Pierwszy płatek śniegu - Fan Fiction - Harry-Potter.net.pl

O nie! Ta strona potrzebuje włączonej obsługi języka JavaScript!

Twoja przeglądarka nie obsługuje tego języka lub ma wyłączoną jego obsługę. Włącz wykonywanie kodu JavaScript w swojej przeglądarce internetowej, aby skorzystać ze wszystkich funkcji strony
lub skorzystaj z programu obsługującego język JavaScript, np. Mozilla Firefox, Apple Safari, Opera, Google Chrome lub Windows Internet Explorer w wersji wyższej niż 6.

Pierwszy płatek śniegu

Podstawowe informacje:

Autor:

Ewa Potter

Gatunek: Drabble

Ograniczenie wiekowe: b/o

Przeczytano 41 razy.

O pomocy i determinacji.

Grudniowy wieczór w okolicy Hogwartu

Zaraz tu zamarznę.

Może pora odpuścić, schować się gdzieś, dożyć kresu.

Nie, nie.. On tutaj jest. Teraz już wiem na pewno. Zdrajca.

Zemsta, zadośćuczynienie, obietnica.. muszę go ochronić. Później umrę, będę mógł.

Chyba dalej się łudzę, że będę miał wybór, wyrok zapadł już tak dawno.

Płatek śniegu spadł prosto na czubek jego czarnego nosa, wyrywając go na chwilę z ponurych rozmyślań. Mały cud, taki delikatny. Radość dzieciństwa.
Teraz sprawił mu fizyczny ból. Przeszywający wiatr i tak wyciągnął już z niego resztki ciepła.
Zapadł w sen, a może stracił przytomność? Cieżko stwierdzić.

- Hej, już niedaleko, dasz radę! - skąd dobiega ten głos?
- Ej leniwcu, zobacz tam jest przejście, można się ukryć przed mrozem. - Kim on jest? Znam tę ciemną rozczochraną głowę.. O! Płacząca wierzba, wredne drzewo.
- Nie pora na spanie! Chodź szybko, bo nas nakryją. - Nie mam siły się ruszyć, gdyby tylko się odwrócił, pokazał twarz..
Chłopak jak na zawołanie odwrócił się i pobiegł do towarzysza. Łzy w oczach, okulary na nosie i zdesperowany krzyk:

- Łapa! Obudź się!
Otworzył zmarznięte powieki.

Tyle lat Cię już nie ma. Jak to jest, że dalej mnie ratujesz? Idę bracie, zabiję go i uratuję życie mojego chrześniaka.

Łapa za łapą, w stronę przeklętego drzewa...

Komentarze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?

Logowanie