Jest to koreański krem missha perfect cover bb cream (no 13). Warto zaznaczyć, że tak jak to BB kremy mają w zwyczaju nie zagwarantuje on perfekcyjnego krycia z efektem maski. Ma bardzo delikatną konsystencję i nie czuć go w ogóle na twarzy.

No i jeśli ktoś by chciał poczytać, to mogę napisać coś więcej o paletce cieni Jeffree Star Beauty Killer i coś o jego liquid lipstickach, bo też posiadam.

Swego czasu czytałam sporo o koreańskich kosmetykach i kremy BB mnie szczególnie zainteresowały, ale po złych wspomnieniach z Garnierami (tłuste, za ciemne) trochę szkoda mi było tyle płacić za eksperyment. Jak myślisz, jasne piegi przykryje? Czy trzeba by było kilka warstw? :C

Bardzo chętnie! I o kosmetykach Kat Von D też bym chętnie poczytała, jeżeli ktoś ze strony miał już okazję próbować.

Anastazja Schubert napisał(a):

No więc stało już. Stuknął nowy rok, mnie wkrótce stukną 24 lata, a pod moimi oczami pojawiły się pierwsze zmarszczki.

Myślę, że w dużej mierze dorobiłam się ich z własnej woli - przede wszystkim różnie u mnie z długością spania, a zmywając makijaż bardzo trę oczy. Postawiłam na demakijaż zero waste i ponad rok używałam tylko specjalnej ściereczki, którą tylko moczyło się wodą, ale no niestety, odruchowo mocno tarłam. Teraz używam też oliwy z oliwek i jest lepiej.

Tak czy inaczej. Co ja mogę teraz z tymi zmarszczkami zrobić? Nie są duże, ale od kiedy się pojawiły czuję, że wyglądam starzej. Nie chcę, żeby przestali mnie pytać o dowód!

Helenkaa napisał(a):
A przechodząc do konkretów, to poszukuję dobrego kremu, który pomoże na rogowacenie okołomieszkowe.