Logowanie
Instagram
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1)
Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Shanti Black
5)
Sam Quest
6)
ania919
7)
ulka_black_potter
8)
losiek13
9)
batalion_88
10)
Marcus Clinton
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
CKM [Zadanie nr 1]
|
|
![]() |
Dodany dnia 23.04.2013 22:38
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 33 Postów: 2828 Dom: ![]() Punkty: 34114 Ranga: Pan Śmierci Data rejestracji: 19.06.08 |
Miejsce I - Gryffindor Eliksir Contra Personam, zwany także Eliksirem Osobliwej Transmutacji. (niektórzy - czyt. Gryfoni nazywali go Eliksiremy Odślizgowującym) Działanie: Eliksir Osobliwej Transmutacji sprawia, że osobie, która go wypije zmienia się cały charakter, osobowość i poglądy na całkowicie przeciwne swojej naturze np.: tchórz staje się odważnym rycerzem, prawdo-mówca okropnym kłamcą. Długość działania eliksiru jest związana z ilością godzin, jakie źródlana woda spędziła w świetle Księżyca, podgrzewana smoczym ogniem. (1h - 30 min) Po jego spożyciu nie pamiętamy niczego, co robiliśmy podczas działania Contra Personam. Mikstura jest bezwonna, bezbarwna i nie posiada smaku, dzięki temu łatwo go komuś ukradkiem podać np. dodając do jedzenia. Zadziała również wlany na otwartą ranę lub dożylnie. Skutki uboczne: bóle głowy, chwilowe halucynacje oraz srebrne obwódki wokół źrenic. Jest on eliksirem stosowanym zarówno jako świetny gryfoński kawał, ale również jako dobra broń unieszkodliwiająca przeciwnika. Historia Powstania: Każde pokolenie ma swoich "żartownisiów". Dom Godryka Gryffindora szczególnie słynął z ilości pokoleń figlarzy i genialnych dowcipów, a jego mieszkańcy uważali to za wielki zaszczyt. Za czasów szkolnych Minerwy McGonagall, również uczęszczało trzech takich nicponiów. Nazywali się William Pearson, Peter Morrison i Gary Johnson. Pewnego dnia Ślizgoni odwdzięczyli im się, za ostatni wybryk i pomalowali Pokój Wspólny Gryfonów na różowo. Różowe były meble, książki a nawet rzeczy osobiste miały ten okropny kolor. Wszyscy Gryfoni chcieli rozerwać na strzępy Willa, Petera i Gary'ego. Postanowili nie rozmawiać z psotnikami. Minerwa również miała do nich pretensje. Zrobiło jej się jednak żal tych trzech gryfonów, więc postanowiła im pomóc. Bardzo zadziwiła ich tą propozycją. Nie znali jej od tej strony. McGonagall słynęła z siedzenia nad książkami i zdobywania ogromnej liczby punktów na lekcjach transmutacji, a nie z płatania figli. Wymyśliła, że w ramach zemsty mogą spróbować stworzyć eliksir po którym Ślizgoni staliby się potulni jak baranki, a cała szkoła miała się z nich śmieć ile wlezie. Will był z nich najlepszy z eliksirów, i po wielu próbach udało im się opracować całkiem niezłą recepturę. Musieli się jednak zakraść do gabinetu profesora eliksirów i "pożyczyć" kilka rzadko spotykanych składników. Tylko Minerwa miała czyste konto, więc to ona podjęła się tej misji. Gary stał na czatach i pilnował czy nikt ich nie widzi. Następnego dnia Peter poszedł do kuchni i ulepszył potrawy dla Ślizgonów. Chłopak niestety zapomniał zabrać jedną z fiolek z resztką eliksiru. Dumbledore, który co rano zakradał się do kuchni by podjeść trochę ciastek, zauważył fiolkę. Napis na niej brzmiał "Eliksir Osobliwej Transmutacji". Przypomniał sobie zasłyszaną rozmowę czwórki Gryfonów, po jednej z jego lekcji i stwierdził, że im również doda troszkę eliksiru. Nie mógł, jednak odmówić sobie widoku dobrych, miłych i pałających miłością do Gryfonów Ślizgonów i na odwrót. Żart wyszedł genialnie. Wszyscy Ślizgoni tak się zachowywali, że cała szkoła nie mogła wytrzymać ze śmiechu. Mieszkańcy domu węża byli strasznie mili, a połowa z nich rozpowiadała swoje wszystkie sekrety, nie mówiąc o podchodzeniu do Gryfonów i gratulowaniu im ostatniej wygranej w Quidditcha. Niestety, eliksir, za sprawką Dumbledore'a, znalazł się także na talerzach czwórki jego twórców. Pod wpływem jego działania, Minerwa nagle odrzuciła wszystkie książki i stwierdziła, że wszyscy Gryfoni są beznadziejni, a ona nie ma najmniejszego zamiaru spędzić tu ani chwili dłużej. Jej nowi przyjaciele mieli równie sprzeczne z ich naturą pomysły. William, który zazwyczaj był najbardziej tajemniczy, głośno powiedział, że zachowanie Ślizgonów to ich sprawka. Na jego nieszczęście wyznanie to usłyszał opiekun domu Salazara Slytherina i oczywiście, cała czwórka otrzymała szlaban. Wiele lat później Albus Dumbledore często dręczył tym wspomnieniem Minerwę. Receptura tego eliksiru zaginęła, ale jeden z późniejszych członków Zakonu Feniksa, Lewis Robinson, odnalazł ją ukrytą w skrytce nicponiów w Dormitorium chłopców, w wieży Gryffindora. Ponieważ był z krwi i kości Gryfonem, i uwielbiał psikusy postanowił zbadać znalezisko. Poza tym eliksiry były jego pasją i miał ogromny talent do ich tworzenia. Oczywiście wykorzystał go dla żartu, ale wcześniej trochę ulepszył jego recepturę. Później jako członek Zakonu zaproponował, by używać go jako całkiem niezłej broni unieszkodliwiającej Śmierciożerców. Receptura tego eliksiru jest bardzo skomplikowana, szczególnie po ulepszeniach Robinsona, więc nie był on praktycznie w ogóle przygotowywany. Składniki: - 1 pióro Dirikraka ![]() - 1 oko bazyliszka - 2 korzenie mandragory - 1 sproszkowany róg Dwurożca ![]() - 10 uncji krwi nietoperza - 1 ogon Buchorożca ![]() - 13 łusek Ogniomiota Katalońskiego - 5 całych piołunów - 32 liście suszonej pokrzywy - 22 płatków werbeny - 4 figi abisyńskie - 1 galon źródlanej wody - 1 serce krokodyla - 1 włos Wili - 4 skarabeusze - smoczy płomień (do podgrzewania kotła) Sposób przygotowania: Zbierz wszystkie składniki. Wlej źródlaną wodę do kociołka i postaw na małym smoczym płomieniu. Temperatura powinna wynosić 89.9 stopni Celsjusza. Pozostaw go w miejscu do którego będzie docierało światło Księżyca. Jedna godzina spędzona w tym świetle jest równa 30 minutowemu działaniu eliksiru. Następnie pokrój dwa korzenie mandragory na bardzo drobne kawałki i dodaj do kociołka. Gdy eliksir ma spożyć dorosły czarodziej, trzeba użyć dojrzałej rośliny. Dla własnego bezpieczeństwa załóż nauszniki! Potem zamieszaj trzy razy zgodnie z ruchem wskazówek zegara i dziewięć razy w przeciwnym kierunku. Jeśli zrobiłeś to poprawnie, z kotła powinny trysnąć żółte iskry. ![]() Jeśli się tak nie stanie, radzę szybką ucieczkę. Następnie odetnij od suszonej pokrzywy same liście i wrzuć je do kociołka. Kolejno zamieszaj dziewięć razy w prawo i trzy w lewo. Odczekaj dokładnie godzinę i jedną minutę. Nie więcej ani nie mniej, w innym przypadku możemy otruć osobę, która spożyje ten eliksir. Potem delikatnie włóż pióro Dirikraka, im jest ono większe tym lepiej. Następnie pokrój oko bazyliszka na cztery części i powoli włóż je do kotła. Wywar powinien dość głośno zasyczeć. Zamieszaj siedem razy zgodnie z wskazówkami zegara i osiem razy w przeciwną stronę. Potem musisz się odsunąć od kotła dokładnie pół metra i wrzucić z tej odległości sproszkowany róg Dwurożca. Z kotła powinien wydobyć się szary dym, o zapachu zgniłego jabłka. Kiedy jest się zbyt blisko niego, można stracić przytomność na parę godzin. Gdy dym opadnie, po około 10 minutach, możesz się już przybliżyć do eliksiru oraz spokojnie i ostrożnie wlać krew nietoperza. Potem zamieszaj wywar raz w prawo i dwa razy w lewo. Wrzuć 22 płatki kwiatów werbeny zebrane w czwartej kwarcie księżyca. Odczekaj 12 minut. Następnie zanurz ogon Buchorożca. Uważaj na temperaturę, która musi wynosić 44 stopnie Celsjusza. Kolejno wrzucaj co trzy minuty po jednym piołunie. Bardzo powoli mieszaj pięć razy zgodnie z ruchem wskazówek zegara i raz w drugą stronę w ciągu jednej godziny. Kiedy skończysz, musisz szybko i sprawnie wrzucić łuski Ogniomiota Katalońskiego. Kolejno, pokrój serce krokodyla na dziewięć równych części. Temperatura w kociołku powinna zostać zwiększona do 105,6 stopni Celsjusza. Następnie zamieszaj pięć razy w lewo i siedem razy w prawo. Rozgnieć figi abisyńskie ze skarabeuszami i wrzuć je do kociołka. Na sam koniec zanurz włos Wili. Mikstura powinna nabrać srebrzystej barwy po czym zacząć blednąć. Po 8 godzinach eliksir cicho zasyczy i stanie się bezbarwny oraz bezwonny. Oznacza to, że został zrobiony poprawnie. ![]() ************************************************************************** Miejsce II - Slytherin Vitacurus ![]() Działanie! Eliksir chroni dwoje ludzi, tworząc specyficznego rodzaju więź. Ich dusze ulegają połączeniu, przez co oboje nie patrzą na świat tylko swoimi oczami. Odczuwają ból, cierpienie, ale i radość drugiej osoby. Nie mogą zostać pozbawieni życia, tak jak i nie można zabić tylko połowy człowieka. Jednak po wypiciu eliksiru trzeba koniecznie zachować między sobą odpowiednią odległość (minimum 500 mil). W innym wypadku straci on swoją moc. Skutki uboczne dobrze przyrządzonego eliksiru Bóle głowy, wymioty, zaburzenie zegara biologicznego. Później uczucie pustki, straty (połączone osoby nie mogą żyć razem, ale osobno również nie), stan otępienia (wszystkie funkcje życiowe pracują normalnie ale człowiek zachowuje się jakby nie wiedział co się wokół niego dzieje), depresja, delikatne podrażnienie zmysłów. Ingrediencje: * 1 litr krystalicznie czystej wody ze źródła Venostii * 3 skruszone liście Levistici * 3 figi abisyńskie * 10 ziaren Gentianae * 3 kły Boomslanga * 1 pijawka * 5 źdźbeł trawy cytrynowej * 3 kwiaty Pruni * 1 skrzydło Ornithopterae alexandrae * 1 pąk Luxinframaris - zerwane o wschodzie słońca, bezpośrednio przed rozkwitnięciem kiatów. * 6 listków mięty * 2 krople krwi drugiej osoby ![]() Sposób warzenia eliksiru: 1. Wlać do kociołka krystalicznie czystą wodę. Gotować przez 15 min. 2. Do gotującej się wody wsypać skruszone liście Levistici. Gotować, aż roztwór nabierze czerwonego koloru (2 godziny). 3. Rozkroić na pół figi abisyńskie, wyciąć z nich miąższ i rozgnieść na miazgę. Gdy eliksir nabierze pomarańczowego koloru dodać powstałą miazgę i mieszać : 4 razy w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegara, 5 razy w zgodną stronę i 2 w przeciwną, eliksir powinien się lekko zbrązowieć. 4. Wziąć ziarna Gentianae i dodawać po jednym ( gdy eliksir zabulgocze trzeba dodać następne). 5. Odstawić eliksir na 3 dni, by nabrał złotawego koloru. 6. Po upływie czasu, należy dorzucić kły węża, uprzednio starte na gładki proszek. Przez sitko przesiać do eliksiru i mieszać: 4 razy do siebie i 3 razy w przeciwną do wskazówek zegara. Odczekać, aż eliksir wyda charakterystyczne syknięcie węża. 7. Pijawkę i rozciąć wzdłuż ssawki. Powinien wylać się z niej maziowaty płyn, trzeba wlać do eliksiru. Gotować przez 4 godziny i mieszać co 30 minut: 3 razy zgodnie z ruchem wskazówek zegara i raz odwrotnie) 8. Dodać 5 źdźbeł trawy cytrynowej, gotować póki eliksir nie zyska fioletowego koloru. Odstawić na 15 dni by się dobrze uwarzył. 9. Po upływie 15 dni, wrzucić utarte w moździerzu kwiaty Pruni. Dorzucić skrzydło Ornithopterae alexandrae. Gotować przez 10 minut. 10. Dodać pąk Luxinframaris, mieszać przez 15 min. 11. Dorzucić 6 listków mięty i poczekać, aż wypuszczą aromat. 12. Odstawić na 5 godzin,aby złączyły się wszystkie składniki. 13. Bezpośrednio przed wypiciem eliksiru, dodać 2 krople krwi drugiej osoby. Eliksir powinien przyjąć kolor turkusowy. Sposób spożycia: Osoby, które zdecydował się na wypicie tego wspaniałego, a jednocześnie zdradliwego eliksiru, muszą wiedzieć, że bardzo istotny wpływ na działanie, ma sposób spożycia tegoż wywaru. Punktualnie o wschodzie słońca, twarzami skierowanymi do siebie, należy wypić eliksir. Puchar trzymany musi być w lewej ręce, gdyż prawą ściskamy dłoń drugiej osoby. Eliksir musi być wypity do ostatniej kropli. Skutki uboczne źle przyrządzonego eliksiru (wystarczy jedna, drobna pomyłka) - śmierć jednej z osób, długotrwała utrata mocy magicznej, porażenie części ciała utrzymujące się przez 6 miesięcy. Historia powstania eliksiru: Ponad tysiąc lat temu w Anglii żył młodzieniec o imieniu Hisagi. Był on przystojny, dobry, uczciwy, a do tego piekielnie zdolny. Znał się na magii, często wymyślał małe, pomocne zaklęcia. Jednak najbardziej fascynowała go alchemia. Wraz z rodzicami i dużo młodszym bratem prowadził ubogie, lecz szczęśliwe życie. Niestety - spokój jego rodziny nie trwał wiecznie. Pewnego dnia zostali zaatakowani. Najeźdźcy odjechali wykrzykując, że to ma być przestroga dla wszystkich mugolaków. Hisagi wróciwszy do domu zobaczył martwych rodziców i brata. Zadawał sobie pytanie: dlaczego? Przecież byli oni czarodziejami czystej krwi. Wiedział, że musi uciekać. Z nieznanej mu przyczyny stał się wyrzutkiem społeczeństwa. Uciekł za granicę, gdzie tułał się przez wiele lat, nie zaznawszy spokoju po stracie najbliższych. Już jako dorosły mężczyzna trafił na wyspę Ducommitto. Tam poznał tubylców, którzy zajmowali się badaniem magii istniejącej wywnętrz nas. Magi związanej z emocjami. Mieszkańcy wyspy nie wiedzieli co to różdżki czy eliksiry. Ich magia nie wymagała uzależnienia od niczego. Hisagi poznał Esmię, która uchyliła przed nim tajemnicę jej ludu. Nauczyła jak odkryć magię w sobie, jak ją uzewnętrzniać. Pokazała mu również magiczną roślinę - Luxinframare, która rośnie na dnie morza, i tylko osoba prawdziwie wierząca w istnienie magii, może do niej dotrzeć beż użycia czarów. Ze względu na swoje zdolności, lud ten był prześladowany. Hisagi bał się, że straci Esmię, tak jak stracił całą swoją rodzinę. Właśnie dlatego wykorzystał wszystkie swoje zdolności, by ją chronić. Przy wykorzystaniu zdolności prosto z Anglii i nabytych na wyspie stworzył eliksir, który pozwalił mu chronić ukochaną osobę. Eliksir chroni życie, tylko gdy dwie osoby nie są blisko siebie, dlatego Hisagi musiał opuścić wyspę. Wtedy też odkrył inne działania mikstury, a jest to cierpienie związane z rozłąką. Więź nie pozwalała im żyć blisko siebie, ale daleko również nie. W konsekwencji nie mogli tego znieść i znowu się odnaleźli. Ochrona eliksiru znikła. Po tylu latach rozłąki, mogli żyć razem bezpiecznie, gdyż zagrożenie zniknęło. Razem dożyli starości. Hisagi ostrzegał swoje dzieci przed działaniem eliksiru, i wymusił na nich obietnicę, że nigdy go nie uwarzą. Jak się można spodziewać - dzieci go nie usłuchały. Prywatne zapiski Hisagi ![]() Symboliczny rysunek stworzony przez Esmie ![]() Słowniczek - Vitacursus (życia bieg) - eliksir, który tworzy wieź między dwiema duszami - Luxinframare (światło pod morzem) - magiczna roślina rosnąca na dnie morza, której pąki zerwane o wschodzie słońca, tuż przed rozkwitnięciem kwiatów są uzywane do sporządzenia Vitacuri - Ducommitto (dwóch złączonych) - wyspa - Venostium (ujście strumienia) - żródło, którego krystalicznie czysta woda jest niezbędna do przyrządzenia Vitacuri ********************************************************************************* Miejsce III - Hufflepuff Nazwa: Aquila Oculus (łac. Sokoli Wzrok) ![]() Działanie/opis: Eliksir o czasowym działaniu (wywar działa dokładnie dwadzieścia cztery godziny), znacznie wpływający na poprawę wzroku, dający osobie spożywającej nadnaturalną wręcz spostrzegawczość i pozwalający dokładnie zapamiętywać, a następnie odtwarzać wraz ze wszelkimi szczegółami w postaci wspomnień, widziane obrazy. Po wypiciu płynu, dostrzega się wszystkie kolory i każdy z ich odcieni, nieważne, czy jest ciemno, czy jasno, ponieważ eliksir ten pozwala widzieć w ciemności. Po zażyciu substancji można także widzieć wszystko, co znajduje się za jakimikolwiek przeszkodami w promieniu stu stóp. Eliksir Aquila Oculus jest dość rzadkim płynem o kolorze intensywnej zieleni. Wyjątkową zdolnością substancji jest rozpraszanie światła, dzięki któremu eliksir zyskuje charakterystyczny poblask. Historia powstania: Wynalazcą eliksiru Aquila Oculus jest znany, szesnastowieczny alchemik wywodzący się z plemienia Zintu z Erytrei (Erytrea leży w Afryce Wschodniej, nad Morzem Czerwonym), Mubbi Eyy'ek (1544-1593) [czyt. Mubi Ejiejk], który zasłynął swoimi opracowaniami dotyczącymi wykorzystania w alchemii gatunków fauny i flory Czarnego Kontynentu. Prace Eyy'eka były później publikowane m.in.: na łamach Alchimia Saeculo XIX (Alchemia XIX-tego Wieku), bardzo prestiżowego pisma, wydawanego w wielu krajach i w kilku językach od Europy po Australię. Dzieje Mubbi'ego są bardzo przykre. Jako trzynastoletni młodzieniec zmuszony był do opuszczenia swojej rodzinnej wioski, którą zniszczyli tureccy najeźdźcy (w 1557 r. swoją ekspansję na ziemie erytrejskie rozpoczęło Imperium Osmańskie, wywodzące się z rodu Osmanów, które przeżywało wówczas szczyt swojej świetności), przeniósł się wtedy w okolice Egiptu. Zanim jednak udało mu się pokonać drogę wzdłuż brzegu Morza Czerwonego, którą najłatwiej było dojść do Egiptu, dwa lata przebywał w Sudanie (Sudan leży pomiędzy Erytreą a Egiptem, nad Morzem Czerwonym), gdzie poznawał tajniki alchemii od tamtejszych mistrzów. Po wielu latach ciężkiej pracy, udało mu się założyć w Kairze (Kair jest stolicą Egiptu, leży w jego centrum, w centralnej części rzeki Nil), pierwszy w tej części Afryki, uniwersytet alchemiczny (było to możliwe, gdyż Międzynarodowy Kodeks Tajności Czarów został oficjalnie uchwalony dopiero w 1692 r.), który przetrwał do końca osiemnastego wieku i którego absolwentami byli m.in.: Sakuhayya Moggo, Ammin Koushev i Erija Bouzov. W maju tysiąc pięćset dziewięćdziesiątego roku, Eyy'ek opracował i ogłosił ostateczną formę eliksiru Aquila Oculus. Było to dzieło jego życia i to właśnie dzięki niemu zasłynął jako jeden z wielkich alchemików XVI. wieku. Składniki: - Śluz Gumochłona; - 7 kropel białka jajka Bahanki, zebrane do dwóch dni po złożeniu i przechowywane przez trzy tygodnie w ciemnym i zimnym miejscu; - 5 kropel olejku do balsamowania zwłok; - 2 włosy z głowy Żukota*; - 1 tęczówka z oka sokoła; - 3 miarki startego kła słonia; - 9 ziarnek piasku z brzegu Nilu, na którym rosną Mandragory Kairskie**; - Koniecznie miedziany kociołek!; - 4 krople soku owocu Irysa Paskudnego ( nie używać zielonej i żółtej części owocu, tylko czerwoną); - Jedna w pełni rozwinięta Szarotka Alpejska. Sposób warzenia: Warząc eliksir Aquila Oculus, należy przede wszystkim mieć na uwadze zachowanie dokładnych proporcji i postępowanie według kolejnych punktów, inaczej eliksir może zagrozić życiu osoby spożywającej. Aby przystąpić do warzenia, musimy upewnić się, że mamy wszystkie składniki gotowe do użycia. Gdy zgromadzimy już wszelkie ingrediencje, rozgrzewamy nasz kociołek, który koniecznie musi być miedziany, bo tylko tego metalu nie trawi kwas wydobywający się z podgrzewanych włosów Żukota. Gdy nasze naczynie nabierze już odpowiedniej temperatury ( 56 stopni Farenheita), napełniamy go do połowy czystą, surową wodą; drugą połowę napełniamy śluzem Gumochłona, który sprawi, że nasz eliksir będzie bardziej zawiesisty. Oprócz tego, śluz wspomaga rozpuszczanie się składników. Następnie dokładnie mieszamy płyn, aby woda i śluz stanowiły jedną całość. Gdy mamy już gotową zawiesinę, dodajemy 7 kropel białka jajka Bahanki i mieszamy przez trzy minuty. Kolejną czynnością, którą wykonamy, będzie dodanie pięciu kropel olejku do balsamowania zwłok, dwóch włosów z głowy Żukota, tęczówki z oka sokoła (na tęczówkę najlepiej rzucić zaklęcie Prometeusza, inaczej tęczówka może ochłodzić nasz wywar) i trzech miarek startego kła słonia. Składniki dodajemy z minutową przerwą, nie mieszając wywaru w międzyczasie! Kolejność dodawania ingrediencji ma kluczowe znaczenie! Dopiero po dodaniu poprzednich składników, możemy mieszać wywar; robimy to dość energicznie przez cztery minuty w prawą stronę. Na tym etapie eliksir powinien mieć kolor jasnej zieleni. Teraz dolewamy do wywaru 4 krople soku owocu Irysa Paskudnego z odległości 3 stóp nad kociołkiem i dorzucamy jedną, wcześniej zmiażdżoną, Szarotkę Alpejską. Następnie mieszamy eliksir przez 5 minut co minutę zmieniając kierunek. Na samym końcu dosypujemy 9 ziaren piasku z plaży Nilu i gotujemy wywar, bez mieszania, przez 5 godzin. Po upływie tego czasu rzucamy na wywar zaklęcie Wzmocnionego Smaku i dodajemy jeszcze jeden włos z głowy Żukota. Czekamy 7,5 minuty (dokładnie tyle!) Gdy eliksir będzie gotowy, na jego powierzchni powinna się pojawić różowawa piana, układająca się w kształt źrenicy. ![]() Wywar, po ulotnieniu się piany, przelewamy do małych fiolek i przechowujemy do dwudziestu czterech miesięcy. Po tym czasie, eliksir może szkodzić zdrowiu. Skutki uboczne: W przypadku zażywania przeterminowanego eliksiru, lub przekraczania dopuszczalnej dawki (1 łyk/dzień), mogą wystąpić następujące objawy niepożądane: - Trwały daltonizm; - Problemy z pamięcią i/lub koncentracją; - Praworęczni mogą nagle stać się leworęczni; - Nieżyt żołądka (eliksir jest ohydny w smaku); - Niemożność rozróżnienia, czy coś jest materialne, czy też nie (zaburzenia postrzegania rzeczy realnych) - Zaburzenia jądra oliwki, wpływające na słuch osoby spożywającej w sposób negatywny. *Żukot jest dużych rozmiarów stworzeniem endemicznym, które żyje jedynie na terenie Egiptu. Najczęściej spotykane na pustyniach i w starych, opuszczonych grobowcach, Żukoty posiadają ciało zbliżone proporcjami i wyglądem do zwykłego kota; różnią się od swoich pospolitych pierwowzorów groźnymi, ostrymi jak brzytwa żuwaczkami umieszczonymi na przedzie głowy i odnóżami, które do złudzenia przypominają te należące do skarabeuszy. Żukot był od pokoleń uważany za święte stworzenie, a jego zabicie było surowo karane. **Mandragory Kairskie od swoich zwykłych odpowiedniczek różnią się jedynie rozmiarem: są dużo mniejsze, i wydawanym dźwiękiem, który u egipskich gatunków jest dużo bardziej czysty i melodyjny. Egipcjanie często przychodzą nad brzeg Nilu w okresie godowym Mandragor, aby móc wysłuchiwać ich arii. ****************************************************************************** Miejsce IV - Ravenclaw RAVENCLAW - Eliksir Utraconego Szczęścia ![]() Notka historyczna Nieznany jest twórca Eliksiru Utraconego Szczęścia, jednakże pierwsze wiarygodnie udokumentowane jego użycie miało miejsce w roku 945 na terenie dzisiejszych Czech. Z nieznanych przyczyn niemiecka czarownica Helga z Miśni (zwana również Sadowniczką) podała Eliksir, zdradziecko ukryty w jabłku, młodej czeskiej czarownicy Annie Białej. Mimo wielu prób magicznej interwencji i długiej pracy najlepszych alchemików i magów ówczesnej Europy, nie znaleziono antidotum. Dopiero polski czarodziej Stanisław z Gniezna, oczarowany urodą Anny i jej smutnym położeniem, pocałował ją, a Anna obudziła się. Jednak zamiast podziękować wybawcy, pierwszą rzeczą, jaką zrobiła Czeszka po przebudzeniu, była napaść na Helgę. W długim pojedynku pokonała rywalkę i wygnała z Europy. Stanisław i Anna zostali szczęśliwym małżeństwem, a cała historia stała się podstawa ocieplenia stosunków między Polską i Czechami w latach późniejszych. Obecnie Eliksir Utraconego Szczęścia znajduje się na międzynarodowej liście eliksirów niebezpiecznych, a jego użycie w wielu państwach traktowane jest jak przestępstwo, karane podobnie jak użycie jednego z Zaklęć Niewybaczalnych. Opis działania i skutki uboczne Eliksir Utraconego Szczęścia - eliksir wprawiający w głęboką, podobną do śmierci, śpiączkę, podobnie jak eliksir żywej śmierci. Poprawnie uwarzony eliksir podczas śpiączki pozwala czarodziejowi przeżywać życie w jego własnym umyśle wolnym od trosk rzeczywistego świata, jednakże lekko zmodyfikowany przenosi do świata pełnego bólu i cierpienia, potęgując katusze i tak już nieszczęśliwego człowieka. Eliksir często używany jest pod wpływem rozpaczy po stracie ukochanej osoby, tworzy iluzję życia, jak gdyby nic złego nigdy nie miało miejsca. De facto, jest on trucizną, ponieważ sen trwa do śmierci. Jedyne, co odróżnia osobę pod działaniem eliksiru od nieboszczyka, to ledwo wyczuwalny puls oraz płytki oddech. Mimo że pozostałe czynności fizjologiczne zostają wstrzymane, ofiara eliksiru może trwać w śpiączce przez wiele lat. Przerwać sen może tylko powrót utraconego szczęścia, jak chociażby pocałunek lub łzy ukochanej osoby. Ingrediencje 1 czarna róża 10 ml jadu żmii 1 korzeń asfodelusa 12 kropel olejku z rozmarynu 1 łuska z ogona trytona 4 listki suszonego kwiatu paproci 20 ml syropu z ciemiernika czarnego 7 ziaren kolendry 1 liść boswelli 1 korzeń waleriany 1 włos z ogona jednorożca 1 kropla soku z korzenia alrauny ![]() Sposób przygotowania
1. Do kociołka wlej wodę i podgrzej do temperatury 90 stopni. (Podgrzej do 100 stopni. Płatki szybkiej się rozpuszczą.) 2. Posiekane wcześniej płatki czarnej róży wrzuć do kociołka i energicznie zamieszaj trzy razy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. (Nieenergicznie też możesz mieszać.) 3. Poczekaj aż wywar się zagotuje, a następnie dodaj 10 ml jadu żmii. 4. Gdy wywar nabierze purpurowego koloru wrzuć posiekany korzeń asfodelusa. (To jest purpura? Pomysłodawca był daltonistą. To ciemny róż.) 5. Podgrzej do temperatury 110 stopni, po czym odczekaj 2 godziny. 6. Gdy wywar nabierze ciemnozielonej barwy dodaj 12 kropel olejku z rozmarynu. (Co się może stać jak wlejesz więcej kropelek...?) 7. Zamieszaj dwa razy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara i raz w zgodnym. (Zamieszaj dwa razy, a nie raz w zgodnym.) 8. Czynność powtarzaj, aż nad wywarem zacznie unosić się jasnoniebieska mgiełka. 9. Zmniejsz ogień do temperatury 80 stopni. 10. W moździerzu utrzyj łuskę z ogona trytona razem z liśćmi suszonego kwiatu paproci. Po utarciu powoli wsypuj do kociołka, równocześnie mieszając w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. (Jeśli masz kowala w mieście to zgłoś się do niego z tym ucieraniem łuski. Są bardzo twarde!) 11. Prawidłowo ważony wywar powinien nabrać intensywnie żółtej barwy. Po odczekaniu godziny (wywar powinien wciąż utrzymywać temperaturę 80 stopni) dodać 20 ml syropu z ciemiernika czarnego. (Sprawdziłem - 21 ml nie zmienia działania.) 12. W tej fazie wywar powinien przybrać postać oleistej, jasno-czerwonej substancji. Dodać 7 utartych ziaren kolendry. 13. Zamieszać 16 razy ruchem przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. 14. Dodać liść boswelli, zbierany w 3 kwarcie księżyca. 15. Podgrzać do temperatury 150 stopni. 16. Dodać drobno posiekany korzeń waleriany. (Na równe kawałeczki! Wywar szybciej nabierze czerwonego koloru.) 17. Gdy wywar nabierze intensywnej, czerwonej barwy, dodać włos z ogona jednorożca. Wywar powinien stać się bezbarwny. (Jeśli zrobiłeś coś nie tak to bezbarwny na pewno nie będzie. Wtedy go lepiej wylej. Albo poczęstuj nim nielubianą osobę.) 18. Dodać kroplę soku z korzenia alrauny. 19. Zamieszać 3 razy w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. 20. Wywar powinien nabrać srebrnej poświaty, która przez następne siedem tygodni zaniknie, a płyn stanie się całkowicie czarny. Czerń jest oznaką skończenia eliksiru. (A jasny brąz oznaką głupoty tego, kto ważył eliksir.) Uwagi Dodanie zbyt małej (lub zbyt dużej!) ilości kropel olejku rozmarynu nie wpłynie w żaden sposób na wygląd eliksiru, a efekty błędu staną się odczuwalne dopiero po zażyciu. Znikną senne wizje ukochanej lub ukochanego, zamiast tego pojawią się wszelkie koszmary. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 24.04.2013 13:04
|
![]() ![]() Pochwały: 1 Postów: 2 Dom: ![]() Punkty: 16 Ranga: Mugol Data rejestracji: 15.04.13 |
Gratki dla Gryfonów, ale i tak moim zadniem Slytherin jest zwycięzcą ! ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 24.04.2013 13:37
|
![]() ![]() Pochwały: 19 Postów: 2670 Dom: ![]() Punkty: 20150 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 01.12.12 |
Wszystkie prace są świetne, ale najbardziej chyba spodobał mi się ten Puchonów (zaraz po eliksirze mieszkańców Gryffindoru). Przydał by mi się ![]() Gratuluję wszystkim. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 24.04.2013 16:26
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3399 Dom: ![]() Punkty: 36659 Ranga: nowa ranga Data rejestracji: 14.05.09 |
Ekhm, ekhm. Przeczytałam dokładnie wszystkie prace. Nie podoba mi się gryfoński eliksir, ani opis jego powstania. Wg mojej opinii to Ślizgoni powinni zając pierwsze miejsce. Ich praca jest bardziej przejrzysta, łatwiej się ją czyta, a i obrazki lepsze ( w sumie to cięzko zrozumieć o co cho w tym eliksirze, ale o to chodziło! Żeby gnębić uczniów!) Myślę, że od Gryfonów byli również lepsi Puchoni (O.o). Nie twierdzę tak dlatego, że ja jestem w Hufflepuffie. Nasz pomysł wydaję mi się jednak bardziej odpowiedni dla Mistrza Eliksirów i jest ładniej skomponowana. Wątpie czy Snape chciałby użyć eliksiru Gryfonów ( jestem pewna, że nie). Eliksir Ravenclawu jest przerażający i boję się go ponownie przeczytać! (W sensie, że bałbym się go użyć;p). To taka moja skromna opinia ![]() Aaa wygrany wywar przypomina mi Veritaserum. Sercem zawsze za Gryfonami, rozumem za dobrymi pracami, hihi. ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 24.04.2013 17:31
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 2 Pochwały: 6 Postów: 1255 Dom: ![]() Punkty: 6535 Ranga: Pomocnik Filcha Data rejestracji: 08.03.13 |
Mi też się wydaje że to ślizgoni powinni zająć pierwsze miejsce ich praca tak jakoś mi się spodobała najbardziej ze wszystkich (nie licząc Hufflepuffu![]() kocham juliettę115 Przez pomyłkę zrobiłem to specjalnie. ![]() Ach, ta Łapka ![]() ![]() ![]() Portugas - jedyny użytkownik, na którego ma oko nawet Krico ![]() Wszyscy jesteśmy żyrafami, które urodziły się nad przepaścią :zyrafa: ~ Nior ^^ ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 25.04.2013 11:35
|
![]() ![]() Pochwały: 19 Postów: 2670 Dom: ![]() Punkty: 20150 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 01.12.12 |
ulka_black_potter, trochę muszę się Ciebie przyczepić ![]() Ich praca jest bardziej przejrzysta, łatwiej się ją czyta, a i obrazki lepsze Ja miałam wielkie trudności z przeczytaniem właśnie tej pracy. Obrazki, no może..., my zdjęć nie mieliśmy. Co do obrazków Ślizgonów - nie wiem za bardzo, mnie się tak średnio podobały. Wątpie czy Snape chciałby użyć eliksiru Gryfonów ( jestem pewna, że nie). A ja wręcz przeciwnie! Czyżby nie chciał go dać James'owi (Źle, sorry nie wiem jak) Potterowi, żeby się odczepił od Lily. Aaa wygrany wywar przypomina mi Veritaserum No, tutaj się troszeczkę zgodzę, choć w opisie pochoddzenia, czy coś w tym stylu za bardzo tak nie wyszło ![]() Myślę, że od Gryfonów byli również lepsi Puchoni Tutaj się również zgodzę, jak pisałam w poprzednim poście. Gdybym ja oceniała, mielibyście 1 lub 2 ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 25.04.2013 13:45
|
![]() ![]() Pochwały: 13 Postów: 1328 Dom: ![]() Punkty: 29744 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 13.01.13 |
Łapo! W pełni się z tobą zgadzam.. ![]() Co ma Veritaserum do naszego eliksiru.. który wręcz zupełnie inaczej działa.. pokazuje nie nasz prawdziwe "ja" tylko odwrotnie skrajne.. ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 25.04.2013 17:00
|
![]() ![]() Pochwały: 39 Postów: 3399 Dom: ![]() Punkty: 36659 Ranga: nowa ranga Data rejestracji: 14.05.09 |
losiek13 napisał(a): Mikstura jest bezwonna, bezbarwna i nie posiada smaku, dzięki temu łatwo go komuś ukradkiem podać np. dodając do jedzenia. O to mi chodziło;p Taka drobnostka. ![]() Christian. ![]() Bo liczy się to, co masz w środku. ![]() Ale czasami warto założyć maskę. ![]() "ja generalnie ten tekst klasyfikuję jako 5CMCS HE NDPSG3 - S2AB" "zmiennokanoniczne" "piszę fanficka ducha, że tak to ujmę, czyli takiego, którego nie ma" "po części trudny język wynika z założeń płomień odwagi i specyfiki tekstu" by Cantaris Ula urzędniczka Zarejestruje ci chomiczka Da mu zielona kartę I marchewki starte <muza> by fuer |
|
|
![]() |
Dodany dnia 09.05.2013 14:40
|
![]() ![]() Pochwały: 13 Postów: 1328 Dom: ![]() Punkty: 29744 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 13.01.13 |
Podejrzewam, że veritaserum to nie jedyna substancja, która ma takie właściwości. Masz, jednak racje to jest podobne.. ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 11.06.2013 21:38
|
![]() ![]() Pochwały: 9 Postów: 1037 Dom: ![]() Punkty: 15578 Ranga: Żywa legenda Data rejestracji: 16.07.11 |
Wiem, że to było już dawno, ale... Osobiście eliksir ślizgonów działaniem niejako przypomina mi horkruksa, tylko takiego dwustronnego i nie wymagającego czyjejś śmierci. Taki jakby "biały" horkruks. Tyle z moich przemyśleń. Co do miejsc, to zarówno gryfoni i ślizgoni stworzyli coś co jest dosyć skomplikowane i zagmatwane w swoim działaniu. Np. eliksir gryfonów można niby łatwo przedstawić: pokazuje twoje "anty ja". W rezultacie eliksir ten będzie miał kompletnie inne skutki zależnie od osoby, która go wypije. Sokoli wzrok puchonów też jest fajny, natomiast krukoni... wydaje mi się, że stworzyli tylko potterowską adaptację bajki o Królewnie Śnieżce, mało kreatywnie. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 04.01.2014 13:15
|
![]() ![]() Pochwały: 19 Postów: 2670 Dom: ![]() Punkty: 20150 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 01.12.12 |
No, tu masz Ula rację. Nie zwróciłam na to uwagi. "Anty ja" - idealny opis naszego eliksiru! Ech, jak miło powspominac ten I CKM... ;] Czekajmy na wyniki 3 ;p Jak dla mnie to zadanie było najfajniejsze. :} ![]() *** Moje wewnętrzne oko tu cierpi *** ![]() |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Przejdź do forum: |