
Q: Czy oboje byliście zadowoleni ze sposobu, w jaki grane przez was postaci w ostatniej książce stały się bardziej ważne?
Bonnie: Tak, zdecydowanie byłam zadowolona ze sposobu, w jaki J.K. Rowling przedstawiła Ginny. Myślę, że gdyby na planie pierwszego filmu ktoś nas poinformował, jak skończą się przygody naszych bohaterów, nie bylibyśmy w stanie sobie tego wyobrazić. To po prostu naprawdę bardzo przyjemne i miłe, ale kiedy czytaliśmy ostatnią książkę, było to również trochę irytujące.
Tom: Poważnie. Kiedy książka się ukazała, uparcie obstawałem przy tym, że jej nie przeczytam; zamierzam poczekać na scenariusz. Nie chcę czytać fragmentów książki z udziałem postaci, którą gram i myśleć: 'Nie mogę się doczekać, żeby to zrobić', a potem odkryć, że te sceny nie będą odgrywać ważnej roli w filmie. Trwało to około godziny, a potem odpuściłem i przeczytałem całą książkę w jeden dzień!
Q: Tom, na początku poszedłeś na przesłuchanie, żeby dostać rolę Harry'ego.
Tom: Tak. Pomyślałem, że jednego tygodnia mogliby przefarbować mi włosy na ciemny brąz do roli Harry'ego, a następnego tygodnia na czerwono, do roli Rona. A jeszcze następnego tygodnia na blond, do roli Dracona.
Q: Więc twoje blond włosy tak naprawdę nie są blond?
Tom: Mówiąc szczerze? Nie, to zdecydowana imitacja. Nieco męczącą rutyną jest ciągłe poprawianie koloru.
Q: Jaki jest wasz naturalny kolor włosów?
Tom: Trochę czasu już minęło, więc nie mógłbym ci powiedzieć. Ale moje brwi są tego samego koloru, co mój naturalny kolor włosów, więc chcąc odpowiedzieć na pytania tego typu, wystarczy po prostu, że spojrzę do góry. (śmiech)
Bonnie: Brązowe.
Q: Tom, czy po Harrym Potterze chciałbyś przestać grać złe postaci i zagrać jakiegoś pozytywnego bohatera?
Tom: Zdecydowanie. Chciałbym zrobić coś, co kontrastowałoby z postacią Dracona Malfoya tak bardzo, jak to możliwe. Wszystko, co nie wymagałoby ode mnie ponownego przefarbowania włosów na jasny blond, również byłoby plusem.
Q: Co jest najbardziej zabawną rzeczą, jaką przeczytałeś na swój temat w mediach?
Tom: W zeszłym tygodniu miałem dołączyć do obsady 'Zmierzchu'. A w następnym przeprowadzam kampanię Burberry. Obie te rzeczy są nieprawdziwe; przynajmniej z tego, co mi wiadomo.
Q: Bonnie, a co z tobą i z Jamesem Phelpsem? Spotykacie się?
Bonnie: (śmiech) Nie, jesteśmy po prostu dobrymi przyjaciółmi. Ja i jego dziewczyna też jesteśmy zresztą przyjaciółkami.
Q: Tom, czy kiedykolwiek w swoim prawdziwym życiu doświadczyłeś, że ludzie myślą, że jesteś tak zły jak postać, którą grasz?
Tom: Tak. Było paru ludzi, którzy nie widzieli różnicy między rzeczywistością, a filmem. Słyszałem o pewnym gentlemanie (na szczęście nigdy go nie spotkałem), który legalnie zmienił swoje imię i nazwisko na 'Lucjusza Malfoya' i chciał mnie adoptować. Przysłał mi formularz adopcyjny i chciał zmienić moje imię na 'Draco' tak, żebyśmy wszyscy razem mogli żyć szczęśliwie! Całe szczęście, że moja mama odmówiła jego propozycji i nadal jestem w domu.
Q: W szóstej części Harry'ego Pottera wszyscy bohaterowie oprócz Dracona, są zakochani.
Tom: Naprawdę? No popatrz, możesz w to uwierzyć? (śmiech) Nie zdawałem sobie nawet sprawy, że coś takiego się dzieje, bo byłem zajęty schodzeniem w otchłań zła, żeby jak najlepiej wcielić się w swoją rolę. A kiedy zobaczyliśmy film... oczywiście, że jestem zazdrosny! Lubię myśleć, że Draco miał różne propozycje, ale po prostu był zbyt zajęty w związku z tym całym złym zadaniem, które musiał wykonać.
Bonnie: Albo po prostu te dziewczyny nie były dla niego wystarczająco dobre.
Tom: To było to. Draco ma bardzo wysokie standardy. Nie mogę sobie wyobrazić, dlaczego jakakolwiek kobieta na planecie Ziemia chciałaby spędzić z nim choć jeden dzień.
Q: Czy w jakiś sposób podziwiasz inne gwiazdy z obsady?
Tom: Tak, podziwiam Dana, Ruperta i Emmę. Myślę, że mają ze sobą świetny kontakt. Trzymają się razem. Są super aktorami i wspaniale wypełniają swoje obowiązki. Radzą sobie ze wszystkim, jakby to było nic! Co do Daniela, lubię obserwować go na planie.
Q: Bonnie, czy byłaś zdenerwowana na myśl o pocałunku z Harrym/Danielem?
Bonnie: Nie wiem.
Tom: Myślę, że to on był zdenerwowany.
Bonnie: Kiedy czytasz książkę i wiesz, że to nieuchronne, po prostu trochę dziwnym uczuciem jest, kiedy potem czytasz scenariusz i mimo wszystko jesteś na to przygotowana. Już wiesz, jak potoczą się losy twoich bohaterów. To, że znasz pewną osobę tak długo w określony sposób i nagle masz mieć z nią trójkę dzieci, było zupełnie surrealne. Ja i Daniel dobrze się znamy, więc myślę, że żadne z nas nie było zakłopotane pocałunkiem. A ta dynamika czyni to prostszym i bardziej naturalnym. Wszystkie okoliczności zbiegają się ze sobą w pewien sposób, którego nie potrafimy do końca wytłumaczyć.
Q: Czy w którejś z książek istnieją jakieś szczególne sceny, które chcieliście sfilmować, ale okazało się, że to jednak niemożliwe?
Tom: Właściwie wycięli bardzo niewiele takich scen. W drugim filmie, Jason (Lucjusz Malfoy) i ja zrobiliśmy scenę u Borgina i Burkesa i to była pierwsza nasza wspólna scena, jako ojca z synem. I to powiedziało mi sporo na temat tego, dlaczego Draco jest, jaki jest. Niestety, ta scena nigdy nie została pokazana w filmie. Była za to na DVD w wyciętych scenach, więc ją obejrzałem. Ale wszystko inne zostało ukazane w ekranizacjach; zwłaszcza w dwóch ostatnich. Kiedy czytałem książkę, myślałem: 'Nie mogę się doczekać filmowania tych scen'. I wszystkie się pojawiły, więc jestem bardzo podekscytowany.
Q: Jak opisalibyście J.K. Rowling?
Bonnie: Zawsze uważałam, że spotkania z nią są bardzo surrealne. To całe literackie zamieszanie wokół HP powstało z powodu jednej osoby, właśnie jej.
Tom: J.K. Rowling jest bardzo skromną, przyziemną i uroczą kobietą. Zawsze byłem zdziwiony tym, jak prawdziwą i oryginalną osobą jest Joanne, a w dodatku to jedna z największych światowych pisarek.
Q: Czy oboje macie w domu wszystkie filmy z serii HP? Oglądacie je od czasu do czasu?
Bonnie: Tak, bierzemy wiele kopii za każdym razem, kiedy na DVD wychodzi nowy film.
Tom: Tak, mnóstwo DVD. Ale naprawdę często puszczają 'Harry'ego Pottera' w telewizji, przysięgam. To trochę dziwne, jeśli możesz cofnąć się w czasie, kiedy [wysoki głos] mówiłeś w ten sposób [normalny głos] i byłeś jeszcze niskiego wzrostu.
Bonnie: Powinniśmy urządzić sobie mały maraton filmowy.
Tom: Tak, pewnego dnia.
Bonnie: Może za dwadzieścia lat, albo coś koło tego.
Tom: Taak. Właściwie jeszcze nigdy nie usiadłem i nie obejrzałem należycie wszystkich filmów, od pierwszego do ostatniego. To naprawdę mogłoby być fajne.
Skąd ten wywiad?
Kiedy został przeprowadzony?
Co to "Q"?
Sama treść ciekawa. Felton dużo mówił