Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Sam Quest
5)
Shanti Black
6)
A.
7)
monciakund
8)
ania919
9)
ulka_black_potter
10)
losiek13
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Całe życie na diecie...
|
|
Alette |
Dodany dnia 16.11.2017 22:12
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7185 Dom: ![]() Punkty: 59641 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
Jedzenie jest jedną z naszym podstawowych potrzeb, właśnie dlatego tak trudno podejść nam do tego zdrowo i z umiarem. W związku z tym pojawia się wokół nas mnóstwo diet - od tych "cudownych" po klasyczne MŻ. No właśnie - jakie znacie diety, czy której sprawdziliście na sobie? Może macie jakieś zdanie na temat poszczególnych jadłospisów? Co ogólnie myślicie o samym przechodzenie na dietę? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.11.2017 23:20
|
![]() ![]() Postów: 697 Dom: ![]() Punkty: 1813 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 07.07.15 |
Temat dla mnie, bo ja od liceum jestem co chwilę na doecie. Generalnie, najzdrowiej jest udać się do dietetyka, aby ułożył zbilansowaną i dopasowaną do danej osoby dietę. Ja schudłam na razie 13kg, jeszcze 5 i dojdę do swojego celu. Jest to męczące i wymaga wyrzeczeń i samozaparcia. Wiele rzeczy w swoim stylu życia zmieniłam, ale mimo wszystko, brakuje mi czasem czekolady czy piwa. Problemem nie jest schudnąć, tylko utrzymać wagę. "Someone let the doors open,
Who left me outside? I'm bent I'm not broken, Come live in my life. All the worlds left unspoken All the pages I write On my knees and I'm hoping That someone holds me tonight. Hold me tonight..." |
|
|
![]() |
Dodany dnia 21.11.2017 23:56
|
![]() ![]() Pochwały: 4 Postów: 1317 Dom: ![]() Punkty: 14924 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 29.12.14 |
Ech, szczerze mówiąc, myślałam o przejściu na dietę. Pojawił się jednak jeden problem - anemia. I niestety, podpytywałam lekarzy, próbowali doradzić, jak ewentualnie można to pogodzić - nic nie działało, czułam się po prostu okropnie. Ale ostatnio doszłam do wniosku, że w sumie to będę zadowolona, jeśli uda mi się utrzymać tak, jak jest teraz. Po prostu staram się zdrowo odżywiać i w miarę możliwości ćwiczyć. ![]() Aa. Jedyna dieta, która się w moim przypadku sprawdziła, to jedzenie na obozach skautowych. ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 22.11.2017 11:03
|
![]() ![]() Postów: 697 Dom: ![]() Punkty: 1813 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 07.07.15 |
Erudieth - przy anemii najlepiej udać się do dobrego dietetyka, który doradzi i dobierze odpowiednią dietę. Sama początkowo sceptycznie podchodziłam do idei dietetyka, ale kiedy okazało się, że mój kolega z bloku schudł 30kg, właśnie dzięki dietetyczce, to stwierdziłam, że pora i na mnie. Co prawda, co jakiś czas mam kryzysy i strasznie to długo trwa, bo po prostu nie daję rady gotować tych 4-5 posiłków dziennie i ich jeść w czasie pracy o regularnych porach, czasami po prostu mam dosyć i mam np. tydzień przerwy, w czasie którego jem dosłownie wszystko, na co mam ochotę. Zostało mi jakieś 5kg do zrzucenia. Miało być 10, ale doszłyśmy z dieteytczką do wniosku, że biorąc pod uwagę fakt, że ćwiczę siłowo i rozbudowują mi się mięśnie, to te 10kg to będzie zbyt dużo i 5 w zupełności wystarczy. "Someone let the doors open,
Who left me outside? I'm bent I'm not broken, Come live in my life. All the worlds left unspoken All the pages I write On my knees and I'm hoping That someone holds me tonight. Hold me tonight..." |
|
|
![]() |
Dodany dnia 07.01.2021 08:37
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3410 Dom: ![]() Punkty: 36755 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Na anemię choruje od jakichś 10 lat i odpowiednia dieta jest w tej chorobie najważniejsza, chociaż ja nie specjalnie ja stosuję, bo jestem leniwa, uparta itp. chciałabym przejść na jakąś dietę, która rzeczywiście pomogłaby mi schudnac ale nie mam w sobie hyba tyle samozaparcia. Trochę to smutne. ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 07.01.2021 16:25
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Ja jestem zwolenniczką tego, żeby wypróbować wiele sposobów żywienia na sobie. Każdy jest "na diecie", bo dieta to po prostu sposób odżywiania. Od paru lat eksperymentuję i każdego do tego zachęcam, bo można się o sobie bardzo dużo dowiedzieć. Uważam też, że nie ma jednej diety, która jest idealna dla każdego, ale istnieją diety, które nie są dobre dla nikogo. Tak czy siak, poeksperymentować zawsze warto, z nikim nie podpisujecie cyrografu na wieczność, ale uważam, że dwa miesiące to minimum, jakie warto poświęcić na obserwację efektów. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 07.01.2021 21:29
|
![]() ![]() Pochwały: 35 Postów: 3688 Dom: ![]() Punkty: 45321 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Zgadzam się z Mikasą, że wszyscy jesteśmy na diecie, mniej lub bardziej zdrowej, ale dietę każdy jakąś ma. Ja osobiście wiele razy mówiłam sobie "od jutra się odchudzam", "od jutra nie jem słodyczy" i jak tak sobie mówiłam to czułam jeszcze większe pokusy. W pewnym momencie zrozumiałam, że sukces tkwi w myśleniu o tym co i jak jem. Nadal jem za dużo fastfoodów, a szczególnie pizzy, do tego chipsy i alkohol. Do tego wydaje mi się, że przechodzenie na restrykcyjne diety prowadzi donikąd, bo gdy osiągamy sylwetkę jaką chcemy wraca się często do starych nawyków i kilogramy wracają. Ja obecnie w mojej diecie stawiam na warzywa i generalnie rośliny. Jak wspominałam na sb kilka razy, ograniczam spożywanie mięsa, nie kupuję i nie gotuje, ale zamówiłam z dwa razy maczka i jak jestem u kogoś "w gościach" zdarza mi się jeść mięso. Mam zamiar w tym roku całkiem wyeliminować mięso z mojej diety, ale jestem z siebie dumna, że z codziennego spożycia przeszłam na "raz na jakiś czas". Do tego redukuję spożywanie cukru, odrzuciłam słodzenie, energetyki i piję o wiele mniej słodkich napojów, głównie wodę. Poprzez zmianę podejścia i stylu życia kilogramy same schodzą i w ciągu ostatniego roku, gdzie miałam mało ruchu przez pracę zdalną i lenistwo schudłam 12 kg. Pewnie mogłabym więcej, ale na dobrą sprawę nie dążyłam do straty wagi, tak wyszło. Nie jest to spektakularna zmiana, ale wiem, że sama nie zrobiłam nic by zejść więcej. Jeszcze w kontekście diety to bardzo nie lubię takiego nachalnego namawiania ludzi do "jedynej słusznej diety". Niektórzy tak bardzo się fiksują na swoich przekonaniach i dietach, że uważają, że każdy powinien w to wchodzić. Nie wiem czy też tak macie, że jak zmieniacie coś w jedzeniu (np. ograniczacie dane produkty, rezygnujecie z cukru) to ludzie zaraz pytają "jesteś na diecie?", "odchudzasz się?". Może to tylko ja i dostaje podprogowe informacje, że mam te odchudzanie wprowadzić. ![]() ![]() ![]() ![]() Ściana uznania i miłości ![]() Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. ![]() Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ ![]() ![]() Ściana chwały ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 08.01.2021 08:19
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3410 Dom: ![]() Punkty: 36755 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 14.05.09 |
Ej, jakby co to mój ostatni post jest z 2017 roku a nie z 2021. ![]() Tak, potwierdzam. Data się zmieniła na wskutek odświeżania tematu. Edytowane przez ![]() ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 08.01.2021 10:06
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Do tego wydaje mi się, że przechodzenie na restrykcyjne diety prowadzi donikąd, bo gdy osiągamy sylwetkę jaką chcemy wraca się często do starych nawyków i kilogramy wracają. Ja się tutaj nie zgodzę. Chęć utraty kilogramów to nie jest jedyna motywacja zmiany diety. Może to być też samopoczucie, problemy zdrowotne, itd. I tutaj czasami też dochodzi do "restrykcji", ale permanentnych, bo to po prostu działa. Ja nigdy nie musiałam się odchudzać, moje eksperymenty z dietą zawsze miały na celu poprawę zdrowia. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 08.01.2021 15:07
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1507 Dom: ![]() Punkty: 30430 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Mikasa, cieszę się, że Twoja zmiana diety nie była nigdy umotywowana chęcią utraty kilogramów, ale prawda jest taka, że dla zdecydowanej większości to jest właśnie motywacja do zmiany żywienia ;> I nie oszukujmy się, większość tych restrykcyjnych diet, po które ludzie w takich sytuacjach sięgają i które są promowane w internecie ma skutek dokładnie taki, o jakim pisze Sam, z dodatkiem w postaci niedoborów/ spowolnienia metabolizmu / zaburzeń odżywiania. Przez same hasło "restrykcyjne diety" zazwyczaj rozumiemy po prostu głodówki, które na dłuższą metę mają fatalne skutki. Nie mówię tu o świadomym ograniczeniu bądź wykluczeniu danych produktów z codziennej diety dla zdrowia (bo wiem, że to kwestia indywidualna i tu się zgadzam, że każdy musi wybadać, co jest dla niego). Po prostu całkowite ignorowanie tej niebezpiecznej strony diet uważam za skrajnie nieodpowiedzialne, a restrykcje mogą działać, ale mogą być równie dobrze zgubne w skutkach. Tyle. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() like the coldest winter chill, heaven beside you (hell within) |
|
|
![]() |
Dodany dnia 08.01.2021 16:46
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Po prostu całkowite ignorowanie tej niebezpiecznej strony diet uważam za skrajnie nieodpowiedzialne, a restrykcje mogą działać, ale mogą być równie dobrze zgubne w skutkach A tu w ogóle bez dyskusji, jasne, że tak. W czasach tak łatwego dostępu do informacji warto zdobyć jak najwięcej wiedzy i obserwować reakcje organizmu, ale oczywiście, że istnieją kretyńskie "diety cud" i czasami można zrobić sobie krzywdę. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 13.09.2021 23:03
|
![]() ![]() Pochwały: 13 Postów: 1042 Dom: ![]() Punkty: 34066 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 31.01.17 |
Stosuję dietę od kwietnia tego roku. Jaką? Indywidualną, sama dostawałam ją do swoich potrzeb, chociaż oczywiście dietetyk ze mnie żaden i wciąż uczę się na swoich błędach. Zaczęłam dosyć rygorystycznie, bo od diety Ketogenicznej. Dzięki niej dowiedziałam się, że mój organizm lepiej funkcjonuje bez węglowodanów. Wręcz odżyłam! Skończyły się drzemki po pracy i ziewanie co pięć minut ![]() ![]() Zaczęłam jeść wg zasad diety Fodmap, czyli krótko mówiąc eliminując produkty np. wzdymające. Do tego nadal unikam węglowodanów, ale ich całkiem nie wykluczyłam. Jem je pod postacią np. kasz, płatków kukurydzianych czy niektórych owoców. Moje założenia to: - ograniczanie niemal do zera węglowodanów w postaci: makaronów, ryżu, jasnego pieczywa, ziemniaków, pierogów itd. Ogólnie unikam mąki. - nie jem słodyczy (żadnych, serio ![]() - nie pije słodkich napojów, gazowanych ani soków. Tylko woda, zwykła herbata, mięta i kawa, wszystko gorzkie ![]() - nie pije alkoholu - nie jem fastfoodów, żadnych - nie jem cebuli i czosnku - mocno ograniczam rośliny strączkowe i warzywa typu kalafior, brokuły. Ogólnie mam listę produktów, które wzmagają produkcję gazów w jelitach i staram się ich unikać. Co w takim razie jem? - jajka, wędliny, mięso - głównie drób, ryby - serki wiejskie, jogurty, mleko, śmietanę - wszystko bez laktozy - chleb proteinowy na siemieniu lnianym - czasami chleb bezglutenowy - warzywa: pomidory, sałaty, ogórki, rzodkiewki, rzadziej cukinię, paprykę, marchewkę - banany, borówki, maliny, kiwi - sery, owoce morza - kiszonki - przeróżne kasze - grzyby, pieczarki, orzechy, siemię lniane ( dwie łyżeczki dziennie) To tak mniej więcej ![]() Mam aplikację, którą liczę kalorie, dzięki temu utrzymuje cały czas tą samą wagę, mimo że jem dużo więcej rozmaitych dań i posiłków niż przed dietą. Stawiam na różnorodność i nie eliminowanie żadnej grupy żywieniowej. Mam bardzo duży apetyt i zaczęłam lubić gotować, bo potrafię wreszcie dobrać do siebie smaki i je rozróżniać. Mój brzuch nadal nie jest tak płaski, jak bym chciała, ale pracuje nad tym. Podejrzewam u siebie zespół jelita drażliwego ![]() No i się rozpisałam ![]() A jak to jest z waszym odżywianiem? ![]() Edytowane przez ![]() ![]() ![]() ![]() O tym zawsze pogadam ![]() *rysowanie*książki*anime*wiedza ezoteryczna*Saga o Ludziach Lodu ![]() Znajdziesz mnie na: blogu:https://sagaoludz...gspot.com/ instagramie:http://www.pictam...5597626476 mrauuuu ![]() ![]() Ulubione filmy - seria Jurrasic ![]() [color=#ffff00]Ukochane bajki ![]() ![]() Dzięki za odwiedziny ^^[/color] |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Przejdź do forum: |