Aberforth mieszkał z rodziną w miejscowości Mould-on-the-Wold. Gdy Ariana miała sześć lat, została zaatakowana przez trzech mugolskich chłopców, którzy widzieli, jak dziewczynka używała magii. Ojciec rodzeństwa Dumbledore'ów w odwecie zabił mugoli, za co został zesłany do Azkabanu. Aberforth wraz z rodziną przeprowadził się do Doliny Godryka, gdzie została rozpowszechniona plotka, że jego siostra jest ciężko chora i musi ciągle siedzieć w domu.
W wieku jedenastu lat Aberforth udał się do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart, gdzie został przydzielony do Gryffindoru. Gdy jego matka zginęła przez jeden z niekontrolowanych wybuchów czarodziejskich zdolności Ariany, głową rodziny został Albus. Młodszy brat uważał, że zaniedbał opiekę nad siostrą przez swoją przyjaźń z Gellertem Grindelwaldem, z którym Albus planował się ujawnić przed światem mugoli. Starszy brat chciał zabrać Arianę ze sobą, ale Aberforth nie zgodził się na to. Między braćmi wywiązała się kłótnia, w której uczestniczył także Grindelwald. Zaklęcie rzucone przez któregoś z nich nieszczęśliwie trafiło w czternastoletnią wówczas Arianę, doprowadzając do jej śmierci.
Na pogrzebie siostry obrażony na brata Aberforth wygarnął Albusowi, że śmierć Ariany to jego wina, a następnie złamał mu nos. Starszy Dumbledore nawet nie próbował się bronić.

W niewiadomym roku Aberforth został barmanem w znajdującej się w Hogsmeade Gospodzie pod Świńskim Łbem. Ze wspomnienia Albusa Dumbledore'a dowiadujemy się, że w tej gospodzie zatrzymali się Śmierciożercy, gdy Voldemort przybył do Hogwartu, by ponownie starać się o posadę nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią. Dyrektor mówił mu, że ma w okolicy zaprzyjaźnionych barmanów. Z dużą dozą prawdopodobieństwa jednym z nich był jego brat. Aberforth dołączył do Zakonu Feniksa.
W 1975 roku mężczyzna miał zatarg z Mundungusem Fletcherem, przez co wyrzucił go z gospody, zakazując mu wstępu do niej do końca życia. W 1980 na spotkaniu z Albusem Dumbledore'em w Gospodzie pod Świńskim Łbem, Sybilla Trelawney wygłosiła swą pierwszą prawdziwą przepowiednię. Severus Snape podsłuchiwał wtedy pod drzwiami, jednak Aberforth wyrzucił go z lokalu, przez co ten nie poznał całości proroctwa.
W serii książek o chłopcu z blizną brat Albusa Dumbledore'a po raz pierwszy został wspomniany w Czarze Ognia. Albus mówił o nim, gdy Hagrid chciał się zwolnić z powodu kłamliwego artykułu Rity Skeeter na swój temat. Osobiście Aberforth pojawił się na krótko w Harrym Potterze i Zakonie Feniksa. Był barmanem podającym piwo kremowe członkom Gwardii Dumbledore'a w trakcie ich organizacyjnego spotkania w Świńskim Łbie. Aberforth brał także udział w pogrzebie swojego brata, który miał miejsce w Księciu Półkrwi.

"Z tylnej izdebki wyszedł do nich barman. Był to wysoki i chudy starszy mężczyzna z ponurą miną, z mnóstwem siwych włosów na głowie i twarzy. Harry'emu wydało się, że skądś go zna."
Aberforth kupił od Mundungusa Fletchera dwukierunkowe lusterko Syriusza Blacka, skradzione z Grimmauld Place 12. Od Albusa dowiedział się, co to było i przez rok używał tego przedmiotu, próbując mieć oko na Harry'ego, Rona i Hermionę, gdy ci szukali horkruksów.
Harry Potter kilkakrotnie zobaczył w odłamku swojego lusterka niebieskie oko, przypominające mu zmarłego dyrektora. Gdy Wybraniec oraz jego przyjaciele zostali uwięzieni w Dworze Malfoyów, zobaczywszy oko Dumbledore'a w szkiełku, chłopak poprosił czarodzieja o pomoc. Aberforth nie przybył osobiście, lecz wysłał Zgredka, żeby ten ich uwolnił.
Drugi raz Aberforth uratował Trójcę, gdy ta pojawiła się w Hogsmeade, uruchamiając przy tym Zaklęcie Zawodzące. Dumbledore kazał im iść na górę swojego domu i nie zdejmować Peleryny Niewidki. Sam wyszedł natomiast do śmierciożerców i zaczął się wykłócać, że patronus Harry'ego - jeleń - to tak naprawdę koza, a alarm uruchomił jego kot. Przy okazji dowiedzieliśmy się też, że słudzy Voldemorta prowadzili w Świńskim Łbie interesy, sprzedawali wywary i trucizny, a barman przymykał na to oko.
Gdy mężczyzna przekonał Śmierciożerców, że jeleń to koza, wszedł do pokoju, w którym czekali Harry, Ron i Hermiona. Wtedy Harry zobaczył lusterko Syriusza, co uświadomiło mu, czyje oko widział w swoim szkiełku i doszedł do wniosku, że barman jest bratem Albusa.
"Barman chrząknął. Harry podszedł do niego i zajrzał mu prosto w twarz, usiłując coś zobaczyć poprzez długie, splątane, szare włosy i bujną brodę. Barman miał na nosie okulary. Przez brudne szkła widać było bystre, jasnoniebieskie oczy."
Aberforth opowiedział Harry'emu, Ronowi i Hermionie historię przeszłości Albusa. Mimo to Wybraniec nadal chciał wypełnić misję powierzoną mu przez zmarłego dyrektora, choć jego brat próbował go od tego odwieść. Harry stanął w obronie Albusa, gdy Ab powiedział, że po śmierci Ariany był wolny. Ab, Ron i Hermiona dowiedzieli się co stało się z Dumbledore'em po wypiciu eliksiru z jaskini, w której ukryty był fałszywy horkruks. Wybraniec był pewien, że dyrektor Hogwartu zobaczył wtedy jak Grindelwald krzywdził jego brata i siostrę, co uznał za dowód, że Albus nigdy nie był wolny.
"- Byłem. Zakonu Feniksa już nie ma. Sam-Wiesz-Kto zwyciężył, już po wszystkim, a każdy, kto udaje, że jest inaczej, oszukuje sam siebie.
(...)
- Więc dlaczego mu nie powiedział, żeby gdzieś się ukrył? - odparł Aberforth. - Dlaczego mu nie powiedział: zadbaj o siebie, a o to, jak możesz przeżyć?
- Bo czasami - odezwał się Harry, zanim Hermiona zdążyła odpowiedzieć na te pytania - trzeba przestać myśleć tylko o własnym bezpieczeństwie! Czasami trzeba pomyśleć o większym dobru! To jest wojna!"
Aberforth zgodził się pomóc dostać się Harry'emu, Ronowi i Hermionie do Hogwartu. Na jego polecenie Ariana weszła w głąb swojego portretu i przyprowadziła Neville'a. Okazało się, że tunel za jej portretem prowadził do Pokoju Życzeń, który stał się schronieniem dla uczniów sprzeciwiających się Carrowom. Ab dostarczał im natomiast jedzenie. Później przez to samo przejście do Hogwartu dostali się m.in. Remus Lupin, Tonks, Weasleyowie i cały Zakon Feniksa. Tunel został użyty także do ewakuacji niepełnoletnich uczniów.
Chociaż Aberforth stwierdził, że Voldemort zwyciężył, wziął udział w Bitwie o Hogwart, podczas której oszołomił Augustusa Rookwooda. Harry, Ron i Hermiona widzieli go także prowadzącego grupkę uczniów, krótko po zniszczeniu czarki Helgi Hufflepuff.
"A mój własny brat, Aberforth, został osądzony za ćwiczenie niestosownych zaklęć na kozie. Pisali o tym w gazetach, ale czy Aberforth ukrył się gdzieś przed ludźmi? Nie! Chodził z podniesioną głową i zajmował się swoimi sprawami jakby nigdy nic! Co prawda, nie jestem całkiem pewny, czy potrafił czytać, więc może to nie był przejaw odwagi, ale..."
Był uznawany za dziwaka i gbura. Gospoda pod Świńskim Łbem słynęła z podejrzanych klientów. Niewątpliwe Aberforth pozostawał w cieniu sławnego brata. Elfias Doge w swoim wspomnieniu o Albusie Dumbledorze określił jego i Aberfortha jako zupełnie do siebie niepodobnych. Według niego Ab unikał książek, a spory wolał załatwiać w pojedynkach, w przeciwieństwie do brata, który preferował używanie rozsądnych argumentów. Doge zaprzeczył jednak pogłoskom, jakoby bracia się nie lubili.
"Mieli różne zainteresowania, to prawda, ale łączyła ich braterska przyjaźń, choć dla Aberfortha życie w cieniu słynnego brata na pewno nie było łatwe, podobnie zresztą jak dla tych z nas, którzy cieszyli się przyjaźnią Albusa."
Ze wspomnienia dowiedzieliśmy się także, że śmierć Ariany jakby oddaliła od siebie Albusa i Aberfortha, ale w późniejszych czasach udało im się nawiązać serdeczne stosunki. Rita Skeeter w wywiadzie z Betty Braithwaite powiedziała, że Aberforth miał skłonności do dziwnych zabaw z kozami. Choć sam Dumbledore w czwartej części przygód chłopca z blizną wyjawił, że jego brat był osądzony za ćwiczenie niestosownych zaklęć na kozie, to znając Ritę, możemy przypuszczać, że jej stwierdzenie o skłonnościach do takich zachowań było mocno przesadzone.
Chociaż większość uważała Albusa za godnego podziwu, on w rozmowie z Harrym w Insygniach Śmierci wyznał, że niesforny Aberforth zasługiwał na większy podziw od niego.
"Powróciła rzeczywistość w postaci mojego nieokrzesanego, niewykształconego i nieskończenie bardziej ode mnie godnego podziwu brata."
Mimo oczywistych różnic pomiędzy Aberforthem a Albusem, w serii o Harrym Potterze możemy znaleźć oznaki podobieństwa. Wybraniec widząc niebieskie oko w odłamku lusterka, miał wrażenie, że patrzył na niego zmarły dyrektor. Podczas spotkania z Aberforthem, Harry zauważył, że jego spojrzenie było bardzo podobne do spojrzenia brata. Oczy młodszego Dumbledore'a zdawały się przenikać chłopaka, tak jak niegdyś oczy zmarłego dyrektora Hogwartu. Gdy w Zakonie Feniksa Potter zobaczył mężczyznę po raz pierwszy - nie mogąc wiedzieć kim on był - wydało mu się, że skądś go znał. A nie było to raczej możliwe, ponieważ chłopiec nigdy wcześniej nie był w Gospodzie pod Świńskim Łbem.
Aberfortha łączyła silna więź z siostrą. Sam czarodziej przyznał, że dziewczynka bardziej lubiła jego niż Albusa. Ab jako jedyny potrafił ją uspokoić, gdy traciła panowanie nad swoimi magicznymi zdolnościami. Bardzo mocno przeżył jej śmierć, obwiniając o nią brata. Warto zauważyć, że portret Ariany był jedynym portretem w mieszkaniu Aberfortha.
Podsumowując, choć Aberforth mógł sprawiać wrażenie tchórza, wykazał się wielką odwagą stając do pojedynku z Albusem Dumbledore'em i Gellertem Grindelwaldem, którzy byli uznawani za dwóch potężnych i niezwykle utalentowanych czarodziejów. Wziął także udział w Bitwie o Hogwart i przeżył ją, mimo wcześniejszego stwierdzenia, że Zakonu Feniksa już nie było.
* Ulubioną bajką Aberfortha z dzieciństwa była "Brudna koza" z Baśni Barda Beedle'a.
* Jak zauważył Syriusz Black, Aberforth miał dobrą pamięć, ponieważ pamiętał kogo w przeszłości wyrzucił z gospody, co przy ponownym jej odwiedzeniu zmusiło Mundungusa Fletchera do przebrania się.
Źródła:
- pl.harrypotter.wikia.com
- Seria książek "Harry Potter".
Wow, ale długie! Musiałaś się postarać przy tym artykule. Treść dobra, konkretne informacje. Dużo się o Aberforthcie dowiedziałam. Więcej niż wywnioskowałabym z książek. Jednakże:
Wygarnął -----> użyłabym trochę innego słowa
Komu mówił? Bratu czy Voldemortowi?
Daję W