Filtruj
Szukaj w:
Szukana fraza:


Opcjonalnie:
Gatunek:
Dozwolone:
Zakończone:
Parring:
Bohaterowie:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ostatnie
Artykuły Fan Fiction

Magiczne puzzle HP

Kategoria: Inne
Autor: Smierciojadek

Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

The House of Gaunt

Kategoria: Recenzje filmów
Autor: Anastazja Schubert

Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej

HPnet istnieje naprawdę

Kategoria: HPnet
Autor: Anastazja Schubert

W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Syriusz32

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

Historia pod skórą z...

Kategoria: Wywiady
Autor: Anastazja Schubert

Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej artykułów! <<

[NZ]Rozdział 8 cz.2...

Tytuł: Rozdział 8 cz.2 - Nowi nauczyciele
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W Hogwarcie rozpoczyna się nowy rok szkolny. Hermiona wraz z przyjaciółkami ma pierwsze zajęcia i...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 8 cz.1...

Tytuł: Rozdział 8 cz.1 - Nowi nauczyciele
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

W Hogwarcie rozpoczyna się nowy rok szkolny. Hermiona wraz z przyjaciółkami ma pierwsze zajęcia i...
>> Czytaj Więcej

Pierwszy płatek...

Tytuł: Pierwszy płatek śniegu
Gatunek: Drabble
Autor: Prefix użytkownikaEwa Potter

O pomocy i determinacji.
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 7 cz.2...

Tytuł: Rozdział 7 cz.2 - Znów w domu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z przyjaciółkami przybywa do Hogwartu, gdzie odbywa się uczta rozpoczynająca nowy r...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 7 cz.1...

Tytuł: Rozdział 7 cz.1 - Znów w domu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Hermiona wraz z przyjaciółkami przybywa do Hogwartu, gdzie odbywa się uczta rozpoczynająca nowy r...
>> Czytaj Więcej

Na nieznanym gr...

Tytuł: Na nieznanym grobie
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Wiersz dla Toma Riddle'a...
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 6 cz.2...

Tytuł: Rozdział 6 cz.2 - Powrót do Hogwartu
Seria: Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93

Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej fan fiction! <<
Statystyki
Online Statystyki
Goście online: 37
Administratorzy online: 0
Aktualnie online: 0 osób
Łącznie na portalu jest
48,160 osób
Ostatnio zarejestrowany:

Rekord osób online:
Najwięcej userów: 308
Było: 25.06.2024 00:46:08
Napisanych artykułów: 1,087
Dodanych newsów: 10,564
Zdjęć w galerii: 21,490
Tematów na forum: 3,920
Postów na forum: 319,648
Komentarzy do materiałów: 222,017
Rozdanych pochwał: 3,327
Wlepionych ostrzeżeń: 4,170
Puchar Domów
Aktualnym mistrzem domów jest  GRYFFINDOR!

Gryffindor
Punktów: 1389
uczniów: 4220
Hufflepuff
Punktów: 335
uczniów: 3778
Ravenclaw
Punktów: 916
uczniów: 4452
Slytherin
Punktów: 115
uczniów: 4107

Ankieta
Zima przejęła Hogwart i okolice, śnieg mocno sypie, ale to Cię nie powstrzyma przed robieniem planów. Zastanawiasz się, co ciekawego można robić w weekend:

Bitwa na śnieżki to jest to! Może "zupełnym przypadkiem" oberwie od nas przechodzący obok Snape.
9% [7 głosów]

Plan to brak planu. Będę leżeć w łóżku, pić kakao i plotkować ze współlokatorami z dormitorium.
41% [30 głosów]

Mój nos utknie głęboko w książkach. Tylko pani Pince będzie mnie mogła odgonić od czytania.
14% [10 głosów]

Wymknę się cicho do Miodowego Królestwa. Najwyższa pora uzupełnić zapasy słodkości.
9% [7 głosów]

Postraszę we Wrzeszczącej Chacie. Uwielbiam oglądać miny przechodniów, kiedy wydaje im się, że uciekają od duchów i upiorów.
12% [9 głosów]

Każda pogoda jest dobra na Quidditcha. Śnieg nie powstrzyma mnie przed regularnymi treningami.
15% [11 głosów]

Ogółem głosów: 74
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 07.02.23

Archiwum ankiet
Ostatnio w Hogwarcie
Hufflepuff[P]Louise Lainey ostatnio widziano 17.12.2024 o godzinie 15:44 w Błonia
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 02.07.2023 o godzinie 13:40 w Stacja kolejowa
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 27.06.2023 o godzinie 21:20 w Błonia
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 23.06.2023 o godzinie 16:46 w Sala transmutacji
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 22.06.2023 o godzinie 19:04 w VII piętro
HufflepuffValerie Adams ostatnio widziano 12.06.2023 o godzinie 18:15 w Dziedziniec Transmutacji
[NZ] Hermiona Granger i Powrót do Hogwartu
Fanowski ósmy tom przygód Harry'ego Pottera, bezpośrednia kontynuacja Insygniów Śmierci. Hermiona Granger wraca na ostatni rok nauki w Hogwarcie. Harry i Ron podejmują pracę w Ministerstwie Magii.
Autor: Prefix użytkownikaNicram_93
Gatunek: Przygodowe
Ograniczenie wiekowe: +13
Przeczytano 8643 razy.
Rozdziały: [1], [2], [3], [4], [5], [6], [7], [8], [9], [10], [11], [12], [13], [14], [15].
Rozdział 8 cz.2 - Nowi nauczyciele
W Hogwarcie rozpoczyna się nowy rok szkolny. Hermiona wraz z przyjaciółkami ma pierwsze zajęcia i poznaje nowych nauczycieli.
– Dobrze, tyle tytułem wstępu, pora przejść do tematu dzisiejszych zajęć – kontynuował Clarke, wskazując na tablicę. – Transmutacja ludzka! Z tego, co wiem, na poprzednim roku zaczęliście przerabiać już ten temat, jednak na razie skupialiście się na podstawach, takich jak choćby zmiana koloru własnych brwi, itp. Zgadza się?

– Tak, panie profesorze – odpowiedziała chórem klasa.

– Cieszę się – uśmiechnął się profesor Clarke, po czym kontynuował. – W tym semestrze zajmiemy się jednak już bardziej konkretnymi elementami transmutacji ludzkiej. Oczywiście nie będziemy się zajmować animagią, ale spróbujemy transmutacji częściowej ludzkiego ciała. Pozostanie całkowitym animagiem, jest sporo trudniejsze, ale przekonacie się, że nawet częściowa przemiana swojego ciała, nie należy do łatwych, a im większe zmiany, tym jest to trudniejsze. Natomiast w drugim semestrze zajmiemy się zaklęciami wyczarowującymi, które należą do najtrudniejszych. Jakieś pytania? – zapytał, zachęcając ich do udzielania się.

– Czy trudno jest zostać animagiem? – zapytała z zainteresowaniem Natalie, podnosząc rękę.

– Tak, jest to umiejętność, którą tak naprawdę wyćwiczyło w doskonałym stopniu niewielu, w tym między innymi wasza nowa pani dyrektor, jak zapewne wiecie – odpowiedział Clarke, rozglądając się po sali w poszukiwaniu innych uczniów, którzy również chcieliby o coś zapytać. – A czy każdy może w dowolnej chwili pozostać animagiem? – Tym razem ręka Hermiony wystrzeliła w górę. Profesor Clarke zachęcił do udzielenia odpowiedzi. – Tak panno… – tutaj popatrzył w listę obecności. – …Granger?

– Nie do końca, gdyż ministerstwo prowadzi Rejestr Animagów ze spisem nazwisk czarodziejów, którzy posiadają tę umiejętność oraz z dokładnym wyszczególnieniem, w jakie zwierzę mogą się zmienić.

– Bardzo dobrze, pięć punktów dla Gryffindoru – powiedział profesor Clarke. – Dzisiaj na początek zajmiemy się transmutacją waszych twarzy. Tak jak siedzicie w parach, spróbujecie transformować twarz swojej koleżanki lub kolegi, by nie przypominała siebie. Możliwości są dowolne od zmiany włosów po transmutację profilu twarzy. Najlepsza para zarobi dwadzieścia punktów na koniec zajęć – oznajmił. – Skorzystamy z zaklęcia Metamorsis, w ten sposób…

Profesor Clarke rzucił zaklęcie na niespodziewającego się tego ucznia, siedzącego tuż przed nim. Jego włosy szybko się wydłużyły i zmieniły kolor z brązowego na czarny.

– Dacie sobie radę? – spytał, po czym cofnął swoje zaklęcie, jednym ruchem różdżki. – Samo wypowiedzenie formuły nie wystarczy, potrzeba dużo silnej woli i skupieniu się na tym, co faktycznie chcecie zmienić. Przekonacie się, że to dużo trudniejsze niż wydaje się w teorii. Jeszcze jakieś pytania? Nie...? To dobieramy się w pary, najlepiej tak jak siedzicie i zaczynamy. Ja będę krążył po sali i pomagał wam w razie potrzeby. Na koniec ocenimy rezultaty.

W klasie momentalnie spokojna i cicha atmosfera, pełna skupienia na słuchaniu tego, co nauczyciel ma do powiedzenia, zmieniła się w hałas i rozmowy pomiędzy uczniami, którzy na gorąco komentowali zadanie, jakie przed nimi postawiono. Hermiona i Ginny również wspólnie zaczęły działać w swojej ławce. Ta pierwsza znajdowała się w lepszej sytuacji, gdyż już sama próbowała tak zaawansowanej transmutacji podczas jej wyprawy wraz z Harrym i Ronem w poszukiwaniu horkruksów. Musiała wtedy transmutować swojego chłopaka, by był nie do poznania w celu włamania się do Banku Gringotta. Mimo że finalne rezultaty nie do końca spełniły jej oczekiwania, to efekt był dość zadowalający. Teraz zaczęła od podzielenia się swoimi doświadczeniami z młodszą przyjaciółką i pozwoliła jej spróbować pierwszej.

– Panie Fletchley, proszę bardziej skupić się na swoich zamiarach – usłyszały głos profesora Clarke'a, który właśnie sprawdzał jak radzi sobie Justyn i jego koleżanka z Hufflepuffu.

– Dobra, Ginny, zaczynaj – oznajmiła Hermiona, obserwując ich nauczyciela. Wolała, by dostrzegł pierwsze efekty ich pracy, kiedy już podejdzie do ich ławki.

Lekcja upływała bardzo szybko i słowa profesora Clarke'a okazały się prorocze. Mimo jego nieustannej chęci do pomocy każdemu, rezultaty w całej klasie były dość mizerne. Pod koniec lekcji mało komu udało się wykonać dość dobrze powierzone zadanie i w większości osoby były nadal łatwe do rozpoznania. W trakcie zajęć Raphael Clarke kilka razy przechodził obok ławki Ginny i Hermiony i wyrażał swoje zadowolenie z ich pracy, co znalazło odzwierciedlenie na koniec, kiedy nagrodził obie Gryfonki dwudziestoma punktami, głównie za to, jak Hermiona poradziła sobie z transmutacją Ginny.

– Tak, naprawdę bardzo dobrze sobie poradziłyście, dziewczyny. Dobry początek. Panno Granger czy miała pani do czynienia już z tym zaklęciem? – zapytał z zainteresowaniem Clarke.

– Tak, raz – przyznała Hermiona, choć nie chciała wdawać się w szczegóły, kiedy to było.

– Rozumiem, no cóż, widać było to dzisiaj. Jeszcze raz gratuluję – uśmiechnął się do niej profesor Clarke, po czym dodał na koniec już do całej klasy. – Zaklęcie Metamorsis z pewnością pojawi się na Owutemach, więc będziemy nad nim pracować przez cały pierwszy semestr. Nie zrażajcie się za szybko, jak na początek było dosyć obiecująco. Chciałbym, abyście na następne zajęcia przygotowali wypracowania na temat najczęstszych błędów popełnianych przy rzucaniu tego zaklęcia. A na dzisiaj bardzo wam dziękuję i do zobaczenia.

Uczniowie zaczęli szybko pakować swoje rzeczy i opuszczać salę transmutacji. Hermiona, Ginny, Natalie i Cornelia były jednymi z ostatnich, które opuściły pomieszczenie. Hermiona wychodząc z sali, zerknęła na profesora Clarke'a i dostrzegła jego ciepły uśmiech, który prawdopodobnie miał być uznaniem, w związku z tym, jak poradziła sobie na dzisiejszej lekcji. Kiedy znalazły się na korytarzu, Hermiona wraz z Natalie pożegnały się z Ginny i Cornelią, które miały za chwilę mieć zajęcia z wróżbiarstwa. One same miały teraz wolny czas przed dwugodzinną lekcją z Obrony Przed Czarną Magią. Obie uznały, że warto udać się do biblioteki i od razu zabrać się za wypracowanie, zadane przez profesora Clarke'a. Hermiona doszła do wniosku, że to miła odmiana, gdy ktoś inny poza nią również dość sumiennie podchodzi do nauki, a jak wstępnie zauważyła, taka była Natalie. Nim jednak dotarły do biblioteki, na korytarzu wiodącym do niej, spotkały Patricię Edwards i Xaviera Walkera, dwójkę Ślizgonów z ich roku.

– A więc to jest ta cała Granger? – spytał chłopak, nie mogąc się powstrzymać. – Patricia właśnie opowiadała mi, jak z Michaelem mieli z wami małą utarczkę w pociągu. Nie uczyli cię Granger, że nie wtyka się nosa w nie swoje sprawy?

– To zrób, to samo i daj nam spokój – odwarknęła Natalie, która znała ich dużo lepiej. – Spytaj się swojej przyjaciółeczki, jaka była odważna, gdy dowiedziała się, ze Hermiona jest prefektem naczelnym?

– Serio, Patricia? Dostaliście cykora na widok prefekta? – Xavier spojrzał z wyrzutem na Patricię, która w tym momencie wpatrywała się wściekła w Natalie. – Prefekt czy nie, czy to coś zmienia? Jeszcze raz powtarzam, na przyszłość nie mieszaj się do tego, jeśli nie chcesz mieć z nami kłopotów jak one – dodał, tym razem zwracając się bezpośrednio do Hermiony, a wskazując na jej blondwłosą towarzyszkę.

– Już się ciebie boi! – prychnęła Swan pod nosem.

– Chodź, Natalie, idziemy, szkoda na nich czasu – stwierdziła Hermiona, nawet nie zaszczycając Ślizgonów spojrzeniem. Kiedy zajęły już jednak stolik dla siebie w bibliotece, dodała. – Na razie widzę, że potrafią tylko straszyć – stwierdziła, wyjmując z torby pióro i kawałek pergaminu.

– Och, uwierz, jak chcą, to potrafią być też nieprzyjemni, choć przeważnie kończy się tylko na słowach – przyznała Natalie, również wyjmując swoje rzeczy. – Ty jednak tym bardziej nie masz co się martwić. Choćby nie wiem, jak się odgrażali, będą bali się zaczynać z prefektem naczelnym. Może dzięki temu i my w tym roku będziemy miały z nimi większy spokój?

– Nie mam nic przeciwko – westchnęła Hermiona. W bibliotece jak na razie nie było zbyt wiele innych osób. Większość uczniów była na zajęciach, a pozostała część nie zawracała sobie głowy biblioteką już w pierwszym dniu szkoły. – Dlaczego nie zdecydowałaś się na wróżbiarstwo? – zapytała nagle Granger, odrywając się na chwilę od swojego wypracowania, chcąc lepiej poznać swoją nową koleżankę.

– Hmm, w sumie jakoś nie bardzo mnie to całe wróżbiarstwo pociąga – przyznała Swan, również odkładając pióro chwilowo na bok. – Wolałam wybrać inny przedmiot, numerologia jest dużo ciekawsza.

– Tu się z tobą zdecydowanie zgodzę.

– A ty? Spodziewałam się, że będziesz uczęszczała na większość dostępnych przedmiotów? – spytała Natalie.

– Chodziłam na trzecim roku na wróżbiarstwo, ale bardzo krótko. Zrezygnowałam szybko, jak tylko dostrzegłam jaką oszustką jest profesor Trelawney i że to całe wróżbiarstwo jest oparte głównie na zgadywaniu – odpowiedziała bez ogródek Hermiona, po czym opowiedziała jej bardziej szczegółowo całą historię, jak także to, że po trzecim roku zrezygnowała również z mugoloznastwa, gdyż stwierdziła wtedy, że wzięła sobie za dużo na głowę.

Nim się spostrzegły, ich czas wolny nieubłaganie zbliżał się do końca. Skończyły rozmowę, schowały do torebek swoje rozpoczęte wypracowania, które, mimo że nieskończone, były już dość okazałe i stwierdziły, że pora udać się na ich kolejne zajęcia tego dnia, czyli obronę przed czarną magią. Gdy tylko udały się na trzecie piętro, przed drzwiami klasy zaczęła ustawiać się już grupka uczniów, wśród której dostrzegły Ginny i Cornelię.

– Gdzie byłyście, że przychodzicie tak późno? – zapytała ich Ginny.

– W bibliotece – odpowiedziała Hermiona, na co Cornelia spojrzała wymownie w sufit.

– No co? – spytała Natalie, gdy dostrzegła gest przyjaciółki. – Przynajmniej będziemy miały spokój, kiedy wy dopiero będziecie męczyć się z tym wypracowaniem dla Clarke'a. Hughes się jeszcze nie pokazał? – dodała, mając na myśli ich nowego nauczyciela obrony przed czarną magią.

– Nie, jeszcze… – Nie skończyła swojej odpowiedzi Cornelia, bo właśnie w tym momencie zza załomu korytarza wyłoniła się sylwetka wysokiego mężczyzny, o krótko przystrzyżonych, ciemnych włosach, i równie zadbanej, dość krótkiej brodzie. Szedł powoli i dostojnie, a jego mina sprawiała wrażenie, że wolałby być teraz wszędzie indziej, tylko nie tutaj. – O wilku mowa – szeptem wyrzuciła z siebie jeszcze te trzy słowa dziewczyna.

Eric Hughes obrzucił uczniów stojących przed drzwiami swojej klasy chłodnym spojrzeniem, a następnie sięgnął do kieszeni swojego płaszcza w poszukiwaniu klucza. Hermiona szybko odniosła wrażenie, że mężczyzna rzeczywiście musiał wiele przejść jako auror, pracując dla Ministerstwa Magii. Starał się okazywać dumę i chłód oraz wzbudzać poważanie, a także delikatny strach. Jednocześnie, gdy ktoś bardziej mu się przyjrzał, jak Granger w tym momencie, mógł dostrzec również ewidentne oznaki zmęczenia życiem. Gdy tylko Hughes otworzył drzwi, szybkim gestem dłoni zaprosił ich do środka. Uczniowie zaczęli zajmować swoje miejsca, Hermiona ponownie usiadła z Ginny, przed sobą miały Cornelię i Natalie.

Szybko można było dostrzec, że klasa jak zwykle, kiedy obejmował ją nowy nauczyciel, przeszła kolejną przemianę. Hermionie najbardziej przypominała tą, gdy nauczycielem tego przedmiotu był podszywający się pod Alastora Moody'ego, śmierciożerca – Bartemiusz Junior Crouch. W klasie znów można było dostrzec wiele urządzeń wykrywających Czarną Magię, w tym np. fałszoskopy, ale nie brakowało podobnie jak za kadencji Severusa Snape'a, wielu obrazów przedstawiających walkę z ciemnymi mocami, a także skutki zaklęć niewybaczalnych oraz innych uroków.

Eric Hughes usiadł za swoim biurkiem, rozłożył swoje przybory na biurku, w tym różdżkę oraz zwój swoich papierów, a następnie rozejrzał się po całej sali i sprawdził listę obecności, porównując ją z arkuszem, który zapewne otrzymał od dyrektorstwa szkoły.

– Witam was na ostatnim roku nauczania obrony przed czarną magią. Nazywam się Eric Hughes i to ja będę was w tym roku nauczał tego przedmiotu. – Oświadczył krótko i dobitnie, jego głos nie był zbyt zachęcający. – Przez ten rok, będę chciał podzielić się z wami swoim doświadczeniem z lat spędzonych na stanowisku aurora, abyście nie tylko zdali egzaminy, ale również wynieśli coś z tych zajęć. Zakładam… – tu spojrzał na nich surowo i wymagająco. – … że skoro znaleźliście się na ostatnim roku, to wykażecie się odpowiednią wiedzą i umiejętnościami, niż zdolność rzucenia kilku prostych zaklęć. Na swoich zajęciach wymagam skupienia, ciężkiej pracy i sumienności. Nie ma tu miejsca dla leni i obiboków, jeśli ktoś z was widzi się w takiej roli, to już teraz sobie podziękujmy! – Oświadczył surowo, wskazując na drzwi. Nikt jednak tego nie zrobił i wszyscy patrzyli się w niego uważnie, słuchając jak na mało których zajęciach.

– Dziś chciałbym się na początek zaznajomić z waszą wiedzą, jaką posiadacie tuż przed przystąpieniem do zdawania Owutemu z tego przedmiotu. W tym celu… – dodał. – … przygotowałem na dzisiaj dość obszerny test, który da mi odpowiedź na to, czego mogę się po was spodziewać i jak wiele pracy jeszcze przed wami.

W sali można było usłyszeć bardzo ciche, pojedyncze pomruki, gdyż większość była zbyt przestraszona perspektywą sprawdzianu już pierwszego dnia szkoły, a już sama postać ich nowego nauczyciela nie zachęcała do wyrażania sprzeciwu. Hermiona momentalnie wyprostowała się na swoim krześle i zaczęła się zastanawiać, jakie pytania mogą się za chwilę pojawić przed jej oczami. Eric Hughes machnął różdżką na stos pergaminów leżących na jego biurku, które natychmiast podążyły w stronę każdego z uczniów. Nim się obejrzeli, przed każdym, z nich leżała odwrócona karta z pytaniami.

– Dobrze, macie dwie godziny i ani minuty dłużej, czas, start – oznajmił Hughes, samemu siadając za biurkiem, podczas gdy grupa uczniów jak najszybciej zaczęła zaznajamiać się z pytaniami, a niektórzy już zaczęli skrobać piórami po pergaminach.

Hermiona spojrzała na leżący przed nią arkusz. Słowo „test" nie do końca oddawało formę sprawdzianu, jakim poddał ich profesor Hughes. Nie brakowało pytań otwartych, a wszystkich było pięćdziesiąt. Wśród nich można było znaleźć takie jak: opisz sposób pozbycia się bogina, wymień zaklęcia niewybaczalne i opisz ich skutki, na czym polegają zaklęcia niewerbalne i wiele innych. Były to pytania, z których większość już nieraz pojawiała się przy egzaminach końcowych lub podczas zdawania SUM–ów. Hermionie nie sprawiły większych trudności. Mogła się jednak tylko domyślać, że sporo innych osób będzie miało jednak większe trudności. W końcu nie każdy uczestniczył w zajęciach Gwardii Dumbledore'a czy brał udział w poszukiwaniu horkruksów. A co może dać więcej praktycznej wiedzy i umiejętności niż sytuacje, które dzieją się w rzeczywistości, kiedy trzeba sobie z nimi poradzić i wtedy umiejętnie wykorzystać znane przez siebie uroki i przeciwzaklęcia? Hermiona była już przy trzydziestym trzecim pytaniu, które brzmiało: wymień najbardziej znane i przydatne zaklęcia defensywne, gdy dyskretnie rozejrzała się po klasie, jak sobie radzą inni. Większość uczniów, w tym siedząca obok niej Ginny, była bardzo pochłonięta pracą, jednak na twarzach niektórych osób można było dostrzec, że mają dość spore problemy z niektórymi pytaniami. Profesor Hughes już dobre kilkadziesiąt minut temu wstał od swojego biurka i teraz z surową miną, chodził pomiędzy ławkami, obserwując, jak im idzie oraz czy w żaden sposób nie oszukują.

– Pozostało wam jeszcze trzydzieści minut – oświadczył oschle w pewnym momencie.

Wywołało to jeszcze większe skupienie, zwłaszcza tych osób, które pozostawały daleko w tyle z pytaniami. Hermiona, która już kończyła swoje odpowiedzi, miała zamiar na spokojnie jeszcze raz je przejrzeć. Była wyjątkowo spokojna o wynik, gdyż pytania nie sprawiły jej większych problemów. Dałaby wiele, aby podobne o takim stopniu trudności pojawiły się pod koniec roku przy zdawaniu Owutemów.

Gdy czas dobiegł końca, profesor Hughes zarządził, by odłożyli swoje pióra i pozostawili pergaminy na swoich ławkach. Jednym machnięciem różdżki sprawił, że każdy arkusz wylądował w jego rękach, po czym zaniósł je na swoje biurko.

– Wyniki podam wam na kolejnych zajęciach – oznajmił. – Mam nadzieję, że będą zadowalające. W innym wypadku ciężko mi sobie wyobrazić, by takie osoby miały co szukać na poziomie Owutemów – zasugerował surowo. – Na kolejnej lekcji zajmiemy się już zagadnieniami, które mamy omawiać w tym roku. To wszystko na dzisiaj – pożegnał się z nimi. Uczniowie zaczęli dość pospiesznie się pakować i opuszczać salę.

Hermiona wraz z Ginny, Natalie i Cornelią od razu skierowały się w kierunku Wielkich Schodów, by udać się do Wielkiej Sali na obiad. Gdy tylko znalazły się w odpowiedniej odległości od klasy obrony przed czarną magią, Cornelia nie mogąc się powstrzymać, wyraziła swoją opinię o zakończonych przed chwilą zajęciach.

– Czy on jest poważny? Sprawdzian i to już na pierwszych zajęciach? Przecież jesteśmy świeżo po wakacjach – oświadczyła oburzona. – I co to za sugerowanie, że możemy się nie nadawać na poziom Owutemów?

– Wiesz, jest nowy, pewnie chciał się zapoznać z poziomem naszej wiedzy – zasugerowała delikatnie Hermiona. – Poza tym sam test nie był aż tak trudny, raczej odnosił się do podstawowej wiedzy z tego przedmiotu.

– Podstawowej? – spytała z ironią Rose. – Mów za siebie, ja na co dzień nie mam do czynienia z druzgotkami czy czerwonymi kapturkami, by pamiętać, czym się różnią.

– Dziewczyny, mamy to za sobą, tak? – spróbowała uciąć tą dyskusję Ginny. – I tak niedługo dowiemy się, jak nam poszło. Cieszmy się, że już po wszystkim i mamy już dzisiaj dzień wolny, chodźmy lepiej na obiad.

Na obiedzie jak to zwykle bywa, skrzaty domowe znów stanęły na wysokości zadania. Wśród wielu dań, zwłaszcza kotlety jagnięce smakowały dzisiaj wybornie. Hermiona spojrzała na stół nauczycielski i dostrzegła opuszczających go kilku nauczycieli, w tym profesor McGonagall. Od razu przypomniała sobie o spotkaniu prefektów, które miało się obyć dzisiaj po zajęciach. Dostrzegła również zbliżającą się do stołu Gryfonów profesor Babbling, która skierowała się w stronę Monici McDonald i Shane'a Morgana.

– Dziewczyny, będę musiała was przeprosić – powiedziała Hermiona, nie spuszczając wzroku z opiekunki Gryffindoru.

– A no tak, spotkanie prefektów z nauczycielami – szybko zrozumiała swoją przyjaciółkę Ginny, podążając za jej oczami i przypominając sobie, że Hermiona wcześniej im o tym wspominała.

– Zobaczymy się później – pożegnała się z nimi Granger, wstając, po czym skierowała się w stronę profesor Babbling. – Dzień dobry, pani profesor.

– Dzień dobry, panno Granger – odpowiedziała profesor starożytnych run. – Właśnie rozmawiałam z panną McDonald i panem Morganem, spotkanie odbędzie się za chwilę na drugim piętrze w nieużywanej sali obok kamiennego gargulca.

– Wiem, gdzie to jest – oznajmiła Hermiona.

– Cieszę się, panno Granger, więc za chwilkę się tam wszyscy spotkamy. Proszę się niczym nie przejmować, omówimy tylko z wami wszystkimi szybko najważniejsze sprawy – dodała jej otuchy profesor Babbling.

Tak jak się spodziewała, na spotkaniu obecni byli wszyscy prefekci domów, jak i prefekci naczelni, natomiast po drugiej stronie znajdowali się opiekunowie domów, a także nowa pani dyrektor. Prefekci zajęli wolne miejsca w nieużywanych od lat ławkach, natomiast nauczyciele stanęli na przodzie sali przed nimi. Podczas krótkiego spotkania, które trwało nie dłużej niż dwadzieścia minut, mała grupka nauczycieli, jeszcze raz przypomniała im o ich prawach i obowiązkach związanych z bycia prefektem domu i szkoły. Podali im hasło do łazienki prefektów, z której mogli teraz do woli korzystać. Przede wszystkim jednak przypominali im o reagowaniu na nieodpowiednie zachowania innych uczniów, możliwości karania takiego zachowania punktami, jednocześnie zaznaczając, by nie nadużywali swojej pozycji. Wspomnieli również, o codziennym, dwugodzinnym patrolowaniu korytarza, tuż po ciszy nocnej, a także pomocy nauczycielom przy sprawach związanych z funkcjonowaniem szkoły czy odbywającymi się w niej uroczystościami. To drugie zajęcie skierowane było głównie do prefektów naczelnych: Hermiony i Lucasa Jonesa. Gdy większość spraw została omówiona, profesor Mcgonagall pozwoliła prefektom domów opuścić salę, natomiast poprosiła Hermionę i Lucasa, by jeszcze przez chwilę zostali.

– Przepraszam was, że zostawiamy was tu jeszcze przez chwilę, ale chcemy przekazać wam jeszcze kilka rzeczy na osobności – oznajmiła profesor McGonagall. – Przede wszystkim od waszej dwójki wymagam, abyście wspierali pozostałych prefektów domów, zwłaszcza że oboje byliście na ich miejscu, więc wiecie, z jakimi obowiązkami się to wiąże – poczekała, aż oboje kiwną głowami. – Poza tym, jak widzicie, jako prefekci naczelni w dużej mierze jesteście tutaj po to, by wspierać i nadzorować prace pozostałych prefektów, a także byście pomagali nam przy podejmowaniu decyzji i organizowaniu różnych uroczystości w Hogwarcie, czy to związanych z dekorowaniem szkoły na czas świąt, a także innych, często nieplanowanych. Poza tym bardzo chętnie ujrzymy waszą inicjatywę, gdybyście mieli jakieś ciekawe propozycje w tych sprawach czy nawet w kwestii codziennego funkcjonowania szkoły, to chętnie was wysłuchamy – zachęcała ich dyrektor. – Na koniec jeszcze jednak kwestia. Nie ma potrzeby, byście oboje patrolowali korytarze nocami, kiedy reszta prefektów też to będzie czynić. Możecie śmiało się zmieniać, wystarczy, że jedno z was będzie nadzorować resztę. Dacie radę sami podzielić się obowiązkami? – spytała, patrząc na nich z uwagą.

– Myślę, że tak… – odpowiedziała Hermiona, patrząc na Lucasa, który odwzajemnił spojrzenie.

– Proszę się nie martwić, na pewno oboje sobie poradzimy, nie będzie z tym problemu – uśmiechnął się Krukon.

– Cieszę się – odpowiedziała McGonagall. – Nie ukrywam, że wybraliśmy was między innymi z tego powodu, że mieliśmy nadzieję, że będzie wam się wspólnie dość dobrze współpracować. – No, ale nie trzymamy was dłużej, bo na pewno chcecie odpocząć po tym pierwszym dniu, jesteście wolni.

– Do widzenia – pożegnali się z nauczycielami, Hermiona i Lucas.

– To jak? Myślisz, że będzie nam się dobrze współpracować i dzielić obowiązkami? – spytał przekornie Krukon.

– Hmm, nie wyobrażam sobie innej możliwości – odpowiedziała z uśmiechem Hermiona.

– To w takim razie, ja dzisiaj biorę na siebie patrolowanie korytarzy – zaczął Lucas, a kiedy dostrzegł, że Hermiona chciała się wtrącić, dodał. – I nie przyjmuję żadnego sprzeciwu – oświadczył, będąc w dobrym humorze.

– Ok, w takim razie ja biorę dyżur jutro – zgodziła się dziewczyna, po czym po krótkiej pogawędce każde z nich udało się w stronę swojego pokoju wspólnego.
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Pasjonat Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami
17.09.2025 10:21
ona by Ci poleciła najlepsze lokalne kebaby co najwyżej xD

Pracownik departamentu
14.09.2025 19:58
Zapomniałam wcześniej zapytać o jakieś polecajki i nie udało mi się nigdzie znaleźć lokalnego jedzenia, tylko jakieś zwykłe kotlety :( Dobre, co prawda, ale takie jak w całej Polsce

Pasjonat Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami
14.09.2025 19:55
Anastazja Schubert, OnlyDream tam mieszka :D

Pracownik departamentu
13.09.2025 21:58
Hej! Ja zrobiłam sobie w zeszłym tygodniu wycieczkę po Podlasiu, pierwszy raz tam byłam, jestem zachwycona pięknymi cerkwiami. Nie pamiętam kto tu był z Łomży, ale melduję, że też odwiedziłam! jezyk

Żywy worek treningowy
12.09.2025 17:55
Takoizu, oby było lepiej jak wyjdzie serial

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59643 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 58190 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45363 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 39462 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36829 punktów.

10) Prefix użytkownikalosiek13

Avatar

Posiada 34226 punktów.

Losowe zdjęcie
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.20