Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Pan Śmierci
16.04.2024 00:26
wpadłam się pochwalić, że w końcu mi się udało.. i zdobyłam Albusa. xD

O choinka!
15.04.2024 09:57
Hej, takie pytanko do adminów. Wysyłałem już jakiś czas temu kolejny rozdział do akceptacji. Z ff też teraz jest problem z dodaniem i wyrzuca błędy czy czeka tylko w kolejce? :)

Sprzedawca prac domowych
07.04.2024 00:38
Syriusz32, taaa jak z bicza strzelił xD masakra....

Potęga Krwistego Steka!
06.04.2024 14:17
Sharllottka, serio minęły już 3 lata?...

Sprzedawca prac domowych
05.04.2024 20:15
ojaaa minęły już 3 lata od tej wtopy z hpnetem xD dalej mnie to bawi że usunęło mi konto w urodziny Śmiech

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Prefix użytkownikaAlette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57436 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47342 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 45329 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 44242 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 43236 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38928 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36761 punktów.

10) Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Avatar

Posiada 34220 punktów.

Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Drukuj temat
Konkurs Specjalny z okazji 40 000 użytkowników
Angelina Johnson
Filmik wyjaśniający zasady Konkursu Specjalnego

Zasady:
1. W konkursie może wziąć udział każdy użytkownik HPnetu
2. Konkurs polega na przedstawieniu swojej HPnetowej Przyjaźni. W pracy należy podać nick przyjaciela (musi to być użytkownik HPnetu)
3. Forma pracy dowolna: rysunek, zdjęcia (kolaż), opis, opowiadanie (autorskie lub ff), makieta, film.... co kto lubi
4. Można wysłać więcej niż jedną pracę

Zgodnie z tym użytkownicy wysyłali prace przedstawiające ważne dla nich znajomości, jakie udało im się nawiązać na HPnecie. Prace były rozróżnianie w dwóch kategoriach:
* prace indywidualne, to znaczy prace w których honorujecie jedną osobę
* prace zbiorowe, które przedstawiają kilkoro Waszych najważniejszych znajomości z HPnetu

PRACE INDYWIDUALNE:

I miejsce - gne o Alette.

Przedstawiam Wam wszystkim Alette (jakbyście jej nie znali, hehe), z grubsza rzecz biorąc pierwszą osobę z hpnetu, którą poznałam twarzą w twarz. Spotkałyśmy się latem 2010 roku dzięki naszej wspólnej hpnetowej koleżance Anecie, która nas sobie przedstawiła, bo średnio się wcześniej znałyśmy. No i tak to się zaczęło.
Na zdjęciu efekty naszej przyjaźni czyli tona listów i innej bardzo przyjemnej makulatury oraz zdjęciowe pamiątki z różnych miejsc, w których razem byłyśmy.

i.imgur.com/oE94TZt.png

II miejsce - Wymowny o Bumszakalaka

Przyjaciel: Bumszakalaka
i.imgur.com/eI05e21.jpg

III miejsce - Shanti Black o Marcus Clinton

przyjaciel: Marcus Clinton
i.imgur.com/IttYv4m.jpg

Pozostałe prace:

Autor: Lilyatte,
Przyjaciel: kospirre
i.imgur.com/AlQ85Fh.jpg

Autor: gne
przyjaciel: losiek13
i.imgur.com/CK6NZ0D.png

autor: Hermionka78
przyjaciel: Sef

i.imgur.com/NMTstt9.png

autor: Natka Potter
przyjaciel: Ginny i Harry Potter

Praca przedstawia Ginny i Harry Potter w wersji jesiennej xD

Tak do wiadomości oceniającym - to jest namalowane na folii, ale przyłożone do kartki, bo inaczej na zdjęciu nic nie widać xD I sorry za jakość, mój telefon jest kijowy, tak samo jak praca xD


i.imgur.com/c8buh0H.jpg


PRACE ZBIOROWE

I miejsce - monciakund

przyjaciele: Użytkownicy od lewej: Seferyn, Angelina Johnson, ja, ulka_black_potter, Xeri.

i.imgur.com/IPSIfwn.jpg

II miejsce - Alette

Przyjaciel(e):Na (chyba)rysunku: ulka_black_potter, losiek13, Katherine_Pierce, Gne, Penelope, Barlom, Christina, Angelina Johnson
i.imgur.com/YETsr98.jpg

I miejsce - gne

przyjaciele: Pene, Łosiek, Christina , Angelina, Kath, Barlom, Alette, Ulka.

Portret rodzinny tych, którzy są w stanie przejechać pół Polski żeby napić się wspólnie piwa.
Na rysunku od lewej: Koń i Pene, Łosiek z piwem, Christina z winem, Angelina z niczym. Na kanapie od lewej ja!, Kath, Barlom z talerzem frytek, Alette z magiczną różdżką, Ulka z koroną.
Przepraszam za twarze, nie życzę takich nawet wrogowi.

i.imgur.com/PJaiUuB.jpg

Pozostałe prace:

autor: ulka_black_potter
przyjaciele: wszyscy HPnetowicze (drzewa) wyróżnione osoby to: kkinga123, Alette, losiek13, Katherine_Pierce, Angelina, monciakund, fuerte, Christi, gne

"Musieliśmy przedstawić naszą HPnetową przyjaźń. Z tego co pamiętam to taki był mniej więcej temat konkursu. Nie bardzo wiedziałam jak to ugryźć, bo wiecie ja nie lubię nazywać innych osób przyjaciółmi, to słowo jest dla mnie zbyt wielkie i zbyt mocne. Jednak stwierdziłam, że na HPnecie jest inaczej, tam przyjacielem można zostać łatwiej, przyjemniej. Na zdjęciu z wakacji, które możecie oglądać, są moi przyjaciele. Spotkaliśmy sie wszyscy w lesie (Czarnolesie) co by wspólnie świętować naszą znajomość. I może niektórzy nie mogą się rozpoznać na tym zdjęciu. Może są zbyt zamroczeni i widzą drzewa z oczami, albo słońce w okularach przeciwsłonecznych, ale to przecież Wy. Może bardziej wprawieni widzą tam sułtanki, gwiazdy chwały, Kim Kardashian czy inne zwierzaki, ale przecież HPnet składa się z takich dziwaków. Dziwaków, których mogę chyba nazwać przyjaciółmi. Jednych lubię bardziej, drugich mniej (Krico na pewno nie ma na tym zdjęciu!), jednak myślę, że jako stara baba, będę Was wszystkich wspominać jako przyjaciół. Nawet A. któy odpowiedział mi kiedyś więcej niż jednym słowem. Bo przyjaźń to nie tylko słodzenie sobie na sb. To kłótnie na forum, to obgadywanie za plecami, to picie razem różnych ciekawych napojów, to smarkanie sobie w twarz, polowanie na lisy, spadanie w przepaść, tańczenie w klubie, wysyłanie na nieistniejący tramwaj o 1 w nocy, to Narcissa, to wspólne hejtowanie UŁ, to udawanie, że się ma 12 lat na sb, to ustawka, to wielkie tyłki, to pokazy VS, to obżeranie się i nie tycie. Przyjaźń to wielka micha, którą wypełniamy czym chcemy, byle to co w niej zmieszamy, było smaczne. Siema przyjaciele!

i.imgur.com/ORDfc1n.jpg


autor: losiek13
przyjaciele: Katherine_Pierce, Alette, Sann, Gne, Angelina, Christina, Penelope, Neterin, Sefeyn, Barlom, Ulka

- Wiosłuj równo!
- Nie marudź, staram się jak mogę...
- Nie możemy spóźnić się na spotkanie, które sami zorganizowaliśmy...
- A czy to moja wina? To ty wymyśliłeś tą Łódkę... tę Łódkę...
- Tę, 'tę' jest poprawnie.
- No nie marudź, chciałam się poprawić...
- Ktoś do nas wyma****e?
- Nie mogłeś powiedzieć 'macha"?
- Nie wyma...

***
- Jak zwykle losiek musiał się spóźnić... - powiedziała Kath.
- Ciekawe co im tyle zajęło - zamyśliła się Alette.
Kapitan Angelina, która stała za sterem Łódki, która tak naprawdę była wielkim statkiem, trzymała kurczowo zaciśnięte dłonie na sterze. - Mogliby się pospieszyć, chciałabym przetestować sterowanie tym cudem...
- Oj tam stery, ja bym coś zjadł - powiedział Barlom, który nonszalancko opierał się o balustradę i podziwiał widoki.
- Ulka obiera ziemniaki na frytki pod pokładem, jak jej pomożesz to... - zaczęła Alette, ale żarłoczny Puchon zareagował tylko na jedno słowo.
- Frytki?! - zawołał, po czym pomknął ku schodkom prowadzącym między innymi do kuchni.
- Ulka obiera ziemniaki? Czy to nie zadanie poniżej jej pozycji? - zapytała Kath.
- Chciała to zrobić za pomocą różdżki, ale przekonałam ją, że musi je obrać po mugolsku. Wiesz, tak dla zasady, solidarnie, jak na zlocie w Gdańsku.
- Rozumiem, ale coś mi mówi, że będzie oszukiwała.
Leciak wzruszyła tylko ramionami. - Najważniejsze, że będziemy mieli co jeść. Są już prawie na miejscu. Chodź, opuścimy trap.

***
- Dlaczego nie mogliśmy się zwyczajnie teleportować? - zapytał losiek.
- Żebyś miał na co pomarudzić, poza krzykiem mew i za mokrą wodą...
- Bardzo śmieszne - losiek posłał swojej towarzyszce podróży piorunujące spojrzenie, na ca to, parsknęła śmiechem.
- Jakbyś przeczytał dokładnie wiadomość na stopach, to wiedziałbyś, że Ten-Z-Kropką rzucił na to morze czar, który niweluje działanie większości zaklęć...
- Aha, dobra, musiałem przeoczyć, zapatrzyłem się na...
- HEEEEEJ! W końcu jesteście! - krzyknęła uradowana Ciocia Krysia. W rękach ściskała ogromny kielich wina, który najwyraźniej był przyczyną jej doskonałego humoru.
- To przez Gne, gdyby nie...
- Jak cię zaraz kopnę, to spadniesz z tej łódki - powiedziała dziewczyna wstając, by wsiąść na pokład Łódki.
- Przecież tylko się droczę - bąknął losiek zbierając manatki i wtaszczając się na pokład. - Hej! A gdzie czerwony dywan na powitanie?
Alette uniosła wysoko brwi, a Kath parsknęła śmiechem.
- Ulka zwinęła cały i rozłożyła przed swoją kajutą.
- Co ja? - zapytała Ulka wynurzając się spod pokładu.
- Ooo, skończyłaś już obierać ziemniaki?
- Nie, stwierdziłam, że to bez sensu, jak przyszedł Barlom i zaczął zjadać je na surowo. Mówiłam mu, że tylko dzikuny z Czarnolesu tak robią i pewnie dostanie sraczki, ale...
- Nic mu nie będzie - odparł losiek. Pod pokładem mamy mały składzik węgla. Dostanie jedną bryłkę i po kłopocie. Reszta już jest?
- Nie, wciąż na nich czekamy - powiedziała Kath. - Chodźcie do mesy, mamy tam dla was mały poczęstunek - spojrzała na nowoprzybyłych wymownie. Ciocia Krysia pokiwała tylko potwierdzająco głową i wskazała na swój pusty kieliszek, czy też kielich.
Już mieli schodzić pod pokład, kiedy usłyszeli coś jakby rżenie konia. Wychylili się przez lewą burtę, by sprawdzić o co kaman. W oddali, po wodzie, cwałował ku nim jednorożec niosąc na grzbiecie dwie postacie. W mgnieniu oka, wspaniałe białe jak śnieg stworzenie zatrzymało się obok statku.
- Cześć, przepraszamy za spóźnienie, ale Sef nie mógł zdecydować się jakiego odcienia szatę założyć... AŁA! PRZECIEŻ TAK BYŁO!
- Ale oni nie muszą o tym wiedzieć - zaśmiał się Seferyn wskakując nonszalancko na pokład i witając się ze wszystkimi. Pene wskoczyła tuż za nim, gwizdnęła na jednorożca, a ten pomknął z powrotem na ląd.
- Łaaał, ale masz chody, Pene - westchnęła Kath.
- Ej, co to? - zapytała Angelina, wskazując na czarny punkt na niebie, który powiększał się z każdą chwilą.
- To pewnie Sann - stwierdził Seferyn.
- Nie no, efektownego wejścia, to nie można wam odmówić. A ja się męczyłem na łódce - marudził losiek.
- Nie marudź, Marudo - powiedziała wesoło Sann opadając na pokład niczym piórko. Ogromny orzeł, na którym przyleciała zniżył się bardziej i ktoś wgramolił się na bocianie gniazdo.
- Cześć, Neterin! - krzyknęła Kath. - Miło, że jednak do nas wpadłeś.
- Nie mogłem odpuścić takiej wyprawy! - odparł, zsuwając się po maszcie.
- A to my mamy jakiś cel? Myślałam, że losiek chciał coś po prostu wypić - zdziwiła się Kath.
- Nie mówiłem wam wszystkim? Skleroza. Dobra, chodźmy się najpierw czegoś napić... yyy... poczęstować się i wszystko wyjaśnię.

***
Poczęstunek był wyjątkowo udany i chociaż Barlom zjadł większość frytek, jedzenia wystarczyło dla wszystkich. Nie wspominając już o napitkach i pokaźnym zapasie rumu w ładowni. Kiedy wszyscy byli już w upojnym - dosłownie - nastroju, losiek wyjawił wszystkim cel wyprawy.
- Musimy przełamać klątwę Tego-Z-Kropką, bo ja chcę móc napisać na shoutboxie dupa bez gwiazdki.
- Losiek, z ciebie jest dupa wołowa - powiedziała Alette.
- No co? - zaperzył się.
- Ściągasz nas na jakąś Łódkę, tylko po to żeby nam oznajmić, że mamy zająć się sprawą jakiegoś Trolla... Jesteś... jesteś niepoważny!
- Ameryki nie odkryłaś - zaśmiała się Gne.
- Prawda! - przytaknęła Ciocia, która za chwilę wróciła do rozmowy z Angeliną tłumacząc jej, jak robi się Kolano Pszczoły. Barlom wyjął kamienie runiczne i wieszczył przyszłość jednorożca Pene. Sef, Sann i Neterin zachwalali ciasteczka przy drugim końcu stołu, a Kath co chwilę zgadzała się to z jednym, to z drugim, to z trzecią. Ulka wyglądała na wyraźnie znudzoną ich zachwytami, dlatego postanowiła włączyć się do rozmowy o wyprawie.
- Zarządzam, że żadnej wyprawy nie będzie. Mogę nasłać na niego dzikuny z Czarnolesu i problem rozwiąże się sam...
- Ulka, myślę, że dzikuny na wiele się nie zdadzą - zaoponował losiek. Ale wszyscy mieli go już w nosie. Alette wyciągnęła różdżkę, machnęła nią raz i stół odjechał pod jedną ze ścian tworząc bufet. Machnęła drugi raz, i na suficie wykwitły kolorowe lampki układające się w specyficzny kształt. Sef powiedział: "O, jakie piękne serduszko!", a losiek mruknął tylko coś, że "moszna". Tak oto wyprawa przeistoczyła się w jedną wielką imprezę pod pokładem Łódki. Ale nikomu nie było pszygro, że taki był główny cel wyprawy. Wszyscy bawili się do upadłego, a nad ranem popadali jak muchy i leżeli gdzie się dało. Tylko Barlom siedział i jadł frytki, jak gdyby nigdy nic...
 

Podziel się z innymi: Delicious Facebook Google Live Tweet This Yahoo

Przejdź do forum:
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 0.10