Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Hogwart jest ZŁY
|
|
ishar |
Dodany dnia 01.01.2008 16:32
|
Postów: 243 Dom: Brak przydziału Punkty: 1645 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 26.08.07 |
Ale człowiek może dziedziczyć pewne cechy i skłonności. Dochodzą predyspozycje genetyczne, ale faktycznie, człowiek nie może urodzić się zły, to otoczenie wpływa i kształtuje w największym stopniu jego rozwój. |
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 03.01.2008 10:47
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
Ale człowiek może dziedziczyć pewne cechy i skłonności. Dochodzą predyspozycje genetyczne, ale faktycznie, człowiek nie może urodzić się zły, to otoczenie wpływa i kształtuje w największym stopniu jego rozwój. Również ,ale najważniejszy jest chrakter. A przytoczę inną znana postać; Adolf Hitler który był wzorem do stworzenia postaci Voldzia. Polecam książki poswiecone jego życiu, a szczególnie jego dzieciństwu. Obaj już w najwcześnijeszych czasach byli diabolicznie źli i kierowali się nieczystymi zamiarami...Skąd u dziecka takie skłonności??? Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
|
jetinajt |
Dodany dnia 04.01.2008 21:00
|
Postów: 371 Dom: Brak przydziału Punkty: 778 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 06.08.07 |
baj już w najwcześnijeszych czasach byli diabolicznie źli i kierowali się nieczystymi zamiarami...Skąd u dziecka takie skłonności??? Może ze złego wychowania, braku zainteresowania rodziców, braku odpowiedniej opieki psychologicznej, doznanych obrażeń głowy i miliona innych powodów natury fizyczno- psychicznej. Nikt się zły nie rodzi. I na prawdę dziwi mnie, że w czasach, gdy podstawą jest zdanie "Każdy jest kowalem swojego losu" tak wielu z was wierzy w jakieś przeznaczenie. http://www.harry-potter.net.pl/forum/viewthread.php?forum_id=23&thread_id=1717&rowstart=0
http://www.youtube.com/watch?v=xAybf5yo9YY [quote]Ridcully mlasnął z satysfakcją. - My w Ankh-Morpork wiemy, z czego się robi piwo - stwierdził. Magowie pokiwali głowami - rzeczywiście wiedzieli. Dlatego pili gin z tonikiem. [/quote] http://www.youtube.com/watch?v=I5i5t2J7w1s [quote]Harry shouted, "Crucio!"...)"I see what Bellatrix meant," said Harry, the blood thundering through his brain, "you need to really mean it." ...a potem (...) ściął łodygę fasoli, dodając morderstwo i ekologiczny wandalizm do wspomnianych wcześniej przestępstw kradzieży, oszustwa i wtargnięcia na cudzy teren. Uszło mu to jednak na sucho; żył długo i szczęśliwie, bez śladu wyrzutów sumienia z powodu tego, co uczynił. Co dowodzi, że jeśli człowiek jest bohaterem, to właściwie wszystko zostanie mu wybaczone, bo nikt mu wtedy nie zadaje niewygodnych pytań. [/quote] |
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 08.01.2008 11:35
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
Może ze złego wychowania, braku zainteresowania rodziców, braku odpowiedniej opieki psychologicznej, doznanych obrażeń głowy i miliona innych powodów natury fizyczno- psychicznej. Nikt się zły nie rodzi. I na prawdę dziwi mnie, że w czasach, gdy podstawą jest zdanie "Każdy jest kowalem swojego losu" tak wielu z was wierzy w jakieś przeznaczenie. Tak bo Dursleyowie Harrym się interesowali i darzyli go wielką miłością...:rol: Największym wpływm ma nasz charkter i niektóre cechy nie zawsze kształtuje nasze otoczenie. Poza tym Voldemort to postać fikcyjna i sądzę ,że w zamierzeniu Rowling było stworzenie takiego czarnego chrakteru, który zło miał właściwie już we krwi. Zawuaż ,że Rowling lubi stereotypy czego przykładem jest podział na domy; mieszkańcy Slytherinu muszą być brzydcy i źli a Gryfoni mężni i waleczni. Więc dlaczego Voldziu nie miałby być zły od urodzenia? Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
|
ishar |
Dodany dnia 08.01.2008 13:53
|
Postów: 243 Dom: Brak przydziału Punkty: 1645 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 26.08.07 |
Myślę, że tego możemy się tylko domyślać. Nawet solidna analiza pprzeszłości i osobowości Voldemorta nie pomogłaby w określeniu na 100%, czy Vold był zły, jeśli rozpatrujemy książkowy przykład. Bo w życiu to moim zdaniem niemożliwe Nie na miejscu wydaje mi się porównywanie dzieciństwa Harrego i Toma, gdyż są oni różnymi ludźmi. Nie ma pewności, na kogo wyrósłby Riddle będąc wychowywany przez Dursleyów. Może był by jeszcze gorszy? Albo Harry w sierocińcu? Jak już wspomniałem w poprzednim poście, głównym czynnikiem są, moim zdaniem, predyspozyjce genetycze. To one sprawiają, że pewne wydarzenia bardziej odbijają się na psychice, inne są z kolei obojętne. Na przykładzie bohaterów naszej ulubionej książki można to łatwo zauważyć - wystarczy porównać rodziców obu osobników Może coś w tym jest? |
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 08.01.2008 17:45
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
A czy Meropa był zła??? Wręcz przeciwnie to była normalna kobieta z tymże bardzo zlękniona i również wychowywana w dość nieciekawych warunkach. o ojcu Riddla też nie wiemy zbyt wiele tylko to ,że był bogatym mugolem, ale co więcej możemy o nich powiedzieć? Niezbyt wiele, za to więcej wiemy o rodzicach Pottera; Lily to dobra kobitka, ale James...mam co do niego wątpliwości. Oczywiście to zdolny czarodziej, ale co ma oznaczać jego podłe zachowanie wobec Severusa w szkole??? To jest chamskie i raczej nie pasuje do zachowania gryfona czyż nie? Co wiec z tą twoją genetyką??;) Edytowane przez Xeri dnia 11.11.2013 18:38 Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
|
ishar |
Dodany dnia 08.01.2008 18:47
|
Postów: 243 Dom: Brak przydziału Punkty: 1645 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 26.08.07 |
Heh, racja, pisząc to zamiast o rodzicach Riddle'a, myślałem o jego dziadku i wujku co w zasadzie też by się zgadzało. I tu nie chodzi też koniecznie o to, że mieli być kwintesencją zła, ale mógł odziedziczyć po nich pewne lęki, kompleksy, które przerodziły się w fobie i fanatyzm. |
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 11.01.2008 17:11
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
Znowu będę miała swoje ''ale'' Morfin sam w sobie zły nie był. Jego ojciec też nie. Ale w tej sytuacji trzeba by też rozpatrzyć jak każdy z nas rozumie zło. Dla mnie złem są czyny Voldemorta, a nie na przykład czyny Malfoya. Oczywiście nie jestem takim naiwniakiem i nie twierdze ,że to zdań Zła należą tylko morderstwa i rozboje , ale sadzę że wielu z nas ma co do tego różne zdania. Niektórzy twierdzą też ,że to słynne ''zło'' Czarny Pan odziedziczył po swoim najstarszym znanym przodku czyli Slytherinie. Osobiście uważam ,ze to śmieszne, bo Salazar w gruncie rzeczy też nie był zły. Miał swoje dziwne poglądy co do czystości krwi, ale czy to może kwalifikować się do kategorii zła? Nie sądzę. Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
|
Adax |
Dodany dnia 09.07.2013 00:04
|
Pochwały: 1 Postów: 5 Dom: Slytherin Punkty: 10 Ranga: Mugol Data rejestracji: 07.07.13 |
Co do Voldemorta... Czytałem, że osoby które urodziły się z rodziców na eliksirze miłosnym NIE UMIAŁY odczuwać miłości ani uczuć pochodnych: przyjaźni, hojności, miłosierdzia... Tak więc Voldemort MUSIAŁ (?!) być zły od urodzenia... W tej sytuacji trudno nie czuć do niego choć odrobiny współczucia. Nie będac zły, właściwie by nie istniał. Ale wracając do Hogwartu... Ten podział na domy jest ponoć cechą mającą pomóc ludziom żyć w s. kapitalistycznym... Może... Sam slytherin, jako dom nie był zły chwalił spryt, inteligencje, oddanie towarzyszom i ambicje. Taki np. Horacy S. nie został śmierciożercą. W skrócie-wszystko zależy od człowieka. |
|
|
KHZP |
Dodany dnia 09.07.2013 09:22
|
Pochwały: 4 Postów: 400 Dom: Hufflepuff Punkty: 4582 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 14.06.13 |
Zgadzam się z Adax ,co do braku dobra(miłości ) u Voldemorta ,ale sam eliksir tu nie miał wpływu.Voldemort sam sobie wyobrażał uczucia ,ponieważ jego ojciec stracił świadomość i nie miał tymczasowo uczuć .W momęcie poczęcia DNA Sr. było nijakie ,puste bo sam tak jakby zatrzymał się w czasie .Tylko ciało było kontrolowane przez ,,puste '' uczuci. Pozdro, Puchon KHZP /\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\ Dawno mnie tu nie było. Trochę śmiesznie. /\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\ Ja i HPnet: od 14.06.2013 10:41 - na zawsze! Olśniewający swym uśmiechem KHZP Dziękuję! Moje arcydzieła: FF: 1. Na plaży. 2. Cukierki. 3. Wróżba z przeszłości Artystycznie: 1. Borsuk - wyszywanka. ************************************************************* NAJMROCZNIEJSZY OBSZAR MOJEGO PODPISU <p align="justify"> </p> ************************************************************* |
|
|
Diana12384 |
Dodany dnia 12.07.2013 08:40
|
Pochwały: 1 Postów: 86 Dom: Hufflepuff Punkty: 808 Ranga: Wzór do naśladowania Data rejestracji: 14.06.13 |
ja rownez zgadzam sie z Adax. To powiedzial chyba Dumbledore "swiat nie dzieli sie na ludzi dobrych i smierciozercow. Kazdy ma w sobie tyle samo dobra jak i zla, to od nas zalezy, ktora droga pojdziemy". HARRY POTTER
Mamusiu kochana , Weź mnie na kolana, Książkę mi poczytaj, W świat magii zawitaj. Harry Potter, to czarodziej, co ma wielką moc. A rodziców stracił dawno, w halloweenu noc. Od tej pory, mieszkał z ciotką, co magii nie umie, Wernon i ich syn Dudziaczek, też jej nie rozumie. Harry uczy się w Hogwarcie, szkole czarodziejów. Transmutacji, eliksirów oraz magii dziejów, Już na miotle latać umie, w Gryffindoru jest drużynie Szukającym, od lat wielu najmłodszym, bo trzyma Bardzo dobrze się na miotle, no więc gra w Quidditha, A gra wtedy się zakończy, kiedy złapie znicza. W czasie wolnym, u Hagrida herbatkę wypije. I przyjaźni się z Hermioną i Ronem Wesleyem Lecz morderca jego bliskich, na niego też czycha. Lord Voldemort, tak się zowie, to jest wielka szycha W świecie magii bardzo znany, choć zły i okrutny. Ma swych zwolenników dużo, bogatych i butnych Już w Hogwarcie się pojawił w turbanie Quirrella Bo usłyszał o kamieniu i już go chęć zżera Żeby kamień dostać, kamień zalet licznych To bogactwa no i życia, bo filozoficzny Harry też się zorientował, ktoś kamienia pragnie Wie, że kamień jest w Hogwarcie, pod podłogą, na dnie No więc trzeba mu przeszkodzić, w planach niecnych bardzo A Ron oraz panna Granger przygodą nie wzgardzą Idą więc tam pod podłogę, choć jej Puszek strzeże Harry zagrał na fujarce, psisko śpi, nie wierzę Dalej również droga trudna, strzeżona przez czary Jest diabelskie ziele, klucze, szachy, eliksiry Dotarł wreszcie na sam koniec tam gdzie lustro stoi Quirrell trzęsie się ze strachu, bo się pana boi Już odzyskał kamień Harry czuje go w kieszeni I nie dostał go Voldemort, lecz czy coś to zmieni? Dziś w noc duchów, ktoś zapisał ścianę krwią koguta Przy łazience dla dziewczynek rOTWARTA KOMNATAr1; I powiesił kota Filtcha na haku za ogon Żeby zwiększyć efekt grozy? No tak chyba po to Strach padł na społeczność uczniów w całym już Hogwarcie Kilku już zamienił w kamień bazyliszek co zażarcie Usiłuje komuś z uczniów wzrokiem zabrać życie lecz nie może, no bo wszyscy widzieli odbicie Tylko Lockhart się nie boi gra wielkiego zucha Chodzi ciągle uśmiechnięty od ucha, do ucha Lecz gdy przyszło do komnaty zejść już, mu samemu Stchórzył i już chciał uciekać, nie uciekł Harremu Ron i Harry go zabrali w Tajemnic Komnatę Lockhart już chciał użyć, swego OBLIVATE Lecz w tym celu użył różdżki, złamanej przez Rona Zadziałała, lecz na odwrót i pamięć skończona Nie u Rona i Harrego, ale u Lockharta Czy użycie starej różdżki było tego warte? Gdy huknęło rozdzieliło, chłopców to zaklęcie, Harry poszedł dalej, a Ron został przy Lockharcie, Kiedy dotarł do Komnaty leżała tam Ginny Stał tam również rosły chłopak, ale trochę dziwny Jestem Tom Riddle się przedstawił, tak się nazywałem Ale teraz inne imię, lepsze sobie dałem Lord Voldemort, to jest imię, które mówi o mnie Czy słyszałeś już to imię? Spytał niby skromnie Wtedy wezwał Bazyliszka, ogromnego węża Lecz i jego Harry również wkrótce już zwycięża Węża zabił wielkim mieczem, Mieczem Gryffindora Bo na pomoc mu przyleciał Feniks Dumbledorer17;a Feniks przyniósł w dziobie, mu Tiarę Przydziału Z Tiary Miecz wyciągnął sobie, chociaż nie pomału No i zabił węża mieczem, co go Tiara dała Ale Ginny coraz słabsza, jakby sobie spała Riddle się wkurzył na Harrego, o to co ten zrobił Bazyliszka mu wiernego, przecież Harry zabił A gdy dziennik Toma Riddler17;a kłem już przedziurawił Tej namiastki swego życia, szybko go pozbawił I wrócili bardzo szybko, do Hogwartu w górę Feniks wszystkich ich tam zaniósł, trzymali za pióra Oj, nie lubi Lucjusz Malfoy, swego skrzata Zgredka. Ale Harry mu pomoże, przyda się skarpetka. Lucjusz dał Zgredkowi dziennik, dziennik Riddler17;a Toma, A w dzienniku dał skarpetkę i służba skończona. Zwolnił Malfoy niewolnika, całkiem nieświadomy, Dał Zgredkowi część ubrania, uczynił go wolnym. Zgredek cieszy się z wolności i chwali Pottera. Teraz mieszka tu, w Hogwarcie, tu u Dumbledorer17;a Ale wieść się straszna taka, przez świat cały niesie Z Azkabanu zwiał morderca, najgroźniejszy w świecie Ten morderca się nazywa również bardzo groźnie Syriusz Black już samo imię, brzmi aż tak poważnie Wszyscy wiedzą już dlaczego, ten morderca uciekł On Harrego też chce zabić, nim Voldemort wróci Lecz się później okazało, że nie o to chodzi Syriusz chce Harrego chronić, a nie jego zabić Syriusz chrzestnym jest Harrego, znał rodziców jego Wytłumaczył także wszystko, jak doszło do tego, Że Voldemort znał kryjówkę, Harrego i bliskich I dlaczego lord Voldemort pozabijał wszystkich I wyjawił tajemnicę szczura, już bardzo starego To Glizdogon ich przyjaciel i zdrajca do tego. Już chciał zabić Glizdogona prawdziwego zdrajcę, Ale Harry jest przeciwny bezsensownej walce Choć po drodze do Hogwartu Peter uciec zdołał Jednak Harry jest szczęśliwy i chrzestnego woła Harry jednak ma też kogoś, kogoś tak bliskiego Kto jak Harry zna też czary i rozumie jego A w Hogwarcie trwa już turniej, Turniej Trójmagiczny Biorą udział w nim uczniowie, trzech szkół, a więc śliczna Fleur i Cedrik, walczy również Wiktor sławny, No i Harry (wybór czary był tu niepoprawny), Tutaj mają trzy zadania, wykonać samemu, A zwycięży tylko jeden, uda się jednemu. Już po labiryncie chodzą, szukając pucharu. Cedrik z Harrym go znaleźli, lecz nie znają czaru. Puchar szybko ich przenosi, na cmentarz daleko, A Voldemort ze swym sługą ,czeka na Harrego, To Glizdogon, ta fajtłapa no i mało męski. Wierny sługa Voldemorta, teraz w czasach ciężkich. Ale warzy już eliksir, dla swojego pana, Kości ojca, ciało sługi i krew wroga dana I odrodził się Voldemort, ma duszę i ciało. I chce zabić znów Harrego, lecz się nie udało. W związku z tym się aktywował już Zakon Feniksa W nim zrzeszeni są od dawna, czarodzieje wszyscy Którzy walczą z czarną magią i sługami czarta Cicha wojna się zaczęła z światem Voldemorta Ministerstwo jednak głuche jest, na znaki wszelkie Że Voldemort znowu wrócił i jest znowu wielki Więc do szkoły już wysłali, okrutną Dolores W szkole ma być teraz spokój, ta wprowadzi mores Lecz Voldemort na Harrego szykuje zasadzkę Ściągnie jego tutaj na dół, ściągnął całą paczkę Tu w podziemiach ministerstwa taki departament Gdzie są wszystkie tajemnice. No i wielki zamęt Się wprowadził gdy zaczęła się zażarta walka Co powodem tego było? Przepowiedni kulka Dzieciom już na pomoc spieszy teraz Zakon cały Zaklęciami walą wszyscy i duży i mały W walce Syriusz dzielny zginął gdy bronił Harrego Więc Harry sam został, nie ma już chrzestnego I znów spotkał Voldemorta, który chce go zabić Znów nie zdołał i minister tutaj się pojawił. Więc Dumbledore już, Harrego uczy po zajęciach O horkruksach, ale także co jest owych częścią. I dlaczego musi zniszczyć, wszystkie te przedmioty. Gdzie ich szukać, nie powiedział, zginął.. Harry potem, Wraz z Hermioną, no i Ronem horkruksów szukają, Chociaż miejsca ich ukrycia, jak dotąd nie znają. Lecz znaleźli wszystkie części, duszy Voldemorta. Trudna misja, ale dla nich dużo była warta. I zniszczyli już horkruksy, nie ma części duszy, Ten Voldemort, który teraz, umrzeć przecież musi, Zginął w końcu, właśnie teraz, upadł już na ziemię, Sam się zabił, od zaklęcia odbitym promieniem. "wszystko dobre, co sie dobrze konczy" ... nie dotyczy Harrego! chcemy 8 czesc! ( 9, 10, 11 .... ewentualnie 40 tez chcemy) Moja postac to Diana Wolf, ktora chodzi do 2 klasy. Jest to wysoka brunetka o niebieskich oczach, ktore zdobia ciemno-bordowe okulary. Uwielbia ona zaklecia i obrone przed czarna magia. Wieksza czesc swojego wolnego czasu spedza w bibliotece, gdzie lubi czytac ksiazki do jej ulubionych przedmiotow, lub odsypia noce, ktore zerwala zawziecie uczac sie eliksirow. Ze wszystkich przedmiotow ma albo W albo; PO, jedynie z eliksirow ma ledwo Z. Nie cierpi ona tego przedmiotu, poniewaz wydaje jej sie, ze Snape sie na nia szczegolnie uwzial. Zarywa noce uczac sie, ale na niewiele sie to zdaje, bo profesor zawsze znajdsie jakis blad w jej wywarze. Bardzo lubi ona rowniez przesiadywac na bloniach, gdzie albo marzy pod rozlozystym debem, albo chlodzi stopy w jeziorze. Czasem odwiedza Hagrida, zeby pomoc mu przy "zupelnie niegroznych stworzonkach" lub po prostu wypic z nim herbatke i milo porozmawiac, lubi ona tez niepostrzezenie zamienic sie w psa imieniem Dark i bez potrzeby narazania sie na szlaban poprzechadzac sie po zakazanym lesie. Jest ona raczej samotniczka, moze dlateg, ze nie jest najadniejsza i caly czas chodzi w "niemodnych ciuchach", oraz w jednej fryzurze, tak zwanym kucyku, a moze dlatego, ze sama unika tlumow i nie za bardzo lubi imprezy. Jej samej samotnosc nie przeszkadza, bo ma wtedy duzo czasu na cwiczenie eliksirow, oraz zaklec i na jej ulubione zajecie, czyli zupelne pograzanie sie w marzeniach. A teraz troche pospiewamy: Ko ko ko ko Quidditch spoko! Kafel leci hen wysoko! Wszyscy razem zaspiewajmy: Hufflepuff wspierajmy! Ko ko ko ko Quidditch spoko! Kafel leci hen wysoko! Wszyscy razem zaspiewajmy: Hufflepuff wspierajmy! Ciesza sie Puchoni! Ciesza sie Puchoni! Bo tu u nas wszyscy kibicuja swemu domowi! Bo tu u nas wszyscy Kibicuja swemu domowi! HEJ! Ko ko ko ko Quidditch spoko! Kafel leci hen wysoko! wszyscy razem zaspiewajmy: Hufflepuff wspierajmy! Ko ko ko ko Quidditch spoko! Kafel leci hen wysoko! Wszyscy razem zaspiewajmy: Hufflepuff wspierajmy! Nasi dzielni gracze to sa czarno-zloci, wygrac im sie uda! tu nie grozi nuda! Wygrac im sie uda! tu nie grozi nuda! HEJ! Ko ko ko ko Quidditch spoko! Kafel leci hen wysoko! Wszyscy razem zaspiewajmy: Hufflepuff wspierajmy! Ko ko ko ko Quidditch spoko! Kafel leci hen wysoko! Wszyscy razem zaspiewajmy: Hufflepuff wspierajmy!!!! Dalej Puchoni!!! Mam tez pare fajnych cytatow: "Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem, więc nie liczcie na to, że zabawi gdzieś dłużej, gdy wy planujecie coś ryzykownego." Nie wiem kto to powiedzial, bo znalazlam ten cytat przypadkiem patrzac po internecie, ale usmialam sie jak nigdy Udało się, dostali w kość, niech żyje Potter nam! A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam! r11; Irytek Wielkie szczęście, że jest ciemno. Nie zarumieniłem się tak od czasu, kiedy pani Pomfrey powiedziała, że podobają się jej moje nauszniki. r11; Albus Dumbledore Blizny mogą się przydać. Sam mam jedną nad lewym kolanem, jest doskonałym planem londyńskiego metra. r11; Albus Dumbledore r11; Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter? r11; Tak. r11; Tak, proszę pana. r11; Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze. - Severus Snape i Harry Potter r11; Jestem nauczycielem! r11; ryknął. r11; Nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi?! r11; Przepraszam, panie profesorze r11; powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa, po czym schował różdżkę za pazuchę. Hagrid wytrzeszczył oczy. r11; A od kiedy to mówisz do mnie rpanie profesorzer1;? r11; A od kiedy mówisz do mnie rPotterr1;? r11; Hagrid i Harry Potter Harry, zabiję cię, jeśli przez nich zginiemy! r11; Ron Weasley Różdżka nadal w dżinsach? Oba pośladki jeszcze całe? W porządku, idziemy. Locomotor kufer. r11; Nimfadora Tonks Wiesz co, gdybyś jeszcze trochę wolniej myślał, to zacząłbyś się cofać. r11; Draco Malfoy Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoło wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom. r11; Albus Dumbledore [color=#996600]Wmawiali mi, że Hogwart nie istnieje..... No niestety nie przeżyli Avady Kedavry... Czy wiesz czemu wilk wyje do księżyca? On na prawde nie wyje, on woła. Woła swoich braci. Woła cały świat. Lecz nie wszyscy rozumieją tą tajemniczą mowę. Dla niektórych to tylko przeciągłe jęczenie wróżące coś niedobrego. Tylko niektórzy wiedzą, że w ten sposób wilk wyraża swoje wszystkie przeżycia, emocje. Tylko raz w miesiącu może się ze wszystkiego zwierzyć księżycowi w pełni. Ma tylko jedną szanse na miesiąc. Tak samo ludzie mają niewiele szans, aby wyrzucić z siebie wszystko co w sobie duszą. Księżyc jest jak brat. Starszy, opiekuńczy brat pilnujący każdego w potrzebie. Księżyc jest, tak jak wszystko, tworem Największego Boga, ale jest on tworem, którego zrozumią tylko wilki i ludzie, którzy mają czas, by raz w miesiącu usiąść, tak po prostu i zapatrzeć się w tę srebrną tarczę. Wilki są w większości zwierzyną łowną, więc nigdy nie wiedzą kiedy kłusownicy zabiorą im życie. Dlatego korzystają z każdej chwili. Wilki są mocno powiązane z księżycem. Dlatego wyją, aby dać znać innym, by jak one cieszyli się z pięknej księżycowej nocy i żyli prawdziwym życiem. By Diana12384, czyli Joanna. Fikcja Moje życie to fikcja, nie istnieje w nim nikt. Tylko świat magii, pozwala mi odetchnąć. Dla mnie real nie istnieje, mój świat należy do czarodziei. Jestem Wybrańcem losu, zmierzę się z każdym przciwnikiem. Moje serce bije bardzo mocno, zemsty zew się budzi. Jestem panem świata, moja moc jest potęgą całego świata[/color] Hymn na cześć bohaterów książki Harry Potter który konkuruje z Malofyem, Ginny która zmienia chlopaków jak rękawiczki I znów Harry co otwiera w snach dzwiczki Hermiona co zakuwa dzień w dzień Zgredek, co nie myśli o czymś takim jak sen Tylko pracuje jak Pan Weasley, który mugoli kocha Lavender, co tylko strzela focha I ten wielki Dumbledore, co magii zna rzecz Zwierzęta Hagrida, potrafi pogonić precz Cóż za dziwy, Pan Malfoy co łapówki rozdaje Jego syn, co z zazdrosci o bliznę szaleje I Ron, co zawsze o oceny walczył Jak rycerz na balu tańczył Krzywołap, kot Syriusza, co do niego, wciąz, i wciąż wyrusza Gilderoy Lochart, niezapomniany zbir co kopiował i wklejał swoje zdjęcia w Fotoshopie Nie zapomniając o ucięciu milimetra swojej stopie I McGonagall, we wszystkim kamienna we wszystkim sumienna, ostra jak brzytwa Że nawet ten Neville, mały Ze strachu wciąż pozieleniał Jak Szalonooki zabił pająka Szukając choć dymku jego bąka Wciąż nie znalazł, bo spotkał Tonks Tonks, ta która włosy miała wciąż inne co nie powinno być dziwne I pani Weasley, ciągle uparta a jednak dobroduszna i otwarta Fleur, pięknośc narodu, swoim łyżeczkom zawdzięcza życie O Potterze można wiele jednak nie usłyszysz tego w kościele Więc pamiętaj Harry Potter, rządzi a nie szkodzi W każdym z nas jest magiczna moc. Tylko u jednych jest ona ledwo widoczna, gdyż jest przytłumiona codziennymi obowiązkami, sprawami zmartwieniami. Tylko u mniejszości ta moc jest tak silnie widoczna, że aż społeczeństwo ich odrzuca, wyśmiewa i odpycha. Tacy ludzie nie mogą się zaprzyjaźnić ani dogadać z nikim innym, jak tylko z osobami, które mają równie wielką moc. Owa moc w takich ludziach nie może znaleźć ujścia w zwykłym szarym świecie, więc przeobraża się w prymitywnie nazywane "marzenia". W Marzeniach owa moc wykonuje niesamowite rzeczy - dzięki niej możemy zostać super bohaterami, możemy zmieniać się w zwierzęta albo być wspaniałymi czarodziejami w niezwykłym magicznym świecie. Marzenia zawsze mogą stać się rzeczywistością, lecz czekają one na odpowiedni moment, gdy ta szara i bezbarwna, a jednocześnie bardzo silnie przygnębiająca pozbawiona Marzeń rzeczywistość będzie trochę słabsza i przestanie "czuwać" aby moc się nie wydostała z magicznych umysłów, aby właśnie wyrwać się z tego małego więzienia i zacząć działać: pokolorować tą rzeczywistość i wsączyć się w małe umysły szarych ludzi, aby pokolorować również i ich myśli. Więc pamiętajcie: każde wielkie marzenie, każda mocna wiara w ich spełnienie osłabia Szarość, a wzmacnia Marzenie. Nie bójcie się marzyć i udowadniać tego, że Marzenia mogą się spełnić! Kiedy będziemy w nie wierzyć, to rzeczywiście się spełnią! Napisała: Diana12384 Jak mnie ktoś wkurzy, to wpi***** w gąbkę i nogi za pas zanim ktoś się zorientuje, że to ja. Jakby co, to jestem "bardzo nieśmiała", a złamany nos to przypadek! "Oda do Księżyca" Do Ciebie pieśń wznoszę o piękny księżycu Tyś przy mnie zawsze czym rad czy w trudach Ty za dnia leniwie spoczywasz w ukryciu by nocą zawstydzić wszystkie ziemskie cuda Gdy się wyłaniasz zza nocnej kurtyny na czas określony, pozornie krótki ubrany w lśniące odzienie z satyny w mroku ciemnościach ukrywasz me smutki Gdy ziemskie plony zbiore już wszystkie spichlerze życia zapełnie dostatnio na niebie spocznę w twym towarzystwie Twa bliskość uwieńczy mą podróż ostatnią Ja na ogół jestem miła, pogodna, przyjacielska, nieśmiała ale są takie dni, że bez kija to człowieku nie podchodź. Cicha, cichutka noc, Ktoś twarz wtula w koc, A wilcze srebrne oczy Lśnią jak gwiazdy tej nocy. Zmierzch zapada znów, Zza drzew wychyla się księżyca nów. Jak srebro księżyc lśni By upiększyć wilcze sny. Wataha na łowy wyrusza, A wokół niej zupełna cisza. Co jakiś czas jedynie świerszcz zagra coś, By umilić te łowy i przenieść czasu oś, O pare minut chociaż, Dla wilków to wieczność będzie aż. Srebrny księżyc pilnuje snów, Choć uchyla się już jego nów. Wilki zmęczone do groty swej gnają, I zdobycz swą z chęcią pożerają. Teraz byle do pełni, A każde marzenie się spełni. Dowodem odwagi nie jest umrzeć, lecz żyć. A na koniec: Mniam, mniam |
|
|
Lily050 |
Dodany dnia 05.09.2013 21:39
|
Postów: 103 Dom: Gryffindor Punkty: 429 Ranga: Nieustraszony Gryfon Data rejestracji: 25.07.13 |
Voldemort nie miał przyjaciół, on nie potrafił kochać ani nic z tych rzeczy, bo jak wiadomo jego matka faszerowała jego ojca napojem miłosnym, więc dziecko nie urodziło się z miłości. Taki efekt uboczny stosowania eliksiru na ojcu. Każdy lubi przebywać z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, więc ślizgoni się dogadywali. Np. ślizgoni uważają puchonów za nieudaczników, ich obecność nie miała by na nich wpływu. To ludzie o zupełnie innych poglądach. Jednak rywalizacja między domami nie byłaby tak ostra, jakby... nie było domów. Więc jakoś w 1/4 się z tobą zgadzam. Uważam jednak, że Hogwart nie był zły. To wina ślizgonów, że poszli złą drogą. Riddle zostałby Voldemortem bez względu na dom, w jakim by wylądował (takie jest moje zdanie). W mojej szkole nie ma oddzielnych domów, a uczniowie mają różny charakter. Każdy ma swoją unikalną osobowość. Co prawda nie ma takiej oczywistej różnicy, jak 4 domy, ale to od ucznia zależy, czy zostanie przywódcą gangu, czy pisarzem, nauczycielem lub sportowcem. Ludzie o podobnych zainteresowaniach dobrze się dogadują, więc nawet jakby nie było domów i tak podzieliliby się na grupki. |
|
|
Aqafresh |
Dodany dnia 06.09.2013 16:58
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 1 Postów: 170 Dom: Hufflepuff Punkty: 1962 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 06.07.13 |
Każde dziecko w wieku 12 lat już wie, czego chce. Gdyby chciał iść do Gryffindoru i starać się rozwinąć w sobie cechy, które przedstawia ten dom, to zrobiłby tak jak Harry. Nic nie wybierze za nas. Liczą się nasze wybory i nasze słowa. Voldemort, zawsze będzie Voldemortem. Nie został on stworzony z prawdziwej miłości, więc w życiu jej nie zazna. Nie ma to jak śmierciożercy.
Mój blog o dalszych losach dzieci hp: http://dziecihp.blogspot.com/ Zapraszam |
|
|
Ana_Black |
Dodany dnia 08.10.2013 22:30
|
Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: Gryffindor Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Voldemort nie potrafił kochać, bo został poczęty pod wpływem eliksiru miłosnego. To do jakiego Domu trafił nie ma znaczenia. On po prostu urodził się zły. Jak powiedział Dumbledore ważne są nasze świadome wybory. Myślę, że miał on trochę racji mówiąc, że Ceremonia przydziału powinna odbywać się trochę później. Ale nie żeby od razu zlikwidować Domy, bo wtedy nie można by było organizować szkolnych rozgrywek quidditcha. Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. Hulk ziewać ~ Łapa Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** Nie bądź jeleń, nie fikaj. Matka wie że ukradłeś jej szaty? - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? Co, stawaliście na siusiu? Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? Phil? Ale on ma na imię Agent! J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! *** - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. Hej malutki. Słonko już zachodzi. Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** *** *** *** Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. Ja się nie pocę. Ja błyszczę. Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. Zawsze nosisz whisky? Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. *** I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". *** Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. . Long time to see. Jestem Agent Grant Ward. *** *** *** Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. Że urodziłem się by zostać królem. No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** *** Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
Emma Lewis |
Dodany dnia 02.01.2014 18:25
|
Postów: 31 Dom: Gryffindor Punkty: 254 Ranga: Nieustraszony Gryfon Data rejestracji: 15.12.13 |
według mnie dobrze że jest taki podział bo tak jak ktoś wcześniej zaznaczył : co robiłby typowy puchon wśród slizgonów?Bez przydziału do domów nie byłoby tego klimatu , bo jak mozna zauwazyc do poszczególnego domu trafiają osoby z danymi ideami i tak więc lepiej będą się porozumiewali gryfoni niż np. gryfoni i slizgoni razem. Oczywiscie nie oznacza to ze uczniowie danego domu powinni się odseparować od osób z innymi poglądami przeciwnie taki system pokazują że są też osoby z innymi poglądami i należy to szanować nawet jeśli są tak sprzeczne z naszymi. |
|
|
batalion_88 |
Dodany dnia 23.06.2017 23:37
|
Pochwały: 2 Postów: 4036 Dom: Gryffindor Punkty: 31890 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 16.07.15 |
Hogwart jest zły... Nie zgadzam się absolutnie z tak postawioną tezą. Przede wszystkim nie było miejsca w świecie magii w pełni odpornego na zło wszelkiej maści. Autor jako główny zarzut stawia tutaj podział na domy. No cóż, nie zgadzam się w żadnym calu. Przede wszystkim to była tradycja tego zamku, miejsca specyficznego oraz naznaczonego historią. Te podziały miały głęboki sens. Uznaję to za pomysł w gruncie rzeczy bardzo dobry. Można spokojnie to przyrównać do profilów klas w liceach ogólnokształcących. W przyrodniczej jest większy nacisk położony na chemię, biologię czy geografię a w dziennikarskiej np. na języki obce, historię, wiedzę o społeczeństwie. To ma nie dzielić uczniów jako osoby, ale łączyć oraz scalać tych, którzy mają konkretne i sprecyzowane uzdolnienia, umiejętności, zamiłowanie do tego co bardzo mu odpowiada. W Hogwarcie wyboru do domu dokonywała tiara przydziału. Też mogła się mylić, ale tu nie chodziło raczej o to, żeby za wszelką cenę robić jakąś selekcję: potencjalnych bandytów do Slytherinu, pracowitych łakomczuszków do Hufflepuffu, a inteligentnych i w pewnym sensie zarozumiałych przydzielać do Ravenclawu. Każdy mimo, że łączył się i wiązał z domem na stałe, to dalej przecież i tak najistotniejszym faktem było, że był uczniem Hogwartu. To szkoła była fundamentem. Hogwart był jak tęcza - rozpromieniony na miliony barw. Każdy musiał znaleźć się w tej dobranej dla siebie. Poczucie przynależności do konkretnej grupy mobilizuje człowieka do lepszego działania w imię dobra dla ogółu. Slytherin nam przedstawiono bardzo źle, bo z tego domu wywodził się Lord Voldemort, ale przecież z Gryffindoru ktoś dzięki komu w ogóle czarnoksiężnik powrócił i odzyskał moc (Peter Pettegriew). Tu nie ma takiego łatwego podziału na czarne i białe. Przede wszystkim ta szkoła uczyła wrażliwości, otwartości, fundamentalnych praw, wzajemnej pomocy, zgodnej z duchem rywalizacji konkurencyjności. Nie każdy musiał być taki sam i pewnie w tych domach bywały konflikty. Wszystko opierało się o fundament, a tym był Hogwart jako dobro wspólne, a nie poszczególne zalety czy też wady Założycieli. |
|
|
Sam Quest |
Dodany dnia 03.08.2018 16:43
|
Pochwały: 35 Postów: 3696 Dom: Ravenclaw Punkty: 45361 Ranga: Specjalista ds. sprzedaży Data rejestracji: 09.04.15 |
Otwieram kolejny TZT! Założyciel tego starego jak strona tematu zastanawiał się nad tym czy podział na domy i stereotypowe podzielanie uczniów miało na nich zły wpływ. Podzielacie tą teze? Myślicie, że Voldemort nie zdobylby w szkole tylu popleczników gdyby trafił do Gryffindoru? A może jesteście w przeciwnym obozie i uważacie, że taki sposób podziału uczniów był najlepszy? Zapraszam do dyskusji. Ściana uznania i miłości Daniel Radclffe to mój crush Nie kłam, że go nie znasz Harry'ego Pottera zagrał niektórych nawet nabrał, że ma oczy koloru zielonego a tak naprawdę są niebieskiego "Tak jak Ron" - woła Ulica dziewczyna pięknego lica. Potteromaniak z niej na schwał i nie jest to żaden wał. Daniel Radcliffe to mój crush Wiesz dlaczego jeżeli oczy masz Z zarostem mu do twarzy O takim Danie każda Samica marzy. Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Czy to słońce, czy to deszcz W moich myślach on wciąż jest Myślę o nim nieustannie Nawet gdy się kąpię w wannie Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nie wiem jak się to zaczęło Lecz gdy serce moje drgnęło Cała byłam zakochana I tak kocham tego Dana Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana Nigdy o nim nie zapomnę Nawet jeśli spotkam bombę Jest to miłość jednostronna Ale źle to nie wygląda Oj nana, oj nana Bardzo kocham Dana wiersz by Elizabeth_ Ściana chwały |
|
|
kospirre |
Dodany dnia 03.08.2018 16:57
|
Pochwały: 3 Postów: 652 Dom: Slytherin Punkty: 5045 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 18.04.16 |
Ciężki temat, takie dwa słowa wstępu. Trudno jest się wypowiedzieć i być pewnym swoich słów, szczególnie, że nie wiemy za wiele o założycielach Hogwartu. Myślicie, że Voldemort nie zdobylby w szkole tylu popleczników gdyby trafił do Gryffindoru? Co ma to do rzeczy? Od kiedy Gryffindor jest jakimś wyznacznikiem prawości? Uważam, że niewiele by się zmieniło. Oczywiście, nie mam pewności, aczkolwiek po uno, dlaczego Riddle miałby trafić do domu Godryka, po due to nie zatuszowałoby jego mrocznej strony. Dziwny przykład na którego odpowiedzi nie zna nikt, oprócz samej J.K Rowling. A Slytherin nie gwarantuje, że "narodzi" potężnych czarnoksiężników. Chodziło tu bardziej o spryt i ambicję, bo dom węża nie ce****e się wredotą i wcielonym złem. A co do towarzystwa to Tom mógł równie dobrze zawrzeć znajomość z Ślizgonami. Przykładem tutaj będzie przyjaźń Luny z Hermioną. "Voldemort nie potrafił kochać, bo został poczęty pod wpływem eliksiru miłosnego. To do jakiego Domu trafił nie ma znaczenia. On po prostu urodził się zły." Zacytuję fragment wypowiedzi innego użytkownika. czy podział na domy i stereotypowe podzielanie uczniów miało na nich zły wpływ Jakiś na pewno. Rywalizacja Gryffindoru i Slytherinu jest jednym z wielu przykładów. Ale warto również zwrócić uwagę, że dyrektor placówki (przeważnie) starał się by między uczniami panował spokój. A przecież istniało wiele przyjaźni między domami gdzie uczniowie nosili inne godła. Oczywiście, że przynależność do domów wzbudzało pewną rywalizację, ale czy było to tak poważne? Nie przesadzajmy. Nigdy nie ufaj niczemu i nikomu, jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg. infj|aquarius|xvii|ravenclaw ~~~ there is something so special about falling in love with nature every time you see a little detail like a fallen leaf on the ground that is slowly turning brown...or spotting a tiny mushroom that is sprouting from a tree... or just getting a warm feeling when you see the moon, i am in love with the little things of life ~~~ Natka Potter, Lilyatte Chciałam również podziękować wszystkim kochanym Ślizgonom za bycie tak kochanymi i pomocnymi gadzinkami <3 |
|
|
Takoizu |
Dodany dnia 03.08.2018 16:58
|
Pochwały: 7 Postów: 1014 Dom: Slytherin Punkty: 9612 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 10.11.15 |
Ciekawy temat. Uważam, że podziały na domy, zaprezentowane w książce/filmie podsycały jedynie konflikty. Każdy człowiek jest inny, ma inne cechy i predyspozycje, więc pod tym względem podział na domy był trafiony. Ale wydaje mi się, że było to trochę wypaczone. Ludzie gromadzili się wokół tego gdzie zostali przydzieleni a przyjaźnie między domami były rzadkością. Do Czary Ognia poza wspólnymi zajęciami i meczami właściwie nie mamy interakcji głównych bohaterów z mieszkańcami innych domów. Zostaje to rozwinięte w większej skali w Zakonie Feniksa. Czy gdyby Voldemort był w innym domu miał tylu zwolenników? Chyba nie, trafił do Slytherinu gdzie głoszone przez niego tezy z łatwością się przyjęły, bo Ci ludzie w większości zostali wychowani w taki sposób. W Slytherinie znaczna większość to ludzie z rodzin czystej krwi, z pogardą odnoszący się do mugolaków - przynajmniej taki obraz jest nam zaserwowany przez autorkę, więc i łatwiej taką politykę tam zapoczątkować. Edytowane przez Takoizu dnia 03.08.2018 17:00 |
|
|
Scarllet |
Dodany dnia 03.08.2018 16:58
|
Pochwały: 7 Postów: 661 Dom: Gryffindor Punkty: 8343 Ranga: Żywy worek treningowy Data rejestracji: 15.11.16 |
Uważam że podział na domy jednak miał wpływ też na charakter jaki kształtował się w tych młodych ( bo przecież przy przydziale do domów mieli tylko 11 lat) główkach. Wydaje mi się, że powtarzanie, że ślizgon jest sprytny, a gryfon odważny wchodziło w głowę uczniom i starali się zachowywać tak jak mówiły im cechy swojego domu. Co nie znaczy, że ślizgon nie był odważny, a puchon nie mógł być mądry. Jednak uważam, że jak na przykład w kwestii Voldemorta silnie zadzialały wpajane mu do głowy, chociażby przez samego siebie wartości jakie niby wywodzić się miały z domu. Uważam gdyby pewnie trafił do innego z domów zupełnie inaczej by się to wszystko rozstrzygło. Oczywiście nie uważam, że nie robił by złych rzeczy, bo jak już wiemy Tom od dziecka miał sadystyczne zapędy. Ale może gdyby trafił do innego z domów, zmienił by niektóre wartości? Czy podział uczniów miał zły wpływ? Może gdyby nie było domów nie wywiązała by się rywalizacja a przez to było by nudno jak w normalnych szkołach uważam, że podział na domy nie był zły. Jednak wartości im wpajane też nie do końca zgodne. Przecież to, że ktoś jest w Slytherinie nie oznacza, że jest głupi jak but, albo że gryfon nie ma nic za uszami. ''A ja Ciebie zaklnę w żywy kamień! I będą Cię czcić w Republice Nowego Przylądka.'' -Zireael 2020 W Hogwarcie Corinne Laurientis |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |