Lilyatte - Rue jest łatwa do wołania ~[color=#0000ff] Roksolana Delakur[/color] - Krzyczysz "obiaaaaaaad" i Rue pomimo bycia na drugim krańcu Polski reaguje ~ [color=#ffff00]CoSieDzieje[/color] Moja HPnetowa rodzinka Dobry Wujaszek (AdersYooo), Najlepsza Ciocia (Bad wolf), Dziadek Bat (batalion_88), Antybliźniaczka (Inga Clinton), Pomocna Lewa Dłoń (EmilyWright), Po Prostu Babcia (Ewa Potter), Babcia Chrzestna (Roksolana Delakur), Bogini Spisku Hogwardzkiego (BumSzakalaka). Może kiedyś też tu trafisz? :tanczy: |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 31.07.2017 10:29
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
No cóż, jestem mega rozczarowana. PRACA A Nie dzieje się absolutnie nic i w sumie nie chodzi nawet o to, że coś miało się dziać, skoro to romans. Tylko, że jeśli wiadomo, że trzeba się skupić na emocjach bohaterów, to warto byłoby się w nie mocniej wgryźć. A zamiast tego dostaliśmy w sumie bardzo płytki tekst. Nie wspominając o tym, że jest mega krótki, jakby zabrakło pomysłu na rozwinięcie. Nie lubię romansów i wiem, że to jest niewdzięczny gatunek, bo zazwyczaj nie ma akcji, ale naprawdę, wtedy na warsztat bierze się emocje. A tu niby o tych emocjach czytamy, ale generalnie widać zero zaangażowania, więc ja mam w nosie to, czy Ginny wróci do Deana, czy nie. PRACA B Tu z kolei autorka chyba była przerażona tym, że to romans i trudno o akcję w takim gatunku, więc wymyśliła dramatyczną historię o gnębieniu i odrzuceniu przez rówieśników. Czułam się, jakbym czytała "Trzynaście powodów". Warsztatowo jest lepiej, tekst jest zdecydowanie bardziej dopracowany i przemyślany, ale no właśnie. To po prostu nie jest romans. Melodramat tak, ale nie romans. Może gdyby autorka bardziej skupiła się na tym, że Dean dawał jakieś znaki Seamusowi, cokolwiek, to dałoby się ten tekst obronić. Ale zamiast tego dostajemy niepotrzebne zupełnie wstawki o wrednym Potterze i odrzuceniu przez grupę. Zupełnie zmarnowany potencjał, praca poszła w złym kierunku. A szkoda, bo naprawdę jest lepsza od pracy A. Myślę, że niestety będę musiała zrobić to co Kath, chociaż robię to z wielkim bólem. Autorka pracy B w sumie na własne życzenie robi sobie problem. Wymagania mogły być lepsze, jasne, ale po to one są, żeby jakoś ograniczyć pole manewru. Tutaj autorka pracy B zrobiła sobie co chciała i jak chciała, nie zważając na to, że jest ograniczenie kategorią. Zero romansu w romansie. A tekst jako osobny byt, który nie został zamknięty w żadnych wymaganiach jest naprawdę niezły. Dlatego też, mimo że praca A jest znacznie słabsza, to głosuję na nią. Bo jednak zmieściła się w wymaganiach, które po coś w tym konkursie są. |
|
|
Bad wolf |
Dodany dnia 31.07.2017 11:52
|
Pochwały: 7 Postów: 1666 Dom: Slytherin Punkty: 12316 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 20.09.13 |
Praca A W zasadzie nie mam co opisać. Bardzo krótka. Opis na początku mogłaś rozwinąć, bo w tym momencie to dosłownie kilka zdań i jest od razu środek opowiadania, a nawet jego koniec. Podoba mi się, że romans jest na pierwszym miejscu, a nie jakaś poboczna historia o tym. Dean i Ginny rozmawiają jak typowe nastolatki, którymi przecież są. Alternatywny świat - bardzo się cieszę, że wspomniałaś o związku Harry'ego i Hermiony, bo już chciałam się czepiać, że tylko pracę Deana można uznać za coś "nie z tego świata". Ogólnie ff jest taki trochę zwyczajny, a mimo to mi się podoba. Daje się odczuć tą delikatność i lekkość historii, mimo że w zasadzie nic w niej nie ma. Takie po prostu jest byle coś było Praca B Gdzie tu jest romans? No gdzie? Nawet żeby było wspomniane, a jedno zdanie, że Dean patrzył na Seamusa? To jest to spełnianie wymagań? Ogólnie historia i opisy mi się podobają. Tutaj z pewnością czuć bardziej ten alternatywny świat niż we wcześniejszym opowiadaniu. Długość mnie zadowala, ale w zasadzie to nie jest praca finałowa. Nie jeśli totalnie olewasz wytyczne i piszesz swoją historię, bo coś takiego na pracach eliminacyjnych przejdzie, ale w tym przypadku jesteśmy zbyt daleko żeby przymknąć na to oko. Więc jeden punkt przyznaję pracy A. Edytowane przez Bad wolf dnia 31.07.2017 13:11 DIMASH |
|
|
losiek13 |
Dodany dnia 31.07.2017 16:33
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 33 Postów: 2830 Dom: Ravenclaw Punkty: 34144 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 19.06.08 |
OCENA IV JURORA Praca A Tytuł nastroił mnie już bajecznie - tak, to ironia, spodziewam się cukierków ;P Początek był fajny i mam na myśli pierwszy akapit, zapowiada ciekawą historię i jakoś poczułem ten klimat kochanego Londynu <3 Wzmianka o rudzielcach już mniej mnie nastraja, a szczególnie fakt, że pewnie będzie tu romans z Rudą :V Przeczytałem dalej, do końca i mam takie "aha :V ". Chyba autorce odwidziało się pisanie w połowie - mi się odwidziało kontynuowanie oceny - kicha straszna. Praca B Tutaj tytuł jeszcze lepszy Mam przed oczami pisiont twarzy Greya... Seamus nie wiedział co tutaj tak właściwie robi. Chociaż "nie wiedział", jest sporym niedopowiedzeniem, bo oczywiście wiedział. A ja to nie wiedział :VKisnę z następnych powtórzeń, ale już mi się nie chce cytować. Hahaha, no romans to zdecydowanie nie był, a szkoda. Poczytałbym więcej, bo tak nie do końca kupuję to psychopatyczne zachowanie Deana. O, dopiero doczytałem, że tu ma być pięć linijek. To jeszcze napiszę, że akcja była trochę chaotyczna, kiedy była mowa o wspomnieniu w szczególności. Taka rada dla autorki na przyszłość, żeby unikała tak dużej ilości powtórzeń, bo ja rozumiem taki zabieg raz na jakiś czas, a tutaj to już wygląda mi bardziej na jakieś braki w zasobie słownictwa. Co za dużo to niezdrowo. Ogólnie rzecz biorąc praca B podobała mi się zdecydowanie bardziej. Praca A jest zwyczajnie o niczym, pusta i jak już napisałem - na siłę. Chociaż do romansu pracy B daleko, to ja stawiam jednak na nią. Jak czytam to chcę się dobrze bawić, a nie zasypiać po paru zdaniach. I chociaż wymagania wydawały mi się początkowo trudne, tak teraz myślę sobie, że wcale nie i dawały ogromne pole do popisu. Trochę to bez składu, także kończę: Praca B - 2 punkty Edytowane przez losiek13 dnia 31.07.2017 16:39 |
|
|
Pomyloony |
Dodany dnia 31.07.2017 18:01
|
Pochwały: 2 Postów: 120 Dom: Ravenclaw Punkty: 6308 Ranga: Osiedlowy szarlatan Data rejestracji: 10.01.15 |
Jestem i ja! Chociaż szczerze to średnio chce mi się komentować, bo nie wiem za bardzo, co mam o tych pracach napisać. PRACA A - zacznę od tego, że moim skromnym zdaniem, w równoległej rzeczywistości, która była narzucona w tym etapie, nie istniałby sklep Weasley'ów. Voldemort nie wysłałby swojego poplecznika, aby ten wrzucił nazwisko Pottera do czary, Harry nie wygrałby nagrody, nie dał pieniędzy bliźniakom i nie mieliby funduszy na otwarcie działalności. Na dodatek prawdopodobnie ministerstwo nie wysłałoby Umbridge, więc obaj ukończyliby szkołę i może zaczęli jakąś przeciętną prace. Ale to moja drobna uwaga, oczywiście cała wizja należy do autorki No i więcej nie wiem co mam napisać. Praca sprawia wrażenie, jakby autorka naprawdę bardzo nie miała czasu i pomysłu. W sumie to poza tym, że Harry jest z Hermioną, a nie z Ginny, to nie czuć za bardzo, że jest to jakaś równoległa rzeczywistość. Nie mogę powiedzieć, że mi się zupełnie nie podoba, bo praca jest jak najbardziej okej, ale taka trochę o niczym i po finale spodziewałam się nieco więcej. Coś jednak chciałabym pochwalić, a mianowicie piękny styl i cudowne opisy na początku. PRACA B - Sensu pierwszego zdania zupełnie nie łapię i nie wiem, jak można nie wiedzieć i wiedzieć jednocześnie No i znowu Dean. Ciekawie. Padał deszcz. Szczerze powiedziawszy, to lało jak z cebra. Już po kilku sekundach całe jego ubranie było przemoczone, a gdy biegł, buty chlupotały w kałużach. - De! - krzyknął Seamus - Poczekaj! No i przepraszam bardzo, ale co to jest, jak nie romans? Jedno wybiega za drugim, wołając rozpaczliwie, pada deszcz.. No sceneria iście z romansu. No dobra, nie ma go za wiele. Ale dla mnie jest. Wiadomo, że autorki słysząc narzekania na ten gatunek nie chciały pisać typowego, słodkiego romansu. Mi osobiście taka forma nawet odpowiada. Dalej, w porównaniu z poprzednią pracą to widać tutaj pomysł. Może nie jest do końca przemyślany, ale jest chociaż cokolwiek. No i mi zdecydowanie nie odpowiada taka zmiana charakterów. Tak jak w poprzedniej pracy nie było właściwie widać, że to jakaś równoległa rzeczywistość, tak tutaj jest to trochę przesadzone. Z Pottera i reszty Gryfonów zrobiono takich typowych Ślizgonów, którzy naśmiewają się z "gorszego" (nie mogę z tego, że Dean jest czarny i w dodatku gej lol), a Dean to już kompletnie porąbany psychopata. No trochę to poszło za daleko. Mimo wszystko praca B podobała mi się bardziej i moim zdaniem była lepsza, więc przyznaję I miejsce pracy B. Edytowane przez Pomyloony dnia 31.07.2017 18:07 "Lunatykuję, dlatego śpię w butach." "Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań" "Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi się poruszać szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem" 'Wit beyond measure is man's greatest treasure' "[...] bezinteresowność i odwaga nie tak bardzo się różnią." |
|
|
ania919 |
Dodany dnia 01.08.2017 15:19
|
Pochwały: 11 Postów: 1227 Dom: Ravenclaw Punkty: 38930 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 09.10.15 |
Zatem po pierwsze praca B to NIE JEST romans. Dwie wzmianki, że Dean kocha Ginny nie wystarczą, przez całą pracę powinien przewijać się wątek miłosny, w tej pracy tego nie ma. Praca A jak najbardziej spełnia to wymaganie. Po za tym jakoś mnie nie przekonuje by Harry mógł robić krzywkę Deanowi. Ja rozumiem, że skoro był wychowywany przez rodziców to pewnie był bardziej rozpieszczany i mógł być trochę rozwydrzony, ale nie wierzę, że mógłby komuś sprawiać przykrość. Dean jako psychopata też mnie nie przekonuje. Praca napisana bardzo dobrze, nie zauważyłam większych błędów, jest dużo akcji, praca ok, tylko że niestety nie spełnia wymagania co do gatunku. Praca A - napisana krótko zwięźle i na temat, jak dla mnie nie najgorzej. Choć jak na finał to powinno być lepiej. Jest mało akcji. Nie wiemy prawie nic o sytuacji panującej w tamtym świecie, w którym Voldemort nie próbował zabić Harry'ego, powinno to być jakoś bardziej rozwinięte. Ta praca również jest napisana bardzo dobrze, większych błędów nie zauważyłam, są w niej ładne opisy. I miejsce - praca A II miejsce - praca B Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. |
|
|
Alette |
Dodany dnia 01.08.2017 17:24
|
Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: Hufflepuff Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Przede wszystkim absolutnie NIE ZGADZAM się, że niby romans to jakaś ciasna kategoria. Praktycznie każda książka zawiera jakiś wątek romantyczny, a zadaniem w romansie jest po prostu jego wyeksponowanie. Wymagania też nie były trudne, ze wszystkich turniejów FF chyba najłatwiejsze. Ale teraz konkretnie A - dla mnie to żart jest. O czym ta praca w ogóle? Autorka chyba napisała to na kolanie, bo poziom to takiego średniego posta w Hogwarcie. Nie ma fabuły, nie ma żadnej myśli przewodniej, bohaterowie jak papierowe lalki, no nic. Z góry proszę o wybaczenie, że tak ostro krytykuję, ale mam nadzieję, że sama autorka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że się nie przyłożyła. Mam też problem - wiele osób krytykuje pracę B za niespełnienie wymagań, bo mało w niej romansu. A dla mnie praca A nie spełnia wymagania osadzenia jej w świetnie alternatywnym. Tutaj tak naprawdę nie ma żadnej cechy, która by wskazywała na zmiany. Ron może pracować w sklepie braci, a Ginny może wybrać Deana i w normalnym, książkowym świecie. Romansu też tutaj nie widzę, bo ten ma jakąś konstrukcję problemu do rozwiązania. To nie jest "dzień z życia zakochanych". Dlatego po prostu nie. Praca B Nie zgadzam się, że tutaj nie ma romansu, bo dla mnie problem wyszedł o wiele bardziej romantycznie niż w pracy A. To, co mi tutaj nie pasuje, to fakt, że znowu mamy dramat i odnoszę wrażenie, że autorka nic innego nie potrafi napisać. Poza tym jeśli skupiamy się na emocjach, to te emocje muszę być jednak jakieś bardziej żywe, realne, prawdziwe i uzasadnione. A tutaj dla mnie tylko Seaumus wydaje się taki z krwi i kości, Harry to jakiś żart, Dean to samo. Dramat trochę jak w tragikomedii "hahaha, chcę was zabić, patrzcie jaki jestem groźny" <krzyk rozpaczy> "Błagam, nie zabijaj!" <płacz> "Skrzywdziliście mnie, to a też siebie skrzywdzę" <logika bardzo> Ale ponieważ na pracę B zagłosuję, to muszę też coś pochwalić. Na pewno praca jest na o wiele wyższym poziomie, jeśli chodzi o pomysł. Wymagania dotyczące alternatywnego świata zostały wykorzystane nie do końca prawdopodobnie, ale zostały wykorzystamy i tutaj czułam, że serio świat jest inny, że ten Harry jest inny. Podoba mi się też Seaumus i ten jego brak świadomości całej afery i to, że tak naprawdę nienawiść Deana do oprawcy wzięła się właśnie z informajci do ojca i pewnie do samego siebie, bo był tłamszony przez innych. Oczywiście historie oparte na "zły, niedobry oprawca" i "niczemu winna ofiara" są schematyczne i "na łatwiznę", ale cieszy mnie że praca B jest w ogóle JAKAŚ, że mogą ją krytykować za tor lotu, bohaterów, problem, czego w pracy A totalnie nie było. Chyba tyle. Mój głos oczywiście na pracę B Edytowane przez Alette dnia 01.08.2017 17:31 Kazui <3 W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love |
|
|
Talia Filtch |
Dodany dnia 01.08.2017 19:17
|
Postów: 53 Dom: Gryffindor Punkty: 1951 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 03.07.17 |
Od razu zaznaczam, że nie przepadam za tym gatunkiem, więc nie będę wybredna, co do ilości romansu w romansie ;D Praca A Naprawdę dobry pomysł! Historia, choć krótka, ukazuje istotę fabuły i nie nudzi. Poprawność językowa jest raczej w normie i nie zauważyłam większych błędów Podobają mi się opisy z początku, bardzo obrazowe, jednak brakuje mi trochę głębszego ukazania uczuć bohaterów. Można by mocniej zarysować zawstydzenie i niezdecydowanie Dean'a, a tęsknotę Ginny wyrazić trochę wiarygodniej, lecz nie stanowi to wielkiego mankamentu pracy Ogółem jest dobrze, w końcu wymagania gatunku trudno spełnić każdemu. Doceniam starania Autorki. Praca B Cóż... Długość i opisy uczuć, sytuacji mi się podobają. Zaskakujące zakończenie również świetnie wyszło. Jednak przeszkadzały mi czasem błędy interpunkcyjne i język Wiem, że miał wyrażać emocje, a bohaterowie byli nastolatkami, więc nie posługiwali się zapewne mową z filologii rodem, ale bez tych wyrazów, zwrotów historia naprawdę nie straciłaby na wartości. Niezbyt też spodobał mi się Harry; zachowanie przypominało mi Jamesa Pottera. Fabuła dobra, jednak przede wszystkim liczy się dla mnie język, gdyż w końcu to nie konkurs na pomysł, a na pracę. Rozumiem i doceniam motywy Autorki, jednak osobiście uważam, że lepiej napisać krótsze opowiadanie, mniej skomplikowane i kontrowersyjne językowo niż odważnie "iść na całość". Czasem warto powiedzieć sobie stop Jednakże praca nie jest zła, trzyma w napięciu. Przeczytawszy obie prace, chciałabym dodać jeszcze, że (moim zdaniem) wymagane słowa naturalniej brzmiały w pierwszej pracy. Nawet za pierwszym razem ich nie zauważyłam i musiałam poszukać w tekście, więc plus dla autorki za zgrabne wpasowanie tychże W drugiej pracy trochę się wybijały, ich następstwo wyeksponowało to dodatkowo. Lecz myślę, że obie uczestniczki spełniły wymagania. Muszę przyznać, że bałam się czytać prace. Przewidywałam przesłodzone historie o zdradzie i tym podobne. A tu - zdziwienie. Delikatny powiew romansu był wyczuwalny, a nie psuł historii. Gratulacje! Trudno jest pisać konkretny gatunek, nie będąc profesjonalistą, więc podwójne brawa za starania i dobre efekty dla obu Autorek Koniec końców, muszę wybrać jedną pracę. Mój wybór pada na PRACĘ A. Spełnione wymagania, ciekawa historia, poprawność językowa. Praca B nie jest zła, jak już pisałam, lecz jestem wyczulona na wszystko, co dotyczy słowa (przepraszam Autorkę owej pracy za tak ostre kryteria). Brawa jeszcze raz dla uczestniczek! Praca A - 1 pkt. Pozdrawiam!
Witam wszystkich HPNetowców! Na Pottermore jestem również Gryfonką Drugi dom to Pukwudgie Różdżka: orzech, włókno smoczego serca, 14 1/4 cala, niezwykle giętka Mój patronus to lis Choć wolałabym kota Myślę, że lepiej bym pasowała do Gryffinclaw'u lub Ravendor'u - Uwielbiam zespół Walk off the Earth - Gram na dwóch instrumentach: skrzypce i fortepian od siedmiu lat - Mam dwa koty - W wieku pięciu lat zaczęłam czytać i dalej podtrzymuję tę pasję - Uczę się, łącznie z polskim, trzech języków - Kocham pisać wiersze - Mogę słuchać i tworzyć muzykę poważną na okrągło - Lubię jeździć na rowerze - Mój ulubiony kolor to czerwony - UWIELBIAM "HARRY'EGO POTTERA" Nie mam dużo czasu na pisanie w Hogwarcie, jednak czasem jestem Moja postać to Talia Alexandra Kavakos, której towarzyszy kotka Lumos Tergeo. Lubię mroczną atmosferę i akcję w postach, jednak cenię też barwne opisy Pozwolę wkleić sobie tutaj dwa z moich wierszy spoza HPNeta Carpe diem Szedł raz człowiek leśną drogą W swym nieszczęściu był samotny Szedł z wolna noga za nogą Słońce świeci, on markotny Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas Myśli o tym co się stało Serce żal ściska głęboki Myśli dobre coś rozwiało Ciężko już jest stawiać kroki Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas Mrok pochłania wciąż człowieka Ten nie walczy z ową siłą Jednak czemu moc ta zwleka Czyżby była jemu miłą? Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas Nagle spada liść na głowę Człowiek go lustruje wzrokiem Piękna zieleń, słyszy sowę Trochę żwawszym idzie krokiem Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas Drzewa pną się ku niebiosom Dla wiewiórek autostrady Trawa skropiona jest rosą Czyż to koń tu biegnie śniady? Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas Mały uśmiech zabłąkany Pewniej już się człowiek czuje Las to świat zaczarowany Nikt w nim siebie nie zmarnuje Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas Szedł raz człowiek leśną drogą Nie był dłużej już samotny Szedł radośnie tuż nad wodą Dług u lasu miał stokrotny Szumią liście mówi las Kto narzeka traci czas "Mistrz podstępu Oraz psot Proszę Państwa" - Oto kot Chytry, cichy, niebezpieczny Z gracją mami umiejętnie Przedmiot kultu to odwieczny Przytulany wciąż namiętnie Kto raz w oczy spojrzy kotu Ten się niewolnikiem stanie Jego woli i kłopotów Wspólne wliczając śniadanie Och, przypomnij sobie moment Gdy z lodówki coś wyjmujesz Kota nie ma, więc świętujesz Lecz żałosny słychać lament... Siedzi ten wyrzut sumienia Tuż przy drzwiach od Twej lodówki "Gdyby zaprzestał miauczenia Nie wykręcał tak swej główki" Cóż tu począć, gdy w pułapkę Mały drań jak z nut Cię złapał Smętnie ściągasz z nogi łapkę Kota, by ten już nie drapał Jak nie zacznie śpiewać solo Jak nie miauknie w głosów sześć Za sąsiadów zgodną wolą Poddasz mu się i dasz jeść Degradacja, kot tu szefem Kto zaprzeczy kociej woli Tego Władca zręcznym blefem Tu w chwil parę uspokoi Patrzysz wzrokiem przenikliwym Jak kot zjada Twą kolację Z wielkim uśmiechem złośliwym Pyta w ciszy "Kto miau rację"? Milczysz, choć gniew w Tobie wzbiera Z losem musisz się pogodzić Tylko głupi z Nim się spiera Po co dłużej siebie zwodzić? Kot- zwycięzca je powoli Każdą chwilą się napawa Drapie dywan "swój" dowoli "To prawdziwa jest zabawa" I poczujesz wnet zdziwienie Gdy ten podły egoista Ugasiwszy swe pragnienie Talerz wyliże do czysta "Ot, łakomczuch" myślisz sobie Kot na tym nie poprzestaje Kładzie przednie łapki obie Cicho na Twoim kolanie Już zniknęły gniewu grzmoty Mruczy diabeł w ciele kota A przywilej to jest złoty Mrucząc kot otwiera wrota Do umysłu i do serca Mruk- niezgody to morderca Kropla wody zapomnienia Gasi wnet wszystkich pragnienia Na ból głowy- ibuprofen Kupisz w stu różnych aptekach Kota znajdziesz tuż przy sofie Lek ten celebrytą w lekach Ból uleczy w oka mgnieniu Czy fizyczny, czy duchowy Drzemiąc na Twoim ramieniu Na kurację jest gotowy -Jaki lek, jaka kuracja? Kot nie jest antybiotykiem Nie, to już istna wariacja Kto tak twierdzi, heretykiem Przyjdzie kiedyś On do Ciebie Znowu, wietrząc w tym pułapkę Myślisz: "Dba tylko o siebie" Ten Ci jednak poda łapkę I zamruczy, uśpi Ciebie Wszystkie żale Twe ukoi Kto z nas będąc w kocim niebie Wciąż się kota swego boi? Miłego dnia, nocy, czy czegoś innego Mam nadzieję, że wiersze przypadły do gustu Nieoficjalny Tytuł Półfinalistki IV Turnieju Fan fiction 29.08.2017 r. 1777 pkt. na koncie |
|
|
ulka_black_potter |
Dodany dnia 01.08.2017 19:31
|
Pochwały: 39 Postów: 3418 Dom: Hufflepuff Punkty: 36771 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Eeeee, wiele już nasłuchałam się o tych dwóch pracach i w sumie teraz nie wiem co napisać. No ale oceńmy. Pierwsza praca jest napisana jak przez małą dziewczynkę z podstawówki. Totalnie nie trafiają do mnie te emocje, chyba że wiedziałabym, że pisze to słodka mała istotka, ale wiem, że napisało to stare babsko i nie. Jakieś to takie nijakie i jako, że jest to praca finałowa to totalna lipa z tego wyszła. Ja wiem, że presja czasu i to już meta, ale przy mecie chyba biegnie się najszybciej, co nie? Totalnie odrzuca mnie ten styl. Druga praca podoba mi się o wiele bardziej, chociaż więcej w niej dramatu niż romansu. Chociaż romansu też tu trochę mam. Te słodkie zdrobienia, d których prawie zwymiotowałam, hahah. Sea i Dea zostają moim hiciorem Turnieju, tak jak "Ona, kokos i hawaje" z drugiego turnieju. Myślę, że autorka pracy B postarła się o wiele bardziej i ze stylem i z wymaganiami. NIE CZAJĘ W OGÓLE JAK MOŻNA GŁOSOWAĆ NA PRACĘ A! Między obiema pracami jest przepaść. Chociaż i tak jak na finał to tak średnio obu dziewcznym wyszło. Praca B - wygryw Christian. Bo liczy się to, co masz w środku. Ale czasami warto założyć maskę. "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
Penelope |
Dodany dnia 01.08.2017 22:07
|
Pochwały: 13 Postów: 1729 Dom: Ravenclaw Punkty: 17625 Ranga: Poraniona Data rejestracji: 27.02.08 |
Głos członka Jury: Praca A: No cóż niewiele można tu napisać, bo i też nie ma tu czego oceniać. Tekst jest krótki i zupełnie o niczym. Nie ma tu prawdziwych postaci, są tylko jacyś sztuczni bohaterowie, praktycznie bez emocji. Przepraszam za taką mocną krytykę, ale to jest finał i spodziewałam się czegoś mocnego, a dostaje to... Jedynym plusem pracy jest ładne wprowadzenie, zaczęło się super, potem coraz gorzej, na końcu katastrofa. Praca B: Nie przemawia do mnie. Całość jest taka... kurcze sama nie wiem jak to nazwać... Pomysł może i nie był najgłupszy, ale postaci nie do końca wyszły i bardzo brakuje tu emocji. Mimo wszystko jest to praca o niebo lepiej napisana niż A. Mamy coś dłuższego, dobry warsztat i znacznie lepiej dopracowany tekst. Ogólnie dodam jeszcze, że jestem strasznie zawiedziona. Mieliście fajne i w sumie łatwe wymagania, które można było rozwinąć we wspaniały sposób. Wyszło jednak po prostu słabo. Zdecydowanie nie są to prace godne finału turnieju. Jak dla mnie żadna praca nie wygrywa, ale głos oddać muszę. Praca B wygrywa W kategorii Najlepsza Seria Obyczajowa, wygrywa Penelope - Trudny Wybór Wiersz mojej ulubionej poetki i to jeszcze o mnie Sonet Dziękczynno-pochwalny Jest taka osoba, co pięknie słowa plecie. Entuzjazmu pełna, w każdej chwili miła, Z potoku błahych słów się przy mnie wynurzyła I pomaga mi przetrwać w liter srogim świecie. Któż to taki? To Pene! Wszyscy dobrze wiecie! Cóż ja bym kochana bez Ciebie zrobiła? Co tu dużo gadać... Pewnie wciąż bym żyła. Ale żyłabym tutaj jak zgubione dziecię. Bezczynnie bym siedziała w beznamiętnej toni. Czy cokolwiek bym zrobiła gdyby nie Twa głowa? Czy cokolwiek bym stworzyła bez Twej boskiej dłoni. Więc dziękuję Ci Królowo, za Twe wielkie słowa, Że jesteś tutaj, że piszesz, chociaż czas Cię goni, I że dzięki Tobie, znowu zaczęłam od nowa... I love Smaug - O czym marzysz?- zapytał w końcu. - Marzę o lepszym życiu. O tym, by ludziom bardziej zależało na ludziach, niż na pieniądzach, by mieli honor i nie łamali obietnic. Marzę o tym, by przyjaźń była prawdziwa, a miłość nie bolała. - Odpowiedziała bez zastanowienia. - A jeśli ci powiem, że mogę ci to dać, pójdziesz ze mną? - Wyraz jego twarzy nie zdradzał uczuć, ale w oczach tliła się iskierka nadziei. - Pójdę. Dlatego, że będę chciała uwierzyć w to, że mówisz prawdę. Szkoda tylko, że taki świat nie istnieje. - Istnieje, a ja ci go pokażę, jeżeli tylko zechcesz otworzyć oczy. - Nieznajomy wyciągnął do niej rękę, a ona ją ujęła, po raz pierwszy wierząc, że może być szczęśliwa.[/color] Dedykacja dla mnie od pewnej bardzo sympatycznej osoby ;] Jest takie miejsce na oceanie, gdzie pewna wyspa się mieści, nierzadko kto się na niej pojawia, bo zwą ją wyspą boleści. Zamek potężny na niej góruje, co w dawnych czasach wzniesiony przez władcę wyspy Odysa, dla Penelopy - żony. Wiele już lat w domu nie bywał, a ona tęskni wciąż szczerze, co dzień wychodzi w bezkres spoglądać, czy wraca na swej galerze. Smutek w jej sercu, samotność w duszy, kiedy to wreszcie ustanie, rozmyśla nieustannie czy jeszcze szansa będzie ujrzeć go w żywym stanie. Odys na krańcach lądów przebywa, tułaczka go bowiem czekała na długie lata, przez boską karę ta sytuacja się stała. Wspomnienie żony cierniem mu w sercu się stało, ach jakże trudne bez niej życie być musiało. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw. Wiersz Anciol, mój ulubiony Syrenka z łazienki prefektów Pośród szklanej toni, Uśmiecham się skromnie. Stoję tu na straży, Wielu ludzkich wspomnień. O czym chcesz bym śpiewała? Znam historii wiele. Wiem czym jest wierność, I kim są przyjaciele. Potrafię powiedzieć, O morskich przygodach. Strasznych wodnych stworach, Walecznych załogach. Do skarbów sekretnych, Jedyne znam drogi. Do wysp tych magicznych, I przełęczy trwogi. Poproś mnie o słowa, Od dawna tu czekam... Nie znam swoich braci, I serce mam człowieka. Nie zapominaj o mnie! Nie chcę być tu sama! Utrwalona na szkle... A całkiem zapomniana... Robak gne |
|
|
Smierciojadek |
Dodany dnia 02.08.2017 10:48
|
Pochwały: 14 Postów: 6912 Dom: Gryffindor Punkty: 60391 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 22.04.07 |
Jeja, ale się porobiło. Jedna autorka nie napisała romansu, a druga nie zrozumiała, na czym polega pisanie pracy w alternatywnym świecie. Szkoda, wielka szkoda. Bo to finał... Pracę B czytało się ŚWIETNIE. Trzymała w napięciu do samego końca. Gdyby nie patrzeć na jakiekolwiek wymagania, to wygrałaby pięć do jednego. Pierwsza praca jest jakby... bez pomysłu. Trochę zbyt infantylna, trochę zbyt miałka. Teraz pozostaje kwestia postawienia na szali wymagania gatunku (romans) i wymagania osadzenia historii w alternatywnym świecie. Gatunek chyba jednak przeważa, to całkowita podstawa... Może na pisanie tych prac jest jednak za mało czasu? Wobec tego głosuję na pracę A. Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. Nie wiesz, co pamiętasz, dopóki nie spróbujesz tego opowiedzieć. I nie wiesz, co tak naprawdę sądzisz na dany temat, dopóki nie zaczniesz się o to z kimś kłócić. W samotności nie jesteś nawet świadomy swoich sprzeczności. Pamiętaj. W śnie nie da się szeptać. |
|
|
Marcus Clinton |
Dodany dnia 02.08.2017 14:29
|
Pochwały: 23 Postów: 1138 Dom: Ravenclaw Punkty: 30894 Ranga: Do szopy hipogryfy, do szopy wszyscy wraz! Data rejestracji: 14.07.16 |
Praca A Na początku twierdziłem, że to kicz. I teraz dalej tak twierdzę, ale mniej. Nie ma tutaj żadnego alternatywnego świata, albo po prostu autorka zapomniała go od siebie dodać. Praca krótka, a z racji tego, że nie lubię romansów to dla mnie wyszło na plus. Jednak i tak mało tutaj romansidła niestety. Praca B Mam z nią problem, bo mi się podoba, ale jednak jako gatunek w formie dramatu. Bo romansu tam jest tyle co komedii w filmach Patryka Vegi. Akcja poprowadzona dosyć fajnie i z pomysłem, ale jednak wydaje mi się, że w pracy A tego romansu było ciut więcej. No i postacie trochę niekanoniczne, bo nie wierzę, że Harry zachowywałby się w ten sposób. Głosuję, więc na pracę A. Ale z całym szacunkiem do autorki pracy B. Gdyby to była kategoria dramat to wygrałabyś u mnie I miejsce! Po prostu Marcin Takie cudo dostałem <3 Takie miłe słowa mnie spotkały Mój ranking najcudowniejszych nóg! 1. Edyta! 2. Livka! Tu cenzura zdjęcia 3. Scarlett! https://zapodaj.n...83bd62.jpg Ogłaszam wszem i wobec, iż GiHP to moja siostra bliźniaczka. Dedykuję jej tego gifa Edki, bo mi się podoba i jej też musi się spodobać Edyta <3 Moja motywatorka! United <3 Śląsk! You laugh at me because I'm different, I laugh at you because you're all the same. "Śmierć będzie ostatnim wrogiem, jaki będzie pokonany" "Każdy ma fanów, ale ja mam najlepszych fanów, ja to wiem. Tak się stało, że moja muzyka odnalazła najpiękniejsze, najfajniejsze, najbardziej szlachetne i wartościowe serca. " - Edyta Górniak |
|
|
Wioletta |
Dodany dnia 02.08.2017 14:39
|
Pochwały: 26 Postów: 3204 Dom: Gryffindor Punkty: 33397 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 06.07.16 |
Ocenię na szybko, bo mogę. Praca A miała więcej w sobie romansu jak praca B. Jednak był beznadziejna. Praca B podobała mi sie dużo bardziej. Faktycznie była nieco nie na temat, ale obie nie spełniły za bardzo wymagań. Praca B jest lepiej napisana, przyjemna w odbiorze. Mimo, że tego romansu to tam może ze zdanie jest o ile jest, ale jest lepsza. Gdyby dodać troche miłostki więcej, i motyw tej pary. W sumie dla mnie też spoko. Dean i Seamus. Góruje nad A wykonaniem. Niebo, a ziemia. Mimo wszystko, głosuje na pracę B... Nie chcę, ale muszę. Severusie, jak mogłeś.. WYMOWNA - 26.07.2016 Przewodnicząca Karczmy Pod Parchatym Trollem - 22.09.2016 - 14.04.2017 (09.04) Członek Redakcji: 14.06.2017! <3 25.09.2021.. Na zamówienie, i z żywej sympatii do mnie! Seksi Sznejp w ręczniku na głowie. <3 - od wspaniałej Matki Karczmy, Alette! Dla mnie, o Sznejpie utalentowana Alette. <3 [img][/img] Z dedykacją dla mnie od Ewy! Z dedykacją dla mnie od ulki kulki! Od Klaudka! <3 Od Julki! Izrael! Wcześniej: w Hogwarcie: Wioletta Elbren Escher różdżka: 18 cali, sosna, pióro feniksa czarodziej: półkrwi. Quidditch: Obrońca Gryffindoru oraz Zastępca Kapitana Pottermore: wiolcis dom: Gryffindor różdżka: heban, 12¼ cala, włos jednorożca. |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 02.08.2017 15:49
|
Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: Slytherin Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Głos członka Jury Napiszę tak - olałyście ten finał, więc ja też nie mam zamiaru starać się tłumaczyć ze swojej oceny, bo też mam to już gdzieś ;D Praca A Ja przeczytałam chyba pracę 7latki, która opanowała już ortografię i to jej pierwsze opowiadanie. Nie ma tutaj nic tak naprawdę. Żadnego nawet wątku, żadnej akcji. Są zdania, które układają się w akapity, ale za to nie układają się w opowiadanie. Nie ma emocji żadnych. To mnie nawet nie zdążyło znudzić ;D Stylistycznie słabo, merytorycznie wielkie zero. Świetna praca na finał, gratuluję 1. Styl (w tym stylistyka, interpunkcja i takie tam różne) - 0.5 (bo nie zauważyłam błędu ortograficznego, brawo!) 2. Fabuła (w tym bohaterowie, ciągłość akcji, problem, pomysł) - 0 3. Spełnienie wymagań (w tym wykorzystanie tematu głównego, pisanie w gatunku) - 0.5 4. Ogólne wrażenie - 0 - naprawdę nie ma tutaj NIC co mogłoby mi się spodobać. Cała ta praca to wielkie NIC, niestety. Nie spodziewałam się tego w finale Razem: 1/10 Praca B Tutaj przynajmniej jest akcja i coś się dzieje. Stylistycznie ta praca to podobna lebiega do pracy A, ale merytorycznie jest już dużo lepiej. Czytałam oceny moich poprzedników i niektórzy pisali, że to dramat. Czy ja wiem czy dramat? Sama akcja to dla mnie bardziej taki thriller, gdzie na początku nie wiemy o co biega i co się stało, w miarę posuwania się akcji dowiadujemy się więcej szczegółów a na końcu zostajemy zaskoczeni (albo raczej - powinniśmy zostać zaskoczeni, bo niektórzy chyba pisali, że nie byli^^). Powiem szczerze, byłam ciekawa kogo w końcu zabije Dean. Ciężko mi było przyjąć do wiadomości, że chłopak tak się starał ich uwięzić i tyle to planował tylko po to, by się na ich oczach zabić. Ale akceptuje ten fakt ;D Fajnie przedstawiony Potter, tutaj widać, że jest to alternatywa. Trochę nie rozumiałam tego, że najpierw autorka pisze o Deanie jako o dumnym mugolaku chodzącym z podniesioną głową, a potem robi z niego ofiarę z której wyśmiewała się połowa szkoły. Nielogiczne. 1. Styl (w tym stylistyka, interpunkcja i takie tam różne) 0.5 2. Fabuła (w tym bohaterowie, ciągłość akcji, problem, pomysł) 1 3. Spełnienie wymagań (w tym wykorzystanie tematu głównego, pisanie w gatunku) 1 4. Ogólne wrażenie 0.5 Razem: 3/10 Żadna praca nie była romansem. Praca A była zerem, jeżeli chodzi o gatunek. Ciężko w ogóle nazwać ją opowiadaniem. Praca B była bardziej thrillerem (albo dramatem, jeśli ktoś się uprze). W każdej były elementy miłości, ale to zdecydowanie za mało na romans. Praca A nie była alternatywą, bo przecież Ron mógłby i po wojnie pracować w sklepie Weasleyów, a Harry nie musiał zakochiwać się w Ginny. Praca B już bardziej spełniła ten wymóg. Wybór jest prosty, choć żadna z prac nie nadaje się na finał. I powiem Wam, że mnie to boli osobiście, bo to dla mnie nawet brak szacunku do nas - organizatorów. Noale trudno. Te prace były takie, że chociaż szybko się o nich zapomni Głosuję na pracę B |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |