Też pójdę, nie wyobrażam sobie nie zagłosować. Głos oddam na Trzaskowskiego. Co prawda nie pokładam wielkich nadziei, że Duda kiedykolwiek stanie przed Trybunałem Stanu, bo oni się tam wszyscy od kilku dekad wygrażają, że kogoś przed Trybunałem postawią, a tymczasem to jest zupełnie martwa instytucja.

Natomiast również nie wyobrażam sobie zagłosować na Dudę i też jest mi ciężko zrozumieć, jak ktoś może na niego głosować po tym, co on wygaduje. Jest pewien poziom absurdu, chamstwa i kłamstwa, po którego przekroczeniu ludzka przyzwoitość zwyczajnie nakazywałaby na takiego kogoś nie głosować, ale widocznie nie wszyscy mają takie poczucie. Albo wręcz przeciwnie, głosującym to po prostu w smak.