Filtruj
Szukaj w:
Szukana fraza:


Opcjonalnie:
Gatunek:
Dozwolone:
Zakończone:
Parring:
Bohaterowie:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ostatnie
Artykuły Fan Fiction

Magiczne puzzle HP

Kategoria: Inne
Autor: Smierciojadek

Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

The House of Gaunt

Kategoria: Recenzje filmów
Autor: Anastazja Schubert

Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej

HPnet istnieje naprawdę

Kategoria: HPnet
Autor: Anastazja Schubert

W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Syriusz32

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej

Prorok Niecodzienny ...

Kategoria: Prorok Niecodzienny
Autor: Prefix użytkownikaProrok Niecodzienny

Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej

Historia pod skórą z...

Kategoria: Wywiady
Autor: Anastazja Schubert

Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej artykułów! <<

[NZ]Lód i zemsta

Tytuł: Lód i zemsta
Seria: Dziki pyłek
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Walka pomiędzy dobrem a złem osiągnęła poziom kulminacyjny. W tym rozdziale ważą się losy całej l...
>> Czytaj Więcej

Remus Lupin

Tytuł: Remus Lupin
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Mój kolejny wiersz poświęcony wspaniałemu Lupinowi.
>> Czytaj Więcej

wilkołak III

Tytuł: wilkołak III
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Mój kolejny wiersz o Lupinie.
>> Czytaj Więcej

wilkołak II

Tytuł: wilkołak II
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Mój kolejny wiersz poświęcony Remusowi.
>> Czytaj Więcej

wilkołak

Tytuł: wilkołak
Gatunek: Poezja
Autor: Kasia Koziorowska

Wiersz napisany z myślą o Remusie.
>> Czytaj Więcej

Niezaplanowana ...

Tytuł: Niezaplanowana randka
Gatunek: Humor
Autor: Prefix użytkownikaIsadoraDeWitch

Bal Bożonarodzeniowy z punktu widzenia profesora Snape'a.
>> Czytaj Więcej

[NZ]Rozdział 20

Tytuł: Rozdział 20
Seria: Dziki pyłek
Gatunek: Przygodowe
Autor: Prefix użytkownikaKlaudia Lind

Nie wiem, czy ktoś to jeszcze czyta, ale nie poddając się i brnę dalej w tą historię, tak nie wie...
>> Czytaj Więcej

>> Więcej fan fiction! <<
Statystyki
Online Statystyki
Goście online: 39
Administratorzy online: 1
Aktualnie online: 1 osoba
Prefix użytkownikamonciakund (Cukinia rządzi!)
Łącznie na portalu jest
48,243 osób
Ostatnio zarejestrowany:

Rekord osób online:
Najwięcej userów: 303
Było: 16.01.2023 02:39:51
Napisanych artykułów: 1,087
Dodanych newsów: 10,551
Zdjęć w galerii: 21,487
Tematów na forum: 3,913
Postów na forum: 319,641
Komentarzy do materiałów: 222,333
Rozdanych pochwał: 3,327
Wlepionych ostrzeżeń: 4,168
Puchar Domów
Aktualnym mistrzem domów jest  RAVENCLAW!

Gryffindor
Punktów: 295
uczniów: 4202
Hufflepuff
Punktów: 125
uczniów: 3805
Ravenclaw
Punktów: 347
uczniów: 4481
Slytherin
Punktów: 0
uczniów: 4111

Ankieta
Zima przejęła Hogwart i okolice, śnieg mocno sypie, ale to Cię nie powstrzyma przed robieniem planów. Zastanawiasz się, co ciekawego można robić w weekend:

Bitwa na śnieżki to jest to! Może "zupełnym przypadkiem" oberwie od nas przechodzący obok Snape.
8% [2 głosy]

Plan to brak planu. Będę leżeć w łóżku, pić kakao i plotkować ze współlokatorami z dormitorium.
58% [14 głosy]

Mój nos utknie głęboko w książkach. Tylko pani Pince będzie mnie mogła odgonić od czytania.
13% [3 głosy]

Wymknę się cicho do Miodowego Królestwa. Najwyższa pora uzupełnić zapasy słodkości.
4% [1 głos]

Postraszę we Wrzeszczącej Chacie. Uwielbiam oglądać miny przechodniów, kiedy wydaje im się, że uciekają od duchów i upiorów.
8% [2 głosy]

Każda pogoda jest dobra na Quidditcha. Śnieg nie powstrzyma mnie przed regularnymi treningami.
8% [2 głosy]

Ogółem głosów: 24
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować.
Rozpoczęto: 07.02.23

Archiwum ankiet
Ostatnio w Hogwarcie
HufflepuffMax Rosier ostatnio widziano 29.03.2023 o godzinie 21:00 w Błonia
GryffindorVivianna Viv Milof ostatnio widziano 29.03.2023 o godzinie 20:40 w Błonia
HufflepuffMax Rosier ostatnio widziano 29.03.2023 o godzinie 20:30 w Błonia
GryffindorVivianna Viv Milof ostatnio widziano 29.03.2023 o godzinie 20:19 w Błonia
HufflepuffMax Rosier ostatnio widziano 29.03.2023 o godzinie 20:11 w Błonia
HufflepuffMax Rosier ostatnio widziano 29.03.2023 o godzinie 20:11 w Błonia
Zawiniątko
Podstawowe informacje:
Autor: Prefix użytkownikaNiaja
Gatunek: Miniaturka
Ograniczenie wiekowe: +7
Parring: Nieokreślone
Przeczytano 2866 razy.
Ludzie pod wpływem emocji są zdolni do wielu. Nawet do poświęcenia.
Bohaterowie: własna postać.
Usłyszała dźwięk aportacji. To oni. Śmierciożercy już tu byli! Nie miała za wiele czasu. Zawiniątko w jej dłoniach poruszyło się, a ona owinęła je ciaśniej i przytuliła do piersi. Uchyliła lekko drzwi, by upewnić się, że droga jest wolna. W paru domach po prawej paliło się jeszcze światło, natomiast w tych po lewej było już ciemno, a biło od nich straszliwe zimno.
- Dementorzy! – szepnęła nerwowo, ale wiedziała, że teraz już nie ma odwrotu. Wprawdzie spodziewała się tego, tego wszystkiego, ale miała szczerą nadzieję, że nie będzie musiała tego zrobić. Czuła, jak z jej oczu płyną łzy, ogarniał ją głęboki smutek i rozpacz tak silna, jak jeszcze nigdy. Nie była do końca pewna, czy to przez dementorów, czy przez misję, która była jeszcze przed nią.
Otuliła zawiniątko jeszcze szczelniej lewą ręką, a drugą chwyciła za różdżkę. Nigdy nie miała zbyt wielu pieniędzy, a odkąd porwali jej męża, jedynego żywiciela rodziny, żyła tylko z tego, co udało się zaoszczędzić wcześniej, więc narzuciła na siebie płaszcz i wyszła z pustego domu.
Ledwo jej stopy dotknęły ziemi, a powietrze wypełnił okropny wrzask. Kobieta chciała zasłonić uszy, ale w ostatniej chwili przypomniała sobie o zawiniątku. Zamknęła oczy i obróciła się w miejscu, jednak nic się nie stało.
- Rzucili zaklęcie antydeportacyjne… Zawodzące! Nie uciekniesz! – Kobieta odwróciła się. Stał za nią stary mężczyzna o gęstej siwej brodzie i niebieskich, przenikliwych oczach. – Edyto, wróć do domu i…
-Aberforth, pomóż mi! Błagam! – jęknęła przerażona, i przytuliła do siebie swój tobołek, a ręką, w której trzymała różdżkę, chwyciła go za szaty. – Dobrze wiesz, że nie mogę zostać! Jestem z rodziny mugoli! Nie stawiłam się na przesłuchanie! Zabiją mnie i… - nie dokończyła, te słowa nie mogły przejść jej przez gardło – albo dementorzy… Nawet nie wiem, co zrobili z Thomasem!
Edyta poczuła na sobie przenikliwe spojrzenie, te samo, które w czasach szkolnych przyglądało jej się za każdym razem, gdy coś przeskrobała... Ale Albusa Dumbledore’a już nie ma! Nie czas na sentymenty.
- Za wioską – powiedział chrapliwym głosem. – Tam na pewno zaklęcie nie będzie działać. Powiem, że to ja uruchomiłem zaklęcie! Już, biegnij!
Nie czekając na nic odwróciła się i skręciła w pierwszą boczną uliczkę. Usłyszała za sobą czyjeś kroki, a potem podniesione głosy, jeden z nich na pewno należał do Aberfortha. Znała te ścieżki bardzo dobrze, tyle razy nimi chodziła. Uwielbiała tą wioskę. Do dziś pamiętała to uczucie, gdy zobaczyła ją po raz pierwszy, dlatego to właśnie tu postanowiła zamieszkać. Serce jej się krajało na myśl, że widzi to wszystko ostatni raz. Ale teraz to miejsce było dla niej śmiertelną pułapką. Biegła ile sił w nogach, płuca płonęły jej żywym ogniem, a zimno rozprowadzane przez dementorów ogarniało ją całą, jednak nie zatrzymała się. Potknęła się parę razy, but spadł jej z stopy. Od czasu do czasu słyszała jakieś jęki, krzyki i płacz. Śmierciożercy musieli zacząć przeszukiwać Hogsmeade.
Skręciła któryś raz i wreszcie gdy ciąg budynków skończył się, Edyta zobaczyła górski krajobraz, a zimno stworzeń bez duszy już nie było aż tak dokuczliwe. Nachyliła się i przeszła przez płot, cały czas trzymając mocno zawiniątko, które zaczynało się wiercić. Zaczęła biec dalej, nie wiedziała jak daleko od wioski może jeszcze działać zaklęcie antydeportacyjne. Kiedy wreszcie stanęła, nie czuła już nóg i ledwo łapała oddech.
Wiedziała, że to niebezpieczne, ale w tej chwili nie miała innego wyboru. Nie posiadała żadnej miotły, a nawet jeśli by jakąś znalazła, to nie potrafiła najlepiej latać, Sieć Fiuu była pod kontrolą ministerstwa, więc została jej tylko teleportacja. Nie była w tym najlepsza, nawet nie miała licencji. Skupiła wszystkie myśli wokół miejsca, do którego chciała się przenieść i już zaczynała się obracać, kiedy coś ją szarpnęło. Serce podskoczyło jej do gardła na myśl, że jednak śmierciożercy ją przyłapali. Tobołek schowała pod płaszcz i odwróciła się powoli.
Cichy jęk przerażenia wydarł się z ust Edyty, gdy przed nią stanął koń w rozłożystymi, nietoperzowymi skrzydłami. Zdawało się, że w jego ciele nie ma grama mięśni, jakby składał się tylko z czarnej skóry i kości. Jednak po chwili szok minął, a w jego miejsce wstąpił zachwyt. Koń nie był straszny, był nawet na swój sposób piękny.
Testral nachylił się i polizał stopę Edyty, tą na której nie miała już buta. Gdy odsunął swój łeb kobieta, zauważyła ranę na jej nodze. Biegnąc jej stopa całkowicie przemarzła, więc musiała nie czuć, kiedy się zraniła, a poza tym miała na głowie znacznie ważniejsze sprawy.
- T-testralu? – zapytała niepewnie, a głos jej zadrżał. Wyciągnęła swój skarb spod płaszcza. – Potrzebuję pomocy. Muszę się g-gdzieś dostać.
To było czyste szaleństwo, ale donośne głosy usłyszane za sobą i rozbłyski światła zmotywowały ją. Chwyciła się za kark stworzenia i wspięła nań. Co powinna teraz zrobić?
- Leć! Proszę! – Odgarnęła czarne, kręcone włosy różdżką z twarzy i przytuliła się do testrala. –Dwór… Dwór Burke!
Rozchylił swoje olbrzymie skrzydła, unieśli się w górę. Edyta usłyszała jeszcze za sobą stłumione okrzyki śmierciożerców, ale to już się nie liczyło, nie ma zamiaru tam wracać. Silny powiew wiatru uderzył ją w twarz, a w uszach jej zaszumiało, jednak ona upewniła się tylko, że jej zawiniątku nic nie jest.

Nie była pewna ile czasu zajęła jej podróż na testralu, ale kiedy stanęła z powrotem na oblodzonej ziemi, była już cała odrętwiała i przemarznięta. Lot był bardzo męczący, nie tylko dla konia. Zachwiała się. Nie miała niczego w ustach od trzech dni. Siły opuściły już ją całkowicie, ale skupiła myśli na jednym. Ruszyła ścieżką wzdłuż polany, na której wylądowała. Ściana śniegu zasłaniała jej widoczność, ale ona znała drogę. Jej przyjaciel… były przyjaciel tam mieszkał i tylko on mógł jej pomóc.
Stanęła przed wysoką bramą pełną ozdób, ale jednocześnie chroniącą przed dostaniem się do środka nieproszonych gości. Wyciągnęła tobołek i trochę uchyliła koc, w którym ukrywał się jej skarb.
- Cii, spokojnie, maleńki. Tony, mamusia cię kocha, bardzo cię kocha. Nie bój się, nie lękaj… Pamiętaj o tym, dobrze? – Myślała, że łzy już dawno jej się skończyły, myliła się. Teraz znów wypłynęły jej z oczu. Chłopiec też płakał, a płacz dziecka dla matki jest czymś najgorszym. – Robię to dla ciebie, żebyś żył… pamiętaj…
Położyła go na ziemi. Coś ją olśniło. Zdjęła swój wisiorek z inicjałami i wcisnęła go w niezdarne rączki malucha.
- Nie płacz, kochanie… - Czuła, że serce się jej rozdziera na połowy. Ręce jej drżały, a obraz przed nią rozmazały łzy. Zachowuje się jak wyrodna matka, ale jeśli chciała, by przeżył, musiała to zrobić. Jest za mały by się z nim ukrywać, a gdzie indziej czeka go śmierć. Syn mugolaków! Szlam! Pogłaskała go czule po policzku jeszcze raz, ten ostatni. – W-wingardium l-lewi-osa!
Zawiniątko uniosło się wysoko do góry i z powrotem opadło na ziemię, ale już po drugiej stronie ogrodzenia. Edyta już po raz drugi usłyszała okropny wrzask. Rozbłysły światła gdzieś daleko, a ona ukryła się za drzewem.
- Garbatko! Sprawdź, co to! – rozległ się męski głos.
Malutka postać zbliżyła się do bramy i uniosła Tony’ego. Krzyknęła głośno przerażona.
- Panie, to dziecko! – Głos skrzatki był bardzo nieprzyjemny, musiała być stara.
- Dziecko? – Tym razem usłyszała kobiecy głos, bardzo delikatny. – Erosie, słyszałeś? Dziecko!
Podbiegła do skrzatki. Miała na sobie gruby płaszcz z futra, a jej długie blond włosy opadały falami na ramiona. Wyrwała dziecko skrzatce i przyjrzała się mu dokładnie. – To chłopiec!
- Omego, nie dotykaj tego! To może być… - Jej mąż podbiegł do niej.
Kobieta zrobiła obrażoną minę, schowała niemowlę pod płaszcz i owinęła swoim szalem.
- Biedactwo, zmarzło… Tego, tego? To jest dziecko, Erosie! Nie przedmiot! Tak długo się o nie staraliśmy! Tak długo czekaliśmy! Erosie, od dziesięciu lat! – w jej głosie wyczuwało się zachwyt.
- Podrzuciła je jakaś szlama! Co sobie inni pomyślą?! Jeśli Czarny Pan się o tym dowie... Szlama! – wściekał się. – Albo gorzej, jakiś mugol!
- Erosie, dobrze wiesz, że mugole nie widzą naszej posiadłości! To musiał być czarodziej! – upierała się. – Kochaneczek, moje biedactwo.
- Szlama! – warknął, choć jego głos był tym razem mniej stanowczy.
- Nikt nie musi o tym wiedzieć! – Uśmiechnęła się subtelnie. – Nazwiemy go… Orion. Witaj w domu, Orionie.
Eros wyglądał jakby chciał się jeszcze kłócić, ale Omega posłała mu srogie spojrzenie. Objął żonę i ruszyli do domu.
Edyta, słysząc te słowa, osunęła się po murze na ziemię i z uśmiechem na ustach zamknęła oczy, a jej serce zabiło po raz ostatni.
Komentarze
avatar
Prefix użytkownikaAna_Black  dnia 02.02.2015 13:34
Podoba mi się ta miniaturka. W sumie można byłoby zrobić z tego częściowy fick. Jak Tony/Orion dorasta, poszukuje informacji o biologicznych rodzicach. Ale tak też jest dobrze. :) Brakuje mi tylko sceny ze znalezieniem naszyjnika z inicjałami i reakcji Erosa. Jeśli był przyjacielem Edyty, to mógłby go rozpoznać.
avatar
Prefix użytkownikaKatherine_Pierce  dnia 02.02.2015 16:52
Fajnie, ale szkoda, że to miniaturka a nie rozdział xD
Czytało się bardzo fajnie i mam nadzieję, że może zdecydujesz się jednak to ciągnąć :D
avatar
Prefix użytkownikaNiaja  dnia 02.02.2015 19:37
Dziękuję.
Jestem w trakcie pisania opowiadania częściowego o Tonym, ale oba teksty funkcjonują niezależnie od siebie. No i "kontynuacja" jest ryzykownie pisana w pierwszej osobie - nigdy wcześniej tego nie robiłam i sama takich tekstów nie czytam.
avatar
Prefix użytkownikaCookie  dnia 03.02.2015 14:12
Kurcze, bardzo dobrze się to czytało i mam szczerą ochotę przeczytać dalszą część...
mam nadzieję, że może zdecydujesz się jednak to ciągnąć :D

Ja także mam taką nadzieję. (Y)
avatar
Prefix użytkownikaKrnabrny  dnia 03.02.2015 16:08
Moim zdaniem jedno z najlepszych fan fiction na tej stronie, a może i w ogóle. To musiało być ciężkie dla Edyty. Podoba mi się wprowadzenie Aberfotha - postaci znanej z Harry'ego Pottera. To musiała być dla Edyty najtrudniejsza decyzja w życiu i też chętnie przeczytałbym jeszcze o Tony'm, Orionie. P.S Na imię naprowadził cię fan fik Penelope? Przyznam, że jakoś tytuł mnie nie zachęcił (nie wiem czemu, rzadko tak mam, kojarzyło mi się trochę z małym Harrym, tzn sam tytuł, z jego historią), a tu taka niespodzianka. Stare porzekadło, aby nie oceniać człowieka po kolorze eliksiru wielosokowego wydaje się być słuszne.
avatar
Prefix użytkownikaPenelope  dnia 03.02.2015 19:13
Piękne... Po prostu piękne Love

Jak przeczytałam Orion też skojarzyło mi się z bohaterem mojego ff, ale Ty chyba go nie czytałaś xD Do czego bardzo zachęcam xD

Opowiadanie napisałaś bardzo dobrze. Jak dla mnie to jest świetna miniaturka. Idealnie oddałaś uczucia głównej bohaterki, jej ból, strach, bezradność i stratę. Jestem pod wrażeniem.
avatar
Prefix użytkownikadobrosia1  dnia 06.02.2015 14:58
Omega! Tak, Omega! Kurczę, czytałam kiedyś książkę o takim tytule xD No i to chyba coś tam z kątami, nie? xD Bardzo ciekawa miniaturka i nie zgodzę się z poprzednikami, nie chciałabym, żebyś kontynuowała akurat ten wątek. Bohaterzy, czas, miejsce itd. ok, ale nie ten wątek. Po prostu w taki sposób budowałaś opisy i emocje, żeby dać śmierć na koniec, to nie ma sensu teraz tego rozciągać. Ale z chęcią przeczytam inną historię ;D
avatar
Prefix użytkownikaNiaja  dnia 18.02.2015 17:39
Dziękuję jeszcze raz za pozytywne opinie.
Imię Orion nosi najlepszy przyjaciel bohatera mojego opowiadania, którego nie publikuję i nie jest ono związane z Potterem.
Prolog opowiadania tylko nawiązującego do tej miniaturki już dodałam, czekam na zatwierdzenie.
avatar
Prefix użytkownikaChristina  dnia 30.09.2015 23:23
A potem się okaże, że to Orion od Pene i będzie strasznym ... .

Podoba mi się ta miniaturka, chociaż mam wrażenie, że dzieje się nieco za szybko. Ładnie oddane emocje buzujące w bohaterce. I takie lekkie nawiązanie do Pottera.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Wybitny! Wybitny! 100% [1 głos]
Powyżej oczekiwań Powyżej oczekiwań 0% [0 głosów]
Zadowalający Zadowalający 0% [0 głosów]
Nędzny Nędzny 0% [0 głosów]
Okropny Okropny 0% [0 głosów]
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Facebook
Shoutbox
Musisz się zalogować aby wysłać wiadomość.

Praktykant w Św Mungu
30.03.2023 14:27
monciakund, a na jaki temat piszesz pracę?

Cukinia rządzi!
30.03.2023 13:35
To ja miałam jeszcze w planach pisanie licencjatu, ale potrzebuję książki z biblioteki za bardzo nie chce mi się jechać. Więc zrobię to jutro xD

Praktykant w Św Mungu
30.03.2023 13:28
Ja dałam radę się tylko dowlec do pracy... i w sumie nawet nic bardzo produktywnego nie zrobiłaam

Specjalista ds. sprzedaży
30.03.2023 13:22
monciakund, przypomniałaś mi, że nie wyjęłam kurczaka.....

MorfinGaunt, produktywnie xD

Wróg ciemnej strony
30.03.2023 13:16
ja od 7 rano zdążyłem zrobić 2 pralki, poskładać zaległe ubrania, ugotować obiad mężowi, poczytać, posłuchać muzyki, pozmywać, a jest dopiero po pierwszej xD za chwile kolejna porcja składania ubrań

Współpraca
Najaktywniejsi

1) Alette

Avatar

Posiada 59641 punktów.

2) Prefix użytkownikafuerte

Avatar

Posiada 57119 punktów.

3) Prefix użytkownikaKatherine_Pierce

Avatar

Posiada 47339 punktów.

4) Prefix użytkownikaSam Quest

Avatar

Posiada 44861 punktów.

5) Prefix użytkownikaShanti Black

Avatar

Posiada 43981 punktów.

6) Prefix użytkownikaA.

Avatar

Posiada 43682 punktów.

7) Prefix użytkownikamonciakund

Avatar

Posiada 42779 punktów.

8) Prefix użytkownikaania919

Avatar

Posiada 38509 punktów.

9) Prefix użytkownikaulka_black_potter

Avatar

Posiada 36755 punktów.

10) Prefix użytkownikalosiek13

Avatar

Posiada 34144 punktów.

Losowe zdjęcie
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2023 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Theme by Andrzejster
Copyright © 2006-2015 by Harry-Potter.net.pl
All rights reserved.
Wygenerowano w sekund: 3.60