Departament tajemnic to jeden z departamentów Ministerstwa Magii. Pracujących tam ludzi nazywa się niewymownymi, ponieważ nie mówią oni o swojej pracy. Nikt nie wie co znajduję się w departamencie i nad czym pracują czarodzieje. Kilka z tych tajemnic udaje się odkryć Harry'emu Potterowi i jego przyjaciołom, kiedy odwiedzają to miejsce w celu ratowania Syriusza.
Departament tajemnic znajduję się na dziewiątym piętrze w Ministerstwie Magii. Tuż obok znajdują się sale rozpraw; w jednej z nich odbyło się przesłuchanie Harry'ego na piątym roku w Hogwarcie.
Wychodząc z windy, stajemy w ciemnym korytarzu, na którego końcu znajdują się tylko jedne, czarne drzwi (Harry śnił o nich przez kilka miesięcy).

"Popędzili korytarzem, który był zupełnie inny niż te na górze: nagie ściany, brak okien i drzwi, z wyjątkiem jednych, czarnych, na samym końcu."
Po przekroczeniu owych samotnych drzwi, wchodzimy od okrągłego pomieszczenia, gdzie wszystko jest czarne. Znajduje się tu dwanaście drzwi, pomiędzy którymi płoną świece. Po zamknięciu którychkolwiek z nich, pokój zaczyna wirować, co ma za zadanie utrudnić intruzom poruszanie się po departamencie. Hermiona oznaczała drzwi ognistymi znakami X, aby wiedzieć które już otwierali.
"Stali w wielkim, kolistym pomieszczeniu. Wszystko było tu czarne - ściany, podłoga, sufit i szereg drzwi bez klamek i bez tabliczek, pomiędzy którymi płonęły w uchwytach świece. Ich bladoniebieskie, drżące światło odbijało się w lśniącej posadzce, co sprawiało wrażenie, jakby pod stopami mieli ciemną wodę."
Pokoje mieszczące się za drzwiami okrągłej sali:
Pokój mózgów:
To prostokątne pomieszczenie, oświetlone lampami. Na samym środku znajduję się wielkie szklane naczynie, w którym pływają mózgi (jeden z nich zaatakował Rona) w ciemnozielonym płynie. Dookoła niego stoi kilka biurek. W tym pomieszczeniu również jest kilka drzwi.

"Zobaczył długi, prostokątny pokój, który w porównaniu z pierwszym pomieszczeniem wydawał się bardzo jasny, bo oświetlony lampami zwisającymi na złotych łańcuchach z sufitu. [...] Stało tu tylko kilka biurek, a po środku piętrzyło się olbrzymie szklane naczynie pełne ciemnozielonego płynu..."
Sala śmierci:
Prostokątna sala, z zagłębieniem na środku. Wokół sali znajdują się kamienne rzędy ławek, a na samym środku jest wielkie kamienne podium. Na nim znajduje się stary, kamienny łuk, z którego zwisa czarna kurtyna. Stojąc blisko owego łuku ma się wrażenie, że ktoś stoi za zasłoną, wiele osób słyszy również wydobywające się stamtąd szepty. W tej sali odbyła się walka miedzy śmierciżercami, a członkami zakonu.
"Ta sala była większa od poprzedniej, słabo oświetlona i prostokątna, a po środku ziało olbrzymie kamienne zagłębienie na jakieś dwadzieścia stóp. Stali w najwyższym rzędzie kamiennych ławek, biegnących wokół Sali i opadających w dół jak w amfiteatrze [...] Na samym dole wznosiło się kamienne podium, a na nim kamienny łuk, tak stary, popękany i poobtłukiwany, że aż trudno było uwierzyć, że jeszcze stoi. Nie łączył się z żadną ze ścian, natomiast pod nim wisiała postrzępiona czarna kurtyna, która pomimo braku najlżejszego powiewu falowała lekko, jakby ktoś ją przed chwila dotknął."
Sala czasu:
Sala pełna roztańczonych, migoczących światełek, których źródłem jest kryształowy klosz. Hermiona podejrzewała, że znajduje się w nim czas. W jego wnętrzu było małe jajeczko, z którego wykluwał się koliber unosząc w górę. Potem ptaszek opadał malejąc i jajeczko pochłaniało go z powrotem. W pomieszczeniu tym pełno było zegarków, które zajmowały każda wolną przestrzeń. Odgłos tykania wypełniał tutaj całą przestrzeń. Jedne z drzwi w tym pokoju prowadzą do sali przepowiedni.
"Poznał tę salę natychmiast po cudownych, roztańczonych, rozmigotanych jak diamenty światełkach. Kiedy jego oczy przyzwyczaiły się do tych rozbłysków, zobaczył, że wszędzie jest mnóstwo zegarów, dużych i małych, szafkowych i przenośnych, zajmująca każdą wolną przestrzeń między półkami na książki lub stojącymi na stolikach tak, że nieustanne, pracowite tykanie wypełniało całe pomieszczenie jak odgłos tysięcy kroków jakichś maleńkich istot. Źródłem roztańczonych odbłysków był wielki kryształowy klosz stojący w końcu sali."
Sala przepowiedni:
W Sali tej znajdowały się przepowiednie, zamknięte w małych szklanych kulach. Sala wypełniona była pułkami, na których spoczywały przepowiednie. Aby usłyszeć treść którejś z nich należało stłuc szklana kulę. Tylko osoba, której dotyczy przepowiednia mogła ją zdjąć z półki. Każdy inny, kto tego próbował, tracił zmysły.

"Wysoka jak wnętrze katedry sala, wypełniona piętrzącymi się aż do sklepienia półkami, zawalonymi małymi, zakurzonymi szklanymi kulkami, które połyskiwały mętnie w blasku światła świec, zatkniętych w uchwyty między półkami."
Sala za zamkniętymi drzwiami:
Drzwi do tej Sali nie udało się otworzyć ani zaklęciem alohomora, ani magicznym scyzorykiem, który Harry dostał od Syriusza. Dumbledore opisuje ten pokój:
"Kryje w sobie rów, który jest zarazem wspanialszy i straszniejszy od śmierci, od ludzkiej inteligencji, od sił przyrody. Jest ona również, być może, najbardziej tajemniczym obiektem badań w całym departamencie."
Inne sale:
Mały zagracany gabinet pełen książek. Można do niego wejść również przez salę czasu.
Sala z planetami.
Pracownicy departamentu:
Croaker
Broderyk Bode - zostało rzucone na niego zaklecie Imperius. Voldemort chciał aby czarodziej ten przyniósł mu przepowiednie. Przez to znalazł się on w szpitalu Świętego Munga, na oddziale urazów pozaklęciowych. Tam został zamordowany przez diabelskie sidła.
Augustus Rookwood - był szpiegiem Sami - Wiecie - Kogo. Jego nazwisko podał Igor Karkarow podczas przesłuchania. Został zesłany do Azkabanu, z którego uciekł podczas masowej ucieczki.
Ciekawostki:
1. Harry znalazł proroctwo o sobie i Czarnym Panu w sali przepowiedni w rzędzie dziewięćdziesiątym siódmym.
2. Syriusz ginie wpadając za zasłonę wielkiego łuku w sali śmierci.
3. Głowa śmierciożercy, która wylądowała w kloszu, robiła się coraz mniejsza, jak u niemowlaka i powrotem rosła do normalnej wielkości.
4. Między salami można się poruszać nie tylko przez okrągły pokój.
Nie zauważyłem żadnych błędów Wybitny!
Piszcie dłuższe komentarze! gn.