Rekord osób online:
Najwięcej userów: 308
Było: 25.06.2024 00:46:08
Współpraca z Tactic Games
>> Czytaj Więcej
Wydanie stworzyli: Nieoryginalna, Klaudia Lind, Anastazja Schubert, Takoizu, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej
Jak wyglądało życie Gauntów? Powstał film, który Wam to pokaże.
>> Czytaj Więcej
W sierpniu HPnetowicze mieli okazję spotkać się w Krakowie. Jak było?
>> Czytaj Więcej
Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, louise60, Zireael, Aneta02, Anastazja Schubert, Lilyatte, Syrius...
>> Czytaj Więcej
Wydanie stworzyli: Klaudia Lind, Hanix082, Sam Quest, louise60, PaulaSmith, CoSieDzieje, Syriusz32.
>> Czytaj Więcej
Każdy tatuaż niesie ze sobą jakąś historię. Jakie niosą te fanowskie, związane z młodym czarodzie...
>> Czytaj Więcej
O pomocy i determinacji.
>> Czytaj Więcej
Hermiona wraz z przyjaciółkami przybywa do Hogwartu, gdzie odbywa się uczta rozpoczynająca nowy r...
>> Czytaj Więcej
Hermiona wraz z przyjaciółkami przybywa do Hogwartu, gdzie odbywa się uczta rozpoczynająca nowy r...
>> Czytaj Więcej
Wiersz dla Toma Riddle'a...
>> Czytaj Więcej
Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej
Strofy spisane z myślą o Tomie R. :)
>> Czytaj Więcej
Nadchodzi dzień powrotu do Hogwartu. Hermiona żegna się z rodzicami oraz przyjaciółmi i jedzie po...
>> Czytaj Więcej
Neville jest jedną z najbardziej niesamowitych postaci w książkach. Mógł być Wybrańcem zamiast Harry'ego. Czy miało to wpływ na to, jak odgrywałeś jego rolę?
Matthew Lewis: Hm, nie w pierwszych filmach. Nie przeczytałem piątej książki, nie była jeszcze wydana w czasie, kiedy grałem Neville'a w pierwszych kilku filmach, więc nie było to coś, na co zwracałem uwagę. Później zdecydowałem się przeczytać resztę i dotarło do mnie, jak ważną jest postacią i jak ważną jeszcze mógłby być. Tak, to było interesujące.
Myślę, że Neville nie zwracał uwagi na to, co się dzieje wokół, aż został wciągnięty w wir wydarzeń. Harry jest bohaterem, a Neville nie. Jest przeciętnym dzieciakiem, który wciągnięty w tą sytuację, odgrywa w niej swoją rolę. Myślę, że to całkiem ujmujące. Uwielbiam to, że Neville nie zwracał uwagi na te wszystkie przepowiednie i inne rzeczy, a teraz tak naprawdę okazał się być bardzo ważną postacią.
Neville robi to, co uważa za słuszne, bez względu na chaos wokół niego?
Matthew Lewis: Dokładnie tak. To jedna z lepszych rzeczy. Ma niesamowite serce i odwagę, a przy tym nie interesują go sprawy polityczne. Neville chce po prostu pozostać wiernym przyjaciołom i robić to, co trzeba.
Kiedy widzimy go po raz pierwszy, wydaje się bardziej pasować do Hufflepuffu. Czy w ostatnim filmie będzie miał swoją chwilę bycia prawdziwym Gryfonem?
Matthew Lewis: To jest ta dziwna rzecz, którą zrobiła Jo, tworząc postać Neville'a. Wszyscy myślą, dlaczego znalazł się w Gryffindorze, a to pokazuje, że wcale nie trzeba być idealnym. Nie musisz wyglądać jak Brad Pitt, żeby być bohaterem, ale wystarczy być odważnym i pomagać swoim przyjaciołom.
Myślę, że każdy może się do tego w jakiś sposób odnieść, szczególnie wracając pamięcią do swoich lat w szkole. Na przykład, ja nie byłem w drużynie futbolowej czy czymś takim, ale to nie ma znaczenia. Wciąż można się zmienić...Neville patrzy na Harry'ego i uczy się od niego. Są do siebie bardzo podobni pod względem tego, co wydarzyło się w ich przeszłości i myślę, że Neville bardzo inspiruje się Harrym, szczególnie w piątym i szóstym filmie. A teraz to on przejmuje dowodzenie, kiedy Harry'ego nie ma w Hogwarcie, to ciężki sprawdzian. Zmienił wiele. Przeszedł długą drogę.
Czy zobaczymy go jako przywódcę armii Hogwartu?
Matthew Lewis: Jest taki fajny moment w filmie, kiedy profesor McGonagall daje Neville'owi instrukcje, a on zbiera swoją grupę i wykonują te zadania. To naprawdę niezłe. Neville jest liderem w tym filmie. Jest parę momentów w Pokoju Życzeń z pozostałymi członkami Gwardii Dumbledore'a, gdzie widzimy Neville'a jako stąpającego twardo po ziemi przywódcę, który instruuje uczniów, co mają robić, gdzie iść. Jest jak weteran wojenny.
Co było twoją ulubioną częścią w kręceniu ostatniego filmu?
Matthew Lewis: Sceny bitwy są niesamowite. Robienie tych wszystkich tricków kaskaderskich nie jest czymś, co robisz codziennie. Podobnie jak eksplozje, całą bieganina, rzucanie zaklęć, a także używanie miecza i innych rzeczy, nie są czymś, co robi się cały czas. Dlatego właśnie było to takie zabawne, przychodzić do pracy i móc robić cały ten bałagan wokół i świetnie się przy tym bawić.
Najbardziej wymagająca część?
Matthew Lewis: Miałem parę scen z Ralphem Finnesem, które były bardzo przerażające, ponieważ on jest tak dobry w tym, co robi. Jest dobry w roli Voldemorta, wprowadza ten złowrogi nastrój na planie. To pomaga w wejściu w rolę, ale jednocześnie sprawia, że jesteś sparaliżowany strachem. Byłem bardzo zdenerwowany, myślałem: Boże, to Ralph Fiennes, fantastyczny aktor, a ja gram z nim scenę! Ale bardzo mi się to podobało. Aktorstwo to pewnego rodzaju próba - sprawdzasz, czy możesz coś zrobić, przełamać się
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Facebook - Lubię To: |
|
I gdzie to tłumaczenie?
Ooo... już jest. Dziwne.
A na tym zdjęciu jakoś dziwnie wyglądają.
A wywiad ciekawy.