Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
[SPOILERY] Zbrodnie Grindelwalda - dyskusja po premierze
|
|
monciakund |
Dodany dnia 26.11.2018 13:18
|
Pochwały: 31 Postów: 2334 Dom: Gryffindor Punkty: 43236 Ranga: halo, regulamin! Data rejestracji: 11.03.13 |
Film obejrzałam już tydzień temu, więc wreszcie przyszedł czas na moją wypowiedź. Jak dla mnie ten film był naprawdę ok, chociaż zdecydowanie bardziej podobała mi się pierwsza część. W tej było zbyt dużo wszystkiego: wątków, nowych postaci, historii w tle, które nie wprowadzały absolutnie nic do fabuły, której praktycznie nie było. Szczerze mówiąc, to oczekiwałam więcej dramy dotyczącej Grindelwalda oraz Dumbledore'a, tak bardzo chciałam to zobaczyć! Fajnie było powrócić do Hogwartu i wreszcie zobaczyć go na dużym ekranie (jakoś tak wyszło, że nie byłam na żadnym potterowym filmie w kinie). Najbardziej podobała mi się scena z Newtem i Letą na wieży, gdzie Newt doglądał stworzone. No i oczywiście przemowa Grindelwalda I w ogóle to nie wiem czy tylko na zwracam na takie rzeczy uwagę, ale już w pierwszej części ministrem magii w USA jest kobieta, co na realia tamtych czasów jest sprzeczne (bo dopiero w 1920 roku w Stanach kobiety uzyskały prawa wyborcze). Stany nie miały jeszcze żeńskiego prezydenta, a kobieta ministrem magii przed rokiem 30...? Tak samo z tym francuskim aurorem (?) co uwieził Tinę, a potem Newta i Jacoba. Z całym szacunkiem, ale wtedy mógłby co najwyżej podawać im herbatę. PS. Czy tylko dla mnie ten statek którym w wspomnieniach płynęła Leta wyglądał jak Titanic? - - - The human life is made up of choices. Yes or no. In or out. Up or down. And then there are the choices that matter. Love or hate. To be a hero or to be a coward. To fight or to give in. Live or die. - - - - - - Don't let what he wants eclipse what you need. He's very dreamy but he's not the sun, you are. - - - --- Nad przepaścią, tegoż roku Żyraf masa się w amoku Rodzi. Pamięć ludzka jest Zawodna, mimo tego fiest Tysiące, z tej okazji, Ku jej chwale od Abchazji Aż po Nordkapp wspominacie. "Czyjej chwale?", się spytacie. Jak to czyjej? Monci* naszej. Gryfa córce, redakcyjnej Na tym świecie ambitniejszej Od niej nie ma. Tu rysunek, Tam malunek i do tego Social media. Wizerunek Hp-neta tam kreuje, ego Strony reperuje. Szczerze, Bardzo, bardzo szczerze mówiąc Człek orkiestra, żywa gwiazda. Żyj nam wiecznie, twórz i kreuj. Koniec, basta - taki mus i Żyraf pasta. --- |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 26.11.2018 16:16
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Tak samo z tym francuskim aurorem (?) co uwieził Tinę, a potem Newta i Jacoba. Z całym szacunkiem, ale wtedy mógłby co najwyżej podawać im herbatę. Monciak, to niekoniecznie musi tak być, bo z tego co się orientuję, to Yufus chyba na co dzień mieszkał w Wielkiej Brytanii (chyba że nie), a tam to nie wyglądało tak jak w Stanach Zjednoczonych. Co do tego, że Piquery była ministrem magii - ogólnie prawo czarodziejów, co już było w HP pokazane - to nie jest to samo prawo co nasze. Więc wydaje mi się, że w tym sensie Rowling nie musiała tak bardzo przestrzegać faktów historycznych (szkoda tylko, że dała dupy z wiekiem McGonagall). A z tym Titanikiem to to samo pomyślałam i szczerze mówiąc, ciągle mam gdzieś z tyłu głowy, że czytałam kiedyś jakiś spoiler, że zobaczymy w filmie właśnie ten statek, ale nie wiem czy sobie tego po prostu nie dopowiedziałam . |
|
|
Nquus |
Dodany dnia 29.11.2018 23:51
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 1 Postów: 267 Dom: Gryffindor Punkty: 5504 Ranga: Do szopy hipogryfy, do szopy wszyscy wraz! Data rejestracji: 03.05.18 |
Z Tytanikiem śmiem wątpić, bo zatonął w 1912, a w 2013 Leta już uczyła się w Hogwarcie, bo właśnie wtedy Newt wziął jej winę na siebie i gdyby nie Albus zostałby wyrzucony. Leta z Newtem sie przyjaznili, więc nie mogło być między nimi zbyt wiele lat różnicy, a Scamander naukę w Hogwarcie zaczął w 1908(jeśli dobrze pamiętam), więc i ona musiała już wtedy się uczyć w tym 2012, więc Tytanik odpada. Mnie boli, że do tej pory w filmie nie było większej wzmianki o książce, która Newt wydał, bo przecież wiemy, że wydał ją w 1927, a właśnie wtedy rozgrywa się cała akcja filmu. "Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie." "Czym byś wilka nie karmił, zawsze na las spogląda." "Wilk nie winien temu, że Pan Bóg stworzył go wilkiem." "Wilki są chyba szlachetniejsze od owiec, z trudem wyobrażają sobie istnienie bez tych ostatnich, zaś owce? Szkoda mówić. " |
|
|
Jakub Scamander |
Dodany dnia 09.12.2018 17:58
|
Postów: 58 Dom: Ravenclaw Punkty: 160 Ranga: Mol książkowy Data rejestracji: 28.08.18 |
Ja obejrzałem ten film tydzień po premierze wraz z moją siostrą. Już od pierwszych scen wiedziałem, że ten film będzie na bardzo wysokim poziomie! Zarówno efekty specjalne, muzyka w tle, ale i sama gra aktorów idealnie ze sobą kooperowały. W odróżnieniu od pierwszej części, w Zbrodniach Gindelwalda bez przerwy coś się działo, oczywiście raz na jakiś czas były również śmieszne momenty. A teraz przejdźmy do spoilerów. Spoiler :: Moim zdaniem w filmie zostało rozpoczętych zbyt wiele wątków na raz. Gdy doszedłem do napisów końcowych w mojej głowie naradzało się wiele pytań, a te, które już miałem nie zostały ostatecznie odpowiedziane. Jak dla mnie pokazano za dużo postaci, których rola w filmie powinna zostać bardziej rozwinięta lub bardziej wyjaśniona. Sam Nicolas Flamel był dla mnie wielkim zaskoczeniem i to, że ma on kontakty z jedną z nauczycielek z amerykańskiej szkoły czarodziejów. Jeśli już mowa o niej, to o jej tożsamości dowiedziałem się jedynie ze scenariusza, w filmie jej imię nie zostało wypowiedziane. Wystąpienie we wspomnieniach Lety Lestrange samej Minerwy McGonagall przyprawiło mnie o białą gorączkę. Rozumiem, że Rowling ma problemy z obliczaniem dat, ale umieszczenie tej postaci o osiem lat przed jej narodzinami to już kpina. Nie rozumiem nawet dlaczego musiała ona zostać pokazana w filmie. Za czasów nauki Lety i Newta nie było innych nauczycieli? Weź sobie ciasteczko, Potter. |
|
|
blad logiczny |
Dodany dnia 09.12.2018 20:37
|
Pochwały: 3 Postów: 522 Dom: Ravenclaw Punkty: 10426 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 13.12.14 |
Już w jednym komentarzu wspomniałem, dlaczego oceniam ten film tak słabo. To może tym razem napiszę co mi się jednak mimo wszystko podobało. Spoiler :: Postać Lety Lestrange, zarówno pomył w scenariuszu jak i grę na ekranie uważam za jedną z najlepszych rzeczy w tym filmie. Jednak niestety to chyba "będzie na tyle" i nawet nie dowiemy się bliższych szczegółów przyjaźni z Newtem. Podobnie lubię wszystkie sceny gdzie występują razem Credence i Nagini. Doceniam też, że łaskawie pokazali odrobinkę Hogwartu "jak ślimak rogów" Jest kilka scen dość zabawnych, przykładowo: sceny z Nicolasem, ta z wiaderkiem i ta końcowa na ulicy Dumbledore'a z Newtem, jednak tradycyjnie już tak się zapędzono, że zupełnie zmarnowano ich potencjał. Bardzo dobrze oceniam same zwierzęta z jednym zastrzeżeniem dotyczącym tego "kota". Natomiast żadnego wrażenia nie robiła na mnie szybkość akcji oraz oszałamiające efekty początkowych scen, bo wszytko działo się zbyt szybko i było zbyt efekciarskie. Ogólnie to nawet nie jestem rozczarowany, bo niestety po spoilerach wiedziałem, że nie ma się czego spodziewać. Być może jeszcze poprawię ocenę gdy obejrzę to bez dubbingu, (ZŁO, ZŁO... i tak dalej. POWTÓRZYĆ SOBIE TYLE RAZY, ILE KTO POTRZEBUJE) i w pełnym HD. Zamiast tego nieszczęsnego 3D tworzonego techniką polaryzacyjną. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
Regulus_Black |
Dodany dnia 31.01.2019 20:07
|
Postów: 32 Dom: Ravenclaw Punkty: 94 Ranga: Uczeń Hogwartu Data rejestracji: 05.07.14 |
Jedynka do mnie nie przemawiała, ale druga część, absolutne mistrzostwo, jestem wręcz zachwycony. Jest u mnie obok (filmowych) Zakonu Fenixa, Insygni II najlepszą odsłoną świata czarodziejów. Scena przemowy Grindewalda wgniata. Ta z pojawieniem się Hogwartu to aż mi serce stanęło . Podoba mi się postać mugola który towarzyszy głównym bohaterom w ich walce oraz to że zakochała się w nim czarownica (samo przejscie tej czarownicy do Grindewalda jest fajnym zabiegem). No i Dumbeldore bardzo, bardzo udany. W sumie jego historia jest chyba najbardziej rozbudowana z całego świata Pottera. W klasycznej serii mieliśmy go w roli dyrektora szkoły który dowodzi walką z Voldemortem, teraz młodszy a w sumie ciągle na głównej linii frontu walki z czarną magią. ps. ile ma powstać jeszcze filmów z tego świata? Bo słyszałem że po ukończeniu obecnej serii powstanie coś nowego? Mogłyby też książki pojawiać się jakieś nie tylko filmy. |
|
|
Adeptus |
Dodany dnia 04.11.2020 20:55
|
Postów: 11 Dom: Brak przydziału Punkty: 33 Ranga: Charłak Data rejestracji: 04.11.20 |
Zdecydowanie mi się nie podobał ten film. Sztucznie pokręcona intryga, która ostatecznie jest wyjaśniona przez jedną długą gadkę... i która ostatecznie okazuje się być totalnie fałszywym tropem niemającym większego znaczenia. |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |