Logowanie
Facebook
Shoutbox
Współpraca
Najaktywniejsi
1)
Alette
2)
fuerte
3)
Katherine_Pierce
4)
Sam Quest
5)
Shanti Black
6)
A.
7)
monciakund
8)
ania919
9)
ulka_black_potter
10)
losiek13
Losowe zdjęcie
Zobacz temat
Strona 1 z 2: 12
|
Szlabany
|
|
![]() |
Dodany dnia 27.02.2014 21:48
|
![]() ![]() Pochwały: 24 Postów: 3001 Dom: ![]() Punkty: 23582 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 29.08.07 |
Co myślicie o szlabanach jako karze za niewłaściwe zachowanie? Czy według Was to dobra metoda wychowania? Nie myślicie, że kary były czasami za wysokie lub zbyt niskie? Który z szlabanów byłby dla Was najgorszy? Wysłanie pierwszoklasistów do Zakazanego Lasu, w środku nocy do według mnie porażka (a raczej głupi wymysł Rowling, który nijak miał się do zasad, które sama ustaliła). Nie po to zabrania się do ZL wstępu, żeby wysłać tam w nocy małe dzieciaczki i to wiedząc, że w lesie siedzi coś wyjątkowo niebezpiecznego. Inne szlabany wydają mi się mieć więcej sensu - są nudne i żmudne. Czyszczenie kociołków lub pucharów, przepisywanie... Idealny sposób na zmarnowanie popołudnia, które można by spędzić z przyjaciółmi. No i jeszcze jedno. Co myślicie o tych dzikich godzinach, w których odbywały się szlabany. Nie raz Harry wracał do Dormitorium po północy. Czasem jak tak liczyłam, to wychodziło, że szlaban trwał koło 8 godzin (no już nie pamiętam, tak mi sie kojarzy). Nie sadzicie, że to przesada? ; p ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 27.02.2014 21:51
|
![]() ![]() Pochwały: 31 Postów: 2334 Dom: ![]() Punkty: 43236 Ranga: halo, regulamin! Data rejestracji: 11.03.13 |
Jak dla mnie to przesada. Jednak zabranie pierwszoklasistów nie było najgorszą karą, jak dla mnie. Najbardziej nie chciałabym mieć kary, jak Harry w ZF. Nie wyobrażam sobie szlabanu u Umbridge. Nawet nie chcę sobie wyobrażać. Ta kara była po prostu chora ![]() ![]() - - - The human life is made up of choices. Yes or no. In or out. Up or down. And then there are the choices that matter. Love or hate. To be a hero or to be a coward. To fight or to give in. Live or die. - - - ![]() - - - Don't let what he wants eclipse what you need. He's very dreamy but he's not the sun, you are. - - - ![]() --- Nad przepaścią, tegoż roku Żyraf masa się w amoku Rodzi. Pamięć ludzka jest Zawodna, mimo tego fiest Tysiące, z tej okazji, Ku jej chwale od Abchazji Aż po Nordkapp wspominacie. "Czyjej chwale?", się spytacie. Jak to czyjej? Monci* naszej. Gryfa córce, redakcyjnej Na tym świecie ambitniejszej Od niej nie ma. Tu rysunek, Tam malunek i do tego Social media. Wizerunek Hp-neta tam kreuje, ego Strony reperuje. Szczerze, Bardzo, bardzo szczerze mówiąc Człek orkiestra, żywa gwiazda. Żyj nam wiecznie, twórz i kreuj. Koniec, basta - taki mus i Żyraf pasta. --- ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 27.02.2014 21:56
|
![]() ![]() Pochwały: 3 Postów: 131 Dom: ![]() Punkty: 1830 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 24.06.13 |
Moim zdaniem szlabany były za ostre. No np. uczniowie nie mogli przebywać po zmroku poza dormitorium, a jak było wcześniej napisane kary kończyły się po północy. A szlabany u Umbridge to czarna magia. ,,Somewhere, between the sacred silence and sleep, Disorder, disorder, disorder." -System of a Down ,,Toxicity" ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 27.02.2014 22:01
|
![]() ![]() Pochwały: 3 Postów: 303 Dom: ![]() Punkty: 3877 Ranga: Wróg ciemnej strony Data rejestracji: 13.06.13 |
dla mnie najnudniejszym i najgorszym zajeciem byloby ręczne czyszczenie kociołków czy innych przedmiotów, przypuszczam ze szlaban polegający na segregacji i przepisywaniu starych kartotek uczniow wsrod ktorych bylyby zawarte slabany moich zmarlych rodzicow tez bylo by nieprzyjemne(harry taki szlaban od snape'a dostal) owszem wyslanie dzieciakow do zakazanego lasu moze bylo niewlasciew ale biorąc pod uwagę gdzie oni wściubiali nos to raczej szalu nie ma. z resztą poszli tam z Hagridem. co do długości szlabanow no z etego co kojarze to najdluższy trwal chyba coś 7 godzin o ile dobrze kojarze to te u Umbridge harry przychodzil na 17 a wychodzil po północy no i swoją drogą nie wyobrazam sobie ze tak dlugo musial sobie kroic reke to raczej bylo ciężkie do zniesienia. Ja bym to zniosła ale faktem jest że to była dość dotkliwa tortura. codo wartości wychowawczej takowych szlabanów to raczej były dobrym sposobem, choć na niektórych lepiej działa odebranie jakichś przywilejów ale wsjo zależy od człowieka. Odebranie uczniowi czasu na nauke czy beztroskie pogaduszki w takim wieku myśle że było dośc dotkliwą karą. *** Pottermore - dom:Gryffindor, różdżka: głóg, włos jednorożca,14.5 cala, względnie giętka
http://www.harry-potter.net.pl/awards/images/awardswinner/najwiekszy_potteromaniak_harry7potter.png ![]() "Dotknij mnie tylko, to cię zabiję do krówki nędzy" "Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." "Im więcej ludzi pokochasz tym będziesz słabsza" "Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie." "-Emocje, kaprysy, fascynacja i gra. Uczucia i ich brak...Dary, których nie wolno przyjąć...Kłamstwo i prawda. Czym jest prawda? Zaprzeczeniem kłamstwa? Czy stwierdzeniem faktu? A jeżeli fakt jest kłamstwem, czym jest wówczas prawda?Kto jest pełen uczuć, które nim targają a kto pustą skorupą zimnego czerepu?Kto? Co jest prawdą, Geralt?Czym jest prawda? - Nie wiem, Yen. Powiedz mi! - Nie- powiedziała i spuściła oczy. Po raz pierwszy. Nigdy przedtem nie widział, by to robiła. Nigdy. -Nie- powtórzyła, -Nie mogę Geralt. Nie mogę ci tego powiedzieć. Powie ci to ten ptak, zrodzony z dotknięcia twojej dłoni. Ptaku? Czym jest prawda? - Prawda - powiedziała pustułka- jest okruchem lodu. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 09:10
|
![]() ![]() Pochwały: 1 Postów: 20 Dom: ![]() Punkty: 303 Ranga: Chodząca biblioteka Data rejestracji: 03.09.13 |
Według mnie szlabany były za ostre. Uczniowie musieli chodzić do Zakazanego Lasu z powodu szlabanu . Niektórzy uczniowie mieli zakaz opuszczania dormitorium po zmroku. Ale najgorszy szlaban to był szlaban Umbrigie. To była poprostu Czarna magia. Współczuję uczniom którzy mieli takie szlabany. ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 10:06
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
W sumie nigdy sobie nie uświadomiłam, że te szlabany trwały tak długo ;O Dla mnie to naprawdę zła koncepcja, taka średniowieczna. Odejmowanie punktów powinno być jedyną karą. Mimo że jest to jakiś rodzaj odpowiedzialności zbiorowej, to chyba człowiek jakoś zawsze bardziej się kontroluje, gdy odpowiada nie tylko za siebie,ale też za innych. Myślę,że szlabanu u Umbridge nie można tu wliczać, ponieważ była to kara nielegalna. Ale zgadzam się, że wysyłanie dzieciaków (JEDENASTOLETNIE DZIECI, DŻIZAS) do Zakazanego Lasu to porażka wychowawcza. Pisanie jest z kolei zajęciem zupełnie bezsensownym, bezproduktywnym. Jeśli już, to dbanie o mienie szkoły mnie jakoś przekonuje (czyszczenie, porządkowanie). Ale ogólnie uważam, że cały pomysł szlabanów jest zły i nie powinno być czegoś takiego w nowoczesnej szkole. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 10:34
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: ![]() Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Też uważam, że szlabany to przesada. Czyszczenie trofeów jeszcze ujdzie, bo to uczy dzieciaki czystości i szacunku do mienia, ale wysyłanie dzieci do Zakazanego Lasu? Wiedząc, że grasuje tam coś (czyli Quirrell z Voldemortem z tyłu głowy) i pije krew jednorożców? Skoro uczniowie mają ZAKAZ wchodzenia do tego lasu (jak sama nazwa wskazuje), to dlaczego tam odbywają szlaban? Dobrze, że przynajmniej szli z Hagridem, który dobrze zna Zakazany Las. Pisanie - jaki sens wychowawczy ma przepisywanie setek stron z kartoteki Filcha? Jedyne co Snape mógł przez to osiągnąć to satysfakcję, że Harry musi czytać o szkolnych przewinieniach Huncwotów i odebranie mu szansy zagrania w meczu o puchar quidditcha (kapitanowi drużynowi!), no ale Ginny się spisała, więc Snape celu nie osiągnął. No właśnie... Ginny... Harry i tak mógł spędzać z nią niewiele czasu przez SUMy, do których musiała się uczyć, a Snape jeszcze bardziej ograniczył ten czas. Bardzo wychowawcze. I to jeszcze za co? Za to, że Harry powiedział mu "Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan?". Tak, to naprawdę zasługuje na wieczne potępienie. O szlabanach Umbridge nie wspomnę, bo one były nielegalne (tortury w szkole? serio?) i ona sama była nielegalna (znaczy, że stanowisko nauczyciela OPCM jej się nie należało, bo została NARZUCONA Hogwartowi, nie zatrudniona przez Dumbledore, jej prawowitego dyrektora, nawet gdy ona została nim mianowana) i to stanowisko Wielkiego Inkwizytora - to mi zalatuje Hitlerem czy innym dyktatorem. I jeszcze ministerstwo myślało, że Harry po tym wszystkim zrobi im dobrą reklamę. Nadzieja matką głupich. ![]() Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. ![]() ![]() Hulk ziewać ~ Łapa ![]() Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. ![]() ![]() Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. ![]() No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** ![]() Nie bądź jeleń, nie fikaj. ![]() Matka wie że ukradłeś jej szaty? ![]() - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? ![]() Co, stawaliście na siusiu? ![]() Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. ![]() Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? ![]() Phil? Ale on ma na imię Agent! ![]() J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. ![]() Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. ![]() Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. ![]() On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. ![]() Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. ![]() - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. ![]() Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. ![]() Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. ![]() Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. ![]() - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. ![]() To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. ![]() - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. ![]() Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. ![]() - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. ![]() - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. ![]() Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** ![]() O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. ![]() ![]() Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. ![]() Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę ![]() Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? ![]() Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. ![]() Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? ![]() Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. ![]() Hej malutki. Słonko już zachodzi. ![]() Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. ![]() - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... ![]() Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. ![]() - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. ![]() Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. ![]() ![]() Ja się nie pocę. Ja błyszczę. ![]() Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. ![]() ![]() Zawsze nosisz whisky? ![]() Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. ![]() - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. ![]() Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. ![]() Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** ![]() Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. ![]() - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. ![]() Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. ![]() Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. ![]() Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". ![]() ![]() *** ![]() ![]() Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. ![]() Long time to see. ![]() Jestem Agent Grant Ward. ![]() *** ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. ![]() - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. ![]() Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. ![]() - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? ![]() - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. ![]() Że urodziłem się by zostać królem. ![]() No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. ![]() Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 11:21
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: ![]() Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam... Sama idea szlabanów moim zdaniem zła nie jest. Wprowadzała swego rodzaju dyscyplinę wśród uczniów, którzy bądź co bądź się tych szlabanów obawiali. Gdyby karanie ograniczyć tylko i wyłącznie do punktów, mogło by się okazać, że kadra po prostu nie panuje nad zgrają dojrzewających dzieciaków, którzy jeszcze sami nie panują nad zdolnościami magicznymi. Inna sprawa, to jakie te szlabany były. Do wyprawy do Zakazanego Lasu mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony macie rację - wysyłanie tam 11-latków to porażka. Z drugiej strony my mówimy o świecie, gdzie młodzi czarodzieje latali na miotłach, a poważnie uszkodzić mogła ich jedna z piłek. Gdzie krzywdę mogli sobie zrobić na jednej z lekcji albo podczas bójki na korytarzu. Moim zdaniem rodzaj kar na szlabanach powinien być ustalony w statucie szkoły, a nie na zasadzie wymysłu jednego z nauczycieli. Bo tak jak czyszczenia pucharów uczy szacunku dla magi (zobacz, jak muszą sobie radzić mugole) to odpisywanie na listy wielbicielek to jakaś parodia. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 15:01
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3226 Dom: ![]() Punkty: 58190 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Ogólnie rzecz biorąc nie uważam, żeby te szlabany zmieniały nastawienie uczniów do robienia różnych, niezgodnych z regulaminem rzeczy. Mam tu na myśli osoby pokroju Weasleyów, którzy nie robili sobie nic z tego, że mogą zostać ukarani. Jeżeli ktoś nie mógł się powstrzymać od łamania regulaminu tak jak oni, czy nawet nasza Trójca, to żadne szlabany nic by nie zdziałały. Serio, zadziałał na Was kiedyś jakikolwiek szlaban, który dali Wam rodzice? Zgadzam się z tym, co wyżej napisała Mikasa odnośnie odbierania punktów. Wydaje mi się, że to była wystarczająca kara; nie dość, że odczuwało się wstyd za to, że dom stracił, dajmy na to, 50 punktów i spadł w tabeli, to jeszcze trzeba było znosić niepochlebne teksty swoich kolegów. Jeżeli ktoś cierpi na naszym zachowaniu, to taka kara, przynajmniej moim zdaniem i na mnie, działa z najlepszym skutkiem. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
Angelina Johnson |
Dodany dnia 28.02.2014 15:32
|
![]() ![]() Pochwały: 23 Postów: 8024 Dom: ![]() Punkty: 32803 Ranga: Komentuj FF, to się uśmiechnę Data rejestracji: 13.05.07 |
Zgadzam się z tym, co wyżej napisała Mikasa odnośnie odbierania punktów. Wydaje mi się, że to była wystarczająca kara; nie dość, że odczuwało się wstyd za to, że dom stracił, dajmy na to, 50 punktów i spadł w tabeli, to jeszcze trzeba było znosić niepochlebne teksty swoich kolegów. A ja się z tym nie zgadzam. Wyobrażacie sobie, by np. takim bliźniakom Weasley ktoś próćz Hermiony i Percy'ego zwróciłby uwagę, że przez ich zachowanie spadną w tabeli? Bo ja jakoś tego nie widzę. Co więcej za niektóre przewinienia odjęcie jakiś fikcyjnych punktów to stanowczo za mało. Ponadto za dużo to i tak ich nie nauczy, bo oni to odczują jedynie ewentualnie w komentarzach kolegów. A przede wszystkim powinni taką karę odczuć na własnej skórze. Mi ogólnie podobał się sam pomysł szlabanów. Uważam, że tak powinno być w każdej szkole. Za zrobienie czegoś niezgodnego z regulaminem (i to bardzo niezgodnego, nie chodzi mi o jakieś malutkie przewinienia) czyszczenie szkoły jest naprawdę dobre. Jak wspomnieli wyżej, uczy to szacunku do mienia szkolnego, czarodziejów uczyło szacunku do mugoli + jest nie dosyć nieprzyjemne jednak, więc taki delikwent zapamięta sobie, że jak znów coś złego zrobi, to czeka go znów sprzątanie. Moim zdaniem to jest dobre. Co do Zakazanego Czasu, to może Dumbledore zasugerował coś takiego? Już wtedy miał oko na Harry'ego przecież i mógł się domyślać, że Hagrid sobie pogada z nimi i Potter choć trochę zbliży się do kamienia filozoficznego. Pamiętaj chemiku młody, komentuj ficki lub zmień się w odchody made by Mikasa, Butelka 31.07.2020r. ![]() ![]() ![]() ![]() Slytherin! Sss.. Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkadzała mi w edukacji. Zawsze miałam szczęście. I znów będę je mieć. Krew na twoich rękach, Falka, Krew na twej sukience Płoń, płoń, Falka, za twe zbrodnie Spłoń i skonaj w męce! Trochę wstyd, ale cóż, zasłużyłam ;D ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 17:03
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3226 Dom: ![]() Punkty: 58190 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
Co więcej za niektóre przewinienia odjęcie jakiś fikcyjnych punktów to stanowczo za mało. Ponadto za dużo to i tak ich nie nauczy, bo oni to odczują jedynie ewentualnie w komentarzach kolegów. A przede wszystkim powinni taką karę odczuć na własnej skórze. Mnie się wydaje, że jak ma się te naście lat, to najgorszą karą jest właśnie to, że wszyscy mają na Ciebie focha, rzucają w Twoją stronę niefajne teksty i tak dalej. Poza tym, większą presje się czuje, jeżeli odpowiada się za cały dom - a przez utratę punktów tracą wszyscy - a nie tylko za siebie. Jasne, rozumiem, jaki cel mają te szlabany i być może to czyszczenie pucharów w kimś obudzi szacunek do niemagicznych sposobów radzenia sobie z różnymi bzdurami, ale w cuda nie wierzę. I nie sądzę, żeby uczniowie jakoś szczególnie się taką karą przejmowali, albo żeby coś zmieniła w ich zachowaniu. Zwłaszcza, że sami nie wiedzą jaka ta kara będzie, bo każdy nauczyciel wymyślał, co mu się podobało. Gdyby było napisane w regulaminie konkretnie: jaka kara i za jakie przewinienie, to może prędzej. A tak? Harry rzucając zaklęcia w Malfoya dostawał od Snape'a najcięższe szlabany, Malfoyowi zawsze uchodziło na sucho. Bo każdy nauczyciel ma swoich faworytów i uczniów, których nie lubi. Więc w tej formie, szlabany w Hogwarcie, moim zdaniem, nie dawały zupełnie nic. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 18:42
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 21 Postów: 2007 Dom: ![]() Punkty: 22743 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 24.04.13 |
Zgadzam się,że zestaw kar powinien zostać sztywno ustalony w regulaminie. I zgadzam się z fuerte (i tym samym ze sobą ;p), że dla nastolatka takie wytykanie palcami to najgorsza kara. Każdy w tym wieku marzy o akceptacji. A tu innych ślizgonów/krukonów,itd nie da się nawet uniknąć, bo mieszkasz z nimi w jednym miejscu, jesz przy jednym stole... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 19:09
|
![]() ![]() Pochwały: 18 Postów: 7186 Dom: ![]() Punkty: 59643 Ranga: Poziomka! <3 Data rejestracji: 29.03.09 |
No ja się z tym nie zgadzam do końca. Nastolatek potrzebuje akceptacji w grupie, ale swojej własnej. Nie każdy potrzebuje poklasku wśród całej szkolnej społeczności. A jeśli nastolatek znajdzie sobie grupę, która w głębokim poważaniu ma punkty i ogólnie opinię całej szkoły, to tutaj wytykanie palcami będzie się wiązało również z akceptacją grupy. Nie wiem więc, czy to byłaby dotkliwa kara. Każdy, kto był kiedyś wytykany palcami wie, że to jest przykre, ale łatwo sobie z tym poradzić. Trzeba się wtedy na to wypiąć i szukać akceptacji tam, gdzie możemy ją uzyskać. Dlatego może faktycznie takiemu 11-latkowi po jednej karze punktowej byłoby przykro, ale z czasem straciłby zainteresowanie. W takim układzie gdyby nie było szlabanów, to nauczyciele mieliby związane ręce. A szlaban nawet dla szkolny cwaniaczków przyjemny nie jest. Bo niby oni mieli w pogardzie szlabany, ale po takiej karze zawsze stękali. Wątpię, by to nie odniosło żadnych skutków. Gdyby mi ktoś kazał przez kilka godzin sprzątać kible na uczelni, kilka razy bym się zastanowiła przed kolejnym przewinieniem. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kazui <3 ![]() W zasadzie lepiej tkwić w słodkiej niewiedzy. Umiejętność braku myślenia i brak odczuwania tego braku, w połączeniu z brakiem myślenia o myśleniu i przekonaniem, że się wszystko dobrze przemyślało jest darem, który posiadają tylko wybrani. Im więcej wiesz, tym mniej rozumiesz, więc w zasadzie lepiej nic nie wiedzieć i mieć święty spokój. Dziękuję Wilenie za cudowny wiersz o moich Rycerzykach <3 Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Żył sobie Racław z rycerzykami. Wielu ich tam było, innej maści każdy, Jednak każdy spośród nich był bardzo odważny, Choć nie tak jak Racław - mąż najlepszy w świecie, Rozpalający serce niemal każdej kobiecie, Lecz kochając jedną, tę spoza Lagary, Którą owładnęły miłości jego czary I wyczekuje tylko kiedy się zobaczą... Ale koniec historii! Nie za to mi płacą. Wracając do Lagary, żyła tam Liliana, Która, chociaż nieporadnością owiana I znana w otoczeniu z niechęci do koni, Nie bała się prawie dzierżyć w ręku broni. Gdy tylko nadszedł rozkaz, wskoczyła na konia. Mając u swego boku Gaję, Aarona, Fomę i Milana, a przed sobą zadanie, Ruszyła, nie bacząc, czy coś jej się stanie. Jednak Racława niestety przy nich nie było, A szkoda, bo to by się lepiej skończyło. Zamiast niego, Nadar przewodził tej grupie I chociaż zdawało się, że ma wszystko w dupie, Doprowadził ich całych do kapitana, Nie mającego nic z Narnią wspólnego - Kasjana, Który miał przy sobie ogiera wspaniałego, Nawet dla stajennych nieprzyjemnego, Z piękną grzywą i gracją, jakiej więcej miało Jedynie zgrabne, Racławowe ciało... Co było z Aaronem? Z ostrzem w jego dłoni? I Lilianą? Jak z jej podejściem do koni? Co z zaciętą Gają? Co z nadętym Milanem? Potwornym ogierem wraz z jego panem? Co z Fomą? Jak żyje? I jak jego rany? Kiedy tego wszystkiego dowiedzieć się mamy? Gdy tylko na Alette wielka wena spłynie. Może nigdy, może jutro, może w czarnej godzinie, Byle, jak to nastąpi, napisała wreszcie O Racławie i jego kochanej niewieście. Authors act like they are sorry for killing characters but really they are like this... ![]() ![]() ![]() Lista ficków, które przeczytałam i polecam Miniaturki "Nieszczęśliwa historia" ulki_black_potter "Czterdzieści pięć" Barloma "Pierwsza ofiara" Katherine_Pierce "Przemyślenia" Wileny Romus Przyjaciołom, których już nie ma Fuerte "Zazdrość według Hermiony Weasley" Sam Quest "Glizdogon" Nieoryginalnej "Las mnie wzywa" Klaudek884 "***" Zirael Serie "Trudny wybór" Penelope "Jako w piekle, tak i na ziemi" Christiny "Proszę, powiedz moje imię" Only Dream "Między wierszami" Fuerte Drabble "Znalezisko" Ann "Miłość" Wioletty "Bogini" ulki_black_potter Poezja "Feniks" Wileny Romus "Na chwałę! Na honor!" Ann "Zwariował!" Wileny Romus "Wspaniały i Starożytny Hymn Rodu Black" Ann ![]() "Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca. Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później... i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć... wrócimy." Carlos Ruiz Zafon ![]() Oglądam chińskie bajki, czytam romanse a ciasto najbardziej lubię surowe. Pozdrawiam wszystkich, których karmiłam, a szczególnie tych, którzy z tego powodu cierpieli. Lubię gotować dla Gne, której wszystko smakuje i Ciemka, któremu śmierdzą (gotowane!) jajka. Piję herbatę koło kibla z Ang, o miłości rozmawiam z Pene, śpię na podłodze Ulki albo na kolanach Christiny. W moim sercu zawsze jest miejsce dla tych, z którymi obieram ziemniaki. Pozdrawiam mistrza otwierania zamków Sam i specjalistę od łowienia smerfów Katherine ... a kiełbasa to najbardziej smakuje mi u Pauli love ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 21:07
|
![]() ![]() Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: ![]() Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
A ja tam jestem całym sercem za szlabanami. Niektórzy nic sobie nie robią z tego, że odbiorą punkty domowi - no bo jaka im się krzywda wtedy dzieje? Punkty miały na celu motywować do pracy, bo na koniec można było uzyskać Puchar Domów. Zresztą, nie przesadzajmy - za co można było zarobić szlaban w Hogwarcie? Za pyskowanie nauczycielowi - uważam, że zasłużony szlaban. Za potraktowaniem szkolnego znajomego, choćby i nielubianego, czarnoksięskim zaklęciem - to samo. Za latanie samochodem nad głowami mugoli - złamanie jakiejśtam zasady tajności. Jasne, że byli nauczyciele (Snape, Umbridge), którzy przeginali, ale to są wyjątki i na ogół szlabany obrywało się naprawdę za konkrety. Nikt się tam przecież nad nimi nie znęcał, a część uczniów na pewno pilnowała swojego zachowania ze względu na szlabany - no bo kto by chciał siedzieć po południu i czyścić jakieś puchary zamiast pójść nad jezioro? W Hogwarcie nauczyciele przynajmniej byli szanowani, czego nie można powiedzieć o nauczycielach w wielu polskich szkołach. Nikt im jakoś szczególnie nie podskakiwał, bo wiedział, że będzie miał później nieprzyjemności. Co do utraty punktów i akceptacji - przecież o ile nie straci się 150 punktów w jedną noc, to strata kilku punktów nie sprawi, że cały dom ich znienawidzi. Poza tym Ron sam mówił, ze Fred i George często tracą punkty, a ludzie wciąż ich lubią. Co do zakazanego lasu - akurat wczoraj oglądałam HP1 i też mnie naszła taka myśl. Ale z drugiej strony - byli z Hagridem, a za zadanie mieli tylko znaleźć jednorożca - który nie jest specjalnie groźny, po prostu był ranny (o Voldemorcie nikt chyba wtedy nie wiedział). Hagrid też nie zaprowadziłby ich do gniazd akromantul, tylko gdzieś bliżej skraju lasu, żeby nie zdążyli się zgubić. Przez całą wędrówkę nie trafili na żadne potwory, więc podejrzewam, że po prostu mieli pójść w bezpieczniejszą część lasu. Myślę, że ta kara miała na celu bardziej postraszyć uczniów, żeby więcej nie chcieli łamać regulaminu (bądź co bądź byli dopiero na pierwszym roku a już sprawiali problemy). Dobra, ostatnia sprawa. Już nawet pomijając zakazany las, to wiele wątków w Potterze jest strasznie naciąganych. Zamykanie małego chłopca w komórce pod schodami i niedawanie mu wystarczająco jedzenia? Aż się prosi o opiekę społeczną czy chociażby interwencję Dumbledore'a (który wiedział o tym, bo przecież sam ich opierniczył w szóstej części - rychło w czas). Montowanie krat w oknach i klapki na jedzenie? Było tego więcej, ale teraz nie pamiętam. Kiedy czyta się takie rzeczy za dzieciaka, to jakoś nie zwraca się na to uwagi, ale jak się prześledzi te wszystkie wątki teraz, to naprawdę można dojść do ciekawych wniosków. A nie, jednak jeszcze coś, bo mi się przypomniało. Ktoś tu napisał czy ktokolwiek przejmował się szlabanami od rodziców. A ja mam drugie pytanie w tej kwestii - a czy rodzice byli konsekwentni w swoich szlabanach, czy po prostu na drugi dzień im przechodziło i odpuszczali? Bo to jest dosyć istotne. Druga sprawa, to co to był za szlaban, bo jeśli się nikt nim nie przejął, to widać słaba kara była. Edytowane przez ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 28.02.2014 23:22
|
![]() ![]() Pochwały: 30 Postów: 3226 Dom: ![]() Punkty: 58190 Ranga: Harrych świąt! Data rejestracji: 15.07.07 |
A nie, jednak jeszcze coś, bo mi się przypomniało. Ktoś tu napisał czy ktokolwiek przejmował się szlabanami od rodziców. A ja mam drugie pytanie w tej kwestii - a czy rodzice byli konsekwentni w swoich szlabanach, czy po prostu na drugi dzień im przechodziło i odpuszczali? Bo to jest dosyć istotne. Druga sprawa, to co to był za szlaban, bo jeśli się nikt nim nie przejął, to widać słaba kara była. Moja mama była bardzo konsekwentna : D. Nie wiem, może na niektórych zakazywanie wszystkiego działa, na mnie nie. Nie byłam może szczególnie buntowniczym dzieckiem, ale szlabany miałam, dla mnie wtedy, bardzo dotkliwe - bo na komputer przykładowo. A moje uzależnienie było wtedy dosyć... silne. Nieszczególnie się przez to zaczęłam lepiej uczyć, więcej czasu spędzać na dworze i tak dalej. Po prostu po kilku latach moi rodzice doszli do wniosku, że są inne, bardziej skuteczne sposoby, żebym się ogarnęła niż dawanie jakichś śmiesznych kar. Zresztą, nie przesadzajmy - za co można było zarobić szlaban w Hogwarcie? Za pyskowanie nauczycielowi - uważam, że zasłużony szlaban. Za potraktowaniem szkolnego znajomego, choćby i nielubianego, czarnoksięskim zaklęciem - to samo. Za latanie samochodem nad głowami mugoli - złamanie jakiejśtam zasady tajności. Jasne, że byli nauczyciele (Snape, Umbridge), którzy przeginali, ale to są wyjątki i na ogół szlabany obrywało się naprawdę za konkrety. Nie no, jasne, że takie rzeczy nie powinny uchodzić płazem. Nie twierdzę, że wszystkich trzeba było puścić samopas i niech sobie robią co chcą. Tylko właśnie chodzi o to, że szlabany działały na osoby, które zrobiły coś niezgodnego z regulaminem przez przypadek, albo miały gorszy dzień, nieważne. Jeżeli ktoś na co dzień był grzeczny, to może faktycznie perspektywa dostania szlabanu za jakieś zachowanie była dla niego hamulcem. Ale dla kogoś, kto notorycznie coś odstawiał, czyszczenie pucharów stawało się powoli codziennością. I widać szczególnie mu to nie przeszkadzało, skoro się nie powstrzymywał od łamania regulaminu. Natomiast, ja nie wierzę w szlabany. I już pisałam, że te w Hogwarcie niejednokrotnie były wzięte z kosmosu w tym sensie, że nie były jednakowe dla wszystkich. I właściwie nie wiadomo, czego można było się spodziewać. Mało wychowawcze podejście, biorąc pod uwagę fakt, że wszystko działo się w szkole. Już prędzej uwierzę w moc napisania karnego wypracowania, czy przeczytania czegoś w książce i przedstawienia na zajęciach. Może to przynajmniej któregoś ucznia oświeciło, chociaż na moment. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.03.2014 00:27
|
![]() ![]() Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: ![]() Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
Nie wiem, może na niektórych zakazywanie wszystkiego działa, na mnie nie Jasne, że nie na wszystkich takie rzeczy działają. Nie łudźmy się, nie ma schematów wychowywania dzieci (nastolatków to już w ogóle nie), na każdego działa coś innego (chociaż np. konsekwencja z reguły działa na wszystkich). Poza tym nie mówię o zakazywaniu "wszystkiego", bo to rzeczywiście może wywołać buntowniczy nastrój. Już prędzej uwierzę w moc napisania karnego wypracowania, czy przeczytania czegoś w książce i przedstawienia na zajęciach. Może to przynajmniej któregoś ucznia oświeciło, chociaż na moment. Za to ja w to już w ogóle nie uwierzę. To by było coś takiego jak odrobienie dodatkowej pracy domowej, nic szczególnego. Jeśli ktoś notorycznie łamał regulamin i szlabany były dla niego codziennością, to 1) widać już nic na takiego nie podziała, 2) przynajmniej szkołę odnowi ![]() |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.03.2014 01:32
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: ![]() Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
Zamykanie małego chłopca w komórce pod schodami i niedawanie mu wystarczająco jedzenia? Aż się prosi o opiekę społeczną czy chociażby interwencję Dumbledore'a (który wiedział o tym, bo przecież sam ich opierniczył w szóstej części - rychło w czas). Montowanie krat w oknach i klapki na jedzenie? Było tego więcej, ale teraz nie pamiętam. Kiedy czyta się takie rzeczy za dzieciaka, to jakoś nie zwraca się na to uwagi, ale jak się prześledzi te wszystkie wątki teraz, to naprawdę można dojść do ciekawych wniosków. Tego Dumbledore mógł się spodziewać po tym jak McGonagall powiedziała, że Dursleyowie są okropni, co wywnioskowała z ich obserwacji. Ale Harry musiał trafić do wujostwa. Gdyby opieka społeczna zabrała go np. do sierocińca, to Voldemort mógłby go dopaść. W żyłach Petunii płynęła ta sama krew co w żyłach Lily, czyli Harry miał ochronę dopóki pozostawał w domu Dursleyów, do 17-tego roku życia, w którym to ochrona przestała działać. Zresztą nie sądzę, żeby Harry miał lepiej w sierocińcu. Wyobraź sobie... drobny chłopiec wokół którego dzieją się dziwne rzeczy. Wątpię, żeby znalazł tam kolegów, chyba że jakimś cudem znaleźliby się inni mali czarodzieje. No i nie można powiedzieć, że Dumbledore zupełnie nie przejmował się co dzieje się z Harrym u Dursleyów - na jego polecenie Arabella Figg miała na niego oko. ![]() Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. ![]() ![]() Hulk ziewać ~ Łapa ![]() Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. ![]() ![]() Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. ![]() No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** ![]() Nie bądź jeleń, nie fikaj. ![]() Matka wie że ukradłeś jej szaty? ![]() - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? ![]() Co, stawaliście na siusiu? ![]() Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. ![]() Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? ![]() Phil? Ale on ma na imię Agent! ![]() J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. ![]() Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. ![]() Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. ![]() On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. ![]() Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. ![]() - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. ![]() Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. ![]() Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. ![]() Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. ![]() - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. ![]() To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. ![]() - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. ![]() Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. ![]() - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. ![]() - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. ![]() Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** ![]() O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. ![]() ![]() Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. ![]() Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę ![]() Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? ![]() Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. ![]() Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? ![]() Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. ![]() Hej malutki. Słonko już zachodzi. ![]() Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. ![]() - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... ![]() Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. ![]() - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. ![]() Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. ![]() ![]() Ja się nie pocę. Ja błyszczę. ![]() Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. ![]() ![]() Zawsze nosisz whisky? ![]() Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. ![]() - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. ![]() Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. ![]() Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** ![]() Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. ![]() - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. ![]() Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. ![]() Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. ![]() Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". ![]() ![]() *** ![]() ![]() Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. ![]() Long time to see. ![]() Jestem Agent Grant Ward. ![]() *** ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. ![]() - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. ![]() Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. ![]() - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? ![]() - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. ![]() Że urodziłem się by zostać królem. ![]() No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. ![]() Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.03.2014 13:15
|
![]() ![]() Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: ![]() Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
Może i miało to uzasadnienie, to nie zmienia faktu, że Dumbledore nie zrobił nic, co mogłoby umilić Harry'emu życie. To, w jaki sposób traktowali go Dursleyowie było przegięciem i można było coś z tym zrobić. Ale to już temat na osobną dyskusję, nie chcę tu offować. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.03.2014 15:29
|
![]() ![]() Ostrzeżenia: 1 Pochwały: 8 Postów: 4391 Dom: ![]() Punkty: 24016 Ranga: Niezwyciężony mag Data rejestracji: 06.02.10 |
A jaki miałby sens zastraszenie Dursleyów (bo po dobroci na pewno nie zaczęli traktować Harry'ego lepiej tylko dlatego, że Dumbledore ich prosi)? Harry miałby jeszcze gorzej, tylko że Dursleyowie zaczęliby się pilnować, żeby wyglądało na wszystko ok. Harry i tak wracał do nich tylko na wakacje, a dzieciństwo do 11-tego roku życia jakoś z nimi przeżył. No i jednak znalazł ludzi, którzy byli dla niego jak rodzina. Mowa tu oczywiście o Syriuszu (z tą różnicą, że on był jego rodziną), a także o Lupinie, Molly i Arturze, przyjaciołach oraz Dumbledorze. Więc po co zmuszać Dursleyów, żeby byli dla Harry'ego sztucznie mili skoro miał ludzi, którzy go naprawdę kochali? No ale masz rację, to nie temat na tą dyskusję. ![]() Loki: Dość tego! Wszyscy stoicie niżej ode mnie! Patrzysz na boga, szkaradny stworze! I nie godzę się, aby pomiatał mną... Hulk: Wielki mi bóg. ![]() ![]() Hulk ziewać ~ Łapa ![]() Uwielbiam też jak dostajesz szału i zamieniasz się w tę wielką zieloną bestię.. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zdradzę ci moją tajemnicę. Zawsze jestem zły. ![]() ![]() Nieźle. Chcą mnie zamknąć w metalowym pudle i zanurzyć w wodzie. Nie. Jest gorzej niż myślałem. ![]() No bo czym jesteśmy? Zespołem? Nie, nie, nie. Mieszanką wybuchową niosącą chaos. *** ![]() Nie bądź jeleń, nie fikaj. ![]() Matka wie że ukradłeś jej szaty? ![]() - Jarvis, znasz przypowieść o Jonaszu? - Traktowałbym ją raczej jako metaforę. - Thor walczy na 6. - Nie zaprosił mnie? ![]() Co, stawaliście na siusiu? ![]() Niech wyskakuje z ciuchów. Przenoszę imprezę do was. ![]() Weź mnie nie strasz. Co to było, robił mi usta usta? ![]() Phil? Ale on ma na imię Agent! ![]() J.A.R.V.I.S: Dostępne 400% mocy. Iron-Man: Dzięki. ![]() Nie gniewam się, pączuszku. Masz niezły prosty. ![]() Ta wiedźma miesza ci w głowie. Jesteś od niej silniejszy, mądrzejszy. Jesteś Banner. ![]() On jest szefem. Ja tylko za wszystko płacę, wszystko buduję i dbam żebyśmy byli cool. ![]() Stark! Potrzebny jest plan ataku! Mam plan: atakować! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() - Ja bym sobie odpuściła, to faceci nie z tego świata, bogowe czy coś. - Bóg jest tylko jeden! I głowę dam, że tak się nie ubiera. ![]() - No jasne. Złoty chłopiec w złotej zbroi. Co zostanie jak ją zdejmiesz? - Geniusz, miliarder, playboy, filantrop. A co? (...) A kto jest [prawdziwym bohaterem]? Ty? Jesteś wynikiem eksperymentów na ludziach. Tyle w tobie bohatera, ile zmieściło się do probówki. *** Zabijesz mnie? Ustaw się w kolejce. ![]() Kto znajdzie ten młot i okaże się go godny posiądzie moc Thora. ![]() Thor: Loki może i jest nieobliczalny, ale jest Asgardczykiem i moim bratem. Natasha: Zabił 80 ludzi w ciągu dwóch dni. Thor: Był adoptowany. - Nie będę z tobą walczył bracie. - Nie jesteśmy braćmi. ![]() Piekło rozbrzmiewa jękami jego ofiar. ![]() - O, kontratakują. - No wiesz, młodzi są. - Do stu piorunów, szanuj mowę ojczystą - Długo mi tego nie wybaczą. ![]() To bardzo, bardzo ciekawa teoria, ale ja mam prostszą. Nie jesteście godni. ![]() - A jakby wsadzić młot do windy? Uniesie ją. - Winda nie jest godna. ![]() Zobaczyłem coś we śnie. Muszę to wyjaśnić. Tutaj się nie da. ![]() - Jak tam kosmos? - Kosmos ma się dobrze. ![]() - I myślisz, że możesz mi zaufać? - Nie ufam ci. Matka ci ufała. W przeszłości. Nawet mimo naszych ciągłych sporów. Zawsze miała nadzieję, że gdzieś w tobie nadal jest iskierka mojego brata. Ta nadzieja już nie istnieje i już cię nie chroni. ![]() Mojego życia... Tato, nie nadaję się na króla. Będę bronić Asgardu i innych światów do ostatniego tchu... ale nie mogę tego robić z tronu. Mimo swego szaleństwa Loki rozumiał władzę w taki sposób, jakiego ja nigdy nie osiągnę. *** ![]() O nie, będę żył wiecznie i będę cały z plastiku. ![]() ![]() Kto okaże się godzien moc młota posiądzie. Bez jaj, stary, to sztuczka. ![]() Rekalibracja kognitywna... Zdzieliłam cię w czaszkę ![]() Mam go spowolnić? Czy wyślesz mu więcej sparingpartnerów? ![]() Lepiej wydaj rozkaz, bo zaczynam mu kibicować. ![]() Have you ever had someone take your brain and play? Pull you out and stuff something else in? Do you know what it's like to be unmade? ![]() Przerabiałem hipnozę. Nie lubię. *** Stoimy w obliczu globalnej katastrofy. ![]() Hej malutki. Słonko już zachodzi. ![]() Cicho blaszak, ja nie mam rakiety w tyłku. ![]() - Steve nie lubi takiego słownictwa. - A kopnąć cię w tą... ![]() Nie jest taki zły, tylko trochę nerwus. Drugiego takiego nie ma na całym świecie. Wszyscy lubią wygrywać, a ten mój facet robi co może by walki uniknąć, bo wie że walkę wygra. ![]() - Co ci się śniło? - Że jestem Avengersem, że jestem kimś więcej niż tylko posłuszną maszynką do zabijania. ![]() Kocha to się dzieci, ja mam u niego dług. *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Wstąp do T.A.R.C.Z.Y, poznaj dalekie kraje, niezwykłych ludzi... i zabij ich. ![]() ![]() Ja się nie pocę. Ja błyszczę. ![]() Thor mógłby choć raz przysłać boga sprzątania po sobie. Na pewno ma jakąś magiczną miotłę. ![]() ![]() Zawsze nosisz whisky? ![]() Ten dom miał wytrzymać siłę Hulka. ![]() - Jak nas znaleźli? - Zaprosiłem ich. ![]() Nie poddam się. Odzyskam Skye i T.A.R.C.Z.Ę, ale jeep od Eddiego to za mało. ![]() Nasza kiepska opcja. Grant Ward. *** ![]() Bez ciebie nie ma T.A.R.C.Z.Y. ![]() - Służysz Coulsonowi czy T.A.R.C.Z.Y? - To to samo. ![]() Kogo jak kogo, ale Coulsona nie zlikwidujesz. ![]() Dyrektor T.A.R.C.Z.Y zawsze ma tajemnice. *** Nie wierzę w strach. Wierzę w zaufanie. ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() I was able to hack S.H.I.E.L.D. from my van. You're gonna show me something new. ![]() Nie byłam w waszym durnym "S.H.I.E.L.D. Hogwarcie". ![]() ![]() *** ![]() ![]() Nie jestem dobrym człowiekiem, Skye. ![]() Long time to see. ![]() Jestem Agent Grant Ward. ![]() *** ![]() ![]() ![]() *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka. ![]() - Żołnierzyk. Postać nie z tej epoki. Ale za to z tej planety. ![]() Nigdy nie chciałem tronu. Chciałem być równym tobie. ![]() - A ty co? Błyskawic się boisz? - Nie darzę miłością tego, co zwiastują. - Chcesz zabrać mi ukochaną planetę w odwecie za rzekomą zniewagę? Nie. Sprawuję nad nią opiekę. - No rzeczywiście, wspaniale się nią opiekujesz. Ludzie wyżynają się milionami, a ty palcem nie kiwniesz. Zaprowadzę tu porządek. Kto mnie powstrzyma? ![]() - Jesteś potworem. - O nie. Potwór jest wśród was. - A, Banner. To twój plan. ![]() Że urodziłem się by zostać królem. ![]() No dobrze. To może wolisz kogoś ze swoich nowych przyjaciół? Wydaje się, że jesteś do nich podobny. No i to jest o wiele lepsze! Mój strój jest taki sobie. Ale ile niesie ze sobą cnót! Jakiż to wielki zaszczyt! Czuję, że aż szaleję od sprawiedliwości. Chcesz usłyszeć mowę o prawdzie, honorze i patriotyźmie? Boże chroń Amer... Zaufaj mojemu gniewowi. Nie zrobiłem tego dla niego. Uuuu. A była już na wyciągnięcie ręki. Dzięki Tesseractowi mogliście mieć władzę, nieograniczoną moc. A wy co? Ciepło i światło dla wszystkich ludzi? Dopiero przekonacie się, co znaczy prawdziwa władza. ![]() Przynoszę wam dobrą nowinę. Czeka was wyzwolenie. *** ![]() ![]() ![]() ![]() *** ![]() Nie miałem prawa cię winić. Wiem, że chciałeś mi pomóc, chronić mnie. Od tego są przyjaciele. Możemy żyć z godnością - nie możemy z nią umrzeć. Człowiek jest najgorszym źródłem prawdy o sobie. Wszystko się zmienia. To nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi. |
|
|
![]() |
Dodany dnia 01.03.2014 16:37
|
![]() ![]() Pochwały: 4 Postów: 328 Dom: ![]() Punkty: 3481 Ranga: Świetny czarodziej Data rejestracji: 29.07.11 |
Nie miałby gorzej. Na samą myśl o tym, że Harry mógłby być w kontakcie z Syriuszem, już miał taryfę ulgową u Dursleyów. Zresztą, chodzi mi o pierwsze 11 lat. Pewnie, że "jakoś przeżył" - równie dobrze możemy podawać przykłady molestowania/bicia/upokarzania dzieci i po latach usprawiedliwić bierność dorosłych słowami "jakoś to przeżyły". Przecież to bez sensu, powinno się reagować w takich przypadkach, a nie liczyć na odporność psychiczną dzieciaków. |
|
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 2: 12
Przejdź do forum: |