[i]"KLUB ŚLIMAKA - ang. Slug Club (czytaj: slag klab). Nazwa wywodzi się zapewne od nazwiska założyciela, Slughorna ("rożek ślimaka"), ale założę się, że autorka nawiązała też żartobliwie do nazwy bardzo modnych dziś klubów studenckich wywodzących się z Kalifornii. Wystarczy spojrzeć przez gogle"[/i] Tyle o Klubie Ślimaka mówi nam Andrzej Polkowski, tłumacz polskiej wersji Harrego Pottera.
W tym artykule będę chciała się skupić na tzw. Klubie Ślimaka założonym przez profesora Horacego Slughorna, nauczyciela eliksirów, podczas 6 roku nauki w Hogwarcie naszego głównego bohatera - Harry'ego Pottera. Profesor Slughorn mający skłonność do faworyzowania niektórych uczniów, zakłada ów Klub prawdopodobnie nie po raz pierwszy. Istnieją wzmianki, według których możemy się domyślać iż stowarzyszenie to istniało również podczas ostatniej bytności Horacego w Hogwarcie (już wiele lat wcześniej Slughorn nauczał eliksirów, odszedł na zasłużona emeryturę, ale na prośbę Dumbledore'a powrócił do zamku raz jeszcze). Wtedy należeli do niego prawdopodobnie np. Barnabasz Cuffe (redaktor "Proroka Codziennego"), Gwenog Jones (kapitan Harpii z Holyhead), Lily Evans (matka Harrego) czy nawet sam Lord Voldemort (wtedy jako Tom Marvolo Riddle). Ja chciałabym przyjrzeć się bliżej osobom aktualnie mającym do czynienia z Klubem Ślimaka (to jest: tej elitarnej grupce pupilków Horacego, którzy jego zdaniem COŚ znaczą).
1). Harry Potter - Nie podlegało wątpliwości, że nasz bohater będzie specjalnym członkiem Klubu Ślimaka. Slughorn już latem pokazał, że chce aby Harry był jego głównym trofeum, kiedy to po rozmowie z nim zgodził się na powrót do Hogwartu. Na pewno nie bez znaczenia był fakt, że to właśnie wtedy rozpoczęła się moda na nazywanie Harry'ego Wybrańcem. Oprócz tego, że Harry był Chłopcem, Który Przeżył, jego matką była Lily Evans (ulubienica Horacego, która była swego czasu mistrzynią eliksirów), po której, jak wydawało sie Slughornowi, Potter odziedziczył zdolności do eliksirów (my wiemy, ze to zasługa Księcia Półkrwi). Był diamencikiem w kolekcji profesora.
2). Cormac McLaggen - Gryfon, scharakteryzowany przez JKR jako "wielki dryblas z kręconymi włosami" był prawdopodobnie rok starszy od Harry'ego. Slughorn wcielił go do Klubu Ślimaka, gdyż jego wuj Tyberiusz (z którym Cormac utrzymywał bliskie stosunki; polowali razem na kołkogonki) przyjaźnił się z Bertiem Higgsem i Rufusem Scrimgeourem (obecnym Ministrem Magii). Jak sie później okazało, Cormac był dupkiem.
3). Blaise Zabini - Ślizgon, rówieśnik Harry'ego. Był "wysokim czarnoskórym chłopakiem z wydatnymi kośćmi policzkowymi i długimi, skośnymi oczami". Zaproszony ze względu na swoją słynącą z piękności matkę. Podobno miała 7 mężów, z czego każdy umarł w niewytłumaczonych okolicznościach zostawiając jej góry złota. Świadczyłoby to, że jej synek (przyjaźniący się z Malfoyem) jest godnym jej potomkiem.
4). Marcus Belby - Rok starszy od Harry'ego, chudzielec z rozbieganymi oczami. Slughorn dość szybko wykluczył go z Klubu, gdy się okazało, że jego wuj Damokles, który zdaniem Horacego zasługuje na Order Merlina za wynalezienie eliksiru tojadowego, nie utrzymuje z nim bliższych kontaktów.
5). Neville Longbottom - Przyjaciel Harry'ego został zaproszony prawdopodobnie ze względu na swoich rodziców. Byli oni torturowani przez Bellatriks Lestrange, przez co stracili rozum i wylądowali w Szpitalu Św. Munga.
6). Ginny Weasley - Jej, wydawałoby się niezwyczajną, przynależność do Klubu Ślimaka (brak koneksji) tłumaczy fakt, że Slughorn zobaczył, jak w pociągu rzuca w Zachariasza Smitha upiorogacka (była w tym mistrzynią).
7). Hermiona Granger - Przyjaciółka Harry'ego dołącza do tego elitarnego grona już w Hogwarcie (a nie jak inni w pociągu) gdy Slughorn zauważa jej nadzwyczajne zdolności i przypomina sobie jak Harry wyrażał się o niej z szacunkiem w czasie wakacji (a słowo Harry'ego to dla niego świętość).
O innych członkach Klubu Ślimaka sie nie dowiadujemy, lecz istnieje możliwość, że ich liczba się powiększyła o zdobycze hogwarckie (jak Hermiona). Spotykają się nieregularnie, o terminie kolejnego spotkania dowiadując się z zaproszeń rozsyłanych przez Slughorna lub od samego profesora osobiście. Podobieństwo Klubu Ślimaka do wspomnianych przez Andrzeja Polkowskiego klubów studenckich jest niesłychane. Tu spotykają się osoby niekoniecznie dobre, ale mające odpowiednie koneksje, by Slughorn zgrabnie plotąc sieć mógł załatwiać swoim kolejnym ulubieńcom stołki.
Warto wspomnieć na koniec o Malfoyu, który mimo usilnych starań nie został przez Slughorna wcielony do Klubu Ślimaka. Dlaczego? Może Slughorn (będący przecież przyjacielem Dumbledora) wyczuł w nim śmierciożercę (wątpliwe, bo przecież nie wyczuł zła jakie buchało od Toma Riddle'a, gdy ten był jego pupilkiem) albo po prostu zniechęciło go to, że tata Malfoya siedzi w Azkabanie. Nie wiem. Wiem za to, że art jest dosyć długi i doceniam tych, którzy doszli do końca!
Pozdrawiam
abra_kadabra
interesujące