Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1) Alette
2) fuerte
3) Katherine_Pierce
4) Sam Quest
5) Shanti Black
6) A.
7) monciakund
8) ania919
9) ulka_black_potter
10) Klaudia Lind
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Sława
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 23.11.2007 16:33
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
Zazwyczaj piszę o zjawiskach i ludziach z którymi sama mam bliską styczność , bądź opisuję własne doświadczenia. Te, które tu opiszę może wydać wam się dziwne i niewiarygodne, ale chcąc nie chcąc - jest prawdziwe. Zacznę od pytania do was na, które spodziewam się w większości takich samych odpowiedzi; Czy chcecie być sławni? Tak, jaki nastolatek nie marzył o sławie obserwując z gazet i TV życie swoich idoli. Super jest mieć kupę siana i to za pracę , która jest na dodatek przyjemnością, super jest bywać na wielkich imprach, znać cenionych i bogatych ludzi i po prostu być kimś. Ja nie byłam oryginalna; również marzyłam o sławie kiedy oglądałam swoja idolkę Britney na ekranie i w magazynach. Wzdychałam na jej widok i zazdrościłam stylu życia jaki prowadzi. Postanowiłam ,że będę taka jak ona; zostanę piosenkarką i będę cholernie znana. I wyobraźcie sobie ,że dziś jestem jedną z najbardziej znanych osób w mieście i nie tylko. Wiem ,ze to bardzo nieskromne stwierdzenie (sama do pokornych i skromnych ie należę), ale fakt, faktem, jestem rozpoznawana prawie wszędzie. Gdzie się ruszę- tam jest ktoś kogo znam, bądź ktoś kto zna mnie. Jak tego dokonałam nie będąc wcale wielką pięknością ani nikim nadzwyczajnym? Trudno jest mi powiedzieć, ale z efektów byłam (i nadal trochę jestem) bardzo zadowolona. Myślę , iż to że zawsze byłam sobą sprawiło , że ludzie do mnie się wręcz przyklejali a inni mnie nienawidzili i życzyli śmierci. Oczywiście byłam nie byłby sławy gdyby nie talent i...skandaliki. Jaki talent? Gównie pisarski; prowadziłam w szkole gazetkę po która uczniowie chętnie sięgali. Raz o mało nie wyleciałam z budy za jeden artykuł, ale to szczegół...Co do tzw. image...Hm, miałam własny nie do podrobienia styl, a właściwe to mieszałam kilka i wychodził czasem niezły bałagan. Pewnego razu na Halloween przebrałam się za Madonnę ,lecz w rezultacie wyszło ,że jestem ...tirówką.B) Przez cały tydzień nie schodziłam z ust szkoły i nauczycieli(śmieszne nie?). skandalem też okazało się nie noszenie stanika na który ma uczulenie...psychiczne. Nie raz ludzie(dziewczyny gównie) podchodziły do mnie i pytały czy maja zaopatrzyć mnie w bieliznę. A ja z podniesiona głową prułam po korytarzu dumna jak paw. Dzięki chryzmie byłam przewodniczącą przez całą szkole, wbijałam na drogie koncerty bez biletu i chyłkiem wbiłam też na końcowy bal trzecioklasistów podając ,że przybywam jako reporterka z gazetki ,nie płacą przy tym 80 zł jak inni... Rzecz jasna wszytko ma swoje złe strony; wyzwiska typu ''dziwka'' ''blaza'' flądra'' wazeliniara'' to codzienność.Ale z czasem przyzwyczaiłam się. Moje marzenia zaczęły się spełniać; śpiewałam na konkursach, występowałam na wszystkich apelach, szkolnych przedstawieniach itp, itd. krótko mówiąc; szkolna gwiazdeczka. Mimo, że mój wygląd przeczy definicji szkolnej gwiazdy jakie widzie w tych amerykańskich filmach. Ale zaczęłam się też zastanawiać czy dzięki temu czuję się naprawdę szczęśliwa i doszłam do wniosku, że nie.Spostrzegłam też ,ze ludzie ,którzy tak mnie ''kochali'' nie są moimi przyjaciółmi, lecz pojawiają się wtedy gdy czegoś potrzebują... Moje podejście do sprawy ostatecznie zmieniły dwie postacie; Briteny i Jarek Wajk. Ta pierwsza z jasnych powodów. Od dawna obserwuję co z nią i innymi ''gwiazdami'' robi lub zrobiła sława....mam wymieniać? Paris Hilton, Britney, Marylin Monroe , Curt Cobian, Elvis Presley....i tak bez końca. A Jarek Wajk to były wokalista Oddziału Zamkniętego(sam wiele razy na nim był z powodu dragów) ,który znał osobiście mojego wielkiego idola ,którego również zniszczyła sława; Ryśka Riddla z zespołu Dżem. Ryśka wcale nie nie zniszczyły narkotyki, ale właśnie sława. Nie znosił jej i nie mógł się z nią pogodzić więc wpadł w nałóg i umarł. Za sobą pociągnął też swoją rodzinę , która do tej cierpi z powodu sławy ojca i jego braku. Wajk opowiadał też o wielu znanych ludziach, którzy ćpają i piją bo nie potrafią sobie poradzić z brzemieniem jakie na siebie wzięli. Sława to nie tylko kapryśna przyjaciółka jak powiedział Lockhart. Sława to zła przyjaciółka , która wciąga i powoli zabija. każdy znany człowiek tego doświadcza, choć ostatnia rzecz jaka by zrobił to przyznanie się do tego. Więc nie wierzcie ślepo w to co piszą gazety i to co mówią wasi idole. Róbcie to co kochacie ,ale nie dla sławy ,ale czystej przyjemności i satysfakcji. To jest w życiu najważniejsze. By spełnić swoją Własną Legendę. Edytowane przez Christina dnia 10.01.2013 18:37 Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
|
Limonka |
Dodany dnia 23.11.2007 17:36
|
Postów: 6322 Dom: Brak przydziału Punkty: 28147 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 26.02.07 |
Ja nie za bardzo rozumiem, dlaczego uważasz, że jesteś jedną z najbardziej znanych osób w mieście? Przez przebranie na Halloween? Przez występowanie na szkolnych apelach? Nie mam zamiaru cię urazić, pytam z czystej ciekawości... duże jest to twoje miasto? |
|
|
Dezerterka |
Dodany dnia 23.11.2007 18:05
|
Postów: 2786 Dom: Slytherin Punkty: 5375 Ranga: Praktykant w Ministerstwie Magii Data rejestracji: 19.02.07 |
Hmmm... z tego co widzę, opisałaś niezła bajęczkę - dziwne, że wogóle marnowałaś na to czas, bo wątpie, że ktokolwiek w to uwierzył. Po pierwsze, jest strasznie naciągana - jeżeli to prawda, to znaczy, że twoje miasto ma wielkość 500 mieszkańców, co nie równa się nawet z jedną jedną-trzecią uczniów w mojej szkole. Po drugie - piszesz o tym wszystkim, w celu pochwalenia się swoim wyimaginowanym 'image'm ' - jak to określiłaś. Po trzecie, nikt normalny nie jara się faktem, że nie nosi stanika - co nas to obchodzi, no i jeśli to jest prawda to współczuje Ci przyszłego biustu - będzie wyglądał jak dwie długie parówki w wieku 20 lat. Paris i Britney - rzeczywiście idolki godne podziwu... wogóle kawałek o idolach jakby wyrwany z kontekstu... Britney zgoliła głowę, bo chciała znowu zostać zauważona a ,że nie potrafi wybrać partnera to już jej problem. Marylin popełniła samobójstwo, chociaż z mojego punktu widzenia została zamordowana przez rząd Amerykański, bo spała z Clintonem. Kurt Cobain ćpał - to nie sława go wpędziła w to co zaczął robić, tylko ćpanie wpędziło go w sławę. Paris mnie nie interesuje i nie interesowała bo to po prostu kolejna lalka barbie w 'showbiznesie', a Elvis Presley uzależnił się od leków - między innymi antydepresyjnych, czego samo zażywanie wg. mnie jest głupotą... Ta 'B)' przy 'tirówce' podkreśla to, że strasznie się rajcujesz tym... masz13 lat? czy 12.. A Twój talent pisarski tak się odzwierciedla w tym poście, że zastanawiam się kto zechciał nawet spojrzeć na artykuły które pisałaś... Naprawdę nie interesują nas tego typu bajeczki, a ktokolwiek Ci uwierzył musi być wiernym czytelnikiem pisemek typu 'Bravo' i 'Popcorn'. Gratuluje ośmieszenia. fuck you very much.
|
|
|
Serea |
Dodany dnia 23.11.2007 18:16
|
Postów: 1400 Dom: Brak przydziału Punkty: 3927 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 17.06.07 |
To chyba nie dokońca jest tak jak opisałaś. Niektóre osoby potrzebują uczucia bycia podziwianymi i sławnymi. Na przygład moja przyjaciółka. Piękny głos, wygrywa każdy konkurs na jaki się zgłosi. Ona o tym wie. Wie, ze ludzie postrzegają ją jako prawie idealną. Ja nigdy nie lubiłam się pokazywać, zrezygnowałam sama z konkursów tańca, jeden mi wystarczył. Sława zależy od charakteru człowieka. Osobą sławną nie powinien zostawać ktoś kto sobie z nią nie poradzi, bez mocnej psychiki i prawdziwych przyjaciół. Tak. On ocieka cholernym seksem i jest cholernie cudowny. A jego francuski to marzenie. FAN CLUB SoLL pod patronatem Trio: Sol, Villemo i Ingrid * Io * Sarahis! (dopisałam się sama, sorry ) Esey * losiek13 * E-Vaire * Kyinra Zapisy czynne ; P OBSESYJNA FANKA STEPHANA LAMBIELA. I odrobinę mniej obsesyjna kwartetu, który wraz z nim tworzą Brian Joubert, Johnny Weir i Evgeni Plushenko. PseudoBETA do wynajęcia -> Sarahis poleca Wielbicielka palantowatych tworów wyobraźni Serei i Sarahis |
|
|
blackberry |
Dodany dnia 23.11.2007 19:09
|
Postów: 847 Dom: Brak przydziału Punkty: 1133 Ranga: Prefekt Naczelny Data rejestracji: 09.11.07 |
No cóż...jeśli występy na apelach uważasz za szczyt sławy ,a oczywiście masz do tego prawo,to chyba mamy różne definicje tego pojęcia.Oczywiście nie chcę Cię obrażać,ale czy nienoszenie stanika ,czy przyjmowanie z aprobatą porównań do "tirówy" to rzeczywiście powód do dumy? Nie wydaje mi się...Radziłabym Ci jeszcze raz przeanalizować swój tekst i zastanowić się nad sensem umieszczania go tutaj.... |
|
|
another |
Dodany dnia 23.11.2007 21:13
|
Postów: 19 Dom: Brak przydziału Punkty: 25 Ranga: Charłak Data rejestracji: 17.11.07 |
Hmmm...Oh my god! Ty chyba sama nie wiesz co piszesz, albo raczej ta "sława" uderzyła Ci do głowy...powiem to jeszcze raz...O mój boże! Patrząc na tytuł myślałem sobie, ze będzie to teamt o ludziach, którym ta "przyjaciółka" poprzewracała w głowie...A tu na odwrót, znaczy się po części na odwrót. Bo ci co potrafią czytać między wierszami zauważlyli oewnie, że pisała to osoba niezrównoważona psychicznie, przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Ja nie byłam oryginalna; również marzyłam o sławie kiedy oglądałam swoja idolkę Britney na ekranie i w magazynach. Wzdychałam na jej widok i zadrościłam stylu życia jaki prowadzi. Ta sama Britney Spears, która prawie zabiła swoje dziecko, prawie popełniła samobójstwo, brała dragi, marysię i inne prochy, piła do zwalenia z nóg, ogoliła się do łysej pały, ta która to wszystko zrobiła dla rozgłosu. Czy mówisz o innej Britney Spears? Bo jeżeli ona dla Ciebie jest idolem to ja...ale o gudtach się nie dyskutuje, każdy ma własne poglądy i upodobania Tak, jaki nastolatek nie marzył o sławie obserwując z gazet i TV życie swoich idoli. Chyba żaden, ale jeżeli ty rozumiesz sławę poprzez rozgłos, ciągłe używki i nie zchodzenie z pierwszych stron gazet to ja chyba jestem odosobniony, bo raczej chciałbym być znany z talentu^^ Wiem ,ze to bardzo nieskromne stwierdzenie (sama do pokornych i skromnych ie należę), ale fakt, faktem, jestem rozpoznawana prawie wszędzie. Gdzie się ruszę- tam jest ktoś kogo znam, bądź ktoś kto zna mnie. Oh my god! Matko Jezusowa, Boże Przednajświętszy najbardziej znana dziewczyna z tej wsi powiedziała mi cześć...Oh My God! Jestem w niebowzięty, chyba nie będę spał przez tydzień, jestem podjarany, chyba sobie wezmę...Oh My God! Muszę to powiedzieć kumplom...OH MY GOD!!! Nie wiem czy warto dalej tracić czas na pisanie czegogkolwiek...Powiem tak....Pustych lalek barbie za dużo na tym świecie- po co jeszce jedna? Biorąc pod uwagę wizualny aspekt tego zagadnienia, jest ono zbyt specyficzne w swojej strukturze obiektywnej, i wobec tego w ramach szowinizmu i abstrakcjonizmu absolutnie nie wchodzi w rachubę. No bo jeżeli ktoś komuś coś, a nikt nikomu nic, to po cóż i na cóż. A co się tyczy względem tego to i owszem, gdyż z punktu patrzenia na punkt widzenia, kwintesencja omawianego zagadnienia jest nam bardzo dobrze znana. Lecz jeśli o mnie chodzi, to nie wiem o co chodzi. |
|
|
adzilla |
Dodany dnia 23.11.2007 21:26
|
Ostrzeżenia: 1 Postów: 663 Dom: Brak przydziału Punkty: 703 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 07.05.07 |
Och dziewczyno.. Nie wiem co powiedzieć.. Zatkało mnie, ale nie pochlebiaj sobie, to nie dlatego jaka to świetna jesteś tylko dlatego jak ludzie potrafią kłamać. A Ty potrafisz to znakomicie. Nie wiem jak inni, ale ja odnoszę takie wrażenie, że chcesz byśmy Cię kochali, wielbili bo jesteś świetna. To Ci powiem tyle: Mylisz się, nie jesteś świetna. Opowiadasz nam tutaj jakąś historie. Dlaczego jakąś a nie Twoją? To proste. Jak dla mnie to spędziłaś sporo czasu przed komputerem by to wymyślić. A potem to wlałaś tutaj, na forum. Mówisz, że wszyscy Cię znają. Ach tak? Mnie też, bo mieszkam na wsi, gdzie jest 500 mieszkańców. W szkole też mnie znają, nie wszyscy, i od złej strony, która wręcz nie istnieje. A wiesz przez co? Przez to, że zachciało mi się na forum pisać. I powyklinać. I to był mój błąd bo teraz ludzie myślą, że jestem taka i siaka. A mogę przysiąc, że taka nie jestem i to mnie boli jak oni o mnie myślą. No, ale odchodzę od tematu.. Wróćr30; Ja znam ludzi i oni mnie znają. Mówisz, że masz swój styl. Każdy ma. Zdaję Ci się, że te dwie to takie same są. Och, nie, to tylko tak się zdaje, one są inne od siebie ale bardzo podobne. Ja i moja najlepsza przyjaciółka jesteśmy uważane za klony. A wiesz dlaczego? Bo mamy taki sam kolor włosów, plecaki z tej samej firmy i taki sam dres tyle, że różne kolory. I już jesteśmy klonami. Ale znowu zbaczam. Może i masz swój styl, a miej sobie, ja Ci nie bronię. Śpiewasz, recytujesz, jesteś piękna i świetna.. Dziewczyno, może przystopuj. Ja też śpiewam i recytuje, a co do tego czy jestem świetna i piękna to każdy ma swoje zdanie. Też umiem powiedzieć, że jestem sławna, a co. Przecież to tylko Internet. Ale ja za gadanie różnych rzeczy na Internecie wylądowałam u Pedagoga, który naszczęście mi wierzył a nie tamtym dziewczyną, które chciały mnie oskrażyć. Tu mi się udało,tamte dziewczyny była to swego rodzaju mafia w podstawówce. Ja jako, że mieszkam w innej miejscowości i nie chodziłam tam do szkoły nie wiedziałam o tym. Dowiedziałam się tak naprawde przedwczoraj od koleżanki, ktorą zastraszały. A wiecie dlaczego ją zastarszały? Bo powiedziała, że na lekcji nie chce być z nimi w grupie. I one powiedziały, że jej (przepraszam za wyrażenie)wpierdolą. Mi też tak mówiły, ale jakoś sobie poradziłam. Chyba. Celowo wkroczyłam w to co u mnie się dzieje. Może to da Ci do pomyślenia i poprawienia swojego błedu, jakim jest kłamstwo. I.. Może wyjść, że się nad sobą użalam. Nie wiem, nie moge powiedzieć, że nie. Może tak jest, ale nie robię tego świadomie. Wiem, że Wy, userzy, którzy już mnie poznali, wyrobili sobie o mnie zdanie i.. nie powiedzą, że jestem szmatą. A uwierzcie mi, mówią tak a wiecie dlaczego? Bo to gimnazjum i tam każda jest szmatą, nie liczac "Elity". Chciałabym Wam zadać pyatnie. Czy można poznać człowieka w ciągu 3miesięcy? Pisac o nim jak o najgorszym stworzeniu, bo coś źle powiedział? Uff, rozpisałam się. Pozdrawiam, A. Edytowane przez adzilla dnia 23.11.2007 22:13 Śmierciożerca. |
|
|
Nimphadora Tonks |
Dodany dnia 23.11.2007 23:17
|
Ostrzeżenia: 2 Postów: 399 Dom: Brak przydziału Punkty: 522 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 20.07.07 |
Wiesz, nie koniecznie jestem pewna po co został założony ten temat.. Chcesz nas ostrzec przed sławą, czy raczej zupełnie na odwrót? A może po prostu, chciałaś przedstawić, jak bardzo jesteś gdzieś znana, jak wszyscy Cię kochają i przedstawić nam swoją historię "szkolnej gwiazdeczki" (jak sama to nazwałaś)? Tak na marginesie.. to o jakie miasto Ci chodzi..? Coś w stylu Poznań, Warszawa, Kraków, czy może jakaś wieś licząca 500 mieszkańców? To też jest tutaj ważne. Jeśli chodzi o sławę w szkole.. każdy w pewnym sensie jest tam znany. Ludzie spędzają ze sobą większość czasu, widzą siebie na przerwach, poznają ludzi, którzy właśnie występują w różnych konkursach, apelach etc.. Ale to chyba wcale nie świadczy o jakiejś wielkiej sławie. Nie powiem.. Mnie również zna sporo osób, niektórzy bliżej, niektórzy tylko z widzenia.. ale to normalna kolej rzeczy, że rozpoznajemy siebie na ulicach, mówimy sobie cześć itd. Ale bez przesady. Nie porównuję siebie do modelek z kolorowych czasopism, czy gwiazd z telewizji. A tak w ogóle, to jakoś nie chce mi się wierzyć w tą "bajeczkę" którą opisałaś. |
|
|
Limonka |
Dodany dnia 24.11.2007 02:22
|
Postów: 6322 Dom: Brak przydziału Punkty: 28147 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 26.02.07 |
Ejj, ale słuchajcie, nie oskarżajmy Miss Bagwell o kłamstwo. Ja na przykład mogę szczerze i z czystym sumieniem stwierdzić, że każdego z mojego liceum znam osobiście. Pominę tylko fakt, że w moim liceum nie ma nawet 40 osób. Dlatego też poczekajmy, aż Miss się wypowie. |
|
|
Dezerterka |
Dodany dnia 24.11.2007 11:39
|
Postów: 2786 Dom: Slytherin Punkty: 5375 Ranga: Praktykant w Ministerstwie Magii Data rejestracji: 19.02.07 |
Limonka napisał/a: Ja na przykład mogę szczerze i z czystym sumieniem stwierdzić, że każdego z mojego liceum znam osobiście. Pominę tylko fakt, że w moim liceum nie ma nawet 40 osób. No popatrz... a mi się zdarza, że na ulicy nie potrafię rozpoznać niektórych ludzi ze szkoły... - tylko to troche inna sytuacja. I trochę żałuje, że tak zjechałam Miss. Nie dlatego, że zmieniłam zdanie, tylko mam przeczucie, że gdybym się w ogóle nie odezwała, tyle łudząco podobnych postów by się nie ukazało... No nie ważne. Jedyne zdania ludzi, które tu się troche wyrozniają, należą do Serei i blackberry. OMFG EDIT: Jeszcze jedno sobie przemyślałam. Zacznę od pytania do was na, które spodziewam się w większości takich samych odpowiedzi; Czy chcecie być sławni? Tak - chce być sławna. To jest jeden z moich celów w życiu, który jednak nie wydaje się bardzo realny - ale marzenia są, po to, aby do nich dążyć. :) Tylko Ty piszesz o tym najgłupszym rodzaju sławy jaki istnieje. Ja chce być sławna za moje czyny i osiągnięcia, nie za moją głupotę - nie jestem aż tak zdesperowana jak Paris umieszczająca swoje pornosy w necie, czy Twoja idolka Britney. Amen Edytowane przez Dezerterka dnia 24.11.2007 11:50 fuck you very much.
|
|
|
Serea |
Dodany dnia 24.11.2007 12:24
|
Postów: 1400 Dom: Brak przydziału Punkty: 3927 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 17.06.07 |
Miss Bagwell napisał/a: Zacznę od pytania do was na, które spodziewam się w większości takich samych odpowiedzi; Czy chcecie być sławni? W pierwszym poście zapomniałam na to odpowiedzieć. Mnie sława nie interesuje. Chce skończyć prawo, potem politologie i sprubować zostać ambasadorem. A czy ktoś będzie o mnie mówił czy nie mnie to nie obchodzi. Chcę mieć tylko poczucie spełnionego obowiązku. Co do sławy samej w sobie nie jest ona złą rzeczą, czasem bardzo pomocną lub motywującą, jednak tylko jeśli człowiek nie opiera się na zdaniu: "Nie ważne czy mówią o mnie źle czy dobrze, ważne by mówili". Wtedy mamy do czynienia z sławą często wymuszoną i"niezdrową" Tak. On ocieka cholernym seksem i jest cholernie cudowny. A jego francuski to marzenie. FAN CLUB SoLL pod patronatem Trio: Sol, Villemo i Ingrid * Io * Sarahis! (dopisałam się sama, sorry ) Esey * losiek13 * E-Vaire * Kyinra Zapisy czynne ; P OBSESYJNA FANKA STEPHANA LAMBIELA. I odrobinę mniej obsesyjna kwartetu, który wraz z nim tworzą Brian Joubert, Johnny Weir i Evgeni Plushenko. PseudoBETA do wynajęcia -> Sarahis poleca Wielbicielka palantowatych tworów wyobraźni Serei i Sarahis |
|
|
ishar |
Dodany dnia 24.11.2007 12:50
|
Postów: 243 Dom: Brak przydziału Punkty: 1645 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 26.08.07 |
Britney Bono Marylin Manson Elton John GeneraŁ Franco Tony Blair Judasz Matka Teresa Józef Stalin John Kenedy Każdy jest znany, sławny, wielbiony (lub "wielbiony", w niektórych z powyższych przypadków). Każdy za coś innego. Za co wy chcielibyście być sławni? Czy to sławy każdy człowiek pożąda? Czy może akceptacji, zrozumienia, szacunku, władzy? Co stawiacie w pierwszej kolejności? Być na ustach wszystkich, czy być szanowanym? Co ma większą wartość? Jakie z tego płyną korzyści, lub przeciwnie, problemy? Czy sława może być piętnem? Do własnych przemyśleń |
|
|
Nimphadora Tonks |
Dodany dnia 24.11.2007 19:11
|
Ostrzeżenia: 2 Postów: 399 Dom: Brak przydziału Punkty: 522 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 20.07.07 |
I trochę żałuje, że tak zjechałam Miss. Nie dlatego, że zmieniłam zdanie, tylko mam przeczucie, że gdybym się w ogóle nie odezwała, tyle łudząco podobnych postów by się nie ukazało... No nie ważne. lothien, a skąd przekonanie, że każdy tak pisze tylko dlatego że Ty tak uważasz? Można mieć różne zdania na ten temat. Nie wiem jak inni, ale ja napisałam to co ja osobiście uważam w związku z tym tematem. Wątpię żebym zmieniła zdanie, gdybyś napisała zupełnie co innego. |
|
|
Dezerterka |
Dodany dnia 24.11.2007 19:29
|
Postów: 2786 Dom: Slytherin Punkty: 5375 Ranga: Praktykant w Ministerstwie Magii Data rejestracji: 19.02.07 |
Ależ nie - je nie uważam, że ja sprawiłam, że zaczęliście myśleć jak ja czy coś, tylko z doświadczenia wiem, że gdybym nic nie napisała, nie pokazało by się aż tyle negatywnych głosów. Chodzi mi o to, że każdy myśli co myśli - i ja nikomu nie bronie 'mojego myślenia' (chociaż również można by stwierdzić, że to Twoje myślenie, czy kogoś tam jeszcze...), tylko mój post - wg. mnie - sprawił, że inne osoby też 'odważyły' się coś podobnego napisać. Nie wiem, czy zrozumiałaś, co chciałam przekazać - mam ostatnio z tym problemy :| Anyway - No offence. fuck you very much.
|
|
|
Nimphadora Tonks |
Dodany dnia 24.11.2007 19:43
|
Ostrzeżenia: 2 Postów: 399 Dom: Brak przydziału Punkty: 522 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 20.07.07 |
Wiem o co Ci chodzi. Ale mówię, że jeśli chodzi o mnie, to napisałabym to co napisałam, nawet bez Twojego postu ;).. Ja tam zawsze walę prosto z mostu, chociaż czasami mogłabym czegoś nie dopisywać. Czasami powiem za dużo i niestety komuś może się wtydy zrobić odrobinę przykro. No coż.. taka moja wada. Ale przynajmniej nie mam pretensji co do szczerości innych.. ;) Edytowane przez Nimphadora Tonks dnia 24.11.2007 19:43 |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 24.11.2007 20:13
|
Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: Slytherin Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
achh jakie to glebokie. Nie wiem, czy powtorze to co pisaly tu inne osoby przede mna, bo nie czytalam innych postow oprocz Twojego ( czujesz sie zadowolona z tego faktu?^^). Nie chce wyjsc tu na wysmiewajaca sie ze wszystkiego co napiszesz, okropna dziewczyne, ktora sie "czepia", ale w tym temacie przeszlasc sama siebie. Po pierwsze nie podoba mi sie to, jak piszesz, ze do slawy doszlas miedzy innymi dzieki skandalom. Chce zaznaczyc, ze nie rodza sie skandalisci, wiec musialas szokowac dlatego, ze tego chcialas. No i tutaj nie masz sie czym chwalic. Bo dla mnie byc slawnym tylko dlatego, ze sie szokuje to nie slawa, a zal w oczach ludzi. Rozumiem, ze Twoja Brit jest ostatnio tylko dzieki temu slawna, ale zauwaz, ze prawie kazda gwiazdka doszla do slawy na poczatku dzieki talentowi ( wyjatek np. Paris Hilton). A z tego co tu piszesz, twpim jedynym narazie rozglosnionym talentem ( bo nie pisze, ze masz tylko jeden, tego nie wiem) to talent pisania. Ale i tutaj wnioskuje, ze szokujesz, skoro o malo co nie wywalili Cie ze szkoly. I nie rozumiem jak mozna byc z tych "osiagniec" dumny oraz jak mozna chwalic sie tym, ze np. nie nosi sie stanika. Wiesz osoby, kotre troche lepiej znaja zycie wiedza, ze kluby i zabawa w nienoszaca majetek Spears to wielkie zero. Nie rozumiem takich ludzi i nie bede umiala zrozumiec. Mi tez zdarza sie szokowac i to specjalnie ale wszystko z dobrym smakiem i bez przegiecia. Jak sama piszesz chcialas, ale nie zadowala Cie to. No coz ja tez nie bylabym zadowolona na Twoim miejscu, bo teraz kazdy Cie pewnie uwaza za nieprzewidywalna tak jak sama napisalas dziwke. Lecz nie zaluje Cie, bo sama na taki wlasnie wlasyn obraz zapracowalas. Jeszcze tylko jedno pytanie : warto bylo? Do tego czy chce byc slawna. Ciezkie pytanie. Wiadomo, ze chcialabym byc podziwiana, lubiana, kochana i akceptowana. Zeby rodzina byla ze mnie dumna a znajomi mnie uwielbiali, aby o mnie pisano i zeby kopiowano moj styl. Tylko czy slawa mi to wszystko zapewni? Niestety nie. Za wszystko trzeba bedzie pozniej zaplacic. Falszywi znajomi, rodzina ma dosc Twojego gornolotnego charakteru i po paru latach zostajesz calkowicie sam. Stres i rzeczywisctosc zaczynaja Cie dobijac. Jezeli w odpowiednim czasie nie zrozumiesz, ze skonczylo sie Twoje 5 min. czas zaczac zycie od nowa to stoczysz sie na dno....Nie sadze, abym jak wszela w zycie bylcia slawym potem mialabym sile aby zrozumiec, ze juz sie wszystko skonczylo. Dlatego narazie ciesze sie z tego, ze mam grupe zaufanych przyjaciol, ktorzy sa w stanie ze mna wytrzymac. I tyle. Edytowane przez Angelina Johnson dnia 24.11.2007 20:20 Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D |
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 26.11.2007 09:21
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
Ach, spodziewałam się takich reakcji.... Nie jestem na nikogo zła ani obrażona bo wiem jak ludzie reagują na postaci takie jak ja. A więc zacznę po kolei; Limonka; Moje miasto liczy ok. 100 tys. mieszkańców. Oczywiście zapewne wyda ci się ,że moje spostrzeżenia co do własnej osoby są wyeamigowane i wyolbrzymione ,ale nie zaprzeczam- może ja widzę to nieco inaczej. Na początku nie zdawałam sobie sprawy ,że można z takich idotycznych powodów być znanym...no bo kto rozumny przyczepił by sie do kogoś kto nie nosi stanika? A jednak tacy ludzie SĄ. Wyda wam sie to niewiarygodne i nie ma zamiaru nikogo przekonywać do swoich racji, ale kiedy ludzie popychaja mnie na mieście i zagadują choc czasem nawet ich nie znam tpo jest dla mnie dziwne. I proszę nie mócie ,że próbuje zrobić z siebie ''gwiazdę'' i takie tam, ale ja NAPRAWDĘ nie ma na to wpływu.To Że jestem jak jestem- to nie moja wina. Nie ukrywam- jestem pewna siebie i bywam arogancka, ale dzięki temu osiągam swoje cele i dziękuje Bogu za to ,ze obdarzył mnie takimi cechami. Widzicie w tym coś złego? lothien; nie twierdzę ,że znają mnie wszyscy, bo to raczej nie możliwe. Skoro uważasz to za kłamstwo to twoja sprawa. Ja napisałam to w celu by PRZESTRZEC przed tym zjawiskiem, bez względu na to co ty i inni o tym myślicie. Ja takie zachowanie odbieram często jako zazdrość,ale tu zrobię wyjatek, bo rozumiem że całej sytucji nie znacie. Nie ma powodów by kłamać. Pragnę tyko na podstwie własnych doświadczeń powiedzieć wam ,że życie ludzie znanych nie jest takie jak pkazuje TV czy gazety. A póki mogłam czegoś takiego doświdaczyć, co prawda nie w prawdziwym shwo-biznesie (i dzięki Bogu) to chcę się tym podzielić. Paris nie jest moją idolką nie wiem skąd to wywnioskowałaś. Ake Briteny lubię i proszę byś tego nie kwestioniowała bo to kwestia gustu. adzila; Nie wiem czego to pytanie dotyczy, ale uważąm ,ze czasem wystarczy parę minut by poznać człowieka. Może nie za dobrze ,ale można dowiedzieć się kim jest. Johnson; wiesz to co mówisz o '';gwiazdach'' jest trochę naiwne...Naprawdę sądzisz ,że większosć gwiazd doszło do sławy dzięki jak to mówisz- talentowi? Ja nie chcę uchodzić za zarozumialca, ale to co piszesz to najczęściej bajka. Teraz większośc wokalistek musi sypiać z swoimi producentami bhy wydać płyte. Mój nauczyciel gry na perksuji , miał z żoną swój zespół i również chciał wydać plytkę z swoimi songami...Oczywiście zgodzili się...za noc z jego żoną. Co do mojego wyobrazenia...zapracowałam na niego dzięki stylowi bycia iwyraząnia SWOICH pogladów. Czy żałuję? Ani przez chwilę. Bo gdybym tego nie robiła nie byłam bym sobą. I jeszcze raz powtórzę; Nie chcę nikogo przekonywać ,że jestem cudowna, utalentowana czy nie wiadomo jaka. Nic nie poradzę na to ,że zwracam na siebie uwagę i przyciągam ludzi jak magnse. To po prostu taka cecha. Zresztą...kto powiedził, że tacy ludzie są lubiani? No właśnie...B) I jeszcze jedno; Czy myślicie ,że byłabym taka głupia by robić sobie tu wrogów i narażać się ludziom, których lubię i sznuję? (nie wszystkich rzecz jasna lubię ,ale wszystkich darzę szacunkiem)) Miałam zupełnie inny cel, ale wqidzę ,żę został źle zrozumiany.Niestety....Czekam na ciąg dalszy epitetów i wyszukanych inwetktyw ... ishar; zadajesz ciekawe pytania... Czy to sławy każdy człowiek pożąda? Czy może akceptacji, zrozumienia, szacunku, władzy? Co stawiacie w pierwszej kolejności? Być na ustach wszystkich, czy być szanowanym? Co ma większą wartość? Jakie z tego płyną korzyści, lub przeciwnie, problemy? Czy sława może być piętnem? Do własnych przemyśleń Pytanie number 1; Myślę ,ze w jakimś stopniu każdy jej pożąda, bo niby skąd ta zadrość wśród ludzi, wobec ludzi, którzy są znani? Z wartosci ,które podałeś nie potrafie wybrać jednej, bo t5ak naprawdę żadnej z nich nie cenie pond wszytko. Nie szukam zrozumienia,bo wiem że go nie znajdę.Akceptacji też nie poszukuję , ponieważ opócz garstki bliskich mi osób nie wiele tak naprawdę zna mnie dobrze. No i nikt mnie zna mnie na ''wylot''...oprócz Boga Co do szacunku...Ja darzę wszytkich luddzi szcunkiem, ale oczywiscie nie wszystkich jednakowym, bo nie wszycy na taki zasługują.A co do władzy...hom, to bardzo kontrowersyjsna kwestia, która chcąc nie chcąc wiąże sie z sławą. Lubię rządzić i skoro jest wybierana na stanowiska przewodniczących to znaczy ,że mam do tego smykałkę i robię to dobrze. Dlatego chcę być politykiem...B) Co do korzyści i problemów wynikajacych z sławy...po każdej stronie jest ich wiele. Po za tym dla kazdego coś miłego. Jeżeli ktoś ma chcicę na i parcie na szkło- to proszę nie się pcha.W 21 wieku nie jest to trudne zdanie... A czy sława moze być pietnem? Owszem może i to wielkim. Ale można sobie z tym poradzić. Edytowane przez Miss Bagwell dnia 26.11.2007 12:54 Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 26.11.2007 13:15
|
Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: Slytherin Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Hehe chyba pomyliłas stwierdzenia. Ja pisałam o prawdziwych gwiazdach, a nie o ludzich, którzy zasłyneli tylko tym, że byli, ale nic nowego nie wnieśli. Bo Ci wszyscy szokerzy, dziewczyny z uwydatnionym "seksapilem" i młode gwiazdki porno nie zaliczyłabym do grona prawdziwych gwiazd^^ Myślisz, ze nie ma już osób, które zasłyneły talentem? Skoro tak to widać jak dużo Cię ten temat obchodzi. Ale nie będę sie z Tobą wykłócać, narazie poprostu mam wieksze problemy....Napisałaś tu tylko, ze tego nie żałujesz, a w pierwszym poscie nazwałas sławe: Sława to nie tylko kapryśna przyjaciółka jak powiedział Lockhart. Sława to zła przyjaciółka , która wciąga i powoli zabija. każdy znany człowiek tego doświadcza, choć ostatnia rzecz jaka by zrobił to przyznanie się do tego. Więc podoba Ci sie to? Skoro tak to gratuluje, ja bym nie wytrzymała Co do ishara.... Za co wy chcielibyście być sławni? Cięzkie pytanie, może dlatego, że nie odkryłam jeszcze moich talentów ( a nie ma człowieka beztalencia moim zdaniem^^). Jeżeli już miałabym być sławna to napewno za jakis talent, który nie niszczy i nie rani. Moze to troche nierealne, ale chcieć to nie zawsze znaczy móc Czy to sławy każdy człowiek pożąda? Nie wiem, czy wolno mi odpowiadać za każdego człowieka. Ale sądzę, ze ludzie często mylą pojecie sława z pojęciem zrozumienie, akceptacja, podziw....Bo z tego co słysze właśnie tego ostatnio potrzebują ludzie. I ja chyba też. Co do władzy no cóż....Skłamałabym gdybym nie napisała, że lubie sie rządzić. Ale to chyba po części wynika dlatego, że lubie mieć wszystko pod kontrolą i nad wszystkim panować Co stawiacie w pierwszej kolejności? Być na ustach wszystkich, czy być szanowanym? Mogę sie założyć, że w tym pytaniu wszyscy wybiorą opcje drugą. I dobrze^^ Bo mi sie to stwierdzenie "byc na ustach wszystkich" kojarzy z obgadywaniem. Ale ja tutaj nie umiałabym wskazać co jest pierwsze. Bo lubie jak ludzie o mnie gadają, a szczególnie jeśli mylnie mnie oceniaja. Wtedy mogę być przy nich inna, jakby z maską i mieć ich gdzieś. Ale jednocześnie nie potrafie nawet spojrzeć na ludzi, którzy mnie nie szanują. Wyznanie zasady, że możemy nawet kogoś nienawidzić, ale powinniśmy każdego szanować. Więc jeśli miałabym szczerze odpowiedzieć to wybrałabym obie opcje... Co ma większą wartość? Moim zdaniem szacunek, bo ludzie zawsze kiedyś znajdą sobie coś aby Cię obgadać, albo powiedzieć coś o Tobie innym, a z szacunkiem nie zawsze jest tak prosto. Zreszta czy potrafilibyście przyjaźnić się z kimś, lub nawet z nim być jeśli ta osoba nie ma do Was szacunku? A jeśli nie ma szacunku do samego siebie? Właśnie. Jakie z tego płyną korzyści, lub przeciwnie, problemy? Z bycia na ustach ludzi? Jak już pisałam nie przeszkadza mi to do czasu. Bo szala się przechyla, jeśli zaczynają w to wierzyć ludzie, których mam za przyjaciół. Strasznie ciężko jest później z tego bagna samemu wyjśc, jeśli przez ludzi nawet przyjaciele we wszystko, w każde takie kłamstwo uwierzą. Albo w prawdę, która się "lekko podkoloryzowało". Bo wiadomo, że nikt święty nie jest Tyle, że jak nawet sie już wywiniesz z tego i przyjaciele znów powróca poczujesz, że coś miedzy Wami już jest nie tak, coś pękło. Co do szacunku----> tutaj każdy sam wyciąga swoje wnioski. Czy sława może być piętnem? Oczywiście jak wszystko. Ale nie będę już przynudzać, na to pytanie odpowiedziała juz Miss Bagwell ostrzegając Nas właśnie przedtym. Przynajmniej tak ja to zrozumiałam. I wlaśnie co do Ciebie Bagwell. To miło, że nawet mnie szanujesz. Dziekuje Edytowane przez Angelina Johnson dnia 26.11.2007 13:18 Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D |
|
|
Nimphadora Tonks |
Dodany dnia 26.11.2007 15:53
|
Ostrzeżenia: 2 Postów: 399 Dom: Brak przydziału Punkty: 522 Ranga: Prefekt Data rejestracji: 20.07.07 |
Ach, spodziewałam się takich reakcji....smiley Skoro się spodziewałaś, to po co w ogóle zamieściłaś tutaj tą bajeczkę..? Ja osobiście, gdybym wiedziała z jaką reakcją się spotkam, podarowałabym sobie niektóre rzeczy.. xPP juz na pewno to że chodzisz bez stanika..xPP Nie jestem na nikogo zła ani obrażona bo wiem jak ludzie reagują na postaci takie jak ja. Postaci takie jak Ty.. O co Ci tu konkretnie chodzi? O postaci sławne? wielbione? "wielkie"? Czy sugerujesz tutaj może, że ludzie tak na Ciebie naskoczyli przez zwyczajną zazdrość..? wytłumacz mi proszę, bo nie rozumiem.. ;) I proszę nie mócie ,że próbuje zrobić z siebie ''gwiazdę'' i takie tam, ale ja NAPRAWDĘ nie ma na to wpływu.To Że jestem jak jestem- to nie moja wina. Nie ukrywam- jestem pewna siebie i bywam arogancka, ale dzięki temu osiągam swoje cele i dziękuje Bogu za to ,ze obdarzył mnie takimi cechami. Widzicie w tym coś złego? Robisz z siebie gwiazdę właśnie w tej chwili.. ;) Dziękujesz Bogu za to, że jesteś arogancka? No ale co w tym dziwnego.. jeśli jest to cecha, która pomaga Ci w zdobywaniu celów, to jest u Ciebie jak najbardziej mile widziana.. xP I tak.. ja widzę w tym coś złego.. Dziękowanie Bogu za swoją arogancję jest trochę dziwne.. nie uważasz? ;) Ja napisałam to w celu by PRZESTRZEC przed tym zjawiskiem, bez względu na to co ty i inni o tym myślicie. Ja takie zachowanie odbieram często jako zazdrość,ale tu zrobię wyjatek, bo rozumiem że całej sytucji nie znacie PRZESTRZEC tak..? to dlaczego piszesz, że to Ci się podoba..? że jest to w ogóle fajne itp. Być taką s ławną.. etc.. sama sobie przeczysz.. zastanów się chwilę, bo gubisz się w zeznaniach.. ;) Co do tej drugiej części.. to tak jak myslałam.. chodzi Ci tu przede wszystkim o zazdrość.. typowe.. xP Naprawdę sądzisz ,że większosć gwiazd doszło do sławy dzięki jak to mówisz- talentowi? Ja nie chcę uchodzić za zarozumialca, ale to co piszesz to najczęściej bajka. Teraz większośc wokalistek musi sypiać z swoimi producentami bhy wydać płyte. Mój nauczyciel gry na perksuji , miał z żoną swój zespół i również chciał wydać plytkę z swoimi songami...Oczywiście zgodzili się...za noc z jego żoną. "bajką" (w innym znaczeniu oczywiście) jest to co tu piszesz. Angelina w tym ma rację. Większość doszła do sławy, NA POCZĄTKU dzięki swojemu talentowi.. Zwróć uwagę na podkreśloną część, i pomyśl chwilę nad tym co napisałaś ;) |
|
|
Miss Bagwell |
Dodany dnia 27.11.2007 12:31
|
Postów: 869 Dom: Brak przydziału Punkty: 2954 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 12.04.07 |
No więc tak....domyślałam się, że nikt nie zrozumie problemu , ale zamieszcałam ten temat z promyczkiem nadzieii gdzieś w głębi ,ale widzę że sie bardzo zawiodłam. Wciaż wałkujecie moją historie zapominajac o tym najważniejszym; histori prawdziwej giwazdy blusa jaką był Ryskiek i jakiego po krótce historię przytaczam. Nie bez powodu ja tu zamieścilam ,ale widzę że nikt jakoś jej nie dojrzał . Poniewż nie znam osobiscie Ryśka napisalam to co opwiedział m jego dawny przyjaciel a swoją historię przedstwiłam, ponieważ wydala mi sie bardziej wiarygodniejsza niz histroia obecegto człowieka. Ale jak widać jakieś wyższe uczucia ,ktre wami kierowały nie są w stanie ocenić mnie ''normalnie'' O czym to świadczy? Że jesteście szarymi myszkami, które same pragnęły by sławy, ale nigdy jej nie zasmakują bo.....No właśnie dlaczego? Same sobie odpowiedźcie na te pytanie. Przykro mi to pisać ,ale nie mam pojęcia czemu wasza reacja jest taka a nie inna. W histrię Aniki uwieżyliscie mimo, że też można by ja uznać za opowisć wyciagnieta prosto z harlekina (sorka za fonetyczą pisownietego wyrazu, ale nie wiem jak to się pisze) a jednak...Czy ja w poście wychwalam sie w n iebogłosy Jezęli tak to wybaczcie , nie miałam takiego zamiaru, ale chciałam wam przyblizyć to jak widzą mnie inni ,a NIE JA siebie!!! Ludzie są naiwni bo szokuje ich zachowanie Paris, ale to nie moja wina ,że t5ak na nią reaguja. Skandal to jest podstawa zrobienia kariery bez względu na to jak śpiewasz czy wyglądzasz. Taka jest prawda... Nie mój problem ,że i nie wierzycie; myślałam ,że jesteśmy w stanie normalnie pgadać bez zawistnych oskarżeń i epitetów. Prosze więc Limonkę by zamknęła ten temat, by nie rozpetała się kolejna ''falm war'' jakich jest tu sporo. Dziekuję za uwagę. Edytowane przez Miss Bagwell dnia 28.11.2007 09:51 Bjork All Is Full Of Love You'll be given love you'll be taken care of you'll be given love you have to trust it maybe not from the sources you've poured yours into maybe not from the directions you are staring at twist your head around it's all around you all is full of love all around you all is full of love you just ain't receiving... Siobhan Donaghy Ghost Full mug my friends certainly familiar Ah, hear that glitch say search the orbs Tree-ann said it his seize the circus Ram's wool that cause way a cricus Full mug my friends certainly familiar Warmy funny Anna say say maluska Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Phwoar so spirit smother me in Ah, hear that glitch fought and ought Fuel full fat her glass of milk Warm sitting here, sitting in bed Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Sworn under an oath to war Fever Ray If I Hard A Heart This will never end cause I want more More give me more give me more This will never end cause I want more More give me more give me more If I had a heart I could love you If I had a voice I would sing After the night when I wake up Ir17;ll se what tomorrow brings Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing Dangling feet from window frame Will they ever ever reach the floor More give me more give me more Cushion filled with all I found Underneath and inside just to come around More give me more give me more Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah Ah ah ah ah ah ah ah If I had a voice I would sing The Knife - Heartbeats One night to be confused One night to speed up truth We had a promise made Four hands and then away Both under influense We had demons in To know what to say Mind is a razorblade To call for hands of above To lean on Wouldn't be good enough For me, no One night of magic rush The start of simple touch One night to push and scream And make believes. Ten days of perfect tunes The colors red and blue We had a promise made We were in love |
|
Podziel się z innymi: |
Przejdź do forum: |