Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Oceny prac Wielkiej Wojny Fan Fickowej
|
|
monciakund |
Dodany dnia 20.07.2020 21:37
|
Pochwały: 31 Postów: 2334 Dom: Gryffindor Punkty: 43236 Ranga: halo, regulamin! Data rejestracji: 11.03.13 |
To właśnie w tym temacie możecie umieszczać swoje oceny prac, w poszczególnych etapach. Zasady oceniania: 1. Członek jury ma do dyspozycji zakres od 1 - 6 pkt ( może używać połówek). Ocenie podlegają: 1. Styl 2. Język 3. Poprawność 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego 5. Zgodność z wymaganiami 6. Ogólne wrażenie Dodatkowo poszczególne kategorie mają dodatkowe kryteria. Poezja: Spójność Horror, Romans, Obyczaj, Przygodowe, Komedia - opisy Praca, która w danej kategorii uzyska więcej punktów, otrzymuje 4 pkt do klasyfikacji końcowej. Druga praca dotrzymuje 2 pkt do klasyfikacji końcowej. 1. Użytkownicy mogą (lecz nie muszą) korzystać z przedstawionego wyżej schematu. Praca, która w danej kategorii uzyska więcej punktów, otrzymuje 2 pkt do klasyfikacji końcowej. Druga praca dotrzymuje 1 pkt do klasyfikacji końcowej. (W przypadku kategorii z trzema uczestnikami oceniający przyznają punktację 3, 2, 1 pkt) Prace znajdzie w tym temacie. Skład jury: Takoizu Nieoryginalna Angelina Johnson - - - The human life is made up of choices. Yes or no. In or out. Up or down. And then there are the choices that matter. Love or hate. To be a hero or to be a coward. To fight or to give in. Live or die. - - - - - - Don't let what he wants eclipse what you need. He's very dreamy but he's not the sun, you are. - - - --- Nad przepaścią, tegoż roku Żyraf masa się w amoku Rodzi. Pamięć ludzka jest Zawodna, mimo tego fiest Tysiące, z tej okazji, Ku jej chwale od Abchazji Aż po Nordkapp wspominacie. "Czyjej chwale?", się spytacie. Jak to czyjej? Monci* naszej. Gryfa córce, redakcyjnej Na tym świecie ambitniejszej Od niej nie ma. Tu rysunek, Tam malunek i do tego Social media. Wizerunek Hp-neta tam kreuje, ego Strony reperuje. Szczerze, Bardzo, bardzo szczerze mówiąc Człek orkiestra, żywa gwiazda. Żyj nam wiecznie, twórz i kreuj. Koniec, basta - taki mus i Żyraf pasta. --- |
|
|
Takoizu |
Dodany dnia 21.07.2020 10:08
|
Pochwały: 7 Postów: 1014 Dom: Slytherin Punkty: 9612 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 10.11.15 |
Głos członka Jury 1.OBYCZAJOWE - wymagana wzmianka o Polskim Ministerstwie Magii -główna postać to pracownik Polskiego Ministerstwa Magii - Dodatkowo, w zadaniu należy co najmniej 3 razy użyć słowa: ARGUMENTACJA - dopuszczona odmiana przez przypadki PRACA A. 1. Styl: 5,5 pkt. Ogólnie styl bardzo dobry, fajne, rozbudowane zdania zabieram pół punka za nieco męczące opisy 2. Język 6 pkt. Autor operuje bardzo bogatym słownictwem, co bardzo mi się spodobało. Nawet słowa - klucze w bardzo zgrabny sposób zostały wplecione do historii, co wcale takie łatwe nie jest. 3. Poprawność 6 pkt. Nie ma nic do zarzucenia. Nawet jeśli pojawiły się jakieś błędy, to były tak mało widoczne, że ich nie dostrzegłam. 4.Kreacja bohatera/świata przedstawionego 6 pkt. Adam Nowak, jawi mi się jako typowy młody urzędnik, który czuje się spełniony w statecznej pracy za biurkiem. Uważam, że jest to świetny bohater opowiadania obyczajowego pracującego w nudnym wydziale w ministerstwie. Również sposób przedstawienia Ministerstwa, sposobu w jaki należy się do niego dostać bardzo mi się spodobał. 5. Zgodność z wymaganiami 6pkt. Wszystkie warunki zostały spełnione. 6. Ogólne wrażenie 5,5 pkt. Moje ogólne wrażenie, to WOW. Autor tego opowiadanie, szczególnie w ostatniej części świetnie oddał charakter polaków i naszej polityki ( niby Ministerwstwo z magicznej części a panuje taki sam bajzel jak u nas). Widać, że pisała to osoba doświadczona, z dużą świadomością języka. Szkoda, że tekst nie został wyjustowany, bo praca wyglądałaby lepiej. Pomijając początkowy, niekończący się opis - duże brawa. 7. Opisy 4,5 pkt. Z opisami w tej historii mam problem. Z jednej strony są na prawdę rewelacyjne, chociażby opis drogi do pracy mnie zachwycił. Jednak jest też minus. Pierwsza połowa pracy składa się tylko z opisów. Brakuje mi tam chociaż jednego dialogu na przełamanie tego bloku tekstu. Suma: 39,5 PRACA B. 1.Styl 4 pkt. Styl autora tej historii jest dobry ale mnie nie zachwycił. Ot kolejne opowiadanie, które nie zapadnie mi za długo w pamięci. 2. Język 5,5 pkt. Nie wychwyciłam błędów językowych. Autor dysponuje bogatym zasobem słownictwa i wie jak go używać. 3.Poprawność 4 pkt Historia w miarę poprawna, lecz to co mi się rzuciło w oczy to powtórzenia. Już pierwszy akapit przywitał mnie różnymi odmianami słowa: być. Później dialogi pisane raz z dużej raz z małej. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 3,5 pkt. Główna bohaterka bardzo mi się spodobała.. Autor stworzył kobietę, matkę i żonę z problemami, która mogłaby mieszkać w sąsiedztwie. To co mi się nie podoba to opis Ministerstwa Magii: komputery, telefony skąd to się tam wzięło? Jeżeli Polskie Ministerstwo zaczęło używać mugolskich sprzętów, to fajnie jakby było wyjaśnione jak to się stało. Dodatkowo wzmianka o córce, Nikoli która ma iść do Hogwartu? Czemu osoba z Polski ma uczęszczać do szkoły anglojęzycznej? A jak już jej sytuacja stanowi wyjątek to dobrze wyglądałby opis, dlaczego ona idzie do Hogwartu. 5.Zgodność z wymaganiami 6 pkt. Wszystkie wymagania zostały spełnione. 6.Ogólne wrażenie 4,5 pkt Opowiadanie przyjemne. Czyta się szybko i bez konieczności wracania do poszczególnych wątków. Ciekawe umiejscowienie historii, lubię Bieszczady także duży plus za to. Opowiadanie jednak nie zachwyca. Historia w mojej opinii trochę zbyt prosta i za szybko się rozwija, tutaj dyskusja małżonków, przelatujący feniks, wypadek, zaklęcie zapomnienia. Za dużo wydarzeń w zbyt małej ilości tekstu. Jakby autor na siłę chciał skończyć pisać. 7. Opisy 5 pkt Opisy mi się podobają. Jestem w stanie czytając wyobrażać sobie poszczególne miejsca i odgrywające się sceny. Suma: 32,5 pkt PRACA C 1. Styl 6 pkt Nie mam nic do zarzucenia, historia napisana świetnie. Lekka i wciągająca. 2. Język 6 pkt Bogate słownictwo idealnie dopasowane do historii. Podoba mi się to, że kluczowe słowa zostały bardzo fajnie i niewymuszenie wprowadzone do historii. 3. Poprawność 5 pkt Nie zauważyłam żadnych poważniejszych błędów, jednak bardzo rzuciło mi się w oczy to zdanie : posady zdobywali dzięki znajomością. -> Tutaj powinna być odmiana w liczbie mnogiej, a nie pojedynczej - znajomościom. Bo gdyby chodziło o posadę opartą na jednej znajomości, to zdanie powinno brzmieć - posadę zdobywali dzięki znajomości. Wkradły się też powtórzenia. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 5 pkt Bohater wygląda jak kolejny Percy Wesley. Osoba, która uważa siebie za stworzoną do wielkich rzeczy i jest przekonana o swoim geniuszu. Muszę przyznać, że całkiem go polubiłam, za jago chęć zmiany świata, choć był momentami nieco irytujący. Ministerstwo zostało opisane bardzo ciekawie. Jedyna rzecz która mi nie pasuje to stanowisko Alberta i zakres jego działań. Młodszy asystent Ministra magii, który roznosi jedzenie po wszystkich działach, to w mojej ocenie trochę nierealne. Rozumiem gdyby był chłopcem na posyłki Ministra. 5. Zgodność z wymaganiami 6 pkt Wszystkie wymagania zostały spełnione. 6. Ogólne wrażenie 6 pkt. Historia świetna. Rewelacyjnie mi się ją czytało, potrafiłam wczuć się w emocje bohaterów. Ciekawe przejścia od wątku do wątku. Nie czułam, żeby coś działo się za szybko. Podoba mi się zakończenie, które pokazuje, że jest to opowieść otwarta. 7. Opisy 5 pkt Opisy są zwyczajne i poprawne ale w odniesieniu do całej historii, która jest świetna chyba oczekiwałabym czegoś barwniejszego. Suma: 39 pkt W Kategorii numer 1, gdzie za zadanie było napisanie opowiadania Obyczajowego: I miejsce i 4 pkt otrzymuje PRACA A. Dwie pozostałe prace B i C otrzymuję po 2 pkt Edytowane przez Takoizu dnia 21.07.2020 14:05 |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 21.07.2020 15:06
|
Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: Slytherin Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Głos Jury Ponieważ ocenianie w I etapie jest przeważnie rozłożone na raty, bo prac jest dużo, więc druga połowa prac musi czekać często do ostatniego dnia na ocenianie, zacznę oceniać od końca (dzięki za podpowiedź, Pomyloony!) ;D 6. HORROR - Bellatrix Lestrange, Rudolfus Lestrange, Rabastan Lestrange, Antonin Dołohow - autor musi wybrać jedną z tych postaci na głównego bohatera. - Akcja rozgrywa się tuż po uwolnieniu ich z Azkabanu - Muszą znaleźć się wspomnienia z więzienia, co bohater czuł, jak to wyglądało oraz opis tego jak czuje się teraz i jak zmienił go pobyt w więzieniu - Musi znaleźć się opis relacji bohatera z przynajmniej jednym ze Śmierciożerców - Musi znaleźć się opis relacji bohatera z Lordem Voldemortem Praca L 1. Styl Czytało się płynnie, nie musiałam robić dłuższych przerw, by zrozumieć, co autor miał na myśli. Na początku denerwowały mnie bardzo krótkie zdania, ale szczerze mówiąc nie uważam ich za błąd czy coś niedopuszczalnego, po prostu jakoś mi tam nie pasowały. Zabrakło mi jedynie dobrego opisu akcji, miałam ciągle wrażenie, jakbym czytała całą historię jednostajnym, spokojnym tempem. Przy horrorze to jednak błąd. Daję 4 pkt. 2. Język Poprawny. Początkowo fajnie męski, w końcu poznajemy historię z punktu widzenia dorosłego, przerażającego mężczyzny. Od połowy jednak mam wrażenie, że czytam o czwórce dzieci, szczególnie w momencie, gdy ktoś ma zejść do piwnicy i zaczyna się akcja "nie ja!". Zupełnie mi to nie pasowało do Śmierciożerców. Daję 4,5 pkt. 3. Poprawność Nie znalazłam błędów. Gdzieś tam zapodział się przecinek, ale zdarza się i nie mam zamiaru za to odejmować punktów. Zdania ułożone są poprawnie, historia jest sensowna. Daję 6 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Jak już wspomniałam przy ocenie języka, początkowa kreacja bohatera bardzo na plus, od połowy mam jednak wrażenie, że czytam o dzieciaku, który boi się wrócić do domu, bo dostanie lanie od ojca ;D Przy akcji z tym stworem podobało mi się, jak bohater sam się podsumował, że bez brata nic nie potrafi. Pod koniec jednak, gdy rozwinął tę analizę i stwierdził, że wszyscy są marionetkami, trochę dla mnie poleciało niepotrzebnym przy horrorze patosem. Muszę jednak przyznać, że autor bardzo ładnie przedstawiał emocje bohatera związane z jego bliskimi i Voldemortem. Dużo gorzej jednak zostały przedstawione jego emocje związane z nim samym (strach, przerażenie, możliwość śmierci). Do opisu świata przedstawionego nie mam zastrzeżeń - nie było przesadnych opisów (i dobrze), stwór również został opisany dość plastycznie. Jelito zwisające z ust to mój ulubiony fragment ;D Daję 4 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Wszystko zostało spełnione. Mam jednak wrażenie, że autor nawet za mocno skupił się na spełnieniu wymagań i przez to sama kategoria ucierpiała. Jednak za zgodność daję oczywiście: 6 pkt. 6. Ogólne wrażenie Sama historia jest ciekawa, jednak dużo lepsza byłaby jako dramat. Horroru tutaj niewiele. Ten stwór, choć stworzony ciekawie, jest bardzo mało rozwiniętym wątkiem, a szkoda. Nie odczułam też tego uczucia niepewności i trochę strachliwej ciekawości "co będzie dalej", którą odczuwam przy czytaniu horrorów. Mimo spełnionych wymagań co do kategorii, sama kategoria trochę nie wyszła. Daję 4 pkt. 7. Opisy Nie chciałam tutaj żadnych kwiecistych opisów, więc to duży plus, że tego nie ma. Liczyłam jednak na ciężką, ołowianą atmosferę, opisy, które dadzą mi nutkę niepewności przy czytaniu, może trochę wstrętu przy jakiś makabrycznych opisach, może trochę zaskoczenia (zależy w którą stronę poszedłby autor - makabra czy niepewny strach? Piła czy Obecność?) Tego mi jednak zabrakło. Także ogólnie opisy były na plus, poza opisami dotyczącymi akcji z horrorem. Trochę ich było za mało i były za biedne, jak na ten gatunek. Daję 4,5 pkt. Całość: 33/42 pkt. Praca M 1. Styl Był ok. Tempo przyśpieszało tam, gdzie powinno. Jakieś pojedyncze zdania bywały toporne, dlatego odejmę pół punktu. Nie jest to też napisane w jakimś wybitnym stylu, stąd nie dam maksa, ale i tak wysoko: Daję 5 pkt. 2. Język Poprawny. Bardzo męski, to mi się podobało. Dialogi jednak trochę kulały, szczególnie przemiłe słowa wypowiadane przez Voldemorta - nawet jeśli miało to brzmieć sarkastycznie (a nie brzmiało), to zwrot "moi mili" użyty przez Czarnego Pana jest co najmniej śmieszny. No nie pasuje mi to zupełnie, tak samo jak potem zwracał się do Dołohowa. Ogromny plus za ujęcie jego narodowości, aż sobie sprawdziłam czy dobrze rozumiem słowo devushka. Daję 4,5 pkt. 3. Poprawność Jest ok, choć w dialogach ciągle są wielokropki. Ogólnie chyba autorowi lepiej wychodzą opisy, dobrze, że tych dialogów jest tak mało ;D Daję 5,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Główny bohater mi się podoba. Jest krwiożerczy, nieprzystępny, wydaje się być jak nieociosany kawał drewna ;D Tak sobie wyobrażałam właśnie Dołohowa. Liczyłam jednak, że wątkiem horrorowym będzie tutaj jego furia na tej dziewczynie, Luli (tak to się odmienia?), a tu skończyło się w sumie szczęśliwie. Świat przedstawiony - tutaj mam problem z oceną, bo tak naprawdę za dużo tu tego świata nie ma ;D Nie jest to na pewno błąd, ale ogólnie gdyby wykreślić fragment ze spotkaniem z Czarnym Panem, byłaby to bardzo fajna praca, za to ten właśnie fragment z Voldemortem to trochę niewypał. Świat przedstawiony też nie był jakiś przerażający, atmosfera na początku ciężka, potem się rozluźniła, a przerażający bohater trochę zawiódł. Daję 3,5 pkt. 5. Zgodność z wymaganiami Nie do końca zostało zaznaczone, że akcja rozgrywa się tuż po uwolnieniu z Azkabanu. Może gdyby na początku główny bohater został powitany w kręgach Śmierciożerców, byłoby to lepiej rozegrane. Wspomnienia z więzienia są, opis tego jak się czuł trochę typowy, ale jest, natomiast pokazanie jak sam Azkaban go zmienił - no tutaj czuję niedosyt. Domyślam, się, że może przed Azkabanem nie był takim furiatem, ale w sumie nie zostało to w tekście zaznaczone. Opis relacji ze Śmierciożercom - domyślam się, że chodzi tu o Lucujsza, trochę po macoszemu napisany. Opis z Voldemortem, podobnie, ale jednak lepiej. 3,5 pkt. 6. Ogólne wrażenie Nadal dla mnie nie jest to horror, wszystko tak naprawdę kończy się dramatycznym podsumowaniem życia bohatera, normalnie jakby autorzy się umówili, że tak zakończą pracę ;D Jednak sam bohater był bardziej przerażający i dzięki temu chociaż przez chwilę poczułam, że "oho, coś się zaraz wydarzy", a moje czytanie na moment przyśpieszyło. To w tej kategorii ogromny plus. Niestety cały moment z Voldemortem i Lucjuszem jest po prostu słaby, a to w tym fragmencie autor chciał spełnić większość wymagań. Daję 3,5 pkt. 7. Opisy Na początku są naprawdę dobre, od spotkania Śmierciożerców zaczynają nieco kuleć. W ogóle wydaje mi się, że lepiej by tutaj wyglądały jednak opisy z punktu widzenia osoby trzeciej, nie pierwszej. Część tych opisów jest też nieco chaotyczna, ale to chyba nawet pomogło bardziej wczuć się w ten ala horrorwaty styl. Jak w pracy L opisy były dopracowane, tak tutaj to niedopracowanie dało całkiem ciekawy efekt zagubienia i przyśpieszenia tempa czytania. Daję 5 pkt. Całość: 30,5/42 pkt. HORROR: I Praca L: 4 punkty II Praca M: 2 punkty *** 5. PRZYGODOWE - Muszą pojawić się słowa: bigos, boczek i kapusta - Główne postacie: Lockhart i Trelawney, którzy muszą razem wykonać jakieś zadanie, coś zrobić, generalnie współpracować ze sobą Praca J 1. Styl Ogólnie fajny i ciekawy. Taki trochę średniowieczny, ale pasował mi do tej historii i tego miasteczka. Od momentu polowania na zająca, zrobił się jednak toporny, a historia nieco zaczęła nudzić i tak aż do spotkania z trollem. Potem znów styl wrócił na właściwe tory i było naprawdę interesująco. Czasami szyk zdań był dziwny. Daję 4,5 pkt. 2. Język Podobnie jak styl, zrobił na mnie wrażenie. Sama kiedyś próbowałam pisać w tym stylu opowieść i zupełnie mi nie wyszło, słowa nie pasowały do siebie i historia przez to była męcząca przez właśnie źle użyte słownictwo, tutaj tego nie ma. Dlatego też moim zdaniem to bardzo trudna umiejętność, próbować pisać tak specyficznym językiem. Brawo za odwagę, może nie wszędzie było to idealne, ale zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie. Daję 5,5 pkt. 3. Poprawność Czasami szyk zdań nieco kulał. Poza tym było poprawnie. Daję 5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Świat przedstawiony został cudownie. Plastyczne opisy w połączeniu ze specyficznym językiem zabrały mnie w podróż do jakiegoś średniowiecznego miasteczka. Jestem pod wrażeniem, tym bardziej, że uwielbiam takie klimaty i tego typu opowieści. Rozpłynęłam się. Gilderoy został również przedstawiony świetnie. Był lekko irytujący, jak to on, cwaniaczkowaty, strachliwy i kłamliwy. Moment z babcią super napisany, tak samo jak jego reakcja na dziecię trolla rzecznego i późniejsze zaczarowanie Sybilli. Sybilla natomiast trochę nie wyszła. Już pierwszy jej opis, czyli "Głos miała jak zwykle spokojny i tajemniczy." mi nie pasuje, bo Sybilia przecież skrzeczała, a każda jej przepowiednia była mówiona tak, by postraszyć biednego czarodzieja. W ogóle jak na Trelawney, była ona za spokojna. Plusem natomiast było zestawienie tych dwóch postaci, jako właśnie takich nieudaczników, co nawet nie umieją złapać zająca, a są czarodziejami! Daję 5 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Nie było ich tutaj dużo i wszystko zostało spełnione. Moim zdaniem zawsze dosyć trudnym wymaganiem jest użycie poszczególnych słów i to nie w sposób, by rzucać to chamsko na twarz czytelnikowi, a żeby je jakoś zgrabnie wpleść w opowieść. Tutaj się to udało i to tak, że nawet nie zauważyłam, że np. boczek już został użyty. Brawo. 6 pkt. 6. Ogólne wrażenie Ogólnie mega dobrze się czytałam, czytając. Być może nie jest to typowa przygodówka, równie dobrze ta opowieść pasowałaby do humoru, ale jednak postacie rzeczywiście przeżywają swoistą, trollową przygodę i jest naprawdę fajnie. Nie podoba mi się tylko moment gonienia zajączka, przy tym fragmencie zaczynałam się nudzić i gdyby to była książka, to pewnie bym go po prostu ominęła (tak, robię tak przy nudnych opisach w książkach niestety^^). Jednak zarówno język jak i postacie i cała historia jest świetna. A końcówka to już w ogóle majstersztyk, nie spodziewałam się, że rzeczywiście chodzi o babcię i że ten troll należy do niej! Super! Przez zająca odejmę punkt, ale naprawdę świetnie się bawiłam, dziękuję <3 Daję 5 pkt. 7. Opisy Ogólnie na duży plus. Nie męczyły mnie, były bardzo plastyczne i łatwo mogłam sobie wyobrazić opisane sytuacje, postacie i miejsca. Opis gonitwy zająca do usunięcia. Daję 4,5 pkt. Całość: 35,5/42 pkt. Praca K 1. Styl Ogólnie... dziwny. Miał być prześmiewczy i żartobliwy, ale moim zdaniem trochę nie wyszło. Ogólnie jest taki sobie, niby nie zły, ale nie dobry, taki... bigosowaty, jak cała ta historia. Daję 3 pkt. 2. Język Bigosowaty ;D Nie no, żartuję, ale również nic specjalnego. Kilka powtórzeń, co jak na tak krótką pracę, jest słabe. Czasami jednak zdarzały się przebłyski u autora, jak np. z "nikczemną przepaścią" ;D Daję 3,5 pkt. 3. Poprawność Brakowało sporo przecinków, szyki zdań były dziwne, choć zaczynam się zastanawiać, czy to czasem nie zamierzone. Daję 4,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Świat przedstawiony praktycznie nie istnieje, co nie dziwi, bo praca jest króciutka. Bohaterowie są przedstawieni karykaturalnie i prześmiewczo. Mi się osobiście to nie podoba, ale jeśli takie było założenie, to zostało wykonane poprawnie. Dobrze została przedstawiona przepowiednia Trelawney i jej amnezja "po". Za dużo jednak w tym świecie bigosu z kapustą i boczkiem. Daję 3,5 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Nie widzę, by bohaterowie w jakiś sposób ze sobą współpracowali, bo wchodzenie obok siebie na Kasprowy Wierch to jeszcze nie współpraca. Co innego jakby wspólnie musieli rozwiązać jakiś problem, jakby ktoś złamał nogę i druga osoba musiałaby jakoś wtaszczyć tę pierwszą na szczyt, no nie wiem... Można podciągnąć pod współpracę ratunek Sybilli przez Lockharta, na upartego niech będzie. Natomiast bigosu z kapustą i boczkiem mam zdecydowanie dosyć w tej historii, także brawo ;D 4 pkt. 6. Ogólne wrażenie Ogólnie nie podobało mi się. Mam wrażenie, a przynajmniej nadzieję, że autor po prostu nie miał czasu napisać swojej pracy i oddał cokolwiek, byleby tylko było - w takim razie dziękuję, bo jednak lepiej jak wszystkie prace są i nikt nie wygrywa walkowerem. Jednak tak naprawdę w tej historii nic się ciekawego nie dzieje, nie jest ona dla mnie żadną przygodą, humor zupełnie mi nie podrasował i ciężko mi tutaj znaleźć jakieś plusy. Chociaż się bardzo staram. Także plus za tytuł, plus za przepowiednię i plus za dynie hodowane przez Dumbledore'a, to akurat było śmieszne ;D Daję 2,5 pkt. 7. Opisy Ogólnie słabe, choć były dobre, malutkie momenty. Nie wczuwam się wcale, nie wyobraziłam sobie tak naprawdę nic poza wyglądem Sybilli i plecaczkiem Gilderoya. Daję 3 pkt. Całość: 24/42 pkt. PRZYGODOWE: I Praca J: 4 punkty II Praca K: 2 punkty *** 4. ROMANS - napisanie opowiadania, którego wątkiem głównym będzie miłość - w fabule znajdzie się przynajmniej jedno fantastyczne zwierzę - czas akcji musi rozgrywać się w czasach, kiedy Harry Potter uczył się w Hogwarcie - zakończenie musi być dramatyczne. Żadnych happy end'ów! Praca H 1. Styl Czasami trochę chaotyczny, niektóre zdania musiałam czytać po kilka razy, przez to tekst tracił na płynności, ale miejscami było bardzo przejrzyście i czytało się przyjemnie. Daję 4 pkt. 2. Język Taki typowo nastoletni, jak cała ta historia, więc dobrze dopasowany. Nie było jednak nic, co by mnie w tej kategorii zachwyciło. Brakowało kilku przecinków, przez co zdania początkowo wydawały się nielogiczne. Nie rozumiem też czemu historia magii jest pisana z wielkiej litery, a reszta przedmiotów nie ;D Daję 4 pkt. 3. Poprawność Brak kilku przecinków, poza tym tekst poprawny. Przeszkadzały mi "erki", wiem, że ciężko pamiętać o jej likwidacji, ale warto jednak robić to przy każdym apostrofie i myślniku, pisanym w Wordzie. Daję 4,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Mamy tutaj typowy Hogwart, więc to jest duży plus. Luna Lovegood zupełnie do siebie niepodobna, równie dobrze mogłaby być jakąś Lizą Friendgood czy kimkolwiek innym. Jej postać została napisana jak taka typowa zako****ąca się nastolatka, szczególnie z tym niesfornym kosmykiem włosów. Tutaj mam główny zarzut co do tej historii - to nie jest Luna i ta postać nie jest ciekawa. Blaise rzecz jasna też nie jest zgodny z fandomem, ale to zamierzony efekt i tak miało być, więc to w zupełności akceptuje. Daję 4 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Głównym wątkiem faktycznie jest miłość, a raczej zauroczenie, chociaż pewnie dla bohaterki to była już ogromna miłość, więc jest ok. Mamy fantastyczne zwierzę i to fajnie wplecione w historię, dobra robota! Harry Potter faktycznie uczy się w Hogwarcie, chociaż nie ma o nim ani słowa, też podoba mi się ten zabieg. Zakończenie jednak nie jest dramatyczne. Jest zaskakujące i mi się podoba, ale dramatu tutaj zupełnie nie ma. Odejmuje za to 1 punkt. 5 pkt. 6. Ogólne wrażenie Ogólnie na początku nie zrobiło to na mnie wrażenia, ot zwyczajna historia o zwyczajnym zauroczeniu zwyczajnych nastolatków. Ma to swoje plusy oczywiście, czasem lubię wracać do takich "nastoletnich" historii, gdzie szkolna miłość jest najważniejsza na świecie i się ją na maksa przeżywa. Końcówka jednak, mimo braku dramatu, zrobiła dobrą robotę i podniosła tę historię z "ok" na "fajne!". Szczerze mówiąc podejrzewałam, że Blaise zrobi sobie z Luny jaja i skończy się to tak, że Ślizgoni pojawią się na tej ostatniej randce i dziewczynę wyśmieją, obrzucą błotem czy coś. Tego jednak, co się stało, się nie spodziewałam i byłam naprawdę przyjemnie zaskoczona! Wrażenie psuje mi jedynie fakt, że główną bohaterką jest Luna - nie widzę w niej takich myśli na zasadzie "ślizgoni, okropieństwo" albo "czy nie zabijesz mnie?" W ogóle większość jej przemyśleń nie pasuje mi do niej zupełnie. Dużo lepiej ta historia by się przedstawiała, gdyby główną bohaterką był ktoś inny, nawet specjalnie wymyślony na potrzeby tej pracy. Daję 4 pkt. 7. Opisy Początkowe opisy dosyć plastyczne, podobały mi się. Potem nieco kulały, ale nadal całkiem dobrze się je czytało. Minusem jest pisanie nazwisk postaci, gdy nie chcemy powtarzać ich imion w opisach. Stąd już krok do "niebieskookiej" albo "czarnowłosej", a to chyba najgorsze określenia postaci w opisach ever! Daję 4,5 pkt. Całość: 30/42 pkt. Praca I 1. Styl Trochę toporny. Niektóre zdania musiałam wolniej czytać, bo były po prostu za długie. Poza tym dosyć nudnawy. Daję 3,5 pkt. 2. Język Poprawny. Trochę małe bogactwo językowe, przez to pojawiały się powtórzenia jak "najprawdopodobniej" albo "jednak". Daję 3,5 pkt. 3. Poprawność Były powtórzenia, trochę "erek", ale mniej niż w pracy H, ogólnie poprawnie. Daję 4 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Świat typowo hogwarcki. Lubię ogólnie czytać takie lekkie historie o Hogwarcie, o lekcjach, o życiu uczniów. Fajny dobór głównego bohatera. Nie ma też tutaj tego problemu co w pracy H z Luną - o Terrym za dużo nie wiemy, a postacie drugoplanowe to w ogóle jedna wielka zagadka dla czytelnika, a dla autora pole do popisu. Dobrze zostało przedstawione jak Terry się miota, jak marzy o tej dziewczynie i jak nieporadnie próbuje coś zrobić, a potem się cofa... ogólnie ja osobiście nie lubię takich postaci, ale taka ona miała być, taka pasowała do historii i została dobrze przedstawiona. Flitwick raczej chyba nie nudził na zajęciach, przyjaciel Terry'ego taki typowy kolega - poganiacz, Lisa też pierdołowata. Daję 5 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Głównym wątkiem (i jedynym) faktycznie jest miłość. Mamy też fantastycznie zwierzę na lekcji z Hagridem, dosyć typowe rozwiązanie, ale poprawne. Turniej Trójmagiczny - więc Harry Potter również jest, mimo że niewspomniany, duży plus za to. Zakończenie... no nie jest to jakiś wielki dramat, ale dla tej postaci na pewno było to dramatyczne, więc moim zdaniem to wymaganie również jest spełnione. W końcu tyle się zabierał do zaproszenia Lisy, a tu zupełnym przypadkiem Owen mu ją podebrał, a na domiar złego jeszcze Lisa nawet zauważyła jego starania, więc gdyby tylko się zebrał w sobie i ją zaprosił, to wszystko skończyłoby się szczęśliwie. Więc tak, wymaganie spełnione. 6 pkt. 6. Ogólne wrażenie Szczerze mówiąc nieco się nudziłam, czytając te opowiadanie. Niektóre fragmenty w moim odczuciu były niepotrzebne, jak marzenia senne o Lisie. Końcówka jest fajna, choć domyślałam się już, że w jakiś sposób do spotkania z Lisą za pomocą liściku nie dojdzie i Terry zostanie sam. Historia ma potencjał, ale wymaga dopracowania. Daję 4 pkt. 7. Opisy Początkowo są dobre, potem było w nich trochę powtórzeń i przynudzały. Ogólnie poprawnie, ale bez szału. Mało co sobie wyobrażałam, czytając je, ale czytało się płynnie i były potrzebne. Daję 4 pkt. Całość: 30/42 pkt. Tak się obawiałam, że w którejś kategorii dojdzie do remisu punktowego. Nie chcę specjalnie komuś odejmować czy dodawać, dla mnie obie prace są równorzędne, nie są jakieś wybitne, ale nie są też złe. Miło się je czytało, w każdej historia miłosna jest nieco inna. Mniej nudziłam się na pracy H, ale wszystkie wymagania spełniła jedynie praca I, więc sprawiedliwiej będzie to tej pracy dać pierwsze miejsce. Przykro mi H, bo jednak mimo Luny lepiej mi się ciebie czytało ROMANS: I Praca I: 4 punkty II Praca H: 2 punkty Edytowane przez Angelina Johnson dnia 21.07.2020 18:13 |
|
|
Takoizu |
Dodany dnia 21.07.2020 16:41
|
Pochwały: 7 Postów: 1014 Dom: Slytherin Punkty: 9612 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 10.11.15 |
Głos członka Jury 2. POEZJA - Autor musi wcielić się w rolę Minervy McGonagall, która pod postacią kota siedzi na murku obok domu przy Privet Drive w dzień śmierci Potterów - Historia może zawierać także inne wydarzenia, które działy się przed tym jak się tam znalazła, jednak ich długość nie może przekraczać 1/4 całej pracy - Autor musi opisać jakie wrażenie wywarli na McGonagall Dursleyowie - Praca musi zawierać dokładny opis otoczenia oraz wrażeń jakie doświadczała nauczycielka jako kot. - W opowiadaniu muszą pojawić się słowa( dozwolona jest odmiana): AMBIWALENTNY, ZAGMATWANY, NIEBYWALE, NOBILITACJA PRACA D 1. Styl 4 pkt. Miejscami czytając wiersz wypadałam z rytmu. Czasem musiałam też czytać jedną strofę po 2 - 3 razy bo niektóre zdania przy pierwszym, szybki przeczytaniu wydawały się nie mieć sensu. Dopiero powrót do nich pozwolił mi w całości zrozumieć wiersz. 2.Język 4,5 pkt Jest okej. Widać, że autor wie o czym pisze i używa poprawnych sformułowań. Odpowiednio dobiera słowa i pojęcia do sytuacji. 3. Poprawność 6 pkt Nie znalazłam błędów, które przeszkodziłyby w jakiś sposób w czytaniu. 4.Kreacja bohatera/świata przedstawionego 6 pkt Bardzo podoba mi się to jak autor wczuł się w McGonagall pod postacią kota. Wydaje mi się, że przebywanie tyle godzin pod postacią zwierzęcia mogło wywoływać u niej jakieś kocie reakcje, których nie chciała. 5. Zgodność z wymaganiami 4 pkt Wszystkie kluczowe słowa zostały użyte. Fajnie opisane wrażenia McGonagall jako kota oraz jej stosunek do Dursleyów. Brak jednak opisu otoczenia. 6. Ogólne wrażenie 5,5 pkt Podoba mi się ten wiersz. Pierwsza strofa jest świetna, później jest lekki spadek, jednak końcówka również bardzo udana. 7. Spójność 4 pkt Trochę mi się ten wiersz rozjeżdżał w czytaniu. O ile nie przeszkadzały mi różnice długości wersów między poszczególnymi strofami, to jeżeli takie różnice zdarzały się w obrębie jednej strofy bardzo wybijało to z rytmu czytania. Suma: 34 pkt. PRACA E 1. Styl 4,5 pkt Praca napisana całkiem płynnie. Czyta się szybko i przyjemnie. Nie musiałam wracać do fragmentów i czytać ich ponownie. 2.Język 5 pkt Widać bogate słownictwo autora. Szczególnie barwne opisy pokazują, że potrafi on w odpowiedni sposób ubrać w słowa nawet skomplikowane kwestie. 3. Poprawność 4,5 pkt Zabrakło mi w niektórych miejscach słówek np. Nikt nie myśli o Jamesie, Lily, Jakby nigdy tu żyli - wydaje mi się, że powinno być jakby nigdy tu NIE żyli. Zdarzają się też powtórzenia. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 6 pkt. Kreacja McGonagall rewelacyjna. Bardzo podobna do książkowej nauczycielki. Również opis sytuacji jakie obserwuje jako kot, jest bardzo realistyczny. 5.Zgodność z wymaganiami 6 pkt Wszystkie kluczowe słowa zostały zawarte. Cudowne opisy otoczenia, nie sądziłam że wierszu można tak barwnie wszystko opisać. Zgrabnie wpleciony wątek stosunku McGonagall do Dursleyów oraz opis uczuć jakie towarzyszą przebywaniu w ciele kota. 6. Ogólne wrażenie 5,5 pkt Bardzo fajny wiersz! Początek troszkę nieporadny jednak im dalej tym lepiej. Praca nabiera tempa i z każdą strofą czyta się ją coraz lepiej. 7. Spójność5 pkt Czytałam jednym ciągiem i nie mogłam się oderwać. Bardzo dobrze wprowadzone przejścia między strofami, nie czułam że przeskakuje do nowego wątku, tylko że jest to kontynuacja. Suma:36,5 pkt Praca E otrzymuje 4 pkt Praca D otrzymuje 2 pkt. 3. KOMEDIA - Główną bohaterką ma być Irma Pince, która dopiero co zaczyna pracę w Hogwarckiej bibliotece - W pracy mają znaleźć się co najmniej 2 dialogi przeprowadzone przez bohaterkę z dwoma różnymi nauczycielami Hogwartu. Jeden z dialogów musi się RYMOWAĆ - Opowiadanie musi zawierać barwny opis zachwytu jakim pani Pince darzy swoją nową pracę - W pracy musi się znaleźć opis negatywnego nastawianie Irmy do jednego z nauczycieli - W pracy NIE MOŻNA użyć słowa książka i bibliotekarka PRACA F 1. Styl 4 pkt. Opowiadanie napisane poprawnie, choć niektóre zdania po prostu mi nie grają. Szczególnie rozmowa Irmy i Albusa. Wiem, że autor chciał spełnić wymagania dotyczące rymowania ale to w ogóle nie przypomina normalnej rozmowy między Dyrektorem szkoły a pracownikiem. Czytanie tej pracy miejscami jest męczące. 2.Język 3,5 pkt. Zdarzają się powtórzenia. Znowu nawiążę do rozmowy Albusa i Irmy, ale całkowicie nie pasuje mi ona w tej historii. Nie wiem co autor miał na myśli pisząc cztery początkowe linijki tego dialogu. 3.Poprawność 4 pkt. Zdania czasem są bardzo dziwne. Nie mam pojęcia po co był zabieg z wielokropkiem a trakcie opisów, jednak wydają mi się całkiem zbędne. Brakuje mi uzupełnienia dialogów o przemyślenia czy zachowania bohaterów. 4.Kreacja bohatera/świata przedstawionego 4 pkt. Bohaterka została stworzona całkiem dobrze, chociaż jest ona bardziej wizją autora niż próbą odwzorowania Irmy z książek. 5. Zgodność z wymaganiami 3 pkt. Wymagania zostały spełnione w części. Znalazła się rymowany dialog oraz nie zostało użyte słowo bibliotekarka. Jednak wymagania wyraźnie stanowiły, że ma się znaleźć rozmowa z dwoma różnymi nauczycielami Hogwartu - Dyrektor nie jest nauczycielem, nie prowadził żadnych zajęć w czasie bycia dyrektorem. Oraz zostało użyte słowo książka ( w liczbie mnogiej), które było zakazane. 6.Ogólne wrażenia 3 pkt. Nie rozumiem tej pracy. Gdyby nie wymagania, nie wiedziałabym o co chodzi. W tej historii panuje straszny chaos. To miała być komedia a nie parodia, a ta praca zdecydowanie skłania się ku temu drugiemu. Szczególnie obie te nieszczęsne rozmowy z Dyrektorem i Severusem. No i praca jest niesamowicie krótka, po takim konkursie spodziewałam się czegoś więcej. 7.Opisy 3,5 pkt. Opisy nie zachwycają. Są płaskie i bez głębszych przemyśleń. Brakuje mi rozbudowanego opisu biblioteki, na który bardzo liczyłam oraz emocji Irmy. Suma: 25,5 pkt PRACA G 1. Styl 5 pkt. Pracę czyta się przyjemnie i szybko. Jej treść jest zrozumiała, zdania tworzone są poprawnie. 2.Język 5,5 pkt. Widać, że autor ma bogaty zasób słownictwa, w sposób umiejętny tworzy poprawne zdania. 3. Poprawność 6 pkt. Nie mam zastrzeżeń. Nie dostrzegam żadnych błędów, jeśli jakieś występują to są one tak drobne, że nie rzuciły mi się w oczy. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 5,5 pkt Irma bardzo mi się podoba. Jest zbliżona do tej książkowej. Wydaje mi się, że jako świeża pracownica faktycznie mogła wykazywać się takim entuzjazmem co do swojego zajęcia. 5.Zgodność z wymaganiami 6 pkt. Wszystkie wymagania zostały spełnione. 6. Ogólne wrażenie 4,5 pkt Praca jest bardzo przyjemna, chociaż trochę krótka. Podoba mi się relacja Irmy z Severusem. Wydaje mi się, że faktycznie mogli się nie lubić, a Severus jest taką postacią która na początku kariery młodej pracownicy chce narzucić swoje zdanie i zasady. Nie widzę jednak aby McGonagall miała podśpiewywać w bibliotece. 7. Opisy 4,5 pkt Trochę ich mało. Podobnie jak w poprzedniej pracy brakuje mi porządnego opisu biblioteki. Jednak te które się znalazły są bardzo przyjemne. Suma: 37 pkt Praca G otrzymuje 4 pkt. Praca F otrzymuje 2 pkt. 5. ROMANS - napisanie opowiadania, którego wątkiem głównym będzie miłość - w fabule znajdzie się przynajmniej jedno fantastyczne zwierzę - czas akcji musi rozgrywać się w czasach, kiedy Harry Potter uczył się w Hogwarcie - zakończenie musi być dramatyczne. Żadnych happy end'ów! PRACA H 1. Styl 4,5 pkt. Pracę bardzo fajnie się czyta choć niektóre zdania musiałam czytać dwa razy, żeby dobrze zrozumieć o co w niej chodzi. 2. Język 5 pkt. Język pracy jest dostosowany do jej charakteru. Podoba mi się dobór słownictwa do sytuacji. 3. Poprawność 4 pkt. Przedmioty są raz z małej raz z dużej r11; tego nie rozumiem. Niestety w pracy jest sporo r-ek, co utrudnia czytanie, a wystarczyło wkleić pracę przed wysłaniem w wiadomość lub na forum i zrobić podgląd jak praca wygląda. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 4 pkt. Nie podoba mi się zaprezentowana nam Luna. Nie wydaje mi się, żeby używała słów typu: przydupas Malfoya bądź żeby z góry zakładała, że ktoś jest zły. Podoba mi się za to jak autor opisał Hogwart. 5. Zgodność z wymaganiami 5 pkt. Nie widzę tu dramatycznego zakończenia. Spodziewałam się jakiegoś wielkiego rozstania, a tu okazało się, że to po prostu zwidy. Cała reszta została spełniona. 6. Ogólne wrażenie 4,5 pkt. Duży plus za Lunę i Blaisa, lubię to połączenie w Fanfiction. Jednak całość mnie nie zachwyca. Jest po prostu fajne i nic poza tym. 7. Opisy 4,5 pkt. Pierwszy początkowy opis bardzo mi się spodobał! Jednak potem jakoś tak się skiepściło. Suma: 31,5 pkt PRACA I 1. Styl 4 pkt. Całkiem okej, chociaż styl nieco przyciężkawy. 2. Język 4 pkt. W niektórych miejscach są zestawienia słów podobnych do sienie np. znudzony nudną lekcją, pojawiają się też powtórzenia. 3.Poprawność 4 pkt. Brzydko poucinane zdania, w których reszta jest w kolejnej linijce. Pojawiły się erki, które bardzo utrudniają czytanie. Tak jak w poprzedniej pracy wystarczyło minimum wysiłku i zobaczyć jak praca wygląda po wstawieniu na stronę w podglądzie. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 5 pkt. Bardzo podoba mi się, że autor stworzył w historii typowy Hogwart. Mogłam wczuć się w jego atmosferę. Podoba mi się również, że bohaterem jest Terry, osoba o której wiem niewiele. 5. Zgodność z wymaganiami 6pkt. Wszystkie wymagania zostały spełnione. Zakończenie jak dla mnie jest odpowiednie dramatyczne! Zrobiło mi się strasznie szkoda chłopaka! 6. Ogólne wrażenie 4 pkt. Historia jest przyjemna, ale nic poza tym. Po przeczytaniu jej, wiem o czym jest, ale nie potrafiłabym wskazać co się kiedy działo. 7. Opisy 4,5 pkt. Opisy są bardzo ładne i plastyczne. Pod koniec trochę się zepsuły, ale działały na wyobraźnię. Suma: 31,5 pkt. No i mamy remis, muszę jednak wybrać pracę która podobała mi się bardziej. Praca H otrzymuje 4 pkt. Praca I otrzymuje 2 pkt. Edytowane przez Takoizu dnia 21.07.2020 20:04 |
|
|
Nieoryginalna |
Dodany dnia 21.07.2020 19:21
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1510 Dom: Hufflepuff Punkty: 30436 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Ocena członka jury 1. OBYCZAJOWE PRACA A 1. Styl Styl pracy jest adekwatny do kategorii obyczajowej i nie nudzi czytelnika. Autor kompetentnie wyraża myśl, którą chce przekazać i, mimo pozornie trudnej kategorii oraz ilości opisów, utrzymuje uwagę czytelnika 5/6 2. Język Język w tej pracy jest bardzo bogaty, co udowadniają liczne i dokładne opisy. Bez trudu wyobraziłam sobie opisane pomieszczenia Ministerstwa oraz odczucia głównego bohatera. 5/6 3. Poprawność Miałam niekiedy problem ze składnią i rozszyfrowanie kilku zdań wymagało ode mnie ponownego przeczytania ich. Pojawiły się również nieliczne literówki, nie zauważyłam jednak większych błędów, które zakłócałyby odbiór pracy 5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Widać, że autor przemyślał wiele kwestii związanych z czarodziejską społecznością w Polsce, jak chociażby wejście do Ministerstwa Magii. Podoba mi się przedstawiony w pracy świat, uważam, że jak na tak krótki tekst został świetnie zaprezentowany. Zastrzeżenia mam jedynie do głównego bohatera - mimo że akcja skupiona jest wokół niego wydaje mi się on nijaki i bez wyrazu. 4,5/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Zdecydowanie mocna strona tej pracy. Szczególnie podoba mi się ich wieloaspektowość - autor poruszył zarówno kwestie bezpieczeństwa Ministerstwa Magii, jak i odczuć głównego bohatera przy teleportacji. 6/6 7. Ogólne wrażenie Uważam, że jest to bardzo dobra praca, zarówno w aspekcie fabuły jak i stylu oraz poprawności. Oprócz spełnienia wymagań autor w wielokierunkowy jak na taką długość tekstu sposób opisał codzienność w Ministerstwie Magii. Zabrakło mi jedynie większego scharakteryzowania głównego bohatera, który, mimo opisów, pozostał dla mnie nijaki. 5/6 całość: 36,5 PRACA B 1. Styl Styl jest poprawny, nie nuży czytelnika i dzięki obfitości dialogów trzyma w napięciu. Autor prowadzi akcję lekko i ciekawie, brakowało mi jednak bardziej dogłębnych i rozbudowanych dialogów oraz opisów 3,5/6 2. Język Podobnie jak styl - język jest poprawny, jednak wydaje mi się, że zasób użytych środków językowych jest niewystarczający do dokładniejszego zilustrowania świata przedstawionego i kreacji bohaterów. 3/6 3. Poprawność W oczy rzuciły mi się powtórzenia. Oprócz tego nie zauważyłam wielu błędów, nie wpłynęły one na odbiór pracy. 5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Podobał mi się świat przedstawiony w tekście - ciekawym pomysłem jest umiejscowienie akcji w Bieszczadach oraz ukrycie tam Ministerstwa Magii. Mankamentem tej pracy jest za to, według mnie, rodzina głównej bohaterki - czy jest ona w całości czarodziejska, a jeśli tak, to dlaczego córka esemesowała jadąc na rowerze? Oprócz suchych faktów takich jak imię, nazwisko i zawód czuję, że nie poznałam głównej bohaterki ani jej rodziny. 3,5/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Opisy są dość ogólne i trudno było mi wyobrazić sobie miejsca, w których dzieje się akcja. Brakowało mi także charakteryzacji bohaterów, ich odczuć i emocji. Tak dramatyczne wydarzenie, jakim jest poważny, jak wnioskuję, wypadek córki, nie wywarło na mnie większego wrażenia, jako że poświęcono temu zdarzeniu zaledwie parę zdań. 3/6 7. Ogólne wrażenie Ciekawym pomysłem jest umiejscowienie akcji oraz wplecenie w fabułę fantastycznych zwierząt. Zabrakło mi jednak autentyczności głównych postaci, przez co trudno było mi utożsamić się z którymkolwiek bohaterem podczas chociażby rodzinnej kłótni. Mam też wrażenie, że autor nie przemyślał do końca tej pracy - akcja toczyła się bardzo szybko i poruszone zostało wiele wątków, jednak żaden nie został dogłębnie rozbudowany. 3/6 suma: 26 PRACA C 1. Styl Styl jest poprawny i ciekawy, a akcja trzyma w napięciu, na plus również dobra równowaga opisów i dialogów. Dialogi są niewymuszone i interesujące, a opisy dobrze obrazują postać Alberta i jego odczucia 5/6 2. Język Słownictwo jest bogate i pasuje do przedstawionej historii. Płynność czytania zakłócały niestety błędy w szyku, które utrudniały odbiór niektórych zdań. 4/6 3. Poprawność Niestety pojawiło się naprawdę dużo błędów interpunkcyjnych, które utrudniały czytanie. Wdarły się również błędy w odmianie (celownik liczby mnogiej - "om" a nie "ą"! dzięki znajomości, ale dzięki znajomościom). Brakowało również wielkich liter w nazwach urzędów czy stanowisk, niepotrzebnie pojawiły się za to w przymiotnikach (np. polski, nie Polski). Niestety jest to najsłabszy aspekt tej pracy 2,5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Postać Alberta to, moim zdaniem, najlepiej wykreowana postać spośród prac w tej kategorii. Jest bohaterem wyrazistym o jasnych celach i ambicjach. Dużym plusem są także charakterystyczne postacie drugoplanowe. Słabiej wypadł sam świat przedstawiony - poznałam jedynie jego skrawek, jest to jednak zrozumiałe przy pracy takiej długości. 5/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Opisy są wnikliwe i w przenikliwy sposób przedstawiają głównego bohatera oraz jego poczynania i odczucia. Brakowało mi jedynie większej charakteryzacji otoczenia, z drugiej strony uważam, że skupienie się na głównej postaci to duży plus tej pracy 5/6 7. Ogólne wrażenie Muszę przyznać, że ta praca wydaje mi się najciekawsza fabularnie. Akcja jest przemyślana, ciekawa i trzymająca w napięciu. Autentycznie wypadły również dialogi między ministrem a Albertem. Wielka szkoda, że w pracy pojawiło się tyle błędów - znacząco utrudniało to czytanie i odwracało uwagę od właściwej akcji. 5/6 suma: 32,5 OBYCZAJOWE praca A: 4 punkty praca B: 2 punkty praca C: 2 punkty ***** 2. POEZJA PRACA D 1. Styl Niestety całości nie czytało się płynnie, a niektóre rymy odebrałam jako wymuszone, szczególnie pod koniec wiersza. Blado wypada również zakończenie, które jednak powinno być dopracowane - tu zmiana układu rymów sprawiła natomiast, że ostatnia zwrotka w ogóle nie pasuje do całości. 3,5/6 2. Język Język jest bogaty i niebanalny, odpowiedni do poezji. Opisy są rozbudowane oraz rozwinięte 5/6 3. Poprawność Nie zauważyłam błędów, które zakłóciłyby odbiór pracy 6/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Podoba mi się bardzo kreacja McGonagall w tym wierszu, szczególnie ta skierowana do siebie apostrofa. Jej odczucia wydają się autentyczne, podobnie jak opis Dursleyów. 6/6 5. Zgodność z wymaganiami Brak opisu otoczenia (ale i tak gratuluję, że udało się zawrzeć wszystko inne, bo wymagania naprawdę nie były łatwe ;D) 5/6 6. Spójność Praca jest moim zdaniem nierówna pod względem budowy; strofy mają różną ilość wersów, rymy krzyżowe przeplatają się z parzystymi. Dość mocno przeszkadzał mi ten brak spójności 3/6 7. Ogólne wrażenie Przez ten brak płynności i spójności dość ciężko czytało mi się tę pracę, do kilku wersów musiałam wracać. Mimo tych niedociągnięć warsztatu mój odbiór jest jednak pozytywny - mocną stroną pracy są użyte w niej środki językowe oraz wyrazista postać McGonagall i Dursleyów. Bardzo zgrabnie spełnione zostały prawie wszystkie wymagania, co niewątpliwie nie było tu łatwe. 4/6 całość: 32,5 PRACA E 1. Styl Poza kilkoma wytrąceniami w trzeciej zwrotce wiersz jest bardzo równy i rytmiczny, przez co pracę czyta się lekko i płynnie, nie musiałam drugi raz zastanawiać się nad sensem żadnego z wersów. 5/6 2. Język Język jest bogaty, szczególnie podobał mi się rozbudowany i oddziałujący na zmysły opis otoczenia. Na plus wielość środków językowych i zgrabność opisów oraz w większości niebanalne rymy 5,5/6 3. Poprawność Nieliczne błędy, wynikające, jak mi się wydaje, z przeoczenia, nie zakłócają jednak odbioru pracy i nie wybijają z rytmu czytania 5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Kolejna mocna strona tej pracy - świat przedstawiony jest barwny, wieloaspektowy, autor skupił się zarówno na przeżyciach McGonagall, które zostały świetnie opisane, Dursleyach, przedstawionych tak, jak znamy ich z książek, a nawet na odczuciach mugoli tamtego dnia. 6/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Spójność Wiersz jest spójny, wersy w większości mają podobną ilość sylab, przez cały wiersz utrzymane są rymy parzyste. Na minus pierwsze dwie zwrotki, wyraźnie krótsze i mniej ciekawe od następnych. 4/6 7. Ogólne wrażenie Perełką tego wiersza jest na pewno świetny opis otoczenia. Całość przeczytałam jednym tchem, mimo że sam początek tego nie zapowiadał. Wiersz jest dość równy, rytmiczny, całość uważam za naprawdę świetną pracę. 5,5/6 suma: 37 POEZJA praca E: 4 punkty praca D: 2 punkty like the coldest winter chill, heaven beside you (hell within) |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 21.07.2020 20:12
|
Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: Slytherin Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Głos członka Jury *** 3. KOMEDIA - Główną bohaterką ma być Irma Pince, która dopiero co zaczyna pracę w Hogwarckiej bibliotece - W pracy mają znaleźć się co najmniej 2 dialogi przeprowadzone przez bohaterkę z dwoma różnymi nauczycielami Hogwartu. Jeden z dialogów musi się RYMOWAĆ - Opowiadanie musi zawierać barwny opis zachwytu jakim pani Pince darzy swoją nową pracę - W pracy musi się znaleźć opis negatywnego nastawianie Irmy do jednego z nauczycieli - W pracy NIE MOŻNA użyć słowa książka i bibliotekarka Praca F 1. Styl Okropnie chaotyczny. Ciężko mi było niektóre momenty zrozumieć, musiałam się wracać i czytać niektóre zdania po kilka razy, a i tak mam wrażenie, że chyba nie wszystko poprawnie zrozumiałam. Widzę tutaj bardzo usilne starania stworzenia komedii, ale styl był bardziej parodiujący. Daję 2,5 pkt. 2. Język Było kilka powtórzeń, użyte słownictwo było nieco dziecinne, ale rozumiem, że bibliotekarka dopiero dostała tę pracę po szkole, więc jest młoda i w zamierzeniu autora infantylna. Sama nie wiem co o tym sądzić, więc dam bezpieczne cztery punkty. Daję 4 pkt. 3. Poprawność Praca jest napisana niepotrzebnie chaotycznie, ciężko cokolwiek zrozumieć. Dialogi są płaskie, brakuje przy nich kontynuacji opisu. Poza tym poprawnie, nie zauważyłam błędów ortograficznych. Daję 3,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Liczyłam na jakiś porządny opis biblioteki, jako głównego świata bohaterki. Coś, co by mnie wymiotło z kapci i pokazało umiłowanie pani Pince do książek. Wiem, że ciężko coś takiego stworzyć, zakazując słów "książki", ale na początku pracy autor ładnie z tego zakazu się wybronił, także dałoby się to zrobić! Bohaterka jest infantylna, ale pewnie to miało być zabiegiem rozbawiającym czytelnika. Mimo braku opisu jej, mam wrażenie, że poznałam tę postać i umiałabym jej zachowanie i charakter opisać. To spory plus, szczególnie przy tak krótkim tekście. Jest to postać zdecydowanie mocno zdefiniowana. Dam za to pół punktu więcej. Daję 4 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Pierwsze wymaganie zostało spełnione w stu procentach, ale było najłatwiejsze. Dialog rymowany był dosyć dziwny, choć mnie osobiście nieco śmieszył, szczególnie część, którą wypowiadała Irma, także to też plus. Dla mnie dyrektor również jest nauczycielem, w końcu żeby być dyrektorem, trzeba być nauczycielem, więc rozmowa z Dumbledorem i Snape'em zalicza i drugie wymaganie. Barwnego opisu za bardzo nie widzę, widzę natomiast próbę jego napisania, więc tak dałabym za to pół punktu na zachętę. Faktycznie cała praca przepełniona jest niechęcią Irmy do Snape'a. Użyto niestety słowa "książki" i to w nawiasie, zupełnie niepotrzebnie! To wymaganie nie zostało spełnione, a było tak blisko ;/ 4,5 pkt. 6. Ogólne wrażenie Ogólnie chyba nie zrozumiałam tej pracy. Nie do końca rozumiem relacje Irma-Snape, a ona jest tutaj głównym wątkiem. Szczególnie końcówka - Irma kochała się w Jamesie? W Snape? O co chodzi, czemu ma znaczenie, że James wybrał Lily? Przyznam, że podczas tej krótkie pracy parę razy się uśmiechnęłam. Trochę z powodu nieporadności autora w próbie rozśmieszenia nas, ale było to całkiem urocze. Może gdyby praca nie była aż tak mocno chaotyczna, dałoby się wyciągnąć z niej więcej! Daję 3,5 pkt. 7. Opisy Dosyć płytkie, co w przypadku pracy o bibliotekarce to prawie grzech! Mało ich było i niewiele dało się z nich wyciągnąć. Daję 3 pkt. Całość: 25/42 pkt. Praca G 1. Styl Nawet ładny. Czytało się sprawnie, nie musiałam się cofać w zdaniach. Niekiedy szyk zdań był trochę zły, niekiedy też sens zdań był... no nie było go, ale dało się domyśleć o co chodzi autorowi. Daję 4,0 pkt. 2. Język Nie biedny, nie bogaty. Fajnie opisana miłość Irmy do książek. Trochę nie pasowały mi niektóre wyrażenia przy wierszowanym dialogu z McGonagall, były za staromodne. Jeśli miało to rozśmieszać, to w moim przypadku się nie udało ;D Daję 4,5 pkt. 3. Poprawność Po pierwsze "pułkach", no to gruby błąd, ale potem już słowo "półki" były pisane poprawnie, więc chyba jednak autor trochę ogarnia ortografię. Po drugie pisanie per "ci, tobie, wam" itp. z wielkiej litery - no nie. Poza tym niepoprawny zapis dialogów, np. "- Akhem. Nie przeszkadzam Ci kochana? - Spytała Minerwa" Daję 3,0 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Tekst krótki, ale kreacja głównej bohaterki nawet udana. Co prawda Irma znów jest nieco infantylna (choć i tak dojrzalsza niż z pracy wcześniejszej). Dobrze opisano jej stosunek do książek i nowej pracy. Trochę autor poleciał z opisem McGonagall jako jednej z wybitniejszych postaci ich świata., choć może rzeczywiście młodziutka Pince tak myślała? Świat przedstawiony tak średnio. Autor miał całkiem dużo miejsca by zrobić to lepiej. Znów brakuje mi jakiegoś pięknego opisu biblioteki, najlepiej oczami głównej bohaterki, która widzi ją jako najpiękniejszy skarbiec świata, o. Daję 4,0 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Wymagania zostały spełnione. Rymowany dialog mniej mnie śmieszył niż w pracy poprzedniej. Szkoda też, że znów mamy Snape'a, to trochę pójście na łatwiznę. Opis zachwytu pani Pince zdecydowanie na plus. 4,5 pkt. 6. Ogólne wrażenie Nie nudziłam się, choć to też pewnie zasługa długości. Jednak jak na komedię, nie śmieszyło mnie tutaj za bardzo nic. Jak w poprzedniej pracy była parodia, tak tutaj przeczytałam po prostu jakąś tam historię, w której McGonagall śpiewa z Pince i tyle. Ciężko mi coś więcej na temat tej pracy napisać. Daję 3,0 pkt. 7. Opisy Pomijając błędy, są w porządku. Dało się wyobrazić to, co autor pozwolił nam sobie wyobrażać, nie było też zbytecznych powtórzeń czy dziwnych figur, pomijających zakazane słowa. Opisy jednak nie miały w sobie nic z komedii. Daję 4,0 pkt. Całość: 27/42 pkt. Szkoda, że przy kryteriach muszę oddać palmę pierwszeństwa pracy, która nie jest dla mnie zupełnie komedią, ale zasady to zasady. KOMEDIA: Praca G - 4 pkt Praca F - 2 pkt. *** 2. POEZJA - Autor musi wcielić się w rolę Minervy McGonagall, która pod postacią kota siedzi na murku obok domu przy Privet Drive w dzień śmierci Potterów - Historia może zawierać także inne wydarzenia, które działy się przed tym jak się tam znalazła, jednak ich długość nie może przekraczać 1/4 całej pracy - Autor musi opisać jakie wrażenie wywarli na McGonagall Dursleyowie - Praca musi zawierać dokładny opis otoczenia oraz wrażeń jakie doświadczała nauczycielka jako kot. - W opowiadaniu muszą pojawić się słowa( dozwolona jest odmiana): AMBIWALENTNY, ZAGMATWANY, NIEBYWALE, NOBILITACJA Praca D 1. Styl Trochę dziecinny, miejscami gubiłam rytm, co w wierszu jest dla mnie bardzo ważne. Taka rymowanka z tego wyszła, ale ogólnie dobrze się by czytało, gdyby nie rytm! Daję 3,5 pkt. 2. Język Widać było, że niektóre rymy były tworzone na siłę. Podejrzewam, że autor wchodził w jakieś rymy.pl czy coś i szukał czegoś, co by się rymowało, dopasowaniem martwiąc się później. Wymagane słowa zostały wplecione dosyć ładnie. Na plus języka - dało się wszystko zrozumieć. Daję 3,5 pkt. 3. Poprawność Nie zauważyłam błędów. Jedyne co mi przeszkadzało, to napisanie 10(lat) cyframi, w tekście to trochę głupio wygląda. Interpunkcja też w miarę okej. Odmiana nazwisk z HP za to kuleje. Daję 5 pkt 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Podobało mi się, że Minerwa zaczynała pod koniec trochę za bardzo zachowywać się jak kot. Co prawda nie wierzę, że tak szybko animadzy zaczynali zmieniać się psychicznie w zwierzęta (w końcu ile ona tam siedziała, pięć godzin?), ale było to zabawne i zainteresowało mnie w tym wierszu. Ogólnie jak na wiersz, McGonagall była w miarę zgodna z HP, chociaż bywały miejsca niezgodne, no ale było widać starania autora, także doceniam. Opis Dursleyów całkiem fajny. Nawet trochę wzruszył mnie fragment jak Vernon bawi się z Dudleyem. Tak teraz sobie pomyślałam, że w sumie Dursleyom to też zniszczyło życie, opieka nad Potterem, a jednak zrobili to. Słabo, bo słabo, ale nie oddali go do przytułku, mimo tak olbrzymiej niechęci do niego. Daję 5 punkty. 5. Zgodność z wymaganiami Spełnione. Opis otoczenia trochę mniej, ale ogólnie wiersz jest zgodny z wymaganiami. 5,5 pkt. 6. Ogólne wrażenie Nawet nieźle się bawiłam, czytając tę rymowankę. Nie nudziłam się, chociaż na początku gubiony jest rytm. Zaczęłam też sama odczuwać irytację, że Dumbledore tyle każe na siebie czekać. Minusem są wymuszone rymy, trochę psuły całe czytanie. Daję 4,5 pkt. 7. Spójność Wiersz jest spójny. Autor dosyć sprawie lawiruje między kolejnymi tematami w wierszu, nie zauważyłam przestojów. Bardzo ładnie! Daję 5,5 pkt. Całość: 32,5/42 pkt. Praca E 1. Styl Bardzo ładny. Nie zauważyłam jakiś dziwnych figur czy zabiegów, szyk zdań jak na wiersz też niewymuszony tylko po to, by znaleźć rytm, nie mam do czego się przyczepić. Daję 6,0 pkt. 2. Język Było trochę powtórzeń. Poza tym bogate słownictwo, rymy nie były wymuszone, wszystko razem ładnie współgrało. Daję 5,5 pkt. 3. Poprawność Czasami brakło kilku słów. Daję 4,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego McGonagall bardzo śmiesznie przedstawiona. Szczególnie przy spotkaniach z innymi kotami. Gdy jednak autor przedstawiał jej myśli jako czarownicy, były nawet zgodne z tym, co wyobrażam sobie po McGonagall z książek. Świat został przedstawiony cudownie i dokładnie. Wyobraziłam sobie ten rządek takich samych domków z takimi samymi trawnikami i kwiatami w doniczkach, tych wszystkich ludzi, plotkujące żony, Dursleyów, cudo. Co prawda Dudley raczej jeszcze nie mógł być tak "dojrzały", miał dopiero roczek, ale to mały błąd. Daję 5,5 pkt. 5. Zgodność z wymaganiami Wymagania zostały spełnione i to w stu procentach! 6,0 pkt. 6. Ogólne wrażenie Świetnie się bawiłam, czytając ten wiersz. Moje ulubione fragmenty to jak kocur przynosi zdechłą rybę i jak przychodzi kotka arystokratka. Naprawdę kawał dobrego wiersza, niepotrzebnie się bałam oceniać tę kategorię, bo autor tej pracy wyszedł z niej lepiej niż mogłam się spodziewać, brawo! Daję 6,0 pkt. 7. Spójność Wiersz jest spójny. Ładne przejścia od opisu otoczenia, przez komediowe zacięcie z kotami do poważniejszych rozterek postaci. Daję 5,5 pkt. Całość: 39,0/42 pkt. POEZJA: Praca E- 4 pkt Praca D - 2 pkt. *** 1. OBYCZAJ - wymagana wzmianka o Polskim Ministerstwie Magii - główna postać to pracownik Polskiego Ministerstwa Magii - Dodatkowo, w zadaniu należy co najmniej 3 razy użyć słowa: ARGUMENTACJA - dopuszczona odmiana przez przypadki Praca A 1. Styl Bardzo ładny, przejrzysty. Czytało się szybko i sprawnie. Zdania były rozbudowane, ale przemyślane. Nie mam chyba do czego się przyczepić ;> Ogólnie czytało się jak rozdział z książki. Daję 6 pkt. 2. Język Podobnie jak styl, na bogato. Nie zauważyłam powtórzeń, nie było zbędnych słów czy dziwnych synonimów, mających pomóc z powtórzeniami. Wymagana ARGUMENTACJA wpleciona tak, że nawet jej nie zauważyłam (ale potem wróciłam się przejrzeć tekst jedynie pod kątem użycia tego słowa). Daję 6 pkt. 3. Poprawność Nie zauważyłam błędów. Daję 6 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Tutaj wyjątkowo kreacja świata przedstawionego jest po stokroć lepiej napisana niż kreacja bohatera. I bardzo mi się w tym przypadku to podoba, gdyż raz - w obyczaju pewnie autor bał się odlecieć z jakimś wątkiem, by nie być posądzony o niezgodność z wylosowaną kategorią, a dwa - praca opisuje Polskie Ministerstwo Magii, a więc bardzo liczyłam na bogaty opis tego, jak MM u nas działa. I nie zawiodłam się! Świetny pomysł z tym, że wejścia się poukrywane w Żabkach, normalnie prawie spadłam z krzesła jak to przeczytałam. Fajny zabieg z obrazem niuchacza i inicjałami, chociaż tutaj mam wrażenie, że jest to mrugnięcie okiem, ale zobaczymy ;> Wrócę jeszcze na chwilę do kreacji polskiego MM - normalnie jakbym czytała o pracy naszego rządu lub polskiego korpo czy jakiejkolwiek innej polskiej typowej firmy haha (to śmiech przez łzy, bo w takim bajzlu sama pracuję). Trochę mniejszy zachwyt mam nad Nowakiem, za wiele o nim nie wiemy i jest taki dosyć... płaski. Wiem, że w takiej krótkiej pracy turniejowej trudno jest pięknie zarysować bohatera, ale chyba liczyłam przy takich pomysłach i tak pięknie poprowadzonych opisach na więcej. Tak naprawdę wiem o nim tylko tyle, że jest uprzejmy, za chudy i dosyć biedny, i jeszcze wierzy w ideały, co w polskim MM chyba jest bez sensu ;> Daję 5 punktów 5. Zgodność z wymaganiami Warunki zostały spełnione i to w sposób, który mnie zachwycił - szczególnie opis polskiego MM i użycie argumentacji razy trzy. 6 pkt. 6. Ogólne wrażenie Bardzo mi się podobało. Nie spodziewałam się po obyczaju fajerwerków i faktycznie nie ma tutaj akcji, widać, że autor najbardziej skupił się na opisie wszystkiego (i to dobrym opisie!), a dopiero potem przeniósł polskie realia pracy na świat czarodziejów. To dosyć przykre, że nawet w Polsce czarodzieje mają takie warunki pracy^^ Podobał mi się mały easter egg, świetny pomysł, by użyć go akurat w kategorii dosyć nudnej, przejście do MM przez Żabkę zapamiętam na długo i już żadne zakupy w tym przybytku nie dęba takie same! Daję 6 pkt. 7. Opisy Czasami przy opisach zdania były nieco przydługie i nawet poprawna interpunkcja nie pomagała w tym, że nieco męczyły. Wolę takie mega długie zdania przy wartkiej akcji, gdzie ciężko złapać oddech czytając, natomiast przy opisie biura w ministerstwie są one raczej zbędne. Poza tym są cudowne, wszystko pięknie współgra, a czytelnik nie ma problemu z wyobrażeniem sobie tego, co podaje mu autor. I co najważniejsze - mimo że tych opisów jest dużo, nie męczyły! Daję 5,5 pkt. Całość: 40,5/42 pkt. Praca B 1. Styl Dobry, czytało się szybko. Czasami nie podobała mi się budowa zdań, dialogi też trochę nie wychodziły, ale ogólnie jest okej. Daję 4,5 pkt. 2. Język Nie zauważyłam za wielu powtórzeń. Użyte słowa były odpowiednie dla ludzi w wieku Wiktorii czy jej młodszego męża albo malutkiej córeczki. Słownictwo może nie było zbyt bogate, dlatego nie dam maksa. Daję 5 pkt. 3. Poprawność Tutaj już trochę gorzej, szczególnie przy dialogach. Czasami zaczynały się one z małej litery, co jest niedopuszczalne. Interpunkcyjny lekki chaos, ale nie przeszkadzał mi on w czytaniu. Należy również pisać "och", nie "oh". Daję 4,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego O samym MM nie jest za wiele, ale nie było to aż tak wymagane. Świat przedstawiony trochę pobieżnie, choć duży plus za polski akcent z gór (Cisna, Ustrzyk Dolne, aż chce mi się jeszcze bardziej urlopu!). Dziwią mnie sprzęty elektroniczne, szkoda, że autor nie pociągnął tego dalej. Postacie zarysowane dosyć standardowo, ale nie są nudne czy rozlazłe. Typowy model rodziny w której jest nastolatka i małolatka ;D Daję 4 punktów 5. Zgodność z wymaganiami Warunki zostały spełnione, choć nie wpiły się tak dobrze w tekst, jak w pracy A. 5 pkt. 6. Ogólne wrażenie Ciekawa historia. Dla mnie trochę za dużo dialogów, a za mało opisów, czasami też te dialogi brzmiały sztucznie, szczególnie wypowiedzi męża głównej bohaterki. Ogromny plus za pomysł, naprawdę byłam ciekawa co się stanie z tym feniksem i kibicowałam bohaterce. Rozwiązanie jednak zbyt proste i opisane dosyć chaotycznie. Ogromny plus, jak już wspomniałam wcześniej, za umiejscowienie akcji. Daję 4,5 pkt. 7. Opisy Nie było ich za wiele, ale jak były, to naprawdę fajnie wyszły i mogłam sobie powyobrażać to, co autor chciał mi opisać. Szkoda tylko, że chciał tak mało Daję 4 pkt. Całość: 31,5/42 pkt. Praca C 1. Styl Płynniej mi się czytało niż w pracy B, ale mniej płynnie niż w pracy A, gdyż było kilka niewielkich zgrzytów. Daję 5 pkt. 2. Język Dosyć bogaty, odpowiedni do tej tematyki i tej postacie. Bardzo podobały mi się wypowiedzi Ministra Magii, świetnie wyszły. Kluczowe słowo zostało ładnie wplecione w całą historię. Daję 6 pkt. 3. Poprawność Znów zagubiła się gdzieś wielka litera przy początku dialogu. Był również interpunkcyjny chaos. Daję 4,5 pkt. 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Autor bardzo ładnie kreuje postacie. Minister Magii to dla mniej majstersztyk, Zuzanna też spoko, najmniej podobał mi się główny bohater, nie polubiłam go, ale i tak wzbudzał we mnie jakiekolwiek emocje, więc to duży plus. Świat wykreowano tak, że spokojnie zanurzyłam się w tym korpożyciu i intrygach. Nie ściągnęło ze mnie kapci, ten punkt został spełniony naprawdę solidnie. Daję 5 punktów 5. Zgodność z wymaganiami Warunki zostały spełnione i to w sposób naprawdę świetny. 6 pkt. 6. Ogólne wrażenie Historia tendencyjna, ale nie spodziewałam się nie wiadomo czego, więc jest to żaden zarzut. Zresztą takie rzeczy pewnie się dzieją i to nierzadko. Wątek główny jest faktycznie obyczajowy z nutką romansu. Podobał mi się też morał, choć trochę za mocno rzucony w twarz, ale sam pomysł fajny. Trochę nudziłam się przy opisie tworzenia rewolucji w edukacji, szczerze myślałam, że trochę inaczej ona będzie wyglądać. Mimo że Ryszard Kier to świnia, świetnie zrobił młodego pracownika i naprawdę mu kibicowałam! Daję 5 pkt. 7. Opisy Są poprawne, jestem w stanie sobie wyobrazić wszystko, ale szału tutaj nie ma. Daję 4 pkt. Całość: 35,5/42 pkt. OBYCZAJ: Praca - A 4 pkt Praca - C i B 2 pkt. PODSUMOWANIE: Ciekawe, że przy takim systemie oceniania nie zawsze wygrywa praca, która ma najlepszy pomysł. Ja pewnie przy niektórych kategoriach wybrałabym osobiście inną pracę, bo dla mnie pomysł i wartki wątek jest najważniejszy. Cieszę się jednak, że mam możliwość skupienia się też na warsztacie autorów, co jest przecież przy tego typu konkursu bardzo ważne. Przepis na sukces? Dobry pomysł i porządnie napisana praca. Żadnego z tych dwóch elementów nie może zabraknąć, jak widać Dodam jeszcze, że tylko jedna jedyna praca z tych wszystkich trzynastu mnie prawdziwie zawiodła. Wszystkie były na naprawdę wysokim poziomie (a poezja wyszła świetnie, to był dobry pomysł, by umieść tę kategorię w konkursie!) i świetnie się bawiłam, czytając Wasze historie Edytowane przez Angelina Johnson dnia 23.07.2020 17:07 Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D |
|
|
AdersYooo |
Dodany dnia 21.07.2020 22:50
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 3 Postów: 548 Dom: Ravenclaw Punkty: 11584 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 07.11.16 |
To i ja coś ocenię, Tako mnie trochę namówiła, to co mi tam. Na. Wszystkie prace nie mam czasu. Więc ocenię, jak na razie, tylko jedną Kategorię, a będzie to POEZJA Na początek gratulacje dla obu autorów, że się nie poddali i wysłali swoje prace, mimo trudnych wymagań. Nie każdy by temu podołał. Także wielki szacun dla Was. A teraz szczegóły. Praca D jest fajna, tylko zabrakło tam opisu otoczenia, nie wiem dlaczego... Mogło to być przeoczenie, lub nie doczytanie wymagań. No ale to by było trochę dziwne. Czytało mi się przyjemnie. Nie musiałem się wracać do tekstu by coś zrozumieć do porządku. Fajnie przedstawione, jak McGonagall czuła się w roli kota. Nie widzę błędów w tekście. Praca E dłuższa, no i jest ten dokładny opis otoczenia, czego brakuje w pierwszej pracy. Są za to błędy, brakujące słowa. Zauważyłem ten sam błąd co Tako. Ktoś nie przeczytał pracy przed wysłaniem. Trochę mi w tym wierszu nie odpowiada długość strofek, wolę krótsze, takie jak w 1 pracy, na 4 wersy. Opis i wszystko, jak czuła się Minerwa w roli kota, jest okej. Podsumowując, obie prace dość wyrównane. Jeśli jakaś przeważa, to tylko minimalnie. Także myślę, że ten autor, który przegra, nie powinien się smucić, bo wcale jakoś nie odstaje, tj. nie został zdeklasowany przez rywala. Mi trochę bardziej podobał się pierwszy wiersz, mimo tego braku dokładnego opisu otoczenia. Po prostu lepiej mi się go czytało. No i jako, że już przewiduję, jak będą rozkładać się głosy i by nikomu nie było smutno, to oceniam tak: Praca D: 2 punkty Praca E: 1 punkt OK, czas ocenić kategorię KOMEDIA Praca F: Rzeczywiście jest chaotyczna, a dialogi dość infantylne, ale może taki był zamiar autora, by tak to wyglądało (nie wiem). Popieram Angelinę, że nie wiadomo, jaki sens miało mieć to opowiadanie, jaką pointę. Co do wymagań, to nie przeszkadza mi, że była to rozmowa z Dumbledorem. Każdy dyrektor był kiedyś nauczycielem. Raz się uśmiechnąłem podczas czytania i to tyle. Nie wiem, jak z błędami. Nie dostrzegłem. Praca G: Tutaj nie wiem dlaczego nie ma enterów w dialogach, pojawiają się dopiero na końcu. Ciężko się to czyta, kiedy jest taki zbity tekst. Co do pierwszego dialogu, to po pierwszym przeczytaniu, nie wiedziałem kiedy kto mówi... W drugim już myślałem, że to będzie monolog, ale autor jednak wybrnął z tego. Błędów również nie zauważyłem. Podsumowując: obie prace były dość krótkie, przy pierwszej raz się uśmiechnąłem, przy drugiej wcale. Trochę mi się wydaje, że poniżej poziomu. Jednak ta druga, gdyby nie miała zbitego tekstu, to czytało by się ją lepiej. Ma ładniejszy język. Nie jest infantylna. Dlatego moja oceny to: Praca G: 2 punkty Praca F: 1 punkt Czas na moją ulubioną kategorię, czyli: ROMANS Praca H: Od razu na wstępie powiem, że autor postawił sobie wysoko poprzeczkę, tak jak wspominała Angelina, bo posłużył się istniejącymi postaciami ze świata hp, a wiadomo, potem każdy porównuje do oryginału. Podobało mi się zakończenie tej historii, myślałem, że Luna umrze w tym zakazanym lesie czy coś... Ale nie było, aż tak dramatycznie. Co do Luny, to ona była trochę zwariowana, no i nie udało Ci się oddać jej charakteru, niestety, ale nie martw się. Całą pracę oceniam dość pozytywnie. Praca I: Jako, że mam sentyment do nieśmiałego chłopaka, jakim czasem bywam, to od razu plusujesz. Co nie znaczy, że nie wolałbym tutaj jakiegoś podrywaczy, jakim jestem, haha Jak Ryan Gosling z filmu "Kocha, Lubi, szanuje" (mam nadzieję, że wiesz o co chodzi :-)). Może jeszcze będzie romans w późniejszym etapie turnieju. Tutaj dramat na końcu był o wiele bardziej widoczny, niż w tej pierwszej pracy, więc na plus. Spodziewałem się, że dziewczyna mu odmówi, bo jest już z kimś umówiona, albo, że on jej nie zaprosi wcale i pointa będzie taka, że najbardziej się żałuje rzeczy, których się nie zrobiło. Podsumowanie: Jako mój ulubiony gatunek do czytania, to obie prace mi się podobały. Ale jednak właśnie, ta druga przemówiła do mnie bardziej. Z tego powodu, że ten chłopak Przypomina mi mnie z dawnych lat, a może nawet i z obecnych trochę, haha Oceny: Praca I: 2 punkty Praca H: 1 punkt Edytowane przez AdersYooo dnia 22.07.2020 11:42 |
|
|
Takoizu |
Dodany dnia 22.07.2020 12:41
|
Pochwały: 7 Postów: 1014 Dom: Slytherin Punkty: 9612 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 10.11.15 |
Ocena członka Jury PRACA J 1.Styl 5 pkt. Styl autora całkowicie jest w moim czytelniczym guście. Niezwykle dopasowany do całej historii. 2. Język 5,5 pkt. Język idealnie dobrany to sytuacji. Słownictwo bogate i barwne. 3.Poprawność 5 pkt. Bardzo poprawne, chociaż na początku tam odmiana słowa kilka rzuciła mi się w oczy, powinno być rkilku turystówr1;. Niektóre zdania brzmiały dziwnie np. r stały stoły z dostawionymi do nich ławamir1; r11; wydaje mi się, że autor chciał napisać krzesła lub ławki. Jednak są to drobnostki. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 5,5 pkt. Jestem zachwycona tym jak autor opisał bohaterów, jakby wyciągnął ich z książki Rowling i włożył do swojej historii. Cudowna wioska jako miejsce wydarzeń, która jak się okazuje istnieje naprawdę i rzeczywiście słynęła z wyrobu wełny! 5. Zgodność z wymaganiami 6 pkt. Wszystkie kluczowe słowa zostały użyte w bardzo przyjemny sposób, który nie rzuca się w oczy 6. Ogólne wrażenie 6pkt. Muszę przyznać, że jak na razie to jedna z moich ulubionych prac. Bałam się połączenia tych dwóch postaci, ale tutaj zostało to zrobione perfekcyjnie. Cała historia mnie bardzo wciągnęła i nie mogłam się doczekać co będzie dalej. 7. Opisy 5 pkt. Pierwsze akapity były super pod tym względem. W mojej głowie pojawiło się wyobrażenie tego co czytam! Potem jednak ich jakość nieco spadla, a zdania nie były tak ładnie rozbudowane. Suma: 38 pkt. PRACA K 1.Styl4 pkt. Jest okej. Chociaż nie czytało mi się tej historii z przyjemnością. Miejsca który miały być zabawne raczej mnie irytowały. 2. Język 4pkt. Czuję jakby słownictwo użyte w tym opowiadaniu całkowicie nie oddawało jego charakteru. Mam dwa ulubione fragmenty r11; Gilderoy mówiący o szczytach i Sybillę spadającą w przepaść. 3.Poprawność4 pkt. Znalazłam trochę powtórzeń., ale poza tym jest całkiem okej. 4. Kreacja bohatera/świata przedstawionego 4 pkt. O ile Gilderoy jest opisany świetnie to Sybilla mi nie pasuje. Już Rowling stworzyła ja trochę przerysowaną, ale tutaj autor pobił ją na głowę. Poza wzmianką, że dzieje się to na Kasprowym nic nie wiem o otoczeniu. 5. Zgodność z wymaganiami 4,5 pkt. Wymagania zostały spełnione, chociaż poza wspólną wspinaczką, która nie została opisana nie ma nic o ich współpracy ani o robieniu czegoś wspólnie. Słowa klucz zostały użyte, chociaż ciągle czytanie o bigosie było bardzo męczące. 6. Ogólne wrażenie3,5 pkt. Historia bardzo krótka, a przy tym przeciętna. Nie dzieje się w nie nic interesującego. Od tej kategorii oczekiwałam jednak jakiejś fajnej przygody. Historia nawet napisana w sposób, który mi się nie podoba ale z dobrym pomysłem od razu prezentowałaby się znacznie lepiej. 7. Opisy 3,5 pkt. Kiepskie. Tak jak wspominałam wyżej mam dwa fragmenty napisane w mojej ocenie bardzo fajnie, ale tyle. Aż boli to, że autor umiejscowił historię w górach i to podczas wspinaczki, a nie dał porządnego opisu otoczenia. Suma: 27,5 Praca J otrzymuje 4 pkt. Praca K otrzymuje 2 pkt. |
|
|
Elizabeth_ |
Dodany dnia 22.07.2020 13:38
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 5 Postów: 850 Dom: Slytherin Punkty: 12302 Ranga: Wielki Mag Data rejestracji: 23.05.15 |
1. Obyczaj Jak dla mnie to jedna z dwóch najciekawszych kategorii w tym etapie. Zacznę od pracy najsłabszej dla mnie - B. Jest lekko sztywna, sztampowa, zupełnie nie mój klimat. Wyłapałam też parę błędów. Zastępczyni dyrektora zabiera feniksa do domu. Kłóci się o niego z mężem, a kiedy ten ratuje im dziecko, zgadza się na zatrzymanie go w domu. Totalnie tego nie czuję. I serio, nie można było załatwić klatki dla feniksa? Mam duży dylemat między pracą A a C. Praca A jest dla mnie genialna pod względem opisów. Wszystko jest przemyślane, dopracowane. Perfekcyjna miniaturka. Świetne wprowadzenie w historię, wkomponowanie w polskie realia. Z kolei praca C - podoba mi się ten pomysł. To taka zgrabna intryga, taka "ukryta prawda". Trochę mniej składna stylistycznie niż A. i Chyba to stawia pracę A jednak na pierwszym miejscu. Praca A - 3 pkt Praca B - 1 pkt Praca C - 2 pkt 2. Poezja Wymagania są wyjątkowo trudne i jednocześnie nudne. Współczuję osobom, które musiały stanąć do walki w tej kategorii. W tym wypadku praca D jest lżejsza, co uważam za duży atut jeśli chodzi o poezję. Praca E to taki bardziej podzielony na wersy rymowy opis. Co więcej niektóre rymy dla mnie są trochę na siłę. Wiersz nie ma takiej lekkości, która pozwoliłabym przejść przez niego miło. Wpadły mi w oczy literówki. Wystąpił tutaj przerost formy nad treścią. Praca D - 2 pkt Praca E - 1 pkt 3. Komedia Dość specyficzne wymagania. Mam mieszane uczucia w związku z tym, że dwukrotnie to Snape został przedstawiony jako ten zły, nielubiany. To naprawdę było pójście linią najmniejszego oporu... Właściwie chyba obie te pracy podobały mi się najmniej, ale to chyba też kwestia dopasowania do bardzo określonych wymagań, które naprawdę mogły zablokować kreatywność co do fabuły. Czuję się trochę jakbym czytała 2 razy tą samą historię (a myślę, że można było to napisać inaczej). Dobra, ale znalazłam też jakieś plusy. W historii F spodobała mi się dyskusja ze Snapem - brawa dla autora. Te dopowiedzenia w myślach to był strzał w dziesiątkę. W pracy G podobnie końcówka uratowała historię - rozmowa z Minerwą dodała powiewu świeżości, ale niestety te zlepki tekstu, które strasznie topornie się czytało postawiły tę pracę na drugim miejscu. Praca F - 2 pkt Praca G - 1 pkt 4. Romans Na wstępie stwierdzam, że wymagania tej kategorii nie blokowały tego, aby zaszaleć. Jednak mam zasadnicze zastrzeżenie do obu prac - ich zakończenia są naprawdę mało dramatyczne. Praca H - Luna tłumaczyła sobie wszystko trochę zbyt zdroworozsądkowo jak na nią. Poznaliśmy ją jako osobę, która goni za marzeniami, a tutaj brzmi chwilami ta rozsądnie, dziwnie, jakoś mi to nie pasuje do niej. Historia I jest przewidywalna, natomiast bardziej mi się podoba mimo wszystko. Ładne opisy, naturalne dialogi. Mimo że czułam jak się skończy to naprawdę przyjemna historia. Praca H - 1 pkt Praca I - 2 pkt 5. Przygodowe Kurczę, bardzo fajne wymagania. Dawały możliwość stworzenia ciekawej historii. W historii J bardzo mi się podobało, że jest taka wartka akcja, dużo działo, zwroty akcji. Naprawdę fajny pomysł - autorze gratulacje! Jedyny minusik - mało opis, czuję, że ta historia mogłaby być bardziej rozbudowana, ale też czas był ograniczony Druga praca (K) totalnie mnie rozczarowała. Jakby pisana na kolanie. Nic się w niej nie broni (może ewentualnie odkrywcze połączenie kapusty i boczku w bigos). Praca J - 2 pkt Praca K - 1 pkt 6. Horror No to sprawiało mi chyba najwięcej kłopotu. Do tej chwili nie byłam pewna jak zagłosuję. Zacznę jak zawsze od podsumowanie wymogów - uważam, że bardzo zawężały kreatywność, gdyż było dokładnie wskazane co i kto ma się pojawić. A jednak uważam, że autorzy tych historii poradzili sobie najlepiej z tymi wymaganiami. Przede wszystkim - obie prace bardzo ciekawe i cieszy mnie, że nie było tu do czynienia z dwoma takimi samymi historiami. Co muszę oddać pracy L - jest jednak lepiej dopracowana i utrzymywała leciutkie napięcie od momentu zejścia w kanał. Żałuję tylko, że Bella tak szybko się pojawiła. Druga praca (M) - również interesujący punkt widzenia i długo się zastanawiałam, która zasługuje na punkcik więcej. Ostatecznie do pracy M zniechęcił mnie wątek "Luli"... Jest taki trochę ordynarny, ciężki... Tzn. wiem, że ciężko, aby opisywać między nimi wielką miłość, ale... strasznie mnie to odrzuciło i nie mogę nic na to poradzić. PS Znowu sytuacja, że stereotypowo dostało się Lucjuszowi, jako temu, który się wywinął (zupełnie jak niechęć do Snape'a w komediach wyżej). Praca L - 2 pkt Praca M - 1 pkt Ucałowanka dla Elki. Niech moc Sznejpa będzie z Tobą! ~ Sam Quest
Noszę z dumą Totalnie Zielona W swoim podpisie wita Was Elizabeth Lili Prince-Baudelaire. Oda do Elizabeth by Sam Quest (trzymajcie się mocno) Elizabeth, Ty jesteś jak zdrowie, Jak mocno można kochać ten tylko się dowie Kto wie, jak Wielbisz Zielony i Snarry lub Drarry O zgrozo też Lucarry! Uwielbiasz czytać o Harrym Co rodzic ma dzieci i myślisz sobie O rety! Niestety nie każdy miał okazję W blasku twej chwały się tarzać, Jak koty które ubóstwiasz Po szafach twoich skakać. Lecz wiedz o najlepsza, że Chociaż pisać nie umiem, To wierzę, że mój wiersz, Nie zniknie nigdy w tłumie. - Harry, mam ci coś ważnego do powiedzenia, nie wiem jak zareagujesz... - Dumbledore odchrząknął. - Harry - profesor Snape jest twoim ojcem. - Naprawdę? - Nie. Ale zawalasz Eliksiry. Postaraj się pracować nieco sumienniej, dobrze? Fanfik którego imienia nie wolno wymawiać Siedzi w gabinecie! - wyrzucił z siebie Harry z wyraźnym niesmakiem. - Dlaczego? Nie powinien być teraz na lekcjach? - A to łobuz - podsumował Ron. - Co on robi w swoim własnym gabinecie? Trylogia Draco by Cassandra Clare Piszę: Dziesięć lat trudniej [1/10] Historia Pewnych Ślizgonów [2/12] Hogwart po północy [wstrzymane] Momenty z życia Snape'a w trzech aktach [10/10] Słowniczek x Harry [2/4] Pojednanie [3/12] Sprawa to jasna, że Puchar Domów Najlepiej wygląda w rękach Ślizgonów Why do you think I'm calling you? Just to say hello? Hello sick people. It's my own gallery of Gregory House: Why I love him so much? Gregory House in black&white Three truths in life: Fanka snarry, lucarry, drarry, mpreg, severitusów & SmH. Harry spojrzał na niego zirytowany. - Następnym razem, gdy prześpię się z twoim ojcem, poinformuję cię o tym - wypluł i niemal natychmiast tego pożałował, bo Draco spojrzał na niego w czystym szoku. - Nie chcę z tobą o tym rozmawiać - dodał pospiesznie, czując narastającą panikę. - Masz brata. Jest bezpieczny. Teraz jest was trzech, gratuluję. Nas jest pięcioro, przyzwyczaj się do tej matematyki. Powinności by euphoria814 Zerknął w dół i ujrzał medalion. Spojrzał na Toma, znów stojącego przed nim, i uniósł brew. - Dobrze na tobie wygląda. - Tylko tyle powiedział Tom, nim z powrotem usiadł. Harry popatrzył na niego z niedowierzaniem. Chwilę później zaczął chichotać. - Wkrótce będę miał więcej kawałków twojej duszy, niż ty sam - zażartował. - Nie mogły trafić w lepsze ręce. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał. - Bardziej służę jako cel do ćwiczeń - mruknął Barty, patrząc na Harry'ego z czułością w oczach, na wskutek czego Tom musiał zacisnąć zęby. Absolutnie gardził tym, jak jego śmierciożerca był blisko Harry'ego. Jednak wiedział, że nie mógł nic na to poradzić. Przynajmniej na razie. Barty podniósł wzrok i ich oczy się spotkały. Tom zobaczył w nich wszystko, czego potrzebował. Jego śmierciożerca się nie wycofa. A on nie zmusi go do poddania. Złośliwy uśmiech wypłynął na jego usta i ponownie spojrzał na Harry'ego. Chłopak będzie jego. Poza nim, nikt nie był wystarczająco dobry dla Harry'ego. To było takie proste. Syn Śmierci by Little.Miss.Xanda Dziesiąty Severus spojrzał na Harry'ego spod uniesionych brwi, z niechętnym podziwem. - Dostałeś Wybitny z Eliksirów na SUMach? Harry uśmiechnął się radośnie. - Dałem egzaminatorowi autograf. Snape jęknął. Jedenaście razy by Horcerxhexer Severus Snape. Being a hero doesn't always mean being a saint. |
|
|
losiek13 |
Dodany dnia 22.07.2020 15:11
|
Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 33 Postów: 2830 Dom: Ravenclaw Punkty: 34144 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 19.06.08 |
Na wstępie zaznaczę, że nie zwracam uwagi na wymogi, oceniam czy coś jest spoko, czy nie. Nie mam też zielonego pojęcia czyje prace znajdują się w danej kategorii. To jadę... 1. Obyczajowe Praca A już na wstępie kuleje. To znaczy pierwsze zdanie jest bardzo toporne, a to nie zapowiada miej lektury. Kto zakłada koszulę, a dopiero potem myje zęby? No dobra, mi się zdarzy, jak zapomnę, ale to raczej wieczorem, jak szybko muszę gdzieś wyjść. Czemu jest tak mało odstępów ;< Ciężko czyta się te zbite bloki tekstu. Niewiele się działo. Opisy były spoko, chociaż brakowało mi tam czegoś WoW. Szczególnie brak opisu MM. Jeden korytarz i tyle? Sama akcja w biurze bez sensu. Chyba zabrakło pomysłu albo ja czegoś nie skumałem. Jest tu jakiś potencjał twórczy, to na pewno. Praca B Śmieszna, infantylna? To pierwsze co przyszło mi na myśl po przeczytaniu tej pracy. Tutaj już mogę porównać do tekstu A, gdzie był wycinek historii i jest to moim zdaniem zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Nie kupiłem tej historii, a wplatania mugolskiego sprzętu do świata czarodziejów zwyczajnie nie lubię. Stylistycznie sporo błędów. Praca C To był jakiś dramat Niektóre pomysły mi się podobały, ale wykonanie nie. Podobnie jak z Pracą B mam ten problem, że nie jest to wycinek historii, a zdecydowanie grubsza historia opowiedziana za szybko. Praca A - 3 pkt. Praca C - 2 pkt. Praca B - 1 pkt Poezja Będzie ciężko, bo to nie moja bajka. Praca D Po pierwsze "Dursleyów", ten apostrof jest zbędny. Po drugie, no wyszła taka tam częstochowska rymowanka, ale rozumiem, że nie każdy jest mistrzem poezji, tak ja nie muszę być jej fanem Praca E Tutaj też Częstochowa. I chyba bardziej podobała mi się ta pierwsza. Więcej było o podmiocie lirycznym, tutaj tego co się dzieje wokół. No i to dziecko grubas... Chyba nie chodziło o Dudleya, który wtedy miał około roku? W każdym razie Praca D - 2 pkt. Praca E - 1 pkt KOMEDIA Praca F rozbawiła mnie tym dialogiem To przede wszystkim. Praca jest krótka, z pomysłem, dobrze się czyta. No i najważniejsze, mnie rozbawiła, co wcale nie jest takie proste Tekst o tłustym paragonie chyba muszę zapamiętać. Praca G też krótka, ale bardzo zbita. Zabrakło tej lekkości, która wybija się na pierwszy plan w pracy F. Dialog z Minerwą mógł być lepszy. Dało się tam coś jeszcze podkręcić i wyszłoby zabawniej. Praca F - 2 pkt. Praca G - 1 pkt Romans i Horror może uda mi się ocenić z pracy. Może. Zapomniałem o Przygodówce! Ale najpierw ROMANSE: Praca H i mam flashabck z pracy A. Pierwsze zdanie miało pewnie brzmieć jakoś tajemniczo, a przez budujące cegły wyszło śmiesznie I straszliwe chmury! Całę 5 minut nie przepuszczają słońca skandal. A to muszę zacytować, bo to jest hit Luna Lovegood stała w oknie korytarza na czwartym piętrze, w przerwie pomiędzy Historią Magii a numerologią, Nie dość, że stała w oknie korytarza, to jeszcze w przerwie między Historią a Numerologią! Ogólnie to nic tu nie krzyczy ROMANS, może jakieś końskie zaloty (końskie, bo Testrale, czaicie ). W każdym razie ten pomysł z Testralami był spoko, ale romans Zabini - Luna niekoniecznie. Do romansu jednak pasowałyby bardziej oklepane postacie, bo ciężko oddać jakąś miłosną historię w kilku akapitach. No tak średnio wyszło, ale widzę potencjał. Praca I i to z tytułem! Znowu wietrznie, pochmurno... ciekawie, czy to samo będzie w horrorach. Jeśli praca H była mało romansowa, to tutaj jest tego romansu jeszcze mniej. Ot liścik i zaproszenie na bal. Nastoletnie drama sorty to to jest, ale nic poza tym Mało akcji i nudnoooo, na plus lekcja z Hagridem, bo brzmi jak scena z książki (dialogi chyba nie są żywcem z niej wyjęte, nie?) Jakby nie było: Praca H - 2 pkt. Praca I - 1 pkt PRZYGODA< PRZYGODA< KAŻDEJ CHWILI SZKODA: Praca J zaczyna się z niezłym przytupem - Lacock Ok. Rozumiem, że wybór przez lokację domu Potterów z pierwszego filmu... Rzuciłem okiem na wymagania, bo para głównych bohaterów... zaskakująca Cóż, zadanie nie było proste, wyszła z tego jakaś historyjka i tyle. Ja bym zaczął akcję już gdzieś w środku prawdziwej akcji i na tym się skupił. Szału nie ma. Praca K o tym jak G. i T. szczytowali. No ciekawy początek Dalej jest już tylko lepiej. Element przygody był to trzeba przyznać i rozwiązane w dosyć nietypowy sposób. Kto przeczyta ten zauważy, że jest to głównie komedia, ale to w sumie na plus. Uśmiałem się z przepowiedni Praca K - 2 pkt. Praca J - 1 pkt HORRORU boję się najbardziej, bo jeśli ktoś skrzywdził postać Bellatrix, to biada mu. Praca L zaczyna się spoko, po czym mam zgrzyt przez zasranych Dementorów i starego buta. Voldemort raczej nie robiłby Świstoklików z byle czego. Bellatrix, która gdzieś puka hahahahahaha Dobre! Przygoda w chatce, tak bym to zatytułował. Może nawet herbatka u potwora. Nie poczułem klimatu, ale Bellatrix było mało, co jest na plus, bo tę postać trzeba umieć poprowadzić. Praca M i pomyślałem o nie, narracja pierwszoosobowa. Będzie ciekawie. No i się nie pomyliłem, bo była nuda Horror to to na pewno nie był, ale pojedyncze zdania napisane ciekawie. Dołohow nie był Rosjaninem, więc trochę mi zgrzyta ten zabieg z wplataniem rosyjskiego. Cóż, zawsze to jakiś pomysł. Praca L - 2 pkt. Praca M - 1 pkt Edytowane przez losiek13 dnia 22.07.2020 16:00 Always |
|
|
Nieoryginalna |
Dodany dnia 22.07.2020 15:41
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1510 Dom: Hufflepuff Punkty: 30436 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Ocena członka jury 3. KOMEDIA PRACA F 1. Styl Całość wydaje mi się chaotyczna i mówiąc szczerze musiałam przeczytać pracę dwa razy, by jakkolwiek zrozumieć fabułę. Miejscami miałam problem ze zrozumieniem sensu niektórych zdań, szczególnie rymowanego dialogu między Irmą a Dumbledore'em. Szczególnie blado wypadły tu dialogi, które wydały mi się bardzo nieautentyczne. 3/6 2. Język Mam wrażenie, że język zupełnie nie pasuje do sytuacji. Wyszło infantylnie, ale niestety mało zabawnie, przynajmniej w moim subiektywnym odczuciu. Zastosowania niektórych słów w ogóle nie zrozumiałam. Nie jestem niestety w stanie zrozumieć chociażby kontekstu użycia słowa konfident. Jak ma się to do poprzedniej rozmowy? 2,5/6 3. Poprawność Nie rozumiem wielu zabiegów językowych zastosowanych w tej pracy, w oczy rzuciły mi się powtórzenia, niektóre formy i słowa użyte w pracy jedynie utrudniały jej odbiór. 3/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Przedstawiona tu Irma w ogóle nie przypomina tu książkowego pierwowzoru, ale jest to jednak FanFick, więc nie jest to mój główny problem z kreacją tej postaci tutaj. Niestety jej postać została tu bardzo spłycona i zinfantylizowana. Szkoda, że praca jest jest tak krótka, zabrakło mi dogłębniejszej kreacji głównej bohaterki oraz jej biblioteki. 3/6 5. Zgodność z wymaganiami Użyte słowo książki, brakuje mi także barwnego opisu zachwytu, jakim bibliotekarka darzy nową pracę. 4/6 6. Opisy Bardzo mi ich tu brakuje. Opisy są niewyczerpujące (co nie dziwi, biorąc pod uwagę długość pracy) i płytkie. Szkoda, że praktycznie nie zostały zastosowane przy dialogach, może ułatwiłoby to zrozumienie sytuacji. 2/6 7. Ogólne wrażenie Niestety trudno mi było doszukać się w tej pracy elementów komicznych. Nie wiem, co wyciągnęłabym z tej pracy nie znając wymagań - mam wrażenie, że autor za bardzo skupił się na próbie spełnienia ich, zamiast na stworzeniu spójnego, przemyślanego świata przedstawionego. Szkoda też, że praca jest tak krótka, jestem pewna, że rozbudowanie opisów uporządkowałoby ten tekst. 2,5/6 suma: 20 PRACA G 1. Styl W większości dobrze czytało mi się tę pracę, czasem tylko coś nie grało mi w dialogach. Wiem, że wymagania co do nich było trudne, niestety tu wyszło to dość topornie. 4,5/6 2. Język Język jest poprawny, zabawny, adekwatny do kategorii. Na plus użycie ironii i ciekawe opisy interakcji bohaterów. 5/6 3. Poprawność Interpunkcja niestety leży, źle zastosowane przecinki znacząco zakłócały płynność czytania. Bardzo brakuje mi także spacji między dialogami. Zbicie ich w jeden tekst z opisami utrudnia odbiór pracy. Poza tym nie zauważam większych błędów. Raz pośród półek pojawiły się pułki, ale widzę, że to przeoczenie ;D 3,5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Podoba mi się postać Irmy i prezentowany przez nią optymizm, uważam, że wiarygodnie wypadły także postacie drugoplanowe. Autor miał konkretną i spójną wizję postaci Irmy, brakowało mi jedynie charakteryzacji postaci drugoplanowych jej oczami. 4,5/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Opisy są poprawne, jednak uważam, że jest ich znacząco za mało. Praca jest krótka, więc szkoda, że autor nie wykorzystał potencjału, jakim jest opis Hogwartu czy nauczycieli. Mam też wrażenie, że bardziej rozbudowany mógłby zostać opis zachwytu Irmy wymieniony w wymaganiach. 4/6 7. Ogólne wrażenie Komedia jest trudną kategorią, której niestety praca moim zdaniem nie sprostała. Uśmiechnęłam się kilka razy, jednak nie ukrywam, że liczyłam na więcej (w obu pracach). Szkoda, że praca jest tak krótka i zbita - wprowadzenie spacji między dialogami znacząco ułatwiłoby czytanie, a rozbudowanie opisów też na pewno zadziałałoby na korzyść pracy, biorąc pod uwagę ciekawy styl pisania autora. 3,5/6 suma: 31 KOMEDIA praca G: 4 punkty praca F: 2 punkty like the coldest winter chill, heaven beside you (hell within) |
|
|
fuerte |
Dodany dnia 22.07.2020 18:02
|
Pochwały: 30 Postów: 3225 Dom: Ravenclaw Punkty: 57438 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Obyczajowe Praca A Toporne to, mam wrażenie, że autor sobie mocno do serca wziął, że to kategoria "obyczajowe". Żeby nie było, to jest trudna kategoria, ale ona wcale nie musi być nudna, jak się dobrze to rozegra. Dalej jest lepiej, nie czaję co prawda do końca o co chodzi, ale urzekł mnie ten bajzel w ministerstwie, bo tam jest zupełnie tak, jak w mojej pracy. Także utożsamiłam się. PRACA B Tutaj za dużo imion, których nie lubię, w jednym miejscu. Ogólnie widać, że mocno niedopracowana praca. Początek był spoko i nawet fajnie się czytało, chociaż zgadzam się z łososiem, że mało dojrzała ta praca. Natomiast później jakoś tak coraz mniej się styka, dialogi niby okej, ale kwestie są jednakowe, trudno odróżnić, kto co mówi, kto jest w jakim nastroju i tak dalej. PRACA C Kurczę, początek spoko, a potem pierwszy "byk", a potem kolejny i kolejny i jakoś tak entuzjazm mi siadł. "Albert jak się pytał sam siebie później, czemu zrobił tak a nie inaczej to nie mógł znaleźć konkretnej odpowiedzi.". Z tego to już skisłam dokumentnie. Ludzie, przecinki i składnia . O. następne "zmarła z ledwo uchylonymi drzwiami." Szanuję, że te błędy są robione w doskonałych momentach, ale kategoria komedia, to chyba jest dopiero na dole. Ogólnie dialogi lepsze niż u poprzedników i jeśli chodzi o sam język - nie licząc masy błędów - to czyta się to lekko i chyba mimo wszystko najlepiej. Myślę sobie jednak niestety, że grupa obyczajowców została zjedzona przez tę kategorię i trudno mi wybrać najlepszą pracę. C to byłby zdecydowanie mój faworyt, gdyby nie to, że jest w tej pracy naprawdę cała masa błędów. Zrobię więc tak: 3 punkty - praca B 2 punkty - praca C 1 punkt - praca A Reszta może później, jak znajdę czas. |
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 22.07.2020 19:08
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Do autorów; moje oceny są dość chaotyczne, pisane na bieżąco podczas czytania pracy Obyczajowe Praca A Widać w tym smykałkę do pisania, ale jakby trochę przepaloną. Fajny opis na początek, ale po kilku zdaniach zaczyna się dłużyć, zwłaszcza że dotyczy porannych czynności. Trochę rażą mnie takie terminy jak "najbliższa placówka handlowa", wydaje się nienaturalna, aczkolwiek rozumiem chęć uniknięcia powtarzania słowa "sklep". Plus za rozkminienie procedury dostania się do ministerstwa, całkiem pomysłowe. Śmiechłam z pożałowanego rogala, nie wiem czemu Kurczę, naprawdę trzeba było polskie postaci nazywać Nowak i Kowalski? Urząd Paradoksów i Sprzeczności absolutnie mnie urzekł. "Te sowy nam się po prostu należą", ahhahaha. Podsumowując, trochę mało się działo, trochę za długie opisy, ale znalazłam w tym ff perełki, świadczące o dużym potencjale autora. Praca B Przepraszam, komputery w ministerstwie magii? W porównaniu z pracą A trochę słabszy warsztat, ale za to bardziej wartka akcja, więcej informacji, które ożywiają historię i ciekawiej się to czyta. Jakoś nie pasują mi tutaj pracownice ubrane jak do mugolskiego biura. Bardzo sprytne odhaczenie słowa "argumentacja" przy dopytywaniu dziecka Ogólnie wydaje mi się, że drama między małżonkami jest zupełnie nieproporcjonalna do sytuacji, ale w sumie jak to w życiu. Ogólnie uważam, że fajna, angażująca historia, w której coś się dzieje. No i zwierzątka życiem. Praca C Koncepcja polskiego ucznia w Durmstrangu pasuje mi jakoś dużo bardziej niż ta w Hogwarcie z poprzedniej pracy, pewnie ze względu na "rosyjski" klimat szkoły, jaki znamy z HP. Ajć, "dzięki znajomością"... Duży minus. O nie, biurowe romanse! Śmiechłam Ogólnie nie skleja mi się fakt, że żona ministra jest jednocześnie 20 lat młodsza i to ona pochodzi z bogatej rodziny - trudno mi tu znaleźć wiarygodne love story. Ogólnie nie trafiła do mnie historia ani styl. 3 punkty - praca A, tylko dlatego, że widzę potencjał na przyszłe etapy 2 punkty - praca B, aczkolwiek zainteresowała mnie najbardziej ze wszystkich 1 punkt- praca C |
|
|
Mikasa |
Dodany dnia 22.07.2020 19:25
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: Ravenclaw Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Poezja Mam wrażenie, że wymagania do poezji były dużo wyższe niż do poprzedniej kategorii, nie wiem, czy taki był zamysł, ale widać tę nierówność. Praca D Pierwsza zwrotka taka zgrabna, a druga wręcz przeciwnie ;< Tutaj chyba musi być coś nie tak z rytmiką, bo strasznie trudno było mi to czytać w taki sposób, żeby mi się w głowie rymowało. Widzę wreszcie Albusa na rogu ulicy. "Mogłem się tego spodziewać" huczy. Myślę: bezczelny ten białolicy! ale moje gardło mimowolnie mruczy. Umarłam z tego Ogólnie gdyby był zachowany rytm, ocena ogólna byłaby dużo wyższa. Praca E Ototo, właśnie o tym mówię - rytm! Ok, momentami zgrzyta, ale ogólnie czyta się to bardzo płynnie i podoba mi się. Widzę talent do niewymuszonych rymów, które nie tylko do siebie pasują, ale i opowiadają historię, a jednocześnie cały czas widać, że to pani profesor jest podmiotem lirycznym No werdykt oczywisty 2 punkty - praca E 1 punkt - praca D |
|
|
Nieoryginalna |
Dodany dnia 22.07.2020 20:06
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1510 Dom: Hufflepuff Punkty: 30436 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Ocena członka jury 4. ROMANS PRACA H 1. Styl Barwne opisy pasują do pracy opowiadanej z perspektywy Luny Lovegood. Całość czytało się płynnie i przyjemnie. 5/6 2. Język Autor dysponuje bardzo bogatym zasobem słownictwa, co widać już od pierwszych opisów. Wielość środków językowych i artystyczny styl wykorzystany w opisach to naprawdę mocna strona tej pracy. 5/6 3. Poprawność Zdarzyły się drobne błędy, kilka razy przez niepoprawną składnię musiałam jeszcze raz wracać do początku zdania. Nie były to jednak błędy znaczące, zakłócające odbiór pracy. 4,5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Autentycznie wypadł moim zdaniem Hogwart, podoba mi się również postać Luny. Biorąc pod uwagę fakt, że cały wątek miłosny okazał się jej wymysłem, ta postać wydaje mi się wiarygodna. Jak najbardziej wyobrażam sobie książkową Lunę, która wyobraża sobie w głowie całą historię miłosną. Nie mogę oceniać wiarygodności postaci Blaise'a, bo w końcu to tylko cukierkowe wyobrażenie jego osoby w głowie Luny. 6/6 5. Zgodność z wymaganiami Mimo wszystko czuję lekki niedosyt w aspekcie dramatyczności zakończenia 4,5/6 6. Opisy Jak pisałam wyżej, opisy bardzo mi się podobały i cieszę się, że autor postanowił tyle ich tu wykorzystać. Mimo niedociągnięć w fabule dzięki nim pracę przeczytałam jednym tchem, brakowało mi jedynie dokładniejszego opisu Zabiniego 5/6 7. Ogólne wrażenie Naprawdę zaskoczyło mnie zakończenie i chyba po raz pierwszy nie rozczarowała mnie powielona tyle razy klisza, jaką jest zakończenie pracy zrównaniem całej fabuły do snu (w tym przypadku snu na jawie). Jedynym minusem zastosowania tej konwencji jest, niestety, mała dramatyczność, której się spodziewałam. Trochę nieporadnie wpleciony został również wątek testrali, który zupełnie nie pasował do reszty. 4/6 suma: 34 PRACA I 1. Styl Mówiąc szczerze styl w tej pracy mnie nie oczarował, czytało się płynnie, jednak całość napisana była dość sztampowo. 4/6 2. Język Poprawny, ale trochę bezbarwny. Brakowało mi rozwiniętych opisów i ciekawych porównań, całość jest, mam wrażenie, mało literacka. Pojawiło się również kilka niefortunnych zwrotów - czym jest "nieudana próba zjedzenia śniadania"? ;D 3,5/6 3. Poprawność W kilku miejscach brakowało przecinka i trafiło się kilka literówek, jednak nie wpłynęły na odbiór pracy. 5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Fabuła jest logiczna a świat przedstawiony przemyślany, autor w spójny i wiarygodny sposób zobrazował pierwsze uczucia czternastoletniego Krukona. Podoba mi się wpisanie akcji w konkretne ramy czasowe i wydarzenia w Hogwarcie, niestety mam wrażenie, że nie poznałam lepiej ani Terry'ego, ani Lisy, pozostali oni dla mnie nijacy, a szkoda, bo wykorzystanie w FanFickach praktycznie nieznanych postaci stwarza duży potencjał. 4,5/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Dość schematyczne i mało plastyczne - Lisa ma piękne, cudowne włosy, poza tym mało się o niej dowiadujemy. Sama akcja poprowadzona jest jednak klarownie. Opisy są poprawne, na plus na pewno wypada tu oddanie hogwarckiego klimatu. 4/6 7. Ogólne wrażenie Faktycznie obyło się bez happy-endu, pod koniec aż zrobiło mi się żal chłopaka - w wiarygodny sposób autor przedstawił tu pierwsze uczucie i rozczarowanie miłosne chłopaka. Zgrabnie wpleciony został tu także wymóg pojawienia się fantastycznego zwierzęcia. Nie podobało mi się jedynie kilka szablonowych, oklepanych dla tego gatunku rozwiązań, na które zdecydował się autor - przyznaję, że musiałam przewrócić oczami, gdy para jednocześnie schyliła się po książkę ;> 4/6 suma:31 ROMANS praca H: 4 punkty praca I: 2 punkty like the coldest winter chill, heaven beside you (hell within) |
|
|
ania919 |
Dodany dnia 22.07.2020 21:35
|
Pochwały: 11 Postów: 1227 Dom: Ravenclaw Punkty: 38930 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 09.10.15 |
POEZJA Jestem pod wrażeniem obu prac, tak długi tekst napisać wierszem.... gratulacje, że wam się udało. Praca D - niestety nie czyta się tego zbyt płynnie, trzeba by dopracować rytmikę, spróbować zrobić tak by w każdym wersie w obrębie strofy była jednakowa liczba sylab. Rymy są na początku abab, na końcu zmienił się układ na aabb. Wiersz mi się podoba, treść jest ciekawa i naprawdę gratuluję wykonania zadania, które nie było łatwe. Praca E - czyta się w miarę płynnie, gdzieniegdzie wybija z rytmu, ale nie często. Układ rymów w całym wierszu taki sam. Treść mi się podoba, jest ciekawa, wszystkie wymagania zostały spełnione. 2 punkty - praca E 1 punkt - praca D Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. |
|
|
ania919 |
Dodany dnia 23.07.2020 09:55
|
Pochwały: 11 Postów: 1227 Dom: Ravenclaw Punkty: 38930 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 09.10.15 |
PRZYGODOWE Praca J - podobała mi się, są ładne opisy, odrobina humoru (podoba mi się wątek z babcią Lockharta ), Trelawney fajnie współpracuje z Lockhartem, ich charaktery zostały w miarę dobrze oddane. Dobrze i przyjemnie się czytało tą pracę, wymagania zostały spełnione. Praca K - widać, że chyba była pisana na szybko, niewiele się działo, nic zbytnio razem nie zrobili, humor nie przypadł mi do gustu. I Praca J: 2 punkty II Praca K: 1 punkt Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni. |
|
|
Misiulka22 |
Dodany dnia 23.07.2020 11:08
|
Postów: 1 Dom: Gryffindor Punkty: 22 Ranga: Mugol Data rejestracji: 10.06.20 |
4.Romans PRACA H Z tej kategorii ta praca najbardziej mi się spodobała. Przyjemnie się je czytało. Widać po niej, że autor się postarał. Fabuła bardzo przypadła mi do gustu, i zachęcam autora aby pisał więcej Fan Fiction. Oczywiście nie przeczę, że PRACA I jest nieudana, lecz moim zdaniem jest troszkę za krótka. 1. Styl: 5,5 pkt - Styl bardzo ciekawy, oraz pasujący do opowiadań romantycznych. 2. Język:6 pkt - Wnioskując po wyrażeniach oraz budowie zdań widać, że autor czyta dużo książek, co jest bardzo ważne w tego typu opowiadaniach, nie mam nic do zarzucenia. 3. Poprawność:5,5 pkt - Nie zauważyłam zbyt dużo błędów ort. i int. 4. Kreacja bohatera\świata przedstawionego: 6 pkt - Autor odnalazł się w roli Luny Lovegood, dobrze przedstawił świat Hogwartu 5. Zgodność z wymaganiami: 5,5 pkt - Autor idealnie dobrał słowa do wymagań oraz kategorii, choć troszeczkę brakuje mi takiego dramatyzmu w dramatycznym zakończeniu 6. Ogólne wrażenie: 6 pkt - Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona opowiadaniem. Szczerze zachęcam autora do spróbowania swoich sił w Fan Fiction. 7. Opisy: 5 pkt - na opisach się trochę zawiodłam. Liczyłam na coś więcej. W sumie: 39,5 pkt Pozdrawiam, Miłego Dnia! "Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś mugolem."
|
|
|
Katherine_Pierce |
Dodany dnia 23.07.2020 12:20
|
Pochwały: 29 Postów: 5926 Dom: Gryffindor Punkty: 47342 Ranga: Członek Rady Strachu Data rejestracji: 31.10.14 |
Dużo czytania, ale na raty jakoś ocenię 1. OBYCZAJOWE Praca A - czyta się ciężko przez zbity tekst, serio tak na przyszłość, róbcie odstępy między akapitami. Trochę topornie napisana, ale zabawny kontekst oddający polską rzeczywistość polityczną. Wiem jednak jak ciężko pisze się prace pod wymagania i pod presją czasu dlatego wybaczam toporność niektórych zdań. Praca spoko. Praca B - Nie podoba mi się, nudna po prostu. Trochę drażniło mnie to skopiowanie rozwiązań z HP dotyczących MM. NP budka telefoniczna jako winda, wolałabym coś oryginalnego. No i sama historia nie wywarła na mnie większego wrażenia, ale ja po prostu nie przepadam za obyczajowymi Praca C - Myślę, że historia miałaby ręce i nogi gdyby była to seria ff, a nie miniaturka. Autor lub autorka, próbuje przekazać nam za dużo informacji na raz. Ale uważam, że mimo wszystko ciekawsze niż praca B. A - 3 pkt C - 2 pkt B - 1 pkt 2. POEZJA Praca D - nie znam się na poezji więc nie wiem czy powinnam oceniać. Wiersz zabawny, ale momentami kulał i ciężko się czytało Praca E - Tutaj trochę poważniej i czytało mi się to lepiej niż poprzedni wiersz. Oba mi się podobają, pierwszy przebija humorem, drugi stylistyką. Nie mniej jednak praca E minimalnie wygrywa E - 2 pkt D - 1 pkt 3. KOMEDIA Praca F - zrobiła na mnie fajne wrażenie, rozbawiła mnie i czytało się przyjemnie. Fajnie, że praca względnie krótka dzięki czemu szybko minęło. Praca G - zbitaaaaa. Nawet spoko, ale mało humoru jak dla mnie. Trochę też topornie się czytało. Praca F zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. F - 2 G - 1 4. ROMANS Praca H - hmmm myślę, że trochę zmarnowany potencjał. Praca ma fajny motyw przewodni ale zdecydowanie inaczej bym to poprowadziła. Takie ocenianie ludzi nie pasowało mi do Luny i ten początek z nią trochę pozbawił mnie przyjemności z czytania dalej. Stylistycznie trochę kulało no i zostawione erki ale nie jest źle Praca I - podobała mi się stylistycznie bardziej od pracy H, ale mało romantyczna. Wiem, że ciężko pisać historie miłosne o nastolatkach, ale jakoś nie trafiła do mnie ta drama Mimo wszystko czytało mi się przyjemniej niż pracę H. I - 2 H - 1 Resztę po pracy Moja chrisowa TOP5 1. Always&Forever Chris Wood 2. Chris Hemsworth 3. Chris Evans 4. Chris Pratt 5. Chris Pine Maybe, you don't know Katherine at all. Did it ever occur to you that you have no idea who I really am? [/center] Mam talenty różne, lecz nie należy do nich poezja staram się klecić słowa aby była w tym finezja. Obietnice złożyłam, więc spełnić ją należy admin co nie dotrzymuje słowa? Kto mu uwierzy? Z przeprosinami do Ciebie Kath pędze aby nie popaść w wieczna nędzę. Kiedy Mafia się z wielką pompą rozpoczęłą, nie chciałam aby osoba z miasta zginęła. Choć początkowo w mych oczach byłaś podejrzana, wymówka z brakiem czasu, zdawała się odgrzewana. Gdy zaś ufać zaczęłam w twe piękne słowa, mafia nie pozwoliła, by lekka stała się ma głowa. Rozkazali głosować wbrew mojej woli, musiałam się pilnować aby nie wyjść z roli. Swojego słowa bronić miałam zacięcie, najlepiej tak aby wśród innych miało ono wzięcie. Przepraszam najszczerzej, lecz nie cała moja jest wina, głosu bym na Ciebie nie oddała, gdyby nie mafii kpina. Grałaś zacnie, choć nie każdy to potrafił docenić, szkoda, że losów miasta nie udało nam się zmienić. Z najszerszymi przeprosinami, Tako. Cóż to tak echem pijackich krzyków rozbrzmiewa I z dupy łzy śmiechu rozlewając rzęsiste Wciąż sunie w dół siłą tyłków rozpędzone Ciemność nagłą powitać co się jej nie spodziewa To z trzech części całość misternie złożona Co czerwieni blaskiem ciekawskie oczy razi I bucha wciąż gdy w dół tak pokracznie złazi Zielonym długim poddupcem połączona A każdy człon tego przedziwnego bytu Nie przez Boga do życia powołanego Lecz przez wyobraźnie chore i łyki płynu czystego Zdaje się niczym wobec wspaniałości swego odbytu Bo piękny on niczym moszna na nieboskłonie Mądry jak żadna ze stóp co na świat zrodzona A zabawna tak, że aż strach Oto jest Kath Gne - Twoje przedtyłcze <3 Ołtarzyk uwielbienia Chrisa Autorstwa pięknej i utalentowanej Gne <3 Chris to dupa jakich wiele, Męski facet w fajnym ciele, Serial o nim Kath ogląda, Lecz na tyłek wciąż spogląda. Na nic próby oderwania Wzroku od słodkiego drania, Uśmiech jego mówi wiele Aż mam ciarki na całym ciele! By Sam Quest The wasted years, the wasted youth The pretty lies, the ugly truth And the day has come where I have died Only to find, I've come alive ~Teen idle I was angry with my friend; I told my wrath, my wrath did end. I was angry with my foe: I told it not, my wrath did grow. And I waterd it in fears, Night & morning with my tears: And I sunned it with smiles, And with soft deceitful wiles. And it grew both day and night. Till it bore an apple bright. And my foe beheld it shine, And he knew that it was mine. And into my garden stole, When the night had veild the pole; In the morning glad I see; My foe outstretched beneath the tree. Do hymnu! Katherine jak ten kwiat wykwitła na stronie, Katherine zostanie z nami po wsze czas. Skromniutka i gadatliwa, wielka jej chwała, bo serce jej ogromne niczym głowa Andrzeja. Refren: Chwała Ci nasza, Katherino! Filmowcu najlepszy, kochana userko! Znajomość TVD największą masz! Chwała Ci, nasz pierniczku! Twa sława się ciągnie za Tobą niczym smród. Lecz nie martw się tym, bo oznacza on Twój trud. Każdy go do docenia, bo robisz cuda od niechcenia. Trzymaj tak dalej, a nagrodzi Cię ktoś! Refren. Upijałaś się w Karczmie, szalałaś w Hogwarcie, lecz byłaś w stanie pokonać Parchatego Trolla. Dzielnie walczyłaś w konkursie literackim, w redakcji Proroka zasiadłaś niczym król. Refren x2 ~ Pszemek - łosiek <3 |
|
|
Nieoryginalna |
Dodany dnia 23.07.2020 14:15
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 18 Postów: 1510 Dom: Hufflepuff Punkty: 30436 Ranga: cierń krzyża Data rejestracji: 26.01.14 |
Ocena członka jury 5. PRZYGODOWE PRACA J 1. Styl Bardzo literacki, w ciekawy i barwny sposób opisane zostało zarówno miasteczko, postacie, jak i właściwa akcja. Większość czytało się bardzo płynnie i zrozumiale, mimo zawiłości opisów. Trudniej natomiast było mi przebrnąć przez przygodowe elementy opowiadania, trochę topornie wyszło opisanie losów Gilderoya i Trelawney 4,5/6 2. Język Język jest bogaty, liczny w wielorakie środki językowe i plastyczny, bez trudu wyobraziłam sobie Lacock oraz głównych bohaterów/ 5,5/6 3. Poprawność Całość dość poprawna, w kilku miejscach miałam problem z szykiem. Poza zdaniem "Ten dzieciak, co go na obrońcę szkolę" nic nie zakłócało jednak płynności czytania. 5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Po pierwsze - świetnie zobrazowana postać Lockharta! W FanFickach nieczęsto udaje uchwycić się tego książkowego Gilderoya i pokazać zarazem jego urok, ale i tchórzliwość i zakłamanie, a tu się to udało. Trochę ucierpiała przy nim jednak postać Sybilli, to jednak charakterystyczna bohaterka, a tu zanikła trochę w tle Lockharta. Mocną stroną jest na pewno przemyślany i dobrze zobrazowany świat przedstawiony. W wieloaspektowy sposób przedstawiony został nieznany z serii Lacock, plastyczne opisy w moment przeniosły mnie do tego miasteczka. 5,5/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Mocna strona tego opowiadania, przynajmniej na początku. Świetnie scharakteryzowane zostało miasteczko i bohaterowie, odrobinę gorzej właściwa akcja. Niemniej duże wrażenie zrobił na mnie styl i zawiłość opisów oraz ich literacki charakter. 5/6 7. Ogólne wrażenie By sprostać wymaganiom tej pracy niewątpliwe potrzebny był nietuzinkowy i oryginalny pomysł, który autor niewątpliwie miał. Świetnie przedstawiony został Gilderoy Lockart, kreacja jego postaci to największy atut tego opowiadania. Miło było zobaczyć go też w duecie z Sybillą, choć uważam, że wypadła mało wyraziście. Cała historia napisana nietuzinkowym, urozmaiconym językiem, dzięki któremu z chęcią czytałam pracę. Oprócz kilku cięższych do zrozumienia fragmentów (chociażby przygody pary przed spotkaniem trolla) całość czytało się płynnie. Plus też za humor, który pojawił się w pracy, w pełni wykorzystany został tu potencjał postaci Lockharta. Bardzo zgrabnie wplecione zostały również słowa klucze z wymagań. 5/6 suma: 36,5 PRACA K 1. Styl W moim subiektywnym odczuciu wyszło zabawnie, niestety poza tym nic specjalnego. 3,5/6 2. Język Bardzo podstawowy, widać, że praca była pisana na szybko, brakuje mi ciekawiej poprowadzonych dialogów i rozwiniętych opisów. 3/6 3. Poprawność Całość raczej poprawna, niekiedy wdarły się powtórzenia i zabrakło kilku przecinków. 4,5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Świat przedstawiony jest wybrakowany i raczej nie kieruje się żadną logiką, ale plus za postacie Gilderoya i Sybilli, których charaktery zostały dobrze oddane. 3,5/6 5. Zgodność z wymaganiami Mam wątpliwości co do wspólnego wykonania zadania przez duet i współpracy między nimi 4/6 6. Opisy Nie wiem, co mogę o nich napisać, bo praktycznie ich nie było niestety. Praca jest bardzo krótka, dzieje się jakaś akcja, jednak opisana bardzo zdawkowo i mało wyraziście. 3,5/6 7. Ogólne wrażenie Uśmiałam się bardziej, niż przy obu pracach komediowych razem (zatrzymajcie tę karuzelę śmiechu), niestety to przygodówka, której elementów tutaj zabrakło, a nie komedia. Domyślam się, że to ta praca, której napisanie zajęło mniej czasu niż teraz moja recenzja jej, a szkoda, bo wiem, że przy dopracowaniu byłby to naprawdę dobry kawałek tekstu. 3,5/6 suma: 25,5 PRZYGODOWE praca J: 4 punkty praca K: 2 punkty *** 6. HORROR PRACA L 1. Styl Całość czytało się płynnie, wartka akcja poprowadzona była w zrozumiały sposób i trzymała w napięciu, co ważne w horrorze. Zabrakło mi jedynie dynamiki w kluczowych elementach, takich jak ucieczka Rabastana przed stworem. 4,5/6 2. Język Z początku słownictwo dobrze dobrane do postaci, z perspektywy której opowiadana jest akcja. Natomiast wraz z rozwojem akcji coś w tym aspekcie zaczyna się psuć, a postacie zostają niepotrzebnie zinfantylizowane, zupełnie nie pasowała mi ta słowna utarczka między śmierciożercami przed zejściem do piwnicy. 4,5/6 3. Poprawność Z błędów zauważyłam jedynie kilka powtórzeń, gdzieniegdzie zabrakło przecinka. 5/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego W ciekawy sposób przedstawiona została postać Rabastana, autorowi dobrze udało się wykorzystać potencjał drugoplanowej, prawie nieznanej postaci. Wątpliwości mam jedynie co do jego przemiany, była ona moim zdaniem zbyt szybka i gwałtowna, by wypaść wiarygodnie. Trudno mi uwierzyć w tak nagłą zmianę podejścia, szczególnie, że nie zostało ono tu dobrze uargumentowane. Dość blado wypadła również postać Bellatrix. 4/6 5. Zgodność z wymaganiami 6/6 6. Opisy Mam wrażenie, że autor niestety nie sprostał opisami założeniom, które sobie postawił. Starcie ze stworem wypadło mało strasznie, a skomplikowana przemiana wewnętrzna Rabastana nieautentycznie. Niemniej podobały mi się początkowe opisy Azkabanu oraz ucieczki z niego. 4/6 7. Ogólne wrażenie Mam dość mieszane uczucia, praca wydaje mi się dość nierówna. Bardzo podobał mi się początek opowiadany z perspektywy Rabastana, choć tu bardziej był to dramat, niż horror. Zgrabnie spełnione zostały wszystkie wymagania, jednak zabrakło mi konwencji gatunku, w którym praca miała być utrzymana. 4/6 suma: 32 PRACA M 1. Styl Bardzo dobrze czytało mi się tę pracę, akcja jest wartka i dobrze opisana, nabiera tempa w odpowiednich momentach. Szczególnie podobał mi się fragment, w którym Dołohow musiał "zmierzyć się" ze swoim własnym obliczem. 5/6 2. Język Czuć w tej pracy ten brud, język jest dopasowany do gatunku i śmierciożercy, z perspektywy którego opowiadana jest akcja. Doceniam stylizację językową, plusem jest też podkreślenie rosyjskości tej postaci. Trochę słabiej wypadły dialogi 4,5/6 3. Poprawność 6/6 4. Kreacja bohatera/ świata przedstawionego Wyrazista i konkretna kreacja Dołohowa, wiarygodnie wypadły również postacie drugoplanowe, choć są one raczej tłem, a nie bohaterami opowiadania. Zabrakło mi bardziej rozbudowanego opisu świata przedstawionego, na akcję naprowadziły mnie głównie wymagania. Są przemyślenia Dołohowa, ale mało niestety świat przedstawiony jest mocno wybrakowany. 4/6 5. Zgodność z wymaganiami Wszystkie wymagania zostały poruszone, choć nie czuję, by autor je rozwinął. Zabrakło mi zaakcentowania tej zmiany, która zaszła w Dołohowie podczas pobytu w Azkabanie. 5/6 6. Opisy Podobały mi się opisy tej pracy, są plastyczne i niesztampowe, w ciekawy sposób opisują rzeczywistość bohatera. Duży plus za opis relacji z Malfoyem, autentyczna wydaje mi się pogarda, jaką śmierciożercy, którzy spędzili lata w Azkabanie, mogli żywić do Lucjusza. 5,5/6 7. Ogólne wrażenie Podobnie jak w poprzedniej pracy, nie jest to horror. Mało tu właściwej akcji, a więcej przemyśleń głównego bohatera. Jego kreacja to na pewno duży atut tego opowiadania, podobnie jak dobrze zastosowana narracja pierwszoosobowa. Zastrzeżenia mam do samej fabuły, która wydaje mi się niedopracowana. Gdybym nie znała kategorii, trudno byłoby mi dopasować do niej ten tekst. 4/6 suma: 34 HORROR praca M: 4 punkty praca L: 2 punkty like the coldest winter chill, heaven beside you (hell within) |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |