Logowanie
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.
![[off]](../infusions/shoutbox_panel/sh_offline.png "Offline")
Pan Śmierci
16.04.2024 00:26
16.04.2024 00:26
wpadłam się pochwalić, że w końcu mi się udało.. i zdobyłam Albusa. 
O choinka!
15.04.2024 09:57
15.04.2024 09:57
Hej, takie pytanko do adminów. Wysyłałem już jakiś czas temu kolejny rozdział do akceptacji. Z ff też teraz jest problem z dodaniem i wyrzuca błędy czy czeka tylko w kolejce? 
Sprzedawca prac domowych
07.04.2024 00:38
07.04.2024 00:38
Syriusz32, taaa jak z bicza strzelił masakra....
masakra....Sprzedawca prac domowych
05.04.2024 20:15
05.04.2024 20:15
ojaaa minęły już 3 lata od tej wtopy z hpnetem dalej mnie to bawi że usunęło mi konto w urodziny 
dalej mnie to bawi że usunęło mi konto w urodziny Współpraca
Najaktywniejsi
1) 
Alette
2) 
fuerte
3) 
Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) 
A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 2 z 2: 12
|
Bogin
|
|
| Finnigan |
Dodany dnia 14.08.2014 11:31
|
  Pochwały: 1 Postów: 277 Dom:  GryffindorPunkty: 4792 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 24.06.14 |
Hmm, ewentualny bogin którego nie chciałbym widzieć, to chyba ja sam w sytuacji, że się palę. Nie boję się właściwie ognia, ale czasem są różne zdarzenia na które nie ma się wpływu, a co do użycia "riddiculus", to pewnie byłby ksiądz tańczący jakieś efektowne tańce w sutannie (kankan, jig) Czasem wystarczy zrobić jeden głupi błąd, by zobaczyć, jaka jest reakcja postronnych osób i wychodzą na jaw ich uprzedzenia z tej sytuacji.
|
|
|
|
| Nessa Laime |
Dodany dnia 23.08.2014 19:13
|
|
Postów: 292 Dom:  RavenclawPunkty: 3116 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 21.08.14 |
Dla mnie bardzo trudne pytanie... Mógłby to być na przykład pająk, jak w przypadku Rona. Panicznie się ich boję i nie zdziwiłabym się, gdyby to on był moim boginem. Ewentualnie boginem byłaby prof. McGonagall mówiąca, że nic w życiu nie osiągnęłam i jestem nieudacznikiem. Taak, w zupełności zgadzam się z tą propozycją Gne. Najbardziej prawdopodobną opcją wydaje mi się jednak to, że moim boginem byłby ktoś z mojej rodziny, umierający... Boję się, że kiedyś, kiedy umrą moi rodzice i reszta rodziny, zostanę sama i nawet jeśli na co dzień lubię spędzać czas w samotności, to przecież mam świadomość, że jest ktoś, kto może mnie wspierać i pomagać w trudnych chwilach. A bez nich... chyba bym się załamała.    Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie. W Ravenclawie tylko ci, których umysł pięknem lśni.   Harry jest jak... na przykład czekolada. Jeśli spróbowało się czekolady, nigdy się nie zapomina jej smaku. Tak samo z Harrym. Nigdy się nie zapomni magii, która z niego płynie, magii, która cię zaczarowała. ~ania potter - Ginny, nie nazywaj Rona palantem, nie jesteś kapitanem drużyny... - No wiesz, tak często sam nazywałeś go palantem, że chciałam cię wyręczyć. Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty. Irytek odleciał rechocząc i wrzeszcząc: - Pottuś kocha Pomuluną! - To miłe, że nikomu o tym nie powiesz - mruknął Harry. - Tak, Quirrell to był świetny nauczyciel -powiedział głośno Harry. - Miał tylko jedna wadę: z tylu głowy wystawał mu Lord Voldemort. - Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć, bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć, bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... Dajcie mi znać, jak już pokonacie Voldemorta, dobrze? - Wiesz co, Weasley, to bardzo dobry pomysł - rzekł Lockhart. - Powinienem pójść przygotować się do mojej następnej lekcji. I odszedł szybkim krokiem. - Przygotować się do lekcji- prychnął za nim Ron. - Raczej zakręcić sobie loki. - Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie- oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę która wyjdzie z Wielkiej Sali. - Później go poszukam, na pewno znajdę go gdzieś na górze, wypłakującego sobie oczy nad starymi pantoflami mojej matki albo nad czymś podobnym. Oczywiście, mógł też wczołgać się do szybu wentylacyjnego i tam zdechnąć, ale to chyba złudna nadzieja. - Gdyby mózg był ze złota, byłbyś biedniejszy nawet od Weasleya. - Może jest chory! - szepnął Ron z nadzieją. - Może sam odszedł - mruknął Harry - bo znowu nie dali mu obrony przed czarną magią! - Albo może go wylali! - zawołał Ron. - Przecież nikt go nie znosi, więc... - A może - rozległ się lodowaty głos tuż za nimi - czeka, żeby usłyszeć, dlaczego wy dwaj nie przyjechaliście pociągiem razem z innymi. Znasz swoją matkę, Malfoy, prawda? - powiedział Harry. - Ma minę, jakby jej ktoś podsunął łajno pod nos... Czy ona zawsze ma taki wyraz twarz, czy może tylko wtedy, kiedy ty jesteś w pobliżu? A co będzie, jeśli machnę różdżką i nic się nie stanie? Ja wiem? Może ją rzucisz i rąbniesz go w nos - zaproponował Ron. - Na co oni tak się gapią? - zapytał Albus, który razem z Rose wystawił głowę przez okno przedziału. - Nie przejmuj się - odrzekł Ron. - Na mnie. Jestem bardzo sławny. |
|
|
|
| Ewa Potter |
Dodany dnia 02.08.2016 02:50
|
  Pochwały: 1 Postów: 510 Dom: GryffindorPunkty: 10164 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 17.07.15 |
U mnie zamieniłby się w dementora, chyba nie ma rzeczy, której bałabym się bardziej w świecie magi. Wysysanie dobra i radości... nieskromnie mówiąc przy takim dementorze nic by ze mnie nie zostało, bo to są moje dwie główne cechy, o których mówią moi znajomi :/ Czy da się zamienić dementora na coś zabawnego? Może zmieniłabym go w różowego puffka w mini pelerynce, który próbowałby mnie przestraszyć jak duch?
|
|
|
|
| Margaret Black |
Dodany dnia 02.08.2016 12:14
|
 Pochwały: 3 Postów: 215 Dom: RavenclawPunkty: 9854 Ranga: Praktykant w Św Mungu Data rejestracji: 07.07.15 |
W moim przypadku bogin zamieniałby się w stado motyli. One są naprawdę straszne i prawdopodobnie gdyby któryś z nich usiadłby mi na ramieniu - zemdlałabym. W co zamienić hordę motyli? Może w konfetti? Mogłyby po prostu wybuchnąć "Elficka aura" - to chyba najpiękniejszy komplement, jaki kiedykolwiek otrzymałam, dziękuję <3     Żeby nie było żadnych wojen W naszym kraju (Wysłuchaj nas panie.) Żeby głód nie dotknął Nas (Wysłuchaj nas panie.) Żeby nikt nie cierpiał Gdy patrzę (Wysłuchaj nas panie.) Żeby wrogowie nasi Zdechli (Wysłuchaj nas panie.) Amen.     To ja Człowiek agresywny Ze strachu Przepełniony nienawiścią Z bólu Żyjący samotnie Z obawy Szydzący ze słabszych Z niepewności Uśmiechający się Ze zmęczenia Plujący jadem Z zazdrości Zły Bo przeżarty żalem.         Ej ale w sumie to ja lubię Bataliona <3 Dlaczego się tak gościa czepiacie? Sympatyczny jest  Drugie miejsce to ciągle podium    "Nie no co za żal, jakbym słuchał jakiejś bajki z morałem. Beznadzieja po prostu." |
|
|
|
| blad logiczny |
Dodany dnia 02.08.2016 19:54
|
 Pochwały: 3 Postów: 521 Dom: RavenclawPunkty: 10421 Ranga: O choinka! Data rejestracji: 13.12.14 |
Z całą pewnością byłaby to nicość która wszystko pochłania. Taka lodowata, ciemna przepaść bez dna z której odzywałyby się przytłumione szmery, echa i szepty. Zmieniłbym ją, w coś, co jest, trwałego stabilnego po czym się przyjemnie stąpa i na co się przyjemnie patrzy np. zieloną łąkę pełną kwiatów lub ogród. Jeśli ktoś dostrzega, w tym metaforę piekła i raju to dobrze myśli. Całkiem niedawno taki sens tych obrazów sobie uświadomiłem. Wcale jednak celowo tutaj nie sugerowałem się tymi obrazami, takie koszmary nawiedzały mnie przez cale dzieciństwo, a nawet później. Błąd mam zawsze przed sobą.
Wszelkie błędy, gramatyczne, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne, to moi kuzyni. Nie lubię kuzynów. Uważam, że należy wypędzić błendy z pustymi do puszczy. |
|
|
|
| Kornelie_1999 |
Dodany dnia 11.11.2016 19:12
|
  Pochwały: 4 Postów: 98 Dom: GryffindorPunkty: 859 Ranga: Bohater Hogwartu Data rejestracji: 12.10.16 |
To ja może zacznę od tego, że gdy miałam 8 lat i wracałam do domu to pod moją kamienicą leżał pan z rozwaloną głową ( Najprawdopodobniej przewrócił się i uderzył głową o betonowy próg). I od tamtej pory zostało mi to, że strasznie boje się widoku krwi na ludziach. Więc myślę, że moim boginem był by jakiś zakrwawiony człowiek. W co bym go zamieniła? Nie mam bladego pojęcia. Sądzę, że prędzej bym uciekła z piskiem albo zemdlała  Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. - Albert Schweitzer  Każdy kot to czarodziej, w którego głowie dzieje się więcej niż możemy sobie wyobrazić.  Ja mam pana boga w futrze. - Halina Poświatowska  Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości. - Christopher Sandt  W Hogwarcie Cornelia Rose De La Luca  |
|
|
|
 olusinka |
Dodany dnia 17.11.2016 19:08
|
|
Postów: 28 Dom:  SlytherinPunkty: 428 Ranga: Najsprytniejszy wsród Ślizgonów Data rejestracji: 13.11.16 |
Zdecydowanie bogin zmieniłby się w pająka. Wielkiego, włochatego, obrzydliwego pająka. Brrr... na samą myśl mam ciarki. Zmienić go w coś śmiesznego byłoby ciężko, bo strach by mnie sparaliżował. myślę, że zmieniłby kolor na róż, a potem bardzo się zmniejszył. A na koniec zjadłby go kot |
|
|
|
| Fameria WindForest |
Dodany dnia 03.02.2017 21:47
|
 Pochwały: 3 Postów: 140 Dom:  HufflepuffPunkty: 1544 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 09.12.16 |
Moim boginem prawdopodobnie byłabyś jakaś postać z horroru, którą kiedyś gdzieś przyłważyłam. Panicznie boję się takich obrazów, nie rozumiem jak ktoś może lubić oglądać filmy tego typu, a później nie móc spać przez całą noc. Nie mam pojęcia w co bym go zamieniła, bo prawdopodobnie uciekłabym z krzykiem.     |
|
|
|
| Violet-Horde |
Dodany dnia 16.05.2017 17:58
|
  Pochwały: 6 Postów: 959 Dom: HufflepuffPunkty: 14026 Ranga: Wielki mag Data rejestracji: 31.01.17 |
Boję się tak wielu rzeczy, że trudno mi coś wybrać. Jednak moim największym lękiem jest strach przez odrzuceniem. Myślę, że bogin zmieniłby się w moją najlepszą przyjaciółkę, mówiącą, że jestem nieudacznikiem i nie wie jak mogła ze mną wytrzymać tę parę lat. Zamieniłabym ją w uroczego czarnego kotka o zielonych oczach. Chyba jeszcze za najbardziej prawdopodobne uważam pojawienie się mojego taty mówiącego, że nic w życiu nie osiągnę, jestem zerem i nie chcę mieć takiej córki. Tatę zamieniłabym chyba w borsuka. Jest puchonem więc mi to pasuje. Ogólnie chyba nigdy nie chciałabym nigdy spotkać bogina. Są chyba u mnie na tym samym miejscu co dementorzy. Tak samo złe i mroczne. Ugh! Z DNIA 2018-12-20 NAGRANIE ZNALEZIONE DNIA 2019-01-11 PLAY. [ 00:45:32 ] [ W TLE CICHA MUZYKA, ODGŁOS STUKANIA PAZNOKCIAMI O BLAT. ] Zawieszenie sprzętu, na którym nagrywam zaczynały być irytujące. Ekran śnieży, sztuczna inteligencja resetuje się, tnie. Zgłoszenia do serwisu dokonałam poprzedniego dnia. Aktualnie staram zająć się dokumentacją tej usterki. [ PRZEWINIĘCIE DO POCZĄTKU. ] [ 00:02:05 ] Chwilowo ustalam nadawcę wiadomości, która zawirusowała system androida. Z powodu pewnego usunięcia danych z dysku, staram się przedstawić najważniejsze fakty na tej kasecie. Nazywam się Violet, należę do dystryktu Hufflepuff, w którym zajmuję się głównie pisaniem tekstów i grafiką. W wolnym czasie od spełniania obowiązków dobrego obywatela HP-neta, zagłębiam się w wiekowe artykuły o wartości historycznej lub udzielam się w świecie równoległym, postacią o numerze 5768SteRRav2018p (Spike Rees). Planuję większy wkład w życie kraju. Uważam, że sztuczna inteligencja... [ ZACIĘCIE OBRAZU. ] SYSTEM ERROR. SWITCHING TO AUTOMATIC CONTROL [ 01:03:28 ] [ SZUM. ] [ STRZAŁ. ] [ PIK PIK. ] Z tej strony główna sztuczna inteligencja. Violet nie może podejść do odbiornika. Zarządzenie: wprowadzenie nowego członka społeczeństwa z powody usunięcia dotychczasowego. Powód usunięcia: przeszukiwanie. Powód usunięcia: nieznany. END OF THE RECORDING.  pfp cr: Giulia Valente |
|
|
|
| Podziel się z innymi: |
|
Strona 2 z 2: 12
| Przejdź do forum: |