Jedna z trzech najznamienitszych i najbardziej znanych szkół dla czarodziejów w Europie. Jest umiejscowiona w południowej części Francji, nad Morzem Śródziemnym, prawdopodobnie gdzieś w Pirenejach. Najwięcej jej uczniów pochodzi z Francji, jednak można znaleźć tam również Belgów, Hiszpanów, Portugalczyków, Luksemburczyków i Holendrów.

Została założona w XIII wieku i od tamtego czasu przygotowywała magicznie szereg znanych na całym świecie czarodziejów i czarownic - najbardziej szczyci się nauką Nicolasa Flamela, wynalazcy Kamienia Filozoficznego i jego żony Perenelli.
Poza małżeństwem Flamelów, sławnymi absolwentami tej szkoły byli również: Vincent Duc de Trefle-Picques, który uciekł z Terroru, rzucając na swoją głowę zaklęcie ukrywające i udając, że jego głowa została już odcięta, Luc Millefeuille, słynny cukiernik i truciciel Mugoli oraz Fleur Delacour - walcząca w Drugiej Wojnie Czarodziejów przeciwko Lordowi Voldemortowi i jego zwolennikom - uhonorowana orderami odwagi przez Brytyjskie i Francuskie Ministersta. Najbardziej znaną dyrektorką Beauxbatons była Olimpia Maxime, która kierowała placówką w latach dziewięćdziesiątych, pomimo wielu sprzeciwów nietolerancyjnych czarodziejów) będąc w połowie olbrzymką.
Akademia Magii Beauxbatons wielokrotnie uczestniczyła w Turnieju Trójmagicznym m.in. w roku 1792 i 1994. Podsumowując wszystkie lata, udało jej się zwyciężyć 62 razy.
W 1792r. jednym z zadań było złapanie bazyliszka. Podczas walki, bestia zraniła trzech sędziów - jeden z nich był dyrektorem francuskiej akademii.
W 1994r. reprezentantką Beauxbatons została Fleur Delacour, która rywalizację zakończyła na czwartym miejscu.
Szkoła znajdowała się w pięknym zamku umiejscowionym w górach, stojącym tam od ponad siedmiuset lat. Otoczona była majestatycznymi ogrodami pełnymi magicznie stworzonych fontann, jednak żadnej z tych rzeczy nie mogą zobaczyć mugole, przed którymi ukryta jest placówka.
Mówi się, że oszałamiający zamek i tereny do niego przynależące zostały częściowo sfinansowane z alchemicznego złota Nicolasa i Perenelli Flamelów, którzy po raz pierwszy spotkali się tam w latach szkolnych. Na ich cześć została nazwana fontanna w centrum ogrodów - posiadała podobno właściwości lecznicze i upiększające.
W Sali Jadalnej nimfy leśne umilały uczniom posiłki, śpiewając serenady, a na Boże Narodzenie jadalnia dekorowana była pięknymi rzeźbami lodowymi. W zamku nie było starych zbroi, personel nie tolerował także żadnych poltergeistów.

Uczniowie i personel przewożeni są przy użyciu niebieskich, bogato zdobionych wozów, ciągniętych przez abraksany - konie te karmione są jedynie słodką whisky.
Uczniowie Akademii są przedstawieni jako osoby bardzo szanujące swoją dyrektorkę. Stoją w czasie, gdy Maxime zajmuje miejsce, a siadają dopiero, gdy i ta spocznie.
Szkoły z Francji i Wielkiej Brytanii łączyły ciepłe i serdeczne stosunki, które stawały się bardziej napięte podczas trwania Turniejów Trójmagicznych. Rywalizacja pomiędzy nimi była szczególnie zawzięta ze względu na podobną liczbę zwycięstw: Beauxbatons wygrało sześćdziesiąt dwa razy, a Hogwart sześćdziesiąt trzy.
Podczas ostatniego Turnieju, odbywającego się w latach 1994-1995 obie szkoły traktowały się z zimną uprzejmością. Wiele napięć wywołało uczestnictwo w konkursie Harry'ego Pottera, a także oskarżenie przyjezdnych z Francji o zniknięcie Bartemiusza Croucha. Pomimo to, Olimpia Maxine - dyrektorka Beauxbatons - zjawiła się na pogrzebie Albusa Dumbledore'a, by pokazać, że francuska szkoła nie chowa urazy.

W Akademii Beuxbatons rozpoczynano naukę wcześniej niż w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, o czym świadczy szkolny mundurek ośmioletniej Gabrielle Delacour. Możliwe także, że dziewczynka była obecna podczas Turnieju, ponieważ kształciła się w Beauxbatons twórczo (pokaz akrobatyczny), ale jeszcze nie naukowo.
Fleur przyznała, że egzaminy w jej szkole odbywają się po szóstej klasie, a nie tak jak w Hogwarcie, po piątej. Starsza panna Delacour uważała to za lepsze rozwiązanie, ponieważ po dodatkowym roku nauki uczniowie Akademii byli lepiej przygotowani i bardziej doświadczeni.
Szaty szkolne uczniów Akademii Beauxbatons były błękitne. Kolor ten jest symbolem inteligencji, wiedzy, twórczości i wyobraźni, co zgadzało się z założeniem szkoły, która oprócz nauki, przykładała też wagę do umiejętności artystycznych (przykładem jest taniec potencjalnych reprezentantek Akademii podczas Turnieju Trójmagicznego).

Jedwabne szaty uczniów Beauxbatons przystosowane były do łagodnego klimatu panującego we Francji. Reprezentanci trzęśli się z zimna w Hogwarcie, ponieważ w Anglii było znacznie chłodniej.
W filmie i książce przedstawione są dwie, odmienne wersje godła szkoły. Pierwsza z nich to dwie skrzyżowane ze sobą złote różdżki, z których wydobywają się po trzy gwiazdki - na błękitnym tle. Druga, pokazana w filmie, przedstawia ozdobną literę "B" na niebieskim tle.

Rywalizacja szkolna była bardzo zaciekła i wyraźnie widoczna. Niektórzy delegaci zaczęli płakać na wieść, że nie będą reprezentować Akademii.
Na co dzień uczniowie Beauxbatons wydawali się dumni i chłodni w stosunku do obcych. Dziewczyny będące w delegacji były opisane jako urodziwe, jednak ustępujące w piękności Fleur - ćwierćłwili. Chodziły one w dużych grupach, śmiały się i plotkowały.
Uczniowie tej szkoły, mówiąc po angielsku, posiadali wyraźny akcent, który był typowy dla Francuzów - nie wymawiali litery "H".
Beauxbatons serwowało jedzenie w sali jadalnej, która mogła być odpowiednikiem hogwarckiej Wielkiej Sali. Konsumpcję umilały uczniom serenady nimf. Jednym z tradycyjnych dań było bouillabaisse, czyli zupa rybna. W Beauxbatons podawano jedzenie lżejsze niż w Hogwarcie.
Beauxbatons oznacza "Piękne Różdżki", co może nawiązywać do uczennic często posiadających w sobie domieszkę krwi wil.
Nazwę szkoły wymawia się bo-baton.

- W ekranizacji, Beauxbatons przedstawiona jest jako szkoła dla dziewcząt, jednak w książce pokazana jest przynajmniej czwórka chłopców, co pokazuje, że wbrew ogólnemu przeświadczeniu, szkoła jest koedukacyjna
- Książkowym herbem szkoły są dwie skrzyżowane różdżki, w filmie ozdobna litera "B"
- Stosunek uczennic Beauxbatons do Fleur różni się - w filmie dziewczęta cieszą się, że to ona została reprezentantem, w książce nie były z tego powodu zadowolone
- W filmie Gabrielle Delacour jest przedstawiana jako uczennica szkoły, mimo że ma około ośmiu lat, może to być również spowodowane tym, że w Beauxbatons edukacja może rozpoczynać się wcześniej
To Twój kolejny artykuł, który zachwyca mnie stroną wizualną- kolory i zdjęcia pięknie dobrane. Masz dobre wyczucie- brawo.
Jeśli chodzi o treść, tym razem nie mam nic do zarzucenia. Znalazło się tu wszystko, co chciałabym wiedzieć o tej szkole. Szczególnie zaciekawiła mnie wzmianka o małżeństwie Flamel i fontannie ich imienia, z niezwykłymi właściwościami.
Podoba mi się Twój styl pisania i podawania nam informacji. Ode mnie leci W