Tekst jest tłumaczeniem artykułu, który pojawił się w serwisie Wizarding World.
W naszej nowej serii wywiadów pytamy przyjaciół z Czarodziejskiego Świata o ich ulubione chwile i wspomnienia. Dzisiaj przepytaliśmy Jamesa Phelpsa i Olivera Phelpsa, którzy wcielili się w bliźniaków Weasley we wszystkich ośmiu filmach o Harrym Potterze.
Przywitajcie się z Jamesem i Oliverem Phelpsami, prawdziwymi bliźniakami, którzy wcielili się odpowiednio w kłopotliwych Freda i George'a Weasleyów. Dowiedzcie się, jak wiele łączy te pary, dzięki przeprowadzonym z nimi quizem w zakresie czarodziejskich tematów. Czy mają ten sam dom w Hogwarcie? Jaki jest ich ulubiony moment na planie? Jakie byłyby ich boginy?
Zobaczmy!

Po pierwsze: jaki jest twój dom w Hogwarcie?
James: Hufflepuff ... co jest fajne, a nawet fajniejsze, ponieważ tak naprawdę pod moją szopą mieszka borsuk!
Oliver: Zostałem umieszczony w Gryffindorze, z czego byłem bardzo zadowolony. Pomaga, gdy masz już szaty domu!
Z którą postacią w Czarodziejskim Świecie najbardziej się identyfikujesz? To nie musi być twoja postać!
James: Muszę powiedzieć Fred. Jeszcze przed otrzymaniem roli miałem z nim świetne połączenie, bycie bliźniakiem było początkiem!
Oliver: Nie mówię tego tylko po to, żeby być leniwym, ale szczerze, myślę, że George jest dla mnie najbardziej odpowiedni. Jest identycznym bliźniakiem, lubi żartować i nie boi się bronić tego, co uważa za słuszne.
Jakie jest wasze pierwsze wspomnienie z Czarodziejskiego Świata?
Oliver: Naszym pierwszym wspomnieniem były wakacje z przyjaciółmi rodziny w 1998 roku. Chłopcy, którzy byli z nami na wyjeździe, byli bardzo podekscytowani, ponieważ ich ciocia odebrała na lotnisku nową książkę. Pamiętamy, jak myśleliśmy: Jak książka może tak podekscytować ludzi? Nigdy wcześniej nie widziałem takiej reakcji. Przeczytałem pierwszą książkę, potem tę nową, którą mieli. To był Harry Potter i Komnata Tajemnic.
Jakie jest twoje ulubione wspomnienie z Czarodziejskiego Świata?
James: Świat czarodziejów dostarczył mi wielu wspaniałych wspomnień, ale ostatnia premiera filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci - część 2 w Londynie była jak coś, czego już nigdy nie zobaczę. Londyn był dosłownie zamrożony.
Oliver: Rozmowa z moim dziadkiem o scenie z Mapą Huncwotów. Zawsze mówił, że to dla nas ważna scena. Niestety zmarł, zanim film się skończył, ale dzwonienie do niego w dniu, w którym ją kręciliśmy i opowiadanie mu o tym na zawsze pozostanie ze mną.
Gdybyś mógł mieć jedno zaklęcie lub jeden rodzaj magii, których byłbyś w stanie użyć w swoim codziennym życiu, co byś wybrał?
James: Lumos - jeśli kiedykolwiek obudzisz się w środku nocy i nie możesz znaleźć włącznika światła, to się przyda!
Oliver: W tej chwili byłby to rodzaj świstoklika. Użycie przedmiotu, który zabrałby mnie w dowolne miejsce byłoby teraz bardzo przydatne.
Jaki byłby twój zwierzak z Czarodziejskiego Świata?
James: Pufek Pigmejski. Wszedłby ze mną wszędzie!
Oliver: Chociaż może sprawiać kłopoty, to chciałbym mieć w domu Niuchacza.
Wybierz Insygnię Śmierci: peleryna niewidkę, kamień wskrzeszenia czy czarna różdżka? I powiedz dlaczego.
James: Peleryna-niewidka. Dzięki niej możesz dotrzeć wszędzie.
Oliver: Peleryna-niewidka. Możesz wejść bez konieczności czekania w kolejce lub ponownego kupowania biletów na wydarzenie! Możesz nawet oglądać swój ulubiony zespół ze sceny i nikt by się o tym nie dowiedział.
Jaka jest Twoja ulubiona książka i film o Harrym Potterze?
James: Harry Potter i Czara Ognia do filmu, ale książka to Harry Potter i Więzień Azkabanu, którą czytałem, kiedy dowiedziałem się, że dostałem rolę w filmach. Nawet teraz, kiedy czuję zapach książki, przypomina mi o tym.
Oliver: Harry Potter i Czara Ognia - dla obu.

Poza Harrym Potterem, jakie inne książki / filmy lubisz?
James: W przypadku książek to Trylogia Rzymska Roberta Harrisa; w przypadku filmów - wszystko z serii Rocky.
Oliver: Jeżeli chodzi o filmy to też jak najbardziej Rocky. Zrobiłem ostatnio maraton tych filmów. Jeśli chodzi o książki, seria Lee Childsa o Jacku Reacherze. Jest bardzo wciągająca.
Które dwie osoby poprosiłbyś o pomoc w pokonaniu Lorda Voldemorta?
James: Harry'ego Pottera (ma dobrą historię świadczącą na swoją korzyść) i Davida Beckhama (wyobrażam sobie, że nawet Voldemort byłby tym trochę zaskoczony!)
Oliver: Tyson Fury i Królowa Elżbieta II.
Jaki byłby twój bogin?
James: Przebicie opony na rowerze szosowym - 100 km od domu, w deszczu, bez zestawu do opon.
Oliver: Gigantyczny szczur.
Który moment w Czarodziejskim Świecie wywołał u Ciebie płacz / emocje?
Oliver: Premiera Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi, na której byliśmy w Oslo. To wszystko odbyło się na świeżym powietrzu i w wyjątkowej scenerii. Myślenie o tym, nawet teraz, przyprawia mnie o gęsią skórkę.
James: Kiedyś brwi Olivera zostały przypadkowo spalone, kiedy miały być ufarbowane na imbir. Płakałem ze śmiechu przez około tydzień.
Oryginalne Q&A znajdziecie tutaj.
Źródło: wizardingworld.com
Podoba mi się właściwie każdy wywiad i rozmowa z nimi. Widać, że mają dystans do siebie i poczucie humoru, a to sprawia, że można wyczuć autentyczność w granych przez nich postaciach. Lubiłam bliźniaków Weasley i tak samo lubię bliźniaków Phelps
Jeśli chodzi o tłumaczenie to pierwszy raz przyczepię się do tego, jak Sam to zrobiła. Myślę, że samo znaczenie tekstu angielskiego zostało dobrze oddane po polsku, ale może zbyt dosłownie - czasem gryzie mi się to z typowo polskimi sformułowaniami. O, na przykład tu:
W polskich artykułach częściej pojawia się forma "dowiecie się" i moim zdaniem brzmi lepiej.
Ale od razu wyjaśnię - nie uważam, że Sam zrobiła to tłumaczenie źle, absolutnie. Po prostu myślę, że zabrakło jeszcze dodatkowej korekty przed wysłaniem. Tuż po przeczytaniu tekstu w innym języku można niechcący używać "tamtej" gramatyki w swoim języku. Każdemu może się zdarzyć