
Hogsmeade jest położone w Szkocji, nieopodal Hogwartu. Słynie z bycia jedyną wioską w Wielkiej Brytanii zamieszkaną całkowicie przez czarodziejów. Zostało założone pod koniec X wieku przez Hengista z Woodcroft. Postawił on wtedy przed swoją posiadłością tabliczkę z napisem Witamy w Hogsmeade. Populacja: 1. Hengist został później umieszczony na karcie z czekoladowych żab, a w wiosce przybywało mieszkańców.
Hogsmeade mogli odwiedzać czarodzieje będący na trzecim lub wyższym roku w Hogwarcie, po uzyskaniu pisemnej zgody od rodziców. Uczniowie chętnie korzystali z tego przywileju. Wioska służyła im jako miejsce spotkań z przyjaciółmi, zakupów, a czasem także randek.


Jest to gospoda należąca do Madame Rosmerty, która pracuje tam również jako kelnerka. W tym małym barze bardzo często pełno jest uczniów Hogwartu, przychodzących tam na kremowe piwo. Oprócz tego w Trzech Miotłach napić się można wody goździkowej, syropu wiśniowego i oranżady. Nie zabraknie tam również napojów alkoholowych, takich jak Ognista Whisky, Sherry, rum porzeczkowy czy grzany miód z korzeniami. Oprócz młodych czarodziejów pub równie chętnie odwiedzali mieszkańcy wioski, a także uczący w Hogwarcie nauczyciele.
To właśnie w Pubie pod Trzema Miotłami Harry Potter dowiedział się o tym, że jego chrzestnym jest Syriusz Black.
Również tam Hagrid zaprosił go na spotkanie, podczas którego pokazał mu smoki mające być elementem pierwszego zadania Turnieju Trójmagicznego.
W tym samym miejscu później Ludo Bagman zaproponował Harry'emu pomoc w drugim zadaniu Turnieju, jednak ten odmówił.
Na piątym roku Rita Skeeter pod nadzorem Hermiony Granger i Luny Lovegood przeprowadziła z Wybrańcem wywiad dla Żonglera. Pytania dotyczyły powrotu Lorda Voldemorta.
Rok później Draco Malfoy rzucił na Madame Rosmertę zaklęcie Imperius, wskutek czego kobieta dała przeklęty naszyjnik z opali Katie Bell. Po tym wydarzeniu zakazano wypraw do wioski.
Gdy jakiś czas później, po powrocie z jaskini Harry Potter i Albus Dumbledore, deportowali się tuż obok baru, właścicielka zwróciła ich uwagę na Mroczny Znak, który pojawił się nad zamkiem. Pożyczyła im również miotły, na których polecieli do szkoły.
Po raz ostatni Pub pod Trzema Miotłami pojawia się pod koniec szóstego tomu, kiedy to odwiedziło go wielu czarodziejów z całego świata, wstępując tam przy okazji - przybyli oni, aby uczestniczyć w pogrzebie Dumbledore'a.

Jest to obskurna gospoda, której właściciel i barman to Aberforth Dumbledore. Ze względu na położenie przy końcu jednej z bocznych uliczek wioski oraz niezbyt zachęcający wygląd, nie jest ona zbytnio uczęszczana.
Prawdopodobnie była ona główną siedzibą buntu goblinów, który miał miejsce w 1612 roku.
W należącym do barmana salonie widniał portret jasnowłosej Ariany, młodszej siostry Aberfortha i Albusa. Był on wejściem do tunelu łączącego Gospodę Pod Świńskim Łbem z hogwarckim Pokojem Życzeń.
To tutaj Albus Dumbledore spotkał się z Sybillą Trelawney na rozmowie kwalifikacyjnej, podczas której miała miejsce jej przepowiednia zapowiadająca przyjście na świat Wybrańca, który pokona Czarnego Pana. Część tej przepowiedni podsłuchał stojący pod drzwiami Severus Snape, który został po chwili przyuważony i wyrzucony przez barmana.
W 1992 roku Hagrid wygrał tam jajo norweskiego smoka kolczastego, przez nieuwagę przekazując bardzo istotną dla siedzącego obok nieznajomego informację - sposób na obejście trójgłowego psa, Puszka. Człowiekiem, który to usłyszał był najprawdopodobniej Quirrel.
Gwardia Dumbledore'a wybrała to miejsce jako lokalizację swojego pierwszego spotkania. Na zebranie organizacyjne przybyło wiele osób. Wbrew ich przewidywaniom - zostali podsłuchani, i to przez aż dwie osoby. Jedną z nich był przebrany za okrytą czarną chustą wiedźmę Mundungus Fletcher, dzięki któremu Zakon Feniksa dowiedział się o poczynaniach GD. Drugi z podsłuchujących jednak doniósł na uczniów Korneliuszowi Knotowi, który oczywiście przekazał to Dolores Umbridge. A ona z tego powodu wydała Dekret Edukacyjny Numer Dwadzieścia Cztery, zakazujący działania jakichkolwiek organizacji, które nie zostały zgłoszone i zatwierdzone przez nią.
Podczas poszukiwania horkruksów Harry, Ron i Hermiona schronili się w gospodzie, a Aberforth okłamał śmierciożerców, chroniąc Złote Trio. Przeszli oni wtedy przejściem za portretem Ariany do Hogwartu. Jakiś czas później w ten sam sposób do szkoły dostał się cały Zakon Feniksa.

Miodowe Królestwo to sklep ze słodyczami należący do Ambrozjusza Flume'a i jego żony. Jest on ogromnie popularny wśród uczniów Hogwartu, którzy przy praktycznie każdej wizycie w wiosce wstępują tam i zostawiają sporą sumę galeonów, wychodząc z torbami pełnymi magicznych przysmaków.
Ron i Hermiona odwiedzili ten sklep podczas swojej pierwszej wycieczki do Hogsmeade. Później było to miejsce, do którego Harry przedostał się z Hogwartu podziemnym przejściem, które odkrył przy pomocy Mapy Huncwotów. Prowadziło ono zza podobizny garbatej jednookiej wiedźmy wprost do sklepowej piwnicy. Aby je otworzyć, należało dotknąć posągu i wypowiedzieć "Dissendium". Przejście całej trasy trwa około 20 minut i zaleca się korzystanie z niej jedynie do przemieszczania się ze szkoły do wioski, gdyż w drugą stronę przejście na korytarz może się nie otworzyć.
Miodowe Królestwo zaopatruje swoimi produktami wózek, z którego sprzedawane są słodycze w Expressie Hogwart.

Sklep ten, jak sama nazwa wskazuje, należał do Zonka. Był on chętnie odwiedzany przez uczniów, gdyż można było w nim kupić przedmioty do robienia psikusów, takie jak łajnobomby, gryzące w nos kubki do herbaty, cukierki wywołujące czkawkę, cuchnące gałki czy mydełka z żabiego skrzeku. Był to ulubiony sklep Freda i George'a, którzy z początku chcieli odkupić lokal, gdy został on zamknięty po powrocie Voldemorta. W końcu jednak, po otrzymaniu od Harry'ego Pottera pieniędzy wygranych w Turnieju Trójmagicznym, założyli Magiczne Dowcipy Weasley'ów na ul. Pokątnej. Wzorowali się jednak właśnie na sklepie Zonka.

Herbaciarnię szczególnie chętnie odwiedzają zakochani. Nikogo nie dziwi tam widok par całujących się czy trzymających za ręce. Jej właścicielką była pani Puddifoot - tęga kobieta z lśniącym, czarnym kokiem.
Właśnie w tej herbaciarni Elphinstone Urquart oświadczył się Minerwie McGonagall.
W 1996 roku wybrali się tam na pierwszą (i zarazem ostatnią) randkę Harry i Cho. W tym samym czasie przesiadywał tam Roger Davies z ładną blondynką o nieznanym imieniu. Z okazji Walentynek lokal został przystrojony kokardkami i falbankami, a nad głowami zakochanych latały złote cherubinki, obsypując ich różowym konfetti.

"Sowy siedziały rzędami, pohukując do niego łagodnie, a było ich co najmniej trzysta: od wielkich sów śnieżnych po maleńkie sóweczki ("Tylko przesyłki miejscowe"), które mieściły się w dłoni."
Sowia Poczta jest miejscem, gdzie czarodzieje przychodzą, aby wysłać list lub paczkę. Mogą zrobić to przy pomocy jednej z wielu dostępnych sów. Podzielone są one ze względu na dystans, jaki mogą pokonać, a także szybkość, która oznaczana była odpowiednim ubarwieniem ptaków.
Pocztę odwiedzili Ron i Hermiona podczas swojej pierwszej wizyty w Hogsmeade. Później Harry zwiedzał ją w pelerynie-niewidce, podczas gdy Weasley udawał, że sprawdza cenę listu do Egiptu, żeby Potter mógł się spokojnie rozejrzeć.

"Zatrzymali się przed sklepem z piórami Scrivenshafta, gdzie na ładnej wystawie za szybą leżały bażancie pióra."
W tym sklepie można zaopatrzyć się w pióra, pergaminy, oraz inne przydatne artykuły piśmiennicze. Wybór piór był ogromny: można tam było znaleźć takie w kolorach tęczy oraz różnorodnych rozmiarów.
Z serii wiadomo, że Hermiona Granger była dosyć częstą bywalczynią tego miejsca.

"Fred i George mówili, że u Derwisza i Bangesa sprzedają najróżniejsze magiczne przyrządy."
W tym położonym na skraju wioski sklepie można było nabyć różne magiczne przedmioty i ingrediencje, na przykład fałszoskopy.
W książkach ten sklep jest jedynie wspominany jako miejsce mijane przez uczniów przechodzących przez Hogsmeade. Obok tego miejsca, na czwartym roku nauki, Harry spotkał się z Syriuszem, który opowiedział mu o śmierciożercach, o rodzinie Crouch i o tym, że przebywający w Hogwarcie ze względu na Turniej Trójmagiczny Igor Karkarow należy do sług Czarnego Pana.

"Najpierw udali się do sklepu odzieżowego Gladraga, żeby kupić prezent Zgredkowi. Mieli kupę zabawy, wybierając wszystkie najbardziej niesamowite skarpetki, w tym parę w świecące złote i srebrne gwiazdki oraz taką, która zaczynała wrzeszczeć, kiedy wydzielała zbyt silny zapach."
Założony w roku 1750, prowadzony przez Gladrags Wizardwear Group Ltd. Jest to filia sieci sklepów, pozostałe są umiejscowione w Londynie i Paryżu. Znajdowały się tam przeróżne czarodziejskie ubrania.
W 1995 roku Harry, Ron i Hermiona udali się do tego sklepu, aby kupić Zgredkowi prezent na urodziny. Wyszli z kilkoma parami niezwykłych skarpetek.
Wykorzystane materiały:
- http://harrypotte...
- Harry Potter i Więzień Azkabanu
- Harry Potter i Czara Ognia
- Harry Potter i Zakon Feniksa
O kurcze.. Może zacznę od tego, że większości z tych rzeczy nie wiedziałam lub zapomniałam zupełnie
Artykuł napisany jest w taki sposób, że płynnie i łatwo się czyta, bez większych zgrzytów. Opcja z cytatami też jest świetna, ładnie obrazuje całość <3
Widać, że musiałaś się przy tym trochę nasiedzieć i odwaliłaś tym kawał dobrej roboty